Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 26.10.2008 o 17:44, wasamir napisał:

Kurcze, liczyłem na to, że jednak Chelsea wygra to spotkanie. Liverpool moim zdaniem
strasznie farci w tym sezonie, wygrywają mecze w ostatnich minutach, mało przekonująco.
Oczywiście można mówić, że za grę do końca należy im się nagroda jednak mimo wszystko
Chelsea, która wygrywa swoje spotkania po 4, 5 do zera powinna była wygrać ten mecz.
Ale cóż, taki jest urok piłki. Nie ma punktów za styl ani za strzelone gole.

Akurat dzisiaj, to Liverpool był drużyną lepszą. Ale zgadzam się - L''pool mimo słabej formy, gromadzi punkciki, podczas gdy Chelsea gromi okupując wyniki 5-0 plagą kontuzji. Jak tak dalej pójdzie, to w grudniu LFS nie będzie miał kogo wystawić.

PS Gol dla TR przypadkowy, ale warto odnotować słupek Gerrarda w dalszej częsci spotkania. Cech nawet nie drgnął, w ogóle Petr jest ostatnio w średniej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jednak Wisla przegrala! Tak jak wczesniej napisalem. Brawa dla Pawelka. Spotkanie bylo swietnym widowskiem pilkarskim. Rzadko mozna spotkac taki dobry mecz w polskiej lidze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2008 o 20:58, Dzikq napisał:

A jednak Wisla przegrala! Tak jak wczesniej napisalem. Brawa dla Pawelka. Spotkanie bylo
swietnym widowskiem pilkarskim. Rzadko mozna spotkac taki dobry mecz w polskiej lidze:)

Pierwsze minuty były jednak żałosne - wręcz wstydziłem się za polskich piłkarzy. Przyjechali skauci z całej Europy, a Legioniści na przemian z Krakowianami popełniali koszmarne błędy, jak i w obronie, tak i w ataku. Gol Brożka pobudził jednak oba kluby i druga połowa była wyborna. Szkoda, że nie skończyło się bardziej hokejowo, np. 3-3 :) Bramkarze obu drużyn - klasa reprezentacyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2008 o 16:03, GruJak napisał:

Pierwsze minuty były jednak żałosne - wręcz wstydziłem się za polskich piłkarzy. Przyjechali
skauci z całej Europy, a Legioniści na przemian z Krakowianami popełniali koszmarne błędy,
jak i w obronie, tak i w ataku. Gol Brożka pobudził jednak oba kluby i druga połowa była
wyborna.


Myślę, że dobra jedna połowa to i tak dużo jak na polskie standardy :D Ale trzeba przyznać, że podobnych emocji w polskiej lidze nie widziałem od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2008 o 16:16, wasamir napisał:

Myślę, że dobra jedna połowa to i tak dużo jak na polskie standardy :D Ale trzeba przyznać,
że podobnych emocji w polskiej lidze nie widziałem od dawna.


Zgadam się z tobą :) Szczególnie ciekawi mnie postawa Śląska Wrocław. Naprawde jak na beniaminka radzą sobie bardzo dobrze :) Ostatni mecz z Lechem Poznań (1:1) pokazał, że Śląsk w Ekstraklasię też się liczy. Gratulacje dla Śląska !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2008 o 16:03, GruJak napisał:

(...) Bramkarze obu drużyn
- klasa reprezentacyjna.


Pawełek oczywiście tradycyjnie musiał coś spieprzyć, ale żeby od razu przyrównywać go do postawy Boruca z meczu ze Słowacją? ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pawełek i tak zagrał chyba najlepszy mecz w tym sezonie ;) No ale pierwsza bramka dla Legii to zdecydowanie zasługa Brożka, Clebera i Pawełka. Przy drugiej wiele zrobić nie mógł, zagranie wzdłuż bramki. W takich sytuacjach albo obrońca przetnie albo gol. No, chyba że to podanie do Włodara - on by jeszcze nie trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2008 o 19:06, mati285 napisał:

Tylko po co ten Szczęsny? Tylu farmazonów co przez te 45 minut dawno nie słyszałem :/


Ja się cieszę, że już go w n sport oglądać nie muszę... :/ Bramkarz nieraz świetny mecz zagrał, każdy chwali a Szczęsny krytykuje. Tak jakby on był bogiem bramki za czasów swojej gry. Nie lubię faceta.
Na n sporcie dali nam Bońka i... jestem mocno pozytywnie zaskoczony. Zawsze kojarzył mi się z machlojkami PZPN, ale fajne anegdotki nieraz opowiada, fajnie komentuje i w ogóle pośmiać się można. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Taka atmosfera jest dobra, ale nie na ekstraklasę. Z całym szacunkiem, ale taki Grodziskowy
> "klimat" to się nadaje co najwyżej na 3 ligę. Dlatego całe szczęście, że - przynajmniej
> na razie - zaniknęła moda na tworzenie pierwszoligowych klubów w małych miejscowościach.

Słyszałeś jaka drużyna przewodzi obecnie w bundeslidze? ;) 3000 mieszkańców. Albo taki Villareal w Hiszpanii... Poza tym problemem nie jest wielkość miejscowości, bo ilość osób na meczach w Grodzisku nie odbiegała zbytnio od średniej krajowej. Przecież większość kibiców dojeżdżała na mecz z okolicznych miejscowości - Wolsztyna, Nowego Tomyśla, Kościana itd. Gdyby na co drugi mecz w Polsce przychodziło z 50 tys. kibiców (przy założeniu posiadania takowych stadionów :), a do Grodziska 5 tys., wówczas nie dyskutowałbym z Tobą. Decyzja Drzymały o sprzedaży klubu w rzeczywistości spowodowana była nieco innymi czynnikami, od tych powszechnie uznanych za oficjalne, ale nie tu mi o tym pisać...

Piszesz również, że taki grodziskowy klimat nie nadaje się na naszą ekstraklasę. A jaki się nadaje? Taki jaki znamy z dzienników po niemal każdej kolejce naszej kochanej ligi - burdami pseudokibiców na i po meczach? Przecież ci prawdziwi kibice, obojętnie czy w Grodzisku, czy Warszawie często tworzą opisaną wcześniej "rodzinę".

> Akurat w tamtym sezonie Wisła niespecjalnie zmierzała po mistrzostwo, bo skończyła sezon
> na 8 miejscu :P

Bo mowa tu o sezonie 2006/2007 - konkretnie 19 maja 2007 roku. Mój błąd, że nie napisałem wcześniej. Co prawda, Wisła faktycznie zajęła wówczas 8 miejsce w lidze (poniosło mnie :), co nie zmienia faktu, że była ''pewna siebie'' (to na pewno - patrząc choćby na bilans meczów obu drużyn: 12-2 dla Wisły i przedmeczowe komentarze). Jednak tak dla przypomnienia - Wisła nie przegrała wówczas tak wysoko na własnym boisku od... 14 lat. A co powiesz na liczbę kibiców na tym meczu - 8,5 tys. Odpowiedź, że było ich mało, bo przyjechała "wioska" byłaby co najmniej śmieszna, ponieważ albo ma się stale wysoką liczbę wiernych kibiców, albo szczyci się wysoką frekwencją na szlagierech z Legią, czy Lechem (gdzie znaczny odsetek stanowią zawsze pseudokibole).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>
> Słyszałeś jaka drużyna przewodzi obecnie w bundeslidze? ;) 3000 mieszkańców. Albo taki
> Villareal w Hiszpanii...

A słyszałeś, jak zapatrują się na całą sytuację kibice w Niemczech? Powiedzieć, że na meczach z Hoffenheim "protestują" to mało powiedziane.

> Poza tym problemem nie jest wielkość miejscowości, bo ilość
> osób na meczach w Grodzisku nie odbiegała zbytnio od średniej krajowej.

Średnia krajowa wynosi ok. 6-7 tysięcy. Skoro średnia w Grodzisku wynosiła ok. 3 tysięcy to zastanów się, czy przypadkiem tej średniej nie zaniżała. Nie wspominam rzecz jasna o innych frekwencyjnych potęgach, które do tej liczby swoje "dołożyły".

> Przecież większość
> kibiców dojeżdżała na mecz z okolicznych miejscowości - Wolsztyna, Nowego Tomyśla, Kościana
> itd. Gdyby na co drugi mecz w Polsce przychodziło z 50 tys. kibiców (przy założeniu posiadania
> takowych stadionów :), a do Grodziska 5 tys., wówczas nie dyskutowałbym z Tobą. Decyzja
> Drzymały o sprzedaży klubu w rzeczywistości spowodowana była nieco innymi czynnikami,
> od tych powszechnie uznanych za oficjalne, ale nie tu mi o tym pisać...

Kwestia jego finansowej przeprowadzki na Ukrainę jest znana, co nie zmienia faktu, że jeśli na kameralny, 6-tysięczny stadionik często nie zapełniał się nawet w połowie, to chyba mógł się w końcu zorientować, że nawet przy dobrych wynikach nie przyciągnie tłumów na stadion.

> Piszesz również, że taki grodziskowy klimat nie nadaje się na naszą ekstraklasę. A jaki
> się nadaje? Taki jaki znamy z dzienników po niemal każdej kolejce naszej kochanej ligi
> - burdami pseudokibiców na i po meczach? Przecież ci prawdziwi kibice, obojętnie czy
> w Grodzisku, czy Warszawie często tworzą opisaną wcześniej "rodzinę".

No właśnie. Znamy z dzienników. Gratuluję podejścia. Rozumiem, że każdy mecz w polskiej lidze rozpoczyna się faszystowskimi pozdrowieniami, następnie 3/4 stadionu wypada na murawę, aby się wzajemnie wyrżnąć w pień. Polecam obejrzeć sobie w necie filmiki z dopingiem i porównać to do ''atmosfery'' z Grodziska.

Aha, i gdybyś mógł umieścić jakiś zestaw poszczególnych kolejek z opisem burd, jakie miały miejsce, to będę wdzięczny. Tak mniej więcej 5 kolejek z rzędu + opis jakiś zamieszek. Skoro jest to takie regularne, cotygodniowe zjawisko, to pewnie nie będzie z tym problemu.

> Bo mowa tu o sezonie 2006/2007 - konkretnie 19 maja 2007 roku. Mój błąd, że nie napisałem
> wcześniej. Co prawda, Wisła faktycznie zajęła wówczas 8 miejsce w lidze (poniosło mnie
> :), co nie zmienia faktu, że była ''pewna siebie'' (to na pewno - patrząc choćby na bilans
> meczów obu drużyn: 12-2 dla Wisły i przedmeczowe komentarze). Jednak tak dla przypomnienia
> - Wisła nie przegrała wówczas tak wysoko na własnym boisku od... 14 lat.

Gwiazdeczkom już nic się wtedy nie chciało, sezon mieli spisany na straty, nawet puchary im uciekły, więc grali niejako z przymusu. Nie umniejszam rzecz jasna sukcesu gości, ale doskonale pamiętam poziom zaangażowania naszych piłkarzy w tamtej rundzie, szczególnie w samej jej końcówce.

> A co powiesz
> na liczbę kibiców na tym meczu - 8,5 tys. Odpowiedź, że było ich mało, bo przyjechała
> "wioska" byłaby co najmniej śmieszna, ponieważ albo ma się stale wysoką liczbę wiernych
> kibiców, albo szczyci się wysoką frekwencją na szlagierech z Legią, czy Lechem (gdzie
> znaczny odsetek stanowią zawsze pseudokibole).

Polecam przejrzeć statystyki na temat procentowego zapełnienia stadionów chociażby w sezonie 2006/07. Pod tym względem od zawsze byliśmy w czołówce, nawet w tak marnym sezonie jak 06/07 (że nie wspomnę o ograniczeniach frekwencyjnych na początku sezonu i nie oddanym jeszcze wtedy do użytku sektorze D). Jeśli nam brakuje stałej, wiernej publiki (nie wspomnę o ciągłym dopingu przy stanie 0-4) to nie wiem co powiedzieć o reszcie ekip. I zgadnij, kto miał najniższą frekwencję w przytaczanym cały czas sezonie?

Ciekawi mnie też w jaki sposób odkryłeś ten "znaczny odsetek pseudokiboli". Każdy, który nie siedzi, skacze i śpiewa cały mecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, śpieszno mi do domu więc postaram się krócej niż pierwotnie planowałem :)

Dnia 28.10.2008 o 07:49, .Darnok napisał:

Średnia krajowa wynosi ok. 6-7 tysięcy. Skoro średnia w Grodzisku wynosiła ok. 3 tysięcy
to zastanów się, czy przypadkiem tej średniej nie zaniżała. Nie wspominam rzecz jasna
o innych frekwencyjnych potęgach, które do tej liczby swoje "dołożyły".


Wiesz co, przez 2 ostatnie lata kiedy to posiadałem karnet na wszystkie mecze ligowe Groclinu nie pamiętam kiedy ostatnio połowa trybun była pusta, pewnie na 1-2 meczów się zdarzyło, więc tym bardziej dziwią mnie owe ''oficjalne'' wyniki. Gdyby powstały w oparciu o sprzedaż biletów (choć nie wiem jak inaczej mogą ;) pewnie te liczby wyglądałyby inaczej.

Zwróć za to, że mówimy o kilku tysiącach kibiców, rzadko kiedy (z wyjątkiem Lecha) jest kilkanaście, czy to dla Ciebie nie brzmi śmiesznie. Może to mój skrzywiony pkt widzenia, powstały w oparciu o mecze Realu Madryt na których kilkakrotnie byłem. Po takim meczu nie dostrzegasz większych różnic między 4 a 8 tys, bo to po prostu mało. A że takie są nasze realia...

Dnia 28.10.2008 o 07:49, .Darnok napisał:

Kwestia jego finansowej przeprowadzki na Ukrainę jest znana, <ciach>


Nie, nie.Mmiałem co innego na myśli, ale powiedzmy, że zostanie to w ''rodzinie'' :)

Dnia 28.10.2008 o 07:49, .Darnok napisał:

No właśnie. Znamy z dzienników. Gratuluję podejścia. Rozumiem, że każdy mecz w
polskiej lidze rozpoczyna się faszystowskimi pozdrowieniami, następnie 3/4 stadionu wypada
na murawę, aby się wzajemnie wyrżnąć w pień. Polecam obejrzeć sobie w necie filmiki z
dopingiem i porównać to do ''atmosfery'' z Grodziska.


A gdzie ja napisałem, że każdy? Zacytuj i dla ułatwienia nie szukaj linków daleko tylko w mojej ostatniej wypowiedzi. Chyba, ze nie ma dla Ciebie różnicy pomiędzy ''każdy'' a ''niemal każdy'' - prawie czyni wielką różnicę. Jednak weź mi na pisz, że po każdym meczu kibice obu drużyn rozchodzą się grzecznie do domów i dla ułatwienia podaj linka pt. podaczas tej kolejki nie doszło do żadnych starć pseudokibiców z policją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 14:06, conradzik napisał:


Wiesz co, przez 2 ostatnie lata kiedy to posiadałem karnet na wszystkie mecze ligowe
Groclinu nie pamiętam kiedy ostatnio połowa trybun była pusta, pewnie na 1-2 meczów się
zdarzyło, więc tym bardziej dziwią mnie owe ''oficjalne'' wyniki. Gdyby powstały w oparciu
o sprzedaż biletów (choć nie wiem jak inaczej mogą ;) pewnie te liczby wyglądałyby inaczej.


Liczba powstaje w oparciu o liczbę osób obecnych na stadionie. Czyli karneciarze + osoby z biletami. Statystyki nie kłamią.

Dnia 28.10.2008 o 14:06, conradzik napisał:

Zwróć za to, że mówimy o kilku tysiącach kibiców, rzadko kiedy (z wyjątkiem Lecha) jest
kilkanaście, czy to dla Ciebie nie brzmi śmiesznie. Może to mój skrzywiony pkt widzenia,
powstały w oparciu o mecze Realu Madryt na których kilkakrotnie byłem. Po takim meczu
nie dostrzegasz większych różnic między 4 a 8 tys, bo to po prostu mało. A że takie są
nasze realia...


Po pierwsze, trudno porównywać nasze stadiony do zachodnich standardów. Na szczęście wszystko idzie ku lepszemu, i to nawet nie chodzi o obecne zmiany wywołane przyznaniem nam Euro, bo już parę lat temu wprowadzano stopniowo kolejne wymogi - miejsca siedzące, podgrzewana murawa, zadaszenie części trybun. Nadal jednak jesteśmy daleko w tyle biorąc pod uwagę resztę infrastruktury.
Po drugie, sam wspominałeś o "dziennikach". Obraz w mediach jest jaki jest, dziennikarze często bez specjalnego zgłębiania tematu co rusz podkreślają obraz kibica chuligana (to, co wyprawia od dobrych kilku miesięcy GW zaczyna być już nie tyle śmieszne, co żałosne).
Typowa postawa - nie byłem na meczu, no ALE skoro tak piszą, to tak musi być i basta.
Pozostaje jeszcze aspekt czysto sportowy, bo jednak spora część osób przychodzi na mecze i obserwuje ligę bardziej ze względów nazwijmy to sentymentalnych niż ze względu na możliwość podziwiania finezyjnej gry.

Różnice między 4 a 8 tysiącami mogą być i to spore. I nie chodzi o samą liczbę. 8 tysięcy widzów na meczu Lechii zachowuje się inaczej niż 4 tysiące (o ile uda im się tyle uzbierać ludzi) na meczu GKS Bełchatów.

Odbiegając trochę od przykładu i oczywiście nie porównując tego w żaden sposób do naszych realiów, to 90 tys. kibiców na Camp Nou niespecjalnie potrafi stworzyć jakąkolwiek atmosferę, a takie 30 tys. kibiców dajmy na to Olympiakosu czy Crveny Zvezdy (żeby nikt mnie nie posądził o brak obiektywizmu) potrafi zrobić na swoim stadionie prawdziwe piekło.

Dnia 28.10.2008 o 14:06, conradzik napisał:

A gdzie ja napisałem, że każdy? Zacytuj i dla ułatwienia nie szukaj linków daleko tylko
w mojej ostatniej wypowiedzi. Chyba, ze nie ma dla Ciebie różnicy pomiędzy ''każdy''
a ''niemal każdy'' - prawie czyni wielką różnicę.


Źle odebrałeś kontekst sformułowania "każdy". Odnosiło się do tego w jaki sposób przedstawiają sytuację media, które wrzucają wszystkich kibiców regularnie do jednego wora (no, może pomijając Polonię Warszawa, gdzie nikt nie przeklina na stadionie ;D).

Dnia 28.10.2008 o 14:06, conradzik napisał:

Jednak weź mi na pisz, że po każdym
meczu kibice obu drużyn rozchodzą się grzecznie do domów i dla ułatwienia podaj linka
pt. podaczas tej kolejki nie doszło do żadnych starć pseudokibiców z policją.


Myślisz, że media będą pisać po każdej kolejce, że nie doszło do bijatyk z policją? ;P Już wspominałem co im się najlepiej sprzedaje.
Starczy wspomnieć, że od początku sezonu mieliśmy takie mecze jak Derby Krakowa, Górnik - Ruch, derby Warszawy, Wisła grała z Lechem i Legią, Lech podejmował Legię i po żadnym z tych meczów nie dochodziło do zamieszek z policją. Chyba, że dla kogoś wzajemne wyzwiska kibiców przeciwnych stron oznaczają wybryk chuligański to faktycznie, co mecz to jakaś zadyma ;P

http://www.sport.pl/sport/3369890,74417,,,,110331268,P_SPORT_SLOWNIK.html Opisy spotkań pierwszej kolejki, przy żadnym nie ma mowy o zamieszkach. Można sobie spokojnie sprawdzić następne kolejki...

Zgodzę się co do tego, że 10-15 lat temu naprawdę było pod tym względem dość niebezpiecznie. Ale obecnie naprawdę jest nieporównywalnie bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Wiesz co, przez 2 ostatnie lata kiedy to posiadałem karnet na wszystkie mecze ligowe
> Groclinu nie pamiętam kiedy ostatnio połowa trybun była pusta, pewnie na 1-2 meczów się
> zdarzyło, więc tym bardziej dziwią mnie owe ''oficjalne'' wyniki. Gdyby powstały w oparciu
> o sprzedaż biletów (choć nie wiem jak inaczej mogą ;) pewnie te liczby wyglądałyby inaczej.
>
No to masz pewnie małą sklerozę(bez obrazy) i chyba Ci się w oczach dwoiło.
Czytając waszą wymianę postanowiłem sprawdzić czy to prawda co piszesz.Na nieoficjalnej stronie robionej przez kibiców Dyskoboli spisałem sobie liczbę kibiców z sezonu 2006/07.tylko raz liczba przekroczyła 3tys widzów(dokładnie5,5tys),a to za sprawą kibiców Lecha Poznań(ich liczba to 2,5tys na wyjeździe-szacun,choć mieli blisko),i raz na Legii było was 3tys.Tak liczba widzów na mecz jest pomiędzy 1000-2500(wliczając to kibiców gości)
Nie wiem jakim sposobem liczysz średnią ale to chyba jest średnia ważona z dużym naciskiem na te dwa mecze.
Jak na 7000 stadion trochę mało.Obecnie na 15,5tys stadion Wisły .Na ostatni mecz z Piastem przyszło 10tys i tak jest,pewnie nawet wyższa średnia z meczów.Czyli procentowe zapełnienie stadionu jest większe.
Owszem wszytko to są nieoficjalne dane,ale na pewno nie są one zaniżane(kto i po co miałby to robić,chyba że widzisz tutaj światowy/krajowy spisek
>
A że takie są nasze realia...
>
realia są takie że w Polsce nie ma tak dużych stadionów,a pokutuje jeszcze myślenie że chodzą na nie tylko pseudokibice.

> A gdzie ja napisałem, że każdy? Zacytuj i dla ułatwienia nie szukaj linków daleko tylko
> w mojej ostatniej wypowiedzi. Chyba, ze nie ma dla Ciebie różnicy pomiędzy ''każdy''
> a ''niemal każdy'' - prawie czyni wielką różnicę. Jednak weź mi na pisz, że po każdym
> meczu kibice obu drużyn rozchodzą się grzecznie do domów i dla ułatwienia podaj linka
> pt. podaczas tej kolejki nie doszło do żadnych starć pseudokibiców z policją.
>
Tutaj to gadasz jak prawnik wykręcając kota ogonem i to ty chcesz dowodów na to,co sam powinieneś pokazać.w mediach nagłaśniane są tylko ekstrema,a nikt nie napisze że kibice obydwu drużyn rozjechali się grzecznie do domów.dobra napisałeś niemal każdy-ile to dla ciebie jest niemal każdy mecz,bo moim zdaniem to niemal każdy mecz kończ się spokojnie,a to że ktoś tam sobie pośpiewa wracając do domu to jeszcze nie czyni go bandytą.Swoją drogą mamy o wiele lepszą atmosferę na stadionie i poza nim niż na przykład w Anglii czy we Włoszech lub Niemczech(w Hiszpanii niestety nie byłem na ligowym meczu).zaraz pewnie wyciagniesz linki z 3 rozrób,ale pomyśl ile w tym okresie było rozgrywanych meczy.

Tam wcześniej pisałeś coś o obecnym liderze Bundesligi-miasto którego częścią jest dzielnica Hoffenheim ma 30tys(czyli jedno zero więcej),a powiat(prawie 2 razy większy od grodziska) ma ponad 0,5mln mieszkańców(10 razy więcej).Proszę więc nie porównuj tych dwóch klubów.(już widzę jakby Grodzisk miał wynajmować stadion Lecha.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś czemu nie odbyło się spotkanie Romy z Sampdorią?
oglądam sobie wyniki na livesports.pl a przy tym meczu pisze anulowany?
pytam bo postawiłem kupon w STS wszystkie mecze mi już siadły, czekam tylko na zwycięstwo Romy,co zrobić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 21:53, BoloMaster napisał:

czy ktoś czemu nie odbyło się spotkanie Romy z Sampdorią?
oglądam sobie wyniki na livesports.pl a przy tym meczu pisze anulowany?
pytam bo postawiłem kupon w STS wszystkie mecze mi już siadły, czekam tylko na zwycięstwo
Romy,co zrobić w takiej sytuacji?

W STSie, w przypadku gdy mecz/zdarzenie się nie odbyło następuje zwrot stawki, lub (przy zakładach wielokrotnych) brany jest za wygrany przy kursie 1.0.
Tak więc, jeśli wszystkie pozostałe mecze Ci wesżły, to możesz zmierzać do STSu po wypłatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 21:53, BoloMaster napisał:

czy ktoś czemu nie odbyło się spotkanie Romy z Sampdorią?
oglądam sobie wyniki na livesports.pl a przy tym meczu pisze anulowany?
pytam bo postawiłem kupon w STS wszystkie mecze mi już siadły, czekam tylko na zwycięstwo
Romy,co zrobić w takiej sytuacji?


Była taka ulewa że mecz przerwali:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Arsenal 4-4 Tottenham

Kto nie oglądał niech żałuje. Pierwsza połowa dla Tottenhamu, strzałem z ponad 40 metrów gola zdobył wróg publiczności - Bentley. Później Kanonierzy ruszyli do ataku i wyszli na prowadzenie 3:1 po bramkach Silvestre''a, Gallasa i Adebayora. Harry Redknapp wykazał się jednak niesamowitym trenerskim nosem, wprowadzając Benta i Lennona. Ten pierwszy kilka minut po wejściu wykorzystał błąd Almunii i było juz 3:2. Arsenal jednak błyskawicznie odpowiedział i wydawało się, że już jest po meczu - bramkę zdobył van Persie. Potem jeden błąd Clichy''ego dał Jenasowi okazję do strzału z dystansu, a ten jej nie zmarnował. Końcówka to straszny nieład na boisku, a najprzytomniej w nim zachował się Modrić, który uderzył piłkę z 30m, ta odbiła się od słupka prosto pod nogi Lennona. Ten już nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki.

Z mojego punktu widzenia szkoda, bo przegraliśmy wygrany mecz. Ale może było warto dla tych emocji. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj wreszcie listkiewicz przestanie być prezesem pzpn. dla wielu kibiców upragniony dzień, jednak patrząc na kandydatów wcale mnie to nie cieszy.mimo wszystko chyba najlepszy wybór to boniek, bo kandydatury kręciny i laty pachną jeszcze większą beznadzieją, niż listek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować