Zaloguj się, aby obserwować  
Don_Majorro

WOODSTOCK

282 postów w tym temacie

Dnia 22.05.2008 o 22:39, Metal-jestem napisał:

Jak Acid Drinkers wygrają Plebiscyt Złotego Bączka to też na pewno będą. Z tych zespołów
co podałeś to najbardziej przyciągają Kreator, Vader i Lipali.

cztery piętra zapewniam, że też wymiatają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

słyszałem coś że gościu jadąc pociągiem na woodstock zerwał zabezpieczenie przeciwpożarowe w drzwiach, otworzył i wypadał ( wyskoczył?). Drzwi mają być otwierane automatycznie, ale jak się trafi ktoś taki co coś się może stać. Czyżby szczytna idea "róbta co chceta"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2008 o 12:51, Wintesun napisał:

słyszałem coś że gościu jadąc pociągiem na woodstock zerwał zabezpieczenie przeciwpożarowe
w drzwiach, otworzył i wypadał ( wyskoczył?). Drzwi mają być otwierane automatycznie,
ale jak się trafi ktoś taki co coś się może stać. Czyżby szczytna idea "róbta co chceta"?

Raczej szczytna idea "nie ma czym oddychać! Stary otwórz drzwi." Wedłó relacji brata w pociągach jest masakra i tylko debil stoi pod drzwiami, bo te niemal muszą być otwarte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wstałem po koncercie Vadera. To był pierwszy tak duży koncert na jakim byłem. I wrażenia są niesamowite. Jak to dobrze, że Kostrzyn mam 30 km od domu. Chętnie bym pojechał jeszcze dzisiaj na Acid Drinkers, ale chyba nie wypali. Ale na przyszły rok trzeba zaplanować więcej...

Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poznań właśnie wrócił :)
Kreator rzeza tak jak mi kumpel opowiadał. Ogólnie to dla metalowców w tym roku niezłe perełki były. Jednak nadal potwierdzam moje motto "90% woodstocku to podróż pociągiem". SOKiści na miejscu mieli ze mną niezły problem, bo opóźniałem podjazd następnego składu ;] (może ktoś będzie wiedział o czym mówię :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na ostatnim woodstocku nie byłam, no i w sumie dobrze, bo słyszałam jakie rzeczy prawił Balcerowicz broniąc swej polityki gospodarczej. Powoływał się na o wiele bardziej socjalną od Polski Irlandię jako wzór neoliberalnych reform, czy też na Estonię, która jest obecnie w poważnym kryzysie gospodarczym (o czym rzecz jasna nie było mowy, a przekaz był jasny - jest tam niebo na ziemi dzięki neoliberalizmowi).
Ale oczywiście najważniejsza jest muzyka, a nie takie błahostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2008 o 08:18, Neisha napisał:

Na ostatnim woodstocku nie byłam, no i w sumie dobrze, bo słyszałam jakie rzeczy prawił
Balcerowicz broniąc swej polityki gospodarczej. Powoływał się na o wiele bardziej socjalną
od Polski Irlandię jako wzór neoliberalnych reform, czy też na Estonię, która jest obecnie
w poważnym kryzysie gospodarczym (o czym rzecz jasna nie było mowy, a przekaz był jasny
- jest tam niebo na ziemi dzięki neoliberalizmowi).
Ale oczywiście najważniejsza jest muzyka, a nie takie błahostki.

Byłem tam (tzn nie u niego :D) i ani słowa od Balcera nie słyszałem. Za to był taki ziom, co w lasku obok małej sceny cudownie wymiatał na gitarze bez struny. Ile przez nasz krąg się ludu przewinłęo. Więc nie usprawiedliwiaj sie przed sobą tylko bij się w serce. Zwłaszcza, że teraz to już były takie zespoły, ze jak dla mnie to już tylko sprowadzenie tam Roya Orbisona, Tadzia Nalepy i Ryśka by to przebiło.
PS: Hasło na ten rok: twoja stara układa teksty dla Hare Krishnów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to ja właśnie wróciłem. Koncerty były masakryczne. Jestem poobijany w każdym punkcie, utykam na lewą nogę. Na Guano Apes chwilowo straciłem nawet przytomność i dalszą zabawę musiałem sobie odpuścić :/.
Wydaje mi się, że drugiego dnia ktoś z tego forum mógł mnie rozpoznać na polu, ale jakoś nie bardzo mi się chciało odwracać, bo z moim kolanem jedyna słuszna trajektoria to "przed siebie" ;].
Tymczasem - zaraz będzie ciemno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I ja tam byłem, jak zwykle się skur... napiłem :) Niestety w niedzielę rano, ze względu na obowiązki służbowe musiałem się zwijać. Powiem szczerze, że zawiodłem się na tegorocznym przystanku. Po pierwsze - zabrakło tego czegoś, co kazało mi przyjeżdżać na kolejne edycje. Może za rok mimo wszystko znowu się wybiorę.

Muzyka w tym roku jakoś nie trafiła w moje gusta. Np. zespół grający w piątek jako ostatni - poważnie myślałem, że ten gościu wymiotuje, tymczasem to był ''śpiew''. Hmm... Albo amerykanka przed nim powtarzająca z 20 razy jedno słowo (yes). Na szczęście w sobotę było już lepiej. Szczególnie Big Fat Mama i koncert z okazji 40. lecia woodstocku dały radę. W niedzielę - no cholernie żałuję, że nie było mnie na dżemie i guano. Jurek też nie błysnął, gdy w odpowiedzi na prośbę chłopaka, który chciał się oświadczyć swojej dziewczynie na scenie, przeczytał jego imię i nazwisko i odpowiedział - nie. Nie chciałbym być na jego miejscu :/ Potem zaczął gadać o lepszym prezydencie, premierze i autostradach - po co mieszać w taką imprezę wątki polityczne? Ech.. ale to moje osobiste dywagacje :)
W każdym razie pozdrawiam wszystkich co byli, bo jednak takiego klimatu nie uświadczy się nigdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Jrek też nie błysnął, gdy w odpowiedzi na prośbę chłopaka, który chciał się oświadczyć swojej

Dnia 03.08.2009 o 19:50, conradzik napisał:

dziewczynie na scenie, przeczytał jego imię i nazwisko i odpowiedział - nie. Nie chciałbym
być na jego miejscu :/


Czytałem o tym w Wyborczej. Tylko wydanie gazety zamknięto przed tym jak miał wejść na scenę. Było to wtedy tylko w planach. Kurcze wymarzone oświadczyny. Szkoda, że Jurkowi coś odbiło, ale na pewno nie mi to oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 17:42, hans_olo napisał:

No to ja właśnie wróciłem. Koncerty były masakryczne.

Koncert z okazji 40-lecia był świetny. A niedzielny wieczór to już w ogóle odjazdowy był - Clawfinger dał czadu- chwała Allegro!
Koncerty ogólnie były fajne. Gdy kiedyś na necie przeczytałem, że będzie Beatboxer to pomyślałem, że będzie tragedia, ale na szczęście się myliłem i fajnie im to wyszło. Podobnie ten czarnoskóry artysta (chyba raper, ale nie wiem), również nieźle nawijał, tylko szkoda, że krótko.
>Na Guano Apes chwilowo straciłem nawet przytomność i dalszą zabawę

Dnia 03.08.2009 o 17:42, hans_olo napisał:

musiałem sobie odpuścić :/.

Ja na GA siedziałem na górce przy ASP - miałem już trochę dosyć skakania (byłem również wyczerpany tym upałem) i bycia nonstop oślepianym przez reflektory - oświetlenie w tym roku było po prostu wyj**iste.

Dnia 03.08.2009 o 17:42, hans_olo napisał:

Wydaje mi się, że drugiego dnia ktoś z tego forum mógł mnie rozpoznać na polu,

Ja na pewno nie, gdyż nie znam nikogo z tego forum. A gdzie byłeś rozbity? Ja obok przekaźnika (fajnie tam było, bo był spokój i zero kradzieży). Pomiędzy naszymi czterema namiotami były flagi na których pisało "cośtam" Boskiej Cytryny, a na drugiej pisało coś o załodze, której przewodniczy Kapitan Bomba.

PS. Największą porażka na tym Woodstock''u były kolejki po żarcie - czekasz 45min w kolejce po żetony, tylko po to, aby stać jeszcze 1h w kolejce po jedzenie. Dobrze, że "Krisznowcy" szybko się uwijali z podawaniem jedzenia.
PPS. Swoją drogą u "Hariszów" były też niezłe zespoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2009 o 10:50, szypek26 napisał:

Właśnie - jak wam się podobał koncert Guano Apes...? Bardzo chciałem pojechać (w zasadzie
tylko dla tego zespołu), ale nie dało rady ;P


Wyjebi..y. :) Sandra dawała niezłego czadu na scenie. Dodając do tego super nagłośnienie, oświetlenie i dużą scenę, wyszło naprawdę konkretnie. Trochę krótko grali niestety (czyli dobrą godzinę), ale to w sumie tak jak wszystkie zespoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee to chyba jakaś dziewczyna coś krzyczała do znajomych "k... to Hans Olo... coś tam coś tam", ja też nikogo tu nie znam osobiście, ale miałem na sobie koszulkę z wydrukiem ksywki na ramieniu. Ja tradycyjnie rozbiłem się w lasku obok folkowej.
A żarcie również u mnie tradycyjnie. 6 puszkowanych pasztetów drobiowych do trzech chlebków, dwie puszki szprota w pomidorowym, dużo soczków, korniszony i sałatka konserwowana na zagrychę i żadnego kupowania na miejscu oprócz płynów % jak i 0%.
A Sandra jak wino. Coraz ładniejsza :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2009 o 19:26, hans_olo napisał:

Eee to chyba jakaś dziewczyna coś krzyczała do znajomych "k... to Hans Olo... coś tam
coś tam", ja też nikogo tu nie znam osobiście, ale miałem na sobie koszulkę z wydrukiem
ksywki na ramieniu.

Moze po prostu zobaczyla twoj nick skojarzyla ze Star Wars i cie wysmiala:P Mogło byc i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2009 o 19:39, Starscream napisał:

Moze po prostu zobaczyla twoj nick skojarzyla ze Star Wars i cie wysmiala:P Mogło byc
i tak

chciałbyś :P
Ale może to ktoś nie stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Ja tradycyjnie rozbiłem się w lasku obok folkowej.
W sobotę tam piliśmy =) Dokładnie pod drugim od drogi niebieskim baldachimem. Przy fladze "cośtamcośtam" Fiesta Team. Później jeden z nowych znajomych naj**ał wkoło takie pomarańczowe strzałki i pomalował drzewo na pomarańczowo. Kojarzysz może to miejsce?
>i żadnego kupowania na miejscu oprócz płynów % jak i 0%.
Co jak co ale obsługa w wiosce piwnej dawała radę. Uwijali się dosyć sprawnie.

Dnia 04.08.2009 o 19:26, hans_olo napisał:

A Sandra jak wino. Coraz ładniejsza :D.

Nie widziałem jej z bliska :( Ale nieźle grała (pierwszy utwór wg. mnie najlepszy). Clowfinger jednak mnie się bardziej podobał - najlepsze było jak gitarzysta (chyba gitarzysta) rzucił się na publikę - "You fat bastard!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm - Sandra śpiewała jak już :P
Nie kojarzę, słaby ze mnie wzrokowiec, ale może kojarzysz flagę z czerwonymi, posuwającymi się świnkami namalowanymi wkoło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2009 o 20:16, hans_olo napisał:

Hmm - Sandra śpiewała jak już :P

Fakt. Mój błąd - źle się wyraziłem :-)

Dnia 05.08.2009 o 20:16, hans_olo napisał:

(...)

Nie - Zmierzchało już. Ale mniejsza z tym. Ważne, że tegoroczny Przystanek był świetny. Teraz byle tylko dożyć do kolejnego przystanku....
PS. Się trochę zdziwiłem, jak się dowiedziałem, że na ponad 0,4 mln osób tylko jedna zaliczyła zgona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować