Zaloguj się, aby obserwować  
Don_Majorro

WOODSTOCK

282 postów w tym temacie

Dnia 28.07.2010 o 10:25, Marko_Pele napisał:

Ktoś z forum wybiera się na tegoroczną edycję Wood''a? :)

Ta, ale jako że koledzy nie dostali urlopów to dopiero w piatek niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.07.2010 o 11:18, hans_olo napisał:

> Ktoś z forum wybiera się na tegoroczną edycję Wood''a? :)
Ta, ale jako że koledzy nie dostali urlopów to dopiero w piatek niestety.


Wiadomo, czasami bywa i tak. Nie kojarzę twojego nicka, ale wydaje mi się, że kiedyś, dawno temu... Stara gwardia gram.pl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.07.2010 o 15:08, Marko_Pele napisał:

> > Ktoś z forum wybiera się na tegoroczną edycję Wood''a? :)
> Ta, ale jako że koledzy nie dostali urlopów to dopiero w piatek niestety.

Wiadomo, czasami bywa i tak. Nie kojarzę twojego nicka, ale wydaje mi się, że kiedyś,
dawno temu... Stara gwardia gram.pl?

No kilka lat tu jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja załuje że nigdy tam jeszcze nie byłem, w tym roku zamierzałem ale z racji tego że, dopiero teraz dostałem urlop i braków finansowych, nic z tego nie wyszło. Napewno było fajnie ale jak się uda to dopiero na przyszły rok pojadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie skład był słaby, ale nadrabiali to wspaniali ludzie. To był mój pierwszy wood i mam nadzieję, że uda mi się na niego wybierać co roku. Niedziela zdecydowanie najlepszym dniem festiwalu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale słońce dawało ostro...
Tu gdzie mieszkam przez cały weekend lało, jak wróciłem to i wczoraj i dzisiaj już też upał niesamowity, a w Kostrzynie za to lało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2010 o 13:22, hans_olo napisał:

2003 i 2004 to dopiero był upał.

Możliwe, nie byłem. Nie zmienia to jednak faktu że na zewnątrz było piekiełko, a w namiotach sauna...
Wystarczył jeden dzień odrobiny głupoty i alkoholu żebym się łokrutnie spalił i teraz cierpiał ;) Żeby sobie głowę zakryć to pamiętałem, ale o plecach i kałdunie to już nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2010 o 16:22, misioo napisał:

> 2003 i 2004 to dopiero był upał.
Możliwe, nie byłem. Nie zmienia to jednak faktu że na zewnątrz było piekiełko, a w namiotach
sauna...
Wystarczył jeden dzień odrobiny głupoty i alkoholu żebym się łokrutnie spalił i teraz
cierpiał ;) Żeby sobie głowę zakryć to pamiętałem, ale o plecach i kałdunie to już nie
;)

Aaaa, kiedyś też sie rozbijałem centralnie pod Słońcem, od kilku lat zawsze rozbijamy się w centralnym lasku i jest rewelka i nie trzeba robić wylotu z namiotu o 6 rano. I hamak można rozwiesić ;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2010 o 19:31, hans_olo napisał:

Aaaa, kiedyś też sie rozbijałem centralnie pod Słońcem, od kilku lat zawsze rozbijamy
się w centralnym lasku i jest rewelka i nie trzeba robić wylotu z namiotu o 6 rano. I
hamak można rozwiesić ;].


Ja w tym roku byłem na wzgórzu, zaraz pod ASP, z widokiem na główną scenę i muszę przyznać, że (poza słońcem) było całkiem elegancko. A w lesie zazwyczaj śmierdzi szczochami. xD

A, no i Jelonek skopał rzyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2010 o 20:16, Jaracz napisał:

A, no i Jelonek skopał rzyć. :)

Jak to szło...? "Budujemy ścianę śmierci..." :D Świetne zakończenie festiwalu. Byłem pierwszy raz w życiu, i jestem pewien że będę jeździł przez parę ładnych parę lat. ASP, wspólne krany, kino, koncerty, Hare Kriszna i ich jedzenie, no i oczywiście wszechobecny pył... tego nie da się zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2011 o 19:04, LESZ3u napisał:

A tu co, cisza? Kto z gramowiczów się wybiera?

Witaj.
hehe dobre pytanie :D Widać, że temat Woodstock na tym forum chyba nie cieszy się "popularnością"
Ja do Kostrzyna mam blisko. Pewnie z nudów się wybiorę na przejażdżkę motorem. By zobaczy tych "ludzi" Warto w tym roku chyba dla Prodigy przyjeżdżać. Wiadomo od paru lat jest to jedno wielkie chlanie i ćpanie :D. Taki trochę inny Sunrise w wersji dla innego gatunku muzyki :-P Mnie to już nie bawi i cieszy jak kiedyś
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2011 o 19:14, Braveheart napisał:

tych "ludzi"

Czemu w cudzysłowie? Masz coś do ludzi, którzy zamiast słuchać radia Maryja jak Ty, wolą iść się pobawić?
>Warto w tym roku chyba dla Prodigy przyjeżdżać.
Akurat Prodigy to porażka. Nie wiem kto wpadł na pomysł zapraszanie tego czegoś.
>Wiadomo od paru lat jest

Dnia 30.07.2011 o 19:14, Braveheart napisał:

to jedno wielkie chlanie i ćpanie :D.

Rzekł ten, dla którego jedynym narkotykiem jest kadzidło w kościele. Nie byłeś, to nie gadaj bzdur.
Po pierwsze: Na każdej imprezie jest alkohol i trawa.
Po drugie: Jeżdżę od paru lat i spotkałem może ze 3 naćpane osoby. Jak widać po Twoim przykładzie obrońcy krzyża wszystko uogólniają. Woodstock zabija, bo co roku, ktoś umiera. Woodstock to żulernia, bo ludzie piją piwo. Woodstock to zbiorowisko ćpunów, bo niektórzy palą trawę.
Radzę się zastanowić zanim napisze się takie brednie jak Ty.

Edit: W tym roku będzie ćpanie, bo przy Prodigy bez amfy może człowieka szlak trafić, dlatego ja w tym roku odpadłem. Czekam na 2012r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Woodstock przede wszystkim przestał być festiwalem elitarnym, przeznaczonym dla konkretnej grupy ludzi, zadeklarowanych kulturowo. Zaproszenie Prodigy w tym roku to ewidentna próba ściągnięcia na pola jeszcze więcej ludzi, żeby pobić ubiegłoroczny rekord publiczności zgromadzonej przy Guano Apes. Sam lubię Prodigy, ale nie zamierzam wbijać się na festiwal, który znajduje się na zupełnie innym biegunie moich preferencji muzycznych. A większość kretynów feciarzy pojedzie obejrzeć brytoli, będzie wielka napinka, zaparkowane w oddali niemieckie nazi-pancury będą mieli zajęcie i tradycyjnie zrobic się syf, tyle, że większy niż zwykle. Jednym słowem, spęd bydła wszelkiego rodzaju + dragi + odpowiednia wkręta i pozorna samowolka = gówniany koktajl, z którym ani czerwoni, ani niebiescy sobie nie poradzą. Pomijam wciśnięcie w line up Gentlemana czy Dog Eat Dog. Odnoszę się do grupy posiadającej najszerszą grupę fanów spośród występujących na Kostrzyńskiej scenie.
Mimo, iż zupełnie mnie na ten festiwal nie ciągnie i z tego powodu nigdy tam nie byłem, wiem co mówię, bo z moim bratem mamy mocno rozstrzelone gusta, więc ja się angażuję w kempowy Hradec, a on bawi się w organizację i próby ogarnięcia tego syfu i cały ten patrol dzieci Jurka jako lider. Jak wiadomo jednak preferencje są różne, piszę jedynie o swoich odczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2011 o 18:26, Growin napisał:

Czemu w cudzysłowie? Masz coś do ludzi, którzy zamiast słuchać radia Maryja jak Ty, wolą
iść się pobawić?

Dlaczego. Co roku widać tam co raz większe bydło. Tak to prawda [z resztą jak wszędzie, i to nie tylko na woodstocku] Nie napisałem tego na początku bo jeszcze by się ktoś poczuł urażony i by poleciał z krzykiem do Moderatora, że obrażam...
Radia Maryja jak ja?? Ty tak specjalnie czy taki jesteś, bo jak tak to w to Ci graj =.=. Nie wiem co tym chciałeś udowodnić może sprowokować. ??>. Porównanie na prawdę nie było na miejscu. Nie mierz wszystkich swoim wyznacznikiem miary... bo to nie przystoi.

Dnia 31.07.2011 o 18:26, Growin napisał:

Akurat Prodigy to porażka. Nie wiem kto wpadł na pomysł zapraszanie tego czegoś.

Powiedział znany światu ''znafdza'' i krytyk muzyczny podsumowując jednym słowem "porażka" Brawo przejąłem się. Tym zdaniem udowodniłeś, że jesteś zaszufladkowany w jednym gatunku muzycznym [tym, który ci odpowiada najbardziej] reszta inne to "zuo", g**no, szajs i coś, co nie nadaje się do słuchania bo jak to większość mówi "nie moje klimaty". Trochę pokory stary.

Dnia 31.07.2011 o 18:26, Growin napisał:

Rzekł ten, dla którego jedynym narkotykiem jest kadzidło w kościele. Nie byłeś, to nie
gadaj bzdur.

Rzekł ten, co rzekł do tego... Ty masz chyba jakieś osobiste uprzedzenia do Kościoła albo niezłe jaja sobie robisz bo sam bzdury piszesz i chcesz coś komuś na siłę imputować. Jak bym nigdy nie był na woodstocku, to bym tutaj nic nie napisał. [Blisko mam, bardzo wręcz mam.] Jeździłem kiedyś z brygadą korzystając przede wszystkim z tego, że akurat mieliśmy blisko. Napisałem, że dla niektórych i dla mnie to już nie jest to i nie ''jara'' się tym jak kiedyś. Jak dorwałem się do rumaka jakim jest Yamaha 125 YZ Cross. Jeżdżę sobie spontanicznie, dla rozrywki, frajdy. By się przejechać zobaczyć i posłuchać jakie kapale grają, czy lepsze czy gorsze niż rok wstecz i ile ludzi się zjechało. Czasem nawet porozmawiać z kimś jak tam/co tam/skąd pochodzisz i tyle w temacie. Najczęściej to mnie zaczepiają właśnie też z powodu motoru, bo wiadomo świat motocykli jest wszędzie. Tak samo jak i motocykliści.

Dnia 31.07.2011 o 18:26, Growin napisał:

Po pierwsze: Na każdej imprezie jest alkohol i trawa.

Tak wiem o tym. Tylko w tej kwestii nie chodziło mi tylko i wyłącznie o trawę.

Dnia 31.07.2011 o 18:26, Growin napisał:

Po drugie: Jeżdżę od paru lat i spotkałem może ze 3 naćpane osoby. Jak widać po Twoim
przykładzie obrońcy krzyża wszystko uogólniają.

Ty znowu z tym kościołem i krzyżem.. Weź stary zbastuj bo to żenujące wręcz się robi. Innych argumentów nie masz. Więcej w tym offtopu i podżegania do kłótni niż sensownej rozmowy... Co do ludzi biorących uwierz mi. Jest ich pełno częstują za free. Sam częstowałem i sam byłem częstowany czy to alkoholem [najczęściej piwem] Raz koleś proponował mi coś ala LSD, ale podziękowałem mu z racji tego że myślałem że jakiś shit chce mi zarzucić. Na dodatek, jak ktoś ma gadkę to potrafi wyłudzić od każdego na przystanku coś co odurza. Za free można się nieźle zabawić i spruć, że się chodzi 3 dni do tyłu i 2 na kolanach ;-)
>Woodstock zabija, bo co roku, ktoś umiera.
Wiem o tym. Woodstock nie jest wyjątkiem. Wszędzie giną

Dnia 31.07.2011 o 18:26, Growin napisał:

Woodstock to żulernia, bo ludzie piją piwo. Woodstock to zbiorowisko ćpunów, bo niektórzy
palą trawę.

Fajnie nie ?? ]:-D eh....
>Radzę się zastanowić zanim napisze się takie brednie jak Ty.
......... już się zastanowiłem.. Wiesz Ty się prędzej zastanów ze 2 razy zanim będziesz kogoś chciał ''pocisnąć'' tak płytkimi porównywaniami jak: Obrońca krzyża, słuchacz radio Maryja i kościół.. Wywołuje to lekki uśmiech na twarzy. Inny to by zaraz poszedł z gębą do Moderatora bo by się poczuł urażony/obrażony znajdując argumenty w kilku zdaniach, że sobie jaja z niego robisz porównując go do tego i uderzając w jego wiarę czy też wyznania.
Tylko nie tłumacz mi się tylko, że to wszystko, to była ironia bo jakoś mi się wierzyć nie chce.

Dnia 31.07.2011 o 18:26, Growin napisał:

Edit: W tym roku będzie ćpanie, bo przy Prodigy bez amfy może człowieka szlak trafić,
dlatego ja w tym roku odpadłem. Czekam na 2012r.

LOLZ :E. To stary na serio zajefajny jesteś Nie ma coooo.. Braaawooooo!!!!!. Rezygnować 3 dniowej zabawy dla jednego koncertu jaki da Prodigy ostatniego dnia i to na dodatek przed samym zakończeniem.... Na takie podejście brak mi słów. Przez 90% przystanku mógłbyś się wyśmienicie bawić.
PS: Już słyszę w głowię te uderzenia w klawiaturę XD z Twojej strony No dalej.. Przecież Twoja duma pewnie Ci na to nie pozwoli by zostawić to bez większego zdania. Odpisuj sobie co chcesz i jak długo chcesz. Z mojej strony EOT
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2011 o 19:04, LESZ3u napisał:

A tu co, cisza? Kto z gramowiczów się wybiera?


A się wybieram. Tylko lipa z pociągami w mojej miejscowości, więc jadę już we wtorek. Trochę wcześnie, ale co zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować