Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 24.04.2010 o 22:38, Smooqu napisał:

> No i o meczu Realu z pewnością się więcej dowiem po sprawozdaniu Ertona ;]

U nas koło szkoły zrobili Orlika i gra się bardzo fajnie. Chodzę często z kumplami grać i teraz jak gram na hali, albo na Orliku to na zwykłym trawiastym boisku się dziwnie gra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Palermo vs. AC Milan 3:1

fuck... pomimo dobrego początku po strzeleniu gola ,ostatecznie nie udało się zdobyć nawet 1 punktu ;/

Do gry Didy pretensji mieć nie można ,bo zagrał naprawdę dobre spotkanie ;/
oddo po raz kolejny pokazał ,że jest mega ch..... Mancini powinien był wejść wcześniej i to za Huntelaara ,który w drugiej połowie kompletnie nic nie pokazał xp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o nasz dzisiejszy hit ekstraklasy to znowu on taki słaby nie był, nie przesadzajcie. Oczywiście w porównaniu do "standardowych" meczów naszej ligi, bo do lig zagranicznych to lepiej nawet nie porównywać ;) Remis jest raczej korzystniejszy dla Wisły, bo teraz, żeby nie zdobyć mistrzostwa trzeba by sprawę totalnie spartolić. W sumie to trochę ciężko opisywać mecz, ale chyba jego najlepszym zawodnikiem był... Pawełek ;-) Śmieszyła mnie najbardziej postawa wielkiej gwiazdy - Roberta Lewandowskiego - nasza obrona była mocno osłabiona, a mimo to wszyscy, wraz z ciągle krytykowanym Jopem, odbierali mu raz za razem piłkę, jak dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłe wakacje grałem 2-3 razy w tygodniu po 2 godziny ;p Ale teraz tak wyszło, że od września/października nie było takiej ochoty do grania. Zwłaszcza, że zima była bardzo Ostra :P

Generalnie super sprawa, tylko muszę do formy wrócić ^^ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Saragossa- Real 1:2
Rany, co za presja- 2 osoby czekają na mój tekst. Zaczynam się czuć jak w szkole, gdzie cała klasa (a i pół drugiej) czekało na moje dwustronicowe kompendium wszystkiego, co było na biologii w ciągu poprzedzających klasówkę 2 miesięcy. A tutaj będę "kreował" opinię innych na temat meczu- trochę to stresujące :) A na piłkę też bym poszedł!! Tylko, że zawsze albo jest pusto albo jakieś maluchy grają. Co za ludzie na tym Ursynowie mieszkają- przecież nie pójdę na boisko tylko po to, żeby samemu ze sobą urządzać crossbar challenge, a do tego to się sprowadza. A co do meczu, to żałujcie, bo było śmiechowo :) Pierwsze minut to ze 3 setki Realu, jedną miał Ronaldo, jedną z tego co pamiętam Higuain (no bo w sumie kto inny) i jedną jeszcze któryś się tam gdzieś pałetający. No to ja już usiadłem jak Al Bundy na kanapie czekając na brameczki a tu lol :) "Cięko szedło" Realowi coś granie. W międzyczasie Suazo z Saragossy wybił sobie bark, nastawiono go mu, po czym znowu sobie wybił (no w każdym razie okrutnie cierpiał) i musiał zejść. No ale ponieważ Realowi pod górkę i pod wiatr- 14 minuta, ja patrzę a Raul się rozgrzewa :) No myślę sobie- no rozumiem, że jest stary i na wejście koło 75 minuty musi się przygotować, ale zaczynać rozgrzewkę w minucie 14 to jednak przeginka. A tu się okazało się, Van der Vaart doznaje kontuzji. Chyba biedaczek wyczuł klimat, że Kaka wraca a on doznaje kontuzji i raczej to za dobrze w aktach wyglądać nie będzie. No i wszedł Raul i ja zacząłem mieć obawy, bo jednak Rafael zaiwaniał jak pozyton (wszyscy mówią zawsze o wolnym elektronie, a ja zaszpanuję wiedzą fizyczną, a co!), a Raul jest taki, no jakby to powiedzieć- dość mocno związany z wektorem zerowym. No i tak w sumie wyglądało, Real próbował, wymieniał milion pięcset sto dziewięcset podań (to dla tych, których zboczeniem są tego typu atrakcje), które kompletnie nic nie przynosiły. Znaczy no przyniosły- Raul strzelił w słupek bo ładnym podaniu Gutiego. No fajnie, gramy z 16 zespołem tabeli a jedyną groźną akcję robią starzy zawodnicy, którzy po sezonie prawdopodobnie odejdą. Tak ogólnie to w grze brakowało cojones, żeby zrobić jakąś konkretniejszą klepkę albo niekonwencjonalne podanie, wszystko tak wolno i bezpiecznie. No i połowa się kończy a ja jakoś nie mogłem odpalić Pepsi Zwycięstwa. W przerwie Pellegrini im tam pewnie w szatni wp***dol spuścił, bo drugą połowę znowu zaczęli wolno i bez ładu i składu. No i grali tak całe 3 minuty, aż bodaj Ronaldo przejął piłkę, podał iii....... w tym momencie łebski realizator zarządził powtórkę, a gdy wrócił do normalnego obrazu, piłka leciała w stronę słupka, dwóch zawodników Saragossy leżało, Ronaldo szybował w powietrzu a Raul się "rozpędzał". No i gol :) Powtórki pokazały, że to podanie Ronaldo było do Higuaina, który przełożył sobie piłkę i strzelił "kąśliwie", bramkarz sparował na słupek, lecący przypadkiem tą trasą Ronaldo dobił piłkę z powietrza, znowu w bramkarza, znowu Ronaldo przejął, zagrał do środka a tam Raul strzelił na pustą z 5 metrów. No i zszedł :) Bo się okazało, że jeszcze przed tą akcją nabawił się kontuzji, z kontuzją strzelił gola, ale potem musiał zejść i zastąpił go nasz łamacz serc niewieścich, czyli Benzema. Minutka później Higuain walczy o piłkę z jakimś typem, dostaje, ale tak konkretnie, w ryja (a właściwie pod ryja) i faulujący go zawodnik dostał czerwoną kartkę. Czy to był faul na czerwoną, nie wiem, raczej tak, ale pewny nie jestem. W tym momencie już otworzyłem Pepsi, zacząłem sobie dla poprawy nastroju przygrywać "Murders in The Rue Morgue" na gitarze i ogólnie luz. Aż tu nagle, zza winkla, ktoś tam podaje do kogoś tam i jest gol dla Saragossy. Jeśli przeglądacie komixxy, to ten o o kupowanie alkoholu w sklepie zawiera obrazek, ten "zaskoczonej i oszołomionej sprzedawczyni", który idealnie pasował do moich odczuć. Ale jak to?? Przecież jak Real strzela to już wygrywa. A tu kurde jakieś niewiadomoco nam gola strzela. No i zamiast klasyki Maidenów zacząłem grać "Maybe Next Time" Rainbow (mam nadzieję, że wyczuwacie tę głęboką metaforykę w tytułach piosenek?). No i zrobiło się grząsko- nie było pomysłu, jak strzelić. Były groźne sytuacje, strzały (zgadnijcie, kto oddał ich najwięcej?? :)), Ramos trafił w słupek, aż w końcu, gdy ja już zacząłem wymyślać jakieś cięte riposty do fanów Barcy, Ronaldo podał (!) do Kaki, ten przedryblował (!!) obrońcę i strzelił(!!!) na 1:2. No i do końca już nic się wielkiego nie wydarzyło. Znaczy, nie -była jeszcze groźna akcja Saragossy, po której myślałem, że nikt nie spodziewał się Hiszpańskiej Inkwizycji a tu padnie gol, ale na szczęście gol nie padł. No i jeszcze, co by było jeszcze śmieszniej zszedł z boiska ten, który wszedł w 12 minucie, Colunga czy jakoś tak. Także 2 zawodników weszło i zeszło (dobrze, że nie zaszło) Także mecz słaby, akcje niektóre ładne, ale jako całość niezadowalająco, i to wybitnie. Wzrok Pellegriniego koło 76 minuty wyrażający zdenerwowanie, ale też już taką rozpacz, był dość wymowny. Nie to, żebym krytykował Manuela, po prostu wyglądało to dość przygnębiająco. Jeśli chodzi o poszczególnych zawodników, to nikt nie zawalił, ale tak komplementować to też nie za bardzo jest kogo. Casillas na obronę przy golu za wielkich szans nie miał, poza tym nic ciekawego nie porabiał, poza sytuacją, gdy raz uprzedził szarżującego napastnika, przejął piłkę, będąc około 30 metrów od bramki, pociągnął z 10 metrów do przodu, okiwał następnego i oddał piłkę. No łał, Iker, nie szalej tak :) Do obrony nie można mieć zastrzeżeń, przy golu zawalili, ale trzeba przyznać, że podanie było ładne. Garay pewnie, niczym się nie wyróżnił, ale solidnie bronił dostępu. Ramos też, poza tym kozaczył podaniami i odbiorami. Arbeloa znowu bardzo dobrze, raz tylko podał zupełnie nie tak jak należało i byłaby z tego bardzo groźna sytuacja, na szczęście Ramos cichutko, w stylu Carlosa przytrzymał napastnika i Iker złapał. Poza tym bez zarzutu. Marcelo coś był mało widoczny z przodu. W obronie bez większych błędów, ale jak już zapędzał z rzadka do przodu to tracił. Ale zwyczajowy dym i tak robił. W pomocy Gago dość siermiężnie, rozgrywał z Alonso i tak dalej, posłał ze 3-4 ładne piłki, ale jakoś nie powodował omdlenia wśród panien na trybunach (a realizator wychwycił takie dwie jarające na maxa :)), w sumie na plus, ale jakbym miał wytłumaczyć czemu, to bym nie powiedział. Alonso znów kapitalnie, porządkował środek pola a poza tym posyłał te swoje ultra-genialne podania na skrzydła- ja nie wiem jak on to robi, że zapodaje wysoką piłkę na 50 metrów, ta wpada w 3 strumienie powietrza, pod wpływem zmiany temperatury wraz ze wzrostem wysokości zmienia się trajektoria lotu, uwzględnia krzywiznę Ziemi i ruch obrotowy, po czym idealnie spada na nogę 30-40 cm od linii końcowej. Nie wiem, co on bierze, ale ja też tak chcę. Kartkę dostał, w sumie głupio i to na tyle. Van der Vaart przez 14 minut zdążył ładnie pograć, ale ta kontuzja chyba wyklucza go do końca sezonu. Ale przynajmniej będzie naturalna rotacja. "Huti", jak powinno się mówić, dziś nie poczarował, zapodał ze 3 mózgotrzepne podania, ale w sumie szału nie było. Chociaż Real bez Gutiego, choćby na ławce, to już będzie inny Real. Z przodu Higuain się męczył- na broniące się drużyny jest daremny, w takich sytuacjach wpuszczać od razu Benzemę. No ale nie, że nic nie zrobił- strzelił w słupek, dzięki czemu padł gol, wywalczył czerwoną kartkę dla przeciwnika, ale no Gonzalo jak nie strzela, to go nie ma. Ronaldo to jak zwykle jest inna kategoria - oceniać go według normalnych standartów byłoby nadużyciem. Strzela maaasę razy, po prostu w promieniu 30 metrów od bramki strzela prawie zawsze. Jak to trafnie skomentował ktoś na rm.pl "Ronaldo ma piłkę 30 metrów od bramki, nikogo nie ma do podania, ee tam nuda, strzelam". Coś mu te strzały szwankują, za lekkie są zdecydowanie, musi się trochę z nimi ogarnąć. A poza tym? 2 asysty, 3 kartki otrzymane "na sobie", ciąąągłe nękanie defensywy przeciwnika, dużo udanych dryblingów (chociaż mniej niż ostatnio) i ładne kiwki. Ot, cały Ronaldo :) Raul - wszedł, strzelił w słupek, doznał kontuzji, strzelił, zszedł- dokładnie w tej kolejności. W sumie nie mam serca pisać, że poza owymi słupkiem i golem grał strasznie padacznie. Benzema wszedł i niestety nic. Ale ten typ tak ma- najpierw musi nabrać pewności po kontuzji. I teraz uwaga uwaga, specjalnie dla Smoqu''a: raport w sprawie Kaki- zanotował jedną stratę (tak, z podniesieniem rąk), jeden celny groźny strzał, kilka udanych dryblingów i gol. Czyli ogólnie in plus, zresztą było widać, że dziś miał fun z gry, a nie grał tak na siłę jak przed kontuzją. Także wobec braku Van der Vaarta chyba już zostanie. No i oczywiście Orłowski wdał się w te swoje schizowe rozkminy, że niby Kaka należy do sekty i ta wiara nie pozwalała mu przyjmować jakichśtam leków, przez co tak długo się leczył. Ogólnie to efektem tego meczu jest utrzymanie dystansu do Barcy, strata dwóch zawodników i lekkie podskok ciśnienia w krytycznych momentach. Czyli standard. No to teraz czekamy na to co zrobi Barca. No panowie, jeden remisik, nie bądźcie niegrzeczni :) HALA MADRID!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, ty wymiatasz. Mimo, iż twoja wypowiedź jest strasznie, strasznie obszerna, to przeczytałem ją szybko i z zainteresowaniem. Gratuluję.

PALERMO 3:1 AC MILAN

Ja będąc przeciwieństwem Ertona, nie rozpiszę się tylko powiem: Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw kiedy w końcu włoskie drużyny zmienią politykę zarządzania klubem i zaczną wymieniać starszych zawodników, którzy nie prezentują formy na miano gry w pierwszej jedenastce.
Milan ma ich kilku, Juventus też, za to wyjątkiem jest Inter, który ma starszych zawodników, lecz nadal w dość dobrej formie. Choćby Zanetti czy Maicon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2010 o 16:15, Eff3ctiv3 napisał:

Milan ma ich kilku, Juventus też, za to wyjątkiem jest Inter, który ma starszych zawodników,
lecz nadal w dość dobrej formie. Choćby Zanetti czy Maicon.

Maicon Douglas Sisenando (ur. 26 lipca 1981 w Criciúmie) - to on jest starszy? No rzeczywiście, 29 lat ma, do wymiany go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2010 o 16:41, Wintesun napisał:

> Milan ma ich kilku, Juventus też, za to wyjątkiem jest Inter, który ma starszych
zawodników,
> lecz nadal w dość dobrej formie. Choćby Zanetti czy Maicon.
Maicon Douglas Sisenando (ur. 26 lipca 1981 w Criciúmie) - to on jest starszy? No rzeczywiście,
29 lat ma, do wymiany go!

Jeśli dla Ciebie 29 nie oznacza, że zawodnik jest starszy to ok.
Poza tym chyba żle czytasz, bo napisałem że Maicon jest w formie, więc jego do wymiany nie miałem na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2010 o 18:14, Eff3ctiv3 napisał:

Jeśli dla Ciebie 29 nie oznacza, że zawodnik jest starszy to ok.


Nie, właśnie 28 lat to optymalny wiek dla piłkarza. Powinien by w dobrej formie fizycznej, a wiek z kolei predestynuje go do bycia odpowiednio doświadczonym. Tak wyczytałem w "Piłce Nożnej". Oczywiście rok w tą czy w tą nie powinien robic jakiejś olbrzymiej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2010 o 18:20, Wintesun napisał:

Nie, właśnie 28 lat to optymalny wiek dla piłkarza. Powinien by w dobrej formie fizycznej,
a wiek z kolei predestynuje go do bycia odpowiednio doświadczonym. Tak wyczytałem w "Piłce
Nożnej". Oczywiście rok w tą czy w tą nie powinien robic jakiejś olbrzymiej różnicy.


Jak na moje to Maicon będzie coraz słabszy. Dla bocznego obrońcy najlepszy wiek jest mniejszy niż dla środkowego, już nie mówiąc o bramkarzach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i pykneliśmy Stoke 7:0 w czym sódma brama ze spalonego. Dobry mecz, troszkę się obawiałem. Ale super zagraliśmy. Cieszy hat trick Kalou i dobra forma Lamparda który zresztą strzelił ładnego gola. Za tydzień najważniejszy mecz sezonu z Liverpoolem. Musimy go wygrać, bo to daje nam majstra w 90%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2010 o 18:51, Smooqu napisał:

Jak na moje to Maicon będzie coraz słabszy.

To się okaże.
>Dla bocznego obrońcy najlepszy wiek jest

Dnia 25.04.2010 o 18:51, Smooqu napisał:

mniejszy niż dla środkowego, już nie mówiąc o bramkarzach :P


Polemizowałbym. Zawsze uważałem że im bramkarz bardziej doświadczony tym lepszy. Co innego że niektórzy z kolei rzeczywiście grają zbyt długo. Wiek który podawałem dotyczy oczywiście piłkarzy z pola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Milanie nic się nie zmieni, dopóki zarządcą będzie Berlusconi i Finninvest. A skoro Berlusconi będzie rządził prawdopodobnie do końca życia, to liczmy, że w spadku Milan otrzyma jego syn, który poleci za pieniędzmi i sprzeda Milan Arabom, np. Fly Emirates.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2010 o 18:51, Smooqu napisał:

Jak na moje to Maicon będzie coraz słabszy. Dla bocznego obrońcy najlepszy wiek jest
mniejszy niż dla środkowego, już nie mówiąc o bramkarzach :P


Przesadzasz, Cafu i Roberto Carlos grali na bardzo wysokim poziomie jak byli już grubo po ukończeniu 30 roku życia. Maicon póki co zdecydowanie jest najlepszy na świecie na prawej obronie(defensywa i atak w równowadze) i pewnie nie będzie chciał łatwo oddać tego miana.:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i jutro Ol. Lyon - Bayern M , jak sądzicie Lyon da radę odrobić stratę i awansować do finału ? I co myslicie o Barcelonie , odrobi 2 bramkowa stratę czy żegna się z finałem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.04.2010 o 18:11, karolekx23x napisał:

No i jutro Ol. Lyon - Bayern M , jak sądzicie Lyon da radę odrobić stratę i awansować
do finału ? I co myslicie o Barcelonie , odrobi 2 bramkowa stratę czy żegna się z finałem
?


Co do tego pierwszego spotkania, to liczę na Bawarczyków. Wystarczy, że strzelą chociaż jedną bramę, to sytuacja OL będzie nie do pozazdroszczenia. W lepszej sytuacji jest Bayern i mam nadzieję, że to wykorzystają.

Barcelona? Cóż, na Camp Nou gra galaktyczny futbol i teraz powinno być podobnie. Inter uzyskał bardzo dobry wynik u siebie, ale czy to starczy na Dumę Katalonii? Trudne pytanie, chociaż mam nadzieję, że Barca odleci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja juz od początku bardzo kibicowałem Ol.Lyon i Barcelonie . Mam chociaż nadzieje że Lyon odrobi awansuje , no a Barcelona bedzie miała ogromnie ciezko. Jak sądze to Inter nastawi sie bardziej na obrone ale bedzie i tak cieżko . Liczę że Messi pokaże .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować