pawbuk 0
Mnie też gra znużyła po dotarciu na Skellige (mialem już wtedy przegrane jakieś 60-70 godzin), ale zrobiłem sobie 10 dni przerwy i po powrocie do gry znów mnie ona wessała :D
Ostatecznie licznik zatrzymał się na 120 godziach - wszystkie zadania zrobione, chyba wszystkie miejscówki odkryte, wszystkie wiedźmińskie pancerze zrobione :D
Skellige chyba mi najmniej odpowiada klimatem, ale warto przez nie przelecieć, żeby skończyć grę, bo wątek główny wciąga coraz bardziej im bliżej do końca :D
Za kilka tygodni zacznę grę ponownie na najwyższym poziomie trudności i zobaczę ile mi wtedy zajmie i czy będę miał siłę odkryć wszystkie "?" Na wodach wokół Skellige :D
Finałem walki w Kaer Morhen jest zabicie Vesemira i dokładnie o tym mówię. W jednym z komentarzy na youtube przeczytałem, jak ktoś pisał, że jest alternatywny finał tej walki, w którym ginie kto inny. Było sporo odpowiedzi do tego komentarza, ale nie rozwijałem ich, bo bałem się spoilerów. Teraz własnie to sprawdziłem i niestety jego komentarz był kłamstwem.
maniekk 0
Może to durne pytanie, ale co się stało z DLC z tego tygodnia na PS4? Jakby ich wcale w sklepiku nie było.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Tez tak mam (122 godz w tym momencie), ale mysle, ze to z powodu glownego watku, ktory jest wciagajacy i trudno grac sobie na spokojnie w zadania poboczne kiedy cale zadanie glowne opiera sie na pogoni, w ktorej niby czas sie liczy;). Z drugiej strony ciesze sie, ze jescze mam troche do roboty w grze bo np konczac Wiedzmina 2 mialam troche niedosytu, ze to juz koniec, tak szybko, a tez robilam wszystkie zadania poboczne i gra zajela jakies chyba 50 godzin. Moze jestem "starej daty" bo dla mnie gra musi byc na conajmniej 20 godzin bym mogla sie nia nacieszyc...
Udostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach