Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Twórcy Heavy Rain stracili 5-10 milionów euro zysku przez "używki"

63 postów w tym temacie

nerka99 mam podobnie. i nie dziwie ci się. Co prawda starsze gry tej generacji (MGS4, pierwszy Mass Effect, Demon''s Souls) lub nowsze ( Dark Souls, Deus Ex Human Revolution) też są całkiem niezłe czy wręcz świetne, ale stanowią wyjątek od reguły, czyli całego tego chłamu (CoD''y !!!, Battlefield''y, Unacharted''y itd.). Właściwie jedna wartościowa gra wychodzi średnio na kwartał, może rzadziej. Daje nam to 3-4 gry rocznie - super :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę to śliski temat, pożyczanie gry bratu, najbliższym przyjaciołom z "podwórka", nie czułbym się w takim przypadku jak pirat, ale jakiego znaczenia w dzisiejszych czasach nabiera słowo "kolega", dzisiaj każdy może znać się z każdym za pośrednictwem internetu. Czy więc w takim przypadku, gdy ktoś pożycza grę przez internet "kolegom" z facebooka można nazwać to piractwem czy nie ? Skoro z prawnego kąta widzenia musi upłynąć 24h od nabycia takiego oprogramowania aby podlegać prawu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 12:32, Gospo napisał:

Chciałem tylko uściślić, żeby ludki co czytają Twoją wypowiedź nie byli zmyleni, bo o
to wróżenie z fusów, to pewnie chodziło CI o Pratchett''a (Autor znanego i uwielbianego
Świata Dysku :) )

Nope, teraz się mylisz, chodzi o pewnego analityka znanego z mało realnych analiz i prognoz rynku.

Pfff co do tematu mówiłem, że te pieniądze i tak wrócą w przyszłej produkcji, bo poprzez używki osoba sprzedająca będzie miała możliwość kupienia po premierze bądź kolekcjonerki, a osoba kupująca sama kupi premierową ponieważ spodoba jej się poprzednia produkcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co za pokrętne i zachłanne myślenie. Stracili na używkach. Czy co osoby które kupiły używaną grę to złodzieje i coś od nich ukradli ??!!
Tak patrząc na świat to twórcy modów, map i nowych skórek to tez złodzieje. W końcu twórca mógł to sam zrobić i sprzedać jako DLC !!
ALE ZARAZ - przecież teraz to się dzieje !! Do ilu strzelanek sieciowych są jeszcze udostępniane narzędzia moderskie ??!! Oni już od dawna nas doją i jak widać będą coraz bardziej wmawiając, że to dla naszego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem nową kolekcjonerkę w folii, ale tylko dlatego, że była bardzo tania na aukcji... Inaczej... poszedłbym w używkę, bo zwyczajnie uważam, że jest za drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co za stek bzdur. Na tej samej podstawie każdy z nas powinien mieć przy sobie rolkę papieru toaletowego. Jeżeli nie mam swojego siedząc w cudzym kiblu to narażam na straty firmę produkującą papier toaletowy!!! Gdzie są producenci papieru toaletowego ?!!

Tacy ludzie są albo naiwni, albo głupi albo jedno i drugie.

~ kupiłem w sklep.gram.pl Medal of Honor za 30zł. Dlaczego ? Bo gra nie była warta 100zł wg mnie. Mimo że byłem nią zainteresowany. Jak by nie oferta gram.pl to pewnie kupił bym używkę. Jak by nie niska cena to bym tej gry nigdy nie kupił. Koniec kropka. Twierdzenie że sprzedaż używek zmniejsza zyski jest głupia. SPRZEDAŻ UŻYWEK ZWIĘKSZA GRONO FANÓW.

~ używki są, były i będą. Jak gra jest na 4 godziny to myślicie że ja ją kupię za 120zł i będę w nią grał do usranej śmierci ? Skądże. Zagram w nią te 4 godziny i komuś dam albo sprzedam po niższej cenie. Oczywiście wydawcy próbują robić jakieś głupawe sztuczki jak np wiązanie gry EA z kontem EA. Ja się nie daje. Na każdą grę mam konto EA na zasadzie mojNick_nazwagry@gmail.com albo coś w tym stylu. Więc do pudełka z grą wrzucam karteczkę gdzie jest login i hasło do tego konta prosząc by ktoś natychmiast zmienił hasło.

~ jak ktoś to napisał, brak zysku to nie strata. Ja chciałem sprzedać grę gdzie mogłeś obracać postacią o 90 stopni klawiszami strzałek. Za 100zł. No kurcze nie sprzedała się. Ani jeden egzemplarz. To znaczy że straciłem milion dolarów ? Nie.

~ tańsze gry, zwłaszcza na wschodzie == lepsza sprzedaż. Co jest lepsze - sprzedanie 10.000 egzemplarzy i zarobienie 200.000 dolarów (zakładając 20 dolarów na grze) czy sprzedanie 10.000 egzemplarzy zarabiając 5 dolarów na grze egzemplarzu ? Mamy tą samą filozofie w rodzinnej firmie. Sprzedajemy bardzo tanio w porównaniu do konkurencji ALE SPRZEDAJEMY WIĘCEJ. I mamy większy zysk. W oprogramowaniu to złota zasada bo owe oprogramowanie można powielać w nieskończoność małymi kosztami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 12:43, Hydro2 napisał:

Nope, teraz się mylisz, chodzi o pewnego analityka znanego z mało realnych analiz i prognoz
rynku.

Zwracam honor :-), chociaż uważam, że i Pratchett dobrze by się tutaj odnalazł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Haha, stosujecie mistrzowską demagogię.
Jak ktoś porównuje piracenie do kradzieży samochodu, to jest idiotą bo to są rzeczy niezwiązane.
Ale jak jest na rękę przyrównać sprzedaż uzywanych gier do używanych samochodów, to jest to prawidłowy argument.

To oczywiste, że gdyby nie używki to sprzedaż była by większa. I można to oszacować - jedynie z wielkością szacunków można się nie zgadzać. Przecież koleś nie mówi, że każdy z tego milina graczy kupił by własną kopię.

Producenci zazwyczaj nie życzą sobie odsprzedawania gier i zawierają to w EULA. Dlatego należy to respektować, chociażby przez szacunek dla ludzi, którzy zrobili tak zajebistą grę, że chcemy w nią zagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile miliardów lub tryliardów $ stracił koncern Volkswagen z powodu sprzedaży używanych Passatów i Golfów :) Auto z drugiej ręki to nie powinno przecież dostać ważnego przeglądu technicznego ;)

Zostaje tylko czekać... aż producenci aut.... przestaną je produkować.... *kuli się i drży z przerażenia*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wolę sobie nie wyobrażać ile tracą co roku producenci samochodów, to chyba największy rynek używek na świecie. Dziwne, że jakoś nie słychać, żeby któryś z prezesów firmy motoryzacyjnej jęczał o tym publicznie.

Edit: Hehe, chyba jakieś telepatyczne porozumienie z postem "wide" powyżej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 12:52, quarion89 napisał:

Producenci zazwyczaj nie życzą sobie odsprzedawania gier i zawierają to w EULA. Dlatego
należy to respektować


Tak, producenci życzą sobie też, byś do gry miał dostęp tylko Ty, bo jak już znajomy przyjdzie i pogra, to ZUUUOOO ;]

Dnia 12.09.2011 o 12:52, quarion89 napisał:

chociażby przez szacunek dla ludzi, którzy zrobili tak zajebistą
grę, że chcemy w nią zagrać.


To niech zrobią ją na tyle zaj***ą, bym NIE CHCIAŁ jej jeszcze sprzedać ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Liczenie potencjalnych sprzedaży jako straty, jeśli potencjał nie został wykorzystany, to totalny idiotyzm myślenia biznesowego, służący tylko do jęczenia wydawców poprzez ich nachalnych marketingowców. W rzeczywistości liczy się ostateczny wynik, ile na zostanie na koncie na +, a nie ile moglibyśmy wycisnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zrobili grę która jest jednorazówka i mają pretensje do wszystkich naokoło... Zresztą skoro to kupiłem to chyba mam prawo to odsprzedać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I znowu ta logika zakupu i odsprzedaży...

A czy ten pan nie pomyślał, że jeżeli ludzie nie mieliby możliwości odsprzedania gry, po jej przejściu, to niektórzy mieliby ciężki orzech do zgryzienia przed jej zakupem. Sprowadzałoby się to do tego, że w wielu przypadkach po prostu by jej nie kupowali.

Inną sprawą jest, że mam chyba prawo złożyć się na zakup czegokolwiek, z kimkolwiek? Jeżeli tak, to trzeba to traktować właśnie jako składanie się na jeden egzemplarz przez dwie osoby i już.

I ostatnia rzecz. Ja na PS3 mam małą kolekcję gier. Kilkanaście tytułów. Żaden chyba nie jest kupiony jako nowy, ale też nie mam zamiaru sprzedawać ich dalej.
I teraz się zastanawiam, kto w oczach takich wydawców robi lepiej. Koleś, który kupił grę za 100% wartości i sprzedał później za 70% (czyli wydał na grę 30% jej wartości), czy następny który kupił za 70% i zostawił dla siebie? Bo przecież to właściwie pieniądze tego drugiego są u producenta, bo zwrócił je temu pierwszemu.

PS.
Hulk131 - hmm, faktycznie kolejne części CoD i Battlefield''a, wychodzące z częstotliwością FIFY, nie są specjalnie wartościowe, ale nazywać je "chłamem"...? Nie wnoszą wiele, ale jak ktoś lubi takie klimaty, to te gry są wręcz bardzo dobre. Natomiast od Uncharted proszę się odczepić! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heavy Rain na raz?! No nie wiem, ja przechodzilem go az 3 razy, co prawda z miesiecznymi odstepami, ale ZA KAZDYM razem gra sprawiala mi duzo frajdy i przezywalem historie wraz z bohaterami, poza tym gre mozna zakonczyc na kilka roznych sposobow. Tak wiec nie gadaj takich glupot bo to, ze Ty tak uwazasz nie oznacza, ze wszyscy muszą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> To niech zrobią ją na tyle zaj***ą, bym NIE CHCIAŁ jej jeszcze sprzedać ;]

Wiesz - nawet jak zrobią mega-zaje%$#ą, a i tak sprzedasz, to nie masz absolutnie ŻADNEGO POWODU, żeby się z tego tytułu czuć winnym.

Rynek wtórny, to jest najnormalniejsza rzecz na świecie - tylko niektórym wydawcom i deweloperom się już w dupach poprzewracało od tego dobrobytu i mamony.

Jak będę miał taki kaprys to mogę nawet sprzedać moje używane i podarte skarpety, które miałem wyrzucić i nikomu nic do tego :D

Sam rzadko kupuje używki i rzadko gry odsprzedaje, ale czasem się zdarza. I nie mam z tego powodu nawet minimalnych wyrzutów sumienia.To nie jest niezgodne z prawem, choć pewnie wydawcom się marzy, żeby było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 12:52, quarion89 napisał:

Haha, stosujecie mistrzowską demagogię.

Jak dla mnie to jest normalne prawo rynku

Dnia 12.09.2011 o 12:52, quarion89 napisał:

Jak ktoś porównuje piracenie do kradzieży samochodu, to jest idiotą bo to są rzeczy niezwiązane.

Nawet nie chcę tego komentować

Dnia 12.09.2011 o 12:52, quarion89 napisał:

Ale jak jest na rękę przyrównać sprzedaż uzywanych gier do używanych samochodów, to jest
to prawidłowy argument.

A czemu nie? Jest nawet dosyć logiczny

Dnia 12.09.2011 o 12:52, quarion89 napisał:

To oczywiste, że gdyby nie używki to sprzedaż była by większa. I można to oszacować -
jedynie z wielkością szacunków można się nie zgadzać. Przecież koleś nie mówi, że każdy
z tego milina graczy kupił by własną kopię.

To oczywiste gdyby nie DRMy, partactwo to sprzedaż byłaby większa i używki nie mają nic z tym wspólnego. Swojego czasu tutaj na gramie prowadzony był dział? A więc oni również "zmniejszyli" sprzedaż

Dnia 12.09.2011 o 12:52, quarion89 napisał:

Producenci zazwyczaj nie życzą sobie odsprzedawania gier i zawierają to w EULA. Dlatego
należy to respektować, chociażby przez szacunek dla ludzi, którzy zrobili tak zajebistą
grę, że chcemy w nią zagrać.

Szacunek im oddajesz grając w oryginał, a nie kupując pirata za 5 zł na stadionie czy innym wolumenie. Czemu w takim razie wydawcy płyt z muzyką nie walczą z używkami? A zapomniałem, bo to jest pośrednio walka z piractwem. Ale cóż ostatnio mentalność wydawców jest taka, że "albo gra od nas albo wcale!" tylko powiększa problem piractwa na PC/konsolach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To niech założą DRM skanujący siatkówkę oka, odpalający się przed każdym uruchomieniem gry, przy próbie zapisu i wczytania stanu gry (tak żeby mieć pewność, że tylko osoba która zakupiła grę u producenta mogła ją odpalić, a nie jacyś bracia, kumple czy co gorsza, anonimowe sknery kupujące używki) i po problemie, dziesięć milionów do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować