Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs GoldenEye 007: Reloaded

69 postów w tym temacie

Moim zdaniem byłby to Elliot Carver- magnat medialny z "Jutro nie umiera nigdy". Uważam tak ponieważ w dzisiejszych czasach media to ogromna potęga z którą trzeba się liczyc a mimo tego że bohater był słaby fizycznie to jednym rozkazem lub poleceniem mógł narobic wiele szkód ,zniszczyc każdego kto wszedł by mu w drogę bądź zatruc danej osobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jako finałowego boss''a w grze można by było dać pannę Xenię Onatopp :) Uważam, że droga do spotkania się z nią na końcu gry wyglądała by tak, iż najpierw przez gre była by ona naszą podporą czy też kobietą na chwilkę relaksu, a następnie na koniec okazało by się, że cały czas kręciła za naszymi plecami z innymi złoczyńcami, a my wpatrzeni w jej urodę nic nie dostrzegaliśmy. A nasze ostatnie starcie z panią Xenią oczywiście już do tak przyjemnych by nie należało. :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zao. Najbardziej klimatyczna postać. Gdy byłem młodszy przerażała mnie ta jego "diamentowa" twarz :) Dzięki umiejętnościom w walce i sprytowi mógłby stać się ciekawym przeciwnikiem Bonda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Który z filmowych przeciwników agenta 007 byłby najtwardszym bossem do pokonania w grze? Oczywiście że Ernst Stavro Blofeld, szef organizacji terrorystycznej WIDMO. Dlaczego? Ponieważ jest nie przewidywalny, ma szalone plany które nikomu by nie przyszły do głowy, ma bazę wykutą w kraterze wygasłego wulkanu, nie boi się wywołać wojny, nic nie stoi mu na przeszkodzie zabicia milionów ludzi po to żeby osiągnąć jego cel. Uważam że to by był najgroźniejszy przeciwnik do pokonania w grze ponieważ zanim agent 007 by do nie go dotarł musiał by pokonać setki przeciwników z jego organizacji a wtedy kiedy by już był wyczerpany nie miał by z nim szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie będę zbyt oryginalny, ale jednak: "Buźka" to postać zdecydowanie najgroźniejsza dla agenta 007.
To postać o nieprzeciętnych gabarytach, posiadająca niesamowitą siłę i wytrzymałość przekraczająca ludzkie pojęcie. Przeżył on wiele sytuacji, z których nikt nie wyszedłby cało. Nawet jego zgryz był niebezpieczny- potrafił on przegryźć praktycznie każdą powierzchnię. Każde podejście do niego zagrażałoby więc życiu naszego bohatera. "Buźka" nawet bez broni stanowi niebagatelne zagrożenie. Pod uwagę należy też wziąć jego psychikę- umysł bezwzględnego mordercy. Nie cofa się przed niczym.
Grającym w nową grę o Jamesie Bondzie życzę więc powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie powinien nim być Dr. No. Są na pewno wierni fani 007, którzy wiedzą kim był ale są też tacy, którzy nie mają pojęcia kto to jest i jaki jest/był POTĘŻNY. :) Chociaż, w grze mogliby go trochę poznać i to byłby fajny powrót do "korzeni zła" które tak dzielnie zwalcza Bond, James Bond :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że najciężej byłoby pokonać Oddjob''a (Mokra robota) - pomagiera Goldfingera. Zarówno w książce jak i w filmie (choć na różny sposób) Bond musiał uciekać się do niekonwencjonalnych metod, aby unicestwić tego przeciwnika. Koreańczyk jest praktycznie nie do ruszenia. Walka z nim wymagałaby od gracza wykazania się sprytem i inteligencją. Nie trudno też sobie wyobrazić, że konfrontacja ta byłaby w grze wyjątkowo widowiskowa. Z jednej strony - nieuzbrojony James Bond (bo zastrzelenie adwersarza byłoby zbyt proste i banalne). Z drugiej wyposażony w zabójczy melonik-frisbee zapaśnik któremu ciskane w jego kierunku ciężkie sztabki złota zupełnie nie przeszkadzają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2011 o 19:27, WiK1992 napisał:

RYDZYK !!!

Chyba mamy zwycięzcę.

Edit: Spokojnie, Panowie, bez paniki. Spójrzcie na zasady konkursu, a potem na Rydzyka. Chill.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba najtrudniej byłoby pokonać Francisco Scaramanga z "Człowiek ze złotym pistoletem". Jakiś pojedynek w ciasnej zamkniętej przestrzeni z różnymi pułapkami i z wykorzystaniem tylko broni krótkiej był by bardzo ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw dlaczego wszyscy piszecie o głównych wrogach Jamesa. Moim zdaniem ciekawym (i trudnym) bossem
mógłby być wierny sługus Aurica Goldfingera Oddjob który wystąpił w filmie pt. "Goldfinger". Dlaczego?
1.Potrafił bardzo celnie rzucać swoim kapeluszem, którym mogł odcinać np. głowę rzeźby
2.Byl mocny jak skala James bil go drgagiem, rzucil sztabka zlota i dopiero porazenie pradem wywolalo jego smierc.
3.Rzucal Bondem o sciany jak gumowal pilka
Dlatego uwazam ze warto by bylo spotkac go w ostatnim poziomie gry jako finalnego bossa. Uwazam ze inni jak Buzka czy Renard tez byliby dobrymi przeciwnikami ale Oddjob''a bardziej widzialbym w tej roli. Zycze wszystkim szczescia. Siema!
Fyller

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Xenia Onatopp - czyli pani rosyjska pilotka śmigłowca (w Cann) która zabijała swój cel kiedy była na górze podczas .. hm... :) poprzez ściśnięcie udami :) - myśle i myślę i nie mogę pojąć jak się udało Bondowi oswobodzić z takiego chwytu :) ja po prostu nie widzę drogi ucieczki :) hehehe. Ten chwyt można porównać jedynie do "kopa w klejnoty" (uniwersalny i niezwykle potężny) ewentualnie z półobrotówką Chucka Norrisa :) (zabójcza precyzja, moc i poezja ruchu :) )

20111124171321

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najcięższym przeciwnikiem Bonda byłby czas. Wizja niewykonania jakiegoś zadania w porę byłaby dla niego straszna. Nie wspominam już o tykających bombach zegarowych. Każda misja agenta 007 to walka z czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że najtwardszym a również trudnym do zabicia bossem do pokonania w grze o Jamesie Bondzie byłby Gustaw Graves lub, jak kto woli pułkownik Moon. Był by on nieuchwytnym przeciwnikiem, ponieważ dzięki urządzeniu takiemu jak w kubańskiej klinice mógłby przybrać twarz członków tajnej organizacji służb wywiadowczych MI6, co uniemożliwiłoby jego bezpośrednią identyfikację oraz bezpośrednie pokonanie. Posiadając również broń taką lub i lepszą jak w filmie - potężne działo laserowe, mógłby niszczyć każdy cel na ziemi. James Bond nie mógłby czuć się bezpiecznie, nawet w łóżkach swoich kochanek ;) Gustaw Graves byłby również świetnym szermierzem, co w grze można by wykorzystać w pojedynkach między finalnymi walkami oraz pościgami samochodowymi w których James wykorzystywał by gadżety Q. Gustaw Graves z jednej strony postać bardzo bogata, ogarnięta wolą władzy, a z drugiej w wyniku matactw medycznych, "nabył" zdolności psychopatyczne, stał się człowiekiem niezrównoważonym psychicznie byłby naprawdę BOSSEM trudnym do rozszyfrowania, identyfikacji i pokonania w grze.

20111126224226

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem jeszcze dodać, że finałowa walka w grze z Gustawem Gravesem mogłaby odbyć się na pokładzie równie dużego samolotu jak w filmie (AN-124) lub też na pokładzie ogromnego statku - tankowcaa tak jak w "Szpieg, który mnie kochał", a może nawet pod wodą na okręcie podwodnym typu Typhoon. Po pokonaniu Gustawa Gravesa James Bond wraz z piękną kobietą uciekał by helikopterem będącym w ładowni samolotu, skuterem wodnym przez wnętrze wybuchającego i tonącego super tankowca lub też batyskafem z tonącej łodzi podwodnej. Wszystko to opatrzone grafiką z DX11 byłoby naprawdę widowiskowe a nawet realistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować