Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

W końcu mogę być dumny z Tego że jestem za Legia Warszawa, Chłopaki naprawdę pokazali klasę i kto wie jak tak dalej pójdzie to może i do finału dotrwają. :D

Oby Wisła jeszcze dziś wygrała to bedzie bardzo fajny dzień! :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A na Wisłę nie ma co liczyc.. 4 minuta i już 1:0 po akcji, gdzie krakowscy zawodnicy nie wiedzieli co się dzieje, fakt akcja Fulham świetna. Skończy się pogromem, bo Anglicy chcą się zrewanżować za porażkę w Krakowie. Graty dla Legii. Miała z takiej grupy awansować i awansowała eliminując Rapid, który gładko pokonał "Wielki Śląsk".
Edit. Niby Wisła wyrównała, ale nie sądzę by nawet zremisowali ten mecz ;) chociaż meczyk może być nawet ciekawy jak co 5 minut brama ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 21:14, Paoro napisał:

A Wisły nie ma co oglądać.. 4 minuta i już 1:0 po akcji, gdzie krakowscy zawodnicy nie
wiedzieli co się dzieje, fakt akcja Fulham świetna. Skończy się pogromem, bo Anglicy
chcą się zrewanżować za porażkę w Krakowie. Graty dla Legii. Miała z takiej grupy awansować
i awansowała eliminując Rapid, który gładko pokonał "Wielki Śląsk".


Wiesz trzeba być dobrej wiary. Jedyne co mi się podoba że gdy Polski klub gra w LE lub LM to nie ważne czy lechita czy wiślak każdy kibicuje nawet zwaśnionemu klubowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozdro, 1:1. Pozdro, 6 zawodnikw kontuzjowanych. Pozdro, serbscy zawodnicy Wisły zatrzymani na granicy, przez co zmiana składu. Człowiekiem małej wiary jesteś, u siebie też Fulham miał rozjechać Wisłę.

BTW, brawa dla Legii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 21:16, astradamus napisał:

Wiesz trzeba być dobrej wiary. Jedyne co mi się podoba że gdy Polski klub gra w LE lub
LM to nie ważne czy lechita czy wiślak każdy kibicuje nawet zwaśnionemu klubowi

Taa, ja bym nawet chciał by Wiślaki pokazali Angolą i dali trochę uciechy polskim imigrantom, ale bądźmy szczerzy, z czym do ludzi ;) niby "najmocniejszy kadrowo polski klub" - tak tu wielu pisało na forum, musi grać w pucharach głębokimi rezerwami.. coś tu nie tak, błąd popełnił trener albo ktoś, bo tych kontuzji za dużo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ostatni argument:
> Arsenal,Man Utd, Man City, Liverpool, Chelsea, Tottenham >Sewilla, Valencia, cała
> reszta La Ligi bez Realu i Barcy.


Lepiej by to wyglądało:
Arsenal, Man City, Liverpool, Chelsea, Tottenham > Sevilla, Valencia i spółka

Nie daję Chelsea i ManUtd, gdyż to Oni zdominowali całą ligę w poprzednich 6. latach, podobnie jak Barca i Real w LaLiga.

Ja również uważam, że EPL jest mocniejsza. Dlaczego? Liga Mistrzów.

Proszę sobie zobaczyć, jak w ostatnich 5-ciu latach radzą sobie angielskie zespoły. Każdy z tych z ''Wielkiej czwórki'' dotarł w poprzednich 5-ciu edycjach(przynajmniej) do półfinału. Tottenham w poprzedniej zagrał w ćwierćfinale(kto się tego spodziewał po debiutancie?). Z Hiszpanii? Barca i chyba tylko Real(gdzie też należy wziąć pod uwagę ''klątwę 1/8'' i żałosne odpadnie w tej fazie rozgrywek). Ligi Europy nie biorę pod uwagę, bo to dla Anglii śmieszne rozgrywki(proszę zobaczyć dzisiejszy(i ten z poprzednich gier) skład Tottenhamu i Stoke do tych właśnie rozgrywek. Nie należy też zapominać o swego-czasu wybitnie rezerwowym(bodajże nikt z pierwszej ''11'' nie wystąpił w tamtym dwumeczu) składzie Aston Villi, która już w eliminacjach(!) przegrała z Rapidem Bukareszt i nie zagrała (jeszcze wtedy) w pucharze UEFA. Ostatnimi czasy jedynie Fulham i Boro wystawiały w miarę mocne jedenastki, które dotarły do finałów.

W ostatnich 5-ciu latach każda z angielskich drużyn przechodziła fazę grupową(wyjątek - żałosny Liverpool w sezonie 09-10). Zespoły z La Liga? Obecnie Villareal nie ma szans na wyjście z grupy, Valencia z sezonu 07-08(przerżneła w grupie z Chelsea), Atletico z 09-10(przerżnęło w grupie z CHelsea). Mógłbym też podać masę przykładów jak to angielskie zespoły w fazie grupowej były wyżej od tych hiszpańskich(w/w Chelsea z Valencią i Atletico; Manchester United z Villareal i Valencią[odpowiednio sezony 08-09 i 10-11]; Liverpool i Atletico[sezon 08-09]; obecnie City nad Villareal). Jedynym przykładem z ostatnich 4-5 sezonów, gdzie hiszpański był wyżej od angielskiego, to Sevilla > Arsenal w sezonie 07-08.

Śmieszy mnie to gadanie ''Barca w EPL by sobie nie poradziła'', ''ale za to drwale ze Stoke są tak słabi technicznie że biegali by cały czas za piłeczką gdyby grali z Barcą czy Realem'' blabla. Tego się nigdy nie dowiemy, chyba że rzeczywiście kiedyś dojdzie do pojedynku jakiegoś rzeźnickiego zespołu(typu Stoke czy Wolves) z Barcą czy Realem. Chociaż sam w to nie wierzę :P

Która liga ciekawsza? Jak dla mnie również EPL. Każdy może zlać każdego,a na takich boiskach jak Britannia Stadium czy Goodison Park jest niezwykle trudno wygrać. Słabsi(na papierze) mobilizują się do walki jeszcze bardziej, zamiast klęknąć i prosić o jak najmniejszy wymiar kary. Ale to moje subiektywne odczucia, po prostu uwielibam oglądać EPL ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 21:23, Paoro napisał:

"najmocniejszy kadrowo polski klub" - tak tu wielu pisało na forum

Aktualnie, biorąc pod uwagę formę naszych piłkarzy to nawet gdyby wszyscy byli w pełni zdrowia to pewnie nie jesteśmy nawet w pierwszej trójce najmocniejszych drużyn w Polsce. A szpital jest u nas taki, że z Fulham nawet Brud z młodej ekstraklasy grać musi, bo nie ma nikogo innego do dyspozycji trenera. Oczywiście bardzo chciałbym, żeby z Anglii wywieźć choćby punkt, ale biorąc pod uwagę to, co się dzieje w Wiśle to ciężko sądzić, aby to 1:1 się długo utrzymało.

Ps. I oczywiście brawa dla Legii. Zapewnić sobie awans na dwie kolejki przed końcem to nie lada wyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje Legii awansu do 1/16 finału LE. Meczu nie oglądałem, ale ze statystyk wygląda, że było to wyrównane widowisko. Radović znów zabłysnął, jak tak dalej pójdzie to długo już w Warszawie nie pogra. Brawa za kolejne punkty do klubowego rankingu, w którym Polska pobiła już ubiegłoroczny wynik, a jeszcze sporo meczy do rozegrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie powiesz mi, że gra Realu opiera się na ataku pozycyjnym:D. Zwykle jest to odbiór -> Xabi Alonso -> długa piła na skrzydło i zejście do środka bądź dośrodkowanie. Atak pozycyjny widzimy w grze Realu dosyć rzadko jak nie jest to kontratak to zwykle i tak kończy się pobawieniem się piłką na swoim polu i długa piłka pod pole karne. Co do Pique i Puyola, którzy są ostoją defensywy (Mascherano to nie jest prawdziwy obrońca i robienie sztucznie z niego stopera odbije się w końcu czkawką) już teraz nie wytrzymują a co dopiero by się działo w PL. Poza tym taki Xavi czy Villa to już młodzi nie są i takie obciążenie mogłoby się dla nich źle skończyć. Co do Hiszpanów w PL to nie powiesz mi, że nie mają problemów:P Torres, człowiek kontuzja po pierwszym sezonie, Cesc to samo mimo,że większość kariery grał w Anglii, Salgado jeszcze tłumaczy wiek, Arteta w Evertonie to więcej nie grał niż grał, Silva pierwszy sezon miał baardzo powolny. Real grał otwartą piłkę z Barca i mu to wychodzilo to prawda, jak się skończyło to wiemy, ale i tak uważam, że najlepsza taktyka na Barce to agresywna gra w obronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 21:23, paweldomar1 napisał:

Człowiekiem małej wiary jesteś, u siebie też Fulham miał rozjechać Wisłę.

Jestem realistą. Te dwie akcje co dały gole na 1:0 i 2:1 to Anglicy rozegrali jakby byli z innej planet. Tego się nie da nadrobić determinacją, tym bardziej, że dziś Anglikom się chce. Do Krakowa trener Fulham nie zabrał 2-3 najlepszych graczy. A Fulham to nie Man City, gdzie na rezerwie grał sobie Adebayor. Szacun dla wiślaków, że ograli londyńczyków u siebie i tego im nikt nie odbierze, ale mecz w Londynie to co innego - to co robi taki Duff czy Dempsey z zawodnikami Wisły, mijając ich jak tyczki na treningu.. tu nawet zagorzały kibic Wisły nie ma prawa liczyć na dobry wynik także bez takich tekstów jak wyżej ;P co do meczu mimo, że zapowiada się lanie, warto chyba sobie pooglądać, bo obie ekipy idą na wymianę ciosów.

Tak już poza tym widać jak na dłoni różnice pomiędzy polską, a angielską ligą i to na przykładzie przeciętnych drużyn z obu lig, bo ta Wisła wcale najmocniejszą, jak już ktoś napisał, polską drużyną obecnie nie jest, a Fulham to wiadomo średniak w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że Fulham faworytem jest. Jednak piłka jest nieobliczalna, Wisła mimo takiego szpitala w ofensywie kłuje, zwłaszcza Kirm i Biton. W okienku zimowym niech kupią kogoś do obrony, bo to jest dramat. Mam wrażenie, że i Wisła, i Fulham jeszcze coś ustrzelą, pytanie, po ile. Tak, jestem kibicem Wisły, wiem, że sytuacja jest ciężka, ale wierzyć trzeba :) Coś wpadnie, na pewno.

BTW uwielbiam angielskie pikniki na trybunach - brawa dla kibiców Wisły :)

EDIT: miała być odpowiedź, a wyszedł nowy post. Zły przycisk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 20:31, filip29 napisał:

Ostatni argument:
Arsenal,Man Utd, Man City, Liverpool, Chelsea, Tottenham >Sewilla, Valencia, cała
reszta La Ligi bez Realu i Barcy.

Jeśli sądzisz, że jest inaczej, to dyskusja z tobą nie ma sensu.

No tak, zabierasz dwie najsilniejsze ekipy La Liga, ale premierships nie. Jakież to logiczne.

La Liga > premiership
Jeśli sądzisz, że jest inaczej, to dyskusja z tobą nie ma sensu. :)

PS. buu walczace o mistrza tottenham przegralo z ogorami, a slabiutkie atletico wygralo 4-0 z udinense. slabe to premiership jak druzyna walczaca o mistrza przegrywa z takimi rywalami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no świetnie sobie radza, rok temu nie bylo w polfinalach zadnej angielskiej. ;P w tym sezonie lider premiership nie moze sobie poradzic z napoli u siebie. manchester tez mial kilka wpadek, podobnie chelsea. ogolnie to w LM wlasnie widac, ze barca i real niszcza wszystkich, a liderzy z premiership sie mecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 21:44, Saref napisał:

No nie powiesz mi, że gra Realu opiera się na ataku pozycyjnym:D. Zwykle jest to odbiór
-> Xabi Alonso -> długa piła na skrzydło i zejście do środka bądź dośrodkowanie.

Widać, że nie oglądasz meczy, ale lubisz się powypowiadać. :) Jeżeli Real nie gra ataku pozycyjnego, to żadna drużyna z anglii też go nie gra.

Dnia 03.11.2011 o 21:44, Saref napisał:

Atak pozycyjny widzimy w grze Realu dosyć rzadko jak nie jest to kontratak to zwykle
i tak kończy się pobawieniem się piłką na swoim polu i długa piłka pod pole karne.

mow za siebie, rzadko ogladasz - rzadko widzisz. ja ogladam zawsze to i widze co chwila.

Dnia 03.11.2011 o 21:44, Saref napisał:

Co
do Pique i Puyola, którzy są ostoją defensywy (Mascherano to nie jest prawdziwy obrońca
i robienie sztucznie z niego stopera odbije się w końcu czkawką) już teraz nie wytrzymują
a co dopiero by się działo w PL.

woodgate jakos pl wytrzymywal, poszedl do la liga i kaplica. naprawde robienie z premiership ligi dla tytanow jest zenujace i smieszne zarazem.

Dnia 03.11.2011 o 21:44, Saref napisał:

Poza tym taki Xavi czy Villa to już młodzi nie są i
takie obciążenie mogłoby się dla nich źle skończyć. Co do Hiszpanów w PL to nie powiesz
mi, że nie mają problemów:P Torres, człowiek kontuzja po pierwszym sezonie, Cesc to samo
mimo,że większość kariery grał w Anglii, Salgado jeszcze tłumaczy wiek, Arteta w Evertonie
to więcej nie grał niż grał, Silva pierwszy sezon miał baardzo powolny. Real grał otwartą
piłkę z Barca i mu to wychodzilo to prawda, jak się skończyło to wiemy, ale i tak uważam,
że najlepsza taktyka na Barce to agresywna gra w obronie.

No tak, bo hiszpanie w hiszpanii nie doznaja kontuzji. anglicy w angli rowniez. smieszne to co wypisujesz, bardzo ignoranckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 21:34, Wszystkozajete napisał:

Gratuluje Legii awansu do 1/16 finału LE. Meczu nie oglądałem, ale ze statystyk wygląda,
że było to wyrównane widowisko. Radović znów zabłysnął, jak tak dalej pójdzie to długo
już w Warszawie nie pogra. Brawa za kolejne punkty do klubowego rankingu, w którym Polska
pobiła już ubiegłoroczny wynik, a jeszcze sporo meczy do rozegrania.


Radovica media niemalże co sezon usuwają z Legii, najczęściej pisząc, że wróci do Partizana. Oczywiście w końcu któraś pogłoska się sprawdzi i to problem, chociaż czy Legia nie ma kim grać? W Moskwie Rado nie było i dali radę, zobaczymy jak w poniedziałek z Jagą będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 00:21, Moutywator napisał:

PS. buu walczace o mistrza tottenham przegralo z ogorami, a slabiutkie atletico wygralo
4-0 z udinense. slabe to premiership jak druzyna walczaca o mistrza przegrywa z takimi
rywalami :D


A teraz popatrz na skład Tottenhamu. Zresztą chciałbym aby chociaż jeden polski zespół był takim ''ogórem'' jak Rubin. Zresztą pisałem wcześniej jak angielskie zespoły traktują LE, więc to żaden wyznacznik.

Dnia 04.11.2011 o 00:21, Moutywator napisał:

no świetnie sobie radza, rok temu nie bylo w polfinalach zadnej angielskiej. ;P


Za to w poprzednich latach była conajmniej jedna(najczęściej dwie). Gdzie w tamtych latach był Real? 1/8...? ;>

Dnia 04.11.2011 o 00:21, Moutywator napisał:

manchester tez mial kilka wpadek, podobnie chelsea. ogolnie to w LM wlasnie widac, ze barca i real niszcza >wszystkich, a liderzy z premiership sie mecza.


Takie Chelsea się męczy wygrywając z Genk i Bayerem na luzaku, remisują z Valencią po debilnym zagraniu Kalou i karnym, gdzie grali przez cały mecz w przewadze. United? Przecież od kilku lat na fazę grupową United się oszczędza, grając na pół gwizdka? A City rozwala na Madrigal, jeden z tych ''wielkich'' zespołów La Liga 3-0. Barca i Real niszczą, ok, ale Real tak gra po przyjściu Jose, jakoś wcześniej sobie nie przypominam w LM wybitnych gier tej drużyny, a wręcz przeciwnie - chociażby blamaże z Lyonem.

Zresztą jakie wpadki United? W LM ostatnia to porażka z Bayernem w 1/4,chociaż to bym wpadką nie nazwał.

Dnia 04.11.2011 o 00:21, Moutywator napisał:

woodgate jakos pl wytrzymywal, poszedl do la liga i kaplica.


To jest słaby przykład, bo to gościu-połamianiec po prostu. Są byki typu właśnie Woodgate czy Rooney, podatni na kontuzje, a są gracze typu CR, u którego nie przypominam sobie większego urazu, ani podczas gry w United ani Realu(nie pamiętam dokładnie ile trwała przerwa po tych ''czarach'' szamana na Cristiano:>)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 00:29, Moutywator napisał:

Widać, że nie oglądasz meczy, ale lubisz się powypowiadać. :) Jeżeli Real nie gra ataku
pozycyjnego, to żadna drużyna z anglii też go nie gra.


Nie powiedziałem, że nie gra powiedziałem, że gra bardzo rzadko, bo im ten atak pozycyjny kompletnie nie wychodzi. By grać dobrze atakiem pozycyjnym trzeba większą ilością graczy atakować, a tego Real za często nie robi.

Dnia 04.11.2011 o 00:29, Moutywator napisał:

mow za siebie, rzadko ogladasz - rzadko widzisz. ja ogladam zawsze to i widze co chwila.


Yhm. No np. mecz Levante to obraz niemocy jak Real próbował grać atakiem pozycyjnym. Z każdym zespołem, który się broni Real ma poważne problemy bo im ten atak pozycyjny nie wychodzi. To samo widzimy w meczu z Sociedad gdzie mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki Real tylko skromnie wygrał, bo nie mógł sobie wypracować dobrej sytuacji. Większość bramek Realu w tym sezonie to jest albo ze stałych fragmentów gry albo dzięki jednemu, dwóch podań ze środka boiska na skrzydło/pod pole karne.

Dnia 04.11.2011 o 00:29, Moutywator napisał:

woodgate jakos pl wytrzymywal, poszedl do la liga i kaplica. naprawde robienie z premiership
ligi dla tytanow jest zenujace i smieszne zarazem.


Cała kariera Woodgate''a była przeplatana kontuzjami więc taki średni przykłąd.

Dnia 04.11.2011 o 00:29, Moutywator napisał:

No tak, bo hiszpanie w hiszpanii nie doznaja kontuzji. anglicy w angli rowniez. smieszne
to co wypisujesz, bardzo ignoranckie.


No bo ogólnie angielskich graczy w PD jest(i było) bardzo mało, ale jak chcesz przykłady to proszę bardzo. David Beckham rozegrał w Realu porównywalną ilość spotkań co w tym samym czasie np. Xavi. Owen bardzo porządny sezon w Realu. Pennant słabo grał,ale bez kontuzji. McManaman w 4 lata 157 występów w Realu.

Teraz Hiszpanie w PL. Almunia ostatnio człowiek kontuzja. Xabi Alonso też sporo kontuzji w Liverpoolu miał, gdzie w Realu w dwa lata ma już ponad połowę występów tego co w LFC (gdzie grał 5 lat). Arbeloa, no temu nawet dobrze szło jeśli chodzi o kontuzje, ale też świetnie nie było. Arteta to 207 występów w 7 lat, nie jest źle ale co najmniej 10 meczów ligowych co sezon zwykle opuszczał. Cuellar z miejsca jak pograł trochę musiał mieć operacje. Reina obok Jose Enrique chlubny wyjątek, który baardzo rzadko dostaje kontuzji. Torres w Hiszpanii dosyć mało przerw, po przyjściu do Anglii jeden sezon bardzo dobry a potem pasmo kontuzji. Luis Garcia wypadł z Liverpoolu przez kontuzje. Reyesowi ładnie szło, dopóki mu nie przeszła chęć gry w PL. Jose Enrique, jeden z niewielu, który niemalże nie ma kontuzji grając w PL. Fabregas mimo, że większość swojej zawodowej kariery spędził w Anglii też miał baardzo dużo kontuzji co zresztą mu się odbija teraz w PD. Mendieta można powiedzieć, że prawie w Middlesbrough przez kontuzje nie grał. Ivan Campo też ładnie mu szło, ale bez rewelacji. Ogólnie bardzo mało Hiszpanów wytrzymało PL, zwykle pograli rok może dwa i wyjeżdżali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hiszpanie nie są przyzwyczajeni do takiej "męskiej" gry, ale choćby David Silva i Mata według mnie świetnie sobie radzą, albo też np: taki Modrić(jeśli już mowa o małych piłkarzach) gra już długo w totenhamie. W anglii nie oszczędza się nóg przeciwnika(połamanie nogi Ramseyowi czy Eduardo), w Hiszpanii jest trochę inaczej(nie pamiętam kiedy tam ktoś ostatnio nogę złamał), choć Mourinho przerywa ten styl na czas gran derbi. Dobrze że jest Manchester City z ogromna kasą, bo może kupować zagranicznych piłkarzy, którzy zmieniająi styl gry w PL. Szkoda że tylko jeden zespół.
Co do Realu. Real gra świetnie z kontry i to od dawna wiadomo, więc o ile przeciwnik będzie blokować te kontry, to Real jest prawie ;-) bezbronny. Gra pozycyjna to domena Barcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z oceną jak sobie Mata radzi w PL bym się wstrzymał z rok czy nawet dwa by dokładnie to ocenić, ale zgodzę się z tym, że jak na razie dobrze mu idzie. Silva ma bardzo dobry początek sezonu i widać, że City w tym roku będzie mocne, ale się obawiam, że w razie ew. kontuzji Silvy Nasri nie będzie w stanie go zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować