Dark Souls - temat ogólny

[In_The_End 0]

Już to zrobiłem, pomyliła mi się ona z inną niewiastąxd
Obecnie gram w dodatku. Dopiero pierwsza mapka(strażnika załatwiłem za 2 razem), ale już mam problem z kolesiami z młotem jak ich wielkie dupska... Demon Ruins zostawiłem na deser.

[IC81 0]

Dnia 01.12.2012 o 22:33, In_The_End napisał:

Już to zrobiłem, pomyliła mi się ona z inną niewiastąxd
Obecnie gram w dodatku. Dopiero pierwsza mapka(strażnika załatwiłem za 2 razem), ale
już mam problem z kolesiami z młotem jak ich wielkie dupska... Demon Ruins zostawiłem
na deser.

Te golemy to jedyne potwory ktore potrafia przebic sie dwoma ciosami przez garde na 40 punktowej wytrzymałości :) podbródkowy mają jak z mortal kombat.

[Jave 0]

Dnia 01.12.2012 o 22:42, IC81 napisał:

Te golemy to jedyne potwory ktore potrafia przebic sie dwoma ciosami przez garde na 40
punktowej wytrzymałości :) podbródkowy mają jak z mortal kombat.

Na szczęście, jest oddech białego smoka;)

[zadymek 7]

Kurczę, normalnie wrę teraz, tak mnie wkurzają dachowe gargulce. Póki jest jeden to pikuś, ale gdy dołącza drugi i zaczyna się zianie ogniem to krew mnie zalewa, taka syfiasta mechanika się objawia: maszkary przenikają się wzajemnie atakami i jeden drugiemu nawet nie blokuje przejścia (normalnie lata 90-te jakieś). Tak to mogą mnie trzymać na dystans w nieskończoność i nijak nie da się ich rozdzielić.
I tu zadanie dla was:
Nie wiem jakiego skilla trzeba na nich mieć, ale przywodzą mi na myśl drugiego w "rankingu nerwowym", pancernego dzika, więc zastanawiam się -czy na gargulce też jest jakiś "sposób"?

[Jave 0]

Przyzwij kogoś do pomocy albo Solaira, jego znak jest zaraz obok wejścia na dach. To dość upierdliwi bossowie. Gwoździem do trumny jest ograniczona arena walki. Bez kogoś do skupiania na siebie uwagi będzie tylko irytująco.

[zadymek 7]

Dnia 01.12.2012 o 23:10, Jave napisał:

Przyzwij kogoś do pomocy albo Solaira, jego znak jest zaraz obok wejścia na dach. To

A do tego nie trzeba humanity czy coś?
Rozumiem, że sposobu solo na nich nie ma?

Dnia 01.12.2012 o 23:10, Jave napisał:

dość upierdliwi bossowie. Gwoździem do trumny jest ograniczona arena walki. Bez kogoś
do skupiania na siebie uwagi będzie tylko irytująco.

mowa;)

[Jave 0]

Używasz człowieczeństwa -> przy ognisku odwracasz pustkę -> idziesz pod drzwi kościoła od strony ogniska przy kowalu (boczne wejście do kościoła, na wprost widzisz windę). Tam gracze zostawiają swoje znaki przyzwania.

[zadymek 7]

Dnia 01.12.2012 o 23:18, Jave napisał:

Używasz człowieczeństwa -> przy ognisku odwracasz pustkę -> idziesz pod drzwi kościoła

No wiem, w tym problem, że nic mi nie zostało:(

Dnia 01.12.2012 o 23:18, Jave napisał:

od strony ogniska przy kowalu (boczne wejście do kościoła, na wprost widzisz windę).

Gdzieś w Firelink jest kowal? Lepszy czy gorszy niż ten w Ruinach Nowego Londo?

Dnia 01.12.2012 o 23:18, Jave napisał:

Tam gracze zostawiają swoje znaki przyzwania.

Nie dotyczy: gram offline.

[Jave 0]

Dnia 01.12.2012 o 23:23, zadymek napisał:

> Używasz człowieczeństwa -> przy ognisku odwracasz pustkę -> idziesz pod drzwi
kościoła
No wiem, w tym problem, że nic mi nie zostało:(
> od strony ogniska przy kowalu (boczne wejście do kościoła, na wprost widzisz windę).

Gdzieś w Firelink jest kowal? Lepszy czy gorszy niż ten w Ruinach Nowego Londo?
> Tam gracze zostawiają swoje znaki przyzwania.
Nie dotyczy: gram offline.

Andrei jest w drodze do ogrodów. Musisz wejść do kościoła i wyjść bocznym wejściem (spotkasz tam 1 nieumarłego z kuszą oraz dwóch z mieczem), potem do przodu korytarzem. Zejdź na doł po schodach i już.

Dlaczego grasz offlne? Nie bój się innych graczy. Możesz się rozłączyć, kiedy cię nawiedzą. Człowieczeństwo możesz zdobyć, zabijając szczury. Są trzy pod więżą obok bramy, nad którą siedzi wij czy inna latająca jaszczurka.

[zadymek 7]

Dnia 01.12.2012 o 23:29, Jave napisał:

Andrei jest w drodze do ogrodów. Musisz wejść do kościoła i wyjść bocznym wejściem (spotkasz

A gdzie konkretnie jest kościół? Bo coś go nie kojarzę: w okolicy zwiedziłem tylko drogę do Otchłani, cmentarz i Parafię. Jest jeszcze coś?

Dnia 01.12.2012 o 23:29, Jave napisał:

Dlaczego grasz offlne?

Gracze to nie problem, zwyczajnie nie lubię GfWL!...

Dnia 01.12.2012 o 23:29, Jave napisał:

Człowieczeństwo możesz zdobyć, zabijając szczury.

...a także gdziekolwiek indziej, farmiąc ile wlezie- tak wiem, chciałem uniknąć farmy, już dość czasu straciłem na "Nieumarłowo". Trudno będzie trzeba to zrobić łopatologicznie, życzcie mi szczęścia bo widzę, że umiejętności to za mało:/

[Jave 0]

Na dachu kościoła walczysz z gargulcami.

Żeby mieć możliwość zapisywania gry, musisz mieć profil GfWL!. Granie online jest integralną częścią Dark Souls. Offline odbiera cały aspekt społecznościowy, a jest go całkiem sporo: od przyzywania innych graczy, po wiadomości przez nich zostawiana, a na wzmocnionej mocy cudów skończywszy.

Straciłem wątek. Jesteś na początku gry? Dobrym miejscem do zdobycia człowieczeństwa są głębiny.

[zadymek 7]

Dnia 01.12.2012 o 23:44, Jave napisał:

Na dachu kościoła walczysz z gargulcami.

Żeby mieć możliwość zapisywania gry, musisz mieć profil GfWL!. Granie online jest integralną

Mam: offline.

Dnia 01.12.2012 o 23:44, Jave napisał:

częścią Dark Souls. Offline odbiera cały aspekt społecznościowy, a jest go całkiem sporo:

A ja i tak nie lubię GfWL!...

Dnia 01.12.2012 o 23:44, Jave napisał:

od przyzywania innych graczy, po wiadomości przez nich zostawiana, a na wzmocnionej mocy
cudów skończywszy.

Może kiedyś, na razie gram offline i nie marzy mi się start od nowa.

Dnia 01.12.2012 o 23:44, Jave napisał:

Straciłem wątek. Jesteś na początku gry?

Jestem na początku, lvl 29: zaliczyłem "megarycerza", Maga, pancerną świnię i kombinuję jak by tu zadudnić w pierwszy dzwon. Czy Kościół to to gdzie był mag i megarycerz? Chyba już wiem o co biega, musiałem poprzednio przegapić to zejście.

[In_The_End 0]

Dnia 02.12.2012 o 00:00, zadymek napisał:

A ja i tak nie lubię GfWL!...

Również gram offline bo ten p... gfwl mi nie działa -.-

Idz do miejsca gdzie walczyłeś z tą wielką puszka. Stań przed ołtarzem/grobem gdzie była dusza strażnika ognia. Obróć się o 90 stopni w prawo i idź prościutko. Jest tam ognisko i kowal.
Będąc człowiekiem pomoże Ci przyzwany rycerz. Miejsce jego przyzwania jest na samej górze kościoła przy zamglonych drzwiach, za którymi czeka gargulec. Walka z pomocnikiem powinna być bardzo prosta.

[Fatal-X 0]

Poza Solaire możesz też przywołać do walki rycerza Lautrec''a. Haczyk jest w tym że musisz go uwolnić(ten sam budynek kościoła na którym walczysz z gargulcami) a potem porozmawiać z nim w Firelink Shrine.

[KrzychW 0]

Dnia 02.12.2012 o 00:18, In_The_End napisał:

Również gram offline bo ten p... gfwl mi nie działa -.-

A tak w ogóle, to co się stanie, gdy gramy offline? Coś stracimy, jakieś postępy w grze przepadną? Kilka razy, na szczęście dość sporadycznie dostawałem komunikaty, ale jak logowałem się ponownie, to było ok.

[Ustroj 0]

Gargulce można solo pocisnąć, używaj czarnych bomb i zaklnij broń tym proszkiem, który sprawia iż twoja zadaje dodatkowy dmg od elektryczności. Tak powinieneś zabić pierwszego gargulca przed zejściem drugiego,a wtedy to walka już jest banalna. No i mag ten też ma łatwo na solo, a na tym etapie gry możesz już odblokować dostęp do czarów i itemów zwiększających dmg od magii.

[DoMiNo1992 0]

Dnia 01.12.2012 o 22:20, Jave napisał:

Musisz wrócić tak, jak ci dwaj gracze, którym towarzyszyłeś. Malowany świat jest cholernie
trudny dla postaci walczących wręcz - sam przerwałem grę wojownikiem (z kamienną zbroją,
nomen omen) właśnie tam, bo nie mogłem sobie poradzić.

Mam 76 poziom, więc możemy się umówić na grę. Robię sobie przerwę od nauki, mogę się
teraz zalogować i zostawić znak w malowanym świecie przy ognisku. A, no i jakiego łuku
używasz? Kupię ci strzały.

Nie pytajcie, jak ja to uczyniłem (bo sam jeszcze do końca nie wiem) ale... udało się! :D

Przyzwałem jakiegoś gracza... podejrzewam, że nubek, tak jak i ja, bo większość potworków zabierała mu 3/4 życia, ale... przynajmniej skutecznie odwracał uwagę. Udało mi się jakimś cudem minąć "kręcące się" szkielety w piwnicy, uruchomiłem kołowrotek i otworzyła się brama... a potem? Potem biegłem tylko przed siebie... nie zważając na zombiaki, dobrze, że rycerz na końcu zauważył najpierw mojego towarzysza, a nie mnie... cóż, może nie zachowałem się przyjacielko, bo nie wróciłem mu pomóc, tylko biegłem i biegłem, niczym Forrest Gump. Aż w końcu dobiegłem, udało się. Modliłem się tylko, by boss na końcu mnie nie zaatakował, potem zastanawiałem się, gdzie jest wyjście z tego piekła... wszedłem na swego rodzaju pomost... załączyła się cutscenka, a w moim sercu znowu zagościła radość. :D

[L33T 0]

Po postu skup się na jednym celu to jedyne wyjście.

[In_The_End 0]

Grając offline grasz sam i chyba achivy Ci się nie zaliczają. Inni gracze Ci nie pomagają/przeszkadzają i ja im.
Tyle :)

[Kubak10 0]

Dnia 01.12.2012 o 23:39, zadymek napisał:

życzcie mi szczęścia bo widzę, że umiejętności to za mało:/

Jakie umiejętności?!