Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Square Enix boi się o markę Final Fantasy

22 postów w tym temacie

Dnia 28.09.2011 o 15:09, Krzych_Ayanami napisał:

Jak chcą poprawić grę, to niech skończą z dobijającą poprawnością i tymi "metrsoksualnymi"
postaciami, przy których nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

Akurat "metroseksualne" postacie są w serii od dawna i są nieodłącznym elementem estetyki FF, więc z nich raczej nie zrezygnują. Zresztą wystarczy się przejść po jakimkolwiek większym mieście w Japonii, żeby zobaczyć, że tam taki wygląd to nic niezwykłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ehem po tragicznym FF13 to FF już nawet nie RPG tylko slasher który udaje RPG, no i to moralno-poprawne pier**lenie o życiu blee... + kastracja serii z tego co RPG czyni RPG

No i jeszcze FF MMORPG - to pachniało od dawna failem więc SE tylko dodało oliwy do ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 16:03, Silin_Xeadon napisał:

Jak tak sobie ostatnio grałem w Deus Ex-a to zauważyłem na ścianie plakat reklamujący...
Final Fantasy XXVII...

Tja, też się popłakałem z rozpaczy na ten widok.

Cykl FF zaczął się staczać wraz z premierą dziesiątki. Były wzloty i upadki, ale niestety, o ile kiedyś gra skupiała się na gameplay''u oraz ukazaniu mniej lub bardziej zawiłej fabuły, tak teraz jest to ckliwa bajeczka pełna zniewieściałych bohaterów i naiwnych romansów, w w której system rozgrywki jest upraszczany do tego stopnia, że gra przechodzi się sama. Teraz przy okazji FFXIII-2 już nawet Square się bierze za DLC.

Osobiście jedyną nadzieję pokładam w FF Type-0. Szkoda, że pewnie przejdzie on bez większego echa, tak jak wszelkie newsy na jego temat, ignorowane w mediach na rzecz kolejnych dupereli o XIII-2. Oh well...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 16:05, Moooras napisał:

Final Fantasy zwyczajnie nie nadaje sie na MMO. Tak ciężko wysnuć taki wniosek?

Na jakiej podstawie wysnułeś takie stwierdzenie? Niby dlaczego FF ma się nie nadawać na MMO?

Wiesz, prosty przykład - Final Fantasy XII. Gra, która całkiem słusznie była złośliwie przez wielu nazywana MMO bez O(nline). Sęk w tym, że była to cholernie dobra gra (nawet jeśli odbiegała od standardów serii), podczas gdy XIV jest zwyczajnie niewypałem i kumulacją sterty absurdalnych pomysłów i rozwiązań, za które nawet samo Square wyszło z otwartymi przeprosinami do swych graczy. Ale to, że zrąbali jedną grę wcale nie znaczy, że cykl nie nadaje się na taki gatunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problemy serii FF rozpoczeły się od połączenia Square z Enixem. Od tamtej pory te gry są po prostu coraz gorsze. Powinni podobnie jak BioWare się przekwalifikować na inny typ gier, bo tak samo jak Bio nie potrafi już robić crpg, tak SquareEnix nie potrafi już robić j-rpg. Co powoduje pewien problem, bo firm chcących wypełnić luke po Bio jest troche (chociażby rodzimy CDP red), tak nikt za bardzo nie pcha się do wypełnienia pustki po SE (tu akurat mówie o rynku konsol stacjonarnych, [a Wii to nie konsola XD ]). Szkoda. Od czasu do czasu lubiłem sobie pograć w troche bardziej egzotyczne crpg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 16:21, com4r napisał:

tak nikt za bardzo nie pcha się do wypełnienia pustki po SE (tu akurat mówie o rynku konsol stacjonarnych, [a Wii to nie konsola XD ]).

Na Wii wyszły świetne jRPG jak Xenoblade czy The Last Story które jest nazywane następcą Final Fantasy. No i do tego The Last Story zrobił... Sakaguchi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeden zarzut do FF13 (chociaż i 12 i 10 słabo wypadała na tle poprzednich części) a mianowicie brak otwartego świata.. brak miast i wszystko co jest z tym związane. FF13 mi markę FF strasznie obrzydziło. Nie chciałem gry akcji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

''Damaged'' bo takiego słowa użyto w oryginalnej wypowiedzi, nie powinno w tym kontekście tłumaczyć się jako "zniszczona".

FF jako seria, która osiągnęła bardzo wiele i znana jest chociażby z nazwy w bardzo szerokich kręgach musiała w swojej historii narobić sobie fanów jak i anty-fanów. To co komu się podoba to sprawa większego czy mniejszego degustibusa.

Pamiętam, że każda odsłona w którą grałem przyklejała mnie do ekranu na długie godziny, niewątpliwie tak samo będzie z nadchodzącą XIII-2 i Versus a także Type-0. po cichu liczę na kolejną Dissidie.

pozdr
G

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do metroseksualnych postaci: no twarzą serii są, ale choćby imiona mogłyby jednoznacznie na płeć wskazywać, bo z jednej strony ktoś chwali postać, że wrażliwa, urocza, śliczna buźka, o wszystkich się martwi, a z drugiej strony z następną cutscenką (tak w połowie gry) sprostowanie - to facet...
Na szczęście nie mam PS3 i świadkiem upadku FF nie będę za wcześnie (choć w FFX i FFXII miałem okazję grać...). Szkoda patrzeć na serię, w której niegdyś szaleli i furorę robili Vivi, Zidane, Cloud, Sephiroth, Kuja i inne takie stworki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to seria zaczęła się powoli staczać wraz z wydaniem FFXII. Co prawda projekty i grafika lokacji jeszcze mi się podobały (prócz króliczków Playboya), podobnie jak dość spory, jak na tę serię, nacisk na politykę w głównej historii, ale "główny bohater" to chyba największa ciota w historii gier komputerowych. Niestety elementy rodem z mmorpg tylko pogorszyły sprawę, bo o ile historia mogłaby być ciekawa, gdyby była poprowadzona w sposób w miarę płynny, o tyle jej rozwodnienie nieustającym grindem i polowaniem na kolejne marki, doprowadziło do takiej sytuacji, iż w pewnym momencie nie bardzo pamiętałem, co ja tam robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że FF odeszło od klimatów mrocznego fantasy np. jak FF7 czy też FF9. Chodzi mi o to że nie mamy tu magów i potworów a cybernetyczne miasta. To mi się też nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kafar - Czy ja wiem? Mi osobiście np Midgar także kojarzyło się z rozbudowanym technicznie miejscem niż mrocznym miastem. Choć fakt - klimat to miało podczas gdy miejsca w kolejnych częściach... no powiedzmy że były tylko by np kupić itemy i nic poza tym w nas nie wywoływują/wzbudzają (przynajmniej we mnie)..;/
W ostatnie części nie miałem jeszcze okazji zagrać z powodu braku PS3 jednak wiem jedno - gdyby zrobili np taki remake FF7 bez zastanowienia wiedział bym na co odkładać pieniądze, a gdyby po latach np chcieli zrobić remake FF14 wątpię by ktoś wyskoczył z podobnym entuzjazmem i poglądem pod tym kątem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować