Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 31.07.2007 o 22:32, walgierz napisał:

Nie rewelacyjnie, ale zobacz jakim presingiem.


He he, presing to raczej nie jest .Wystarczy że Rumun podbiegnie a my już albo się przewracamy albo wybijamy długą piłkę .Niestety Zagłębie zagrało słabo , mogło ale im nie wyszło .Małe zaangażowanie , brak pomysłu i mało tworzenia gry .Nie mamy pomysłu na grę w ataku pozycyjnym .Dziś to podstawa a u nas w dalszym ciągu gramy archaiczny futbol .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i przegraliśmy. Chociaż muszę powiedzieć, że ta bramka dla Steauy weszła z jednej z niewielu akcji rumuńskich. My natomiast dopiero pod koniec zagraliśmy dobry mecz. Weszli Łobodziński i Chałbiński, nawet Kolendonowicz mi się podobał. Ale to było za późno. Miejmy nadzieję, że za tydzień jakoś zagrają lepiej, bo szczerze mówiąc Steaua nie zagrała jakiegoś pięknego meczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda przegranego meczu, bo w końcówce wywiązało się kilka ciekawych akcji. Jednak w Bukareszcie będzie ciężko. Jeżeli Gomes i Iwański poprawią się, a Chałbiński dojdzie do dawnej formy, to myślę, że pewne szanse jeszcze mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mistrz Polski.... wstyd, beznadzieja i żenada. Jak zwylke w spotkaniach z zespołami z zagranicy nasi zawodnicy ustępowali techniką, szybkością, realizacją taktyki i zwykłym pomyślunkiem na boisku. Rumuni wygrali z nami chodząc. Nic nie zaprezentowali, oprócz odrobiny rutyny i trzymania się swoich pozycji na boisku. Nic więcej nie potrzebowali, bo jak na nas to wystarczyło. Nie wiem czy nasi trenerzy uczyli się wszyscy z jednego źródła, ale wszystkie polskie zespoły mają jedną taktykę: bramkarz do obrońcy, a obrońca długą piłkę do przodu. Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić, skoro środek pola zazwyczaj nie istnieje...
Ciekawe czy mamy tak głupich trenerów, czy piłkarze to taka ciemnota że nie rozumieją co im trener do głowy kładzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

NIe pochwalę steua ponieważ nie rali na medal było kilka akcji jednak zbyt małozaangażowania w nie kładli a ten gol to poprostu szczęście myślałem że zakończy się remisem.Co do Zagłębia to pierwsze zastrzeżenie brak ruchu to chyba jakiś syndrom po drugie nie stosowanie się do zaleceń trenera Michniewicza po trzecie syndrom długie go przewodó myślowego a wszystko przerwała jedna bramka po której piłkarze zagłębia jak oparzeni ruszyli do ataku i nawet zaczeli się ruszać:) Nie wspomnę o tym że ten brazylijczyk to kompletny dziwak nieskuteczny i kłótliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu jednak widać różnicę klas. Do Steauy w letnim okresie letnim przyszło bodaj 11 nowych zawodników, a mimo to na boisku było widać zrozumienie i zaufanie do kolegów. Zagłębie w pewnym momencie po prostu sparaliżowało. Przede wszystkim brak szybkości, czytelne akcje i granie na pamięć tam gdzie zawodnik powinien być a go nie było. Rumuni zagrali o wiele bardziej agresywnie, odbierali sporą część górnych piłek, grali mądrze i rozważnie, faulując z dala od pola karnego i szybko wracając w razie zagrożenia. Niestety w takich sytuacjach już się nie sprawdzi taktyka wybić piłkę byle do przodu i liczyć na kontrę, bo w obronie zagrali rośli stoperzy. Mimo wszystko jednak Zagłębie nie powinno było przegrać tego meczu. Steaua zagrała średnio, nie miała aż takiego polotu i kreatywności. O golu zadecydował strasznie głupi błąd, zerowe krycie. Co prawda w końcówce było kilka dobrych akcji, jak choćby pamiętna poprzeczka po rzucie rożnym (tak ładnie mogliśmy się zemścić) czy świetne wyjście Iwańskiego, którego dosłownie o pół sekundy ubiegł rumuński obrońca. Steaua miała jednak w sobie dużo zimnej krwi, skutecznie przedłużała grę, a w obrębie swojego pola karnego przy gorętszych akcjach stała niemal cała jej jedenastka tylko bez napastnika. Kibice dopisali, wszystkie miejsca siedzące zajęte, ładnie dopingowali zespół w końcówce i po stracie gola. Mam nadzieję, że spora część z nich przyjedzie na rewanż do Bukaresztu, bo tam wygrać będzie piekielnie trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co , do rewanżu mogą już podejść na luzie .Raczej już nic nie wykombinują .Piszecie o różnicy klas .Po pierwsze w Rumunii aż dwie drużyny grają w LM , ich budżet to 30 mln Euro a nie jak Zagłębia 20 mln Pln-ów .
Niestety do Rumunów bardzo nam daleko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh, szkoda tej bramki (tylko że jak jest się 8/4 zawodników w swoim polu karnym to się nie powinno stracić bramki). Pierwszą połowę sobie Lubinianie przedyndali, na początku drugiej zaczęli bardziej się angażować w grę, po stracie bramki się załamali, pod koniec zaczęli rozpaczliwe ataki(poprzeczka po strzale z główki), ale tak się nie powinno grać. Prawde mówiąc postawiłem w Toto-mixie dokładnie taki wynik na Steaue (przeczucie?). Jednak Rumuni mają lepsze drużyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2007 o 23:09, spider88 napisał:

Nie ma co , do rewanżu mogą już podejść na luzie .Raczej już nic nie wykombinują .Piszecie
o różnicy klas .Po pierwsze w Rumunii aż dwie drużyny grają w LM , ich budżet to 30 mln Euro
a nie jak Zagłębia 20 mln Pln-ów .
Niestety do Rumunów bardzo nam daleko .

Tak ale z drugiej strony jak porównam grę Wisły z tego turnieju w Chicago i grę Steauy to jest różnica klas ale na korzyść Wisły, Moim zdaniem oczywiście trzeba wziąć pod uwagę to co piszecie, ale ważny jest również okres przygotowawczy do sezonu. Jak został przepracowany jakie są założenia na sezon jak piłkarze są zmotywowani i jak się przykładają do gry.
Zmieniając temat dzisiaj Hannover 96 który zajął miejsce w ubiegłym sezonie gdzieś w połowie tabeli Bundesligi, wygrał dzisiaj z Realem Madryt 3:0 Iker Cassilas musiał aż 3 razy wyciągać piłkę z siatki. Może to szans na rywalizację w bramce Realu dla Dudka? Kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.08.2007 o 00:36, pretorianie napisał:

Tak ale z drugiej strony jak porównam grę Wisły z tego turnieju w Chicago i grę Steauy to jest
różnica klas ale na korzyść Wisły, Moim zdaniem oczywiście trzeba wziąć pod uwagę to co piszecie,
ale ważny jest również okres przygotowawczy do sezonu. Jak został przepracowany jakie są założenia
na sezon jak piłkarze są zmotywowani i jak się przykładają do gry.
piłkę z siatki. Może to szans na rywalizację w bramce Realu dla Dudka? Kto wie.

To prawda, ale zauważ, że turniej w Chicago miał charakter raczej towarzyski, więc nie było takiej presji. Poza tym Wisła ma o wiele większe doświadczenie w pucharach od Zagłębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I dobrze, że przegrali w rewanżu raczej nie wygrają różnicą 2 bramek i odpadną.
Ja widzę same plusy tej sytuacji:
+ Polski nie będzie reprezentował klub z zabytkowym stadionem
+ Polski nie będzie reprezentował klub zamieszany w afere korupcyjną
+ Pojawi się szansa na przejście Iwańskiego i Łobodzinskiego do Wisły

no może jest jeden minus:
-stracimy punkty w rankingu UEFA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.08.2007 o 00:38, reykan napisał:

To prawda, ale zauważ, że turniej w Chicago miał charakter raczej towarzyski, więc nie było
takiej presji. Poza tym Wisła ma o wiele większe doświadczenie w pucharach od Zagłębia.

Zgadzam się z Tobą, ale tutaj wracamy do tego co mówiłem. Piszesz, że nie było takiej presji i masz rację, ale czy tylko wtedy kiedy nie ma presji nasze drużyny potrafią dobrze grać? Bo ja naprawdę byłem bardzo zaskoczony tym jak grała Wisła a nie tym że wygrała. (bo zdaję sobie sprawę, że Sevilla potraktowała ten mecz trochę na luzie, chociaż z drugiej strony na następny dzień trener Sevilli musiał się trochę tłumaczyć z tej przegranej). Jeżeli musi być luz żeby dobrze grać to tutaj jest podstawowa rola trenera żeby tak zmotywować drużynę tak ją nastawić psychicznie pozytywnie żeby nie było mowy o tym że presja związała im nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.08.2007 o 00:50, pretorianie napisał:

>
Zgadzam się z Tobą, ale tutaj wracamy do tego co mówiłem. Piszesz, że nie było takiej presji
i masz rację, ale czy tylko wtedy kiedy nie ma presji nasze drużyny potrafią dobrze grać? Bo
ja naprawdę byłem bardzo zaskoczony tym jak grała Wisła a nie tym że wygrała. (bo zdaję sobie
sprawę, że Sevilla potraktowała ten mecz trochę na luzie, chociaż z drugiej strony na następny
dzień trener Sevilli musiał się trochę tłumaczyć z tej przegranej). Jeżeli musi być luz żeby
dobrze grać to tutaj jest podstawowa rola trenera żeby tak zmotywować drużynę tak ją nastawić
psychicznie pozytywnie żeby nie było mowy o tym że presja związała im nogi.

Ale i tak piłkarzom Wisły grało się dość trudno. Dlaczego? Bo Sevilla grając na luzie zaprezentowała styl naszej pierwszej ligi. Nie było szybkich akcji i dokładnych podań. Gdy polski klub spotka się z taką Steauą to od razu widać, że u nas nie ma szybkiej piłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.08.2007 o 00:56, reykan napisał:

Ale i tak piłkarzom Wisły grało się dość trudno. Dlaczego? Bo Sevilla grając na luzie zaprezentowała
styl naszej pierwszej ligi. Nie było szybkich akcji i dokładnych podań.

No ja oglądałem ten mecz na żywo w nocy i muszę powiedzieć że właśnie nie. Nie grało się Wiśle aż tak trudno. A do tego były szybkie akcje i dokładne podania. I był szybki odbiór piłki i agresywna gra. Dlatego mówię że się mile zdziwiłem ich postawą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dnia 01.08.2007 o 01:02, pretorianie napisał:

No ja oglądałem ten mecz na żywo w nocy i muszę powiedzieć że właśnie nie. Nie grało się Wiśle
aż tak trudno. A do tego były szybkie akcje i dokładne podania. I był szybki odbiór piłki i
agresywna gra. Dlatego mówię że się mile zdziwiłem ich postawą

No mimo wszystko jednak dobrze, że wrócił Kosowski i przyszedł Niedzielan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.08.2007 o 01:03, reykan napisał:

>
No mimo wszystko jednak dobrze, że wrócił Kosowski i przyszedł Niedzielan.

Tak, widać że dużo dali/ Może Niedzielanowi brakuje jeszcze trochę gry, ale z czasem da sobie chłopak radę. Ćwieląg też mi się podobał (nie wiem czy dobrze napisałem jego nazwisko). Obrona jakby się trochę poprawiła. No może się Wisła podniesie trochę i zagra w przyszłym sezonie o LM tym razem z powodzeniem. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2007 o 01:10, pretorianie napisał:


> >
> No mimo wszystko jednak dobrze, że wrócił Kosowski i przyszedł Niedzielan.
Tak, widać że dużo dali/ Może Niedzielanowi brakuje jeszcze trochę gry, ale z czasem da sobie
chłopak radę. Ćwieląg też mi się podobał (nie wiem czy dobrze napisałem jego nazwisko). Obrona
jakby się trochę poprawiła. No może się Wisła podniesie trochę i zagra w przyszłym sezonie
o LM tym razem z powodzeniem. Zobaczymy.

Ej no jeszcze nie koniec naszych ''''podbojów'''' w tym:) Ale szczerze to bardziej liczę na Bełchatów, są wystarczająco mocni na Puchar Uefa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2007 o 23:09, spider88 napisał:

Niestety do Rumunów bardzo nam daleko .


Dokładnie. I teraz przypominają mi się lekceważące opinie o Rumunii (jako kraju), które niektórzy wygłaszają.
I też uważam, że rewanż powinni zagrać na większym luzie - przecież nic do starcenia nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam mecz bodajże legi z szachtarem donieck.Najpierw wygrał szachtar chyba 1:0.I Legia też nie miała do stracenia nic bo przegrywała ale mimo to wyszli na rewąż spięci i cudem wyrównali poczym stracili kolejne i odpadli.Myślę że to samo stanie się z Zagłębiem tym bardziej że będzie to na nie ich stadionie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2007 o 02:01, buraczek18 napisał:

Pamiętam mecz bodajże legi z szachtarem donieck.Najpierw wygrał szachtar chyba 1:0.I Legia
też nie miała do stracenia nic bo przegrywała ale mimo to wyszli na rewąż spięci i cudem wyrównali
poczym stracili kolejne i odpadli.Myślę że to samo stanie się z Zagłębiem tym bardziej że będzie
to na nie ich stadionie.


Legia nie miała wtedy szczęścia. Pamietajmy, że w pierwszym meczu przegrała tylko dzięki błędowi sędziego, który niesłusznie odgwizdał ''''jedenastkę''''. W drugim meczu Legia pierwsza strzeliła bramkę, ale faktycznie popełniła za dużo błędów i przegrała. Steaua wcale nie jest taka mocna, jeżeli Zagłębie zagra na luzie i uwierzy we własne umiejętności, możemy wygrać to spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować