Zaloguj się, aby obserwować  
Lurrcio

Europa Universalis III - temat ogolny

719 postów w tym temacie

Dnia 07.01.2009 o 10:12, Quatre napisał:

/.../
Dzięki za informacje. Chociaż z drugiej strony - po coś Ty mi to mówił?!? Teraz będę
miał ostrą chcicę na te dodatki ^_^ A tu zarówno z kasą , jak i z czasem kiepsko :/
No nic to, coś się wymyśli.

Sam sie dopominales :P

Dnia 07.01.2009 o 10:12, Quatre napisał:

A pochwal się jeszcze jakim to państwem grasz i jak Ci idzie?

Ja w tego typu grach monotematyczny strasznie jestem - grywam zwykle Polska :) Gram na normalu, zaczalem najwczesniej jak sie dalo - czyli 10.1399. Teraz mam okolice 1463, Krzyrzakow nie ma - podbici a w koncu anektowani. Udalo mi sie dyplomatycznie przylaczyc tereny Pomorza - ale to praktycznie dopiero w okolicach 1460. Mam swietne stosunki z Litwa (aczkolwiek nie mamy unii personalnej - po ktoryms zgonie mojego krola dostalem event o rozpadzie).
Zdaje sie, ze mam jeszcze sojusz z Wegrami (dosc silna nacja obecnie) - ale nie pamietam dokladnie, bo pozno bylo wczoraj (znaczy sie - dzisiaj), jak konczylem gre :)
Niestety, dosc intensywny rozwoj granic panstwa (a takze pare nieopatrznych sojuszy i przez to wciagniecie w wojny) - glownie w sposob militarny - odbija sie nieco na rozwoju gospodarczym, braku funduszy i juz lekkim cofnieciem technologicznym w stosunku do co poniektorych sasiadow. Teraz chyba czas przystopowac podboje, ustabilizowac kraj i rozruszac gospodarke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2009 o 19:20, Llordus napisał:

Sam sie dopominales :P

Jak to człowiek sam na siebie bicz potrafi ukręcić, aż wierzyć się nie chce ^_^

Dnia 07.01.2009 o 19:20, Llordus napisał:

Ja w tego typu grach monotematyczny strasznie jestem - grywam zwykle Polska :)

Raz jedyny grałem w EU3 Polską - skończyło się na tym, że na kontynencie miałem megawroga Austrię, a starliśmy się tak na poważnie na terenie Cesarstwa Niemieckiego :) A tak w ogóle to Polska była jednym z czołowych kolonizatorów, zaczęliśmy od Florydy :D

Nie wiem, jakoś nie potrafię ekonomicznie wyjść na prostą bez kolonizowania Nowego Świata :/ Ostatnio grałem Francją i urzeczywistniłem ideę jednej Europy :D Oczywiście bez "desantu" na zachód za ocean się nie obyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też sobie kupiłem te dodatki, już nie mogłem wytrzymać :) Gram Polską, tak jak Ty. Mam rok 1750 około i na wschód od Renu wszystko moje :) Turcja jest już tylko małą enklawą, Nowogród i Litwa ledwo zipią. Jedynie Austria z Brandenburgią mi sie przeciwstawiają, ale Austria ma przychody na poziomie 250, Brandenburgia trochę ponad 100, a ja około 700 :) Kraje kolonialne, czyli Kastylia i Francja, zajmują drugie i trzecie miejsca pod względem przychodów, ze sporą stratą do mnie, Austria czwarta. A muszę przyznać, że długo nie mogłem się przebić do top 3 w przychodach. Aha - z Austrią już jedną wojnę wygrałem i wziąłem sobie wtedy przy negocjacjach prowincje z kopalniami złota oraz jedną z ośrodkiem handlu ^_^ Milutko. Morza Czarne i Kaspijskie są moimi wewnętrznymi zbiornikami wodnymi :) Ech, uwielbiam tą grę...

Jeszcze pytanko do Ciebie - inwestowałeś mocno w handel? Bo ja na początku nie i to był błąd, bo jak tylko spuściłem moje kupieckie psy ze smyczy, to od razu mi dochody tak wzrosły, że mocarstwem się stałem na kontynencie ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2009 o 20:58, Quatre napisał:

Jeszcze pytanko do Ciebie - inwestowałeś mocno w handel? Bo ja na początku nie i to był
błąd, bo jak tylko spuściłem moje kupieckie psy ze smyczy, to od razu mi dochody tak
wzrosły, że mocarstwem się stałem na kontynencie ^_^


Wydaje mi sie, ze handel jest najbardziej optymalnym sposobem na zarobek. Stosunkowo najprostszym w uzysku. Ja szedlem wlasnie w handelek, nieco mniej w produkcje. Niemniej sprawa wyglada tak, ze nie robilem jakiegos mocnego podboju. Probowalem Litwe wchlonac dyplomatycznie, ale sie cholera nie dalo. A co gorsza - goscie odziedziczyli dyplomatycznie Czechy - no i wtedy to juz sie niemietko zrobilo :)
W kazdym razie wykorzystalem czas na rozwoj i w koncowce gry zrobilem ostra rzeznie - tam gdzie sie dalo, i gdzie Francja jeszcze nie doszla.

Swoja droga - nie wiem od czego to zalezy, ale Francuzi sa po prostu przegieci obecnie (niestety) i skubancy robia druga unie europejska, majac wszystkich gdzies - tylu ludzi i limit armi, ze 2-3 nastepne najwieksze panstwa mialy by problemy zeby dorownac ( o trudnosciach zawiazania i utrzymania takiego sojuszu nie wspominajac).

Za to jest ciekawy sposob na niezly zarobek - przy dobrych wiatach oczywiscie. Te cholerne krolestwa/ksiestwa w Cesarstwie. Lupisz takie z 2 i wiecej prowincjami. Anektujesz cos (jesli chcesz),i/lub po prostu bierzesz kase za pokoj. Mozna niezle sumki zgarnac, spokojnie po pare setek zlota. Jedyne na co trzbea uwazac, to zeby nie przyatakowac zbyt silnego sojuszu - no i w szczegolnosci zeby Cesarstwem nie rzadzilo zbyt silne panstwo - gdy jest to Francja, to niespecjalnie jest o czym mowic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2009 o 21:22, Llordus napisał:

Wydaje mi sie, ze handel jest najbardziej optymalnym sposobem na zarobek. Stosunkowo
najprostszym w uzysku. Ja szedlem wlasnie w handelek, nieco mniej w produkcje.

Ja na początku też tak. Handel jest świetny jak się nie ma zbyt wielu prowincji lub kolonii. Ja użyłem handlu jako trampoliny do mocarstwowego charakteru Polski ^_^ Mam teraz w swoich granicach chyba z 7 centrów handlu, więc porozdawałem embarga najaktywniejszym handlowo państwom i zapewniłem sobie nielichy zarobek. Obecnie (1750r.) Mam trochę ponad 200 golda z handlu, troszkę więcej z produkcji, trochę mniej z podatków i ok 50 z kopalni złota (jedna gdzieś daleko na wschodzie, 3 na terenach Austrii), więc nieźle jest.

Dnia 19.01.2009 o 21:22, Llordus napisał:

Niemniej sprawa wyglada tak, ze nie robilem jakiegos mocnego podboju. Probowalem Litwe wchlonac
dyplomatycznie, ale sie cholera nie dalo. A co gorsza - goscie odziedziczyli dyplomatycznie
Czechy - no i wtedy to juz sie niemietko zrobilo :)

Bez agresywnej polityki nie ma żadnych szans, żeby pod koniec kampanii być siłą grającą w najwyższej lidze :/ Trzeba niestety być rekinem, inaczej zostaniesz pożarty :]

Dnia 19.01.2009 o 21:22, Llordus napisał:

W kazdym razie wykorzystalem czas na rozwoj i w koncowce gry zrobilem ostra rzeznie -
tam gdzie sie dalo, i gdzie Francja jeszcze nie doszla.
Swoja droga - nie wiem od czego to zalezy, ale Francuzi sa po prostu przegieci obecnie
(niestety) i skubancy robia druga unie europejska, majac wszystkich gdzies - tylu ludzi
i limit armi, ze 2-3 nastepne najwieksze panstwa mialy by problemy zeby dorownac ( o
trudnosciach zawiazania i utrzymania takiego sojuszu nie wspominajac).

Przyznaję, Francja ma jakieś zakazane buffy chyba przez autorów dane, bo w każdej rozgrywce są diablo mocni :/ To samo Kastylia. Grałem Francją kiedyś i już po kilkudziesięciu latach miałem Anglię na Wyspach podbitą, ale się rozleźli po Ameryce, więc Londynu nie było jak wchłonąć :)
Francja ma bardzo silną pozycję na starcie na kontynencie, dodatkowo jest jednym z państw-kolonizatorów, a to już są krociowe zyski, im dalej w grze, tym większe.

Dnia 19.01.2009 o 21:22, Llordus napisał:

Za to jest ciekawy sposob na niezly zarobek - przy dobrych wiatach oczywiscie. Te cholerne
krolestwa/ksiestwa w Cesarstwie. Lupisz takie z 2 i wiecej prowincjami. Anektujesz cos
(jesli chcesz),i/lub po prostu bierzesz kase za pokoj. Mozna niezle sumki zgarnac, spokojnie
po pare setek zlota. Jedyne na co trzbea uwazac, to zeby nie przyatakowac zbyt silnego
sojuszu - no i w szczegolnosci zeby Cesarstwem nie rzadzilo zbyt silne panstwo - gdy
jest to Francja, to niespecjalnie jest o czym mowic ;)

Podobnie jest z wschodnimi królestwami, te Syberie, Kazanie i inne szmiry - na handlu zbijają kokosy, a do tego śmiesznie łatwe są do pokonania i od razu oddają multum prowincji :) Nie dość że bierze się sporo terenu, to jeszcze zarobek sowity jest - wojna znimi to sama przyjemność :D
Od jakichś 20 lat rozbudowuję flotę, 30 galeonów mam. Zatopiłem już nimi floty Turcji i Austrii, a teraz czekają sobie w bazie Floty Czarnomorskiej, czyli na Krymie (w prowincji, gdzie geograficznie leży Sewastopol, btw piękne miasto, byłem widziałem :)
Ile masz przychodów i oddziałów wojska/floty pod koniec kampanii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja opowiem historie mojej potęgi;) Bo uwielbiam tą grę.
ja gram Polską, zacząłem gdzieś w 1453roku, wtedy polska była dobrze rozwinięta i miała dobrego sojusznika- Litwę. Gram dwa dni mam 3 wasali, jeden już z 7 prowincji ma, Litwa traci do mnie zaufanie (wiecie jakie jest najlepszy sposób na zdobycie zaufania jakiegoś państwa?), przestaje wchodzić w Mariaże, ale pomogła mi z Potęgą- Ruskimi:DPodbiłem zachodnią Rosje (znaczy tak po kawałkach bo po 4(!!!) godzinnym starciu, wysiadłem i już rozejm podpisałem, a podbiłem im wszystko chcieli mi tylko 3/4 prowincje odpalić:/ jednak ruskie to jest potęga, potem jeszcze miałem trochę buntów itp. Odrodziłem się po tej wojnie 13letniej i powstał kolejny przeciwnik- Szwecja... Na morzu cały czas dawałem...ciała. Zdobywali każdy skrawek na morzu, ale na lądzie szwedzi ciency są. Podbiłem z 5 prowincji ze wschodu (od strony ruskich i litwy). Wszystko mi chcieli dać, ale finlandii nie oddali:/ Szkoda. Po tej wojnie 4 letniej nie zregenerowałem się dobrze, a minął mi rozejm z Ruskimi:/ Całkiem o tym zapomniałem i miałem kłopoty. Podbili mi wszystkie prowyincje które ja im podbiłem w w.w. wojnie 13 letniej. Potem było coraz gorzej. Podbili połowę Litwy, i tereny Finlandii. Wróciłem prawie do punktu zero, ale od początku gry odpalałem procent dla francji i udało mi się ich przekonać do sojuszu. Litwa, Polska i Francja- my na jednego wroga-rosje. Oj ciężko było. Trwało to 19lat, zanim odbiłem wszystko i zagarnąłem 3 prowincje ruskich. Potem nastały czasy rozejmów i urodzaju. Rosłem na rynku, popobijałem Pomorze tylne, górne, prusy, zakon krzyżacki (o właśnie, może mi ktoś powiedzieć, jak żołnierzy wysyła na wyspy? Bo na statki mi wleźć nie chcą:/) Branderburgię itp. Zapomniałem o Austrii, francja zerwała sojusz, a jeszcze doszła do tego turcja... Walczyłem na dóch frontach, z austrią nie było wielkich problemów (podbiłem im chyba ze dwie prowincje), ale turcja nie patyczkowała się i atakowała po 40tys, 60tys... Ale wyszedłem z nimi na ugodę- Zaporoże i pomorze tylne i przednie im dałem, a sie uspokoili. Wojna Polsko-Austriacko-turecka trwała 28(!!) lat, ale szkód wielkich nie miałem, tylko dużo buntów było. A po tym to teraz jestem:) Gram dalej.
Mam pare pytań:
Jak wysyłać armie na wyspy?
Jak łatwo zdobywać zaufanie innych państw?
Czy zmiana religii się opłaca?
Jaki skład armii jest najlepszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Służę uprzejmie pomocą :)

Dnia 20.01.2009 o 00:24, Arisovo 14 napisał:

Jak wysyłać armie na wyspy?

Na wyspy przybrzeżne, czyli np. Ozylia czy Korfu, żołnierze sami przechodzą przez cieśninę (o takim przejściu jest w opisie prowincji wzmianka w postaci takie czerwonej strzałeczki), z tym że nie może być wrogiej floty w akwenie wtedy, bo blokują przejście :/ Trzeba ich wtedy naszą flotą pogonić :)

Dnia 20.01.2009 o 00:24, Arisovo 14 napisał:

Jak łatwo zdobywać zaufanie innych państw?

Mariaże królewskie, gwarantowanie niepodległości, a w ostateczności wysyłać dary (czyli za kasę poprawiać stosunki). Od razu uprzedzam, że Litwa się oderwie z sojuszu i nie przejmiesz jej przez unię personalną :/ Próbowałem kilka razy, a nigdy się nie udało. Lepiej ich podbić :D

Dnia 20.01.2009 o 00:24, Arisovo 14 napisał:

Czy zmiana religii się opłaca?

Zależy, czy dużo prowincji CI zmienia wiarę po Reformacji. Ja ostatnio grając Polską zmieniłem na kalwinizm i sie opłaciło, tak jakby więcej kasy chyba spływa do skarbca dzięki temu, ale pewny nie jestem.

Dnia 20.01.2009 o 00:24, Arisovo 14 napisał:

Jaki skład armii jest najlepszy?

Najlepiej dużo piechoty mieć w oddziale, tak z połowę tego jazdy i max 2 lub 3 tysiące artylerii. Ja teraz operuję oddziałami po 20k woja (12k piechota, 6k jazda i 2 k artyleria), na początku oczywiście mniejsze armie wystarczają po łącznie ok 12k. Nie rób oddziałów z samej konnicy, bo od razu giną (jeśli się bronią).

Rada dla Ciebie - nie warto oddawać prowincji w negocjacjach, bo wtedy daleko nie zajdziesz:/ Lepiej staranniej planuj sobie wojny, nie porywaj się na zbyt mocnych przeciwników. A jak Ci jakieś państwo silne wojnę wypowie, to od czego masz wcześniejsze sejwy? :D
Grasz z dodatkami In nomine i Napoleon''s Ambition?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę jeszcze powiedzieć, że trzy razy grałem Hiszpanią, wszystko ładnie, kupa kasy, kolonie pracują, ale jak porwałem się z atakiem na francje... No nic, francja jest w EU III Bardzo Twarda. Ja przynajmniej z nią nie mam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2009 o 00:43, Arisovo 14 napisał:

Muszę jeszcze powiedzieć, że trzy razy grałem Hiszpanią, wszystko ładnie, kupa kasy,
kolonie pracują, ale jak porwałem się z atakiem na francje... No nic, francja jest w
EU III Bardzo Twarda. Ja przynajmniej z nią nie mam szans.

A ja może powalczę z Żabojadami w mojej polskiej kampanii. O ile zdążę "przebić się" do nich, na razie jeszcze w niemieckich prowincjach jestem na zachodniej mojej granicy. Na wschodzie to już w środkowej Azji :D
Koniecznie muszę jeszcze zagrać Anglią, Hiszpanią, Portugalią, Turcją, Bizancjum (to będzie nieliche wyzwanie), Danią, może coś wschodniego (Nowogród, Księstwo Moskiewskie, Ming), może Mamelucy, jakieś państewko włoskie, Burgundia, kolejny raz Francja, Aragonia, koniecznie Austrią... uff, grania chyba na rok ^_^

Proponuję Ci zagrać na początek Francją, Polską gra się naprawdę trudno (chyba że zaczniesz w 1579 roku, kiedy to Litwy już nie ma, za to jest dużo Rzeczpospolitej :D )
Jak masz jeszcze jakieś pytania, to wal jak w dym :]

Jak wygląda kolonizowanie terenów z dodatkami? Łatwo się to robi, czy też trzeba czekać latami, aż się jakąś prowincję skolonizuje, tak jak w podstawce? Jakoś w mojej kampanii Polski nie zdarzyło mi się ani jednego lądu skolonizować :/ (a mimo tego i tak jestem największym mocarstwem :) Wrzucę może jutro jakieś screeny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam problem, ktory często się zdarza, robie armie, ale po jakichś 3 armiach po 20tys siła robocza mi ubywa, a potem nie mam nic i armii nie mogę robić:/ Więc, jak zrobić, żeby było dużo siły roboczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2009 o 09:59, Arisovo 14 napisał:

Mam problem, ktory często się zdarza, robie armie, ale po jakichś 3 armiach po 20tys
siła robocza mi ubywa, a potem nie mam nic i armii nie mogę robić:/ Więc, jak zrobić,
żeby było dużo siły roboczej?

Chyba chodzi Ci o silę ludzką, czyli tą pulę w lewym górnym rogu. Zwiększa się ona wraz ze wzrostem państwa oraz dzięki suwakom (np. przesunięcie na ilość zamiast jakość zwiększy siłę ludzką). Siła ludzka odnawia się z czasem, więc po wybudowaniu pewnych armii wystarczy trochę odczekać i znowu można budować.
Nie buduj armii większej niż limit oddziałów widoczny w zakładce "wojsko" w panelu państwowym, bo bardzo rosną wtedy koszty utrzymania wojska :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powoli kończy mi się już kampania polska. Mam rok 1790 i ponad 1000 przychodu :) Tak to jeszcze nigdy nie miałem. A Tobie jak idzie?
Fajny motyw jest, że jak się zdobędzie Jerozolimę, to masz 0,5 misjonarza rocznie więcej :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 01:01, Quatre napisał:

Powoli kończy mi się już kampania polska. Mam rok 1790 i ponad 1000 przychodu :) Tak
to jeszcze nigdy nie miałem. A Tobie jak idzie?
Fajny motyw jest, że jak się zdobędzie Jerozolimę, to masz 0,5 misjonarza rocznie więcej
:]

Mi Anglią nie wychodzi:/ Mam przychodu 200, podbijam całe wyspy, ale francja co 5/6 lat wypowiada mi wojnę i muszę sejwy odpalać... Podbijają mi wszystkie prowincje w Europie środkowej. Kolonizuje Amerykę północną, dobrze mi idzi, ale muszę co chwile zapisywać, bo gra ma tendencję do wyłączania się kiedy chce:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 11:21, Arisovo 14 napisał:

Mi Anglią nie wychodzi:/ Mam przychodu 200, podbijam całe wyspy, ale francja co 5/6 lat
wypowiada mi wojnę i muszę sejwy odpalać... Podbijają mi wszystkie prowincje w Europie
środkowej. Kolonizuje Amerykę północną, dobrze mi idzi, ale muszę co chwile zapisywać,
bo gra ma tendencję do wyłączania się kiedy chce:/

Anglią rzeczywiście ciężko trochę się gra, właśnie przez Francję :] Jak najszybciej musisz kolonizować nowe lądy, to jest chyba jedyna szansa dla Anglii. A więc musisz mieć odpowiednie doktryny i suwaki, żeby Ci więcej kolonizatorów przybywało.

Ja mam mega ochotę zagrać Austrią, zaczynają z kilkoma bogatymi prowincjami (kopalnie złota w Europie), dookoła też same bogate kąski, a to dobrze wróży na przyszłość :) No i wreszcie chciałbym podbić Europę Zachodnią. Polską mi się nie udało - najdalej na zachód podbiłem 5 prowincji w Niderlandach i Północne Włochy. Za to na wschód niewiele mi już brakowało do Pacyfiku :] Na południe dotarłem do Półwyspu Synaj i połowy Półwyspu Arabskiego oraz zdobyłem cały Kaukaz. Szkoda, że nie ma jeszcze z 200 lat rozgrywki, bo wtedy ziściłbym marzenie o "jednej Europie" ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz gram Francją i nie do wiary! Zacząłem w 1617 roku zdaje się kiedy Louis XIII rządzi, mam przychód 135 miesięcznie, najwięcej mam złóż futer (zwierzęta) potem dużo sukien itp. A na koloniach najwięcej mam cukru. Buduję tam te wytwórnie, kasy się sporo bije. Miałem wojnę a Austrią. Trudni są, mają spore oddziały, podbiłem całą niderlandię, a nawet nie chcieli mi jednej prowincji oddać, ale zdołałem wywalczyć dwie z suknami u Austrii. Narazie dobrze mi idzie, mam sojusz z Anglią i Hiszpanią. Miałem z Polską ale zerwali przez to, że właczyłem się do wojny Hiszpańsko- austriackiej. pewno z Austrią sojusz mieli. No nic, poza tym to próbuję zdobywać tereny negocjacjami, a nie siłą. Ale jeżeli ktoś już mnie zmusi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 13:50, Arisovo 14 napisał:

No nic, poza tym to próbuję zdobywać tereny negocjacjami, a nie siłą. Ale
jeżeli ktoś już mnie zmusi:D

Hehe, pokojowo to ja nawet nie przejąłem Mazowsza grając Polską :/ Brak mi cierpliwości, a i gra swoje dokłada - efektywniej i szybciej zdobywa się teren przy użyciu oręża niż dyplomacji ^_^
Dziś po południu zrobię sobie urodzinowy prezent i zacznę rozgrywkę Austrią, nie mogę się już doczekać!

PS. Francja to chyba najłatwiejszy w prowadzeniu kraj, tylko dużo się dzieje, bo na całym globie operują. Warto szybko podbić Anglię i przynajmniej zdobyć tam sobie ze dwie prowincje na wyspie, bo potem ich flota uniemożliwiłaby kolejne desanty. A tak raz się przerzuci, a w kolejnych wojnach to już się ma oddziały na wyspie ^_^ Ja tak zrobiłem kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 14:46, Arisovo 14 napisał:

Pytanie mam: Gdzie można sprawdzić statystyki państw. Kto ma najsilniejszą gospodarke
itp.?

Po prawej stronie ekranu, tuż pod ikonką "Menu" jest ikona statystyk. Można sprawdzić przychody innych państw oraz ich poziom technologii, stabilności, jest ekran z centrami handlu (bardzo łatwo można tam ustawić wysyłanie kupców do poszczególnych ośrodków, masz wszystko zebrane w jednym miejscu) i wiele innych przydatnych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować