Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs - wygraj książkę "Epic" Conora Kosticka

91 postów w tym temacie

Bezimienny z Gothica. Zastanawia mnie co by było, gdybym tak go zastąpił przymusowo w którymś momencie jego życia, miał imię, przeszłość(tak jakby: D) i własne spojrzenie oraz pomysły na rozwiązania wielu sytuacji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie można na pojedynek wybrać również polityków...

Wybrałbym na pojedynek Sama B, z Dead Island, ciekawe jak bym sobie poradził. Nie było napisane, że nie można napisać tak jakby krótkiego opowiadania, o tej bitwie, wiec khy, khy:

[...]Wyrzucili mnie na tą walkę. Nie mogłem nic zrobić. Po prostu mnie tam wyrzucili. Gdybym się przeciwstawił, zabili by mnie na miejscu. Więc pozwoliłem się wypchnąć. Sama B nawet nie musieli prosić. Chyba na prawdę się wkurzył, kiedy wylało się moje piwo na niego. Stare dobre czasy... Cóż, było to wczoraj, więc nie takie stare. Ale ma się na co wściekać. Uciekłem z miejsca zdarzeń jak najprędzej. Wszyscy się z niego śmiali. Trudno mi teraz tego biedaka wyobrazić w tej trudnej sytuacji.
Teraz patrzał na mnie, tak przeszywającym spojrzeniem... Najchętniej bym się schował w krzakach, ale to by było gorsze od dostania bęcków od tego mięśniaka. Zrobiłbym sobie krzywdę na całe życie. Wszyscy by się śmiali. Ale można też powiedzieć, że pracowało się w cyrku. Ale nie czas teraz na to. wybraliśmy bronie. Było ich miliony, nawet tysiące!
Zręcznie wyjąłem maczetę z pochwy. Walka miała się zaraz zacząć. O mało nie popuściłem w gatki (no co, wy byście się nie bali?). Wziął swój stary dobry młot. Usłyszałem gong:
- Skąd oni go do cholery wzięli? - pomyślałem - wcześniej go nie było.
JEZU!!! DOPADŁ MNIE!!! Ludzie na trybunach się śmieją. Miałem nadal maczetę. Ziu! Nie zrobiłem mu za dużo. Lekkie skaleczenie. Jednak puścił mnie. Krwawi mi z nosa. KU*WA!!! Złamał mi go!!! Co robić? Nagle podniósł mi się poziom adrenaliny. Tak wiecie co to znaczy. Ze strachu zaatakowałem go i... nie wierzę. Chyba go zabolało. No cóż, dostał w brzuch. I to moja maczetą. Koleś się nie poddaje. Ale mój poprzedni atak podniósł mnie na duchu. Zaatakowałem ponownie... KURDE!!! Gdybym wtedy miał tarczę... Może miałbym jeszcze rękę. Odciął mi ją. Ale spokojnie. Opatrzyli mnie. Akurat było przerwa. JEZU!!! Myślałem, że umrę... Ale to jeszcze nie koniec. Chciałem uciec gdzie pieprz rośnie. Zrobiłbym tak, gdyby tylko nie moja żądza zemsty. Odciął mi rękę... Pora na niego!
Koniec przerwy. Wybrałem sobie nową broń, on dalej był ze starym młotem. Nie rozstaje się z nim. Ale mam plan. Mam plan! Nie opowiem go teraz, nie mogę teraz. Za trudne do wyjaśnienia.
Zaatakował. Ja oczywiście zrobiłem unik. Jego wściekłość. On jej nie kontroluje. Mogę dzięki temu zrobić z nim co chcę. Zacząłem go przedrzeźniać:
- HEJ! IDIOTO!!! TRAFIĆ MNIE NIE UMIESZ?! NAWET KOMARA W DOMU CI SIĘ NIE UDA!!! - jak sądziłem, wkurzyłem go jeszcze bardziej - A WIĘC TAK?! NO TO DAWAJ!!! NIE DOTKNIESZ MNIE NAWET, GDYBYŚ BYŁ NAJSZYBSZY, I NAJZRĘCZNIEJSZY NA ŚWIECIE!!! - krzyczałem. Jak się spodziewał, pobiegł na mnie. Oczywiście uskoczyłem. Robiłem to w kółko, aż się zmęczył. I wiecie, co było dalej. HOP!!! PLASK!!! Sam B leży. Rozłożyłem go na łopatki. Spokojnie, nie zabiłem go. To nie w moim stylu. Trafi do szpitala. Ważne, ze udało mi się wygrać. Przezwyciężyłem strach! YAY!!! Nie wieżę. WYGRAŁEM!!![...]

Prawa autorskie. Nie kopiować, rozprzestrzeniać, ani Bóg wie co jeszcze. Ale admini oczywiście mają prawo to gdzieś wstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyzwałbym Człowieka Iluzję. Nienawidziłem tych jego pociagnięć papierosa i tekstów o dobrze ludzkości. Chciałbym zobaczyć czy równie dobrze posługuje się bronią jak i słowem. Ten gość to jedna wielka prowokacja. Przyszyć mu tego szluga do twarzy na amen... wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Interesujący był by pojedynek inny niż wszystkie pozostałe który polegał by na spożyciu jak największej ilości gorzałki z pewnym krasnoludem, przyjacielem Wiedzmina Geralta a konkretnie z Yarpenem Zigrinem.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym wyzwać na pojedynek bezimiennego chłopca z gry "Limbo". Czemu ? Jest to jedna z moich ulubionych postaci. Charakteryzuje go tajemniczość, praktycznie nic o nim nie wiemy. Jest on jednak sprytny, nie ulękły i dąży do własnego celu. Walcząc z nim po pierwsze: miałbym jakieś szanse - co to za walka z niepokonanym wojownikiem, wybrańcem losu itp. itd. Jest to zwykły chłopiec, który może w pewnych momentach przerazić swoją zawziętością.
Po drugie: Liczyłbym na jakąś konwersację z nim. Po trzecie: Lubię małych chłopców... dobra tak na poważnie jest to po prostu zuch chłopak i przypomina mnie, więc chciałbym się właśnie z nim zmierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O rany! Jest wiele postaci, z którymi chciałbym się zmierzyć, albo oglądać jak między sobą walczą. Np. sprawdziłbym jak długo moja postać z Fallout New Vegas (zawodowo snajper) wytrzyma w starciu z piękną Sniper Wolf z MGS. Ale naprawdę chciałbym zmierzyć się z drużynowym Kroganinem (Vrexem z ME1 lub Gruntem z ME2) w pojedynku na najtrafniejszy komentarz/żart sytuacyjny. Chciałbym po prostu wiedzieć, czy dorównuję im w sarkazmie i trafności uwag ( jak pomyślę o scenie na martwym Żniwiarzu w ME2 to nie wiem, czy mam szanse - wchodzimy do pokoju zasłanego trupami, a Grunt na to: "Ale smród... Ktoś jeszcze jest głodny"? Dlatego przez obie gry zawsze trzymam przy sobie Kroganina).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym wyzwać na pojedynek Bohatera z gry Ogniem i Mieczem . Chciałbym zobaczyć jak sprintuje w 30 kilogramowej zbroi i wymachuje swoją niezniszczalną kopią. Moja walka z nim wyglądała z nim tak
- W prawym narożniku ( przenośnie ) ... (czyli ja )
- W lewym narożniku ( przenośnie ) bohater z gry O i M .
- Walka się rozpoczyna.
- bohater z gry zaczyna niebywale szybko biec w swojej 30 kilogramowej zbroi, oburęcznym mieczem (schowanym niewiadomo gdzie - chyba na plecach), nadziakiem i łukiem z tatarskimi strzałami.
- ... ( czyli ja ) sprint w małym żupanie, buława, łuk z tatarskimi strzałami.
- Przeszywający cios kopią bohatera odejmuje pół hp przeciwnikowi
- ...( kolejny raz czyli ja) zadaje mocny cios buławą w głowę i przeciwnik leży!!!!!!!
- PROSZĘ PAŃSTWA CO ZA EMOCJIE KIBICE SZALEJĄ!!!!!
Koniec
Wybrałem bohatera z gry Ogniem i Mieczem ponieważ jest to historyczna gra albowiem to nie ma nic do rzeczy. Śmieszy mię to że facet który nie jest na koniu, ma 30 kilogramową zbroje husarza, 5 metrową lance, miecz oburęczny prześciga cały swój odział i zabija wszystkich po kolei jak gdyby nigdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alex Denton z Deus Ex 2.

Bo to alter ego gracza, czyli w tym wypadku moje, a samego siebie pokonywać jest często (w pewnym sensie) najtrudniej.

Poza tym była to jedna z tych gier, w które przeszłam „metodą pacyfistyczną” (tzw. pacifist run), a kiedy walczy ze sobą dwóch pacyfistów, nikomu się przynajmniej nie stanie za duża poważna krzywda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować