Vaksinar

Diablo III - temat ogólny

17297 postów w tym temacie

Buahaha. I dostałem kolejnego bana (teraz na miesiąc ), za wytknięcie błędów w "polskawej" wersji Diabolo. Fakt, mój post nic nie wniósł do tematu i był bardzo wulgarny (prawdziwy hardcoren liberen spirytusen ). Oczywiście post został usunięty, a z sondy dziwnej zbiegiem okoliczności "uciekł" jeden głos. Hehehe. Bli$$ - żenada na maxa. Dobrze, że kończę 3 akt inferno swoim "Bigosem" - skończę akt nr 4 i Diabolo leci z dysku. Postać HC straciłem po 1/2 godzinie gry (oczywiście gra zerwała połączenie i postać poszła w ......), gra po tych wszystkich super duper patchach zawiesza się przynajmniej 2 razy dziennie, we 4 gra klatkuje niemiłosiernie, ale co tam. Bli$$ jest super! Oceńcie sami czy wpis był tak bardzo wulgarny, że "czeba" go było usunąć i dać mi miesięcznego bana.

20120714151346

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I co twój post wniósł, ale tak na poważnie? Bo ja tam żadnego wytknięcia błędów nie widzę. Tylko jakieś ogólniki i wyśmiewanie dobrego tłumaczenia. Szczególnie, że spędziłem w grze ponad 60 godzin i nie spotkałem żadnego z twoich błędów. Głos Imperiusa też zdawał mi się normalny, więc nic dziwnego, że jak wyskoczyłeś z "dochodzeniem" to ktoś się wkurzył i wyrwał chwasta, znaczy się bana dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1 akt inferno to można powiedzieć przedszkole, wszystkie czempiony biorę na klatę, zero najmniejszych problemów. Ale cholera 2 akt to mega przeskok, pierwsze napotkane czempiony i zgon, czy to solo czy w grupie. Po dłuższych męczarniach NIEMAL je wykończamy, tylko że w pewnym momencie nad nimi pojawiają się takie trupie czachy i całemu party też i wszyscy tracą życie w ciągu kilku sekund, nie ma przed tym żadnej obrony... O co chodzi? Zabicie ich robi się w tym momencie niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 17:13, misioo napisał:

1 akt inferno to można powiedzieć przedszkole, wszystkie czempiony biorę na klatę, zero
najmniejszych problemów. Ale cholera 2 akt to mega przeskok, pierwsze napotkane czempiony
i zgon, czy to solo czy w grupie. Po dłuższych męczarniach NIEMAL je wykończamy, tylko
że w pewnym momencie nad nimi pojawiają się takie trupie czachy i całemu party też i
wszyscy tracą życie w ciągu kilku sekund, nie ma przed tym żadnej obrony... O co chodzi?
Zabicie ich robi się w tym momencie niemożliwe...


To jest tzw. enrage, jak dobrze pamiętam jeżeli w ciągu trzech minut nie zdołasz zabić bossa czy elit, na inferno to robią się wtedy nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 16:49, Mercuror napisał:

I co twój post wniósł, ale tak na poważnie? Bo ja tam żadnego wytknięcia błędów nie widzę.
Tylko jakieś ogólniki i wyśmiewanie dobrego tłumaczenia. Szczególnie, że spędziłem w
grze ponad 60 godzin i nie spotkałem żadnego z twoich błędów. Głos Imperiusa też zdawał
mi się normalny, więc nic dziwnego, że jak wyskoczyłeś z "dochodzeniem" to ktoś się wkurzył
i wyrwał chwasta, znaczy się bana dał.


1). Dobrego tłumaczenia? LOL!
2). Co to jest 60 godzin? Praktycznie nic nie widziałeś i nie słyszałeś. A zapewniam cię, że usłyszysz i zobaczyć byk na byku. Mówi ci to gość, który ma ponad 400h gry na liczniku.
3). To posłuchaj jak Imperius "stenka" po tym jak Diablo go rani. To się nadaje do Kac Wawa, a nie do Diablo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 17:17, Meketh napisał:

To jest tzw. enrage, jak dobrze pamiętam jeżeli w ciągu trzech minut nie zdołasz zabić
bossa czy elit, na inferno to robią się wtedy nie do pokonania.


Bzdura. Wystarczy na 3 - 4 minuty teleportnąć się do miasta i to całe "cudo" Bli$$a mające utrudniać grę na inferno się resetuje. Hehehe. Sprawdź. To najlepszy "myk" na ubijanie czempionów z hordami - ubijamy sługi, gdy włacza się ikonka wysysania życia teleport do miasta i czekamy. Po około 4 minutach teleportujemy się do czempiona i bez żadnych problemów go rozwalamy. I nic nie tracimy. Teraz czekam na nerf tego sposobu i dodanie opcji "wysysania kasy" do wysysania życia - na każde 10 sekund ssania życia tracimy milion. To by było dobre. Do dzieła Bli$$ - wkońcu to gra p2w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możliwe nie jestem tak obeznany w temacie D3 jak ty czy inni wypowiadający się w tym temacie. Przytoczyłem tylko to co inni pisali wcześniej, z twojego posta można wywnioskować, iż mam rację, ale nie pisałem nic o tym iż znam sposób na obejście enrage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 17:53, KrzysztofT napisał:

1). Dobrego tłumaczenia? LOL!

Konkretna riposta! Tyle faktów, tyle racji, tyle argumentów. Po prostu LOL!

Dnia 14.07.2012 o 17:53, KrzysztofT napisał:

2). Co to jest 60 godzin? Praktycznie nic nie widziałeś i nie słyszałeś. A zapewniam
cię, że usłyszysz i zobaczyć byk na byku. Mówi ci to gość, który ma ponad 400h gry na
liczniku.

Spoko, tylko 4 razy przeszedłem grę i spokojnie setkę randomowych elitarnych ubiłem, ale nic nie widziałem i nie słyszałem.

Dnia 14.07.2012 o 17:53, KrzysztofT napisał:

3). To posłuchaj jak Imperius "stenka" po tym jak Diablo go rani. To się nadaje do Kac
Wawa, a nie do Diablo.

Słuchałem właśnie teraz. Albo RedTube mi mózg wypaczyło, albo tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam enrage to więcej niż 4 minuty na elitach [wiem bo przy niektórych elitach [głównie te ze speedem z którymi trzeba sie sporo naganiać] recastuję czasem force armor który ma u mnie 4min czasu trwania.

Przy bossach - rożnie.
Taki np Izual nie ma wcale enragea [albo ma dosyć długi, ostatnio siepałem go sobie na spokojnie około 4.5-5min].
Podobnie Cyda - ta ubijam przeważnie w około 6-8 min bo jak farmię akt 3 nie mogę na nią zmienić skilli [a skille na nią czyli combo archonta nie nadaje się do normalnej gry]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info sprawdzę w praktyce na mojej mniszce, jak tylko skończę odświeżać KOTOR 2, bo narazie nie mam innej postaci tak wysoko rozwiniętej, a moja mniszka dopiero zaczyna przygodę z inferno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 18:15, Mercuror napisał:

> 1). Dobrego tłumaczenia? LOL!
Konkretna riposta! Tyle faktów, tyle racji, tyle argumentów. Po prostu LOL!



Proszę - jedne z "kfiatkuf" w Diabolo. A takiego badziewia są całe stada. Więc niestety nic nie widziałeś i nic nie słyszałeś.

20120714190118

20120714190131

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brawo, trafiłeś na bugi w systemie nazywania przedmiotów. Na dziesiątki tysięcy graczy, na tysiące pozycji w domu aukcyjnym trafiłeś na błąd i zamiast go zgłosić to drzesz się, że tłumaczenie niedobre, zrąbane, że się nie postarali i ogólnie dno i żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 17:53, KrzysztofT napisał:

Mówi ci to gość, który ma ponad 400h gry na liczniku.

Ciebie ktoś zmusza do grania (i to w polskiej wersji językowej) w tę tragiczną i niesamowicie niedopracowaną grę z beznadziejnym spolszczeniem, że spędziłeś z nią aż 400 godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 17:57, KrzysztofT napisał:

Wystarczy na 3 - 4 minuty teleportnąć się do miasta.


A nie wiem czy nie czasem już po 2 jest reset.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam... ja np. nie wyobrażam sobie polskiej wersji tej gry... zresztą w ogóle jakiejkolwiek innej również. Stare D2 było jeszcze do przeżycia, Warcraft 3 również. Ale naprawdę jeśli mam wybór, to w zasadzie tak jakbym go nie mial: tylko wersja angielska. Nawet jeśli mielibyście nie zrozumieć połowy fabuły, nawet gdybyście mieli ślęczeć ze słownikiem przy kompie. Po prostu warto. A naprawdę nie trzeba mieć Firsta, żeby bawić się w gry takie jak Diablo w wersji english i dostatecznie ogarniać co się dzieje dookoła.
A dzięki temu zaoszczędzacie sobie sporo żenady, facepalmów, kręgowijów rozrodczych oraz innych mięsnych jeżów. Poza tym nigdy nie wiecie, kiedy tracicie naprawdę dużo, np. w sytuacji kiedy bohaterowie w oryginalnych przekładach mają jakieś nie do podrobienia dialekty, specyficzne style wymowy lub głosy. Nie wiem jak w wersji pl słychać samego Diablo w końcówce gry, ale w oryginale naprawdę mrozi krew. A Azmodana dla odmiany w pewnym momencie miałem dość... te jego MINIONS na początku niemal każdej wypowiedzi, wypowiadane tonem tak niskim że już chyba bardziej się nie da. Aż nie mogę się powstrzymać, żeby tego nie parodiować przed monitorem. ;-P

Ale przechodząc do meritum. Dzisiaj powziąłem decyzję:... Poddaję się... . Odstawiam D3 na półkę... przynajmniej do czasu wydania jakiegoś patcha zmieniającego cokolwiek w kategorii "Itemy legendarne i setowe". Najlepiej drop chance i oczywiście properties. Inaczej nie widzę w tej grze żadnego end game''u, napiszę nawet sensu grania po ukończeniu poziomu normal. Nie czuję się w żaden sposób wynagradzany za te godziny farmienia na inferno aktów 1 i 2, a 3 i 4 są poza moim zasięgiem, czytaj nie ma takiej ilości golda, która pozwoliłaby mi dojść nawet do Azmodana. ;-) Ponad 200h na liczniku magiem i nawet jeden epic / set... nic, tylko kupa bezwartościowej żółci (hell, kto w D2 podnosił żółte itemy ?). Po dzisiejszym dniu stwierdziłem, że mam dość.... to po prostu mija się z celem taka gra dla gry. A farmienie samego złota, żeby kupić coś na AH... sorry, ale dla mnie to ani przyjemne, ani konstruktywne (może po miesiącu grania uzbierałbym te kilka milionów na jeden item... nie no, bezsens :-().
Zresztą dla mnie AH samo w sobie jest wręcz plugastwem, które kłóci się z filozofią całej seri.
Ja rozumiem, że tak astronomicznie niskie dropy są spowodowane brakiem systemu drabinki i jej ewentualnego resetu, ale jeśli tak to ma wyglądać, to ja już wolę jednak ten reset co rok lub pół roku.
Jest jeszcze jedna rzecz szczególnie mnie rażąca w D3 (zresztą wcale nie ostatnia), ale na to potrzeba by osobnego artykułu na kilka stron. Mianowicie chyba tylko Blizzard mógł zrobić coś takiego, aby całą mechanikę gry takiej jak Diablo oprzeć wokół jednej statystyki. Naprawdę geniusze.

Także wracam do D2 lub poczekam na jakiś inny podobny tytuł: TL2, PoE, a może nawet do września na GW2.
Bo obawiam się (znając obecną politykę Blizzarda), że owego super patcha naprawiającego end game w Diablo 3 jeszcze dłuuuugo nie ujrzymy.


PS. Dla mnie osobiście Blizz ze swoim naprawdę świetnym supportem w WoWie zyskał miano w zasadzie najlepszej firmy w tej branży. Od pewnego czasu zaczynam niestety dostrzegać na owym idealnym niebieskim szkle dość widoczne rysy, takie których raczej naprawić się już nie da. Pierwszą jest WoL, a drugą właśnie Diablo 3. A szkoda naprawdę, bo taka super firma była. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, Dann. Ilekroć poddaję się i ponownie siadam do D3, zawsze kończy się irytacją. Jeśli nie ma radości z zabijania potworów i znajdywania dobrego sprzętu, nie ma po co grać. Owszem,można się uprzeć i zbierać kasę, ale to nie jest ani ciekawe, ani przyjemne. Jeśli chcesz przejść Inferno (a często również Piekło), musisz kupować w AH. Gdzie jest mój kochany duch serii, gdzie za każdym razem czuło się emocje związane z tym,że może wylecieć coś potężnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam po ciemnej stronie mocy. Ja do takich wniosków doszedłem jakieś 3-4 tygodnie temu. I na tyle mnie Blizz wpienił, że nawet do WoW odechciało mi się zaglądać (inna sprawa, że poza guild chatem i tak nie mam tam nic do roboty obecnie). Teraz gram sobie spokojnie w EVE (nie ma to jak popatrzeć w gwiazdy od czasu do czasu) i zastanawiam nad sensem inwestowania w MoP, bo pokemony i farmvile zamiast porząnego end game jakoś do mnie nie przemawiają. Nie wiem czy po skończeniu questów (co pewnie wcale nie zajmie mi dużo czasu), czy będę miał tam co robić (poza zalogowaniem się raz w tygodniu na rajd), bo po D3 Blizz pokazał, że coś się u nich zmieniło w bardzo złą stronę (jako choćby wypuszczenie bety - Inferno - i wciskanie graczom, że to jednak jest pełna wersja). O AH i RMAH to już nawet... szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2012 o 22:43, GanD napisał:

Witam po ciemnej stronie mocy.


Do we have cookies ? ;-D

Dnia 14.07.2012 o 22:43, GanD napisał:

Ja do takich wniosków doszedłem jakieś 3-4 tygodnie temu.
I na tyle mnie Blizz wpienił, że nawet do WoW odechciało mi się zaglądać (inna sprawa,
że poza guild chatem i tak nie mam tam nic do roboty obecnie).


Mi ostatni pre-paid skończył się jakoś tak na początku września 2011 roku. Od tamtetgo czasu konto w WoWie mam frozen niczym frozen throne albo jak w piosence Madonny i ten stan raczej się już nie zmieni.

Dnia 14.07.2012 o 22:43, GanD napisał:

Teraz gram sobie spokojnie
w EVE (nie ma to jak popatrzeć w gwiazdy od czasu do czasu)


Nie lepiej po prostu wyjść w nocy na dwór ? To naprawdę działa... znaczy się o ile nie ma chmur [spogląda przez okno] ... teraz akurat są niestety. :-( Ja tam robię to bardzo często w każdym razie. :-)

Dnia 14.07.2012 o 22:43, GanD napisał:

i zastanawiam nad sensem
inwestowania w MoP, bo pokemony i farmvile zamiast porząnego end game jakoś do mnie nie
przemawiają. Nie wiem czy po skończeniu questów (co pewnie wcale nie zajmie mi dużo czasu),
czy będę miał tam co robić (poza zalogowaniem się raz w tygodniu na rajd),


Ja początkowo wziąłem MoP za jakiś prima-aprilisowy joke Blizzarda... wait, what ? To to jest prawda ? Ok... a więc dodaliśmy do gry więcej zabawy z misiami, więc teraz możecie bawić się misiami kiedy bawicie się misiami. Albo inaczej: za niecałe 200 zł możecie przekonać się na własne oczy, co jeszcze udało nam się spartolić w kolejnym dodatku do WoWa. Wystarczy kupić płytkę MoP.
Zresztą nie ważne, dla mnie osobiście WoW skończył się na WotLK. Początkowi bossowie w Cata tak zryli mi psychikę (np. Chimerion, kiedy grałem druidem healerem :-)), że już raczej się nie pozbieram. Takiego stresu jak wtedy nie miałem chyba od czasów gry w Indianę Jonesa na Pegazusie. Wtedy też postanowiłem dla własnego dobra zamrozić konto. To było jakoś tak tuż po wyjściu patcha 4.2 z Ragnarosem ver. 2.0.

Dnia 14.07.2012 o 22:43, GanD napisał:

bo po D3 Blizz
pokazał, że coś się u nich zmieniło w bardzo złą stronę (jako choćby wypuszczenie bety
- Inferno - i wciskanie graczom, że to jednak jest pełna wersja). O AH i RMAH to już
nawet... szkoda słów.


Tym bardziej, że beta była tak super grywalna... kurde, dlaczego nie udostępnili graczom w becie nieco inferno do potestowania, mogliby tego wszystkiego uniknąć. A przecież trwała ponad pół roku !
Blizz stał się po prostu kolejną normalną korporacją... kasa, kasa, kasa... in the rich man''s world. ;-D
Ich ostatnie produkcje (Cata, WoL, teraz D3) ja określam mianem bezpłciowych gier liczbowych. Sam Blizz niedługo chyba otworzy totalizator z itemami: A teraz losujemy kolejny item... komora maszyny losującej jest pusta, następuje zwolnienie blokady i losujemy... oh niestety znowu jakiś żółty szajs z bonusem do kul zdrowia 500 punktów. Better luck next time, tylko nie zapomnij kupić kuponu za 199 zł sztuka.
I niech pamiętają Państwo o RMAH, z którego 15% utargu przeznaczone zostaje na wsparcie sektora kreatywnej przedsiębiorczości oraz wydziału do spraw nerfowania i redukcji drop chance na itemy legendarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja dostrzegam to, że bli$$ stał się zupełnie inna firmą lecącą tylko na kasę i nic więcej ;) Dla mnie to oni już nie istnieją po tym jak zjebali wowa dla kasy i casuali >.< Grałem w niego przez 3 lata i definitywnie skończyłem 26 czerwca - dla mnie tej "gry" już nie ma.Ostatnią kupioną grą bli$$a przeze mnie był WoW Cata i na tym koniec, oni nie zasługują na moją kasę.Kompletnie się nie przykładają do robienia swoich gier, kasa całkowicie przyćmiła im mózg.SC2 i D3 nie kupiłem i nie mam zamiaru kupować, bo to gówna dla casuali nie inaczej będzie z tym całym MoPem, którego też nie kupię.Rozumiem, że oni to nie Caritas i muszą zarabiać, no ale oni przeginają totalnie już.Dla mnie bli$$ to banda chciwych na kasę leni.Pozdro dla wszystkich, którzy tak jak ja już nie grają w te badziewia dla casuali od Bli$$a :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.07.2012 o 00:17, Daros_93 napisał:

SC2 i D3 nie kupiłem i nie
mam zamiaru kupować, bo to gówna dla casuali

Yo jedź na lana w SC2, albo wygraj jakikolwiek turniej w tej grze online to pogadamy ;) Gówno wiesz i widziałeś a gadasz. To, że w ich gry mogą grać casuale i "pro" to tylko świadczy o randze i jakości tego tytułu. Także nie wal takich bajek. A skoro Diablo jest dla casuali to odpalaj HC i graj. Ciekawe czy każdy casual by przeszedł to. Hell yeah!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się