Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs Hydrophobia Prophecy - zgarnij grę

171 postów w tym temacie

gram.pl

Połączenie gry przygodowej z dynamiczną strzelanką zręcznościową z perspektywy trzeciej osoby w niezwykle realistycznym środowisku wodnym? To musi być Hydrophobia Prophecy. Wraz z wydawcą gry, firmą IQ Publishing, zapraszamy do konkursu!

Przeczytaj cały tekst "Konkurs Hydrophobia Prophecy - zgarnij grę" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Black & White 2 to gra w której woda zrobiła na mnie największe wrażenie jak nigdy. Dotąd było sporo gier, w których woda i tak wyglądała świetnie, ale ten tytuł był tak dużym skokiem w przód że zmiany w tej cieczy były zauważalne. To było dosyć dawno, dobre kilka lat temu, ale przypominam sobie kiedy popełniłem błąd i kupiłem dodatek do drugiej części Black & White. Dzień później kupiłem też oczywiście wersję podstawową która była wymagana. Niemalże popuściłem w majtki przed uruchomieniem gry zaraz po jej zainstalowaniu ale jak się okazało, komputer był za słaby żeby w ogóle tą grę uruchomić. Znowuż kolejny dzień jeździłem z rodzicami z celem by dowiedzieć się ile ulepszenie komputera będzie kosztować. Mimo faktu że dziś mój komputer pozostał ten sam, i obecnie jest słaby to i tak był wtedy na tyle zabójczą maszyną że chwaliłem się tym na prawo i lewo. W końcu przyszedł czas na odpalenie gry. Część z was na pewno ją zna, więc co to za tytuł tłumaczyć chyba nie muszę. Generalnie grafika była piękna ale to właśnie woda skupiła mój wzrok i całej rodziny. Wyglądała naprawdę realistycznie i to był jeden z aspektów dlaczego pokochałem tą grę. Wiadomo, to były tamte czasy ale między innymi to dlatego ta gra zapadła mi tak w pamięć. Z powodu... wody? Może. Zależało mi na jej uruchomieniu, uganiałem się za tym sporo czasu wraz z rodzicami. Na całe szczęście historia zakończyła się szczęśliwie, niczym bajka. Chociaż nie, bajka to dopiero była, kiedy kilkanaście godzin spędzałem przed komputerem - dla mnie na pewno, ale nie dla rodziców, kto wie. Była to właśnie pierwsza gra w której grafika na mnie zrobiła ogromne wrażenie, a woda najszczególniej, bo w poprzednich grach takiej wody jeszcze na oczy nie widziałem. Nie to co dziś, ale właśnie takie momenty najczęściej zapadają w pamięć, i miło się je wspomina, kiedy dokładnie czujemy ten odskok od szarej codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heavy Rain - Deszcz to w końcu też woda, no nie? No więc tak, deszcz wygląda w tej grze dosłownie jak w realu. Spada jak w realu, spływa po szybie jak w realu, odbija się od chodnika i płaszczy jak w realu. Świetnie też wygląda woda, po której przejeżdżają samochody. W jednej scenie można dać się ochlapać takiemu samochodowi. Do tego spływająca woda, w której

Spoiler

utopił się John

i błoto, które się robi od tego deszczu. Mokre ubrania, mokry chodnik, mokre samochody wygląda jakby było mokre naprawdę. Po prostu nic dodać, nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na mnie woda nigdy specjalnie wrażenia nie robiła, ot zawsze sobie była, a z racji nie najmocniejszego sprzętu, wodotrysków graficznych nie włączałem. Ale pierwszy Assassin''s Creed zmienił wszystko. Wyobraźcie sobie - bohaterowie gier już od dawna posiadają w wachlarzu umiejętności zdolność, szybszego lub wolniejszego, pływania a tu assassyn, zabójca o wielu talentach, żyjący w świecie, w którym rozległe zbiorniki wodne są może i rzadkością, lecz zdecydowanie występują... nie umie pływać i niczym w pierwszych GTA ginie w kontakcie z nią... to był szok... ta woda zrobiła na mnie wrażenie, bo Altaira, który kontrą zagłady wyżynał całe armie przeciwników, zabijała w niecałą sekundę :)
Właściwie autorzy Hydrophobii mogliby nieco podpatrzeć u kolegów z Ubisoftu jak reaguje prawdziwy hydrofob w kontakcie z wodą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nigdy się nie przyglądałem szczegółowo ,ale jeżeli już jakaś wizualizacja wody zapadła mi w głowie to było to podczas gry w... FarCry :]
Jasna , przejrzysta i bardzo miła dla oka :]
Świetnie wpasowana w ten tropikalny nastrój :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Woda zrobiła na mnie wspaniałe wrażenie po raz pierwszy nie w strzelance, FPSie czy platformówce. To był RTS - Bitwa o Śródziemie II. Pamiętam, jakby to było wczoraj - mapa z piękną zatoką i bitwy morskie między Elfami a Gondorczykami. Woda, w której odbijało się słońce, delikatne falowanie powierzchni i kilwater okrętu sprawiły, że przypomniały mi się dni spędzone na łódkach na Mazurach. Zniknęły dla mnie inne elementy gry: muzyka, nawet istota samej gry czyli walka. Czułem pod nogami skrzypiące deski pokładu, słyszałem głos wykrzykujący rozkazy po elficku, chłodny wiatr owiewał mi twarz.

Inne elementy BoŚ II też były piękne. Ale woda przebijała wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, może to będzie dla niektórych zaskoczeniem, ale największe wrażenie zrobiła na mnie woda z gry, jeszcze na starego "Pegasusa", Tank 1990(nes). To było dobre 10 lat temu, kiedy na miejskim rynku prosiłem mamę, aby kupiła mi tę konsoletę ;](uff 100zł!, a taki cud techniki, acz wtedy patrzałem tylko pod względem tego, że mieli ją moi kumple/kuzyni). Oczywiście pierwsze gry, które miałem Contra i Tank1990, legendy. Ah te gry w kooperacji! W Contrze również urzekła mnie woda. Do tej pory pamiętam, jeszcze w pierwszym etapie, wodospad w górę którego my musieliśmy iść. Ah te ruchome animacje! Mimo to pod tym względem najbardziej utkwił mi w pamięci Tank. Może to dlatego, że mogliśmy sami tworzyć plansze. Przy czym woda fantastycznie kontrastowała z krzaczkami(również o nich nie zapomnę, mogliśmy w nie wjechać, a czołg pod przykryciem gałęzi i liści stawał się niemal niewidoczny!) i cegłami/murami. Hah, to było świetne, kiedy tworząc plansze nie myślałem tylko o taktycznym położeniu tych przeszkód, ale również o ich artystycznym ułożeniu :) Oczywiście na moich planszach zawsze było najwięcej wody i zieleni(co wyglądało obłędnie, jak na tamte czasy oczywiście ;]), przy czym mapa dawała masę frajdy i miód dla oczów! Co najlepsze ta woda była ruchoma. Jedyne czego jej brakowało to dźwięków łamanych fal, co wystarczyłoby do popadnięcia w ekstazę. Mówię poważnie, specjalnie przed chwilą ściągnąłem grę i przypomniałem sobie stare dobre czasy( http://www.pegasus-gry.com/tank.php). Cóż, oczywiście teraz powstają Crysisy/Far Cry''e/Battlefieldy/Heavy Rain(we współczesnych to chyba tu woda była najlepsza, ta przemoczona Madison, do tego deszcz tak emocjonalnie kontrastował z wydarzeniami w grze...), ale myślę, że takiego wrażenia nie zrobi już na mnie żadna woda :) Ta z Pegasusa była jedyna, naprawdę wyjątkowa i pewnie to ze względu na mój wtedy bardzo młody wiek będę miał do niej sentyment, ale jednak.
O Hydrophobi wiem od czasu jej zapowiedzi. O ile się nie mylę to od tamtego czasu przeszła nawet jakieś zmiany(jeszcze przed premierą, w czasie produkcji). Pamiętam z gameplay''i, że fizyka jest naprawdę ciekawa i chciałbym się nią pobawić. Choć gry o których piszę(Tank/Contra a Hydrophobia) są zgoła inne, to myślę, że Hydrophobia może wywołać u mnie podobne poruszenie :)
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2011 o 13:35, Flagun napisał:

Jak ja robie zakupy w realu to tam deszcz nie pada. Proszę opisz to doładaniej.

Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać.


I właśnie taki powinien być mistrz ciętej riposty xD Dałbym screena z tobą na mistrzów, ale potem by mi ludzie pyskowali, że daję samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na mnie największe wrażenie wywarła woda w grze Unreal Tournament. Była to rok 2002. Ta gra była pierwszą pełną wersją na nowym sprzęcie jaki dostałem- na moim pierwszym komputerze. Nigdy nie zapomnę, mapy na której nurkowało się w morzu, aby dostać się do podwodnej stacji wroga. Choć po latach ta gra teraz może wzbudzać uśmiech politowania (zestarzała się nie miłosiernie), to jednak te pierwsze wrażenie pozostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Half-Life 2 i debiut Source Engine! Woda oraz interakcja z otoczeniem jak na tamte czasy robiła wrażenie! Stopniowo liftingowany silnik Source do dziś prezentuje się naprawdę dobrze o czym świadczy choćby Left 4 Dead czy Portal 2. Ale najlepszą grą, która działa się w wodzie a w zasadzie pod wodą jest Bioshock.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zabrzmieć dość głupio ale dla mnie największym wrażeniem wodnym był Morrowind!

Będąc młodszym grałem bez umiaru w Daggerfalla, który dla mnie osobiście jest grą niemalże (pod względem gameplayu) idealną. Jednak w tej grze woda była więlką uciążliwością - kto grał wie o co chodzi, szczególnie jak przedmiot do questa był pod wodą i broniły go turbo-mocne Dreughy.
Jak tylko dowiedziałem się, że wychodzi TES III (nie licząc Redguarda i Battlespire) to radość moja była wielka. Niestety mój komputer w tamtych czasach był dość słaby i woda była po prostu marną pół-przezroczystą teksturą. Na szczęście pływanie ZNACZNIE ulepszono i niekiedy właśnie pod wodą były ukryte skraby, a nawet wejścia do ruin. Jeszcze ten dźwięk pod wodą.
Kiedy zmieniłem kompa po kilku latach, a perspektywa Obliviona była w zasięgu kilku miesięcy postanowiłem po raz kolejny przejść Morrowinda. Na nowym komputerze woda była piękna - lśniąca, ruszająca się powolutku. Normalnie szok!
Nie był to może wielki skok technologiczny ale dla mnie jest to bardzo miłe wspomnienie wodne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować