Zaloguj się, aby obserwować  
Mikex

Dark Souls - temat ogólny

2209 postów w tym temacie

Dnia 16.02.2014 o 14:39, zadymek napisał:

Nie przewidzisz kiedy taki Ornstein uruchamia swój "270 deg, 100 m dash" gdy zasłania
ci go wielkie dupsko Smough ;)

Przewidzisz po kilkudziesięciu " you die" :) W moim przypadku tak było i nauczyłem się "czytać" kiedy to nastąpi ;)

Dnia 16.02.2014 o 14:39, zadymek napisał:

> 4) To obskocz migiem SF na sl1
Obskoczyłem migiem na SL 20 ;)
Ale przy SL 1 nie powinno robić różnicy bo praktycznie nie wdawałem się w walki twarzą
w twarz toteż żaden mob mnie nawet nie skubnął (o ile pamięta się która skrzynka może
ugryźć da się to przejść bez używania Estusów).

Zadymek rush to nie jest to samo co przejście gry ;) tak samo sl1 a sl20 to jednak jest moim zdaniem suuuuża różnica.

Dnia 16.02.2014 o 14:39, zadymek napisał:

Ale dlaczego miałbym grać bez ekwipunku? Skoro nie można się rowijać to trzeba jakoś
to kompensować. Jak komus masochizm w głowie to i złamaną klingą moze walczyć całą grę,
....tylko po co?

Właśnie po to żeby nauczyć się grać bronią białą i załapać skilla :D
Wiesz jednym sprawia przyjemność farmienie np w D3 i mnie zastanawia po co ? i uważam to za masochizm tak Ty uważasz przejscie DkS na sl1. DkS może nie jest grą idealną jednak moim zdaniem żadna inna gra nie daje tyle frajdy w walce z bossami bronią białą. Oczywiście też jeszcze nie przeszedłem na sl1 bo 4 kroli nie mogę ogarnąć, ale nie przez czity czy coś takiego ale przez popełnianie błędów ze wskazaniem na brak cierpliwości i manierę "a zsąże jeszcze 1 cios wyprowadzić" :D( o&S padli jak coś i naprawdę można się ich nauczyć :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2014 o 14:59, sniezynek napisał:

Przewidzisz po kilkudziesięciu " you die" :) W moim przypadku tak było i nauczyłem się
"czytać" kiedy to nastąpi ;)

Doprawdy, jestem bardz ociekaw jak skoro:
a) nie widzisz go
b) nie przewidzisz czy zrobi zwykły dash czy zabugowany

Dnia 16.02.2014 o 14:59, sniezynek napisał:

Zadymek rush to nie jest to samo co przejście gry ;) tak samo sl1 a sl20 to jednak jest
moim zdaniem suuuuża różnica.

Kiedy mówię "miiem obskoczyć" mam na myśli obskoczenie migiem :P
A jak ktoś się chce rzucać na Tiatanite Demony (chyba najwięcej korzystające na zrypanej fizyce kolizji moby w całej grze) tak wcześnie czyt. z byle złomem, to jego problem.
BTW zastanawiam się jak ktoś na SL 1 daje w ogóle radę tam zeskoczyć w jednym kawałku: z jednej strony banda lightning-mage''ów z drugiej taaaka przepaść...

Dnia 16.02.2014 o 14:59, sniezynek napisał:

Właśnie po to żeby nauczyć się grać bronią białą i załapać skilla :D

Biorąc pod uwagę, ze każdą bronią gra się inaczej a na SL1 odcinasz się od 99% zabawek- no sense.

Dnia 16.02.2014 o 14:59, sniezynek napisał:

DkS może nie jest grą idealną jednak

Mowa, to Buggerfall XXI wieku;)

Dnia 16.02.2014 o 14:59, sniezynek napisał:

moim zdaniem żadna inna gra nie daje tyle frajdy w walce z bossami bronią białą. Oczywiście

Mi daje o wiele większą frajdę Severance. Raz, że fizyka kolizjii działa. A dwa: blood, gore, mutilation...mniam :)

Dnia 16.02.2014 o 14:59, sniezynek napisał:

też jeszcze nie przeszedłem na sl1 bo 4 kroli nie mogę ogarnąć, ale nie przez czity
czy coś takiego ale przez popełnianie błędów ze wskazaniem na brak cierpliwości i manierę

Błędem to jest poleganie na opiniach "oczarowanych (chyba hypem) redaktorków", wiesz, takich typu "bo tej gry trzeba się nauczyć, bo jest uczciwa, zawsze wiesz, że umarłeś bo popełniłesć błąd". Ciekawe jaki błąd popełniam gdy obrywam z łuku (nie, łuku, to wręcz balista!),którego pociski przeszywają budynek albo "wychodząc z progu w Great Hollow i lądując w przepaści" i czego ma to mnie nauczyć?

Dnia 16.02.2014 o 14:59, sniezynek napisał:

"a zsąże jeszcze 1 cios wyprowadzić" :D( o&S padli jak coś i naprawdę można się ich nauczyć :P)

Nauczyć to się można co najwyżej wykorzystywać wszelkie glitche. Ogólnie zagrywki rtej gry pomżna podzielić na "kretynizmy szkodliwe" i kretynizmy przydatne". Świetnym przykłądem jest tu walka z szarym wilczątkiem o imieniu Sif.
Co do challenge: nawet te trzeba sobie wybierać rozsądnie. Ja się SL1 nie podniecam, zamiast tego mam ambicję ukończenia gry jako ninja, bez autoaima (sam nie wiem czy to aby nie ułatwienie ;) i opracowania strategii na bossów eliminującą konieczność leczenia się (a przede wszystkim rozsądnymn czasie np Stray Demon poniżej 2 minut). Jak na razie przy DO&ES zeszłem do 3 flaszek, ale niestety Ornsteim padł pierwszy więc się nie liczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

Doprawdy, jestem bardz ociekaw jak skoro:
a) nie widzisz go
b) nie przewidzisz czy zrobi zwykły dash czy zabugowany

a) jeżeli załpie się sposób poruszania O to zawsze go widzisz i widzisz w którą stronę będzie jego następny ruch, co więcej po iluś razazch idzie przewidzieć w które miejsce uderzy z dosyć dużą dokładnością.

Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

Kiedy mówię "miiem obskoczyć" mam na myśli obskoczenie migiem :P

mag to można powiedzieć takie izi :)

Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

A jak ktoś się chce rzucać na Tiatanite Demony (chyba najwięcej korzystające na zrypanej
fizyce kolizji moby w całej grze) tak wcześnie czyt. z byle złomem, to jego problem.
BTW zastanawiam się jak ktoś na SL 1 daje w ogóle radę tam zeskoczyć w jednym kawałku:
z jednej strony banda lightning-mage''ów z drugiej taaaka przepaść...

No tutaj jest problem, ale nie chodzi o td czy magów tylko o podłoże ;)

Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

Biorąc pod uwagę, ze każdą bronią gra się inaczej a na SL1 odcinasz się od 99% zabawek-
no sense.

Bo granie na SL1 to nie jest gra na początek bo wtedy faktycznie jest no sense, bo nie pozna się wszystkich zabawek zbroi itp. Sl1 to jest granie dla osób które przeszły grę poznały tajniki gry i spodobała im się na tyle że chcą się sprawdzić :)

Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

> DkS może nie jest grą idealną jednak
Mowa, to Buggerfall XXI wieku;)
> moim zdaniem żadna inna gra nie daje tyle frajdy w walce z bossami bronią białą.
Oczywiście
Mi daje o wiele większą frajdę Severance. Raz, że fizyka kolizjii działa. A dwa: blood,
gore, mutilation...mniam :)

hmm o ile pamiętam severance to miałem problemy na moim sprzęcie i z tego co pamiętam to ciężko się grało przez błędy (o ile chodzii o severance blade of darkness czy jakoś tak) ale faktem jest że to chyba jedyna gra była w której można było powalczyć bronią białą i przeszedłem całą. Ale to było chyba z 15 lat temu. No i problem był z zakupem oryginału i do dzisia nie mam oryginału :/

Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

Błędem to jest poleganie na opiniach "oczarowanych (chyba hypem) redaktorków", wiesz,
takich typu "bo tej gry trzeba się nauczyć, bo jest uczciwa, zawsze wiesz, że umarłeś
bo popełniłesć błąd". Ciekawe jaki błąd popełniam gdy obrywam z łuku (nie, łuku, to wręcz
balista!),którego pociski przeszywają budynek albo "wychodząc z progu w Great Hollow
i lądując w przepaści" i czego ma to mnie nauczyć?

np tego coby nie zbliżać się do progu bo nie ma barierek ;) Ale da się tej gry nauczyć :P Mam ją na pc i na ps3 obecnie na pc przechodzę na sl1 i po pokonaniu O&S odpaliłem ps3 bo też byłemw tym miejscu na sl30 i przy pierwszym podejściu ich pokonałem bez żadnego estusa bodajże raz mnie zahaczyły "pieruny" jak w końcówce O przejął moc S.

Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

> "a zsąże jeszcze 1 cios wyprowadzić" :D( o&S padli jak coś i naprawdę można się
ich nauczyć :P)
Nauczyć to się można co najwyżej wykorzystywać wszelkie glitche. Ogólnie zagrywki rtej
gry pomżna podzielić na "kretynizmy szkodliwe" i kretynizmy przydatne". Świetnym przykłądem
jest tu walka z szarym wilczątkiem o imieniu Sif.

Praktycznie w każdej grze są tego typu kretynizmy, ale czy chcesz to wykorzystać i spieprzyć przyjemność z gry to już indywidualna sprawa. Zawsze mnie dziwiło jak w multi jakichkolwiek gier wygrana za pomocą czitów czy gliczy może cieszyć.

Dnia 16.02.2014 o 15:50, zadymek napisał:

Co do challenge: nawet te trzeba sobie wybierać rozsądnie. Ja się SL1 nie podniecam,
zamiast tego mam ambicję ukończenia gry jako ninja, bez autoaima (sam nie wiem czy to
aby nie ułatwienie ;) i opracowania strategii na bossów eliminującą konieczność leczenia
się (a przede wszystkim rozsądnymn czasie np Stray Demon poniżej 2 minut). Jak na razie
przy DO&ES zeszłem do 3 flaszek, ale niestety Ornsteim padł pierwszy więc się nie liczy
:(

Namierzanie to takie na swoje babka wróżyła nieraz ułatwia gre nieraz nie no chyba że grasz łukiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

a) jeżeli załpie się sposób poruszania O to zawsze go widzisz i widzisz w którą stronę
będzie jego następny ruch, co więcej po iluś razazch idzie przewidzieć w które miejsce
uderzy z dosyć dużą dokładnością.

No, ja po około 150 "U die" widze totalny chaos, raz zrobi szarżeę zwykłą raz zabugowaną, raz dziabnie metr obok innym razem zmieni kierunek ciosu nawet o 120 stopni. No, ale moze po 1000 "U die"...

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

mag to można powiedzieć takie izi :)

Na SL1 nic nie jest "izi":P

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

hmm o ile pamiętam severance to miałem problemy na moim sprzęcie i z tego co pamiętam (...)

Ja zaledwoie spadki f/s w kilku punktach dwóch map i zbyt nachalny autoaim (także tam grałem bez niego). Gdzie tam Severance: BoD do DS''a?

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

Ale to było chyba z 15 lat temu. No i problem był z zakupem
oryginału i do dzisia nie mam oryginału :/

A ja mam oryginał:)

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

np tego coby nie zbliżać się do progu bo nie ma barierek ;) Ale da się tej gry nauczyć

Za to jest rypnięta fizyka kolizji, ale to nie o tym: zwyczajnie w kilku miejscach pojawiają się niewidzialne progi na które albo trzeba napierać na nie aż "puszczą" alko przeturlać się nad nimi (za którymś razem się udaje) tak czy inaczej by je pokonać trzeba spowodować glitch kolizji i czasem kończy się to wytrzeleniem jak z procy....

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

:P Mam ją na pc i na ps3 obecnie na pc przechodzę na sl1 i po pokonaniu O&S odpaliłem
ps3 bo też byłemw tym miejscu na sl30 i przy pierwszym podejściu ich pokonałem bez żadnego
estusa bodajże raz mnie zahaczyły "pieruny" jak w końcówce O przejął moc S.

To gratki, ja systematycznie kończę z grotem włóczni w plechach albo ordynarnie zapchany pod ścianę i zaspamowany na śmierć: jakimś cudem te mendy potrafią zgrać swoje ciosy tak, że podnosząc się po jednym od razu dostaję kolejnym, tak więc w sumie zabawa kończy się na pierwszym błędzie jak na SL1. ba, daję słowo, że kiedyś dostałem aerial combo!!! Tak to jest jak się gra ekspertem do kite/parry/backstab :/

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

Praktycznie w każdej grze są tego typu kretynizmy, ale czy chcesz to wykorzystać i spieprzyć

W takim razie mnie szczęśliwiw one omijają, bo to pierwszy taki przypadek. A poza tym: FGS, błędy kolizji to kaplica w slasherach. To tak jakbby zrypać płynność kamery w FPS-ie.

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

przyjemność z gry to już indywidualna sprawa. Zawsze mnie dziwiło jak w multi jakichkolwiek
gier wygrana za pomocą czitów czy gliczy może cieszyć.

Ja się cieszę i owszem, z "pokonania systemu, ale każda perwersja ma granice.

Dnia 16.02.2014 o 17:06, sniezynek napisał:

Namierzanie to takie na swoje babka wróżyła nieraz ułatwia gre nieraz nie no chyba że
grasz łukiem :D

Choćby Kapra świadkiem....
Ja bym chciał kuszą grać tak jak łukiem. magią albo firebombami tez. Ale nie da się, bo komuś coś się przywidziało i zrypał system celowania. Podobny problem był w Severance przy rzucaniu bronią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Reasumując jest jak jest ale tak naprawdę nie ma lepszej gry w tym stylu na tą chwilę i się nie zapowiada że będzie. No oczywiście może lords of the fallen pokaże coś ciekawego (DkS 2 nie liczę) i jeżeli komuś się spodobała to niestety nie ma alternatywy :/ Oczywiście mowa o systemie walki bronią białą. Fabuła może się podobać, tak jak mnie się podoba (za sposób pokazania) a inni powiedzą że nie ma fabuły ;) W każdym bądź razie jak dopracują pvp to już wogóle będę w 7 niebie. A i system ognisk i skrótów w DkS to dla mnie mistrzostwo świata :) to tak na koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siema, gram od jakiś dwóch godzin i gra na prawdę jest trudna ale i sprawiedliwa i dawno już nie grałem w grę w której samo granie daje tyle satysfakcji, jednym słowem gra jest świetna i zapowiadają się długie godziny grania. Ale mam parę pytań otóż, skąd brać flakony które odnawiają życie ? Bo beznich raczej cieżko przeć naprzód. :) Byłbym jeszcze bardzo wdzięczny jakby ktoś mi opisał jaka jest różnica między byciem żywym a nieżywym :D? Jak zostawić wiadomość na ziemi ? Albo przenieść innego gracza do siębie albo na odwrót ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2014 o 17:37, GZG napisał:

Ale mam parę pytań otóż, skąd brać flakony
które odnawiają życie ?


Odnawiają się, jak siadasz przy ognisku. Możesz dostać 5, albo 10, jak kindle zrobisz.

Dnia 24.02.2014 o 17:37, GZG napisał:

Bo beznich raczej cieżko przeć naprzód. :) Byłbym jeszcze bardzo
wdzięczny jakby ktoś mi opisał jaka jest różnica między byciem żywym a nieżywym :D?


Jak zamienisz się w człowieka, to jesteś tak jakby "online" i możesz zostać zaatakowany przez innego gracza, ale jednocześnie możesz też przywołać fantoma do pomocy z bossem.

Dnia 24.02.2014 o 17:37, GZG napisał:

Jak zostawić wiadomość na ziemi ?


Kup Orange Guidance Soapstone od nieumarłego handlarza w Undead burgu (koło tego miejsca, gdzie po raz pierwszy zobaczyłeś tego czerwonego smoka, schowany facet jest).

Dnia 24.02.2014 o 17:37, GZG napisał:

Albo przenieść innego gracza do siębie albo na odwrót ?


A mnóstwo sposobów jest. Np. White Sign Soapstone dostajesz od Solaire''a po walce z Taurus Demonem, wtedy inni gracze o podobnym lvl mogą Cię przywoływać na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2014 o 17:37, GZG napisał:

Ale mam parę pytań otóż, skąd brać flakony
które odnawiają życie ? Bo beznich raczej cieżko przeć naprzód. :) Byłbym jeszcze bardzo
wdzięczny jakby ktoś mi opisał jaka jest różnica między byciem żywym a nieżywym :D? Jak
zostawić wiadomość na ziemi ? Albo przenieść innego gracza do siębie albo na odwrót ?


Estusy za każdym razem odnawiają Ci się, kiedy usiądziesz przy ognisku, początkowa wartość wynosi 5, możesz ją zwiększyć poprzez rozpalenie ogniska (poświęcenie jednego człowieczeństwa) do maksymalnie 10 w początkowej fazie gry a potem do 20.

Rożnica pomiędzy byciem pustym a człowiekiem jest taka, że będąc w postaci ludzkiej jesteś podatny na inwazje innych graczy, nieznacznie większe odporności, możliwość przyzwania innego gracza i większa szansa na drop. Możliwe, że o czymś zapomniałem.

Wiadomość na ziemi możesz zostawić za pomocą pomarańczowego rysika, masz go w ekwipunku. A co do "przenoszenia graczy" do Twojego świata to musisz zostawić znak wezwania (biały rysik) a następnie inna osoba musi wejść z nim w interakcję. Co do atakowania, możesz to zrobić za pomocą kilku przedmiotów takich jak czerwona sfera oka, pierścienie przymierzy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wpadł mi w ręce ów twór - Dark Souls, wszystko pięknie i ładnie. Jestem zdumiony poziomem trudności tej gry i całkiem przyjemnym systemem rozwoju jak i mechaniką walki. Również nietuzinkowe podejście do walki z bossami których można zabić na wiele sposobów i każdy jest satysfakcjonujący na pewien sposób (pomijając glitche, gdzie można zabić kogoś łukiem, gdy ten nie wie co robi, ale cóż...). Tutaj też rodzi się pytanie, czy bossowie w tej grze będą ciągle tacy łatwi czy to tylko esencja początku gry? Jak na razie dojście do bossów sprawia większe problemy niż walka z nimi. Jestem dopiero po walce z

Spoiler

wiwerną, gargulcami i motylkiem

, także niewiele widziałem.

Kolejne pytanie to, czy dual wielding w tej grze ma jakieś sensowne zastosowanie? Buduję postać która stawia na staminę i zręcznośc i właśnie walcze dwiema brońmi, i najmniejszy błąd podczas parowania i kontrataku przeważnie kosztuje mnie życiem, bo vitality mam na 9 bodajże.
Czy znajdę jakiś pancerz w tym etapie gry, który jest lekki i wpasowuje się do postaci która bazuje na unikach i nieustannym spamowaniu atakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2014 o 19:07, PrimitiveHuman napisał:

Jak na razie dojście do bossów sprawia większe problemy niż walka z nimi. Jestem dopiero

Mi sprawija problemy tylko bossowie grupowi, reszta to banda idiotów zafiksowana na jednej taktyce, toteż nie dzi mnie twoje zdanie. Poza innymi grupowymi bossami raczej nie znajdziesz wyzwania o jakie ci chodzi.

Spoiler

Ale może choć Demon Kapra sprawi ci trochę trudno...radości

-nie tyle z uwagi na inteligencję co miejsce akcji i obstawę.

Dnia 25.02.2014 o 19:07, PrimitiveHuman napisał:

po walce z

Spoiler

wiwerną, gargulcami i motylkiem

, także niewiele widziałem.

Jeśłi mowa o smoku na moście to gratki ;)

Dnia 25.02.2014 o 19:07, PrimitiveHuman napisał:

Kolejne pytanie to, czy dual wielding w tej grze ma jakieś sensowne zastosowanie?

Czy ja wiem? Jeśli komuś SL1 dostarcza za mało emocji to może walka dwoma broniami= bez tarczy będzie dla niego wyzwaniem? A tak ogólnie to chyba tylko jest po to by było, bo ani szybciej się nie bije, ani mocniej, ani wygodniej...

Dnia 25.02.2014 o 19:07, PrimitiveHuman napisał:

Buduję postać która stawia na staminę i zręcznośc i właśnie walcze dwiema brońmi, i najmniejszy
błąd podczas parowania i kontrataku przeważnie kosztuje mnie życiem, bo vitality mam
na 9 bodajże.

Jedną rzecz powinieneś wiedzieć o tej taktyce: działa, ale tylko w walce 1 na 1 i tylko tam gdzie masz dość miejsca na uniki. Do tego im dalej w las tym mniej wrogów "parowalnych" a wiecej ciasnych korytarzy.

Dnia 25.02.2014 o 19:07, PrimitiveHuman napisał:

Czy znajdę jakiś pancerz w tym etapie gry, który jest lekki i wpasowuje się do
postaci która bazuje na unikach i nieustannym spamowaniu atakami?

Gram tym samym settingiem i też próbowałem dual wielding- ostatecznie i tak przerzuciłem się na tarczę (konkretnie Heater shield czyli "małą dużą tarczę" ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2014 o 19:55, zadymek napisał:

Jeśłi mowa o smoku na moście to gratki ;)

Jedyny wymagający boss jak dotąd bo skupiał się na cierpliwości i perfekcyjności bo z moim vitality ginę na prawdę od każdego ciosu, ale bardziej rajcujące jest gdy wszystko może zabić i gdy tracę te 10k souls.

Dnia 25.02.2014 o 19:55, zadymek napisał:

Czy ja wiem? Jeśli komuś SL1 dostarcza za mało emocji to może walka dwoma broniami= bez
tarczy będzie dla niego wyzwaniem? A tak ogólnie to chyba tylko jest po to by było, bo
ani szybciej się nie bije, ani mocniej, ani wygodniej...

Skopane niemiłosiernie jest dual-wielding bo ani nie łączą się w comba ani tak jak napisałeś, nie są wcale szybsze. Ale posiadanie broni do obrażeń i rapiera w drugiej ręce jakoś nadaje temu uroku. Walka z tarczą jak dla mnie jest trochę zbyt wygodna i zmieniam ją tylko gdy sobie rady nie daję.

Dnia 25.02.2014 o 19:55, zadymek napisał:

Jedną rzecz powinieneś wiedzieć o tej taktyce: działa, ale tylko w walce 1 na 1 i tylko
tam gdzie masz dość miejsca na uniki. Do tego im dalej w las tym mniej wrogów "parowalnych"
a wiecej ciasnych korytarzy.

Zawsze pozostaje backstab i unik do tyłu, bo tego mi nie odbiorą. ^^

Dnia 25.02.2014 o 19:55, zadymek napisał:

Gram tym samym settingiem i też próbowałem dual wielding- ostatecznie i tak przerzuciłem
się na tarczę (konkretnie Heater shield czyli "małą dużą tarczę" ;).

Ja korzystam sporadycznie z tej od smoka chorego który pluł kwasem w Valley of cośtam, bo ma całkiem przystepną odporność od ognia.

Nie dostałem jednak odpowiedzi na najbardziej nurtujące mnie pytanie - pancerz. Biegam w ubogim wdzianku, które mi przyznano na samym początku gry (Thief set - black leather) a mówiąc szczerze lubie kostmetyczność gier właśnie do wyglądu postaci. Jedyny jaki wdziałem to ta lamelkowa czy kolczuga (dokładnie się nie przyjrzałem) od sklepikarza w Undead Burge która statami nie powalała a i lekka nie była.

I czy ten wojownik z Watchtower Basment (połoączenie Darkroot Basin z Undead Burge) był powiązany z jakimś zadaniem czy zwykły cięższy przeciwnik, który później będzie się częściej pojawiał? Łatwy nie był, ale backstab nie wytrzymał.

Kolejne pytanie nooba, gdzie iść po zabiciu w dzwon na wieży w Undead Parish? Próbowałem każdego regionu po kawałku i nie wiem w który wypadałoby się udać w pierwszej kolejności. Czytać za bardzo nie chcę na wikipediach bo walą tam straszne spoilery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Skopane niemiłosiernie jest dual-wielding bo ani nie łączą się w comba ani tak jak napisałeś,
nie są wcale szybsze. Ale posiadanie broni do obrażeń i rapiera w drugiej ręce jakoś
nadaje temu uroku. Walka z tarczą jak dla mnie jest trochę zbyt wygodna i zmieniam ją
tylko gdy sobie rady nie daję.


DS nie jest zbyt zoptymalizowane pod tym względem, w dwójce coś mieli z tym robić, będzie nawet specjalna dual wieldująca klasa postaci. W sumie to rzeczywistości też nie jest to najlepszy pomysł, więc... :) Do dual wieldowania najlepiej nadają się sztylety.

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Zawsze pozostaje backstab i unik do tyłu, bo tego mi nie odbiorą. ^^


Oj, odbiorą. :D Granie w tą grę "w ciemno" (bez wiki) jest najfajniejsze, ale trzeba pamiętać o robieniu zapasów różnorodnych itemów, nigdy nie wiadomo który się przyda.

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Nie dostałem jednak odpowiedzi na najbardziej nurtujące mnie pytanie - pancerz. Biegam
w ubogim wdzianku, które mi przyznano na samym początku gry (Thief set - black leather)
a mówiąc szczerze lubie kostmetyczność gier właśnie do wyglądu postaci. Jedyny jaki wdziałem
to ta lamelkowa czy kolczuga (dokładnie się nie przyjrzałem) od sklepikarza w Undead
Burge która statami nie powalała a i lekka nie była.


Ubranek jest całkiem dużo, ale na Twojej postaci nie ma co oczekiwać cudów, jeśli chodzi o obronę. Dobre zbroje swoje ważą.

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

I czy ten wojownik z Watchtower Basment (połoączenie Darkroot Basin z Undead Burge) był
powiązany z jakimś zadaniem czy zwykły cięższy przeciwnik, który później będzie się częściej
pojawiał? Łatwy nie był, ale backstab nie wytrzymał.


Nie ma w tej grze questów w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Za każdym silniejszym przeciwnikiem, czy NPCem stoi ciekawe backstory, ale mówiąc szczerze najlepiej dowiesz się, o co biega oglądając na Youtubie filmiki o lore. Ale to zrób dopiero, jak grę skończysz ze dwa razy. ;)

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Kolejne pytanie nooba, gdzie iść po zabiciu w dzwon na wieży w Undead Parish? Próbowałem
każdego regionu po kawałku i nie wiem w który wypadałoby się udać w pierwszej kolejności.
Czytać za bardzo nie chcę na wikipediach bo walą tam straszne spoilery.


Tak jak mówił typek na samym początku w Firelink Shrine, dzwony są dwa. Jeden w Undead Parish, drugi w Blighttown.

Byłeś u nieumarłego handlarza w Undead Burgu? Tego, co sprzedaje Orange Soapstone''a. Jak nie, to przeszukaj okolicę tamtejszego ogniska, i kup od niego klucz. Otwiera on zamknięte drzwi niedaleko Solaire''a. I mały spoiler, pozwalający uniknąć złorzeczenia i konieczności cofania się:

Spoiler

kup z dwa Purging Stone''y.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2014 o 21:12, Feallan napisał:

I mały spoiler, pozwalający uniknąć złorzeczenia
i konieczności cofania się:

Spoiler

kup z dwa Purging Stone''y.



Czemu nikt mi tego nie napisał, kiedy ja zaczynałem przygodę z DS... : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Zawsze pozostaje backstab i unik do tyłu, bo tego mi nie odbiorą. ^^

A no tak ..zapomniałem wspomnieć:
"...i będzie też mniej backstabowalnych wrogów" ;)

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Nie dostałem jednak odpowiedzi na najbardziej nurtujące mnie pytanie - pancerz. Biegam
w ubogim wdzianku, które mi przyznano na samym początku gry (Thief set - black leather)

A tak, umknelo mi: blisko jest set Cienia (ninja;), którego używam. No i łachy piromanty.

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

I czy ten wojownik z Watchtower Basment (połoączenie Darkroot Basin z Undead Burge) był
powiązany z jakimś zadaniem czy zwykły cięższy przeciwnik, który później będzie się częściej

Jak wszyscy unikalni wrogiwe gość jest tam bez żadnego konkretnego celu.

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

pojawiał? Łatwy nie był, ale backstab nie wytrzymał.

Na moje to najprostszy wróg do treningu parowania -powolne ruchy, długi zamach przy ciosach- i tak też najłatwiej go ubić.

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Kolejne pytanie nooba, gdzie iść po zabiciu w dzwon na wieży w Undead Parish? Próbowałem
każdego regionu po kawałku i nie wiem w który wypadałoby się udać w pierwszej kolejności.

Piszesz, że masz tarczę od Smoka Zombie z Valley of Drakes. A poszłeś dalej?

Spoiler

Przy okazji, tą drogą na bagna niestety ominiesz Kaprę.

Dnia 25.02.2014 o 20:21, PrimitiveHuman napisał:

Czytać za bardzo nie chcę na wikipediach bo walą tam straszne spoilery.

I czasem straszne głupoty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2014 o 21:12, Feallan napisał:

Do dual wieldowania najlepiej nadają się sztylety.

Właśnie wypróbowałem, ale mozolnie mi z tym szło. Humaoidalne jednostki fajnie się tnie, ale już potwory dość ciężko z powodu marnego zasięgu.

Dnia 25.02.2014 o 21:12, Feallan napisał:

> Zawsze pozostaje backstab i unik do tyłu, bo tego mi nie odbiorą. ^^

Trzeba pamiętać o robieniu zapasów różnorodnych itemów, nigdy nie wiadomo który się przyda.

Staram się nosić wszystkie przedmioty, których zastosowanie nie jest mi do końca znane. I do tego różne typy broni, jak np. obuchy na szkielety. Przemyślane są te weaknes przeciwników.

Dnia 25.02.2014 o 21:12, Feallan napisał:

Nie ma w tej grze questów w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Za każdym silniejszym przeciwnikiem,
czy NPCem stoi ciekawe backstory, ale mówiąc szczerze najlepiej dowiesz się, o co biega
oglądając na Youtubie filmiki o lore. Ale to zrób dopiero, jak grę skończysz ze dwa razy.
;)


Właśnie brakuje mi długich opisów i większych zagłębień w fabule. Mimo, że jest znikoma jak dotąd i to co serwowało intro to też istny bój ciemności ze światłem blablabla, co jak każdy wie, jest oklepane do porzygu, ale postaci są w jakiś sposób barwne. Dialogi ładnie to oddają. Ogólnie ten cały klimat życia wśród demonów i innego typu poczwar i trzymanie się mentalnie przywodzi mi na myśl znakomitą grę Onimusha z PS2.

Dnia 25.02.2014 o 21:12, Feallan napisał:

Byłeś u nieumarłego handlarza w Undead Burgu? Tego, co sprzedaje Orange Soapstone''a.
Jak nie, to przeszukaj okolicę tamtejszego ogniska, i kup od niego klucz. Otwiera on
zamknięte drzwi niedaleko Solaire''a. I mały spoiler, pozwalający uniknąć złorzeczenia
i konieczności cofania się:

Spoiler

kup z dwa Purging Stone''y.



Kupiłem klucz tak jak powiedziałeś i poszedłem w ów miejsce, ale jak się okazało, był tam potrzebny inny klucz; basement key. Tym od handlarza otworzyłem pewnego maga za drzwiami, ale wydaje mi się, że mogłem to zrobić używając master key. A co do purging stonów, to kupiłem już od tego gościa w kościele.
@Zadymek
>Piszesz, że masz tarczę od Smoka Zombie z Valley of Drakes. A poszłeś dalej?
Nie, cofnąłem się. Zabiłem go relatywnie wcześnie, jakoś na 10 levelu i te smoki dalej to wiadomo, nie miałem z nimi szans. Tak samo ci a''la egzekutorzy. Wystraszyłem się tego całego zła, które tam czychało i wróciłem na górę, bo duchów to nawet ruszyć nie mogłem.
>Na moje to najprostszy wróg do treningu parowania -powolne ruchy, długi zamach przy ciosach- i tak też najłatwiej go ubić.
:o Nie spodziewałem się, że tak potężne ciosy można parować. Gdybym to wiedział wcześniej, to zapewne nigdy nie widziałby moich uciekających pleców w strachu.

Dnia 25.02.2014 o 21:12, Feallan napisał:

Demon Kapra

Natrafiam kompletnie niespodziewanie na fog doors (w lower Undead Burg), wiedząc, że czai się tam jakiś boss popijam z falkoników, zakładam dobry sprzęt i wchodzę na pałę. Ciasno, gwarno i jedyne co widzę to schody. Pruję tam oszołomiony zajebistym designem potwora, szlachtuję pieski, w amoku skaczę bossowi na głowę, odbieram mu 1/5 życia i dopiero wtedy zawiesza się mój wzrok na nazwie. Kapra Demon. Oho, będzie wyzwanie, jak to Zadymek na forum pisał. Więc aby nie nadużywać gry, bo mogłem sobie stać spokojnie na tym kamieniu młyńskim i strzelać w niego strzałami, postanawiam zejść i walczyć. No i tutaj się cholernie zdziwiłem, bo nawet z dual wielding udało mi się bez draśnięcia zjechać go do 15%. Trafił mnie uderzeniem z wyskoku to pobiegłem na schody i rzuciłem go czarną bombą i padł. I tutaj rodzi się pytanie, czy mówiłeś poważnie? Nie chcę wyjść na jakiegoś niby hardokorwego buca, pytam poważnie. Bo te bossy trochę za łatwe się robią. Już ten Turus demon na moście był trudniejszy, z którym nie dane mi było walczyć, bo za drugim podejściem spadł z mostu. xD
Swoją drogą, to teraz doszedłem do refleksji, że ten Capra Demon bardzo przypomina mi Piramidogłowego z Silent Hill.

20140226005004

20140226005103

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

Właśnie brakuje mi długich opisów i większych zagłębień w fabule.


I właśnie to się w tej grze podoba. Początkowo fabuła wydawała mi się nudna i sztampowa, ale bardzo dużo zyskuje z czasem. No i sam sposób jej przedstawiania jest super, fajnie tak chociaż raz nie być prowadzonym za rączkę.

Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

Kupiłem klucz tak jak powiedziałeś i poszedłem w ów miejsce, ale jak się okazało, był
tam potrzebny inny klucz; basement key.


Kurde, pomyliłem się. Sorry. ^^

Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

Nie chcę wyjść na jakiegoś niby hardokorwego buca, pytam poważnie. Bo te bossy trochę za łatwe się robią.


Ta gra nie jest tak naprawdę trudna, mnóstwo casuali płacze, że "och, ach, dajcie easy mode w dwójce, bo grać się nie da", ale to ludzie, którzy wyłączają grę, bo na samym początku szkielety na cmentarzu w Firelink się odradzają, i nawet się nie zastanowią, żeby iść gdzie indziej. :D Wystarczy uważać co się robi i można przechodzić prawie wszystko z marszu. Tylko kilku bossów sprawia problemy.

Jeszcze jedna mała rada:

Spoiler

W tej grze jest sporo ukrytych, dużych lokacji. Nie zabijaj ostatniego bossa, dopóki ich nie odkryjesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2014 o 01:03, Feallan napisał:

I właśnie to się w tej grze podoba. Początkowo fabuła wydawała mi się nudna i sztampowa,
ale bardzo dużo zyskuje z czasem. No i sam sposób jej przedstawiania jest super, fajnie
tak chociaż raz nie być prowadzonym za rączkę.

Czyli fabuła się rozkreci po tym jakże błachym rozpoczęciu wątku głównego (nie bardzo pasuje tutaj wątek główny...) czyli uderzeniu w dwa dzwony? Mimo wszystko, uwielbiam się wtapiać w fabułę gier, bo wbrew pozorom, gry można traktować jak każdy liryczny przekaz medialny na poziomie z książkami, filmami czy czymkolwiek innym. Dlatego też, chciałbym by po zabiciu bossa dodawałby się jakiś wpis w dzienniku na jego temat. Albo książki rodem z the elder scrollów, które zawsze z pasją czytałem.

Dnia 26.02.2014 o 01:03, Feallan napisał:

Ta gra nie jest tak naprawdę trudna, mnóstwo casuali płacze, że "och, ach, dajcie easy
mode w dwójce, bo grać się nie da", ale to ludzie, którzy wyłączają grę, bo na samym
początku szkielety na cmentarzu w Firelink się odradzają, i nawet się nie zastanowią,
żeby iść gdzie indziej. :D Wystarczy uważać co się robi i można przechodzić prawie wszystko
z marszu. Tylko kilku bossów sprawia problemy.
Jeszcze jedna mała rada:

Spoiler

W tej grze jest sporo ukrytych, dużych lokacji. Nie zabijaj
ostatniego bossa, dopóki ich nie odkryjesz. :)


Z początku była ta gra dla mnie cholernie ciężka, w samym tutorialu się męczyłem sporo i później odbierano mi resztki mego nieludzkiego życia w początkowych lokacjach. Powiedziałem basta i zacząłem od nowa z bardziej konkretną postacią i udało mi się zabić pierwszego bossa od razu dropiąc jego broń. I tutaj zaczeła się na prawdę motywacja do gry.
W ogóle piękne jest to w tej grze, że twórcy zostawili wolną rękę co do tego, gdzie chcesz iść i każdy wybryk ponad normę nagradzają zamiat karać (bo tam nie miałeś iść, zabiłeś kogoś, o nie, fabuła się popsuła, graj od nowa). Idź tam jeśli chcesz, nikt Ci nie zabrania, ale miej na uwadze to, że dostaniesz wciry. Przeżyłeś? Wlaczyłeś z przeciwnikiem 30 minut? Brawo, enjoy your shiny op weapon. I nie ma durnego scalingu przedmiotów jak np. w Skyrimie (w którego przestałem grać, nie tykając wątku głównego, gra była tak łatwa, że aż nie mogłem grać w to dłużej, a jestem typowym causalem, który gra w coś raz na kilka miesięcy). Każdego przeciwnika da się rozwalić, niezależnie od poziomu czy sprzętu, wystarczy odrobina zręczności, cierpliwości i poznania jego ruchów.

To chyba jedyna gra od czasu NESa w którą dane mi było grać, gdzie to właśnie gracz zdobywa ''expa'' walcząc a nie jego postać. Na prawdę wybitna gra i jeśli ktoś się waha z kupnem, to polecam z całego hollowed heart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2014 o 01:40, PrimitiveHuman napisał:

Czyli fabuła się rozkreci po tym jakże błachym rozpoczęciu wątku głównego (nie bardzo
pasuje tutaj wątek główny...) czyli uderzeniu w dwa dzwony?


W pewnym sensie tak, ale nadal nie będzie standardowego przedstawiania historii graczowi.

Dnia 26.02.2014 o 01:40, PrimitiveHuman napisał:

Dlatego też, chciałbym by po zabiciu bossa dodawałby się jakiś wpis w dzienniku na jego temat. Albo książki
rodem z the elder scrollów, które zawsze z pasją czytałem.


https://www.youtube.com/playlist?list=PLWLedd0Zw3c5RCXboUsPwHsZJlXB2CzCz

Polecam te filmiki. Najlepiej oglądać po skończeniu gry, bo walą spoilerami.

Dnia 26.02.2014 o 01:40, PrimitiveHuman napisał:

(...) Każdego przeciwnika da się rozwalić, niezależnie od poziomu czy sprzętu, wystarczy odrobina
zręczności, cierpliwości i poznania jego ruchów.


Czasami potrzebujesz konkretnego sprzętu, inaczej po prostu nie przejdziesz dalej, np. żeby zabijać duchy w New Londo też trzeba najpierw coś zrobić. Ale wszystko jak najbardziej da się rozkminić.

Dnia 26.02.2014 o 01:40, PrimitiveHuman napisał:

To chyba jedyna gra od czasu NESa w którą dane mi było grać, gdzie to właśnie gracz zdobywa
''expa'' walcząc a nie jego postać. Na prawdę wybitna gra i jeśli ktoś się waha z kupnem,
to polecam z całego hollowed heart.


A zmieniasz się czasami w człowieka? Inwazje innych graczy potrafią być sporym wyzwaniem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

Kapra Demon. Oho, będzie wyzwanie, jakto Zadymek na forum pisał.

No, ja ci obiecałem tylko bossa cięższego niż to co dotychczas zarżnąłeś.

Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

Więc aby nie nadużywać gry, bo mogłem sobie stać spokojnie
na tym kamieniu młyńskim i strzelać w niego strzałami, postanawiam zejść i walczyć. No

To chyba jakiś glitch ci się trafił, bo zwykle chybcikiem zmierza na górę, ba, czasem robi jump attack na sam szczyt. Można też oberwać "przez" schody.

Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

i tutaj się cholernie zdziwiłem, bo nawet z dual wielding udało mi się bez draśnięcia
zjechać go do 15%. Trafił mnie uderzeniem z wyskoku to pobiegłem na schody i rzuciłem

I zapewne atak ten przypłaciłeś sporym kawałkiem zdrówka? Jak dla mnie to ten boss bije nieproporcjonalnie mocno w porównaiu z dotychczasowymi, w dodatku łatwo rozbija blok tarczą, więc uznałem, że choćby z tego powodu będzie wyzwaniem dla kogoś z 9 vitality.

Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

go czarną bombą i padł. I tutaj rodzi się pytanie, czy mówiłeś poważnie? Nie chcę wyjść

Podobno czarna bomba to remedium na większość wczesnych bossów;)

Dnia 26.02.2014 o 00:51, PrimitiveHuman napisał:

na jakiegoś niby hardokorwego buca, pytam poważnie. Bo te bossy trochę za łatwe się robią.

Sama walka sprowadza się do dotarcia do schodów w jednym kawałku i jest to najcięższy etap pojedynku -z powodu piesków, tudzież samego boss''a. Właściwie to był jedyny boss w tym stadium gry gdzie parcie na przód było duuużym błędem a zgon można było zaliczyć tuż po wejściu. Możesz uznać się za szczęściarza (albo wybitnego skillera:), że udało ci się za pierwszym podejściem. Od momentu wejścia na schody, a raczej od wycięcia pionków w pień, boss staje się "zwyczajny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować