Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs Hydrophobia Prophecy - zgarnij grę

171 postów w tym temacie

największe wrażenie na mnie sprawiła woda w pierwszym Half Life, (jak na ówczesne czasy dla mnie świetna) dlatego że naprawdę czułem że coś się w niej czai. Nie pomyliłem się gdyż Ichtyosaurus już tylko czekał aby mnie pożreć :P naprawdę jako mniejszy bałem się do tej wody wejść, pamiętna scena z walka z rybą przy tamie do dziś jest w mej pamięci,jest to jeden z tych momentów dla których z chęcia wracam do HL. Zawiodłem się trochę że w HL2 już nie bylo ich, oprócz jednej jakby wizji na początku gry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim pierwszym zainteresowaniem cieszyła sie woda w grze FarCry. Niemal nieskazitelna jak kropla błękitu , po prostu zakochałem sie w tej wodzie . Wcześniej taką wode widziałem jedynie na zdjęciach z wakacji na karaibach. Pamiętam że dawałem sie pokroić za to żeby zanurzyć nogi w tej wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza gra, w której w ogóle zwróciłem większą uwagę na efekt wody był Morrowind. Było to trochę po rozpoczęciu gry bo moja konfiguracja sprzętowa nie udźwignęła niestety tego efektu więc zaobserwowałem go trochę później u kolegi. Zrobiło to na mnie bardzo duże wrażenie i wspaniale dopełniało i tak piękną - jak na tamte czasy - grafikę, zwłaszcza, że dopiero potem twórcy zaczęli się skupiać na wodzie w większości gier więc widziałem to na oczy po raz pierwszy. Nie była to wprawdzie woda trójwymiarowa - z falami - ale "lustro i odbłyski" i tak prezentowały się nowocześnie i całkiem realistycznie. Tym większym zaskoczeniem było kiedy - trochę później - zagrałem w demo Beyond Good and Evil, które na tej samej konfiguracji potrafiło wygenerować ten sam efekt, tyle, że z wcześniej wspomnianymi trójwymiarowymi falami, reagującymi np. na ruchy poduszkowca (niestety gra tak przycinała, że nie dało się komfortowo grać ale te pojedyncze klatki i tak były bardzo przyjemne dla oka;]). W pełną wersję nigdy nie było mi dane zagrać, ale zaległości zamierzam nadrobić bo słyszałem same pochlebne opinie;]
Dodam jeszcze, że całkiem niedawno kolega zwrócił moją uwagę na wodę w "Crash Bandicoot 3: Warped". Jak na możliwości PSX''a tamtejsza przebija wszystko co widziałem. Jeśli w jakiejś grze na PSX''a efekt wody jest lepszy to proszę mnie uświadomić;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najpiękniej prezentująca się woda znajdowała się w Tomb Raider Underworld gdy startowało się na łódce, obok klifu porośniętego zielenią. Promienie słońca pięknie odbijały się od delikatnych fal, aż chciało się tam być wraz z Larą <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

woda zawsze wzbudza emocje ale chyba najwieksze wrazenie to byla ktoras czesc Splinter Cell;a - akurat kupilem pierwsza grafe z shaderami i po odpaleniu gry stalem i patrzylem ... dlugo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak już chyba jest, że pierwsze, związane z czymś wrażenie staje się dla nas tym najważniejszym, niemal idealnym: pięknym, magicznym, zapadającym w pamięć - i nie przysłoni tego wspomnienia żadna nowość, choćby i sto razy lepsza - a dlatego właśnie, że tamto wspomnienie było pierwsze.
Największe wrażenie widok wody zrobił na mnie w grze "Wave Race" na Nintendo 64. Było to już chyba sporo lat temu, też w okolicach Sylwestra; za oknem śnieg i mróz; o komputerze wtedy tylko marzyłem. Ale zdarzył się taki noworoczny mały cud i brat zjawił się w domu z pożyczoną - pewnie od świętego Mikołaja - konsolą i kilkoma grami.
W "Wave Race" nie grałem zbyt wiele - to nie były moje klimaty (gra była dla mnie za trudna?), ale pamiętam, że widok wody mnie w niej zachwycił. I nie chodzi ty tylko o jej kolor - błękit, płynnie wchodzący w morski lazur; o odbicia chmur, nieba i skał w kryształowej tafli wody; białe rozbryzgi piany i miniaturowy kilwater, ciągnący się za wodnym skuterem. Tym czymś był sam klimat gry - radosne okrzyki, przebijające się przez szum morza; warkot motorów; mokry, "plaskający" odgłos, z jakim skuter odbijał się od morskich fal; przyjemna dla oka błękitna oprawa gry; wrażenie swobody i wolności - radości, jaką dać może szalony morski slalom - gonitwa pełna adrenaliny i tego czegoś, co każe do oporu wcisnąć manetkę gazu, pędu do zatracenia, do końca, by już za chwileczkę zwolnić, stanąć, dać odpocząć walącemu sercu, pełnemu radości; już koniec, już meta...
Przesadzam? Może. Ale to właśnie jest moje wyidealizowane wspomnienie związane z tą grą, którą - gdzieś to chyba kiedyś przeczytałem - stworzono właśnie, by zademonstrować możliwości N64, by olśnić gracza widokiem wody, by stworzyć wirtualny morski przestwór i dać poczucie tego ulotnego czegoś, co kochają małe dzieci, gdy kąpią się i bawią przy brzegu. Sądzę, że twórcom gry to się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się tutaj z niżej podpisanymi kolegami że pierwszy "FAR CRY" i tamta woda zrobiał na Mnie niesamowite wrażenie.Poczułem się wtedy jak ktoś zupełnie wyjątkowy :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W wielu grach miałem do czynienia z wodą. W Mario na pegazusie można było w niej normalnie pływać, ale to co ujrzałem i czego doświadczyłem w Tomb Raider 21, to było coś wcześniej dla mnie niespotykanego. Byłem zachwycony, że mogę eksplorować toń morską, ale i przy uważać na poziom tlenu Lary. To była jedna z pierwszych gier, która w miarę realistycznie odwzorowała wodę, ale dla mnie to był szok, że cała gra była w 3d, a sam fakt nurkowania- mimo, że tak prosty i oczywisty, wcześniej w grach mógł się pojawiać tak jak w Mario- pływaj ile chcesz, i tak nie utoniesz. Tomb Raider to był przełom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia nuba który nie gra we wszystko co wyjdzie na rynek: Wszystko zależy czy woda ma robić wrażenie w czasie rozgrywki czy cutscenek? W czasie cutscenki pierwszy raz woda w końcu była wodą w Final Fantasy 7 to w tej grze w czasie filmiku szczęka opadała.
Jednak w czasie rozgrywki to już inna bajka. Trzeba mieć odpowiedni sprzęt żeby w pełni się cieszyć wodotryskami (tak apropos wody). Dla mnie WoW po przedkataklizmowym patchu który zmieniał wygląd wody zrobił wrażenie. W końcu wygląd był odpowiedni i w końcu postać płynąc zostawiała po sobie rozchodzący się ślad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Seria Assassin''s Creed,a w szczególności Assassin''s Creed Revelations. Woda w tej grze zawsze wyglądała pięknie ale w najnowszej części jest najlepsza. Jakość odbić jest bardzo naturalna i przejrzysta. Według mnie w żadnej innej grze woda nie jest tak odwzorowana jak w Assassins creed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście na mnie po raz pierwszy największe wrażenie zrobiła woda w grze Legend of Dragoon ns playstation w roku chyba 1998/99, była to gra robiona przez sony po tym jak FF VII odniosło wielki sukces, sony starało się zrobić jak najlepiej graficznie grę i patrząc co oni zrobili z wodą jak na tamte czasu to było coś "oszołamiającego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Motyw wody jest dość często spotykany w rożnego rodzajach grach, można by wymieniać w nieskończoność, od gier akcji po strategie. Gdy głębiej zaczynam się zastanawiać przed oczami ujawniła mi się gra Age of Empire 3. Niespodziewana dbałość o szczegóły sprawiła, że obraz wody i całego otoczenia zapierał dech w piersiach. W swoim czasie to było coś. Owy obraz długo zajmował w moim osobistym rankingu zdecydowanie pierwsze miejsce w kwestii wody. Jednak zauroczenie nie trwało długo. Magiczna data 26 października 2007 - premiera The Wither. Świetny polski produkt pochłoną mnie na długie godziny. Pewnie teraz każdy zadaje sobie pytanie. Motyw wody w Wiedźminie? Brednie. Otóż nie. Wiedźmin ukazał swoja wszechstronność również w tej kwestii. Pamiętam to jak dziś, w poszukiwaniu Alwina Gerald z Rivii za pomocą czarodziejki Triss Merigold , przeteleportował się na wyspę Pani Jeziora. Widok bym nieziemski! Krystalicznie czysto szmaragdowa woda z delikatna nutką falą nad którą unosiły się subtelne drobinki magicznego pyłu. Cały ten efekt spotęgowała wyspa wyłaniająca się na horyzoncie.... To właśnie ten widok i ta scena utkwiła mi w głowie na długie lata. Aż łezka się w oku kręci... :) Ehhh...

Bradzo trudno opisać mi ową scene więc pozwolę sobie zmieścić screna mojego autortwa
http://www.xfire.com/profile/mokate111/screenshots/?view#24943741

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Motyw wody jest dość często spotykany w rożnego rodzajach grach, można by wymieniać w nieskończoność, od gier akcji po strategie. Gdy głębiej zaczynam się zastanawiać przed oczami ujawniła mi się gra Age of Empire 3. Niespodziewana dbałość o szczegóły sprawiła, że obraz wody i całego otoczenia zapierał dech w piersiach. W swoim czasie to było coś. Owy obraz długo zajmował w moim osobistym rankingu zdecydowanie pierwsze miejsce w kwestii wody. Jednak zauroczenie nie trwało długo. Magiczna data 26 października 2007 - premiera The Wither. Świetny polski produkt pochłoną mnie na długie godziny. Pewnie teraz każdy zadaje sobie pytanie. Motyw wody w Wiedźminie? Brednie. Otóż nie. Wiedźmin ukazał swoja wszechstronność również w tej kwestii. Pamiętam to jak dziś, w poszukiwaniu Alwina Gerald z Rivii za pomocą czarodziejki Triss Merigold , przeteleportował się na wyspę Pani Jeziora. Widok bym nieziemski! Krystalicznie czysto szmaragdowa woda z delikatna nutką falą nad którą unosiły się subtelne drobinki magicznego pyłu. Cały ten efekt spotęgowała wyspa wyłaniająca się na horyzoncie.... To właśnie ten widok i ta scena utkwiła mi w głowie na długie lata. Aż łezka się w oku kręci... :) Ehhh...

Bradzo trudno opisać mi ową scene więc pozwolę sobie zmieścić screna mojego autortwa
http://www.xfire.com/profile/mokate111/screenshots/?view#24943741

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować