Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

DICE: Drakoński DRM nie jest rozwiązaniem kwestii piractwa

28 postów w tym temacie

I dlatego BC2 miał DRM od EA (tak, tak, wiem, że był mniej restrykcyjny od tego chociażby z Mirror's Edge) a BF3 będzie wymagał kolejnego DRMa w postaci Origin <ok> Myśleć to sobie można, ale to EA decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 13:57, MozgotrzepPL napisał:

Ja bym na miejscu wydawców robił tak samo jak CDprojekt. DRM jest, a gdy gra zostaje
złamana to usunąć je w pierwszej łatce.


12h spóźnienia premiery Pre-Orderów też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:01, Henrar napisał:

I dlatego BC2 miał DRM od EA (tak, tak, wiem, że był mniej restrykcyjny od tego chociażby
z Mirror''s Edge) a BF3 będzie wymagał kolejnego DRMa w postaci Origin <ok> Myśleć
to sobie można, ale to EA decyduje.


A co było nie tak z DRM w Mirror''s Edge? Wymagał stałego połączenia z netem, czy jak? Pytam się, bo ME kupiem dopiero jak do EA Classics spadł i żadnych uciążliwości z DRM nie uświadczyłem. W premierowej wersji był bardziej restrykcyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:07, zermithon napisał:

A co było nie tak z DRM w Mirror''s Edge? Wymagał stałego połączenia z netem, czy jak?
Pytam się, bo ME kupiem dopiero jak do EA Classics spadł i żadnych uciążliwości z DRM
nie uświadczyłem. W premierowej wersji był bardziej restrykcyjny?

Standardowe 3 aktywacje, tylko wtedy DRM reagował na najmniejszą zmianę w systemie i coś takiego jak narzędzie do deautoryzacji nie istniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem DRM to kiepskie rozwiazanie, uwazam zbyt upierdliwe a przy tym za malo skuteczne. Zupelnie jakby na zlosc wszystkim nieszczesnikom posiadajacym -czasem z przymusu- dziadowski internet;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry Pepsi ale to co piszesz to czysta demagogia, hipokryzja i co tam jeszcze....

Ja bardzo chętnie zapłacę za grę dobrej jakości. Nie kupuję ich dużo bo i czasu na granie nie mam tyle co kiedyś. Tylko skąd mam wiedzieć czy gra jest dobra skoro coraz rzadziej pojawiając się dema, recenzje to czysta kpina bo są niemiłosiernie zawyżane (zawód dziennikarza zamienia się w zawód sprzedawcy używanych aut!) a do tego gry są zapieczętowane lepiej niż testament Ferdka Kiepskiego. Co zamiast zwalczać piractwo wręcz mu pomaga. Daleko nie patrzeć wystarczy wspomnieć premierę ostatniego Wieśka. Niby była kolekcjonerska. Mogłem grać wcześniej a jak było każdy wie. I w sumie nie mam pretensji do CDP bo stanęli na wysokości zadania i walczyli z problemem, zdjęli zabezpieczanie i jako bonus dorzucili koszulkę. Tylko powiedz mi ilu wydawców zachowuje się podobnie. Taki Molonux ciągle na początku produkcji gry mówi że będzie najlepsza a potem przeprasza że nie wyszło. Po czym przy następnej produkcji robi dokładnie to samo. No i pozostaje jeszcze sprawa DLC, które wycina się chamsko z gry i sprzedaje po premierze jako coś EKSTRA.

Oczywiście nie usprawiedliwiam piratów ale niech producenci gier też przestaną tylko patrzeć na ilość sprzedanych kopii i czy będą mogli sobie nowego Porshe kupić! Olać jakość niech żyje marketing!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem może co prawda za piractwem, ale wkurza mnie, że nie mogę zagrać w grę bez konieczności jej zakupu. I co mam kupić kota w worku?! Sorry, ale recenzje, filmiki z gier i zapewnienia wydawców nie są dla mnie wyznacznikiem, bo każdy będzie zachwalał swój produkt, a recenzentów można kupić.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:10, Henrar napisał:

Standardowe 3 aktywacje, tylko wtedy DRM reagował na najmniejszą zmianę w systemie i
coś takiego jak narzędzie do deautoryzacji nie istniało.


O lol, nie wiedziałem o tym. Ale masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co macie do Origin? Tak samo was szpieguje jak Steam (którego pewnie większość ma, a fani CoD na pewno). Za to ceny są rozsądne (za PCtową wersję CoD na steamie zapłacicie prawie 250 zł. Origin za swoje BF3 chce tylko 135 zł co jest ceną porównywalną (+ przesyłka) do tej która jest w sklepach. Dodatkowo Origin wcale nie wymaga ciągłego uruchomienia. Może w BF3 posunęli się z dalszą integracją, ale wszystkie gry które do tej pory kupiłem na Origin nie musiały mieć go uruchomionego. Po prostu ściągam grę, wyłączam Origin, odpalam grę. I nic mi w tle nie chodzi i nie zamula (jak Steam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:55, matthew87 napisał:

Nie wiem co macie do Origin? Tak samo was szpieguje jak Steam (którego pewnie większość
ma, a fani CoD na pewno)

a) Steam pyta się o zgodę na pobieranie danych, w przeciwieństwie do Origin
b) sprawda tylko hardware i software zainstalowany na komputerze. Nie sprawdza natomiast tego, co mamy na dysku, w przeciwieństwie do Origin.
c) Valve nie sprzedaje tych danych firmom trzecim, w przeciwieństwie do Origin

Dnia 12.09.2011 o 14:55, matthew87 napisał:

Dodatkowo Origin wcale nie wymaga ciągłego uruchomienia.

Błąd. Do obecnie wydanych gier nie jest wymagany. Do Battlefielda 3 Origin będzie wymagany do odpalenia gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:55, matthew87 napisał:

Nie wiem co macie do Origin? Tak samo was szpieguje jak Steam (którego pewnie większość
ma, a fani CoD na pewno).

steam przynajmniej pyta o pozwolenie, nie kojarzę również, by w EULA steama były kwiatki typu "w dowolnej chwili możemy zmienić regulamin bez informowania klienta" oraz "EA ma obowiązek udostępniać tytuł do ściągnięcia tylko przez rok od daty zakupu".

Dnia 12.09.2011 o 14:55, matthew87 napisał:

Za to ceny są rozsądne (za PCtową wersję CoD na steamie zapłacicie
prawie 250 zł. Origin za swoje BF3 chce tylko 135 zł co jest ceną porównywalną (+ przesyłka)
do tej która jest w sklepach.

To jest argument "za" tylko dla osób typu Kadaj, które wkurzają płyty, pudełka, bonusy i tak dalej. Dla mnie i wielu innych cena byłaby atrakcyjna tylko wtedy, gdyby wersja cyfrowa, która jest ponoć tańsza dla producenta (brak pudełek, instrukcji, pośredników itd) kosztowałaby w dniu premiery połowę tego, co wydanie sklepowe. W innym wypadku kupowanie dla nas gry w elektronicznej dystrybucji jest równie sensowne, co kupowanie premier na steamie za 50 euro.
Tym bardziej, że dla EA nie byłoby to problemem, bo origin ma zdecydowanie bardziej ścisłą blokadę regionalną niż steam.

Dnia 12.09.2011 o 14:55, matthew87 napisał:

Dodatkowo Origin wcale nie wymaga ciągłego uruchomienia.

jeszcze, bo dotychczasowe wypowiedzi świadczą o chęci zmiany tego stanu rzeczy.
A steam ma tryb offline.

Dnia 12.09.2011 o 14:55, matthew87 napisał:

Może w BF3 posunęli się z dalszą integracją, ale wszystkie gry które do tej pory kupiłem
na Origin nie musiały mieć go uruchomionego.

bo w 99% wypadków są to gry, w których tylko przypisujesz CD-key do origin. Pierwszymi grami w pełni przystosowanymi do nowej platformy będą właśnie BF3 i TOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 15:07, dark_master napisał:

> Nie wiem co macie do Origin? Tak samo was szpieguje jak Steam (którego pewnie większość

> ma, a fani CoD na pewno).
steam przynajmniej pyta o pozwolenie, nie kojarzę również, by w EULA steama były kwiatki
typu "w dowolnej chwili możemy zmienić regulamin bez informowania klienta" oraz "EA ma
obowiązek udostępniać tytuł do ściągnięcia tylko przez rok od daty zakupu".

> Za to ceny są rozsądne (za PCtową wersję CoD na steamie zapłacicie
> prawie 250 zł. Origin za swoje BF3 chce tylko 135 zł co jest ceną porównywalną (+
przesyłka)
> do tej która jest w sklepach.
To jest argument "za" tylko dla osób typu Kadaj, które wkurzają płyty, pudełka, bonusy
i tak dalej. Dla mnie i wielu innych cena byłaby atrakcyjna tylko wtedy, gdyby wersja
cyfrowa, która jest ponoć tańsza dla producenta (brak pudełek, instrukcji, pośredników
itd) kosztowałaby w dniu premiery połowę tego, co wydanie sklepowe. W innym wypadku kupowanie
dla nas gry w elektronicznej dystrybucji jest równie sensowne, co kupowanie premier na
steamie za 50 euro.
Tym bardziej, że dla EA nie byłoby to problemem, bo origin ma zdecydowanie bardziej ścisłą
blokadę regionalną niż steam.
> Dodatkowo Origin wcale nie wymaga ciągłego uruchomienia.
jeszcze, bo dotychczasowe wypowiedzi świadczą o chęci zmiany tego stanu rzeczy.
A steam ma tryb offline.
> Może w BF3 posunęli się z dalszą integracją, ale wszystkie gry które do tej pory
kupiłem
> na Origin nie musiały mieć go uruchomionego.
bo w 99% wypadków są to gry, w których tylko przypisujesz CD-key do origin. Pierwszymi
grami w pełni przystosowanymi do nowej platformy będą właśnie BF3 i TOR


Mała uwaga. Bioware już potwierdziło że TOR nie będzie wymagał Origin do grania. Jest nawet news na gram.pl. Co do BF3 to krzywda nie jest aż tak duża bo gra i tak jest sieciowa więc i tak potrzebujesz dostęp do internetu. Co nie zmienia faktu że obecnie z 2 egzemplarzy BF3 jakie miałem zamówione został tylko jeden dla kolegi z uwagi właśnie na Origin. Nie będę instalował spyware.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

System wymagajacy zalogowania na serwerach EA tez jest uciazliwa forma DRM, bo jak kazdy gracz (chocby BC2) wie, sa z nimi duze problemy. Do tego dochodzi calkowita niemoznosc gry sieciowej i stawiania wlasnych serwerow lokalnych. Z Battlefield 3 poszli jeszcze dalej, integrujac gre z jakims glupim serwisem spolecznosciowym oraz wybiorczym licencjonowaniem operatorow serwerow. Jesli to nie jest DRM, to nie wiem co to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 13:57, MozgotrzepPL napisał:

Ja bym na miejscu wydawców robił tak samo jak CDprojekt. DRM jest, a gdy gra zostaje
złamana to usunąć je w pierwszej łatce.

I właśnie dlatego kupiłem Wiedźmina 2 ES, zanim ją ściągnąć z neta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

niestety ten EADM 1.5 bo to inaczej nazwać nie idzie :P ma same wady bo jadę zakład że powieli wszystkie wady poprzednika.

- pamiętam próbę ściągnięcia czegokolwiek z EADM - transfer taki że niech to krew zaleje.
- najlepsze teksty o zużyciu zasobów ehem to gówno zżera więcej niż steam
- problemy z wersjami językowymi w owym EADM to były
- teraz jako bardziej upierdliwe DRM niż kiedykolwiek
- Spyware jakich mało co oznacza kolejny spadek wydajności - podobny numer w hellgate London (jak usunęli to draństwo gra nagle lepiej działała)
- nie pyta się o zgodę nt. ściagania programów
- już na starcie EA daje do zrozumienia że dla nich wszyscy nawet najwierniejsi klienci to dla nich złodzieje
- brak trybu offline daje już ogólny rozpis jakie tytuły lepiej odpuścić czyli wszystkie nowe od EA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile z większością argumentów przeciw Origin (może poza skanowaniem całego komputera bo to już EA zmieniła, z resztą nie sądzę żeby było im potrzebne to jakiego akurat pornola oglądasz) o tyle niższa cena wersji cyfrowej w stosunku do pudełkowej mnie śmieszy.

Przy milionowym nakładzie cena pudełka, płyty + instrukcji jest znikoma. To są po prostu sprawy groszowe. Rzekłbym nawet że utrzymanie serwerowni która pozwoli na uruchomienie takiego Origin jest droższe niż wyprodukowanie pudełek i ich późniejsze magazynowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować