Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

NPD ujawnia prawdę o "standardowym graczu"

30 postów w tym temacie

Dnia 27.06.2011 o 18:48, Pepego napisał:

" (...) od lat dwóch do stu dwóch." - 102 lata, pewnie doświadczony ;)


Bardziej bym powiedział: 2 lata- ale ma mały skill... ciekawe ile headshotów na mecz w CS''a ma ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ten co czekał na premierę DNF =P


Hmmm bo ja wiem z tymi grami na miesiąc...
Średnio kupuję, 5-6 tytułów rocznie, zależy jeszcze jaki to rok np ten :

Wiedźmin 2, Dead Island, Deus Ex, Batman, Fifa 12 [jeśli port będzie na pc identyczny z konsolowym] + Opcjonalnie 1-2 tytuły [taki bufor, jak by pojawiło się coś ciekawego co przeoczyłem, albo jakaś fajna promocja na coś co miałem ochotę kupić kiedyś].
Czyli wychodzi max 7 gier rocznie [i to jest dobry rok, są takie, gdzie przez dobre 8 miechów nie ma kompletnie nic interesującego do kupienia].

I to 7 gier które wiem, że zaliczę spokojnie i powoli na calaka, mając z nich maksimum funu.
Nie wyobrażam sobie, żeby kupować więcej jak jeden tytuł na miesiąc jeśli branża przeżywała by jakiś mega rozkwit urodzaju i co miech wychodził by jakiś super-killer-hicior, 5-6 gier na 3 miechy, kiedy w to grać ?
Taki gracz pewnie ruszy ledwo jeden tytuł, potem drugi i się znudzi [jak typowy pirat btw, ci tez zasysają gry hurtowo, we wszystko pograją kilka godzin i po zabawie, ja takich nazywam upośledzonymi graczami]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2011 o 18:55, Witka1995 napisał:

Ja kupuje cztery gry do roku a typowy przedstawiciel gracza 5,9 w trzy miesiące LOL.
Kto ma na to tyle kasy?


A to znowu taka kasa wielka ?
Załóżmy, że nawet kupuje same nówki na konsole, koszt jednej dajmy średnio 200zł, 6 gier na 3 miesiące daje 6x200 = 1200zł/3 = 400zł miesięcznie.
Biorąc pod uwagę zarobki za granicą [bo sondaż robiono w stanach] nie są to jakieś wielkie pieniądze.

Ba nawet biorąc pod uwagę nasze realia jeśli ktoś nie ma podejścia żydo-komucha i nie płacze, że ma mało a powinien mieć więcej bo mu się należy to, tamto czy sramto, zakasał rękawy i dąży do znalezienia dobrej pracy w której wyrobi sobie odpowiednia pozycję na godne zarobki to też nie jest jakiś kosmos [nasz kraj, mimo tego, że ciągle jest państwem absurdów nie jest taki najgorszy jak go maluje nasz z reguły zadufany w sobie naród który ma poczucie ludu wybranego, któremu sama manna z nieba powinna kapać].

Wystarczy sobie policzyć ile średnio wydaje się an fajki, browar, solarki i inne stereotypowe "przyjemności" - jak ktoś nie pali, nie pije ale jego hobby to granie, wydawanie na gry 400zł miesięcznie można przyrównać do wydawania tego przez innego rodaka na faje czy bronksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że mnie nie spytali to by wiedzieli co to znaczy być prawdziwym graczem. Przez sam weekend dostaję już +24h do czasu spędzonego z grami. To co się dzieje po przyjściu z pracy w tygodniu to druga sprawa ;) Na półkach stoją praktycznie same premiery (jakieś +250 od jakichś 5 lat). Użytkuję przeważnie PC a na konsolę kupuję wyłącznie exclusive''y.
Wszystkim zdziwionym od razu odpowiadam - tak, wychodzę z domu na imprezy i mam znajomych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2011 o 19:40, rammi napisał:

Szkoda, że mnie nie spytali to by wiedzieli co to znaczy być prawdziwym graczem.


Chyba NERDem :) Gracz, to gracz. Czy to taka roznica, na czym gra i ile gra? Dla mnie to ktos sobie moze dalej siedziec na pegazusie i dalej bedzie graczem ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2011 o 18:55, Witka1995 napisał:

Ja kupuje cztery gry do roku a typowy przedstawiciel gracza 5,9 w trzy miesiące LOL.
Kto ma na to tyle kasy?


Wow to ciężką bidę klepiesz skoro na cały rok kupujesz 4 gry... Proponuję zainwestować w dorywczą pracę wtedy będzie Cie stać na conajmniej 6 na kwartał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.06.2011 o 19:40, rammi napisał:

Wszystkim zdziwionym od razu odpowiadam - tak, wychodzę z domu na imprezy i mam znajomych
;)


Imprezy - wirtualne w świecie WOW
Znajomi - cała masa na FB :)

Co byś nie robił i tak zaraz prawi internetowi wojownicy tak cie podsumują, nie ma lekko =)

250 gier w 5 lat, niezły wynik [liczyłeś kiedyś ile to kasy ? Ja swoje 38 gierek na starego PS2 kiedyś podsumowałem, to mi wyszła okrągła kasa, starczyło by na niezły zestaw kina domowego]

U mnie w sumie jest hmm, jakieś 70-80 pctowych pudełek [nie liczyłem ostatnio, tak na oko strzelam, jakieś 2 lata wstecz było tego równe 61, ale od tego czasu przybyło kilkanaście tytułów], + 38 gier z PS2 i 41 gier z PSXa, do 200 jeszcze trochę brakuje =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2011 o 19:53, Pietro87 napisał:


> Wszystkim zdziwionym od razu odpowiadam - tak, wychodzę z domu na imprezy i mam
znajomych
> ;)

Imprezy - wirtualne w świecie WOW
Znajomi - cała masa na FB :)

Co byś nie robił i tak zaraz prawi internetowi wojownicy tak cie podsumują, nie ma lekko
=)

250 gier w 5 lat, niezły wynik [liczyłeś kiedyś ile to kasy ? Ja swoje 38 gierek na starego
PS2 kiedyś podsumowałem, to mi wyszła okrągła kasa, starczyło by na niezły zestaw kina
domowego]

U mnie w sumie jest hmm, jakieś 70-80 pctowych pudełek [nie liczyłem ostatnio, tak na
oko strzelam, jakieś 2 lata wstecz było tego równe 61, ale od tego czasu przybyło kilkanaście
tytułów], + 38 gier z PS2 i 41 gier z PSXa, do 200 jeszcze trochę brakuje =)


Masz rację do tego, że inni tak pomyślą. Ale ja wiem swoje więc inni niech też sobie myślą swoje ;)
Powiem ci, że w WOWa nie gram i nigdy nie grałem a konta na FB naprawdę nie mam :)
Ogólnie nie gram w takie gry jak wow itp. Nie lubię tego typu masówek. Sam nie wiem dlaczego. A co do kasy za gry to już się kiedyś koledzy śmiali, że konkretny samochód na tych półkach stoi ;) Chociaż własny posiadam więc mi nie szkoda. Może trochę ;) Ogólnie mam ok 200 na PC i 50 na konsole.

Dnia 27.06.2011 o 19:53, Pietro87 napisał:

Zgred66

Nerdem nie jestem. Gdybyś mnie poznał to sam byś się przekonał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze mam krótką rozmowę - jak ktoś się dziwi wielce, że potrafię wydać 200zł miesięcznie na grę [swego czasu na ps2 regularnie co miesiąc dwa kupowałem jakiś tytuł] to odpowiadam krótko - palisz ? Ile paczkę dziennie nie ? To daje 30/31 x ~10zł, czyli 300-310zł miesięcznie i kto tu jest większy frajer =) ?
Ja kupując grę która nie niszczy mi zdrowia a daje rozrywkę czy ty kupując fajki które nie dają nic prócz przesmrodzonych ciuchów i regularnej pracy na raka płuc =)

Już nie jednego kumpla/kumpele wkurzyłem w taki prosty sposób [ja im nie wyliczam ile marnują na faje, kij im do tego ile ja wydaje na gry :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

patrząc na półkę stwierdzam że jednak nie przebijam średniej, no ale niektóre gry można przechodzić wiele razy i odkrywać nowe rzeczy i to daje największą frajdę, a nie przejście gry w 10h i koniec, bo to zdecydowanie za mało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2011 o 20:16, Pietro87 napisał:


Zgadzam się z każdym twoim słowem :) Również nie palę i nie sypiam nieprzytomny po rowach. Dzieci na utrzymaniu nie mam. jedynie auto. No i dziewczynie jakiś prezent od czasu do czasu.
A tematem papierosów również już nie jeden raz ostudziłem monolog różnych osób.
Wolę kupić grę i czerpać z niej satysfakcję niż piracić na lewo i prawo.

Dnia 27.06.2011 o 20:16, Pietro87 napisał:

Mr_Terrorist


Jego to chyba nikt nie pokona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2011 o 19:50, golic napisał:

> Ja kupuje cztery gry do roku a typowy przedstawiciel gracza 5,9 w trzy miesiące
LOL.
> Kto ma na to tyle kasy?

Wow to ciężką bidę klepiesz skoro na cały rok kupujesz 4 gry... Proponuję zainwestować
w dorywczą pracę wtedy będzie Cie stać na conajmniej 6 na kwartał.

W tym roku wydałem prawie 1200zł na nowe części do kompa to pewnie przez to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja kupuję może 1 grę na rok (jak jakaś fajna wyjdzie w taniej serii). :P Za to gram po kilka razy w starsze (żeby nie powiedzieć stare) tytuły i wciąż się dobrze bawię. :)
XFire mi pokazuje 52h przez ostatni tydzień. Wiadomo - wakacje. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

bo jak się nie ma nałogów to o dziwo kasa się znajduje i starcza nie tylko na gry, ale i na wyjścia ze znajomymi do pubu itp, a fajki faktycznie niszczą ludziom budżety , i dlatego cieszę się że nie palę, ale za to mam inny nałóg, zawsze po wypłacie wpadam do muzycznego kupić jakąś płytę, zamawiam sobie 1-2 koszulki i wbrew pozorom na coś takiego też sporo idzie, no ale przynajmniej to nie zostaje na płucach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dla mnie hobby rozgraniczają się na skrajnie głupie i normalne =)
Z czego skrajnie głupie to np palenie szlugów - już chyba bardziej rozumiem palących trawkę chociaż sam nie paliłem nigdy [kilka osób stwierdziło, że to już odstaje od normy, na karku już dawno po 20stce a nie palił inie ma facebooka wtf?!?], ale oni przynajmniej sobie odlecą, pośmieją się do ramy od telewizora itp itd.

Równie skrajnym i głupim hobby jest popadanie w alkoholizm, czyli wszyscy co muszą dziennie walnąć 1-3 browarów bo nie mogą wytrzymać, powinni też się ogarnąć [dajcie wątrobie odsapnąć ludzie :)]

Oczywiście nie prowadzę jakiejś chorej krucjaty ani nie piętnuje nikogo, nic mi do tego jak gro moich znajomych wydaje swoje pieniądze.

Swoje zdanie mam, rozumiem twoje hobby, bo sam zbierałem swego czasu oryginalne płyty z muzyką [teraz już niestety z braku czasu kolekcjonuję tylko wybrane klasyki, jak n[ złote kolekcje starego rocka itp no i w ramach pewnych oszczędności czasem słucham na różnych serwisach muzy w necie za friko, gdzie mogę sobie robić wygodną playlistę, sporadycznie też kupuję muzę "na sztuki", czyli dany singiel który mi podejdzie elektronicznie zamiast całych płyt], z resztą tu nie ma nic nienormalnego w zbieraniu czy to płyt czy nawet nieco staromodnie znaczków/monet i innych bzdetów =)
Generalnie każde hobby kosztuje, czy to rower czy wędkarstwo - nie ma lekko, pasje tanie nie są.

Jedyne co mnie razi to skrajnie głupie "nałogi" z których pożytek rozrywkowo-intelektualny jest żaden.


Z tym budżetem na fajki - trafione w dychę.
Kiedyś siostra wiecznie jęczała, "ja to nie mam na uty czy oryginalną kieckę/bluzkę" - podsumowałem ją równo, miesięcznie przepalasz kochana jedną oryginalną bluzkę lub buty, ty masz tylko rezygnujesz z tego mniej lub bardziej świadomie na korzyść fajków i nadmiernej solarki [nota bene kolejne głupie hobby, bo nadużywane przez bananową młodzież, która potem wygląda jak lalka barbie prosto z grilla :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować