Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

No i się skończył. Derby Rzymu trochę mnie rozczarowały. Roma nie przypominała drużyny, którą podziwiam za błyskotliwą i szybką grę(może momentami), a Lazio no cóż...tak sobie myślę, że dzisiejszy występ Rocchiego jest odzwierciedleniem postawy Lazio w tym sezonie, starają się i starają, a wychodzi jak zawsze.
Poza tym sam mecz wg. mnie był na remis, a bramka Vukinica z wolnego ośmieszyła defensorów Biancocelesti...

PS. Za co Ledesma dostał czerwoną kartkę?
PS2. To samo co wyżej tylko w odniesieniu do meczu Bordeaux-Lyon. Reveillere to wiadomo, ale Tremoulinas i Jussie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2010 o 22:39, Hoplita napisał:

I jest 2:0, Krystek strzelił. Mam nadzieję, że nic złego do końca meczu się nie wydarzy
i Real spokojnie wygra.


Do końca drżałem o wynik bo sędzia był do dupy. Tzn. liniowi. Jeden nieprawidłowy spalony dla Valencii i trzy dla Realu naliczyłem. A to były groźne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dziwne że nikt nie wspomina dzisiejszego występuje Łukasza Fabiańskiego, polak dostał szansę i znów się nie popisał. Łukasz najlepiej zrobi jeśli opuści po sezonie Arsenal bo ten klub to wysokie progi dla niego, a gdyby grał w jakimś innym słabszym klubie to mógłby myśleć o powrocie do kadry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2010 o 23:22, BoloMaster napisał:

dziwne że nikt nie wspomina dzisiejszego występuje Łukasza Fabiańskiego


A po co marnować klawiaturę na jego pajacowanie w bramce? :-)
Fabian dzisiejszym meczem praktycznie pożegnał się z Arsenalem. Kanonierzy niech spróbują wyciągnąć Harta od City i w końcu będą mieli odpowiednią osobę na pozycji bramkarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Real-Valencia 2:0
No powiedzmy sobie szczerze, kto nie przewidywałem takiego (co najmniej) wyniku?? Faktycznie ta liga hiszpańska to jest daremna- trzecia drużyna w tabeli, z praktycznie całą ofensywą grającą w prawdopodobnie najlepszej obecnie reprezentacji na świecie, a gdyby nie niefart i żałosna skuteczność dużo bliżej byłoby nam do rekordu strzeleckiego drużyny Johna Toshacka. Może zacznę od minusów, czyli oczywiście sytuacji Valencii. Bo były, nie da się tego ukryć- co najmniej 3 groźne. Pierwsza, gdy Villa próbował kiwać Marcelo, a mógł strzelać i zapewne byłby gol, druga po strzale główką któregośtam i kosmicznej interwencji i Ikera i poprzeczka Silvy. No także sytuacje były, w sumie ciężko powiedzieć, z czego wynikały, bo ni to błędy indywidualne ni dobra akcja Valencii. Po prostu jakoś tak wyszło :) Ale to była po prostu obraza honoru i katalońskiego biskupstwa, gdyby Real tego nie wygrał. Bo Real grał super! Oczywiście z miejsca mógłbym wymienić 4-5 błędów do poprawienia przez Pellegriniego, ale naprawdę przyjemnie się patrzyło na grę Realu. Gra kombinacyjna, dużo podań (ale do przodu a nie jak niektórzy :)), ładne dryblingi, umiejętne wychodzenie spod presji i zakładanie pressingu na Valencii. Naprawdę fajnie to wyglądało. Pierwsza połowa to był koncert gry- praktycznie od początku szły groźne akcje, których teraz niestety nie pomnę. W 25 minucie Guti przejął piłkę, zagrał do naszego Gonzalo, ten najbardziej banalnym zwodem minął któregośtam przeciwnika i strzelił obok Cesara. Potem było jeszcze kilka groźnych sytuacji a koło 35 minuty Valencia zaczęła przejmować inicjatywę- ale bez przesady. Po prostu Real zaczął odpoczywać. Druga połowa to już spokojniejsza gra Realu, pozwalali Valencii na nieco więcej, co mnie osobiście trochę martwiło, bo znamy takie przypadki, że przegrywamy wygrane mecze. Ale na szczęście Silva nie trafił, Real się ogarnął, Marcelo ośmieszył tego łysego, kapitalnie podał do Ronaldo i mamy 2:0. No i fajno- jeszcze weszli Diarra, Benzema i Granero, ale cudów nie pokazali i mecz się skończył. Ogólnie to zastanawiam się, kiedy Real ma nauczyć się grać z silnymi drużynami. Z Barcą się nie nauczy, bo za duża presja wtedy na naukę, w 1/8 doświadczenie w grze z dobrymi drużynami jest już potrzebne. Kurna, jak robią to tournee po Azji, to niech się skumają z ManU czy Chelsea na jakieś towarzyskie mecze, albo z jakimiś argentyńskimi czy brazylijskimi klubami (Corinthians z Ronaldo i Carlosem byłoby w sam raz). No bo jak tu ogarniać grę z dobrymi drużynami, jak z Valencią wygrywa się 2 razy, z Sevillą raz, z Villareal 2 razy, z Atletico 2 razy i praktycznie tylko przy meczu z Sevillą trzeba się było napocić? No nie wiem, jakoś sobie trzeba z tym poradzić, bo jest to problem. Zawodnika praktycznie żadnego nie trzeba ganić- Iker wrócił na swój zwykły poziom, więc sorry chłopaki, ale skończyło się udawanie, że Valdes ma jakikolwiek start do bronienia w reprezentacji Hiszpanii. Obrona po strzale głową i uniemożliwienie dobitki Maty to był nasz latający Iker. Poza tym wszystko pewnie, ładnie no i wreszcie zero z tyłu. Obrona poprawnie, nawet bardzo dobrze- Albiol kapitalnie odbierał, Ramos ładnie podawał (co to ku**a za sędziowie byli, spalonego nie ogarniają), Arbeloa co prawda ze 2 razy stracił, ale kapitalnie blokował dośrodkowania i dobrze pokazywał się z przodu, momentami nawet dryblując w stylu naszego Golden Boya. No i Marcelo- oj będą z niego ludzie. Chłopak momentami kiwa się bezczelnie, bez żadnego poszanowania dla Albeldy czy Maduro. I po raz wtóry napiszę, że jest zupełnie inny niż Higuain - z dobrymi drużynami nie pęka. Z Barcą mieszał nieźle, teraz też zaliczył kapitalną asystę i był po prostu nie do zatrzymania z przodu. No i brał udział w genialnych klepach i grach na 2 kontakty z przodu. Z pomocy najsłabiej Gago- znów był niemiłosiernie poniewierany, żal było patrzeć, jak zarobił w większość narządów i znów- sprzedaż go do ligi angielskiej byłaby zakazanym przez parę konwencji eksperymentem na "ludziu"- on się tam nie nadaje. Nie grał źle, ale no mnie nie przekonuje. I o ile jeszcze z miesiąc temu uznawałem, że jest beznadziejny i trzeba go bezwględnie sprzedać, o tyle teraz po prostu zasługuje na pewne miejsce w innym klubie, ale no do gry Realu średnio pasuje. O dziwo, czego bym się nie spodziewał, w tworzonym stylu Realu kapitalnie odnajduje się Van der Vaart. Jest ruchliwy, gra z pierwszej piłki, rozrzuca po skrzydłach- kurna pasuje do tego, co Real gra. Może jednak by go nie sprzedawać?? Ale powtórzę (ostatnio coś dużo się powtarzam)- nie wystawiać go na rozgrywającego. Przy Gutim czy Kace może grać z powodzeniem. Guti tym razem super-niestety zaliczył przesunięcie fazowe o pi/2 (jeśli za okres przyjmiemy miesiąc- takie zboczenia matematyczne) i zamiast z Barceloną kapitalnie zagrał z Valencią. Dobre podania- było kilka niecelnych, ale perfekcyjnie kierował grą. Asysta przy golu Higuaina to właśnie taki Guti, jaki mógłby być, a przez swój charakter nigdy w pełni nie był- pressing, odbiór i dobre podanie. Widać, że się starał, ale skoro to jego ostatnie mecze w Realu, to na bank będzie się starał. No i Xabi Alonso- gość jest po prostu przekozak- w odbiorze po prostu miażdży, w podaniach jest perfekcyjny- swoją drogą zauważyłem, że przy tych swoich dalekich podaniach tak jakoś dziwnie układa nogę- ciężko to opisać, kto widział ten wie, to wygląda jak wykop na pałę do góry, ale sprawdza się genialnie. Jeśli faktycznie jest problem z pracą duetu Diarra-Alonso, to sorry Lass, ale Xabi po prostu "żondzi". I w tym miejscu chciałbym pochwalić cały środek pola Realu, niezależnie od personaliów. Duużo płynnej gry, wymiana podań, gra w trójkątach, klepki- zawsze się mówi o ręcznej, że niby grają na całym boisku a i tak cała zabawa sprowadza się do zamków na kole (przez co serdecznie tego sportu nienawidzę), a tu Real gra to po prostu kapitanie- zamknięcie rywala w polu karnym. I to nie że nie ma pomysłu na wejście w pole karne- to wszystko jest przemyślane. No no, długo czekaliśmy na konkretny styl Realu i chyba wreszcie go mamy :) Teraz tylko szlifować. I mały problem był taki, że naszej wspaniałej pomocy przeszkadzał nasz atak- gdyby nie było Ronaldo i Higuaina z przodu, to śmiem twierdzić, że ta pomoc by rozklepała defensywę Valencii i po prostu strzeliła z bliskiej odległości. A Cris i Ronaldo mieli za duży ciąg na bramkę. Ronaldo jest po prostu jedyny w swoim rodzaju- niepotrzebnie strzela, traci, niecelnie podaje, a i tak zrobił ze 4 "podania śmierci", kilkakrotnie otwierał drogę partnerom, bez przerwy nękał Cesara no i strzelił gola. Cały czas stwarzał zagrożenia dla przeciwnika, przez co Valencia musiała zostawiać co najmniej 4 zawodników z tyłu, bo innym wypadku przy kontrze baardzo źle by się to dla nich skończyło. Także nie ma co gadać na te jego niepotrzebne strzały i dryblingi- już raczej się nie zmieni, ale i tak jest pieruńsko przydatny. Higuain strzelił ładnego, otwierajacego gola, powinien strzelić drugiego po lobie (i w tym momencie wkurzył mnie ojciec tekstem "do takiej akcji trzeba by Messiego"- no ku&*a!!), ponadto udanie zbiegał ze skrzydeł i ze 2 razy miał na nodze asysty, których partnerzy nie wykorzystywali. To jest właśnie cały Higuain- potrafi znaleźć każdą, najmniejszą lukę w obronie przeciwnika (co akurat przy defensywie Valencii trudne nie było) i bezlitośnie to wykorzystać, ale jak trafi się obrona błędów nie popełniająca, to Gonzalo gra największą kichę po tej stronie Słońca. Miejmy nadzieję, że gra Realu rozwinie się na tyle, że będzie zmuszać przeciwników do błędów, to wtedy Gonzalo rozbłyśnie pełnym blaskiem. No i może by mu dać jakieś karniaki postrzelać- Złoty But niedaleko?? Benzema wszedł i nawet ładnie się pokazał- do takiej klepy, jaką prezentowała pomoc nadaje się lepiej niż Gonzalo, ale jeszcze ktoś musi strzelać i to u Karima póki co kuleje. Ale spokojnie, chłopak się rozegra. No i jeszcze chciałem dodać, że jak sobie wyobraziłem Silvę w naszej grze, to aż mnie zaswędziało pod paskiem- chłopak tak się garnął do gry, jaką z drugiej strony boiska prezentował Real, ale nie miał z kim grać (no jeszcze Banega coś tam pokazywał). Ogólnie David zagrał słabo, ale styl Realu pasuje do niego idealnie- także walić Frąka, Silva jest absolutnie idealny. Tyle o meczu, jutro obejrzę sobie skrót, bo warto, do Barcelony zbliżyliśmy się na 1 punkt (znaczy no w sumie na 2 :)), groźna może być już chyba tylko Mallorca, Albiol dobrze sobie wymyślił, że odpocznie w meczu z Saragossą i na ostatnie mecze będzie gotów, więc w ostatniej akcji meczu zarobił żółtą kartkę i jest spokój. Walka będzie zacięta do końca, Barca ma szansę się potknąć, chociaż jakoś baardzo na to nie liczę. Ale jeśli przegramy sezon jednym meczem (czyli różnica będzie mniejsza niż 3 punkty), to jakoś to przeboleję- heey, to w końcu najlepsza Barcelony wszech czasów i dobry, ale nie genialny sezon Realu. Tyle na dziś, idę spać :) HALA MADRID!!

P.S.Aha i jeszcze trochę prywaty- dziś pobiłem swój rekord żonglerki (nazywany też na normalnych podwórkach "kapkami", ale Warszawa jest w tym względzie absolutnie niereformowalna), o ile od lata mój rekord wynosił 751 o tyle dziś pobiłem swoje marzenia z dzieciństwa (konkretnie z 2 klasy szkoły podstawowej) i pobiłem magiczną barierę tysiąca odbić, zatrzymując licznik na 1337 podbiciach. Zajmuje to około pół godziny, w międzyczasie walczyłem z rozwiązaną sznurówką, ganiającym wokół boiska psem, łzawiącymi oczami i masą insektów, ale się udało. Także podsumuję to krótkim- Beat It!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wisła - Śląsk 1:0
Ogólnie to o samym meczu nie ma za bardzo co mówić. Jak zwykle powinniśmy wygrać z 5:0, bo Śląsk niemal przez całe 90 minut nie wiedział, co się dzieje na boisku, ale nasza skuteczność, jaka była, taka jest (a nawet chyba jest jeszcze gorzej). Paweł Brożek to takie rzeczy wyrabiał pod polem karnym przeciwników, że nie wiadomo było, czy śmiać się, czy płakać. W ogóle to nie wiem jeszcze, czemu Kasperczak go na ławie nie posadził.
Ale wiem, co na pewno zapamiętam z tego meczu - sędziego. W sumie to tego człowieka (niejaki Sebastian Jarzębak) widziałem po raz pierwszy, ale już więcej na polskich boiskach nie chciałbym go zobaczyć. Przy jego decyzjach to ręce opadały. Głowacki dostał żółtko, za nie wiadomo co, przez co nie zagra w meczu z Lechem, poza tym chyba ze trzy niesłusznie odgwizdane spalone naliczyłem (chociaż tutaj można bardziej winić liniowych). Nie wspominając o akcjach typu "dajemy przywilej korzyści, ale później i tak wykonujemy rzut wolny". Taki sędzia to co najwyżej w okręgówce powinien gwizdać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Barcelona 1 : 1 Inter

Inter póki co groźniejszy, Barcelona znów jeden strzał i gol. Messi to w ogóle gra, bo jest na boisku, ale żeby grał? Pewnie znów dostanie podanie w polu karnym i strzeli, a potem będę czytał komentarze "Messi czarodziej"...
Reasumując, wynik powinien niewątpliwie być na korzyść Interu, ale nie jest... ManUtd. również piękniej grał i odpadł. To boli - piłka jest niesprawiedliwa.

Poza tym piłkarze Barcy to mistrzowie symulacji, a jak tylko tracą zaczynają machać rękoma (Valdes, który sygnalizuje spalony po golu Sneijdera itd.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Barca wyrobiła sobie teraz taką opinię, że... No nie wiem jak to nazwać. Nawet sędzia im sprzyja w każdym meczu z samego uwielbienia tego klubu. Otoczka wokół Barcy jest nie do zniesienia... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2010 o 22:04, Czarek188 napisał:

Barca wyrobiła sobie teraz taką opinię, że... No nie wiem jak to nazwać. Nawet sędzia
im sprzyja w każdym meczu z samego uwielbienia tego klubu. Otoczka wokół Barcy jest nie
do zniesienia... :/


Ja tylko przypomnę, że swego czasu była podobna wokół Realu. Ale wtedy to pewnie Tobie nie przeszkadzało. I tak, w obecnym meczu sędzia im tak sprzyja. Inter 1 kartka, Barca 4. Wspaniale sprzyjanie, nie ma co.

Jestem bardzo ciekaw, ilu z obecnych antyfanów wyniki Barcy cokolwiek obchodziły pod koniec panowania Rijkarda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, to co, od czego by tu zacząć.
Może od tego, gdzie była magiczna barcelona? Została na Camp Nou? Oj :<
Gdzie był magiczny messi? Chyba autokar mu skrzydełka rozjechał :<
Mówiłem przed meczem, ostro atakować - messi nie istniał, inter mógł wygrać nawet wyżej... to co, jaka plaga teraz na Barcelonę spadła?
Edit: Już chyba wiem, Ovrebo nie było. Damn it :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od razu atak na Real. Typowy fan Barcy i to dokładnie widać było w komentarzach pod remisowym ostatnim meczu w lidze. Co fani pisali? "I tak Real przegra z Valencią!". Ciekaw jestem ile teraz "fanów" Barcelony będzie w swoich postach pisać z obiektywizmem.

Muszę jednak przyznać, że:
a) obrona Interu jest niesamowita i chyba wspominałem na poprzednich stronach, że Lucio i O''Maicon załatwią Barceloną (oczywiście jest jeszcze rewanż).
b) brak Messiego, brak Barcelony, schodzi Ibrahimovic, brak główek.
c) w ostatnich minutach Inter mógł strzelić na 4:1 przy dobrym kontrataku, ale i...
d) ...to czego nie wykorzystali "napastnicy" z Barcy w ostatnich akcjach, to tylko płakać. Były 3 sytuacje, w których mogła paść bramka (niewykorzystane sytuacje z Real - Valencia się chowają) aż myślałem, że jest gwizdek sędziego i dlatego Barca nagle zwalnia i oddala się od pola karnego.

Mecz sam w sobie nie był świetny, ale cieszę się. Nie podobało mi się jednak, że sędzia za Interem szedł, jak mógł, czasami tylko odgwizdując coś dla Barcelony. Może dlatego, że Duma Katalonii mogłaby konkurować z najlepszymi aktorami na świecie (leży i kwiczy, widzi, że sędzia nie gwiżdże i nagle wstaje, zaczynając się kłócić - ile takich sytuacji było?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak to zapowiedział Massimo Moratti- Barcelonę dosięgnie ręka sprawiedliwości :D

Inter jest jedną nogą w finale Ligi Mistrzów, chce się krzyczeć - Nareszcie! Warto było czekać od 1998, żeby dzisiaj mieć taką radość. Za tydzień zabraknie chyba tylko Stankovicia... Całkowicie ufam Jose i zawodnikom, że na Camp Nou ustawią autobus i nie dadzą sobie strzelić dwóch bramek. Forza Ragazzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2010 o 22:44, Grinczar napisał:

Od razu atak na Real.

też nie przesadzaj. Odrazu doszukujesz się ataku na swój ulubiony klub, OK, rozumiem, być jakoś z klubem związanym, ale to już przesada
>Typowy fan Barcy
ah, uwielbiam takie stwierdzenia. "typowy fan" wsadź se w... wiesz gdzie? Fakt, że 3/4 kibiców barcelony to dzieci kibicujące im od zeszłego roku, ale to dalej nie powód do zaokrąglenia.

Dnia 20.04.2010 o 22:44, Grinczar napisał:

Mecz sam w sobie nie był świetny,

No wybitny nie, ale był dobry, i to bardzo. Szczególnie podobało mi się niszczenie ''MAGICZNEJ" Barcelony która JEST NIE DO PRZEJŚCIA. Huh, a jednak, co nie?
>Nie podobało mi się jednak, że sędzia

Dnia 20.04.2010 o 22:44, Grinczar napisał:

za Interem szedł, jak mógł, czasami tylko odgwizdując coś dla Barcelony.

No jednostronne gwizdanie to nie było, aczkolwiek inter fakt, miał troche przywileji. Większych błędów nie było i nie ma co się do sędziego rzucać.
>Może dlatego,

Dnia 20.04.2010 o 22:44, Grinczar napisał:

że Duma Katalonii mogłaby konkurować z najlepszymi aktorami na świecie

dziecko-Alves w ostatnich minutach rozbroiło mnie poprostu. Nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać poprostu. Niedługo zamiast szkółki talentów będą szkółki aktorstwa.:D
Edit: Erton online jest od pewnego czasu, pewnie za godzinkę wyłoni się felieton o najnowszym półfinale. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2010 o 22:44, Grinczar napisał:

Od razu atak na Real.


Nie. Czyste stwierdzenie faktu. Nad Realem jak był na szczycie też się wszyscy rozpływali (określenie "Galacticos" wykuły media w końcu, a kibice podchwycili). Tak samo jak dawniej nad Ajaxem, ManU, Milanem...

Dnia 20.04.2010 o 22:44, Grinczar napisał:

Typowy fan Barcy i to dokładnie widać było w komentarzach pod remisowym
ostatnim meczu w lidze.


W przeciwieństwie do niektórych (bo naturalnie kibice sezonowi są i zawsze byli) kibicowałem Barcy jak Guardiola jeszcze biegał po boisku. Pamiętam czasy z Cocu, Overmarsem, Enrique. No ale skąd taki antyfan miałby to wiedzieć albo chociaż chwilę się zastanowić.

Dnia 20.04.2010 o 22:44, Grinczar napisał:

Co fani pisali? "I tak Real przegra z Valencią!".


A fani Realu to w każdym meczu życzą Barcy zwycięstwa. Jasne. Akurat z Ertonem zgadzam siew jednym: takie lekkie dogryzanie sobie tworzy ten specjalny klimat rywalizacji Barcy z Realem. Bez tego byłoby znacznie nudniej.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2010 o 22:51, Pernia napisał:

też nie przesadzaj. Odrazu doszukujesz się ataku na swój ulubiony klub, OK, rozumiem,
być jakoś z klubem związanym, ale to już przesada

Racja przesadzam... Ale fanem jestem!

Dnia 20.04.2010 o 22:51, Pernia napisał:

ah, uwielbiam takie stwierdzenia. "typowy fan" wsadź se w... wiesz gdzie?

Nie wiem, bo...

Dnia 20.04.2010 o 22:51, Pernia napisał:

Fakt, że 3/4 kibiców barcelony to dzieci kibicujące im od zeszłego roku, ale to dalej nie powód do
zaokrąglenia.

...właśnie dlatego.

Bambusek, swoje antyfanostwo kieruje do wszystkich sezonowców. Dla prawdziwych kibiców mam szacunek.
Nie używaj ManU, bo to b. obraźliwe określenie dla ManUtd.
Fani Realu oczywiście nie życzą zwycięstwa Barcelonie, ale po porażce Realu 80% komentarzy, to nie jest "Ale i tak prowadzimy ; Barcelona przegra i tak!1111 ; Barca jest gópia! ; Messi to najlepszy piłkaż swiata!11 a Barca jest nie do przejścia!".

Proszę o wybaczenie, ale po takiej bezradnej grze Barcy, po takiej bezradnej grze Messiego jestem największym antyfanem Katalonii na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alves hahahahha xddd Te jego wrzutki i symulanctwo (jak udał pięknie w polu karnym, tragedia), Boże jak ja nienawidzę tego piłkarza. Podczas ostatnich Gran Derbi tylko Pedro pokazał więcej teatru. A teraz grał jak z Chelsea. Super jak dla mnie.

Emocjonujący mecz. Messi poniżej krytyki. To jest ten gracz z poza ziemi? Jak go kreują media?


Wielkie brawa dla Interu. Xavi nie istniał. Widział pan to panie Pellegrini??? Gdyby tak było 2 tyg. temu to Real pewnie by wygrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować