Zaloguj się, aby obserwować  
Lurrcio

Amiga - twoja prawdziwa "przyjaciółka" - temat ogólny

146 postów w tym temacie

Dnia 03.09.2007 o 20:01, simian raticus napisał:

Stare czasu już nie wrócą ;/ Pozostają sentymenty ciorania po nocach i łamanie joystick''a
;)

Hehehe. Z tymi joystickami to były niezłe przeboje. Czasami mi nie wytrzymywał nawet tygodnia, a wydatki związane z zakupem nowego były dość wysokie biorąc pod uwagę, że jak już pisałem czasami trzeba było to robić co tydzień. Najlepszym joystickiem był moim zdaniem Python na gumki. Te na styki nie były zdecydowanie mniej wytrzymałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2007 o 20:33, dave03 napisał:

Wyżej miało być..
"Te na styki były zdecydowanie mniej wytrzymałe."
Sorry za dwa posty pod rząd.


ja tam wolalem jednak te na styki:D moze byly mniej wytrzymale ale jednak przy kazdym takim klik mialem pewnosc ze zrobilem to co chcialem:D przydawalo sie to w mk2 ale i tak najlepszym dzojem do mk byla paleczka z commodore:) comba wychodzily na tym miod:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2007 o 20:25, dave03 napisał:

Hehehe. Z tymi joystickami to były niezłe przeboje. Czasami mi nie wytrzymywał nawet tygodnia,
a wydatki związane z zakupem nowego były dość wysokie biorąc pod uwagę, że jak już pisałem
czasami trzeba było to robić co tydzień. Najlepszym joystickiem był moim zdaniem Python na
gumki. Te na styki nie były zdecydowanie mniej wytrzymałe.


Hm..musze zaoponować, tez miałem kupe joysticków min tego polskiego skorpiona, ktry miał być niezniszczalny...coś mi sie tam raz poluzowało w nim i jak go rozkręciłem, by naprawić to już go nie złozyłem.Ale fantastyczny joy był TopStar firmy Quickjoy mam go do dziś leży jako relikt po prostu niezniszczalny i na styki. A tak wogóle to grał bym jeszcze na mojej amidze, ale nie mam modulatora do swojej 500cetki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2007 o 20:32, hammerfall87 napisał:

Ale wtrdy to byly gry co nie tyle dawaly frajdy :)

Tutaj bym się z Tobą nie zgodził. Ja uważam że jest dokładnie na odwrót. Kiedyś były gry o wiele lepsze niż dziś. Teraz wszyscy tylko patrzą na grafikę, a grywalność i klimat schodzi już na drugi plan. Takie gierki jak np. Moon Patrol ,Giana Sisters czy Superfrog i wiele, wiele innych to dziś już kult.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2007 o 20:48, dave03 napisał:

> Ale wtrdy to byly gry co nie tyle dawaly frajdy :)
Tutaj bym się z Tobą nie zgodził. Ja uważam że jest dokładnie na odwrót. Kiedyś były gry o
wiele lepsze niż dziś. Teraz wszyscy tylko patrzą na grafikę, a grywalność i klimat schodzi
już na drugi plan. Takie gierki jak np. Moon Patrol ,Giana Sisters czy Superfrog i wiele, wiele
innych to dziś już kult.


no wlasnie napisalem tylko niedalem przecinka po nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2007 o 20:32, hammerfall87 napisał:

Ale wtrdy to byly gry co nie tyle dawaly frajdy :)


Ty chyba wogóle na oczy amigi nie widziałeś a co dopiero o grach możesz powiedzic...teraz nie sposób zrobić gre,która wciągnie, bo wystarczy, że ma ładną grafe i już jest ok.A kiedyś tak nie było-aby zachęcić graczy twórcy musieli się namęczyć, by stworzyć jaknajlepszą gre. W tedy gry bardziej były sztuką, a dziś juz to sa komercyjne masowe produkcje nastawione na bycie hitem. Żadna nawet najlepsza gra z PC nie pochłoneła mnie tak jak kiedys nawet słaba gra z amigi- to chyba wystarczające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jak miałem trzy zepsute to starałem się z nich złożyć jednego który by działał:D Nie zawsze się dawało ale czasami:P

hammerfall87 --> rozumiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2007 o 20:54, dave03 napisał:

Ja jak miałem trzy zepsute to starałem się z nich złożyć jednego który by działał:D Nie zawsze
się dawało ale czasami:P

Też tak się robiło...a najlepsza miałem akcje, kiedy już amigi odeszły do lamusa, ale jeszcze coś nie coś było( to było gdzieś 1999 rok) i wybrałem się do sklepu komputerowego poszukać modulatora, wchodzę, pytam tak nieśmiało pewny, że zareaguja salwą śmiechu" Czy są jeszcze jakieś części do amigi..." sprzedawcy obejrzeli się po sobie z dziwną miną po czym jeden rzekł" Yyy...joystick" pokazał ręka na półke, na której stało pudełko obrosłe pajęczyną...Odpowiedziem"Yyy...joystick to ja już mam" i wyszedłem,haha.

hammerfall87 --> sorki, ale mogłeś wstawić ten przecinek, bo tak jak to jest można ocdczytac tylko w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja Commodore C-64 i Amigę do dziś posiadam, ale czy Amiga jeszcze działa to nie wiem, bo już kilka lat stoi na szafie i tylko się na nią kurzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha...miesiąc czasu nie byłem na forum, a tu taki temat:))
Ja również miałem A500, a wcześniej C-64. Jaki to był dla mnie skok technologiczny do przodu:P Lepsze gierki, możliwość zapisywania stanu gry... Najlepsze jakie wspominam:
1. Pirates! (dla mnie bardziej klimatyczne od nowego wydania);
2. Gunship 2000 (w to trzaskałem całymi godzinami);
3. Civilization;
4. Silent Service II;
5. The Settlers (także bardziej mi sie podobało niż częśći III i IV);
6. Mortal Kombat II (ta gra była boska:P);
Niestety sprzedałem ją 8 lat temu:( C-64 jest. Nie odpalany z...10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2007 o 21:15, Komandor napisał:

5. The Settlers (także bardziej mi sie podobało niż częśći III i IV);

>

Zgadzam się z Tobą, pierwsza część była fenomenalna i żadna późniejsza jej niedorównywała, pamiętam jeszcze jak zagrwałem się w nią z kumplem, zawsze udawało mi się znaleźć złoto i wygrywałem:)
A pamiętasz jeszcze ten filmik na początku z tym jadącym przez las rycerzykiem?Mi bardzo to utkwiło w pamięci, chciałbym jeszcze kiedyś zagrać w pierwszych Settlersów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem Amigę, i Komodorka Sprzedałem bo przyszedł komp:( ostatnio mnie wzięło na zagranie w klasyki)mario itp) Więc u Ruskich na ryneczku kupiłem pegasusa za 20 zł. Ale bajer teraz codziennie gram! Najbardziej lubię Mortala 3,terminatora,super mario i Olimpiadę (Skok w zwyż skok w dal bieg na 100 i płotki)... Powrót do przeszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Amigę 500 (1 MB). Nawet prowadziłem niedawno zin o grach na nią, ale upadł przez szkołę (do diabła z nią!). Powstały dwa numery - są lipne, ale jak chcecie to daję linka:

www.amigazin.lua.pl - strona główna zinu

www.forumamigazin.fora.pl - forum zinu

A Amiga btw jest najlepszą oldschoolową maszynką do grania jaką świat widział!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.09.2007 o 21:21, Fleming08 napisał:

Zgadzam się z Tobą, pierwsza część była fenomenalna i żadna późniejsza jej niedorównywała,
pamiętam jeszcze jak zagrwałem się w nią z kumplem, zawsze udawało mi się znaleźć złoto i wygrywałem:)
A pamiętasz jeszcze ten filmik na początku z tym jadącym przez las rycerzykiem?Mi bardzo to
utkwiło w pamięci, chciałbym jeszcze kiedyś zagrać w pierwszych Settlersów:)


Oczywiście, że grałem w to na multi... Strategia, ta sama. Odnaleźć złoto, bo reszta prawie zawsze była. Tylko, że nie działało to na moją siostrę:/ Rozpykałem ją tak kilka razy i...gra przestała jej się podobać (serio!):P:P:P
A co do filmiku... Eee, ja wtedy posiadałem wersję "tak jakby" oryginalną i widziałem go tylko raz. Na moim kompie intra nie było. Rycerza kojarzę, ale co było dalej...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2007 o 21:49, Komandor napisał:

Oczywiście, że grałem w to na multi... Strategia, ta sama. Odnaleźć złoto, bo reszta prawie
zawsze była. Tylko, że nie działało to na moją siostrę:/ Rozpykałem ją tak kilka razy i...gra
przestała jej się podobać (serio!):P:P:P
A co do filmiku... Eee, ja wtedy posiadałem wersję "tak jakby" oryginalną i widziałem go tylko
raz. Na moim kompie intra nie było. Rycerza kojarzę, ale co było dalej...;)


No tak to jest, że jak ktoś przegrywa to mu się odechciewa, co dopiero sistrze, ja grywałem z kumplem i nawet jak przegrywał to był zawzięty:P Szkoda, że juz kolejne części nie miały opcji milti na jednym kompie.
Oj, dużo było wspaniałych gier na amige, teraz mi się też Dune przypomniało- początkowo nie mogłem tego przejść i miałem się poddać, ale w końcu udało mi się i przeszedłem wszystkimi trzema frakcjami-warto było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2007 o 21:21, Fleming08 napisał:

A pamiętasz jeszcze ten filmik na początku z tym jadącym przez las rycerzykiem?Mi bardzo to
utkwiło w pamięci, chciałbym jeszcze kiedyś zagrać w pierwszych Settlersów:)


Rzeczywiście animacja jadącego rycerzyka (chyba to był król) do zamku przez wioskę, była jak na tamte czasy przepiękna :) Pamiętam, że właśnie ta scenka zajmowała aż 2 czy 3 dyskietki, a sama gra tylko jedną (plus dyskietka na save''y) :P
A co do twojej nostalgii za pierwszmi osadnikami, to nie ma problemu, żeby sobie tą wspaniałą strategię przypomnieć, gdyż wystarczy ją odpalić przez emulator (ja do tej pory szarpię od czasu do czasu ;]). Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować