Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Sony planuje nagrodę za wskazanie winnych ataku na PSN?

47 postów w tym temacie

Dnia 09.05.2011 o 11:43, Koski napisał:

Według zagranicznych mediów (Destructoid, Gamespot) Wiedźmin 2 pod względem rozgrywki
i immersji bije na głowę każdą grę konsolową jak i PCtową.


To, że Wiedźmin 2 bije wszystkie wydane ostatnio RPG nie świadczy o tym, że jego rozwiązań nie da się z powodzeniem zaiplementować u konkurencji.

Dnia 09.05.2011 o 11:43, Koski napisał:

Poza tym nie mów nic o optymalizacji przed premierą. Ja wyraziłem nadzieję - ty niemalże stwierdziłeś fakt.


"Niemalże" - to słowo klucz :) Poza tym nie ufam REDom na tyle, by pisać, że Wiedźmin 2 jest zoptymalizowany. Jedynka cięła, beta dwójki też. W podobny sposób nie ufam Obsidianowi, że zrobi grę bez bugów i Bioware''owi, że zrobi dobrego RPGa.

Dnia 09.05.2011 o 11:43, Koski napisał:


Jakbyś nie zauważył to od początku tej dyskusji mówię o TECHNOLOGICZNEJ przewadze PC
nad konsolami. Ty zaś schodzisz na inny tor próbując pociągnąć mnie za sobą :)


Ja już napisałem, że technologia mnie mało obchodzi. W grach liczy się gameplay i ewentualna fabuła. Jedyną rzeczą na której zwracam uwagę z technikaliów to to, czy gra chodzi w miarę plynnie i nie gubi klatek. To, że technicznie konsole nie wyrabiają to powszechnie znany fakt i nikt poza niektórymi twórcami (DICE) nie zwraca uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 09:55, jedno-oki-pirat napisał:

Niestety PS3 od początku była pechową konsolą i Sony na peestrójce straciło setki milionów
dolarów a Microsoft pewnie maczał w tym palce i winnych nie znajdą bo bronią ich korporacje,
które tylko się wzbogacają na krzywdzie Japońskiego giganta.

hm... śmiała teza, przyznam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety takie dyskusje są bezcelowe. Dlatego proponuję poprzestanie na swoich racjach. Masz rację ty, masz rację ja i myślę że tak powinno pozostać :)

EDIT: Ale cieszę się, że można podyskutować z kimś na poziomie. Z kimś, kto używa rzeczowych argumentów ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 12:03, Mastermind napisał:

hm... śmiała teza, przyznam...

Smiala czy nie, faktem jest, ze do konca tego miesiaca PSN bedzie lezal i moze 31 maja go postawia.
Bez wzgledu na to czy Sony prosilo sie o atak czy nie, to mnie sie caly czas kolacze po glowie jedno pytanie: "Kto nastepny?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Henrar:

Moim zdaniem nie zauważasz jednej, dość istotnej kwestii. Technologia sama w sobie może nie być ważna. Jednak prześledź sobie historię jakiegoś gatunku gier, dajmy na to FPS, od czasów najstarszych (Wolf 3D), do najnowszych. Co od razu rzuci się w oczy? Że rozwój technologiczny w bardzo znaczącym stopniu przyczyniał się do rozwoju samego gameplay''a. Przykładowo, największym novum w Doom 1 nie była lepsza grafika, ale wprowadzenie poruszania w trzech osiach (góra-dóż, wcześniej był tylko przód-tył i prawo-lewo). Największym osiągnięciem Quake 3 czy UT nie była grafika, ale rozwinięcie technologii, pozwalające na granie wielu graczom naraz. Battlefield 1942 z kolei też nie za grafikę wszedł do kanonu, ale za upowszechnienie masowej walki, możliwej dzięki czemu? Dzięki rozwojowi technologii. Half-Life 2 był śliczny, ale to zaawansowana fizyka pokazała jego siłę. Znowu - rozwój technologii.

Podsumowując, technologia sama w sobie nie jest ważna. Ale rozwój technologii to nie tylko większa ilość polygonów i więcej efektów graficznych. To pole do nowych rozwiązań w gameplay''u, które bez wciąż rozwijającej się technologii nie miałyby szansy na zaistnienie.

Dlatego też myślę, że spokojnie mogę się pokusić o stwierdzenie, że obecnie konsole hamują rozwój gier, nie tylko w kwestiach grafiki, ale i gameplay''a. Hamują, gdyż są za słabe, by uciągnąć nowsze technologie, nowe rozwiązania fizyczne na przykład, które mają BARDZO istotny wpływ na rozwój gameplay''a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 12:05, Dzibrill napisał:

Bez wzgledu na to czy Sony prosilo sie o atak czy nie, to mnie sie caly czas kolacze
po glowie jedno pytanie: "Kto nastepny?"


Najlepiej by było, gdyby crackerzy zaatakowali Apple''a (iTunes), Microsoft (Live) i Valve (Steam) a samo PSN nie powstało. Skoro przy padniętym PSN dopadnięto Bin Ladena, to co się stanie, gdy padnie to wszystko? Wrócimy na Księżyc i polecimy na Marsa, odkryjemy życie w Kosmosie, zrobimy lekarstwo na raka i AIDS.


Spoiler

No, doprowadzimy też z nudów do wojny atomowej, ale to już inna kwestia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 12:16, Henrar napisał:

Najlepiej by było, gdyby crackerzy zaatakowali Apple''a (iTunes), Microsoft (Live) i
Valve (Steam) a samo PSN nie powstało. Skoro przy padniętym PSN dopadnięto Bin Ladena,
to co się stanie, gdy padnie to wszystko? Wrócimy na Księżyc i polecimy na Marsa, odkryjemy
życie w Kosmosie, zrobimy lekarstwo na raka i AIDS.

Aronia? :) A, Zapomniales o EA.

A na serio, to nie uwazasz, ze to wszystko bylo toche za bardzo zorganizowane i sprawnie przeprowadzone jak na atak amatorow z sypiacym sie wasem pod nosem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 12:19, Dzibrill napisał:

A na serio, to nie uwazasz, ze to wszystko bylo toche za bardzo zorganizowane i sprawnie
przeprowadzone jak na atak amatorow z sypiacym sie wasem pod nosem?


A skąd teza, że byli to amatorzy? Uważasz, że każdy hacker to młodociany amator?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 12:23, Tenebrael napisał:

A skąd teza, że byli to amatorzy? Uważasz, że każdy hacker to młodociany amator?

Oczywiscie, napisalem to piec razy. A nie, czekaj... Nie pisalem.

Po prostu taki atak na swiatowa korporacje raczej nie bedzie przeprowadzony przez pana Mietka z warzywniaka. Ergo, zastanawiam sie, kto bedzie nastepny.

P.S. W moich postach naprawde nie ma piatego dna i nie trzeba sie go doszukiwac. Wszystko jest napisane. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 12:26, Dzibrill napisał:

Po prostu taki atak na swiatowa korporacje raczej nie bedzie przeprowadzony przez pana
Mietka z warzywniaka. Ergo, zastanawiam sie, kto bedzie nastepny.


Nie no, ok, ale chodzi mi o to, skąd teza, że mogą być za to odpowiedzialni ludzie z konkurencji? Przecież wśród hackerów również istnieją zorganizowane grupy, czy nawet bardzo utalentowani "samotnicy". Nie wiem więc, skąd wziąłeś tezę, że może to być ktoś z konkurencji, bądź działający pod ich błogosławieństwem?

EDIT: Damn, już wiem, do czego pijesz. Sorry, pomyliłem posty, to miała być odpowiedź na posta napisanego przez jedno-oki-pirat. Wybacz, oczywiście moje niedopatrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale ja takze nie napisalem nic o tym, ze to ktos z konkurencji i wcale i nigdzie tak nie twierdze. Musiales mnie z kims pomylic.

Napisze to trzeci raz. To jest dla mnie zbyt zorganizowane zeby to byl jakis atak z cyklu: "Ej, chlopaki, to dla funu polozmy PSN." Szkoda tylko, ze przez takie kretynskie dzialania cierpia najbardzie zwykli userzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystkim "rozwiazania fizyczne" jawia sie jako cos, co ma istotny wplyw na jakosc i frajde z rozgrywki, wiec nie uogolnial bym tego w tak razacy po oczach sposob- gry konsolowe rzadza sie swoimi prawami i zapewniaja graczom konsolowym i w/w jakosc i frajde. To nie zaczerpniete z rozwojowych pc technologie warunkuja banana na mojej twarzy, to cos wiecej ;) Klimat, przywiazanie do stylistyki i konsekwentne podnoszenie wspolczynnika ciekawosci za pomoca nie ultra-mega technologii a chcby glupiego voice-actingu- rzeczy, ktore potrzebuja nie tyle pecetowych technologii co emocjonalnego zaangazowania tworcow gry. I sorry- na pc tego zwyczajnie nie czulem, ziewalem co raz czesciej i namietniej az kupilem konsole i od razu entuzjazm wrocil (malo tego, nadal rosnie ;)) Takze nie zawsze rozwoj technologii pokrywa sie ze wzrostem frajdownosci z gry, to raczej indywidualna, warunkowana pojedynczymi gustami kwestia;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam sie ciesze, ze mam w domu tylko PS2, nie kusi mnie kupowanie on-line, podawanie danych mojej karty, nie denerwuje sie, ze coś gdzie komos wysiadło, chyba, ze nie ma w domu prądu, albo koledzy nie przyszli na multiplayera na dwa pady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kodi24:

Zauważ tylko, że aby ten voice-acting, o którym piszesz, był możliwy, technologia RÓWNIEŻ musiała iść naprzód, bo wcześniej były tylko piski głośniczków :P

I o tym właśnie piszę. Nie chodzi mi o efekciarstwo dodawane dla picu, na siłę. Chodzi mi o to, że nowe technologie przynoszą wiele nowych MOŻLIWOŚCI, popychających rozwiązania gameplay''owe naprzód. Choćby taki Portal - bez modułu odpowiedzialnego za fizykę nie byłoby szans, by powstał. Bad Company 2 - możliwość niszczenia otoczenia zmieniająca TOTALNIE gameplay. Zaawansowane dynamiczne cienie w skradankach, czy balistyka pocisków w ArmA 2 - to wszystko zasługa właśnie postępu technologicznego.

Ja nie mówię o jakichś tandetnych bajerach, takich wciśniętych na siłę "urozmaicaczach". Mówię o mechanizmach, które dzięki postępowi technologicznemu, pchają rozwój gameplay''a naprzód.

Oczywiście, można grać w Call Of Duty 74, które będzie miało identyczną technologię (i bynajmniej nie mówię tu jedynie o grafice), jak CoD2, ale ileż można? Właśnie rozwój technologiczny sprawia, że gry potrafią zaskoczyć, a gameplay wyewoluował z tekstowej "krzaczkowatości" w to, co widzimy obecnie na ekranach.

Oczywiście, nie widać tego od razu, bo są to powolne zmiany. Jednak własnie taka ewolucja sprawia, że gry nie stoją w miejscu.

Dlatego właśnie uważam za złe to, że jeden sprzęt hamuje drugi w rozwoju technologii, czy raczej rozwoju ZASTOSOWAŃ tej technologii. I nie mam na myśli tylko tego, że obecnie konsole hamują PC. Gdy konsole wyszły, to PC hamował konsole.

Winy upatruję w nacisku na multiplatformowość, która owszem, jest opłacalna dla dev''ów, ale mocno ograniczająca dla rozwoju gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie do konca, bo (pozwole sobie zacuyowac kolege z innego forum): No przecież to bzdura jakaś z tym Apachem. Sony na konferencji w Japonii samo podało że dziura (znana, sami się przyznali) była w serwerze aplikacji, nie http. Apache nie jest serwerem aplikacji. Tak samo z brakiem firewalla przed Apachem. Dali nawet schemat ich systemu ze wszystkimi firewallami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak Alizer wygaduj te swoje bzdury, może jeszcze powiesz, że gfwl jest fajne, co ?


Szkoda firmy, niech znajdują hakerów jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś wskaże crackerów (wg mnie bardziej poprawna nazwa) to czy automatycznie nie będzie podejrzany?
Skąd będzie posiadał taką informację.
Wątpię aby ktoś taki istniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie ataki na wielka korporacje sa przeprowadze w sposob przemyslany i jakis zwykly obywatel raczej watpliwe zeby cos wiedzial na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.05.2011 o 13:47, Tenebrael napisał:

Zauważ tylko, że aby ten voice-acting, o którym piszesz, był możliwy, technologia RÓWNIEŻ
musiała iść naprzód, bo wcześniej były tylko piski głośniczków :P


Dla mnie nie ma znaczenia, czy próbki sa w jakości MIDI czy audio, ważne, żeby osoba podkładająca głos bohaterowi gry potrafiła wczuć się w swoją wirtualną rolę i sprawić, że słuchanie jej to przyjemność a nie obowiązek w celu podchwycenia informacji dot. questa. Oczywiście nie we wszystkich grach- są takie, gdzie właśnie te piski, świergolenie i inne "dzwonkowate" dźwięki nadają jej odpowiedniego smaku. Ale to trzeba mieć inne podejście do gier żeby to zrozumieć;

Dnia 09.05.2011 o 13:47, Tenebrael napisał:

I o tym właśnie piszę. Nie chodzi mi o efekciarstwo dodawane dla picu, na siłę. Chodzi
mi o to, że nowe technologie przynoszą wiele nowych MOŻLIWOŚCI, popychających rozwiązania
gameplay''owe naprzód. Choćby taki Portal - bez modułu odpowiedzialnego za fizykę nie
byłoby szans, by powstał. Bad Company 2 - możliwość niszczenia otoczenia zmieniająca
TOTALNIE gameplay. Zaawansowane dynamiczne cienie w skradankach, czy balistyka pocisków
w ArmA 2 - to wszystko zasługa właśnie postępu technologicznego.


Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie te 3 wymienione gry to jeszcze nie jest cały rynek i generalnie oprócz BC2 żadna z nich mnie nie rajcuje. Owszem, technologie w nich użyte warunkują konkretny tryb rozgrywki ale nie przynoszą niczego, co mogłoby mnie do nich przekonać- znam multum prostszych z technologicznego punktu widzenia gier, które dają mi więcej przyjemności z rozgrywki. Powiem więc tak, rozwój technologiczny umożliwia zastosowanie nowych patentów, które albo coś wniosą do świata elektronicznej rozrywki, albo nie;

Dnia 09.05.2011 o 13:47, Tenebrael napisał:

Ja nie mówię o jakichś tandetnych bajerach, takich wciśniętych na siłę "urozmaicaczach".
Mówię o mechanizmach, które dzięki postępowi technologicznemu, pchają rozwój gameplay''a
naprzód.


To czy upchniemy więcej technologii w oklepanych schematach (bieganie, wspinaczka, strzelanie, chowanie się) nie oznacza z góry, że staną się one lepsze. Przede wszystkim mamy tu kwestię odrębnego podejścia do w/w zagadnień- są nerdy, które w grach chciały by mieć możliwość wsadzenia sobie wirtualnego palca w pupę na głębokość 5-8 cm korzystając z nowatorskich technik cyfrowej anatomii, a są tacy, dla których frajdą jest banalne sterowanie postacią, która sama z siebie robi rzeczy niewyobrażalne ;) Imersja w grach nie jest z góry określona pewnymi normami i nie dla każdego znaczy to samo. i o ile to pierwsze to jeszcze dalsza bądź bliższa przyszłość, o tyle drugie znamy już od wielu, wielu lat- grafika stała się ładniejsza, fizyka dokładniejsza, cienie miękkie a kolory bogatsze. Ale to wciąż te same pryncypia, wciąż te same pomysły, okraszone nowatorską otoczką. Dlatego dla mnie ważne są właśnie pomysły,dobre pomysły bo to na nich rozkwitają technologie,a jeśli są naprawdę dobre wyrastają ponad nie i same w sobie stanowią swoisty fun factor.

Teraz jesteśmy w punkcie, w którym nawet stare konsole zapewniają odpowiednią bazę pod odpowiednie technologie- tylko pomysłów brak, a to stawia -dla mnie przynajmniej- pod znakiem zapytania zasadność tworzenia kolejnych generacji tego sprzętu tylko po to, by gracze pc faktycznie mieli na czym testować swoje zabawki albo cieszyć się technologiami i patentami, które nie są spójne dla nich i dla konsolowej społeczności, po to tylko by za następne 6 lat płakać, że konsole znowu ograniczają ich komputery. Wszystko było o wiele prostsze kiedyś, dziś -wbrew pozorom- coraz trudniej o nowatorskie rozwiązania (źródełka powysychały, zwierzyna wymigrowała, temat się wyczerpał;), a trzeba przecież wypracować jakiś kompromis pomiędzy graczami konserwatywnymi a ich luźnie podchodzącymi do rzeczy kumplami po fachu. Dla mnie jako właściciela konsoli ten pęd do nowych technologii nie daje większych korzyści nikomu poza pecetowcami zakochanymi -nie oszukujmy się- w grafice i fizyce. Stąd różnice w opiniach miedzy np. Tobą a mną. Obserwuje ten rynek od ponad 20 lat i ze świętym spokojem stwierdzam, że wkład rozwoju technologii w poszerzanie spektrum rozrywki jest naprawdę duży. Ale sama rozrywka nie stała się 20 razy bardziej rajcowna, a to oznacza, że nie wszystko złoto co się świeci- są jeszcze czynniki, które w sposób ponadczasowy i niezależny od poziomu technologicznego decydują o tym, jak dobrze bawimy się przed monitorem/tv-tego właśnie zaczęło mi brakować na pc, a co na nowo odkryłem na konsoli;

Dnia 09.05.2011 o 13:47, Tenebrael napisał:

Oczywiście, można grać w Call Of Duty 74, które będzie miało identyczną technologię (i
bynajmniej nie mówię tu jedynie o grafice), jak CoD2, ale ileż można? Właśnie rozwój
technologiczny sprawia, że gry potrafią zaskoczyć, a gameplay wyewoluował z tekstowej
"krzaczkowatości" w to, co widzimy obecnie na ekranach.


Jeśli Acti stworzyło coś, czego nie jest w stanie -albo nie chce- poprawić, to gracze hołdujący rozwojowości gier nie maja obowiązku uczestniczyć w tym spektaklu. Zostaną tylko ci, którym to odpowiada i niech sobie mają- każdemu się coś od życia należy ;)

Dnia 09.05.2011 o 13:47, Tenebrael napisał:

Oczywiście, nie widać tego od razu, bo są to powolne zmiany. Jednak własnie taka ewolucja
sprawia, że gry nie stoją w miejscu.


To jest baaardzo powolna ewolucja i dlatego dziwi mnie, że ktoś po 4 latach obecności konsol na rynku stwierdza, że pora ruszyć technologię do przodu, bo traci na tym gameplay. Twórcy gier do tej pory nie wykazali się w sposób wystarczający, by wykorzystać te technologie, które są obecnie dostępne. Wskoczenie w nową generację konsol o 30-rdzeniowych procesorach będzie wyglądało jak przeskok z PS2 do PS3- nie zmieni się nic poza grafiką i fizyką, a frajda z gry podniesie się może o pół promila, gdy opętani technologiczna wojną deweloperzy i wydawcy będą -znowu- skupiać się w większej mierze na nowatorskich silnikach niż nowatorskich pomysłach jak te silniki wykorzystywać by zaszokować odbiorców. Dlatego nie hołduję częstszemu wprowadzaniu nowych rozwiązań technologicznych w konsolach, bo nie interesuje mnie co na tym traci albo zyskuje platforma pc- ona mnie już przestaje interesować. To, że konsole stały przez długi czas w centrum zainteresowania producentów gier nie oznacza, że z tego powodu maja przestać być konsolami.
IMO ewolucja powinna przebiegać skokowo- najpierw maksymalne wykorzystanie zasobów oferowanych technologii i tworzenie solidnych fundamentów pod kolejne, a potem kolejny wielki skok i powtórka z rozrywki, zamiast cyklicznego wprowadzania samych technologii, których ostatecznie nikt nie nadąża wykorzystywać tak, by faktycznie wpływały na radość z gry;

Dnia 09.05.2011 o 13:47, Tenebrael napisał:

Dlatego właśnie uważam za złe to, że jeden sprzęt hamuje drugi w rozwoju technologii,
czy raczej rozwoju ZASTOSOWAŃ tej technologii. I nie mam na myśli tylko tego, że obecnie
konsole hamują PC. Gdy konsole wyszły, to PC hamował konsole.


Gdy konsole były mocniejsze od pc to żaden konsolowiec nie płakał, że im pc hamuje jakiś rozwój, bo jak wspomniałem- to sprzęt, który rządzi się swoimi prawami a jego userzy nie mają na co narzekać. Mnie tak naprawdę guzik obchodziło i obchodzi co myślą na ten temat biedni-z-powodu-konsol pecetowcy, bo ten sektor rozrywki przestał mnie interesować. Przykro mi, że bardziej dochodowa ale ideologicznie odmienna platforma stała się epicentrum multiplatformowego dewelopingu , tak wybrali producenci gier;

Dnia 09.05.2011 o 13:47, Tenebrael napisał:

Winy upatruję w nacisku na multiplatformowość, która owszem, jest opłacalna dla dev''ów,
ale mocno ograniczająca dla rozwoju gier.


Uważam, że pojazdy spalinowe też nas mocno ograniczają, szkoda że producenci samochodów nie nadążają za nowymi, sprawdzonymi już trendami pozyskiwania energii i stosowania ich w praktyce, ale to jest popadanie w nonsens- jak dziecko, które płacze że chce więcej niż mamusia jest mu w stanie dać ;D Trzeba umieć pogodzić się z realiami i uzbroić się w cierpliwość. Nintendo osiągnęło najbardziej spektakularny sukces w obecnej generacji konsol- czyżby dlatego, że całkowicie odkleiło się od zatwardziałych, pecetowych schematów rozwoju i wykorzystywania zasobów? ;) Zaryzykowałbym stwierdzenie, że pecety negatywnie wpływają na to co stanowi o odrębności jednego od drugiego ale po co na siłę szukać problemów- trzeba myśleć pozytywnie, a już na pewno racjonalnie. Gdy nadejdzie nowa generacja czegoś-tam będziemy mieli odpowiednią sposobność i odpowiednią wykładnię, by podsumować generację obecną;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować