Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 27.03.2010 o 10:32, NecroVisioneR napisał:

nie wiem czemu,ale bez Kaki Real zaczyna grać bardzo dobrze...i to mnie przeraża bo on
niedługo wróci :(


Kaka hamulcus est! Najlepiej jakby odszedł.

A co do Higuaina to mam wrażenie, że następny sezon będzie jego najlepszym w karierze. Dojrzeje, i zacznie z najlepszymi strzelać gole. Oby tylko Perez nie zrobił jakiegoś głupstwa i go nie sprzedał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:3
Widać już lekką poprawę gry, przewagę w spotkaniu bez wątpliwości miała Wisła, chociaż o wynik trzeba było walczyć do ostatnich minut gry. Kolejne świetne spotkanie rozegrał Issa Ba, widać że jego ściągnięcie było świetnym krokiem transferowym. Z kolei zupełnie niewidoczny tym razem był Paweł Brożek, dobrze że trener zastąpił go później Boguskim, który zdobył bramkę. Mam nadzieję, że teraz jakość naszej gry będzie szła tylko w górę.

Swoją drogą w ogóle ta kolejka polskiej ekstraklasy wygląda dość ciekawie. Pada dużo bramek, co w naszej lidze raczej rzadko się zdarza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja mam nadzieję że Wisła utrzyma na razie tą swoją pasę 2 wygranych z rzędu w ekstraklasie, jednak martwię się najbliższym meczem z Lechem poznań który już za niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Manchester United pokonuje na wyjeździe Bolton 4:0 (bez odpoczywającego Rooneya) i wciąż ma jeden punkt przewagi nad The Blues. Według mnie rywalizacja o tytuł może rozstrzygnąć się już w przyszłym tygodniu na Old Trafford. Uważam, że zwycięzca tego pojedynku, będzie mógł już praktycznie świętować mistrzostwo. United dlatego, że wtedy zwiększą swoją przewagę do 4 punktów, co na 5 kolejek przed końcem będzie bardzo solidną zaliczką. W przypadku wygranej The Blues ta przewaga będzie wynosić 2 punkty, ale jak wiemy drużyna z Londynu pożegnała się już z Ligą Mistrzów zatem ma łatwiejszy terminarz. W przypadku remisu walka będzie najbardziej emocjonująca i mistrza poznamy pewnie dopiero po zakończeniu ostatniej kolejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zaskoczyła mnie przegrana Bayernu M. który przegrał z Stuttgart-em , a że Schalke wygrało na wyjeździe przekonuje mnie coraz bardziej że zdobędzie Mistrzostwo Niemiec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2010 o 12:52, Wrukos napisał:

Człowieku.. co ty mówisz o Adiyiahu?! Młodzian, którego w meczach o taką stawkę się nie
wystawia..

Biorąc pod uwagę obecny stan kadry i żadnej rewelacji w grze ,można by spokojnie podjąć takie ryzyko :|
Zresztą nie ma zbyt wielu alternatyw ,bo jak się okazuje Mancini może dzisiaj nie zagrać ;/
A poza tym ryzyko z wystawianiem Silvy , Abate ,czy Antoniniego się generalnie opłaciło ,więc czemu by nie postawić na najlepszego młodego zawodnika ostatniego PNA ? xp


Roma wygrała z interem... jeśli Milan dzisiaj wygra z Lazio to będziemy mieli ciekawą końcówkę :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Dominic na pewno by biegał jak szalony, ale czy o to w tym chodzi? Pato ma kontuzję, Mancini bez formy.. na Adiyiaha postawić można, ale nie od początku spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2010 o 13:50, Wrukos napisał:

Wiesz, Dominic na pewno by biegał jak szalony, ale czy o to w tym chodzi? Pato ma kontuzję,
Mancini bez formy.. na Adiyiaha postawić można, ale nie od początku spotkania.

No tak od początku to może nie... ale i tak jak patrze na listę powołanych na mecz to nawet jego zabraknie na rezerwie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie Mancini gra całkiem nieźle... A to Pato w tym sezonie gówno gra.Może jakby pogrzał ławę przez parę meczów to by przestał gwiazdorzyć i pokazał ten swój talent? Ale niestety,przez to,że jest ciągle kontuzjowany,nawet nie ma jak go posadzić na ławce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2010 o 20:10, BoloMaster napisał:

początkowo myślałem że ten zawodnik wraca do Polski aby dorobić do emerytury, a Arek
jak narazie jest najlepszym bramkarzem w naszej lidze....


Najlepszym polskim bramkarzem w Ekstraklasie - na pewno. Przynajmniej nie stara się w stylu mistrza Jedi Przyrowskiego wypychać piłki wzrokiem. Niemniej moim zdaniem lepiej od Arka broni Mucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2010 o 20:12, Spayki napisał:

Najlepszym polskim bramkarzem w Ekstraklasie - na pewno. Przynajmniej nie stara się w
stylu mistrza Jedi Przyrowskiego wypychać piłki wzrokiem. Niemniej moim zdaniem lepiej
od Arka broni Mucha.


Taki dobry bramkarz, a gra powiedzmy w za słabym klubie. Jak dla mnie powinien trafić (lub w następnym okienku transferowym trafi) do klubu takiego jak Wisła, Lech... Legia też po odejściu Muchy pewno będzie też poważnie bała się o bramkarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2010 o 20:30, MadDogg napisał:

Jak dla mnie powinien trafić (lub w następnym okienku transferowym trafi) do klubu takiego jak Wisła, Lech...
Legia też po odejściu Muchy pewno będzie też poważnie bała się o bramkarza.

Być może powinien, ale najpewniej nie trafi z bardzo prostego powodu - Onyszko ma już swoje lata, a jego kariera (nie wspominając o formie) nie będzie się ciągła w nieskończoność. Czołowe kluby naszej ligi z pewnością szukają bardziej perspektywicznych graczy.
Jeszcze słówko o meczu Odra - Lech. Po tym spotkaniu widocznie widać, jak bardzo zmniejsza się potencjał strzelecki poznaniaków, gdy w ich drużynie brakuje R. Lewandowskiego. Jeżeli w lecie odejdzie on z tego klubu i nie zostanie ściągnięty nikt o podobnej klasie to Lech może mieć bardzo poważny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

AC Milan vs. Lazio 1:1

Ech... Milan zagrał naprawdę dobrze w pierwszych 15 minutach pierwszej i drugiej połowy... ale to za mało ;/
Większą część 1 połowy Milan tylko się bronił i nic poza tym ;/ W drugiej połowie już bardziej czynnie ;/
Osobiście zdziwiło mnie pojawienie się Zigoniego na boisku zamiast Huntelaara xp Ale to już zmartwienie Leo xp

Dużego pecha miał Antonini przy swojej genialnej akcji ,gdy trafił w poprzeczkę ;/

Borriello to miał sporo szczęścia przy tym strzale z karnego ;/
Swoją droga Milan powinien dostać jeszcze drugi karny po faulu na Seedorfie i również też Lazio.

No nic... praktycznie mistrzostwo już mamy z głowy ;/
Trzeba pomyśleć o utrzymaniu 3 pozycji ,a najlepiej odzyskać 2 miejsce ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2010 o 23:07, MisticGohan_MODED napisał:

Ech... Milan zagrał naprawdę dobrze w pierwszych 15 minutach pierwszej i drugiej połowy...


Realowi 15 minut starcza. Mecz bez historii. Oczywiście Reyes musiał strzelić. Możnaby wyróżnić Alonso za piękną asystę przy golu Arbeloi i bramkę, ale zabawił się w polu jak Heinze za najlepszych czasów. Forlan z karnego strzelilł. Ale Higuain mimo że zmarnował w tym meczu 2 setki to w końcu strzelił. I stanęło na 3:2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Real- Atletico 3:2
No przez ostatnie 15 minut to miałem kisiel w majtach, nie ma to tamto :) Ledwo usiadłem, nawet Coli nie otworzyłem i.... nie zobaczyłem gola, który padł dla Atletico. Trochę żenadka i żenułka, nawet mimo hehehe śmiesznych żartów komentatorów, mimo że to w sumie nie ich wina. Swoją drogą czuć moc Bernabeu. Mimo, że głos był na żywo, nie było żadnych oznak dźwiękowych świadczących, że padł gol dla przeciwnika. Łoł :) Po prostu cisza jak po kolejnej nieudanej akcji. A tu gol. No i trzeba było odrabiać. Zaczęły sunąć ataki, ale jakoś tak strasznie to wszystko niedokładne było. Ale oczywiście groźne akcje były, bo być musiały. Przede wszystkim sytuacja Higuaina, który dokonał rzadkiej sztuki nietrafienia na pustą bramkę z około 2,5 metra. Przyjął piłkę na boku pola bramkowego, ominął De Geę i miał po prostu wpakować ją do bramki. Ale wtedy wyrósł zza niego Tiago, który jakoś magicznie to wyłuskał. Więc w sumie błędu Higuaina nie było, ale jakbyśmy przegrali to by się wszystkim ta akcja śniła po nocach, jak pudło z Lyonem. Potem jeszcze Ronaldo strzelał z glówki i też po prostu musiał strzelić, ale nie strzelił. No i tak się zakończyła pierwsza połowa. No i trochę się obawiałem drugiej, ale w sumie nie wiem czemu :) W końcu to Real. No i nadeszła druga połowa i zaczęło się konkretne nap**dalanie. Nie wiem, jak oni to robią. Czy Iker rzuca hasło-"No panowie, teraz wrzucamy dwójkę", czy Pellegrini jakieś znaki tajemne daje, czy może spiker cytuje piłkarskiego pokera o uczciwym sędziu "Ma być 2-0, będzie 2-0". W każdym razie, jak zaczną młócić, to z przeciwnika nie ma co zbierać. Zabrakło tego z Lyonem, gdzie szybko strzelona bramka niejako zdjęła konieczność jakiegoś szaleńczego ataku. Mam nadzieję, że te okresy będą coraz dłuższe, bo jakby się udawało grać tak całe, chociaż niektóre mecze, to by była miazga. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, Albiol zgrywa głową i Alonso z baaardzo bliskiej odległości strzela na 1-1. To jest drugi gol Alonso strzelony w niemal identyczny sposób. Bodaj z Sevillą było identycznie, ale tam główkował Ronaldo. I jak na początku sezonu stałe fragmenty to była straszna kicha w naszym wykonaniu, w ogóle żal.pl, tak teraz to jedna z największych naszych broni i widać że jest mocno trenowana na treningach w różnych wariantach. Ledwie parę minut później Alonso przejmuje piłkę w środku pola i posyła na prawe skrzydło tak kosmiczne podanie, że tych zakątków kosmosu to jeszcze nie odkryto. Ja rozumiem, że to nie jest taka genialność jak zagranie plecami innego miszcza, ale mi się podobało. Od początków Alonso w Realu mówiłem i pisałem, że nawet jak gra słabo, to piły na skrzydła i na dobieg zagrywa takie, że Jezus Maria. Piłkę skleja Arbeloa i strasznie miesza którymśtam obrońcą i strzela na 2-1. Szacun dla Alvaro, naprawdę super to zrobił. Ciut później Granero ładnie pociągnął, trochę zabełtał się sam ze sobą, ale takoż uczynili też obrońcy Atletico i piłka trafiła do Higuaina, który... no cóż, po prostu podgonił Messiego w klasyfikacji strzelców :) No i już można było się wyczilować, ale ale. Alonso zagrywa ręką w polu karnym i jest karny zamieniony na gola przez Forlana. Nie wiem, co konkretnie chciał Xabi osiągnąć w tej akcji, kartkę, której i tak w tej sytuacji nie dostał, mógł sobie załatwiać poza polem karnym. No chyba, że ktoś go tam popchnął, no ale... Jak to napisał ktoś na primeradivision.pl- to był taki prezent dla fanów, co by za nudno nie było :) Ale potem, mimo że siedziałem jak na maturze z mniej więcej taką samą pustką w głowie, niewiele się działo, ale oczywiście zawałopędny strzał Forlana w 92 minucie być musiał. Ale szczęśliwie się skończyło. Wreszcie Iker bez jakiegoś błędu a i ze 2 sytuacje kapitalnie wybronił. Przy pierwszym golu nie miał szans, drugi to karny. Obrona- ze 3,4 razy były takie złe ustawienia, że jedna dobrze posłana piłka mogła nam zrobić duże kuku, ale wszystko było perfekcyjnie niwelowane. Pierwszy gol to strata bodaj Gago, ale nie jestem pewien, więc za bardzo nie można winić obrony, że nie zdążyła tego naprawić. Marcelo w sumie ładnie- Reyesa nie pokrył, a potem za wiele pracy nie miał z tyłu, z przodu kapitalnie jako skrzydłowy- o ile wcześniej bazował na ruchliwości, nie potrafiąc za bardzo mijać przeciwników, o tyle teraz potrafi 1-2 zawodników okiwać i ładne dośrodkować. Brawo Marcelo. Chociaż ewentualnie gdzie go wsadzić na przykład w GD to ja nie wiem. Aha i jeszcze ze 2 razy niepotrzebnie się kiwał w pobliżu naszej bramki, ale bez żadnych złych skutków. Ramos good good- z tyłu dobrze, z przodu jak zwykle szybował w powietrzu przy dośrodkowaniach. Po prostu dobry występ. Arbeloa, jak już pisałem, wielki szacun za gola na 2-1. Naprawdę zimna krew zachowana. W obronie bez zastrzeżeń. Ciężko coś pisać o obronie, bo głównie to Real atakował, ale w sumie 2 gole padły, więc nie bardzo wiadomo, co powiedzieć o obronie. Sama w sobie nie zawaliła (gole to wina Gago i Alonso), ale jednak trochę niesmaku pozostaje. I Trofeo Zamora chyba też już raczej dla Ikera nieosiągalne. Ale walić to- Real ma strzelać jednego gola więcej niż przeciwnik, a nie tracić jednego mniej :) Gago poza stratą przy golu na 1-0 całkiem nieźle (nie wiem, czy ja go niesłusznie nie obwiniam, naprawdę nie wiem, kto stracił piłkę, może to był VdV??), nawet pokusił się o kilka dryblingów, strzałów- było dopsz. Ale tak czy siak to nie jest zawodnik na GD. Ale z Racingiem - proszę bardzo. Van der Vaart dziś bez jakiegoś szału. Niby grał, niby rozgrywał, ale nic ciekawego w sumie nie wymyślił. I nie może on być naszym głównym rozgrywającym. Frustraci nie chcą Kaki- okej, ale niech to w takim razie będzie Guti w formie, bo VdV na rozgrywającym w meczu z Barcą budzi we mnie wewnętrzne fuj. Ale może się mylę. Granero- on jest kurde za wolny!! Wie, jak się ustawić, zastawić, przyjąć, rozegrać i podać, ale nic nie może zrobić, bo wszyscy go doganiają !! Na lato praca domowa- zapierniczać wokół posiadłości. Ale źle nie grał- raczej dobrze niż źle. No i Alonso- to jest taki Master of A Disaster, że ja nie wiem, co powiedzieć. Chyba jeszcze raz muszę go kupić w FM-ie (bo mi się sejw zwalił) bo to co on wyczynia w środku pola to po prostu jest miażdżące wszystkie czułe miejsca. Podanie ponownie zatrzymało ziemię po ruszeniu jej przez Ibrę, w środku pola czyścił wszystko. Obawiam się troszkę, że w meczu z Barcą, gdzie środek pola może być bardziej zagęszczony może już nie być tak różowo, ale hej- to Xabi Alonso, z lepszymi niż Busquets sobie radził i to bez popity. No i z przodu chłopaczki szaleli. Gonzalo okrutnie zmarnował tą sytuację w pierwszej połowie, ale w drugiej się odkuł. I moja dygresja, chyba nie pierwsza na ten sam temat- klej w nodze on ma taki, że Bergkamp mógłby zaklaskać uszami. Zagrywają mu piłki trudne, wysokie, szybkie, a on w gąszczu 2 obrońców tak to przyjmuje, że ma wystawione na strzał. Ta sytuacja, gdy z półwoleja strzelił blisko słupka- moc i potęga!! Goni Lajonela i o ile nie zdarzy się jakaś katastrofa, to powinien go przegonić, bo statystyki ma lepsze. Ronaldo dziś bez gola, wolniaki też nie wychodziły, ale te sytuacje, gdy Real wychodził z kontrą, Ronaldo przy piłce i wrzawa na stadionie rośnie- dla takich momentów jest się kibicem :) Ale ogólnie ciut słabiej niż ostatnio- no bo bez gola. Raul wszedł i miał szansę. Tak se myślę, że Pellegrini wpuszcza go po to, żeby dać mu szansę przegonienia chociaż Di Stefano (bodaj 6 goli brakuje), bo nie widzę innych powodów. Wolny jest, walczy, ale no sensu z tego nie ma. Guti nic nie pokazał, co w sumie mnie cieszy, bo oznacza to, że to swoje 1 spotkanie na 5 chomikuje na Barcelonę :) Diarra tylko zapisał się brzydkimi zabawami w naszym polu karnym w 92 minucie. Także jest 11 zwycięstwo z rzędu i pobity wyczyn Ramosa z poprzedniego sezonu- z tymże wtedy mecze były tak ułożone, że to po prostu było 10 meczów ze słabymi przeciwnikami i pierwszy silny rywal, czyli nomen omen Atletico tą passę zakończyło. A teraz na tapecie i Villareal i Sevilla i Atletico- szacun. Jakbyśmy wygrali z Barceloną (no bo liczę, że z Racingiem będzie zwycięstwo), to możemy wyśrubować nieosiągalny dla przyszłych pokoleń rekord, bo potem już tylko Valencia u siebie. Ale remisem z Barceloną też bym nie pogardził. Ramos z Alonso się wykartkowali należycie, także stresu nie ma przed GD. Kontuzji chyba nie ma- chociaż Ronaldo i Gago się złowieszczo trzymali za kostki, ale to chyba nic poważnego. Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że teraz Real gra lepiej od Barcelony (no bo skoro relacje live nawet na stronach Barcelony są w klimacie "strzelmy coś, bo marnie to wygląda i widmo remisu zagląda nam w oczy"), ale się powstrzymam, bo nie chciałbym kusić losu, a poza tym- śmiałbym krytykować Wielką Barcelonę... ?? :) HALA MADRID!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2010 o 23:39, Smooqu napisał:

Realowi 15 minut starcza. Mecz bez historii. Oczywiście Reyes musiał strzelić. Możnaby
wyróżnić Alonso za piękną asystę przy golu Arbeloi i bramkę, ale zabawił się w polu jak
Heinze za najlepszych czasów. Forlan z karnego strzelilł. Ale Higuain mimo że zmarnował
w tym meczu 2 setki to w końcu strzelił. I stanęło na 3:2.

Ech... miałem okazję zobaczyć tylko końcówkę meczu ,tuż po bramce Higuaina ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma kontuzji?

Pepe, Garay, Benzema, Lass i Kaka to jednak są kontuzje dość istotnych graczy. Teraz jak wynik jest niekorzystny to może wejśc najwyżej Raul, który gra beznadziejnie wolno, tylko dużo walczy. A teraz z Racingiem zabraknie Alonso i Ramosa to może być naprawdę ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować