Diablo III Beta - zobacz nasz gameplay prezentujący w akcji Demon Huntera!

[palpatine 0]

Ludzie. Torchlight, przy całej mojej sympatii do tej produkcji, to zrzynka z Blizzarda. Nic więcej.
Gra osiągnęła sukces "zapożyczając" od giganta praktycznie wszystko, troszkę dodając od siebie.
Mówienie, że ta gra to Torchlight, jest troszkę przegięte ;).

To jak GOW3 i Dante''s Inferno, ta sama historia.

[Zdenio 0]

Nieźle Wam ten Torchlight padł na umysły :F Gdzie w tamtej grze macie katakumby ze ścianami obryzganymi krwią, mroczny lore, stosy ciał, ludzi ponabijanych na pale... Pomijając fakt, że grafika jest inna. To tak jak z tym głupim gadaniem, że Space Marine = Gears of War :P

A uproszczenia? Ja tu nie widzę uproszczeń. Widzę tylko, że Blizzard zrezygnował z mechanizmów, które sztucznie wydłużały czas rozgrywki. No bo czym było wracanie się do miasta, żeby sprzedać śmieci, jeżeli nie właśnie tym? Jasne, było spoko na początku, ale jak trzeba było wracać setny raz... ;f

System skilli też jest fajny, można zbudować różne postacie. Do tego pamiętajmy, że później dojdzie jeszcze 5 rodzajów run, które diametralnie mogą zmieniać działanie skilli. Każda klasa ma ponad 20 umiejętności, należy je pomnożyć przez 5.

[Pieroo 0]

od 12 minuty czuć świetny klimat

[Kopiec 0]

Też zabawne wydaje mi się porównywanie do Torchlighta. Pojawiła się jakaś mała gierka, będąca właściwie takim Diablo 1.5, a teraz nagle wszyscy twierdzą, że pierwowzór zżyna z tej gry. Trochę kombinujecie w złą stronę.
Also nie wiem, jak takie zmiany jak pozbycie się potionów można uważać za złe. Bzdurne było zwłaszcza wszelkie pvp, skupiające się na wciskaniu 1 2 3 4 i tak bez przerwy, system z leczącymi orbami jest o wiele lepszy.

[palpatine 0]

Dnia 22.09.2011 o 13:29, Zdenio napisał:

A uproszczenia? Ja tu nie widzę uproszczeń. Widzę tylko, że Blizzard zrezygnował z mechanizmów,
które sztucznie wydłużały czas rozgrywki. No bo czym było wracanie się do miasta, żeby
sprzedać śmieci, jeżeli nie właśnie tym? Jasne, było spoko na początku, ale jak trzeba
było wracać setny raz... ;f

No właśnie, kolejna rzecz, która mnie irytowała ;). I doszło do tego, że po prostu zostawiałem praktycznie wszystko tak, jak leżało, bo miałem dość pielgrzymek do miasta. Mi podobają się "uproszczenia", bo dzięki nim oszczędza się masę czasu. Swoją drogą, ciekawe, co będzie wkurzało mnie w D3 za 5-10 lat ;).

[maniekk 0]

Torchlight bo zastosowanie kolorów jest takie same. Natomiast jeśli wracanie do miasta żeby sprzedać znalezione rzeczy jest sztucznym wydłużaniem rozrywki, to może od razu przerzućmy gracza na ostatni poziom do walki z finałowym bossem. Przecież te poziomy pomiędzy też wydłużają rozgrywkę.

[n33trox 0]

Do niedawna już mi było obojętne, zwłaszcza po Torchlight, czy zagram w D3, czy nie. Teraz jednak, po tych licznych gameplayach, tak mi się zaostrzył apetyt, że nie wyobrażam sobie, żebym mógł przejść obok tej gry obojętnie. Cały czas liczę na to, że będę miał udział w becie. W końcu masa gier na koncie b.net, jestem wiernym graczem Blizza :P

Tylko obawiam się o wymagania sprzętowe, które są praktycznie identyczne, jak specyfikacja mojego kompa (minimalne). Liczyłem na to, że Blizzard się bardziej postara i wymagania będą w stylu StarCrafta II, nie wyższe.

[Phoenixpl 0]

A mnie od zawsze zastanawia czemu pala sie non stop pochodnie itp skoro np jaskinia jest zamknieta od ilustam setek lat..;p w kazdym cRPG jest taka lokacja;p

[Ring5 0]

Dnia 22.09.2011 o 14:46, Phoenixpl napisał:

A mnie od zawsze zastanawia czemu pala sie non stop pochodnie itp skoro np jaskinia jest
zamknieta od ilustam setek lat..;p w kazdym cRPG jest taka lokacja;p

To już wyjaśnił Pratchett bodajże w "The Colour of Magic" (albo w "The Light Fantastic") - w każdym miejscu, odwiedzanym przez bohatera, znajdą się tajemnicze, emitujące światło kryształy, bioluminescencyjne grzyby czy też po prostu dziwny, rozświetlający mrok blask :D

Natomiast w tym konkretnym przypadku pochodnie owe zapewne zapaliła ekspedycja, której "resztki" napotykamy po drodze.

[Phoenixpl 0]

Dnia 22.09.2011 o 14:50, Ring5 napisał:

Natomiast w tym konkretnym przypadku pochodnie owe zapewne zapaliła ekspedycja, której
"resztki" napotykamy po drodze.

Hehe ale mi chodzi o to ze w wiekszosci giera sa takie obszary gdzie nikt nie zagladal przez ilestam tys lat;p a jak gracz wchodzi to jasno i pochodnie sie pala;p Wiesz o czym mowie:P

[lastvegas 0]

Śmiesznie biega, ciekawe jak wygląda wersja męska.

[lis_23 2]

Dnia 22.09.2011 o 14:36, maniekk napisał:

Torchlight bo zastosowanie kolorów jest takie same.

W " Torchlight " grafika jest nie tylko kolorowa ale i taka trochę toporna,kanciasta - w " Diablo III " widać sporą szczegółowość,widać że przyłożono się do detali
poza tym,w " Torchlight " nie ma otwartych terenów,są tylko podziemia,w DIII jest zupełnie inaczej,więc nie widzę porównania.

Nigdy nie grałem w Diablo,więc chciałbym wiedzieć do jakiego współczesnego tytułu można porównać DIII?
obecnie gram sobie w " Drakensang online ",czy DIII czerpie z podobnych rozwiązań?,czy jest nastawiony przeważnie na multi,czy gracz single player tez znajdzie tu coś dla siebie?,czy będzie można grac w kooperacji i jak wygląda zapraszanie znajomych?.

[Zdenio 0]

Dnia 22.09.2011 o 14:36, maniekk napisał:

Natomiast jeśli wracanie do miasta
żeby sprzedać znalezione rzeczy jest sztucznym wydłużaniem rozrywki, to może od razu
przerzućmy gracza na ostatni poziom do walki z finałowym bossem. Przecież te poziomy
pomiędzy też wydłużają rozgrywkę.

No faktycznie, bo eksploracja i zabijanie potworów, szukanie lootu po drodze itp, to faktycznie TO SAMO co konieczność teleportowania się do miasta, żeby sprzedać śmieci : D

[maniekk 0]

Dnia 22.09.2011 o 15:22, lis_23 napisał:

> Torchlight bo zastosowanie kolorów jest takie same.

W " Torchlight " grafika jest nie tylko kolorowa ale i taka trochę toporna,kanciasta
- w " Diablo III " widać sporą szczegółowość,widać że przyłożono się do detali
poza tym,w " Torchlight " nie ma otwartych terenów,są tylko podziemia,w DIII jest zupełnie
inaczej,więc nie widzę porównania.

Ja porównuję kolory i ich zastosowanie a nie otwarte tereny. Chyba wiesz o co chodzi?

[palpatine 0]

Dnia 22.09.2011 o 14:50, Ring5 napisał:

> A mnie od zawsze zastanawia czemu pala sie non stop pochodnie itp skoro np jaskinia
jest
> zamknieta od ilustam setek lat..;p w kazdym cRPG jest taka lokacja;p

To już wyjaśnił Pratchett bodajże w "The Colour of Magic" (albo w "The Light Fantastic")
- w każdym miejscu, odwiedzanym przez bohatera, znajdą się tajemnicze, emitujące światło
kryształy, bioluminescencyjne grzyby czy też po prostu dziwny, rozświetlający mrok blask
:D

Natomiast w tym konkretnym przypadku pochodnie owe zapewne zapaliła ekspedycja, której
"resztki" napotykamy po drodze.

Jest też oficjalna wersja Blizzarda, jeszcze z pierwszej części. Jeśli ktoś czytał opowieści z końcówki instrukcji do gry ten wie, że w zamierzchłych czasach, kiedy żyli jeszcze bardzo potężni magowie z klanu Vizjerei, dysponujący potężnymi czarami, zostały stworzone między innymi magiczne pochodnie i inne źródła światła, które naturalnie czerpią "manę" z otoczenia, paląc się wiecznym płomieniem. Wiedza jednak przepadła razem z magami w "Sin Wars".

Zdaje się, że tak to szło :).

[maniekk 0]

Dnia 22.09.2011 o 15:24, Zdenio napisał:

No faktycznie, bo eksploracja i zabijanie potworów, szukanie lootu po drodze itp, to
faktycznie TO SAMO co konieczność teleportowania się do miasta, żeby sprzedać śmieci
: D

Fakt, przecież wszystkie gry rpg i action rpg wydłużały w ten sposób rozgrywkę zaczynając od Ultim i kończąc na Mass Effectach. Co ci producenci myśleli w tym czasie to ja nie wiem :( zamiast dać graczowi możliwość ciągłego zabijania, to zmuszali go do powrotu do miasta aby zrobił zakupy i sprzedał graty :(

[palpatine 0]

Dnia 22.09.2011 o 14:36, maniekk napisał:

Torchlight bo zastosowanie kolorów jest takie same. Natomiast jeśli wracanie do miasta
żeby sprzedać znalezione rzeczy jest sztucznym wydłużaniem rozrywki, to może od razu
przerzućmy gracza na ostatni poziom do walki z finałowym bossem. Przecież te poziomy
pomiędzy też wydłużają rozgrywkę.

A po co zmuszać gracza do wędrowania do miasta co chwila, jak można zaproponować inne, bardziej funkcjonalne rozwiązanie ? Takie, które ma sens i oszczędza czas.

[maniekk 0]

Dnia 22.09.2011 o 15:33, palpatine napisał:

A po co zmuszać gracza do wędrowania do miasta co chwila, jak można zaproponować inne,
bardziej funkcjonalne rozwiązanie ? Takie, które ma sens i oszczędza czas.

Dlaczego co chwila? Chyba nie chcesz powiedzieć, że kilka minut na zastanowienie się co zabrać i co zostawić jest nie do zniesienia dla dzisiejszego gracza? Przecież "on" musiałby pomyśleć....

[Zekzt 0]

DIII = Torchlight, Titan Quest, generalnie te produkcje to najbardziej podobne tytuły [ofc Torchlight nie ma otwartych terenów itp ale mechanika rozgrywki i założenia podobne]


Generalnie DIII to dobry H&S jak widać z całkiem zgrabną warstwa fabularna [która jak w każdym H&Sie jest tylko dodatkiem ale tutaj imho całkiem fajnym jak chodzi o klimat przedstawionego świata]

Nie wiem jak inni - ja kupuję w ciemno.
Wydawać realnej kasy nie zamierzam w tym całym item shopie blizza, ale może coś na tym sam zarobię, generalnie dla mnie do tej pory wszystko wskazuje na udany powrót serii [dosyć znacznie zmienionej od czasów dwójki ale jednak udany]

[lis_23 2]

Dnia 22.09.2011 o 15:27, maniekk napisał:

Ja porównuję kolory i ich zastosowanie a nie otwarte tereny. Chyba wiesz o co chodzi?

Cóż,jak dla mnie jednak widać różnice w klimacie samej gry:

Torchlight:
http://www.benchmark.pl/uploads/image/Torchlight_07.jpg

Diablo III:
http://gryfsoft.pl/wp-content/uploads/2011/07/diablo3.jpg