Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Podglądanie i zdobywanie Kosmosu

1040 postów w tym temacie

Dnia 18.01.2006 o 02:51, Olamagato napisał:

Tradycyjna czy na silnikach jonowych?
Bo patrząc na datę, to zależnie od trasy może byc, i taka, i taka.

Wygląda że tradycyjna, ale sam się zastanawiałem co oni za ulepszenia zastosowali że jest taka szybka. Wszędzie podkreślają, że jest to najszybsza rakieta. Np. do Księżyca ma dolecieć w 9 godzin (Apollo leciał tam 3 dni).
Wiem tylko że ma po drodze wykorzystać przyciąganie Jowisza do przyspieszenia, ale to jest jakby normalne że wykorzystuje się planety na tasie.
Może będą coś jeszcze na ten temat mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzis też nie udało im się polecieć. Przełożono start o kolejny dzień.
A propos silnika. W zasadzie nic nie znalazłem, ale jest jedna rzecz. Otóż sonda nie ma, z oczywistych względów paneli słonecznych tylko przyrządy będą zasilane z minireaktora atomowego.
Być może domontowali tam też jakiś silniczek nuklearny? :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2006 o 00:51, A-cis napisał:

Sonda wiezie płytę CD z 435 tys. nazwisk (w tym moim :)

a ja juz sie zgubiłam, gdzie sie wpisałam a gdzie nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2006 o 22:39, TYHE napisał:

a ja juz sie zgubiłam, gdzie sie wpisałam a gdzie nie....

Z tego co pamiętam, to chyba się wpisywałaś, bo w starym wątku podawaliśmy link do wpisywania i sporo osób się wtedy wpisało :)
Teraz się bój, bo jak jacyś obcy dorwą namiary, to się będą tu teleportować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niemieccy naukowcy zmierzyli dokładnie obiekt UB 313 w pasie Kuipera zwany Xeną i uzyskali wartość średnicy równą 3000 kilometrów, co czyni go największym obiektem Układu Słonecznego od dkrycia Neptuna. Większym o 700 kilometrów od Plutona.
Xena została odkryta rok temu i już od razu oceniano jej wielkość na równą co najmniej Plutonowi. Od tego czasu rozgorzały dyskusje nad koniecznością zreformowania listy planet w Układzie Słonecznym.
W Europie przeważają głosy domagające się wykreślenia z tej listy Plutona i ograniczenia listy do 8 pozycji. Bronią się przed tym Amerykanie, którzy są odkrywcami Plutona. Pozbawienie Plutona nazwy planety doprowadziłoby bowiem do sytuacji, w której żaden Amerykanin nie odkrył planety.
Skandal! :)
Niewykluczone więc, że niebawem trzeba będzie wprowadzić zmiany do podręczników i uczyć się nazw 10 planet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2006 o 07:52, A-cis napisał:

Niemieccy naukowcy zmierzyli dokładnie obiekt UB 313 w pasie Kuipera zwany Xeną [...]

Zaczynam się bać . W Half-Life 1 kosmici przyszli z Xen ... help ! :D
Heh, amerykanie... A może niemieccy naukowcy tak go jakoś odkryli, żeby amerykanie potem nie mieli żadnych odkrytych przez siebie planet ? ]:->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Olo, nawiązując do naszej wcześniejszej dyskusji:
Otóż w najnowszym, marcowym numerze "Nature" astronomowie opisują (jak podaje GW) najstarszy błysk promieniowania gamma, który nastąpił kiedy Wszechświat liczył zaledwie ok. 900 mln lat. Błysk został zauważony i zarejestrowany 4 września zeszłego roku. Nazwano go GRB050904. Był on rekordowo stary a więc i rekordowo odległy. Przybył do nas z odległości około 12,8 mld lat świetlnych.

I teraz wracam do tego co wtedy pisałem. Niejasne jest dla mnie skąd my się wzięliśmy tu gdzie jesteśmy, skoro błysk, który wystartował zaraz na początku istnienia Wszechświata i gonił nas z szybkością światła, dogonił nas dopiero po prawie 13 mld. lat?!
Z jaką szybkością my przed nim uciekaliśmy przez te lata?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2006 o 13:13, A-cis napisał:

Niejasne jest dla mnie skąd my się wzięliśmy tu
gdzie jesteśmy, skoro błysk, który wystartował zaraz na początku istnienia Wszechświata i gonił
nas z szybkością światła, dogonił nas dopiero po prawie 13 mld. lat?!

Z jaką szybkością my przed nim uciekaliśmy przez te lata?!

Skoro jest to błysk z 900 milionów lat od Big Bang, to znaczy, że mógł powstać z dowolnego wybuchu gwiazdy w młodym świecie, który musiał już mieć juz jakąś niebanalną średnicę bo w tym czasie mógł się już skończyć etap inflacji. Mógłby więc to być równie dobrze błysk z prawie przeciwnego końca wszechświata, zakładając w skrajnym wypadku, że nasza przestrzeń znajdowała się wtedy prawie po drugiej stronie. Jeżeli więc wtedy galaktyki rozszerzały sie z prędkościami nieinflacyjnymi, to średnica wszechświata mogła mieć conajmniej 13 mld lat świetlnych bo ten niewielki ruch galaktyk w porównaniu z prędkością światła nie mógł być znaczący. Ale to jest przypadek skrajnie minimalny. Biorąc pod uwagę przypadek skrajnie odwrotny czyli gdy rozbłysk wtedy nastąpił w tej samej połówce od centrum wszechświata (czyli od "miejsca" wielkiego wybuchu), to rozmiar wszechświata mógłby być o wiele większy od 26 mld lat świetlnych.
Ale tak byłoby przy założeniu, że inflacja w momencie błysku już się skończyła. A przecież nie wiemy ile mogła trwać i czy w czasie jej trwania cała materia galaktyk nie "leciała" we wszystkie strony w postaci energii świetlnej z prędkością światła (a może z "prędkością" wyższą niż światło w postaci czegoś, czego jeszcze nie znamy lub znamy, a nie wierzymy :)
Trzeba pamiętać, że w czasie inflacji rozszerzały sie równiez wymiary (odległość i czas), w takim wypadku licząc wg tych dopiero rozszerzających się wymiarów - prędkość ucieczki była pod prędkością światła lub jej równa, ale licząc wg dzisiejszych (raczej mało zmiennych) wymiarów mogła być o wiele większa.
Naukowcy zapewne ustalili wiek błysku na podstawie przesunięcia dopplerowskiego linii widmowych, a to daje tylko informację o różnicy prędkości - i to wg obecnych metryk czasu i odległości). Tak naprawdę nadal niczego nie wiemy bo rozmiar i wiek wszechświata może być równy ok. 14 mld lat, większy, albo dużo większy nawet ponad 20 mld lat. Jeszcze większy rozrzut może być w przypadku rozmiaru w latach świetlnych bo od np. 6 mld lat świetlnych, aż do ponad 30.
Nie znam dokładnych wyliczeń Hawkinga, co do teorii inflacji (bo nie chciało mi się nawet próbować zrozumieć tych szlaczków jakich obecnie używają w obliczeniach teoretycznych), ale zakładając, że świat tuż po wielkim wybuchu składał sie tylko z energii rozszerzającej się w każdą stronę wraz z tworzącymi sie właśnie wymiarami (czasem i odległością) i "skraplając się" w niektórych miejscach do postaci materii lecącej już wolniej (zaczątków galaktyk) bo poniżej prędkości światła - taki rozbłysk, który do nas własnie dotarł mógł być wynikiem jakiegoś wybuchu takiej nieco zgęstniałej protomaterii (coś w rodzaju supernowej). Nic innego nie przychodzi mi do głowy bo zanim postałyby pierwsze skupiska materii, była raczej tylko energia, która jako taka nie wybucha we wszystkich kierunkach, a tylko leci w swoim kierunku od "miejsca" big bangu czyli pierwotnego środka wszechświata. Pierwotnego bo jeżeli wszechświat zwalniał niejednorodnie, to po którejś jego stronie lub stronach mógł roszerzać się wolniej - tak więc dzisiejszy środek masy wszechświata nie musi być miejscem wybuchu, tym bardziej, że na dodatek ponad 70% jego masy w ogóle nie potrafimy znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[opada szczęka]
Szacunek, mnie się w głowie takie rzeczy nie mieszczą. :-)

A dzisiaj częściowe zaćmienie Księżyca. Mam tylko nadzieje, że ustąpią te chmury nad moim miastem i to zobacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 11:49, Olamagato napisał:

Skoro jest to błysk z 900 milionów lat od Big Bang, to znaczy, że mógł powstać z dowolnego wybuchu gwiazdy
w młodym świecie, który musiał już mieć juz jakąś niebanalną średnicę bo w tym czasie mógł się już skończyć etap inflacji.

Co rozumiesz przez etap inflacji? Nie spotkałem się z tym pojęciem. Czy to chodzi m.in. o szybkość większą od prędkości światła?
Bo jeśli nie, to wszechświat nie mógł mieć wtedy rozmiarów 13 mld lat świetlnych tylko co najwyżej 900 mln i to przy założeniu (mało realnym), że rozszerzał się z prędkością światła.
I miejsce rozbłysku, przy tego rzędu wielkościach, ma tu nieistotne znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 12:27, A-cis napisał:

Co rozumiesz przez etap inflacji? Nie spotkałem się z tym pojęciem.

Początkowe rozszerzanie się wszechświata, jak wynika z najnowszych obliczeń teoretycznych musiałoby być znacznie szybsze od wszystkiego cokolwiek wcześniej sobie wyobrażano. Chodzi o to, że jeżeli wykluczymy początkowe gwałtowne rozszerzanie się wszechświata po wielkim wybuchu, to wszystkie obliczenia dzisiejszego stanu świata biora w łeb. Wysunięto więc teorię, że wszechświat na początku musiał rozszerzać się niezwykle szybko przez pierwsze parę milionów lat (a może jesze krócej) osiągnął conajmniej połowę dzisiejszej średnicy znanego nam wszechświata. Jeżeli usuniemy taką teorię, która wydaje sie prawdopodobna (dziś jest uznana za niemal oczywistą bo inne możliwości wykluczyły się matematycznie), to nawet biorąc pod uwagę prędkość światła od początku wybuchu, aż do dzisiaj - rozmiar wszechświata nie zgadza się z obliczeniami i nie zgadzają się z nimi również prawie wszystkie inne zjawiska.
Cofając się do wybuchu czasoprzestrzeń kurczyła się do zera, a właściwie do punktu osobliwego - to nie ulega dzisiaj wątpliwości, więc w odwrotną stronę wymiary musiały się "poszerzać". A to oznacza, że inflacja jako zjawisko nie musiała łamać żadnych praw znanej nam fizyki takich jak ograniczenie do prędkości światła. Na przykład materia lub energia mogła poruszać się lokalnie poniżej lub z prędkością światła, ale w powiększających się wymiarach czasoprzestrzeni faktyczna przebyta "odległość" w naszym dzisiejszym pojeciu byłaby znacznie większa niż możliwa do osiągnięcia nawet z prędkością światła w dzisiejszych znanych nam warunkach.

Dnia 14.03.2006 o 12:27, A-cis napisał:

Czy to chodzi m.in. o szybkość większą od prędkości światła?
Bo jeśli nie, to wszechświat nie mógł mieć wtedy rozmiarów 13 mld lat świetlnych

Tak właśnie chodzi o to, że inflacja musiała powodować poszerzanie szybsze niż dzisiejsza prędkość światła. Pamiętaj, że czasoprzestrzeń istniała tylko do "granic" tego roszerzającego się wszechświata. Jeżeli coś roszerzało się "w miejscu" gdzie jeszcze nie było jeszcze ani czasu, ani przestrzeni (bo ten rozciągał się razem z produktem wybuchu), to pojęcie predkości również nie ma sensu bo nie ma do czego się odnieść.

Dnia 14.03.2006 o 12:27, A-cis napisał:

tylko co najwyżej 900 mln i to przy założeniu (mało realnym), że rozszerzał się z prędkością światła.

I właśnie to mało realne założenie, że produkty wybuchu zaiwaniały nawet cały czas z prędkością światła - okazuje się za wolne (sic!). Wg obliczeń teoretycznych spowodowałoby to zatrzymanie ekspansji i następnie zapadanie się wszechświata. Mnóstwo zjawisk i obliczeń wyklucza możliwość tak wolnego :) rozszerzania się wszechświata. Wszystko wskazuje na to, że efekt inflacyjny musiałby byc tak potęzny, że w ciągu kilkuset milionów lat produkty wybuchu rozjechały sie na conajmniej kilka *miliardów* lat świetlnych - oczywiście dzisiejszych lat świetlnych. Stałość prędkości światła, odległości i czasu - w przypadku takiego zjawiska jak big bang i inflacja - przestaje być pewnikiem, a zaczyna byc pewnikiem coś zupełnie przeciwnego.

Dnia 14.03.2006 o 12:27, A-cis napisał:

I miejsce rozbłysku, przy tego rzędu wielkościach, ma tu nieistotne znaczenie.

A to być może prawda, a może wcale nie. :)
Ostatnio uzyskany przez jeden z satelitów badawczych obraz mikrofalowego promieniowania reliktowego dokładnie pokrywa się z niedawną *teorią* big bang i inflacji wszechświata, co oznacza, że własciwie przestała to już być tylko teoria. Dokładnie tak samo jak Teoria Względności przestała być teorią w momencie zarejestrowania ugięcia światła wokół słońca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam zgarnięcie z biblioteki dwóch podstawowych popularnonaukowych książeczek Stephena Hawkinga: (w tej kolejności :)
1. Wszechświat w Skorupce Orzecha.
2. Krótka (Ilustrowana) Historia Czasu. (wersja starsza nie jest ilustrowana, co nie jest niczym dziwnym bo jak to narysować...)
Sa naprawdę dobrze napisane i czyta się je jak powieść.
Tam jest wytłumaczona cała teoria inflacji i parę innych mniej lub bardziej prawdopodobnych hipotez do sprawdzenia.
ps. Nie ma możliwości zorientować się, że autor jest sparaliżowany i porusza się wyłącznie na wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 13:00, Olamagato napisał:

Początkowe rozszerzanie się wszechświata, jak wynika z najnowszych obliczeń teoretycznych musiałoby być
znacznie szybsze od wszystkiego cokolwiek wcześniej sobie wyobrażano./.../ Wysunięto więc teorię, że wszechświat na
początku musiał rozszerzać się niezwykle szybko przez pierwsze parę milionów lat (a może jesze
krócej) osiągnął conajmniej połowę dzisiejszej średnicy znanego nam wszechświata.


Widzisz. Tej teorii nie znałem (muszę przeczytać tego Hawkinga. Nota bene, gościa widziałem kilka razy w TV) a ona tłumaczy wiele spraw.
A przy okazji najistotniejsze: że w pewnych szczególnych okolicznościach, prędkości większe od c mogą być możliwe a co za tym idzie, pomysły pisarzy SF nie są tak do końca idiotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 13:52, A-cis napisał:

... prędkości większe
od c mogą być możliwe
...


Jeśli są możliwe, to prawdopodobnie realne będą też podróże w czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to nie tylko jest możliwa większa prędkość, ale i prawdopodobnie taka jest. Kiedyś na Discovery było o takim gościu, który podobno wykrył jakieś promieniowanie, które ma większą prękość rozchodzenia się niż c. Niestety nie pamiętam szczegółów gdyż było to dosyć dawno, ale może kiedyś to powtórzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 15:07, Ninja Seba napisał:

Kiedyś na Discovery było o takim gościu, który podobno wykrył jakieś promieniowanie,

To właśnie mogło być o Stephenie Hawkingu. Czy ten facet wygladał jak kretyn do kwadratu i jeźdździł na elektrycznym wózku inwalidzkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 17:47, A-cis napisał:

To właśnie mogło być o Stephenie Hawkingu. Czy ten facet wygladał jak kretyn do kwadratu i
jeźdździł na elektrycznym wózku inwalidzkim?

Za przeproszeniem Genialny (i tu reszta twojego opisu) a co do tego promieniowania nie jestem pewien, ale to szybsze od światła zwało się chyba Tachiony, promieniowanie czy też cząsteczki które występują tylko w tej "prędkości" większej od światła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 17:47, A-cis napisał:

> Kiedyś na Discovery było o takim gościu, który podobno wykrył jakieś promieniowanie,
To właśnie mogło być o Stephenie Hawkingu. Czy ten facet wygladał jak kretyn do kwadratu i
jeźdździł na elektrycznym wózku inwalidzkim?


Więc chyba wiesz o kogo chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 14:15, Smerdek napisał:

Jeśli są możliwe, to prawdopodobnie realne będą też podróże w czasie

Ależ podróże w czasie nie tylko są realne, ale nawet są udowodnione. Tyle, że nie w sensie takim jak opisują to pisarze SF. Otóż wraz z Teorią względności każda dość szybka podróż okazuje się podróżą w czasie ponieważ zmienia się upływ czasu. Jeżeli ktoś poleci sobie dość szybko, to jego czas zwolni, a to oznacza, że znajdzie się w innym miejscu w relatywnie krótkim dla siebie czasie (krótkim w porównaniu z tymi, którzy pozostali względem niego nieruchomo). A jeżeli policzymy przebytą droge w jego "skróconym" czasie, to może się okazać, że żadnej bariery prędkości światła dla podróżnika nie ma. Bariera prędkości światła może mieć charakter całkiem podobny jak bariera prędkości dźwięku - czyli nie będzie specjalnie istotna lub zauważalna dla lecącego. Podobnie jest z problemem przyrostu masy obiektu poruszającego się coraz bliżej prędkości światła. W przypadku napędu odrzutowego/rakietowego przyrastać będzie masa całego poruszającego się pojazdu w tym również paliwa. A jak wiemy im większą masę odrzucamy do tyłu tym większy pęd nadajemy pojazdowi z takim silnikiem. Tak więc przyrost masy powinien się całkowicie równoważyć i nie mieć żadnego znaczenia dla pojazdu, który chciałby lecieć coraz szybciej. Tak więc mimo iż pojazd w teorii przybliżałby swoją prędkość do prędkości światła, dla załogi efekt ten byłby taki, że dla pokonania konkretnej odległości zużywa się coraz krótszych odcinków czasu (z powodu jego wydłużania). A to oznacza, że pojazd pędzi coraz szybciej i jego prędkość liczona przez załogę wciąż wzrasta bez żadnej widocznej bariery. Moim zdaniem więc podróże do innych gwiazd za życie jadnego człowieka powinny być możliwe, chociaż skutki dla ludzi, którzy pozostali byłyby dość nieciekawe.
Pozostawałby jeszcze ten problem iż pojazd mógłby osiągnąć tylko taką prędkość jaką osiągają produkty odrzutu. A więc dojechanie do relatywnej (dla obserwatora z ziemi) bliskiej prędkości światła nie uda się ponieważ jedyne co można odrzucać z prędkością światła, to fotony światła, a one nie mają (znaczącej) masy. Nie ma więc efektu odrzutu. No i tu jest zonk. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2006 o 13:20, Olamagato napisał:

Polecam zgarnięcie z biblioteki dwóch podstawowych popularnonaukowych książeczek Stephena Hawkinga:

Dopadłem i przeczytałem "Teorię wszystkiego". Trochę tam on wspomina o inflacji ale jest to za mało. Bardziej się skoncentrował na czarnych dziurach.
Muszę przeczytać ten "Wszechświat w skorupce.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować