Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 08.12.2008 o 15:20, Don Zorro napisał:

No słuchaj to już drugi sezon słabo grają( mimo dobrej pozycji w tabeli). A ja w końcu
nie przechodzę na Inter, nie?
Dobra ale nie ciągnijmy już tego, ok?


To może skończ z tym, że ''wiernie kibicujesz''. Otwarcie powiedz, że kibicujesz temu, kto jest teraz najlepszy (ale proszę, nie przechodź na Barcę), a nie udajesz kibica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 15:20, Don Zorro napisał:

No słuchaj to już drugi sezon słabo grają( mimo dobrej pozycji w tabeli). A ja w końcu
nie przechodzę na Inter, nie?


Jeszcze ja dorzucę swoje 2 grosze. Od kiedy to milosc i oddanie klubowi zależy w głownej mierze od wynikow sportowych ? Jakos np. Wojciech Olejniczak, nie kibicuje PR-owsko Legii, a małemu Pelikanowi Łowicz.(chyba ostatnio spadł z II ligi)

Dnia 08.12.2008 o 15:20, Don Zorro napisał:

Dobra ale nie ciągnijmy już tego, ok?


Ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co mnie obchodzą inni twoi koledzy? Na szczęście nic, bo się tutaj nie wypowiadają i mam nadzieję, że nie zaczną...skoro jesteś w piłce od finału LM 2007 to pewnie nie wiesz co się zdarzyło w 2006 roku z Juventusem? To ci powiem. Za korupcję został wyrzucony do drugiej ligi włoskiej. Nie to, że ''wygrywał 1-0 z jakimś słabeuszem'' tylko spadł do Serie B, co znacznie ograniczyło, a raczej uniemożliwiło oglądanie ich meczów w Polsce itd. itp. I wiesz co? Nie znam kibiców Juventusu, którzy by się wtedy przerzucili na inny klub - a myślisz, że korupcja i spadek do drugiej ligi to mniejszy problem niż zła polityka transferowa? Zresztą co ja ci będę mówił, sam Barcelonie kibicuję od kiedy oglądam piłkę nożną (zaczęło się od wspaniałej gry Holandii na MŚ ''98) i w tym czasie nie tyle Barca nie ''wygrywała 1-0 z jakimś słabeuszem'', co przegrywała 0-4 z taką np. Malagą i zajmowała 14 miejsce w lidze, a jednocześnie sprowadzani byli piłkarze pokroju Savioli za grube miliony. No i jakoś przeżyłem...to jest dla mnie kibicowanie. Nie wspieranie gdy jest dobrze, ale bycie z klubem, gdy jest źle. A ty nie nazywaj się kibicem tylko sezonowcem. Nic do ciebie nie mam, co najwyżej mi cię trochę szkoda, bo nigdy nie poznasz na czym polega istota kibicowania i radość z niego płynąca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W pełni się zgadzam z Twoją ostatnią wypowiedzią. Nie poczuje się nigdy prawdziwej radości z kibicowania jeśli się patrzy na klub z tylko jednego pryzmatu. Sam mam podobną sytuację: mój kuzyn kiedyś w starym CM-ie śmigał Cambridge United. Zaciekawiło mnie to, i od jakichś 10-11 lat jak mam możliwość patrzę, jak sobie radzą, znam skład nawet na pamięć, wyniki obserwuję, i chociaż jestem tak daleko od nich jakoś siedzą w moim sercu. Zawsze radosny po ich zwycięstwie i smutny jak przegrają, a siedzą cały czas w 5 lidze w hierarchii. Zaznaczę tylko, że miałem jakoś 9 lat kiedy kuzyn mnie w to wkręcił, a grali według hierarchii w 3 lidze. I odwrócić się nie odwrócę ;)

Się rozpisałem, pozdro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat przykład z Juventusem może być nie do końca trafiony z powodu korupcji, która niczym chlubnym nie jest. O ile porażki mojej drużyny znoszę z podniesioną głową to gdybym się dowiedział, że "handlowali" wynikami to raczej bym nie ścierpiał. Bo i dla czego mam dalej kibicować drużynie, która miast walczyć z honorem oddaje się brudnym przekrętom?
Niemniej jednak tak się składa, że mój kuzyn kibicuje Juve i degradacja do drugiej ligi nie przeszkodziła mu w dalszym wspieraniu ulubieńców. Może dla tego, że był pewien, iż po jednym sezonie wrócą do serie A? ;)


BTW. Czytał ktoś artykuł w piątkowym dodatku do "przeglądu sportowego" ten artykuł o chińskich "podbojach" Olisadebe? Ciekawi mnie co tan napisali a jakoś przegapiłem ten numer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 18:26, haderQ napisał:

A tam chodziło o zawodników bardziej czy szefostwo z tym handlowaniem? Bo powiem szczerze,
nie pamiętam.


Chodziło o to, że dyrektor sportowy klubu Juventus Turyn, Luciano Moggi, "wybierał" sędziów na mecze Juve (jeśli się mylę to proszę kogoś żeby mnie poprawił).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 09:34, mikal15 napisał:

I każdy, kto kocha swój klub ci to poświadczy.


Nie trzeba nawet kochać. Ja kibicuję Barcelonie od końca lat 80-tych. Nie mogę powiedzieć, że ją kocham, bo jakoś mi to nie pasuje. Ale choć bolały mnie jej porażki i trwające całe lata zapaści, to nigdy nie myślałem, żeby się przerzucić na np. Real.
Moja wielka sympatia do Barcelony nie przeszkadzała mi podziwiać Realu kiedy w LM grał fantastycznie.

I z innej beczki.
W nadchodzącym Gran Derby wszystko przemawia za Barcą. Dlaczego zatem odczuwam narastający niepokój? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 18:56, walgierz napisał:

W nadchodzącym Gran Derby wszystko przemawia za Barcą. Dlaczego zatem odczuwam narastający
niepokój? ;)


Może dlatego, że pomimo plag, które ostatnio spadły na królewskich mogą zaskoczyć? Według mnie Barcelona wygra różnicą 1-2 bramek, bo 3 czy 4 do 0 to nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znowu bitwa xD. Przez cały rok, prawie codziennie wchodziłem na strony by coś poczytać o M
ilanie, Seria A i rywalach, analizowałem tabelę. I tak, gdy zaczynałem, mogłem wybrać lepszy klub.
Ale nie. Wybrałem Milan. Zresztą zapraszam na Gramsajta. A w tagach niewielu ma Milan, większość z Was to fani klubów takich jak Chelsea czy Real.

Fabregas, Benzema come on, Ancelotti paszoł won!
Koniec tematu. OK?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 18:56, walgierz napisał:

W nadchodzącym Gran Derby wszystko przemawia za Barcą. Dlaczego zatem odczuwam narastający
niepokój? ;)


I nie Ty jeden. Presja na graczach jest ogromna, a Real wczoraj pokazał, że potrafi walczyć (był to krótki okres czasu, ale jeśli zagrają tak cały mecz z Barcą to może być krucho).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 19:55, Bartłomiej112 napisał:

Lubie piłke nożna ,ale mnie wkurza na w-f''ie że czasami nie podają piłek i se olewają
,poprostu nie współpracują ;/


Fajnie, ja natomiast lubię dżem z truskawek. Chcesz o tym pogadać ?

A tak bardziej serio. Skoro już urwałeś się jak Filip z konopii, że ci na wf''e nie podają, hmmm... trudno xD Wystarczy, że pokażesz im, że wiesz co trzeba zrobić z piłką to zaczną ci podawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 20:02, HunterO7 napisał:

Fajnie, ja natomiast lubię dżem z truskawek. Chcesz o tym pogadać ?


A ja lubię placki ;]

A tak jeszcze odnośnie Gran derbi: bardzo ciekawy felieton pojawił się na blogu Michała Pola odnośnie trenera Realu, Bernda Schustera, który stwierdził, że " nie ma złudzeń przed meczem z Barceloną". Nie ma co, mistrzem motywacji to on nie jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 08:17, Don Zorro napisał:

Jeśli cię to interesuje, to piłką i co za tym idzie - Milanem, zacząłem się poważniej
interesować do wygranej w LM w 2007. Zresztą masz to na gramsajcie. A co mi z tego kibicowania?
Poprzedni sezon katastrofa, teraz męczą zwycięstwo 1:0...co tu dobrego? Jak zatrudnią
nowego trenera i kompletnie zmienią skład, kupią lesze gwiazdy (Fabregas /Benzema) to
może wrócę. Teraz chyba od kibicowania się odsunę. I tak tym klubem wytrwałem dłużej
niż moi koledzy z jakimkolwiek.


Sporo było już powiedziane i zgodzę się z tym, że kibic który zmienia swój ulubiony klub jak rękawiczki to żaden kibic.. coś mi się zdaje że może nie trafiłeś na "swój" klub, bo oglądanie meczów, faworyzowanie drużyny bo ładnie gra itd. to jedno, a kibicowanie jednej jedynej, która ma pierwszeństwo nad pozostałymi to drugie..

Nie ważne jest czy akurat drużyna jest na szczycie czy leci w tabeli na łeb na szyje, prawdziwy kibic swojej drużyny jest z nią na dobre i na złe ;D a najfajniej jest jak kibicujesz pewnej drużynie już bardzo długo, jesteś z nią mimo, że jej nie idzie tak jak byś tego chciał, aż w końcu przychodzi moment kiedy odnosi sukcesy, wtedy to jest dopiero satysfakcja ;) nieporównanie lepsza niż utożsamianie się tylko z tymi, którzy akurat wygrywają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 20:12, wasamir napisał:

A tak jeszcze odnośnie Gran derbi: bardzo ciekawy felieton pojawił się na blogu
Michała Pola odnośnie trenera Realu, Bernda Schustera, który stwierdził, że " nie
ma złudzeń przed meczem z Barceloną"
. Nie ma co, mistrzem motywacji to on nie jest
:D


Moim zdaniem to tylko zagrywka psychologiczna Schustera. A pan Pol chyba to inaczej zrozumiał, skoro ''ręce mu opadły''. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.12.2008 o 20:19, Invin napisał:

A pan Pol chyba to inaczej zrozumiał, skoro ''ręce mu opadły''. ;)


W takim razie Raul też chyba to inaczej zrozumiał, skoro zareagował tak gwałtownie. Anyway, zobaczymy, może faktycznie ta "psychologiczna zagrywka" zda egzamin i piłkarze Barcelony podejdą do tego meczu zbyt pewni siebie. Chociaż ja raczej bym w to nie wierzył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy mecz Realu oglądałem i w sumie mam wrażenie, że to bardziej Sevilla uwierzyła za szybko w wygraną niż Real pocisnął. Z Barcą raczej mogą zapomnieć o tym, że nagle zespól Guardioli stanie w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 18:56, walgierz napisał:

W nadchodzącym Gran Derby wszystko przemawia za Barcą. Dlaczego zatem odczuwam narastający
niepokój? ;)

Bo to wszystko wydaje się zbyt piękne, żeby mogło trwać wiecznie, tak podpowiada niestety rozsądek. Oczywiste jest, że nie da się tak grać cały sezon, kiedyś musi przyjść kryzys i nikt nie wie kiedy...choć z dwojga złego wolałbym teraz niż na koniec sezonu, gdy będą zapadać ostateczne rozstrzygnięcia. Ehh ale jesteśmy rozpieszczeni, że mamy tylko takie problemy: "jest za dobrze" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-> Bambusek
Ale przed pierwszym meczem Juve-Real to Juve było w kryzysie a po dwumeczu to Real w niego wpadł :) Więc może być różnie na GD. Mikal ma rację.

Schuster raczej powiedział to co przyszło mu na myśl. Zwłaszcza jak się przeczyta co powiedział Raul po meczu. Ten zawodnik nadal ma serce do gry (wielki szacun) ale umiejętności (ustawianie się, szybkośc, myślenie na boisku) to na poziomie III ligi niestety. Chociaż gdyby dać mu dobrych partnerów do ataku, jak w zeszłym seoznie gdy kwartet: RvN, Raul, Robinho, Sneijder miażdzyli wszystkich rywali to nadal grałby dobrze. A w tym sezonie 0 wsparcia od Higuaina o Robbenie nie wspominając.

I to spowodowało że Raul to jeden z najgorszych piłkarzy ofensywnych w tym sezonie. Chociaż mecz z Sevillą to dobra prognoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować