Artykuł: Star Wars: The Old Republic - wrażenia z bety

[Gram.pl 3]

gram.pl

Na pierwszą grę MMORPG od studia BioWare i zarazem kolejny tytuł umieszczony w uniwersum Gwiezdnych wojen czekało wielu fanów. Oto wrażenia z beta-testów Star Wars: The Old Republic, w których miał okazję wziąć udział Myszasty.

Przeczytaj cały tekst "Artykuł: Star Wars: The Old Republic - wrażenia z bety" na gram.pl

[Bobo 0]

Gdy klikam na tytuł na głównej stronie to od razu chciałbym być kierowany do artykułu/recenzji, a nie zawsze muszę jeszcze raz kliknąć na "przeczytaj"... trochę to denerwuje.

[Zdenio 0]

To nie jest MMO jakiego szukam obecnie. Zbyt tradycyjne... A dla samej historii nie wydam 200 złotych :P Nie zgodzę się też, że TOR wygląda jak singlowe cRPG (wielu to podkreśla). Pokażcie mi jakieś RPG singlowe z taką mechaniką walki, przecież ona jest typowo MMO-owa :P

Gra z pewnością spodoba się ludziom, którym znudził się Azeroth, którym nie podoba się rozwój WoWa, ale którzy lubią sprawdzoną mechanikę gatunku, bo TOR garściami czerpie z najlepszych rozwiązań innych tytułów. Jednak jeżeli ktoś - tak jak ja - jest już znużony hotkeyowymi MMO a''la WoW, to raczej nic ciekawego (oprócz fajnej historii klasowej) tu nie znajdzie.

Czekamy na Guild Wars 2, ale co tam - TOR-owi życzymy sukcesu, konkurencja to zawsze dobra rzecz.

P.S. Do autora - nie miałeś momentami wrażenia, że voice over... Nie pasuje? W historii klasowej jest świetny, bo są instancje, fajne scenki itp. Ale momentami dziwnie to wygląda - wstęp do zwykłego questa, poważny dialog, "bohaterze, musisz pomóc Imperium!", a później całość sprowadza się do "Idź zabij 10 mobów, które tu obok hasają" :f

[Myszasty 7]

Dnia 28.11.2011 o 11:10, Bobo napisał:

Gdy klikam na tytuł na głównej stronie to od razu chciałbym być kierowany do artykułu/recenzji,
a nie zawsze muszę jeszcze raz kliknąć na "przeczytaj"... trochę to denerwuje.

Struktura strony taka. Jest podział na kategorie podstawowe news/artykuł i tak być musi, bo inaczej trafiałyby do tego samego worka. Na razie nie do przeskoczenia chyba. :/

btw: Ja zawsze podlinkowuję też obrazek, więc nie trzeba celować w pasek. ;)

[Ring5 0]

Dzięki za info, ale brakuje mi tu na końcu jednej rzeczy - warto brać, czy nie? Tekst napisany jest bardzo ostrożnie, trochę na zasadzie "ogólnie jest dobrze, ale niektóre rzeczy kuleją", co nie daje jasnego i przejrzystego obrazu sytuacji. Ok, rozumiem, że to tylko beta, na dodatek weekendowa, ale mimo wszystko jakieś wyobrażenie o jakości finalnego produktu daje, prawda?

A co do pytań o samą grę: nie wiem, czy miałeś okazję się przekonać, ale czy postaci z mieczami nie są zbyt potężne? W KotORze praktycznie nie było szans, by postać z blasterem pokonała kogoś machającego latarką (głównie ze względu na blokowanie), a właśnie tego obawiam się najbardziej... Wiele osób zacznie grę jako Jedi (czy Sith), a potem weź tu człowieku bądź mądry i przebij się przez ich blok.

[rakken 0]

Oglądałem jak brat gra w bete, i generalnie bardzo fajnie to wyglądało.
Klimatycznie i że się tak wyrażę ''StarWarsowo''.
Ale walki kosmiczne to kompletna tragedia! Zwykły celownik na szynach, co to ma być??? DNO!
Mam nadzieję że wprowadzą dodatek z normalnymi walkami kosmicznymi bo to co jest to żenada.

[Zdenio 0]

@Ring5 - Pewnie trudno polecać wprost taką grę, bo to naprawdę kwestia gustu ;P

Ja grałem "postacią z mieczem", więc mogę powiedzieć, że postacie "blasterowe" są tu na równi z force-userami, o ile nie silniejsze. Bounty Hunter, Smuggler i Trooper często są pierwsi w tabelach "Most damage" w meczach PvP.

Trzeba pamiętać, że to nie jest gra single, to nie jest Jedi Knight. Tu nie ma czegoś takiego, że jedno machnięcie mieczem = śmierć :P To jest typowa walka rodem z innych gier MMO, tylko animacje nieco lepsze.

[blackbeaver 0]

Dla mnie gra jest genialna (jestem lekkim fanboy''em), ale grając trudno mi się było oderwać :) Niektórzy nazywają TOR massive singleplayer online ja się z tym nie zgodzę, jak ktoś chce to da radę "przejść" grę sam, może też wszystkie questy robić w grupie. Prawdopodobnie nie ma się co martwić, że większość będzie grała Jedi albo Sith''ami, sam miałem zamiar grać Sith Warriorem, ale po wypróbowaniu Bounty Huntera zmieniłem ten zamiar (patrząc na ilość wątków na forum gry, obawiam się, że nie jestem jedyny XD).

[Myszasty 7]

Dnia 28.11.2011 o 11:22, Ring5 napisał:

Dzięki za info, ale brakuje mi tu na końcu jednej rzeczy - warto brać, czy nie? Tekst
napisany jest bardzo ostrożnie, trochę na zasadzie "ogólnie jest dobrze, ale niektóre
rzeczy kuleją", co nie daje jasnego i przejrzystego obrazu sytuacji. Ok, rozumiem, że
to tylko beta, na dodatek weekendowa, ale mimo wszystko jakieś wyobrażenie o jakości
finalnego produktu daje, prawda?

Ostrożnie, bo i za mało widziałem. Poza tym, jak sam zauważyłeś, jest to MMO bardzo specyficzne. Dla miłośników PvE zapewne dużo lepsze, choć z drugiej strony... no własnie, w PvP za mało grałem, postaram się nadrobić teraz. Dziwna gra, ale ma klimat niezły, wątki fabularne, które liznąłem nawet wciągające (jak na MMO oczywiście) i konstrukcyjnie wygląda na przemyślaną. Powiem tak - ciągnie mnie wciąż i fajnie się w to na razie grało. Ale tez i bez jakichś zachwytów. Ok, craft mi się coraz bardziej podoba. :)

Dnia 28.11.2011 o 11:22, Ring5 napisał:

A co do pytań o samą grę: nie wiem, czy miałeś okazję się przekonać, ale czy postaci
z mieczami nie są zbyt potężne? W KotORze praktycznie nie było szans, by postać z blasterem
pokonała kogoś machającego latarką (głównie ze względu na blokowanie), a właśnie tego
obawiam się najbardziej... Wiele osób zacznie grę jako Jedi (czy Sith), a potem weź tu
człowieku bądź mądry i przebij się przez ich blok.

Daje się. Sam właśnie dlatego próbowałem głównie agenta i smugglera. To są DPS-y tłukące szybciej, niż latarkowcy, z crowd control własnym. Jak wchodziłem na "zasicone" heroiki, to się od invitów nie mogłem opędzić. W PvP też można gościa przytrzymać, po czym walnąć mu jakiegoś mocnego blasta, który go ładnie poskłada. W 1 vs 1 nie jest łatwo, bo trzeba się wciąż oganiać, ale w grupie ogarniętej wali się mocno i boleśnie. Ale, jak już pisałem, PvP ledwie ruszyłem, za mało doświadczenia jednak, żeby ferować wyroki.

[Zdenio 0]

Jeżeli chodzi o PvP, to TOR oferuje to, co inne MMO. Mamy "Battlegroundy", czyli po torowemu: "Warzones". Oprócz tego mamy też strefy PvP na dwóch (jak na razie) planetach, z czego jedna (na Tattooine) to strefa... free for all, na której możemy naparzać nawet do ludzi z naszej frakcji, o ile nie jesteśmy z nimi w grupie akurat.

Jeżeli miałbym się czepiać, to powiedziałbym, że dwie rzeczy mi nie pasują do fabularnej otoczki TOR: Huttball oraz właśnie PvP free for all. Twórcy z jednej strony podkreślają "fabularność" TORa, a z drugiej dają nam takie głupoty fabularne jak Jedi bijący innego Jedi w kosmicznym rugby, w które gra dla pieniędzy :f

[dariuszp 2]

Grałem właściwie każdą klasą oprócz tych co strzelają kamykami albo piorunami i niestety jestem lekko rozczarowany z jednej strony a zachwycony z drugiej.

Co zachwyca to właśnie fabuła. Levelowanie jest przyjemne i nie nudzi jak w innych MMO co jest olbrzymią zaletą dla mnie.

Niestety tutaj zachwyty się kończą.
1. Jak podejrzewałem, zadania w stylu "zabij 10 robotów", "pozbieraj 10 lewych rąk pająków", "użyj 15 przedmiotów" i ponownie "zabij 30 przeciwników" są obecne i jest ich dużo. Po prostu dostajemy je głównie przy okazji linii fabularnych więc tak bardzo nie przeszkadzają.

2. Większość questów mimo otoczki fabularnej polega na pójściu do X i zabiciu Y przeciwników lub bosa na końcu. Całe szczęście zdarzają się ciekawsze rzeczy (jak przesłuchiwanie więźniów i decydowanie o ich losie).

3. Graficznie tragedia. 6 lat temu może by się podobało jeżeli nie WoW-owy styl. Rozdzielczości tekstur tak kiepskie że aż bolą oczy. Drzewa wyglądają tragicznie. Ogólnie jest słabo.

4. Walka jest POWOOOOOOOOOLNA. Właściwie ciągle polega na waleniu raz za razem w "1" na klawiaturzy i czasami odpaleniu "2" albo "3". Tyle. A jest to powolne bo między jednym atakiem a drugim jest strasznie duży czas oczekiwania.

5. Bieganie jest ale wolne. Sprintu w ogóle nie ma. Do 10 levelu nie macie co marzyć o środku transportu. Czeka Was sporo nudnego biegania.

6. Właściwie oprócz questów i craftingu nie ma tam NIC do roboty.

7. O ile fabułą jestem nadal zainteresowany to gameplay znudził mnie w jeden weekend. Nie wiem jak to będzie wyglądać jak bym miał grać parę miesięcy.

8. Zadowolenia nie przysporzyło godzinne oczekiwanie żeby wbić się na serwer. Dopiero w niedziele otworzyli ich więcej.

9. Bardzo kiepskie animacje. Jedyne co tam wypada całkiem fajnie to walka na miecze. Najgorszy jest trooper. Strzelasz do celu, cel ucieka a... laserowe pociski za nim skręcają. Hę ? :|

10. Kiepski kreator postaci. W porównaniu do innych MMO wręcz tragiczny. Kilka twarzy + kilka fryzur + 4 możliwe typy ciała. Jestem można ustawić kolorki. Tyle.

11. Pancerze wysokiego poziomu WYGLĄDAJĄ TRAGICZNIE

12. Biegamy ciągle trzymając prawy przycisk myszy. Tragedia.

13. UI jest po prostu słabe. Dodatkowo nie można go ani skonfigurować ani też skalować.

No i to by było na tyle moich uwag. Gra mnie zachęciła fabułą ale odrzuciła całą resztą. Ale do grudnia jeszcze czas więc zobaczymy co z tego będzie.

[Henrar 2]

Dnia 28.11.2011 o 11:15, Zdenio napisał:

To nie jest MMO jakiego szukam obecnie. Zbyt tradycyjne... A dla samej historii nie wydam
200 złotych :P Nie zgodzę się też, że TOR wygląda jak singlowe cRPG (wielu to podkreśla).
Pokażcie mi jakieś RPG singlowe z taką mechaniką walki, przecież ona jest typowo MMO-owa
:P

Żeby daleko nie szukać - Dragon Age. Tylko tam, jeszcze party było, ale cała reszta interfejsu (ba, nawet skróty klawiszowe) były żywcem wzięte z MMO (zgadnijcie którego).

Natomiast po przegraniu w betę nie zauważyłem nic ciekawego ani rewolucyjnego - ot, klon WoWa z naciskiem na samotną zabawę i dialogi. Tylko tyle i aż tyle. Dla mnie to zbyt mało, by wrócić do MMO. Może to i dobrze.

Szkoda natomiast, że TOR to jeden wielki retcon KotORa 2.

[Zdenio 0]

@dariuszp - sprint dostaje każda klasa na 14 levelu. Walka wcale nie jest wolna - przeciwników zabijamy relatywnie szybko, przynajmniej w porównaniu do innych gier MMO.

@up - DA2 jednak był nieco inny niż gry MMO. Inny balans umiejętności, inne rozwiązanie kwestii cooldownów, inny system poruszania się postaci. Choć fakt, że podobny.

[Kresegoth 1]

Dnia 28.11.2011 o 11:22, Ring5 napisał:

A co do pytań o samą grę: nie wiem, czy miałeś okazję się przekonać, ale czy postaci
z mieczami nie są zbyt potężne? W KotORze praktycznie nie było szans, by postać z blasterem
pokonała kogoś machającego latarką (głównie ze względu na blokowanie), a właśnie tego
obawiam się najbardziej... Wiele osób zacznie grę jako Jedi (czy Sith), a potem weź tu
człowieku bądź mądry i przebij się przez ich blok.

Na warzones, które ja odwiedziłem swoim Consularem/Sagem było odwrotnie - latarowcy mieli serialnie przechlapane, bo po stronie sithów szalały zastępy Bounty Hunterów.

Co do samych warzones/BG - moim zdaniem wyszły całkiem fajnie. Fakt - same pomysły na mechanikę poszczególnych stref są kopiowane, ot, choćby z WoWa, ale tutaj bardzo dobrze wypadło zaadoptowanie ich do realiów SW.

[Eddy89 0]

Ogólnie gra jest świetna, pograłem cały weekend i jako człowiek, który nie miał nigdy większej styczności z grami MMO (ze względu na traktowanie fabuły po macoszemu), jestem pozytywnie nastawiony. Zgadam się ze wszystkim z co opisał Myszasty, jednakże hasając wczoraj po Taris zadałem sobie jedno pytanie, mianowicie: po kiego grzyba (pomijając aspekt ekonomiczny) robić MMO, w którego w sumie można bez problemu grać jak w singla? :| Czy jest sens robienia takiego MMO- chodzi mi głównie o to, że ja jako zatwardziały fan cRPG i singla, grając w TOR''a, które jako MMO powinno być nastawione na granie w grupie, tudzież przynajmniej w tandemie, wszystkie questy wypełniałem solo i nawet przez myśl mi nie przeleciało żeby się do kogokolwiek przyłączyć. Innymi słowy: chciałem poznawać historie sam; prowadzić dialogi tak jak mnie się to podobało, a nie losować między moją wypowiedzią a kompana; łazić tam gdzie JA chciałem; wykonywać te questy które chciałem a pozostałe zlewać bez "nacisku z zewnątrz"; słuchać dialogów od początku do końca, a nie naciskać jak najszybciej spację bo ziomek, z którym gram nie chce słuchać/wczuwać się w misję tylko jak najszybciej zdobyć expa i wrzeszczy "SPACE!!!!!" itd. Jednym słowem, dla mnie to robienie na siłę z gry MMO (w celu dotarcia do większej ilości ludzi) grę single, lub odwrotnie- jak kto woli ;)
Pomijam fakt płacenia za grę 180 zł plus comiesięczny haracz w wysokości 60 zł- mnie takie coś nie odpowiada, bo mam pewną granicę, jeżeli chodzi o "inwestowanie" pieniędzy w jedną grę (mógłbym sobie pozwolić, ale nie ukrywam, że szkoda mi wywalać taką kasiorę na jedną grę- za cenę rocznego abonamentu mam 4-5 nowych (premierowych) gier) ale wiem, że są ludzie którzy są w stanie płacić i nie widza w tym nic złego, wręcz przeciwnie- cieszą się z tego ;)
Patrząc na całokształt, dochodzę do wniosku, że jednak bardziej cieszyłbym się, gdyby przed "TOR" pojawiły się literki "KO-" i "3" na końcu :P

[Venydarr 0]

Ktoś przyjrzał się dokładnie zabawnemu zestawieniu na tym screenie http://www.gram.pl/upl/artykul/20111128102621.jpg ?

Sporych rozmiarów siedzenie "Myszki" i goryl. Mimo tego pierwszego nie sposób nie zauważyć, że mało Mocy na tym ujęciu się ukazało :P

[Cherry69 0]

Mam mieszane uczucia.
TOR jest świetny, warty swojej ceny premierowej, ale czy pasują tu płatności abonamentowe?
Dużą część gry da się przejść solo.
Gdyby było F2P, jak np. Guild Wars, byłby najlepszą grą tego typu.
A tak trzeba będzie sprawdzić samemu.
Grę kupię, pogram 2 miesiące, co dalej nie jestem teraz w stanie powiedzieć.

[Zdenio 0]

@Eddy89 - Jest sens robienia takiego MMO, bo to JEST gra MMO, a NIE single-player. Poza contentem "singlowym" z voice-overem i świetną fabułą gra ma wszystko to, co lubią fani MMO, czyli PvP, instancje grupowe, a w endgame - rajdy.

@Cherry69 - Guild Wars nie jest F2P. F2P to gry, za które w ogóle nie płacimy.

[IMPARTIAL92 0]

Los tak chcial ze internetu nie mialem od piatku godzina 16 do dzisiaj, i sobie w beta nie pogralem. Straszna szkoda bo gra jest interesujaca. Nastepny pr0gram bedzie mocno Star Warsowy czuje.

[Astropath 0]

Chciałbym tylko zauważyć, że w takim np. WoWie też można praktycznie całą grę 1-80lvl przegrać samotnie. Każdy obszar ma wątek fabularny z prostymi, szybkimi questami, które nie wymagają łączenia się w grupy. Kiedyś przynajmniej były obszary z mobami elitarnymi (które od biedy też można było pominąć i wrócić do nich później). Levelować można w instancjach, ale czy w TOR nie można? Klepać te same instancje do znudzenia?

Podobnie jest z guild warsem (wiem, że nie klasyczne MMO). Dawniej grupy były konieczne by przejść misje. Od kiedy pojawili się herosi (wpierw trzech, potem cała grupa) można wszystko samemu przejść.

Celowo nie porównuję end game, bo niewiele o nim w TOR wiadomo.

WAR ciekawie rozwiązał aspekt gry grupowej przez dynamiczne questy i duże bitwy open PVP (RVR). Rift pociągnął te dynamiczne questy jeszcze dalej i tam się czuło, że gra się w MMORPG. Natomiast w wielu innych grach tego typu, można od początku aż do end game''u grać samotnie.

TORa posmakowałem przez weekend i przyznam, że mnie nie porwał. Sam nie wiem czy zdecyduję się na zakup.
Na plus zaskoczyła mnie stabilność serwerów i praktycznie brak lagów (grałem na amerykańskim serwerze). Na minus jest praktycznie to wszystko co dariuszp wypisał.