Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kolejne kontrowersje wokół DRM-u Ubisoftu

59 postów w tym temacie

Ludzie sciagna "witamine" z sieci... do tego doprowadza Wydawca... kupisz oryginal a maja Cie w 4 literach... karygodne... ale coz kazdy rzadzi sie swymi prawami... tylko potem niech nie placza na zyski i piratów... szkoda gadac a raczej pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio wpieniło insze "zabezpieczenie"... mianowicie konieczność łączenia się z serwerem. Włączam launchera, który po chwili informuje mnie, że w tej chwili nie można nawiązać połączenia (trwa przerwa techniczna o czym jakoś specjalnie głośno nie było...). No ale mogę odpalić grę w wersji offline - co też uczyniłem, myśląc no nic najwyżej się jakieś osiągnięcie nie odblokuje czy inna cuśka... No i nagle trach po wejściu do gry w trybie offline, gra prosi mnie o zalogowanie się, czyli o zrobienie czegoś co aktualnie jest niemożliwe... Nosz urwał nać po co mi gra w którą grać nie mogę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2012 o 13:09, szamanv napisał:

A jak ludzie beda glosowac portfelami, to Ubi po prostu przestanie wydawac gry na PC,
bo sie nie oplaca.

No i dobrze. Dla mnie bez różnicy czy będą wydawane gry których i tak nie kupię.
Sprzedaż gry trójrazowej to praktyka bandycka i policzek wymierzony w stronę ludzi ucziciwych.

Nowe gry przestałem kupować już jakiś czas temu, poza nielicznymi tytułami, których kupno nie oznacza jeszcze zawarcia przymierza z producentem wymagającego instalowania programów żądających stałego połączenia z internetem bądź nabycia egzemplarza z celowo, złośliwie ograniczoną funkcjonalnością.

Limitami aktywacji powinni zająć się prawodawcy poszczególnych krajów, w których dystrybuowane są gry. Poza oprogramowaniem sytuacja, w której po określonej liczbie użyć nasza własność automatycznie przestaje być użyteczna (bo producent miał taki kaprys) byłaby skandalem wymuszającym zaniechanie takich praktyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet system aktywacyjny Windows(OEM) wytrzymywał zmiany RAM, karty grafiki...już myślałem, że M$ przegina pałe...a tu Ubisoft jak zwykle na czele wyścigu o miano "Jak utrudniu życie/uruchomienie gry uczciwym nabywcom". Oby tak dalej Panowie, a na Assasins Creed:Bortherhood zakończe zabawe z Ubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli co? Jak kupię nowy komputer (a stary sprzedam), albo zmienię cokolwiek w starym, to już nie pogram, mimo, że liczba komputerów, na którym jest gra pozostanie taka sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, a ja przez zabezpieczenia Ubi od trzech miesięcy nie mogę grać w internecie w legalnie zakupionego Drivera San Frincisco. Gra się po prostu wiesza przy wejściu do lobby, a pomoc techniczna nic z tym nie może zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydając stówę na grę Ubisoftu nie kupuje się jej, ją się wypożycza. Dosłownie. Nawet w tych nieszczęsnych Securomach można w miarę bezproblemowo wyzerować sobie te aktywacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cytując za jednym z portali (nie wiem, czy można dawać linki do "konkurencji", więc ograniczę się do cytatu):

"W oświadczeniu przedstawiciel Ubi stwierdził, że wydawca nie ma zamiaru wycofywać się ze swojego planu walki z piractwem i dodał: "Nie ma opcji żeby obejść to zabezpieczenie. Poza tym - nie mamy dla każdego 7 kopii gry!"".

Mam wrażenie, że tym stwierdzeniem Ubi przekroczyło cienką granicę między zwykłą paranoją a jawnym skur***em. Pozostaje mi życzyć im długich godzin ciężkiej pracy przy przeliczaniu statystyk pobrań ich gry z torrentów, weryfikujących ich "zabezpieczenia nie do złamania". A potem użalania się, jak to PIRACTWO niszczy sprzedaż ich gier. Brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2012 o 16:48, Melchah napisał:

"Zew Prypeci". I nawet nie wiem czy tylko po wymianie grafiki. Wyjątkowo upierdliwe,
bo trzeba pamiętać, żeby przed zmianą czegokolwiek w kompie grę zdezaktywować i ponownie
aktywować. A kto zapomni... ho ho... :).


Jakoś mi się nie wydaje. Wujek google też nic na ten temat nie mówi :)
Jakiś link?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ciekawostka zaiste ciekawa z perspektywy tych co kupują/ mieli zamiar kupić gry ubisoft.

Widzę że dobrze zrobiłem kupując B:AC zamiast Anno 2070 a było blisko!! XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2012 o 10:51, Phobos_s napisał:

Jakoś mi się nie wydaje. Wujek google też nic na ten temat nie mówi :)
Jakiś link?

Mówi wujek, mówi, ale zdaje się, że była to akcja tylko dla Polski, więc może inaczej trzeba pytać. Wpisz zew prypeci aktywacja.

Do tego punkt 2 na stronie pomocy technicznej Cenegi:
http://www.cenega.pl/pomoc-techniczna/s-t-a-l-k-e-r-zew-prypeci1

Piąta strona instrukcji instalacji i uruchamiania gry, "Aktywacja gry". Zacytuję ten fragment: Do aktywacji niezbędne jest połączenie z Internetem. Podczas pierwszego uruchomienia gry, użytkownik zostanie poproszony o podanie klucza aktywacyjnego, który znajduje się na okładce tej instrukcji. Gra będzie zaktywowana do momentu, gdy użytkownik zmieni sprzęt lub przeinstaluje Windows, wtedy gra ponownie poprosi o aktywację. Aby móc wymienić sprzęt w komputerze bez konieczności ponownej aktywacji, należy najpierw dokonać dezaktywacji, wymienić sprzęt i dokonać ponownej aktywacji. Jest to bardzo ważne, ponieważ liczba aktywacji jest ograniczona.

Na tej samej stronie instrukcji wspomniano, że limit aktywacji to zwykle 1-2. I to też była prawda. Później zmieniono limit na 9999, ale i tak nie wolno zapominać o dezaktywacji gry przed zmianami w kompie, bo konieczny będzie kontakt z polskim wydawcą, żeby odblokował klucz gry.

Jest to chyba jedyna gra, którą kupiłem z tego typu zabezpieczeniem (siła miłości fana do serii, a miłość bywa ślepa, niestety) i ostatnia, bo miałem okazję skorzystać swego czasu z pomocy technicznej podczas wymiany właśnie karty grafiki. Twórcy takiego zabezpieczenia wykazują się wyjątkowo kiepską wyobraźnią, bo o aktywacji/dezaktywacji pamięta się grając w taki tytuł. Ale po kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu tygodniach naprawdę zapomina się szczegóły zabezpieczeń i przy pierwszym odpaleniu gry po dłuższym czasie jest zonk. Ze swojego doświadczenia więc mogę powiedzieć, że nie polecam popierania takich rozwiązań, bo faktycznie mogą być upierdliwe.

Jedyna zaleta to gra bez konieczności wkładania płyty, ale taki bonus to żaden wielki plus i żadna łaska ze strony producenta/wydawcy.

Jak więc widać Ubisoft nie wymyślił kwadratowego koła, pionierzy już tutaj byli :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2012 o 14:52, Melchah napisał:

Mówi wujek, mówi, ale zdaje się, że była to akcja tylko dla Polski, więc może inaczej
trzeba pytać. Wpisz zew prypeci aktywacja.


A widzisz. Ja szukałem po angielsku i nic takiego nie znalazłem.
Masakra. Sam kupiłem jakiś czas temu Zew Prypeci ale nawet nie wiedziałem, że taki DRM tam wprowadzili.
Mam wrażenie, że to pomysł Cenędzy. Tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że to jedna wielka banda debili.
Dzięki za linka. Gdybym nie zobaczył to bym nie uwierzył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się do nich odwróciłem plecami nie przez DRM, a po tym jak zrobili nowego pseudo Heroes Of Might & Magic.

A co do tych zabezpieczeń, czy to już nie przesada? Gdzie jest granica ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować