Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Obsidian chciałoby zrobić Alpha Protocol 2

87 postów w tym temacie

Dnia 22.05.2011 o 17:01, Reddi napisał:

Zawirowania jak zawirowania, ale zupełnie nie rozumiem ludzi krytykujących ME i DA2 a
wychwalających Wiedźmina. Przecież rozgrywka w tym drugim opiera się na akcji tak samo,
a może i bardziej. Imho wielu osobom trzeźwość osądu zasłania lokalny patriotyzm. W ogóle
w ME są jeszcze jakieś różne rodzaje broni, można próbować taktyki etc. a w Wieśku walka
jest, mówiąc brutalnie, zrobiona na pałę. Szympans by sobie poradził.

Disclaimer: opisuję jedynkę, nie grałem w AotK.

dla niektórych, zapewne Wiedźmin był pierwszym kontaktem z grą RPG w ogóle. marketing, świadomość że to polska gra z pewnością przesłoniła część wad a inne pozwalała wybaczyć. też tego nie rozumiem, cały czas dążę do traktowania Wiedźmina (przynajmniej pierwszego) po pierwsze jako gry, po drugie jako gry polskiej. w żaden sposób, nie trafia ona do mojego kanonu obowiązkowych gier do przejścia, mimo tego iż stoi na półeczce.
a co DA 2...po pierwszej części nadzieje na rewelacyjną część drugą zostały zaprzepaszczone. uproszczenie walki, rezygnacja z dialogów pisanych, na rzecz systemu Mass Effect... z drugiej strony, na forach ludzie zaznaczali, że walka była zbyt trudna, a że postać bohatera mogłaby wypowiadać swoje kwestie. producent dostosował się do próśb części graczy, a że sposób w jaki to zrobił był błędny...co zrobić, trzeba czekać na część trzecią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:01, Reddi napisał:

Zawirowania jak zawirowania, ale zupełnie nie rozumiem ludzi krytykujących ME i DA2 a
wychwalających Wiedźmina.


A ja rozumiem ludzi krytykujących DA2 i wychwalających Wieśka. W końcu ten drugi nie ma powtarzających się lokacji i fontann krwi. Poza tym, w porównaniu do ME (1 i 2) i DA (tylko 2) Wiedźmin oferuje znacznie większą swobodę w wykonywaniu questów.

Ale do króla swobody, jakim obecnie jest Fallout, to jeszcze mu daleko.

@staniuk:

Dnia 22.05.2011 o 17:01, Reddi napisał:

na forach ludzie zaznaczali, że walka była zbyt trudna


No widzisz, nie do końca. Na konsolowe edycje nie narzekano - ba, mówiono, że była zbyt prosta. Wszystkie narzekania na poziom trudności były związane z PCtową edycją. Brakowało kasy, eliksiry nie dropowały z potworów, które do słabych nie narzekały. To poprawił pierwszy patch i narzekania ustały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:22, Henrar napisał:

> Zawirowania jak zawirowania, ale zupełnie nie rozumiem ludzi krytykujących ME i
DA2 a
> wychwalających Wiedźmina.

A ja rozumiem ludzi krytykujących DA2 i wychwalających Wieśka. W końcu ten drugi nie
ma powtarzających się lokacji i fontann krwi. Poza tym, w porównaniu do ME (1 i 2) i
DA (tylko 2) Wiedźmin oferuje znacznie większą swobodę w wykonywaniu questów.

Ale do króla swobody, jakim obecnie jest Fallout, to jeszcze mu daleko.

Bezsprzecznie, Fallout New Vegas niszczy swobodą wszystkie ostatnio wydane RPGi :)
a co do swobody Wieśka: z zapowiedzi wynikała znacznie większa nieliniowość niż w rzeczywistości. i tak większość zadań pobocznych sprowadza się do zabicia określonej ilości potworów i kupienia ksiąg, aby zdobywać potrzebne substancje. swoboda jak w wielu innych RPG-ach. Dragon Age 2 i swoboda questów nie istnieje w dosłownym kontekście, ale często mamy możliwość ustosunkowania się tego co miało miejsce i co z tym zrobimy:

Spoiler

quest z kopalnią i smokami, możemy zapędzić robotników lub nie

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:22, Henrar napisał:

A ja rozumiem ludzi krytykujących DA2 i wychwalających Wieśka. W końcu ten drugi nie
ma powtarzających się lokacji i fontann krwi. Poza tym, w porównaniu do ME (1 i 2) i
DA (tylko 2) Wiedźmin oferuje znacznie większą swobodę w wykonywaniu questów.


Rozumiem krytykować wady i zalety obu gier. Nie rozumiem wychwalać jednego, jakby to był ideal bez wad ;)
Tymbardziej nie rozumiem całej wojaczki na metacritic które fanbojki wklepią wiecej 0 i 10 której grze :)
Co dobitnie pokazuje jak do bani jest metacritic. Swoją drogą ciekaw jestem, jakie to cudowne kompy i kopie wieśmaka mają zawodowi recenzenci, ze im się ani nie sypie, ani questy nie bugują. Ani zadnych innych problemow technicznych utrudniających grę. Podczas gdy cale armie uzyszkodników mają z tym problemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:31, Zgreed66 napisał:

Swoją drogą ciekaw jestem, jakie to cudowne kompy i kopie wieśmaka mają zawodowi recenzenci, ze im się ani
nie sypie, ani questy nie bugują. Ani zadnych innych problemow technicznych utrudniających grę. Podczas
gdy cale armie uzyszkodników mają z tym problemy :)


To samo pytanie zadawałem sobie przy okazji premier Gothica 3, Obliviona czy Fallouta 3. Na forach do dziś widzę, że gracze mają z nimi problemy, a w recenzjach o bugach ni widu ni słychu.

To samo zresztą było z obiema częściami Dragon Age. Jedynka do tej pory ma dziwne bugi, krzaczy na Win 7, przedmioty nie mogą się transferować, DLC "gryzą" się z Awakening.

Takich przykladów można znaleźć setki. Może wersje recenzenckie to jakieś magiczne wersje pozbawione bugów? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:31, Zgreed66 napisał:

Swoją drogą ciekaw jestem, jakie to
cudowne kompy i kopie wieśmaka mają zawodowi recenzenci, ze im się ani nie sypie, ani
questy nie bugują. Ani zadnych innych problemow technicznych utrudniających grę. Podczas
gdy cale armie uzyszkodników mają z tym problemy :)

zgadzam się. mnie z kolei ciekawi tempo publikacji recenzji Dragon Age 2, wskazywanie błędów przez recenzentów, które eliminują patche i czekanie na spatchowanie Wiedźmina 2, aby recenzja odzwierciedlała dopracowany produkt. trochę to niesprawiedliwe, że recenzje jednych gier robi się szybko (czasem nawet za szybko), a innym na starcie wybacza się niedopracowanie i czeka się na poprawienie produktu. gram.pl mocno z tym zwleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:39, staniuk napisał:

gram.pl mocno z tym zwleka.


Lucas z Myszastym, nie dali recenzji bo nie mogli grać wlasnie przez problemy techniczne ;)
Wiec nie ma opcji, aby za tą kaszanę im się nie dostało :)

Teraz nie pamiętam które, ale były recenzje, ze Lucas albo Myszasty dopisywali, ze gra moze mieć wyzszą ocenę, jezeli wprowadza jakies patche, proprawki itd. Chyba z Empire: Totar War sie bodaj Lucas przejechał, ze dal wyzszą ocenę jak powinien, ale patche nie wyszly. Przyznał sie do tego bez bicia i wykrętów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:48, Zgreed66 napisał:

Lucas z Myszastym, nie dali recenzji bo nie mogli grać wlasnie przez problemy
techniczne ;)
Wiec nie ma opcji, aby za tą kaszanę im się nie dostało :)

oby. bo, jeśli gra zarobi 9,5 z takimi błędami, to trudno będzie mi potraktować tę recenzję, jako chociaż odrobinę obiektywną (hahaha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 13:49, dark_master napisał:

> Najważniejsza w RPG jest oczywiście fabuła i bohater / drużyna.
..dzięki czemu pod definicję RPG można podciągnąć nawet pacmana. Zresztą słaba fabuła
wykluczałaby z grona RPGów takie Mass Effecty w pierwszej kolejności.


Fabuła w mass effect jest dość dojżała i lepsza niż w większości "prawdziwych" rpg. Dobra fabuła to taka, która niesie też jakiś przekaz, a nie zawiera tylko nieprzewidziane zwroty akcji, typowe dla gier fantasy z 12+ na okładce.

Zresztą po jaką cholerę dzielić gry na gatunki w czasach kiedy przestają one trzymać się schematów? To było sensowne 15 lat temu, gdy ograniczenia technologiczne nie pozwalały na oddalanie się od pewnych kanonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 17:52, staniuk napisał:

oby. bo, jeśli gra zarobi 9,5 z takimi błędami, to trudno będzie mi potraktować tę recenzję,
jako chociaż odrobinę obiektywną (hahaha).


Na pewno bardziej, jak z 90% ocen userow na metacritic, bo przynajmniej gre skończą i to 2 razy :P
tak swoją drogą śmiałbym sie jakby jeszcze jakis powazniejszy błąd przeszkodziłby w skończeniu tej recenzji :)
To byłby taki fail, ze głowa mała :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 18:05, The_Hammerburst napisał:

Fabuła w mass effect jest dość dojżała i lepsza niż w większości "prawdziwych" rpg. Dobra
fabuła to taka, która niesie też jakiś przekaz, a nie zawiera tylko nieprzewidziane zwroty
akcji, typowe dla gier fantasy z 12+ na okładce.


To fabuła w ME niesie jakiś przekaz? Fabuła w ME to pretekst do pokazania paruset wybuchów, ładnych widoczków, "epickości" i tyłka Mirandy.

EDIT: W sumie...
Uczy gracza, by nie ufał Turianom, bo ich Radny to idiota :)

PS. Grr, znowu forum mi się kaszani -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 15:51, Zgreed66 napisał:

I tutaj lezy o to co mi chodzi. Jezeli ktos sie pulta, że coś się mu w grze nie podoba.
Obli, Morro. Zwalone dialogi, linniowość, itd.


Taki długi temat, a tej perły nikt nie skomentował ? Zapytam wprost: grałeś w ogóle w Morrowinda ? Tzn. dłużej niż przez pierwszych pięć minut.W przypadku tej gry brak liniowości podawany jest przez niektórych jako wada. Dostaje się jej tyle, że momentami nie wiadomo co robić.

@The_Hammerburst - Fabuła w Mass Effect jest dobra, jeżeli ma się dwanaście lat, albo w życiu nie czytało żadnej książki ani nie oglądało filmu z gatunku space opery. Historia w ME jest nieźle podana, ale ograna tak, że bardziej się nie da. Momentami wręcz ociera się o plagiat (

Spoiler

Noveria do tego stopnia, że nie tylko kopiuje Obcych, ale zawiera ikoniczną śmierć Bishopa

).

Alpha Protocol z resztą fabuły też nie ma jakiejś powalającej. Nie jestem fanem gatunku, ale historie o Bourne''u i Jamesy Bondy trochę tam kojarzę. Siłą tej gry jest system wybór/konsekwencja, niezła swoboda działania w obrębie misji i to poczucie zagrożenia, kiedy rozpracowujemy zamek czy zabezpieczenia, modląc się, żeby strażnicy nie przyszli albo błąd nie włączył alarmu. Swoją drogą, wybór ekwipunku też był niezły, pancerze (kilka rodzajów), bronie, modyfikacje, gadżety... O wiele lepiej to wyglądało, niż w Mass Effect 2. Nie wiem o co wam tam chodzi.

Dwójka była by mile widziana. Nie wiem tylko, czy udało by się Obsidianowi utrzymać atmosferę świeżości. Mimo wszystko jednak mają u mnie kredyt zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 15:51, Zgreed66 napisał:

Obli, Morro. Zwalone dialogi, linniowość, itd. Jest RPG. Inne znowu są kopnięte w drugą
stronę


Chwila, chwila, chwila. O grach Bethesdy można powiedzieć, że są marne fabularnie, że dialogi od Obka to padaka, ale że są liniowe? Chyba graliśmy w inne gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 20:11, Henrar napisał:

> Obli, Morro. Zwalone dialogi, linniowość, itd. Jest RPG. Inne znowu są kopnięte
w drugą
> stronę

Chwila, chwila, chwila. O grach Bethesdy można powiedzieć, że są marne fabularnie, że
dialogi od Obka to padaka, ale że są liniowe? Chyba graliśmy w inne gry.


było to już tłumaczone. liniowość była tutaj w kontekście fabuły -> historia od początku do końca narzucona jest z góry, nie ma frakcji, z którą możemy się związać na tyle, aby odwrócić losy, zmienić zakończenie. nieliniowość dotyczy samej gry, możliwość podróżowania tam gdzie mamy ochotę albo tworzenia postaci takich jakie chcemy. świat i decyzje podejmowane w niem (w wątku głównym powtarzam!) zawsze będą takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 15:03, Zgreed66 napisał:

To zaraz ci wylecą, ze to H&S, czy inny slasher, a zadne RPG :D

Walka nie jest najważniejszym elementem tych serii ani celem samym w sobie.
Oprócz elementów charakterystycznych dla gatunku ważna jest też sama jakość gry. Podejrzewam, że to jest główny powód tak negatywnej reakcji na DA2. Była po prostu słaba.

Dnia 22.05.2011 o 15:03, Zgreed66 napisał:

Alpha Protocol miał ekwipunek? Chyba taki jak w FPPkach i innych tego typu grach. Questy? Hmm, nie linniowy
wybor misji :P

Miał ekwipunek na poziomie przeciętnego cRPG i dochodziła jeszcze możliwość modyfikacji wyposażenia. Już sam wybór pancerza w dużym stopniu determinował sposób rozgrywki. Było to na pewno bardziej rozbudowane niż w serii Mass Effect.

Dnia 22.05.2011 o 15:03, Zgreed66 napisał:

H&S mają eq, maja questy. Ale sa liniowe i sa bardziej zrecznosciowe, ale buildy dalej we wiekszosci mozna klepac
tonami. RPG? :P

H&S to podgatunek cRPG, w którym cała para idzie w rozwałkę. Alpha Protocol skupiał się na fabule, dialogach i decyzjach podejmowanych przez gracza. Przechodzenie misji niezauważonym i bez jednego wystrzału też było promowane i miało swoje odbicie w grze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.05.2011 o 18:05, The_Hammerburst napisał:

Fabuła w mass effect jest dość dojżała i lepsza niż w większości "prawdziwych" rpg. Dobra
fabuła to taka, która niesie też jakiś przekaz, a nie zawiera tylko nieprzewidziane zwroty
akcji, typowe dla gier fantasy z 12+ na okładce.

taką to widziałem chyba tylko w Tormencie.
ME to nawet nieprzewidzianych zwrotów akcji nie miało, a co tu mówić o jakimś przekazie czy dojrzałości.

Dnia 22.05.2011 o 18:05, The_Hammerburst napisał:

Zresztą po jaką cholerę dzielić gry na gatunki w czasach kiedy przestają one trzymać
się schematów? To było sensowne 15 lat temu, gdy ograniczenia technologiczne nie pozwalały
na oddalanie się od pewnych kanonów.

się przyjęło i gdyby nie miało znaczenia, to nikt by się w to nie bawił, łącznie z wydawcami. Lubisz RPGi, słyszysz że zapowiadają nową grę z gatunku, to zaczynasz się nią interesować, a nawet jak wydaje się że będzie gniotem, to masz wyrzuty sumienia że jednak nie sięgnąłeś.
Same oceny nie są w stanie wywołać takiego mechanizmu, dla przykładu mimo iż ostatnie kilka gier z serii FIFA ma rewelacyjne oceny i wyniki sprzedaży to i tak ostatnią grą piłkarską z którą miałem do czynienia był PES5, bo po prostu ten gatunek mnie nie interesuje na tyle by kupować tego typu grę częściej niz raz na pięć lat. Przy wypuszczanych co roku grach bioware, chociaż o ich ostatnich produkcjach nie mam najlepszej opinii, taki zakup przynajmniej rozważam.

I prawdopodobnie o to w tym wszystkim chodzi. Gorzej jak zapowiada się A, a dostaje się B, bo wtedy hejt jest straszliwy - patrz ME2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

RPG to:
-rozwijanie postaci, statystyk, ekwipuku. na rozne sposoby (mag, wojownik, etc)
-ciekawy, najlepiej otwarty swiat
-fabula, najlepiej nie liniowa co oznacza kilka zakonczen przygody
-ciekawe postacie, a takze rozne rasy (w kazdym RPG sa ;))


;)

Co wy macie do ME2? porzadna gra, ME1 byl strasznie nudny, ale ME2 jest ciekawy, zreszta kto co lubi, ale nie trzeba tak sie narzucac. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 18:18, Henrar napisał:

> Fabuła w mass effect jest dość dojżała i lepsza niż w większości "prawdziwych" rpg.
Dobra
> fabuła to taka, która niesie też jakiś przekaz, a nie zawiera tylko nieprzewidziane
zwroty
> akcji, typowe dla gier fantasy z 12+ na okładce.

To fabuła w ME niesie jakiś przekaz? Fabuła w ME to pretekst do pokazania paruset wybuchów,
ładnych widoczków, "epickości" i tyłka Mirandy.


Z całym szacunkiem, ale to co piszesz nie świadczy o tobie najlepiej, bo grając w ME koncentrujesz się na tyłku mirandy a w ogóle nie patrzysz na detale... Ja na tyłki wolę patrzeć w rzeczywistości...

Przyjżyj się np. postaciom w ME –są realistyczne i różnorodne - w sensie psychologicznym. Mają swoje dramaty, problemy, przekonania - na które duży wpływ ma ich przeszłośc i doświadczenia. W czasie gry zmieniają się, a zmiany mogą iść w różnym kierunku. ME porusza też różne problemy społeczne – np. w Overlord, Archer wykorzystuje swojego upośledzonego brata dla osobistych celów. To tylko drobne elementy, a ME daleko do RDR, to i tak nie jest to prostacka gra. Po prostu w ME gra wielu prostaków, którzy wolą ciągłe nawiązania do seriali (tak jak w Guild wars i grach blizza), niż twórczości thomasa hobbesa.

A widoki nie są w ME takie ładne, lokacje są moim zdaniem mało dopracowane. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2011 o 21:31, dark_master napisał:


> Fabuła w mass effect jest dość dojżała i lepsza niż w większości "prawdziwych" rpg.
Dobra
> fabuła to taka, która niesie też jakiś przekaz, a nie zawiera tylko nieprzewidziane
zwroty
> akcji, typowe dla gier fantasy z 12+ na okładce.
>
taką to widziałem chyba tylko w Tormencie.
ME to nawet nieprzewidzianych zwrotów akcji nie miało, a co tu mówić o jakimś przekazie
czy dojrzałości.
> Zresztą po jaką cholerę dzielić gry na gatunki w czasach kiedy przestają one trzymać

> się schematów? To było sensowne 15 lat temu, gdy ograniczenia technologiczne nie
pozwalały
> na oddalanie się od pewnych kanonów.
się przyjęło i gdyby nie miało znaczenia, to nikt by się w to nie bawił, łącznie z wydawcami.
Lubisz RPGi, słyszysz że zapowiadają nową grę z gatunku, to zaczynasz się nią interesować,
a nawet jak wydaje się że będzie gniotem, to masz wyrzuty sumienia że jednak nie sięgnąłeś.


Problem w tym, że technologia rozwinęła się na tyle, że "prawdziwych" gier rpg w zasadzie już nie ma, bo wszystkie są jakimiś mieszankami różnych gatunków. Ja grą interesuję się wtedy, gdy dostrzegę w niej jakiś element, który mi się podoba.
Np. LA noire zamówiłem dla tego, że spodobał mi się sposób w jaki RDR ukazywało przemiany w społeczeństwie amerykańskim przed 1. wojną światową, więc po nowej grze Rockstar spodziewam się podobnych doświadczeń. A z kolei Duke Nukem forever preorderowałem, bo lubię takich bohaterów, chociaż nie oczekuję wiele po rozgrywce - jakakolwiek ona będzie. Natomiast Alice madness returns planuję kupić, bo lubię taki klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.05.2011 o 23:37, The_Hammerburst napisał:

Przyjżyj się np. postaciom w ME –są realistyczne i różnorodne - w sensie psychologicznym.

to te płaskie kawałki kartonu pomalowane jedną kredką mają osobowość? Najlepszy przykład Zaed,

Spoiler

stary najemnik z bliznami bo zdradził go kumpel więc szuka zemsty, nie ważne czy spieprzymy jego misję lojalnościową czy nie, jako prawdziwy wiarus kupi tandetną gadkę o przyjaźni i współpracy zamiast obrazić się za zaprzepaszczenie 10 lat poszukiwań, wpakowac nam kulkę w łeb i pójść w swoją stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować