Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wydawca Serious Sam 3: BFE: Pecetowcy chcą płacić za gry

35 postów w tym temacie

Sukces Skyrima na pececie to jakiś malutki ułamek tego co sprzedało się na konsolach. Jeśli to jest sukces to jest gorzej z rynkiem pc niż myślałem. Facet od Serious Sama 3 musi uśmiechać się do pececiarzy bo jego produkt jest tylko do nich skierowany. Ta osoba z Ubisoftu miała przynajmniej odwagę powiedzieć o zachowaniu graczy pecetowych, którzy rzeczywiście są coraz bardziej irytujący z tym swoim krzykactwem na forach, z jakiegoś powodu na zachodzie kpiarsko nazwano ich "master race".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piractwo wiadomo, że jest problemem, ale szukanie winy w jakości gier jest po prostu niepoważne. Skoro gra jest słaba to po co ją ściągać? A jeśli jest dobra to po prostu ide do sklepu.
Wydawcy nie mogą zrobić nic z tym procederem - złodzieje istnieli od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I że też taka firma ma prawa do tytułów jak Assassin''s Creed, Heroes of Might and Magic czy Driver. Jak gra jest porządna to się ją kupuje i tyle, nie ważne na jaką platformę. Piractwo dla niektórych jest sposobem na przetestowanie gry jako że dema ostatnimi czasy nie pojawiają się na PC.

Zamiast narzekać na piractwo na PC, niech zobaczą co tak naprawdę robią aby tego ludzie nie mieli powodu aby piracić. No w ich wypadku to, co oni robią aby ludzie piracili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 22:10, Edalb napisał:

Sukces Skyrima na pececie to jakiś malutki ułamek tego co sprzedało się na konsolach.
Jeśli to jest sukces to jest gorzej z rynkiem pc niż myślałem. Facet od Serious Sama
3 musi uśmiechać się do pececiarzy bo jego produkt jest tylko do nich skierowany. Ta
osoba z Ubisoftu miała przynajmniej odwagę powiedzieć o zachowaniu graczy pecetowych,
którzy rzeczywiście są coraz bardziej irytujący z tym swoim krzykactwem na forach, z
jakiegoś powodu na zachodzie kpiarsko nazwano ich "master race".


Skąd wiesz, ile sprzedało się Skajrimów na PeCecie?
Druga sprawa - oczywiście masę gier na kompy się piraci... ale zauważyłem pewną rzecz - dużo ogólnie pojętych graczy ma i PC zdalnego do grania i konsole. Na PC piracą, bo jest łatwo, na konsole nie, bo szkoda tracić gwarancji, bo to sporo kombinowania i tak dalej. Nie mówię, że każdy piracący na PC to taki "ukryty konsolowiec", ale masę takich osób znam, jak i czytałem wiele takich wypowiedzi na forach. Więc to nie do końca musi być tak, jak większości się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ubi zaczyna wydawać coraz gorsze kolekcjonerki np. Assassins Creed nowy. W sumie nie dostajemy nic poza beznadziejnymi DLC. Sama figurka OSOBNO kosztuje 120 zł. Największy paradoks moim zdaniem jest taki, że na komputerach robi się gry konsolowe ( kapitan oczywistość) potem jednak bierze się grę konsolową i na siłę przykleja na PC. Walka z piractwem i straty nie są moim zdaniem dobrym wytłumaczeniem. Ile się słyszy i widzi piratów na Xboxy 360. W sumie dla czego nie ograniczą się tylko do PS3 na razie je najtrudniej złamać. Wielki Gabe Newell jakoś nie narzeka na piractwo. Ludzie po prostu kupują gry zaworów bo warto je kupić, oferują dobrą zabawi w trybie pojedynczego gracza i jeszcze lepszą w multi. Walka z piractwem jest bardzo prosta, albo robimy grę która jest dobra i tania, albo robimy grę która jest nieziemska i droga, albo taką która oferuje naprawdę dobrze rozbudowany tryb gry wieloosobowej, albo po prostu wszystko w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 22:10, Edalb napisał:

Sukces Skyrima na pececie to jakiś malutki ułamek tego co sprzedało się na konsolach.


To, że jakiejś gry gdzieś się sprzedało mniej, czyją jest winą? Platformy, klientów, a może wydawcy/dewelopera? Naprawdę świat staje na głowie, skoro do konsumentów ma się pretensje o niską sprzedaż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 22:10, Edalb napisał:

Ta
osoba z Ubisoftu miała przynajmniej odwagę powiedzieć o zachowaniu graczy pecetowych,
którzy rzeczywiście są coraz bardziej irytujący z tym swoim krzykactwem na forach, z
jakiegoś powodu na zachodzie kpiarsko nazwano ich "master race".


Ale jak gracze konsolowi płakali za Wiedźminem 2 czy niedawno HoMM VI to pewnie było tylko wyrażanie opinii. Oczywiście.

Dnia 27.11.2011 o 22:10, Edalb napisał:

To, że jakiejś gry gdzieś się sprzedało mniej, czyją jest winą? Platformy, klientów,
a może wydawcy/dewelopera? Naprawdę świat staje na głowie, skoro do konsumentów ma się
pretensje o niską sprzedaż...


Vojtas, nie wiesz? Zależy jakiej gry to dotyczy - w przypadku konsolowej wina zawsze leży po stronie developera/wydawcy. Przy pecetowej winna jest już tylko platforma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego DRM''a UbiSoft''u, na który "wszyscy" (bo nie ja) narzekają - ostatnio miałem problem z netem, a dokładnie jego brak. Mam Steam, Origin, Game for Windows Live i Ubi (nie wiem jak to nazwać). Zgadnijcie jakie gry odpaliły się bez problemu w trybie offline? Podpowiem - nie Steam (nie miałem zapamiętanego użytkownika więc dupa), nie Origin i nie Game for Windows Live. Tak! Drive San Francisco i Heroes VI odpaliły się w trybie offline bez najmniejszego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 22:10, Edalb napisał:

Sukces Skyrima na pececie to jakiś malutki ułamek tego co sprzedało się na konsolach.
Jeśli to jest sukces to jest gorzej z rynkiem pc niż myślałem.

A masz jakiekolwiek wiarygodne dane na poparcie tych bzdur? Czy tylko tak krzyczysz, żeby pokrzyczeć, jak to przeważnie krzykacze robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 22:40, TobiAlex napisał:

Odnośnie tego DRM''a UbiSoft''u, na który "wszyscy" (bo nie ja) narzekają - ostatnio
miałem problem z netem, a dokładnie jego brak. Mam Steam, Origin, Game for Windows Live
i Ubi (nie wiem jak to nazwać). Zgadnijcie jakie gry odpaliły się bez problemu w trybie
offline? Podpowiem - nie Steam (nie miałem zapamiętanego użytkownika więc dupa), nie
Origin i nie Game for Windows Live. Tak! Drive San Francisco i Heroes VI odpaliły się
w trybie offline bez najmniejszego problemu.

Nie wiem jak Origin (bo go nie mam), ale Steam i GfWL bez problemu uruchamiają się w trybie offline. Wiem, bo próbowałem. I co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ubisoft jest jednym z najgorszych wydawców. Podejście do gracza mają totalnie ala "łaska pańska" i tyle. Nie kupuję ich gier od jakiegoś czasu(chyba, że za pół darmo) i nie żałuję.

Sukces gier MMO, Starcraft, Elder Scrolls, Wiedźmin, Minecraft!, Battlefield i Call of Duty oraz wielu, wielu innych pokazuje, ze gracze również na PCta wydają chętnie i to nie mało. Warunkiem jest przystępność gry oraz jakość. Jeśli z powodu błędów wydawcy nie działają mi DLC albo grę otrzymuję bóg wie ile po premierze światowej czy też gra ma milion błędów etc. to oczekiwanie, że wydam chętnie kasę jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 23:25, Lailonn napisał:

Ubisoft jest jednym z najgorszych wydawców. Podejście do gracza mają totalnie ala "łaska
pańska" i tyle. Nie kupuję ich gier od jakiegoś czasu(chyba, że za pół darmo) i nie żałuję.

+1
ja miałem teraz własnie dylemat jak były promo, czy by hawxa nie wziąć, bo miałem ochotę na latanie wsłczesnymi myśliwcami. Arcade mi nie przeszkadzało, nawet było ok, bo dzięki temu gra jest bardziej nastawiona na fun i oznaczała więcej dostępnych maszyn, ale coś mnie tknęło by odpalić demko. I dobrze ze tak zrobilem, bo tak pustej, brzydkiej (ziemia pamięta czasy microsoft combat flight simulatora) i nudnej gry dawno nie widziałem. Pad nie dał się konfigurować, sterowanie na klawie kompletnie bez polotu, do tego jakis poroniony tryb z kamerą z trzeciej osoby ustawiającej się pod najdziwniejszymi kątami.. i do tego kompletny niedorozwój gry jako takiej, uczucie jakby sterowało się ociężałym bombowcem a nie zwinnym myśliwcem, co w połączeniu z kiepskim sterowaniem i nieciekawym gameplayem <podleć tak by cel znalazł się w zasięgu rakiet a nastepnie fire and forget> ostatecznie mnie zniechecilo.
Cóż, 20 zeta zostalo w portfelu, a ja tylko sie utwierdzilem w przekonaniu, ze ubi nie umie juz robic dobrych gier.

na marginesie zabawny fakt, widac pecetowcy skutecznie pokazali co mysla o DRM w wersji ubisoftu, że ten podkulił ogon i się obraził przestając wydawać swoje crapy na pc 'bo sie nie oplaca' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej niech wycofają wszystkie swoje gry z platformy pc i wszyscy będą zadowoleni. Ubisoft straci na AC pewnie 50 % swoich dochodów a gracze oszczędzą kupę kasy na tym wydawcy. Oni nam pokazują palec, to mi im powiemy "kiss my ass". Ciągle ten sam argument, piractwo na pc i dlatego nie wydajemy gier. A co z konsolami ? Tam nie ma piractwa ? Ludzie obudźcie się zanim będzie za późno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie prawda leży po środku. Osobiście nie dziwię się frustracji twórców gier którzy wkładają w grę czas, pieniądze i wysiłek, a potem widzą że większa część pecetowych graczy pobiera ich produkt nielegalnie.

Podejmują często złe decyzje starając się zwalczać to zjawisko, ale to przede wszystkim wina piratów że jest jak jest. Walka na linii twórcy gier - piraci będzie trwała aż nie zniknie rynek PC (o ile zniknie) i jedynymi ofiarami będą uczciwi gracze bo albo będzie coraz mniej wydawanych gier na PC, albo będą upierdliwe zabezpieczenia. Jeśli rynek PC upadnie to piraci pójdą piracić na inną platformę, a twórcom aby wyżyć w zupełności wystarczą konsole.

Ścierwa które piracą gry to jedyna skaza na pecetach. Trzeba być kompletnym idiotą, aby uważać że to że się piraci gry nikomu nie szkodzi.

> Ubisoft straci na AC pewnie 50 % swoich dochodów

Niezły żart. W optymistycznym wariancie by było to 10%. Mówię to jako zagorzały pecetowiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 22:10, Edalb napisał:

Sukces Skyrima na pececie to jakiś malutki ułamek tego co sprzedało się na konsolach.
Jeśli to jest sukces to jest gorzej z rynkiem pc niż myślałem.

Stan na 12.11.11 Czyli 1 dzień po premierze:
Xbox 360 - 1,997,215
PS3 - 969,454
PC - 555,554
Jak to wygląda na dzień dzisiejszy nie mam teraz czasu szukać, ale widać wyraźnie, że to nie jest ułamek. Nie martw się tak o PC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

.. osobiście uważam, że wydawcy powinni całować piratów po rękach, bo stali się coraz lepszym wytłumaczeniem na nieudolność producentów i jeszcze większą arogancję wydawców. przestańmy owijać w bawełnę, produkcje na konsole robi się taniej i łatwiej niż na pc i to nie tylko za sprawą jednolitej konfiguracji sprzętowej ale przede wszystkim za sprawą sztampowej mechaniki rozgrywki czego wyrazem jest choćby fakt braku rozwiniętego gatunku RTS na konsolach (nie pieprzcie mi o sterowaniu bo można to dobrze wykombinować - ja to wiem i wy to wiecie więc koniec tematu) . po prostu na konsole gry można tłuc taśmowo, palacze (czyli gracze na pieca) mają już nieco inny gust a i wyższe oczekiwania zarówno co do rozgrywki jak i jakości pozostałych elementów a odwalania kichy nie da się wytłumaczyć , że skończyła się pamięć (jak na konsoli). więc zakończmy temat, ze to wszystko wina piratów, na konsole robi się taniej i szybciej i nie trzeba wykazazywać się nadmierną kreatywnością (jak już nie ma pomysłu to bierzemy licencję filmową albo komiksową) i tłuczemy kasę.. A na pc i konkurencja jest większa bo każdy sobie może trzasnąć "homebrew" a na konsoli - dupa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować