Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Dragon Age 3, czyli trochę "jedynki", trochę "dwójki"

58 postów w tym temacie

Dnia 23.08.2011 o 11:11, dariuszp napisał:

Co można przenieść ? Raczej nic.
1. Grafika była kiepska ale to mało ważne.
2. Modele postaci były tragiczne. Od zbroi zacząć. Na forum bioware był piękny post jak
ktoś wyjaśniał design zbroi. Okazuje się że DA:O miało ten aspekt profesjonalnie zrobiony.
Zbroje rzeczywiście służyły temu co miały służyć. Miały masę detali i były zrobione praktycznie.
W DA II były zrobione na pokaz. Gejowskie kawałki metalu z futerkiem i tego typu śmieci.

3. Brak możliwości porozmawiania z kompanami inaczej jak u nich w domu. Najgłupsza sytuacja
gdy ten chce pogadać a masz go przy sobie. Lecisz do jego domu żeby zamienić 2 słowa.
4. Drzewko umiejętności było prymitywne.
5. Walka była prymitywna. Potwory z powietrza (ninja from the sky jak to określali).
Żałosne animacje (2-ręczny miecz jak by był z drewnianym sztyletem).
6. Były tylko 2 klasy. Łotrzyk to był wojownik z 2 broniami.
7. Fatalne animacje zaklęć. Często przesłaniały ekran. Tak jak krew z eksplodujących
ciał.
8. No właśnie - eksplodujące ciała. Wbijasz sztylet a ten BUM.
9. Zero jakichkolwiek akcji zakończonych konsekwencjami. Całą grę robiłeś to co Ci kazali
żeby gra skończyła się zawsze tak samo.
10. Zerowa różnorodność. Brak możliwości decydowania o rozwoju bohaterów. Ich ubiorze
itp. Więc każde przejście gry jest takie samo (pomijam mocno liniową fabułę). Raptem
10 lokacji które poznamy 2 godziny i zaglądamy do nich przez 30 godzin.
11. Mag w DA:O to była potężna postać. Porządny mag fantasy. W DA II to była jakaś popierdółka
machająca kijkiem. Zero godności. W DA:O człowiek pilnował by ich ubić najpierw bo są
niebezpieczni. W DA II nawet się nimi nie przejmowałem. Ciągle się teleportowali żeby
rzucić jakieś małe zaklęcie.
12. Sami sobie zaprzeczali. W DA:O było jasno mówione że magowie nie mogą się teleportować.
To niemożliwe. W DA II robili to ciągle. Latałem jako mag krwi mordując ludzi a templariusze
stali sobie jak by nigdy nic. Nawet jak obok nich eksplodowało ciało mojej ofiary.

Ogólnie nie ma nic co by mogło zostać przeniesione z DA II do DA III. Mogli by tylko
dodać więcej animacji do walk by wydawały się one bardziej dynamiczne. Tyle. Nic więcej
mi do głowy nie przychodzi.


Hmm w jedynce modele postaci były jeszcze gorsze (to raczej zrozumiałe), ale jednocześnie poruszały się sztywno jak w NWN2 i starych kotorach i nikt nie narzekał. Zbroje, nie licząc płytowych, które trzymały poziom, były wg mnie bardzo słabe. Szczególnie dla maga brakowało czegoś co by naprawdę dawało radość grania tą klasą. Jak już jestem przy magu, to nie licząc buildów z arcane warrior, wyglądało się zwykle jak obwieś w śmiesznej czapce, w dodatku magowie byli wyjątkowo słabi. Długie cooldowny na umiejętnościach, które w porównaniu do tego co robili wojownicy, zadawały mizerne obrażenia. Co do eksplodujących ciał, to zgoda trochę przesadzili, ale jakby na to nie patrzeć to jednak w BG też przeciwnicy potrafili eksplodować od ciosu w plecy np, i to w dodatku ogry i giganci więc to jest raczej szczegół. Co do reszty się zgodzę. W jedynce poza dość powolną akcją i (jak dla mnie) słabymi animacjami walki, nie brakowało niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2011 o 13:19, Crask napisał:

Grając wojownikiem ze specem na dwie bronie zwolniłem jedynie przy walce ze smokiem i parodią demilicza.

Grając łotrem jest jeszcze łatwiej, nawet Hard nie jest ciężki.

Jeśli chodzi o fabułę to nareszcie zrezygnowano z epickiego ratowania świata przed epickim zalewem zła ale nawet to niestety nie wyszło. Fabuła w skrócie - dziury, nielogiczności, głupota.

Laston

Dnia 23.08.2011 o 13:19, Crask napisał:

> Styl artystyczny według mnie w Dragon Age 2 przebił jedynkę. Może grafika była prostsza ale za to była jednolita.

Prostsza i szpetna, nie wspominając o jakimkolwiek przywiązaniu do detali jeśli chodzi o otoczenie.

Dnia 23.08.2011 o 13:19, Crask napisał:

Jeśli już przy grafice jesteśmy to wszystkie postacie były lepiej zrobione niż w DA:O, gdzie grafika była momentami szpetna.

Uściślijmy, że chodzi o Hawka i jego towarzyszy, wtedy się z tym zgodzę. Reszta trzyma podobny poziom jak DA:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi obie części się nie podobały. Mogę przymknąć oko na to że główny nacisk jest położony na walkę. Która była przyjemna w obu częściach jednak zdecydowanie zbyt mangowa w 2. Jednak fabuła i nasza interakcja ze światem to dno i mydlenie oczu. Trzeba czegoś więcej niż goła dupa i morze krwi żeby zrobić dobrego cRPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak mają przenosić cokolwiek z dwójki, to oby nie było to:

1. Fruwające na wszystkie strony ciała. Eksplodujący przeciwnicy. Million dmg w jednym trafieniu! Magowie którzy chyba pomylili walkę z You can dance i wyczyniają cuda ze swoimi staffami. Słowem, tanie efekciarstwo i parodię walki. To podobno miał być RPG, a nie Serious Sam.
2. Wyskakujące znikąd legiony przeciwników - które następnie zabijamy stadami, wywijając młynki dwuręcznym mieczem. I patrząc jak rozpadają się na kawałki.
3. Mordki przy dialogach. Ja rozumiem, że mierzono w "inną widownie", i niekoniecznie każdy musiał wiedzieć, że "odwal się" to "zła" opcja - i trzeba było podpowiedzieć odpowiednią ikonką. Dla mnie jednak było to "nieco" irytujące i uproszczone na maksa.
4. O fabule już się wypowiedziano. Dalej nie rozumiem, w jaki sposób to co zdarzyło się pod koniec gry miało przekonać ludzi, że magowie są jedynie biednymi i uciskanymi ludźmi,

Spoiler

skoro odbyło się to poprzez wysadzenie w powietrze połowy miasta i zabicie jedynej neutralnej frakcji realnie zainteresowanej pogodzeniem obu stron?

Dałem się zaskoczyć, owszem - ale na zasadzie "chyba jaja sobie ze mnie robicie? TAK to chcecie rozwiązać?". Sama idea konfliktu nie była zła, natomiast rozwiązanie absurdalne.
5. O przeskakiwaniu kilka lat naprzód też już ktoś wspomniał. Czemu to miało niby służyć? Przez naście lat się nic nie zdarzyło, a potem w ciągu kilku dni wszystko idzie do diabła?

Edit:

Baa, najważniejsze. Większa różnorodność map, a nie ciągle te same pokoje, jaskinie, tylko wejście umieszczone po drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2011 o 13:44, metronom napisał:

Jeśli chodzi o fabułę to nareszcie zrezygnowano z epickiego ratowania świata przed epickim
zalewem zła ale nawet to niestety nie wyszło.


True. Gdyby przeanalizować motywy magów i templariuszy, to okazuje się, że obie grupy prezentują prymitywne, mordercze zapędy, więc de facto ratujemy miasto przed rzezią.
Szkoda też, że nie obyło się bez predystynacji. Czar miejskiej przygody uchodźcy prysnął wraz z nadaniem tytułu "Czempiona".

To mogła być dobra historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2011 o 14:27, orzech4 napisał:

To mogła być dobra historia...

Pewnie, że mogła. Jakby się postarać to nawet osobiste motywy można ładnie wpleść w ciekawą intrygę z ratowaniem uniwersum, ale żeby to osiągnąć trzeba poświęcić trochę czasu na spisanie historii, a nie podczas jednego śniadania na jakieś serwetce.

Brakuje mi w grach osobistych motywów napędzających historię. Ciągle dostajemy wybrańca, który jako jedyny może uratować miasto, świat, kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale ekipa z bioware''u poszła tylko w jednym kierunku tworzenia fabuły, tzn. w takim że nasz bohater musi być mistrzem , który ratuje świat. Chociaż mimo wszystko Shepard pod tym względem niszczy naszego bohatera z DA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2011 o 10:29, Undertaker napisał:

Niech skopiują całość.


Co pewnie zrobią, tyle, że tym razem do plejady skopiowanych lokacji dojdą te z pierwszej części. Może poprawią jakiś jeden model przy okazji, gra pewnie już niedługo będzie na półkach.

Oczywiście jak przystało na tą genialną produkcję z tytułem cRPG dekady czy nawet tysiąclecia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale narzekacie ...
musicie w końcu zrozumieć,że papierowe RPG a gra komputerowa to dwa,odrębne światy i że takie gry jak pod koniec lat 90-tych już nie powrócą
ja osobiście od gry oczekuje akcji a nie aktywnej pauzy i pięć godzin dialogów o niczym
z dwójki do trójki mogli by przenieść mówiącego bohatera,system oznaczania questów oraz pewien sposób prowadzenia fabuły,który jest tu mniej infantylny niż w pierwowzorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj dajcie już spokój z najazdami na magów,

Spoiler

Templariusze też byli bandą sadystycznych fanatyków, czasami miałem wrażenie że specjalnie uciskają magów tylko po to żeby móc ich potem wszystkich wyrżnąć kiedy ci zwrócą się do magi krwi. Oba stronnictwa były pełne idiotów i psychopatów i pod koniec byłem bardzo zdenerwowany że nie mogłem albo wyrżnąć ich wszystkich i nie stawać po niczyjej stronie albo powiedzieć po prostu "chrzanię wasz konflikt, pozabijajcie się, świat pozbędzie się bandy psycholi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2011 o 15:26, lis_23 napisał:

ja osobiście od gry oczekuje akcji a nie aktywnej pauzy i pięć godzin dialogów o niczym


Czyli innymi słowy chcesz gier akcji a nie RPGa. Idealny target dla Bioware.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2011 o 15:26, Nagaroth napisał:

Oj dajcie już spokój z najazdami na magów,

Spoiler

Templariusze też byli bandą sadystycznych
fanatyków, czasami miałem wrażenie że specjalnie uciskają magów tylko po to żeby móc
ich potem wszystkich wyrżnąć kiedy ci zwrócą się do magi krwi. Oba stronnictwa były pełne
idiotów i psychopatów i pod koniec byłem bardzo zdenerwowany że nie mogłem albo wyrżnąć
ich wszystkich i nie stawać po niczyjej stronie albo powiedzieć po prostu "chrzanię wasz
konflikt, pozabijajcie się, świat pozbędzie się bandy psycholi".



Masz racje, ale denerwowało mnie to, że jak w 1 części magia krwi była bardzo rzadką i unikalną umiejętnością, tak prawie każdy mag w dwójce musi ją mieć. No i mi troszkę szkoda, że było jakoś mało Dragon Age''a w Dragon Age''u. Przyzwyczaiłem się do tej hordy pomiotów na każdym kroku. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MI najbardziej z dwójki podoba się szybkość akcji i drzewko umiejętności i mówiący bohater, ale reszta dno o wiele za krótka gra, fabuła mierna,brak możliwości ingerowania w wybór noszonych pancerzy przez naszych towarzyszy, brak możliwości rozmowy z towarzyszami w każdym momencie rozgrywki czego mi najbardziej brakowało i z tego powodu czułem nie dosyt grając w DA II.


Według mnie tylko te trzy wyżej wymienione rzeczy można przenieść z DA II do DA III reszta się po prosty nie nadaje takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2011 o 08:06, Razi999 napisał:

brak możliwości rozmowy z towarzyszami w każdym momencie rozgrywki


A jak myślisz, czemu tak jest? Bo bohater ma swój głos a Bioware dąży do przesadnej filmowości w swoich grach, a to z kolei wiąże się ze stosowaniem przesadnej ilości skryptów.

Bohater z głosem i możliwość gadania z każdym w dowolnym momencie wykluczają się wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ogólnym rozrachunku jedynka wypada w moich oczach o wiele lepiej od dwójki. Jedyne co podobało mi się bardziej to dynamika walki. Choć polecałbym zmianę niektórych jej aspektów - jak już ktoś wcześniej wspomniał Hawke wymachujący dwuręcznym mieczem jak patykiem po prostu mnie osłabiał. Przede wszystkim należy przywrócić normalny dostęp do ekwipunku towarzyszy (koniec z niezmienialną zbroją) i bardziej przyłożyć się do fabuły, w której zwroty akcji były tak zaskakujące że można było spokojnie przespać połowę gry i nie zauważyć żadnych nieścisłości. Oczywiście fajnym "bajerem" był mówiący Hawke, ale jeśli ma to się dziać kosztem braku polskiego dubbingu to wolę powrócić do standardów znanych z jedynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chociaż przy DA2 spędziłem trochę czasu i nie były to takie katusze to nie wiem co z tej gry mieliby przenieść do 3.
IMO więcej DA:O poprosiłbym. A nawet żeby 3 poszła dalej ścieżką, którą kroczyły Origins, rozwijając to co już było, dodająć jakieś nowości byle nie machanie dwuręcznym mieczykiem jak postać jakiegoś zasranego anime czy czego tam japońskiego ...
I niech powrócą do różnych rozpoczęć gry jak w Origins!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować