Zaloguj się, aby obserwować  
Lurrcio

Europa Universalis III - temat ogolny

719 postów w tym temacie

Dnia 01.11.2012 o 12:04, norbi354 napisał:

Witam! Jak podnieść podatki, bo cały czas automatycznie brana jest pożyczka.
Mój kraj to oczywiście Polska


Musisz się pobawić odpowiednimi suwakami. Niestety z pamięci Ci nie powiem - nie pamiętam dokłądnie, bo dość długo nie grałem.
Ale polecam poczytać instrukcję - tam wszystko jest naprawdę dokładnie opisane. Z mojego punktu widzenia gry paradoxu to jedyne gry, do których instrukcje warto i należy przeczytać od deski do deski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.11.2012 o 12:04, norbi354 napisał:

Witam! Jak podnieść podatki, bo cały czas automatycznie brana jest pożyczka.
Mój kraj to oczywiście Polska

W EU nie ma czegoś takiego jak podnoszenie podatków, ponieważ masz na nie bardzo mały wpływ (tzn. nie ma np. ustalania procentowej wartości czy coś w tym guście). Jeśli chcesz, aby więcej pieniędzy spływało do skarbca, to w zakładce z suwakami ekonomicznymi ostatni suwak w prawo. Musisz wszak pamiętać, że większe wpływy do kasy, to i większa inflacja generowana przez ten pieniądz.

Llordus

E tam, kto by czytał instrukcję do EU - lepiej uczyć się w praktyce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2012 o 20:11, norbi354 napisał:

Wtam

Hej.

Dnia 16.11.2012 o 20:11, norbi354 napisał:

jak zawrzeć unię personalną bo rządzę Polską a utraciłem unię z Litwą. Jak ją odzyskać ?

Dawno nie grałem w EUIII, ale jeżeli dobrze pamiętam, to unia personalna zawiązywana jest tylko wtedy, kiedy w państwie z którym masz mariaż umiera król i nikt nie przejmuje władzy. Jeżeli chcesz się bawić w dyplomację, to sugeruję nawiązać królewskie powiązania z Litwą (jeżeli ich nie masz) i podejmować próby zwasalizowania. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przemarsz wojsk włącza się automatycznie po wypowiedzeniu wojny. Wejdź w zakładkę dyplomacji i sprawdź jak sprawa ma się z sojusznikami państwa, które atakujesz (często małe państewka mają ich bardzo dużo) i ew. wypowiedz wojnę.
Na przemarsz wojsk może zgodzić się państwo z którym jesteś w czasie pokoju.
I bodajże zgoda na przemarsz wojsk nie pozwala wypowiedzieć wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2012 o 19:47, Skayfer napisał:

Jak mam dokonać desant wojsk na państwo które chcę podbić ?


Flotę (koniecznie z transportowcami) umieszczasz na polu przy porcie, w którym chcesz zaokrętować armię, przesuwasz ją na morze klikając na okręt, podpływasz do brzegów państwa, z którym toczysz wojnę. W oknie floty powinien być przycisk, którym wybiera się zaokrętowaną armię, wciskasz go i przesuwać wojsko na ląd. Dawno nie grałem, mogłem coś pokręcić, ale wydaje mi się, że tak właśnie się to robiło. :)

Dnia 29.12.2012 o 19:47, Skayfer napisał:

Jeśli nie zgodzi się na przemarsz moich wojsk, to nie mogę go podbić ?

:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2012 o 04:03, Falcon napisał:

> Jeśli nie zgodzi się na przemarsz moich wojsk, to nie mogę go podbić ?
:D


Wiem, że śmiesznie to zabrzmiało, ale gram w EU3 pierwszy raz, a sama gra nieco skomplikowana :). Nie rozumiem jeszcze wszystkich mechanizmów.

Mam jeszcze jedno pytanie... jak zwiększyć "wydolność" finansową mojego państwa ? Bo jak na razie, to mimo oszczędności w technologie to i tak jestem na minusie. Handel praktycznie nic mi nie daje, a wydawałoby się, że to na nim powinienem najwięcej zarabiać.

I jak odkrywać mapę ? Muszę czekać, aż Ci moi naukowcy ją odkryją, czy wystarczy statkiem podpłynąć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mapę morską i prowincje brzegowe możesz odkrywać ze statku. (długo trwa)
Prowincje lądowe odkrywa się przez wysyłanie tam wojsk. (długo trwa)
Możesz poprosić inne państwo o wymianę map (oni zaczynają widzieć twoje, ty ich), ale rzadko się zgadzają.
Możesz ostatecznie podbić stolicę państwa. Po zdobyciu stolicy automatycznie uzyskujesz widok prowincji, które oni znali.

Oczywiście im wyższy poziom rozwoju wojska i marynarki, tym szybciej odkryją nowe obszary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie finansów, to buduj manufaktury i inwestuj w gospodarkę. Zazwyczaj jeden poziom zwiększa stopę podatkową. Możesz także wypowiadać wojny małym państewkom, jeśli nie szkoda tobie armii. Oni zawsze mają kasę (Lombardia, Genua, Szwajcaria i państewka niemieckie). Ostatecznie możesz postarać się podbić kopalnie złota (chyba Styria [Austria] i Toledo [Hiszpania] są głównymi w Europie)].
Dość duży dochód zapewnia też kontrolowanie (posiadanie na swoim terytorium) centrum handlowego (na jakichś chorze wysokich poziomach handlu można zakładać nowe centra handlowe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2012 o 11:01, Skayfer napisał:

Wiem, że śmiesznie to zabrzmiało, ale gram w EU3 pierwszy raz, a sama gra nieco skomplikowana
:). Nie rozumiem jeszcze wszystkich mechanizmów.

Bez spiny, ja gram w to od podstawówki i do dzisiaj nie ogarniam wszystkiego. :D

Dnia 30.12.2012 o 11:01, Skayfer napisał:

Mam jeszcze jedno pytanie... jak zwiększyć "wydolność" finansową mojego państwa ? Bo
jak na razie, to mimo oszczędności w technologie to i tak jestem na minusie. Handel praktycznie
nic mi nie daje, a wydawałoby się, że to na nim powinienem najwięcej zarabiać.

Buduj urzędy poborców podatkowych, nie utrzymuj zbyt wielkich armii i flot w trakcie pokoju, w trakcie wojny pobieraj podatki wojenne ( przycisk w menu podatków, pobieranie trwa, o ile dobrze pamiętam, 6 miesięcy, potem można ponowić, ale bez szału, bo może to się odbić na stabilności ). Negocjując pokój zawsze warto wydusić tyle grosza z przeciwnika, ile się da, jako że jest to mało wymagający warunek (ok. 1% za 50 dukatów?). Generalnie przyznam, że w kwestii finansów sam orłem nigdy nie byłem i zazwyczaj początek gry był dla mnie jedną wielką loterią, ale w miarę rozwoju infrastruktury i podboju udawało mi się uzyskać trwały dodatni bilans.

A, i oczywiście, jak wspomniał Sigu, kiedy już będziesz miał jakieś rezerwy w skarbcu, buduj odpowiednie manufaktury, ale nie inwestuj w nie wszystkich pieniędzy, utrzymuj kilkaset dukatów ( w zależności od rozmiaru państwa ) na czarną godzinę, np. niespodziewaną wojnę. Poza tym, im więcej manufaktur jednego typu postawisz, tym droższe będą następne, więc stawiaj je na jak najbardziej korzystnych terenach, tj. gorzelnie w prowincjach ze zbożem/ziemniakami, tekstylia przy wełnie/bawełnie itp.

Dnia 30.12.2012 o 11:01, Skayfer napisał:


I jak odkrywać mapę ? Muszę czekać, aż Ci moi naukowcy ją odkryją, czy wystarczy statkiem
podpłynąć ?

Musisz zwerbować sobie odkrywcę ( morze ) lub konkwistadora ( ląd ). Żeby to zrobić, najpierw wybierz w menu doktryn Wielkie Odkrycia, potem w zakładce dowódców wojskowych za odpowiednią cenę wynajmij specjalistę. Uważaj z odkrywaniem mórz, statki mają to do siebie, że w miarę podróży "zużywają się", co jest wyrażone w wartości procentowej w oknie jednostki - jak osiągnie zera, tracisz jednostkę i razem z nią odkrywcę. Dlatego proponuję zawieranie umów o przemarsz z państwami posiadającymi porty nad akwenami które cię interesują, ostrożne odkrywanie morza skrawek po skrawku, a potem założenie przyczółka na nowo odkrytych wybrzeżach, z którego już będziesz mógł poczynać sobie trochę śmielej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie Sigu i Falcon za odpowiedzi.

I jeszcze jedno pytanie mam, jak odkryłem na mapie niezamieszkałe tereny, to jak je zająć przez mnie ? Wysłać tam wojsko ? Niby są ci koloniści, ale ich chyba później wysyłam, jak już dane terytorium zaanektuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie nie, najpierw wysyłasz kolonistę, potem stopniowo następnych, aż dobijesz do 1000 mieszkańców, kiedy kolonia staje się praktycznie normalnym miastem. Kolonizacja ma pewien procent szans powodzenia, więc polecam wybierać na początek łatwiejsze prowincje, a potem obsadzić je wojskiem na wypadek gdyby wysłanie następnej fali kolonistów okazało się niepowodzeniem - zazwyczaj kończy się to zniszczeniem małych lub poważnym uszkodzeniem większych kolonii przez miejscowych, jeżeli na miejscu nie ma żołdaków. Tubylców możesz też wybić, ale z tego co pamiętam, to na szanse kolonizacji ma to niewielki wpływ. Ale mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do tego co napisał Faclon to dodam, że tubylców zawsze lepiej wybić (są to zazwyczaj małe oddziały), ponieważ mogą się zbuntować i właśnie zniszczyć kolonię. Jeśli ich nie będzie, to nie będzie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ps: gram na bardzo łatwym, niska agresja, oswajam grę na serio dopiero- a w nią składają się wszystkie dodatki i patche:)

Mam kilka uwag i pytań. Pierwsza uwaga- wykluczając (Kastylią) z gry Portugalię o kontrolę kolonizacji, jest się właściwie na wygranej pozycji do podbicia całych Ameryk czy mi się tylko wydaje? (1505r.). Zlikwidowałem właściwie Portugalię z map Europy- zostało im małe skupisko w Ameryce Środkowej, do którego dostępu nie mam, Lizbona i kolonie(ze 3) w Kongo, gdzie też dostępu nie mam- oficjalny i właściwie mój główny casus belli dotyczył bliskości koloni (czułem zagrożenie w zdobywaniu zachodniego wybrzeża Am. Płn.), natomiast plan poboczny miał wyeliminować nie sprzyjających mojej władzy Portugalczyków z Płw. Iberyjskiego. Podbój trwał około pół roku, przebiegł bardzo szybko [połączyłem go z wyparciem kultury Grenadzkiej ((można tak to powiedzieć?))] ale.. Czy opłaca się szturmować, czy warto zostawić 2-3jedn. piechoty i ruszać dalej(tak robię)? Martwie się moralem i oczywiście ilością armi, w wielkich bataliach może każda jednostka być ważna. Po drugie- piraci. Jak z nimi walczyć, co powodują i czy jest jakaś ustawa na nich? Albo dobry rodzaj władzy? :P Po trzecie- mam sojusze w Europie z największymi mocarstwami- od Francji po Neapol, Wenecję i Aragonię, są zagrożone, nawet jeśli bd utrzymywał z nimi dobry stosunek dyplomatyczny i ich sąsiadami? I ostatnie o co prosze- jak i czy się da, utworzyć Hiszpanię? Po anektowaniu Aragonii od razu jest jakaś ustawa odnośnie tego, którą mogę wprowadzić Czy jednak to wymaga więcej wysiłu? A może jest niewykonalne?

Dziękuję za odpowiedzi i chwilę uwagi, pozdrawiam stratedzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wykluczyłeś Portugalii z niczego :P Ten kraj praktycznie w każdej mojej rozgrywce był jednym z najsilniej kolonizujących, nawet jak się ich wykurzy z Europy - wtedy jest nawet jeszcze gorzej, bo prowincje amerykańskie są uznawane jako domowe (jeśli tam przeniosą swoją stolicę), z czego można wyciągnąć znacznie więcej pieniędzy niż z zamorskich kolonii (i nie trzeba mieć okrętów dla 100% wskaźnika dochodów z kolonii).

Ja osobiście szturmuję, znacznie szybciej tak jest, szczególnie większe twierdze. Z tym że wojna powinna wyglądać tak, że najpierw pozbawiasz wroga armii, a dopiero potem jakieś oblężenia i szturmy. Bo nie ma nic gorszego niż wrogi atak na armię, która dopiero co wykrwawiała się w czasie szturmu na twierdzę. Nie rozpraszaj armii, koncentruj ją i rozbijaj wrogie oddziały. Zawsze goń wroga po bitwie i wykańczaj go.

Z piratami trzeba walczyć przez organizację niewielkich eskadr okrętów i wysyłanie ich na patrole wokół wybrzeży. Drugi system - zauważyłem, że piraci nie pojawiają się na akwenach, jeśli w graniczących z nimi portach są floty wojenne. Czyli wystarczy trzymać flotylle w portach i po kłopocie.

Żeby utworzyć Hiszpanię, musisz mieć jako prowincje narodowe niektóre prowincje należące początkowo do Aragonii. Czyli należy je podbić, a potem odczekać kilkadziesiąt lat, aż staną się Twoimi narodowymi. Proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2013 o 21:30, PinKee napisał:

Nie wykluczyłeś Portugalii z niczego :P Ten kraj praktycznie w każdej mojej rozgrywce
był jednym z najsilniej kolonizujących, nawet jak się ich wykurzy z Europy - wtedy jest
nawet jeszcze gorzej, bo prowincje amerykańskie są uznawane jako domowe (jeśli tam przeniosą
swoją stolicę), z czego można wyciągnąć znacznie więcej pieniędzy niż z zamorskich kolonii
(i nie trzeba mieć okrętów dla 100% wskaźnika dochodów z kolonii).

Mam połowę XVI wieku i przekonałem się, że Portugalia robi z siebie drugie Stany Zjednoczone w A. Płn. :D Zajęli cały teren dzisiejszego Meksyku i część wschodniego wybrzeża, bardzo małą- to niestety ja kontroluję całkowicie. Jestem porażony ilością ciągłych odkryć, mam pogodzić się z tym, że nie skolonizuje wszystkiego? Bo już teraz widzę ponad 30 kolonii niezamieszkanych i zdobywanych przez Francję-Anglię-Portugalię, czasami przeze mnie. Lepiej skupić kolonie w kilku ośrodkach-np. Bahamy, Dominikana Jamajka i wyspy A. Śr. czy rozsypać je i potem się martwić?

Dnia 17.01.2013 o 21:30, PinKee napisał:

Ja osobiście szturmuję, znacznie szybciej tak jest, szczególnie większe twierdze. Z tym
że wojna powinna wyglądać tak, że najpierw pozbawiasz wroga armii, a dopiero potem jakieś
oblężenia i szturmy. Bo nie ma nic gorszego niż wrogi atak na armię, która dopiero co
wykrwawiała się w czasie szturmu na twierdzę. Nie rozpraszaj armii, koncentruj ją i rozbijaj
wrogie oddziały. Zawsze goń wroga po bitwie i wykańczaj go.

Dobra rada- zawsze właściwie podbijałem po kolei =, dając wrogowie szansę na odbudowę i koncetrację większej armii.

Dnia 17.01.2013 o 21:30, PinKee napisał:

Z piratami trzeba walczyć przez organizację niewielkich eskadr okrętów i wysyłanie ich
na patrole wokół wybrzeży. Drugi system - zauważyłem, że piraci nie pojawiają się na
akwenach, jeśli w graniczących z nimi portach są floty wojenne. Czyli wystarczy trzymać
flotylle w portach i po kłopocie.

dzięki za radę, to przekleństwo, szczególnie przy nowo podbitych koloniach- przy tych już kilkudziesięcio-letnich nie są tak namolni.

Dnia 17.01.2013 o 21:30, PinKee napisał:

Żeby utworzyć Hiszpanię, musisz mieć jako prowincje narodowe niektóre prowincje należące
początkowo do Aragonii. Czyli należy je podbić, a potem odczekać kilkadziesiąt lat, aż
staną się Twoimi narodowymi. Proste :)

Zanektowałem Aragonię za ich zgodą, jakieś 10 lat temu (1550) poczekam więc:)

1. Martwi mnie strasznie potęga Austrii w Europie- mają dwa razy większą armię ode mnie (mogę utworzyć 130 oddziałów, oni tyle posiadają- ja mam połowę mniej, w tym jedna armię powyżej 20tys. w Europie) i bezradność innych- Francja upada, Anglia bezczynnie patrzy, Turcja (!) upadła, Węgry w rok podbite.. Czekam na Mameluków albo tych żabojadów, ale jeśli sam nie wezmę tego w swoje ręce szykuje się wyniszczająca wojna. Mam słabe stosunki ze wszystkimi powyższymi, głównie przez bliskość kolonii, nie wiem jak dać im poczucie bezpieczeństwa- przez to m.in. Portugalia zerwała sojusz- co było dla nich tragiczne- ale, czy będzie dla Francji w takim wypadku?
2. Opłaca się budować te rafinerie, fabryki broni i szkutników? Same plusy widać w opisie, ale czy to rzeczywiście jest tak piękne?
3. I znów- jak nie przejmować się kolonizacją państw europejskich? W 1505 to nie było tak przytłaczające- pewnie dlatego, że mgła wojny mi wszystko zasłaniała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do umiejscowienia kolonii, to ja zawsze preferowałem grupowanie je obok siebie, łatwiejsze do obrony. Ale nie oprócz tego warto też mieć porozrzucane choćby jakieś pojedyncze prowincje po całym globie, żeby traktować je jako bazy zwiększające zasięg działania Twoich flot, takie bazy wypadowe na wypadek jakiejś wojny.

Uważaj, bo podczas wojny przeciwnik może bardzo łatwo zwyczajnie przejąć Twoje prowincje, które mają jeszcze status kolonii poniżej 1000 mieszkańców, marnotrawstwo. Lepiej poczekać z wojną, aż będą już samowystarczalne albo je zabezpieczyć przed wrogiem.

Co do Aragonii - kliknij na jakąś ich zaanektowaną prowincję, to tam będzie takie wyciemnione godło Kastylii, jak najedziesz kursorem, to się wyświetli kiedy stanie się Twoją prowincją narodową.

Rafinerie i fabryki bardzo się opłaca budować. Raz, że zwiększają przychody państwa, to jeszcze dają bonus do badań naukowych. Dobra taktyka, to przejmowanie wrogich prowincji, na których już jest coś takiego zbudowane, bo sama ich budowa jest mocno kosztowna.

Nie ma co się przejmować kolonizacją dokonywaną przez innych, przecież i tak nie masz na to wpływu :) A ja ogólnie nie przepadam za kolonizacją. Fajniej gra mi się właśnie np. Austrią, czyli potęgą militarną lądową. Zważ, że kolonie dają duży dochód dopiero jak ich jest multum, a wtedy bardzo w górę idą koszty wynalazków naukowych. Dlatego małe kraje z niewielką liczbą, ale za to bogatych prowincji, lepiej się rozwijają.

Sposobem na wojnę z Austrią może być próba zablokowania ich wszystkich portów, ale i tak będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że u mnie w tym okresie Austria także stała się chyba najpotężniejszym mocarstwem lądowym, wygrana wojna z Ottomanami, Polską i Brandenburgią co wiązało się oczywiście z dużym zwiększeniem terytorium Austrii.

Każda nowa rozgrywka w EU, to historia Europy pisana na nowo ;).


Macie jakieś sprawdzone systemy doktrynowe (suwaki, doktryny) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2013 o 12:24, Skayfer napisał:

Macie jakieś sprawdzone systemy doktrynowe (suwaki, doktryny) ?

Ja zawsze daję centralizację na maxa ile tylko mi dany ustrój pozwala; zmniejsza koszt badań naukowych. Dalej, armia lądowa na maxa, ale to wiadomo nie dotyczy państw typu Portugalia czy Anglia. Doktryna defensywna jest wg mnie znacznie efektywniejsza niż ofensywna, która daje minimalne korzyści, a tak przynajmniej Twoje twierdze będą dłużej oblegane przez przeciwników i buntowników. Kolejna sprawa, to merkantylizm, a nie wolny handel; zauważyłem taką niewygodną tendencję, że na dłuższą metę i tak jestem wypierany ze wszystkich zagranicznych centrów handlu, więc po co się tam pchać, lepiej mieć monopole u siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować