Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Widzisz, kontakt był. Fernando sporo od siebie dołożył, ale przypadkowe bo przypadkowe, uderzenie kolanem o stopę nastąpiło. W półfinale za takie zagranie Ramosa na Ozilu co niektórzy domagali się karnego. A na innym forum w ogóle doszło do paranoi, bo uznano zagranie Estrady za przypadkowe, ale Ramosa już miało być wykalkulowane i celowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurna, napisać coś wykraczającego poza "Świetny mecz, brawa dla Hiszpanii" i ludzie się burzą. No dobra, trzeba zakasać rękawy i wszystkim po kolei odpowiedzieć :)

Dnia 12.07.2010 o 03:19, Dexter_McAaron napisał:

Wszystko pięknie, poza tym że argument na poziomie dyskusji politycznych: "ale my to
nie tacy źli, bo oni to i tamto". Nikt tu nie zaprzecza, że de Jongowi pomyliły się dyscypliny
sportu albo naoglądał się za dużo Karate Kid. Co nie zmienia faktu, że a) zawodnicy Espani
padali za każdym razem, gdy wiatr mocniej zawiał, b) pan Webb gwizdał za każdym razem,
gdy zawodnik Hiszpanii witał się murawą.

Nie no oczywiście, że nie twierdzę, że to że Holendrzy gorzej to rozgrzesza Hiszpanię. Faktycznie jest to poziom dyskusji politycznych, które mają to do siebie, że nic mądrego nie dają. Po prostu jak obie strony kopią, to na swój Burtonowski sposób mecz jest wyrównany. Dlatego sie burzę, że wymieniane są tylko błędy Hiszpanii, podczas gdy w mojej skromnej opinii to Holendrzy grali brutalniej i kosili lepiej niż Husquarna.

Dnia 12.07.2010 o 03:19, Dexter_McAaron napisał:

Tak, stwierdzam to wprost: sędzia ustawił mecz. Albo inaczej: sędzia nieświadomie dał
się ustawić jednej drużynie. I co zabawniejsze, do dzisiaj broniłem Webba, zarówno niesławnego
karnego (który się Austriakom należał jak psu buda) czy też bramki dla ManU strzelane
w 95 minutach. Teraz rozwalił cały finał zarówno apteką - okej, przewinień było dużo,
lecz gwizdał każdy kontakt nawet dwoma komórkami ciał - jak i stronniczością. Po żółty
kartonik sięgał nawet gdy Hiszpan przewracał się chyba o pole magnetyczne nóg Holendra,
ale gdy taki nowy bóg Iniesta szukał bitki z Bommelem, ledwie był łaskaw upomnieć kolegę.
Wut the fook is going ''ere?

Boga Iniesty bronił nie będę, tak samo zresztą jak Boga Pedro (bo są z tej wstrętnej Barcelony :)), ale ze stronniczością się nie zgodzę. Że Webb źle sędziował, mogę się zgodzić, ale nie że na korzyść jednej z drużyn. Jeśli chodzi o Hiszpanów- może się kładli, gdy tylko dostawali wiatr pod narty, ale sporo było też sytuacji, gdy faule były, a "Harald" nie gwizdał. Głównym jego błędem była ta sytuacja z Alonso- to był początek meczu, powinna pójść czerwona kartka i by się skończyło kopanie. Rozumiem, że lepiej by było, jakby drużyny były wyrównane, ale jeśli dla Holendrów faule były szkieletem taktyki, to trzeba było ich utemperować.Także z jednej strony masz chamskie zagrania Holendrów, a z drugiej symulowanie Hiszpanów. To to jest sędziowanie na korzyść Hiszpanii??

Dnia 12.07.2010 o 03:19, Dexter_McAaron napisał:

Świetnie. Jestem kurna pewien, że o to chodzi w futbolu. Prześlizgnąć się przez całe
Mistrzostwa i wygrać z dobrze grającymi drużynami anty-futbolem.

W Futbolu chodzi o to, żeby wygrać. I niestety trzeba się z tym pogodzić. Not za styl się nie dostaje. Jeśli dla Ciebie perfekcyjnie zorganizowana defensywa i skuteczność z przodu to jest antyfutbol, to troszkę mylisz pojęcia. Oczywiście podnoszone tu przez wszystkich symulki są rysą na obrazie Hiszpanów (jak Boga kocham- nie widziałem tego symulowania, mam za mały telewizor, także nie jestem kompetentny w temacie), ale no naprawdę nie mogą przesłonić obrazu dobrej taktyki. Hiszpanię na Euro łatwiej było chwalić, bo grali szybko i z polotem. Śmiem twierdzić, że teraz z taką grą daleko by nie zaszli. Teraz ich gra była trudniejsza dla oka co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia.. no takiego profesjonalnego (nie żebym sobie uzurpował prawo do nazywania się znawcą) była to piłka na bardzo wysokim poziomie. A wygrywanie w fazie pucharowej z każdym po 1-0 to nie jest prześlizgiwanie się. Argentyna grała radośnie, że hej, ładowała po kilka goli. Niemcy też po czteropaku zasadzili. I nagle źródełko wyschło i odpadli. Wiem, że wszyscy by chcieli, żeby mistrz świata ładował wszystkim po 4 gole w meczu, ale poza Brazylią mało kto potrafi tak przejść turniej.

Dnia 12.07.2010 o 03:19, Dexter_McAaron napisał:

Heh, Włosi nie muszą czuć się wcale tacy zniszczeni na tym futbolu. Koniec końców Italia
wygrała także ten Mundial, z tym że ta po drugiej stronie Morza Śródziemnego.

o0

Dnia 12.07.2010 o 03:19, Dexter_McAaron napisał:

Jeśli to ma być nowe piękno futbolu (staremu już wypisałem nekrolog, epitafium napisali
Niemcy z Urusami w sobotę), to ja się przerzucam na oglądanie dartów.

To lepiej za szybko nie wracaj, bo wraz z powtórkami przyjdzie jeszcze bardziej aptekarska gra. Już widzę, jak Włosi co 10-15 sekund będą się domagać powtórki video, bo siła Coriolisa na nich zadziałała i domagają się faulu. Będzie jeszcze gorzej, mówię Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 08:34, Rzezim napisał:

Jeśli piszesz o taktyce Hiszpanów w meczu z Holandią to napiszę Ci tak.
Nie rozpoznał byś taktyki gdyby wyskoczyła z krzaków i kopnęła Ciebie w kość ogonową.

Czyli ja zobaczyłem taktykę Hiszpanii, Ty nie i to ja bym nie zauważył, gdyby mnie kopnęła?? Coś Ci siadło z porównaniem.

Dnia 12.07.2010 o 08:34, Rzezim napisał:

Holendrzy kopaniem po piszczelach całkowicie wytrącili z równowagi Hiszpanów i oni zamiast
grać swoje wymienianie setek podań zaczęli bawić się również w kopaninę po piszczelach.

Łohohoho, przed chwilą czytałem, że Hiszpanie symulowali, teraz że kopali po piszczelach. Dobrzy są, skoro potrafią to mimo przewagi w posiadaniu piłki. Nie wiem, gdzieś Ty widział to kopanie po piszczelach. Ja widziałem jedną sporną sytuację, gdy Puyol było/nie było faulował Robbena, ale skoro ten kontynuował akcję, to nie było jej po co przerywać. Ewentualnie potem powinna być kartka dla Puyola. Ale to z kolei kłóci z tezą, że Webb sędziował po aptekarsku.

Dnia 12.07.2010 o 08:34, Rzezim napisał:

W drugiej połowie gra się otworzyła i obie drużyny miały szansę na gola (Holendrzy ciut
lepsze, ale u Hiszpanów był świetny Ikar). Po 90 minutach było 0 - 0 więc ciężko tu mówić
o zniszczeniu gdy mamy REMIS. Bramka zdobyta pod koniec dogrywki to nie jest zniszczenie
taktyczne to bardziej przypomina nokautujący cios w wyrównanym pojedynku w ostatniej
10 rundzie.

Widoczne mamy inne definicje niszczenia. Dla mnie Inter na Camp Nou zniszczył Barcelonę, mimo że przegrał 1-0 i posiadanie piłki miał w granicach 25%, a Xavi miał więcej podań niż cały Inter. Dla mnie to było zniszczenie Barcy przez Inter. Hiszpania ogólnie była drużyną lepszą, lepiej poukładaną i lepiej grającą. A pisząc o zniszczeniu mam raczej na myśli turniej przekrojowo. O Niemcach przed finałem to już niemalże mówiono, że to najlepsza ekipa w dziejach. W polu karnym z Hiszpanią to może byli ze 2 razy, jak był spalony. Holandia miała 2 groźne akcje Robbena, tego nie neguję, ale sam Ramos ze 3 mógł strzelić, Capdevilla z Villą mieli piłki 2 metry od bramki, Iniesta ze 2 razy był przed bramkarzem a niepotrzebnie się kiwał. Hiszpanie mieli dużo więcej sytuacji, a że udokumentowali je w końcu bramką, to chyba mogę, jako kibic Hiszpanii(mimo, że nie taki diehard, ze zwycięstwa Holandii też byłbym zadowolony), pisać o zniszczeniu?? To, że dla Ciebie to nie jest zniszczenie, nie oznacza, że ja tego tak nie mogę nazwać. Nie wymagam, żeby inni też tak to nazywali, to tylko moja, skrajnie subiektywna, opinia. Po prostu wolałbym, że po prostu przyznać, że Hiszpania była lepsza, a nie szukać na nich haków. Paru już próbowało w różnych dziedzinach i źle na tym wyszli

Dnia 12.07.2010 o 08:34, Rzezim napisał:

Rozumiem Ciebie jesteś fanboy-em Barcelony czy Realu, a fanboy ma to do siebie, że tam
gdzie inni widzą gówno to on powie, że to czekolada.

Znaczy ja akurat jestem kibicem Realu, więc raczej geniuszu w grze złożonej głównie z zawodników Barcy bym się nie doszukiwał, gdyby jej tam nie było, nie sądzisz?? Zwycięstwo Holandii też by mnie urządzało, może nawet bardziej niż Hiszpanii, w końcu Van Der Vaart jako kapitan przez ostatnie minuty, podniósłby puchar. Naprawdę, gdyby Holandia wygrała, to też bym się cieszył, w finale byłem raczej neutralny, ale ze wskazaniem na Furię. To są takie zalety tego, że mój klub ma reprezentatów w obu drużynach w finale- kto nie wygra jestem zadowolony. Po prostu widziałem wczoraj, że Hiszpania była drużyną zdecydowanie lepszą, pokusiłem się, zapewne na wyrost, o nazwanie tego niszczeniem i tyle. A co do fanboyowania- cóż, przez ostatnie miesiące swoimi postami starałem się pokazać, że coś tam o hiszpańskiej piłce wiem i nie próbuję bez sensu lansować się wiedzą. Jeśli mi się nie udało, to trudno- znaczy, że są tu więksi eksperci, z którymi nie jestem godzien dyskutować, bo mnie nawyzywają od fanboyów. Trudno, widocznie za mało wiem.

Dnia 12.07.2010 o 08:34, Rzezim napisał:

I na koniec małe przypomnienie filmu, który z przed 4 lat.
http://www.youtube.com/watch?v=ccDyp2aRRCg&feature=player_embedded

Mi przypominać nie musisz, wiem jak grają Włosi.

Jakbym mógł Cię prosić, żebyś nie odpisywał, albo chociaż odpisał tak, żeby nie oczekiwać już odpowiedzi. Rekrutacja na studia jest, podania o stypendia na UW nie działają a trzeba je wypełnić, jak się idzie na informatykę, zaraz będę zaiwaniał 5 km na prawo jazdy i ogólnie nie mam czasu ani siły w taki upał przekonywać tych, którzy się ze mną nie zgadzają. Byłbym wdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 14:06, gloody napisał:


Wiem, naprawdę De Jong to powinien jakąś pielgrzymkę zrobić za to, że po tym nie wyleciał. A Alonso jeszcze podziękować Bogu, że nie złamał nogi przy upadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem była

A gdyby nie sędzia, to Holandia by wygrała. No bo skoro tak twierdzisz

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

Techniki teatralnej rozumiem? sorcia, ale naprawde nie chce mi sie wyszukiwać filmików
z najwiekszymi symulantami, ale zapewniam cie, że zarówno Busquets jak i Capdevilla w
tym filmiku pokazaliby się conajmniej kilka razy. Jak mam być szczery, to jak chodzi
o teatr to hiszpanie przescigneli nawet wlochow.

"Nie chce mi się szukać" jest dość fajnym sposobem na uniknięcie tematu. Wpisałem sobie na YouTube "Spain diving", nic mądrego nie znalazło, słówka Iniesta nie podejmuję się wpisywać, bo wiadomo, co by wyskoczyło. Nawet sami Holendrzy mają wąty o sytuację, gdy Robben był faulowany przez Puyola i o rzut rożny przed golem. Ani słowa o symulowaniu. Więc to chyba nie był aż tak rozpowszechniony jak w przypadku Włochów proceder. No chyba, że mnie jakoś przekonasz.

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

De jong cham, Sneijder cham bo.. kłócił się o coś o co miał prawo? Robben beksa, bo kłócił
się o coś do czego miał prawo? Żal mi cię, naprawde.

Po pierwsze, tekstami o żalu pokazujesz tylko swój poziom. Mnie nie musi Ci być żal, u mnie w rodzinie wszyscy zdrowi, na studia się dostałem, chorób przewlekłych (odpukać) nie mam. Ale dzięki za troskę. Po drugie, jako ekspert piłkarski powinieneś wiedzieć, że ani Robben ani Sneijder nie mieli prawa kłócić się z sędzią. Tylko i wyłącznie kapitan (którym, przypomnę Ci, najpierw był van Bronckhorst,a potem Van Der Vaart) mają prawo w ogóle zaczynać rozmowę z arbitrem. Jeśli ten się do nich nie odezwie, to oni nie mogą się do niego odzywać. Obaj za takie dyskusje powinni już wcześniej wylecieć. Oczywiście granica jest dość płynna i na ogół nie jest tak restrykcyjnie, ale i Sneijder i Robben solidnie sobie pracowali na kartki za pyskówki.

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

> Jaką pomocą. Czerwona dla De Jonga za chamskie wejście w Alonso
tak

No i w tym momencie byłoby już po meczu. I nie miałbyś co roztrząsać brutalnej gry Holendrów, bo albo pogodziliby się z porażką, albo zaczęli grać jeszcze brutalniej

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

ok, odrazu dajmy czerwoną za oddychanie

Czy Ty w ogóle wiesz cokolwiek o zasadach piłki nożnej?? Za odkopnięcie piłki po gwizdku sędziego jest żółta kartka. A że Robben poza tym żółtą kartkę też już dostał, to użyłem skrótu myślowego i napisałem o czerwonej. Za szybkie przejście?? Jaki ma sens taki przepis? Dość znikomy, tak samo jak żółta kartka za zdjęcie koszulki. Ale są to oficjalne przepisy.

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

to jest finał, tu są emocje, a jak taki drukarz ustawia wynik meczu to trudno nie DYSKUTOWAĆ,

Webb ustawił wynik meczu?? Faul na Alonso-koło 30 minuta- powinna być czerwona kartka dla De Jonga i skończyłyby się jakiekolwiek szanse Holandii. I teraz mi mówisz, że sędzia sędziował na korzyść Hiszpanów?? W ogóle nie ma dalej co dyskutować, po każdym faulu Holendrzy powinni cichutko wracać na własną połowę dziekując "Haraldowi", że w ogóle jeszcze mają szanse walczyć w miarę jak równy z równym.

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

mam wrażenie, że w moim przypadku doszło by do czegoś więcej

W moim zapewne też. Wiadomo, że to są emocje, ale, w mniejszym stopniu Sneijder, a głównie Robben zbliżali się już do poziomu fochów, że nie są chronieni jak baletnice. Po prostu wyłaziła frustracja, że nic mądrego nie potrafią sklecić, a jak sklecą to Casillas broni. Nie pierwszy i nie ostatni raz takie sytuacje mają miejsce.Tak osobiście to nie mam pretensji do graczy Holandii, zapewne robiłbym to samo, bo jestem stworzeniem z trudem godzącym się z porażką, ale jak niektórzy próbują bronić Holendrów, "bo ich faule były tak naprawdę cacy, bo to ci Hiszpanie to tak naprawdę są chamy i gbury i ja się pytam, gdzie byli rodzice?", to jednak troszkę jestem zbulwersowany

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

z tym to się akurat zgodzę, chociaz ten mecz jak na niego był dość łagodny... zresztą
Van Bommel zawsze tak grał.

No fajnie, skoro zawsze był brutalem, to w finale też niech sobie pofauluje, bo ten typ tak ma. To, że teraz ciut łagodniej nie znaczy, że nie zasłużył na czerwoną kartkę. Tak samo jak De Jong. I teraz w okolicy początku 2 połowy, zanim jeszcze, podobno, Hiszpanie zaczęli symulować, 2 zawodników ze środka pola reprezentacji Holandii nie ma. To potem to już by Hiszpanie by się nie musieli zbliżać do przeciwników, łagodnie i spokojnie by sobie ich objeżdżali.

Dnia 12.07.2010 o 08:50, Pernia napisał:

PS gadanie o tym meczu to trochę jak półfinał LM, Chelsea z Barcą na SB, niektórzy dalej
się upierają, że sędziowanie było czyste, a Barcelona taktyką zmiotła Chelsea.

Tu nikt nie twierdzi, że sędziowanie było czyste. Webb się mylił, ale mylił się w obie strony. Chelsea powinna mieć 4,5 karnych, a tu, jeśli wyrzucić Iniestę i Puyola, to wyrzucić De Jonga i Van Bommela. Także reasumując, ja do Webba nie mam pretensji. Jak to mówią w sędziowskim fachu "może być chu**wo, byle jednakowo", a tu na szczęście obie drużyny w równym stopniu miały pod górkę. Także wyniku meczu nie wypaczył i wygrali lepsi.


Dobra, tyle ode mnie, 3 długie posty. Więcej na ten temat dyskutować nie zamierzam, jak ktoś ma do napisania coś mądrzejszego niż "Żal mi cie, nie zobaczysz taktyki nawet jak cie kopnie" i innych tego typu profesjonalne wypowiedzi, to śmiało, ale na moje odpowiedzi już nie liczcie. Rekrutacja na studia trwa, mam ważniejsze sprawy, wiem że obecnych tu ekspertów i tak nie przekonam, a im dalej będę brnął w wyjaśnienia, tym więcej bluzgów przeczytam, bo śmiem się z ludźmi nie zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 15:36, Erton napisał:

"Nie chce mi się szukać" jest dość fajnym sposobem na uniknięcie tematu.

1) wyżej podany link z torresem
2) Capdevilla z portugalią
3) Wczoraj Iniesta
Masz, trzy przykłady.
Zauważ jeszcze tylko, że to jest finał. Tutaj są emocje, i jeżeli sędziowie za każdym razem za jakiekolwiek dyskusje dawaliby żółte, to trzeba by znieść ''limit'' 7 graczy, bo większość meczy nie byłaby kończona. A jeżeli ktoś tak perfidnie sędziuje... no cóż.

PS
http://mundial.wp.pl/title,Afera-na-MS-Hiszpanie-kupia-mecze,wid,12309307,wiadomosc.html?ticaid=1a827
coś chyba na rzeczy jest, news sprzed MŚ. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Hiszpanie faktycznie zapłacili Webbowi za ten mecz to pewnie są nieźle wkurzeni, bo odwalił fuszerkę. Raz, że jak zauważył Erton Holendrzy powinni grać w osłabieniu jeszcze przed czerwoną kartką Heitingi. Dwa w jaki sposób konkretnie pomógł on Hiszpanom? Bo najpoważniejszy zarzut jaki od Ciebie usłyszałem to to, że nie podyktował ewidentnego rzutu rożnego dla Holandii, bo przecież wiedział, że Hiszpanie dzięki temu strzelą akcję później gola, nie? Webb się mylił to fakt, ale po równo dla obu stron. Zresztą tak samo jak w słynnym meczu Austria-Polska, ale tam przecież skrzywdził tylko nas i od teraz co by nie zrobił to zawsze będziemy uważać go za patałacha i drukarza, nie?

Chciałbym też zaznaczyć, że nie kibicowałem wczoraj żadnej ze stron i moje spojrzenie jest dość obiektywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2010 o 23:27, Tyler_D napisał:

>w połączeniu ze sportową
> klasą
Brak gry drużynowej, asekuracyjne granie oraz faule nazywasz sportową klasą? Dajże spokój
...

Jeśli według Ciebie Hiszpanie nie grali drużynowo w przeciągu całego turnieju, to nie mamy o czym rozmawiać. Może nie grali tak jak wcześniej, czytaj multum podań, klepka itd. to jednak nie zabrakło temu zespołowi współpracy na boisku.

Zarajev<-- '''' strzelali w każdym meczu więcej bramek? '''' - Samo przez siebie mówi ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Błąd podczas edytowania .. Jeśli już piszemy o sportowej klasie - tak, uważam, że La Roja dotyczy ta cecha, sportowa, wysoka klasa nie zawsze musi oznaczać piękny, majestatyczny futbol, ale np. odpowiednie zorganizowanie na boisku czy też realizację założeń taktycznych. Do tego dochodzi również szczęście, które to podopiecznych Del Bosque nie opuszczało w turnieju od drugiego meczu fazy grupowej mundialu. Jeśli chodzi o faule.. to Hiszpanie otrzymali nagrodę Fair Play.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

.. to Hiszpanie

Dnia 12.07.2010 o 16:33, MSPRISON napisał:

otrzymali nagrodę Fair Play.


Niemcom się należało ale przyjmuję, że jedna czerwona i po nagrodzie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 16:32, Tyler_D napisał:

Mówiłem w tamtym momencie o wczorajszym meczu a nie całokształcie ich gry na turnieju.

Wystarczyło tak napisać, chyba, że to moje niedopatrzenie. Zgadzam się, finał nie był pięknym widowiskiem, Hiszpanie może nie pokazali tej swojej prawdziwej klasy, ale na pewno wypełnili założenia taktyczne. Faulowali, to fakt, ale na pewno nie aż tak brutalnie, jak Holendrzy - widocznie taki to był finał, obydwie nacje stanęły przed szansą zdobycia po raz pierwszy w historii tytułu najlepszej drużyny globu - presja dała znać o sobie.

Bithda <-- W futbolu już tak jest, nie zawsze odpowiednie wyróżnienia trafiają w odpowiednie ręce, jeśli się nie mylę, to FIFA wybrała tak a nie inaczej, więc do tych najwyższych członków tejże organizacji należy zwrócić się z pytaniem '' dlaczego właśnie Hiszpanie ? ''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 16:37, MSPRISON napisał:

dlaczego właśnie Hiszpanie
? ''.

Eee, bo tak wskazują statystyki? Bo mieli najmniejszą średnią kartek na mecz spośród drużyn, które awansowały do fazy pucharowej? Tak przynajmniej mi się wydaje, że takie kryteria są brane pod uwagę podczas przyznawania tej nagrody, choć nie wykluczone, że się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nagroda Fair Play jest przyznawana tej drużynie, która dostała najmniej kartek na całym turnieju. Poprawcie mnie, jeżeli się mylę, ale tak mi się wydaje. W normalnych rozgrywkach (ligach, pucharach) punkty przyznawane są też za zachowanie zawodników na ławce, nawet za zachowanie kibiców, ale w MŚ chodzi wyłącznie o kartki.
EDIT: no mati285 ma rację, będzie to średnia na mecz, mój błąd, gdyby była najmniejsza liczba kartek byłoby to nielogiczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 16:48, mati285 napisał:

> dlaczego właśnie Hiszpanie
> ? ''.
Eee, bo tak wskazują statystyki? Bo mieli najmniejszą średnią kartek na mecz spośród
drużyn, które awansowały do fazy pucharowej? Tak przynajmniej mi się wydaje, że takie
kryteria są brane pod uwagę podczas przyznawania tej nagrody, choć nie wykluczone, że
się mylę.


Wygląda na to, że właśnie tak jest, szkoda, bo choćby w LM tytuł Fair Play nie otrzymuje się tylko i wyłącznie za najmniejszą liczbę żółtych kartek podczas turnieju.. muszę przyznać, że nigdy nie zwracałem większej uwagi na tego rodzaju statystyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2010 o 23:21, Rzezim napisał:

Nudy. Hiszpania, która prześlizgiwała się z meczu na mecz prześliznęła się również na
pożółkłej pomarańczy.


Cudo. Chyba sobie wydrukuję to zdanie, bo mnie urzekło :D.


To był finał? To była jakaś popierdółka, a nie finał. To wszystko nie tak miało być. Nie te drużyny, nie taka gra. Prawdziwy finał mieliśmy w sobotę. A tego Paula, czy jak mu tam, powinna przesłuchać komisja hazardowa. I sędziów też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Złota Piłka: Diego Forlán (Urugwaj)
Srebrna Piłka: Wesley Sneijder (Holandia)
Brązowa Piłka: David Villa (Hiszpnia)

Złoty But: Thomas Müller (Niemcy) - 5 goli i 3 asysty
Srebrny But: David Villa (Hiszpania) - 5 goli i 1 asysta (635 minut)
Brązowy But: Wesley Sneijder (Holandia) - 5 goli i 1 asysta (652 minuty)

Najlepszy młody piłkarz Mundialu: Thomas Müller (Niemcy)
Złota Rękawica: Iker Casillas (Hiszpania)
Nagroda fair play: Hiszpania
-----
No i git... Hiszpania wygrała i to nawet zasłużenie ,bo pomimo słabego meczu i tak prezentowała się lepiej :P
Zwłaszcza Navas świetnie sobie radził :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2010 o 14:11, Erton napisał:

Kurna, napisać coś wykraczającego poza "Świetny mecz, brawa dla Hiszpanii" i ludzie się burzą.


Bo duby smalone prawiłeś, więc nie dziwota ;>

Dnia 12.07.2010 o 14:11, Erton napisał:

Dlatego sie burzę, że wymieniane są tylko błędy Hiszpanii, podczas gdy w mojej skromnej
opinii to Holendrzy grali brutalniej i kosili lepiej niż Husquarna.


Szczerze mówiąc, to - odrzucając opinie fachowych hejterów - jeśli już widzę "użalanie się" na błędy Spaniardów, to tylko w kontekście tego iż HW nie był łaskaw ich spostrzec. A także tego, że brak mi jakiejś rzetelnej opinii. Nikt nie zaprzecza, że Holendrom nagle palma odbiła w finale i zaczęli grać jak Anglicy w najgorszych chwilach, ale także Hiszpanie grali włoski koszmar.

Luzuje mnie, gdy jedzie się Holendrów, ale Hiszpanów sławi aż po siódme kręgi niebos. Luzuje mnie, gdy ludzie zamykają klapki na gałach i wciąż widzą cuda na kiju w grze Hiszpanów, nawet gdy grają obleśnie... Vide zresztą to, co już wcześniej napisałem: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=72&pid=51184 Szkoda karma mać, że wykrakałem...

Dnia 12.07.2010 o 14:11, Erton napisał:

ale sporo było też sytuacji, gdy faule były, a "Harald" nie gwizdał.


Owszem, gdy padali Holendrzy.

Dnia 12.07.2010 o 14:11, Erton napisał:

To to jest sędziowanie na korzyść Hiszpanii??


Podoba mi się, jak całą grę rozpatruje się przez pryzmat zagrania jednego idioty. Punktuje Bommela (który akurat nie zaskoczył, bo przecież zawsze gra z delikatnością ciężarnej mamucicy), ale polowania na piszczele Robbena już się nie zauważa... Jeżeli zaś argumentem ma być "a bo oni kosili, gdyż Holendrzy kosili bardziej", to... już się wypowiedziałem na ten temat wcześniej.

Jakoś tak się śmiesznie złożyło, że najpoważniejsze błędy Webba uderzały w Pomarańczowych. Faktycznie, przypadek, peszek, zwykła li tylko niekompetencja sędziego...

Dnia 12.07.2010 o 14:11, Erton napisał:

Jeśli dla Ciebie perfekcyjnie zorganizowana defensywa i skuteczność z przodu to jest antyfutbol, to troszkę
mylisz pojęcia.


Cóż, być może. Być może szukamy czegoś innego szukamy w tym sporcie. Jeśli chcę fascynować się taktyką i techniką, nawet jeśli ich wdrożenie jest totalnie niewidowiskowe, to mam od tego F1. Jeśli chcę przeżywać mentalne orgazmy na widok niuansów i wysmakowanych zagrywek, mam od tego tenis. Tymi dyscyplinami się pasjonuję. Gdy zaś oglądam kosza / siatę / nożną itepe, do tego na - rzekomo - supciodupcio poziomie, spodziewam się i oczekuję piękna.

Być może jestem w tym momencie zwykłym coach potato oczekującym panem et circenses, ale... cóż, taka jest moja ocena. Z mojego punktu widzenia Spaniardzi nie zasługiwali nawet na strefę medalową. Skoro już tam zaszli, moim marzeniem było zobaczyć dokładnie odwrotny układ finałowej czwórki. Cóż, ale jak się powszechnie mawia, futbol nie jest sprawiedliwy. Najwaleczniejsi, grający najbardziej widowiskowo, zostali z niczem. Grający topornie, kunktatorsko i symulancko, dostali za to złoto. Sprawdza się to, co napisałeś. Bywa, świat nie jest sprawiedliwy, więc strasznie zaskoczony też nie jestem...

W moim mniemaniu po prostu tego [pseudo]mistrza nie ma i nie będzie, tako samo jak w mojej świadomości nie ma dwóch ostatnich [pseudo]Bondów. Ale to jest moja świadomość, tak jak ja mam do niej prawo i jej nikomu nie narzucam, tak i niech fani La Roja się cieszą i radują, mają co chcieli. Ale, na wszystkich Bogów Chaosu, niech mi nikt nie wciska pierdół, że zrobili to pięknie i zasłużenie!

I jeszcze już totalnie absurdalny argument "zasłużenie, bo wygrali = są najlepsi", gdy równocześnie 3/4 tych samych fanbojów wciska kicior "może i Mediolan wygrał LM, ale to Barca gra najlepiej". Hello? Is there a doctor here?

Dnia 12.07.2010 o 14:11, Erton napisał:

To lepiej za szybko nie wracaj, bo wraz z powtórkami przyjdzie jeszcze bardziej aptekarska
gra. Już widzę, jak Włosi co 10-15 sekund będą się domagać powtórki video, bo siła Coriolisa
na nich zadziałała i domagają się faulu. Będzie jeszcze gorzej, mówię Ci.


Nie wiem co do gwizdania apteki ma temat powtórek video. Besides, dalej wypisujesz bezpodstawne argumenty rodem z geriatrolandii FIFA. Jakoś np. w tenisie potrafili ten problem rozwiązać. Nie rozumiem, czemu tutaj miałoby być problemem np. danie każdej drużynie prawa do trzech powtórek, do dyspozycji kapitana albo np. trenera, który zgłaszałby chęć wykorzystania technicznemu. Jak się chce, wszystko się da. Panom emerytom po prostu się nie chce, aczkolwiek lekko kuriozalne jest to, iż więcej bodajze energii zużywają na wymyślanie argumentów przeciw, niż by zajęło zorganizowanie całej reformy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować