Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs Hydrophobia Prophecy - zgarnij grę

171 postów w tym temacie

Woda jest jednym z najtrudniejszych elementów do stworzenia dla grafika tak jak i ogień czy mimika twarzy. W dzisiejszych grach mamy piękną odwzorowaną wodę, z nieba pada praktycznie prawdziwy deszcz, po monitorze spływają krople a to wszystko dzięki najnowszym silnikom graficznym w najnowszych grach. Więc według mnie teraz możemy jedynie spekulować: który silnik graficzny i którzy projektanci są lepsi. Prekursorem/ twórcą tego graficznego wyścigu był według mnie The Elder Scrolls III Morrowind. Prawie 10 lat temu twórcy Morrowinda pokazali na co ich stać. Ocen wody jakiej dotąd nikt nigdy nie widział, promienie słońca odbijały się od tafli wody, cienie skał zmieniały kolor wody. Deszcz, mgła w Seyda Neen, gdzie większość budynków otoczona była wodą sprawiały niesamowity klimat. To wszystko sprawiło, że ta gra po prostu zostawiła wszystkie inne w tyle i wyznaczyła wodny wyścig.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam Serdecznie

Pierwsze wrażenie związane z wodą pamiętam to była gra Unreal na moim komputerze z akceleratorem 3Dfx Voodoo 1 4MB który jako pierwszy potrafił wyświetlić efekty atmosferyczne w grach. To były lata 90te piękne czasy. Byłem wówczas w szoku następnie Unreal również ale pierwszy z serii Tournament. Do dziś mam sentyment do tych gier i wody na której punkcie mam obsesje bo to główny element do którego przywiązuje wielką uwagę. Znajomi już się przyzwyczaili :)

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o grę, w której woda po raz pierwszy zrobiła na mnie wrażenie, to szykuje się coś starszego. W nowych tytułach typu FarCry czy Crysis woda wygląda faktycznie kapitalnie, ale zanim na dobre zagościła jako istotny element tych gier był ... no cóż, w zasadzie była i jest, seria The Elder Scrolls, a konkretnie wskazałbym na Morrowind''a.

Pierwszy tak otwarty świat z dużą ilością wody, która kiedyś robiła naprawdę niesamowite wrażenie. W tamtych latach był to też popularny materiał na testy kart graficznych. Benchmarki robione były m.in. na Morrowindzie i scenach z wodą, gdzie gierka wyciskała siódme poty z kart graficznych. W zasadzie biorąc pod uwagę dostępne mody graficzne, woda w Morrowindzie nadal może robić kolosalne wrażenie.

Kapitalne połączenie otwartego świata, natury, wody i zmiennych pór dnia. To mój typ na grę, w której woda po raz pierwszy zrobiła na mnie prawdziwe wrażenie. I myślę, że m.in. Morrowind był jednym z prekursorów i "kamieni milowych" w rozwoju wykorzystania wody w grach i oczywiście jej wyglądu i animacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz i jak do tej pory ostatni woda zrobiła na mnie wrażenie w grze Tomb Raider Anniversary.
Zapamiętałem ją dzięki momentowi, w którym Lara wychodzi z wody ,a efekt kropelek pozostawiający na jej ciele był zniewalający dzięki niemu Lara Stawała się jeszcze piękniejsza i tylko chciałem pływać i wychodzić robiąc fikołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Największe wrażenie po raz pierwszy woda zrobiła na mnie w grze Crysis. Nigdzie nie widziałem jej tak świetnie zaprojektowanej wizualnie jak właśnie tu. Ogromną satysfakcją było samo pływanie w niej, chowanie się przed wrogiem, wrzucanie go do niej, a co najważniejsze szybkie przemieszczanie się w wodzie, na pewno o wiele bardziej bezpieczne niż po drogach i dżungli opanowanej przez multum koreańskich żołnierzy. Oczywiście o ile nie natrafiło się na łodzie z karabinami maszynowymi na pokładzie ;) Poza tym woda falowała, była super przejrzysta, więc równie dobrze przypominała ona mega-wypasiony kurort na Hawajach ;) Można było poczuć klimat wakacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie jestem typem "graphomana", ale był tytuł gdzie szczególnie fajnie prezentowała się właśnie woda: Severance: Blade of Darkness. Paradoksalnie nawet nie chodzi o fizykę czy interakcję, po prostu świetnie wyglądająca woda: w czasie rzeczywistym generowane były ruch, odbicia w tafli itp.
To plus fizyka obiektów i cienie rzucane w czasie rzeczywistym w 2001 było rewolucją na miarę Crysis''a...tyle że nie tak sprzętożerną;)

20111226163256

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdy myślę o wodzie w grach komputerowych, myślę o BioShock''u 2. Nie ma nic lepszego niż przechadzać się po ciemnym, obskurnym, zniszczonym Rapture, położonym na dnie oceanu, które rozświetla blask neonów i światło wieżowców. Możliwość przechadzania się po piaszczystym podłożu Atlantyku i spojrzenia z dołu na kolosalne, choć zrujnowane miasto jest czymś cudownym. Na uwagę zasługuje także moment, gdy woda wdziera się do wnętrza jednego z budynków, zalewając je doszczętnie... Uważam, że woda jest jedną z zalet tej gry i warto zagrać w nią z tego jednego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm... Woda w grach powiadacie? Zaprawdę interesujące pytanie, a odpowiedź na nie?

... <odgłosy świerszczy>

Ok, sprawa nie jest aż tak łatwa. Na przestrzeni lat było wiele gier z mniej lub bardziej mokrą rozgrywką. Pierwsze nurkowanie odbyłem w legendarnym Duke Nukem 3D, Silent Hunter 2 był moim pierwszym spotkaniem z trójwymiarowym morzem, a puszczanie kaczek (kamieniami, czy też wieśniakami) było niezapomnianym doświadczeniem w Black & White . Mógłbym wymieniać jeszcze długo, ale wiecie co zaparło mi dech w piersiach, a nawet wzruszyło? Nasz swojski Wiedźmin. Ok, prawda Geralt potrafi pływać co najmniej tak dobrze jak cegła, ale lokacje jezior nad którymi leży Wyzima, a szczególnie tego położonego niedaleko wsi Odmęty były po prostu piękne. Nawet jeśli wykonałem już wszystkie dostępne zadania, to nieraz przechadzałem się przy zachodzie słońca wzdłuż brzegu jeziora i patrzyłem w dal, wyglądając Wyspy Rybitw pośród mgieł. Nie wiem, czy spowodowała to ta moja tępa słowiańska dusza, czy też to, że mam wiele przyjemnych wspomnień związanych z jeziorami podobnymi do tego z gry... Wiem brzmi melancholijnie, ale chcieliście "mocnych wrażeń" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przełomów było kilka. Nie grałem w Far Cry''a (nie bijcie za to), a więc wrażenie zrobił na mnie Gothic. Była to dla mnie przełomowa gra (choć teraz jak na nią patrze :P). Poruszanie się blisko wody, pływanie w niej jak na tamte lata tworzyły magię. Później nie stawiałem dużej wagi na grafikę, lecz gry ukazał się podzespołowy potwór wiedziałem że muszę w to zagrać. Mowa oczywiście o Crysis, tam woda i nie tylko zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Woda jest bardzo ciężka do stworzenia graficznie. Twórcy gier od lat próbują idealnie odtworzyć wygląd wody, a według mnie najlepiej to wyszło twórcą gry Skyrim: The Elder Scrols V. Tam woda wygląda bardzo realistycznie, może nie jak na żywo, bo to na dzisiejszą technologie jest niemożliwe, ale tamta woda, jest bliska do doskonałości. Ujęły mnie w niej fale, efekt wejścia do nich. Pamiętam ten dzień, gdy musiałem uciekać przez rzeczkę. Ten moment był piękny woda, falowała jakbym tam bym naprawdę było Niesamowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować