Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Podglądanie i zdobywanie Kosmosu

1040 postów w tym temacie

W poniedziałek w odległości ok. 70 tys. km od Ziemi (ok. 1/5 odległości Ziemi od Księżyca) przeleciała kilkudziesięciometrowa planetoida. Zobaczono ją tylko 3 dni wcześniej. Gdyby waliła w Ziemię, to mieszkańcy zagrożonego rejonu niewiele by mieli czasu na ewakuację.
A gdyby leciała tylko nieco bliżej, to postrącałaby satelity telekomunikacyjne z orbity geostacjonarnej :-)

BTW. Przypominam, że meteoryt tunguski szacowano również na kilkadziesiąt metrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2009 o 01:38, A-cis napisał:

W poniedziałek w odległości ok. 70 tys. km od Ziemi (ok. 1/5 odległości Ziemi od Księżyca)
przeleciała kilkudziesięciometrowa planetoida. Zobaczono ją tylko 3 dni wcześniej. Gdyby
waliła w Ziemię, to mieszkańcy zagrożonego rejonu niewiele by mieli czasu na ewakuację.
A gdyby leciała tylko nieco bliżej, to postrącałaby satelity telekomunikacyjne z orbity
geostacjonarnej :-)

BTW. Przypominam, że meteoryt tunguski szacowano również na kilkadziesiąt metrów.


Wiadomo gdzie mogła by walnąć ? Mamy jakieś szczęście, ale kiedyś one musi się skończyć, a najgorsze jest to, że tą planetoidę zobaczono trzy dni wcześniej a co będzie kiedy jakaś planetoida będzie na torze kolizyjnym z Ziemią ? Też się zobaczy ją kilka dni przed zderzeniem, a jak się wykryje to jak ją pozbyć ? Broń konwencjonalna może ją tylko rozbić na setki mniejszych kawałków które będą zagrożeniem dla sprzętu znajdującego się na orbicie oraz Ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2009 o 09:47, Bratek196 napisał:

Wiadomo gdzie mogła by walnąć ?

Niezbyt głupia odpowiedź na głupie pytanie: wszędzie. Ale majac swoją trajektorię taką jaką miała, to nigdzie - ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2009 o 09:47, Bratek196 napisał:

> W poniedziałek w odległości ok. 70 tys. km od Ziemi (ok. 1/5 odległości Ziemi od
Księżyca)
> przeleciała kilkudziesięciometrowa planetoida. Zobaczono ją tylko 3 dni wcześniej.
Gdyby
> waliła w Ziemię, to mieszkańcy zagrożonego rejonu niewiele by mieli czasu na ewakuację.

> A gdyby leciała tylko nieco bliżej, to postrącałaby satelity telekomunikacyjne z
orbity
> geostacjonarnej :-)
>
> BTW. Przypominam, że meteoryt tunguski szacowano również na kilkadziesiąt metrów.


Wiadomo gdzie mogła by walnąć ? Mamy jakieś szczęście, ale kiedyś one musi się skończyć,
a najgorsze jest to, że tą planetoidę zobaczono trzy dni wcześniej a co będzie kiedy
jakaś planetoida będzie na torze kolizyjnym z Ziemią ? Też się zobaczy ją kilka dni przed
zderzeniem, a jak się wykryje to jak ją pozbyć ? Broń konwencjonalna może ją tylko rozbić
na setki mniejszych kawałków które będą zagrożeniem dla sprzętu znajdującego się na orbicie
oraz Ziemi.


Koniec świata ot co xD. Nie ma co gdybać jeśli to się stanie nie będzie ratunku, lub ściągnął jakiś pomysł z filmu np Armagedon, może są jakieś tajnie technologie, nic trzeba czekać heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2009 o 09:47, Bratek196 napisał:

Broń konwencjonalna może ją tylko rozbić na setki mniejszych kawałków które będą
zagrożeniem dla sprzętu znajdującego się na orbicie oraz Ziemi.

Broń konwencjonalna kompletnie nic nie zrobi. Rozbicie 60 metrowej kuli żelastwa, to zadanie conajmniej dla całej serii najsilniejszych atomówek.
Można sobie łatwo policzyć energię kinetyczną takiej masy o gęstości żelaza lub skały bazaltowej (średnica kuli z gęstością skały da masę, a ta w raz z hipotetyczną prędkością kolizji da energię kinetyczną, przeliczoną na siłę wybuchu).
Prawdopodobnie po przeliczeniu na siłę wybuchu TNT wyszłyby gigatony, czyli siła wybuchu jakiej człowiek nigdy nie osiągnął.

A co do sprzętu, to utrata kilkudziesięciu satelitów będzie niczym w porównaniu do szkód jakie mogłoby wyrządzić tsunami o "zaledwie" stumetrowej wysokości fali, albo detonacja o średnicy zniszczenia 500 km. Wystarczy sobie uzmysłowić, że przy takiej fali nie można się schować w piwnicy. Ci, którzy nie zginęliby od impetu fali zginęliby w sposób jeszcze bardziej drastyczny. Taka hipotetyczna piwnica znalazłaby się przez jakiś czas na głębokości 100 m pod wodą. Ludzi zabiłoby samo ciśnienie wody (ciężar jej słupa), które działałoby tak samo jak przy zgnieceniu okrętu podwodnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2009 o 09:47, Bratek196 napisał:

Wiadomo gdzie mogła by walnąć ?


W Amerykę Płn. oczywiście- w USA- i pewnikiem w Nowy Jork.

W filmach zawsze gdzieś w to miejsce lecą asteroidy, planetoidy, kosmici i cały kosmiczny gruz.

;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście słyszałem taką historie że w 2012 roku lub 2015 już nie pamiętam dokładnie, że na ziemie spadnie dość wielki meteor tylko od razu mówię że nie wiem czy to jest prawda tak po prostu słyszałem ... I że nie ma szans żeby ominą ziemie czy to prawda ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2009 o 16:58, Dekerinho6 napisał:

Ja osobiście słyszałem taką historie że w 2012 roku lub 2015 już nie pamiętam dokładnie,
że na ziemie spadnie dość wielki meteor tylko od razu mówię że nie wiem czy to jest prawda
tak po prostu słyszałem ... I że nie ma szans żeby ominą ziemie czy to prawda ??


Najbliższa możliwa data kolizji asteroidy z Ziemią to 2034 rok. Innych dat się nie wymienia w tej chwili, jednak jak pokazuje przykład sprzed kilku dni, nie jesteśmy w stanie wychwycić wszystkich zagrażających nam obiektów, więc zagrożenie jest w zasadzie cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.03.2009 o 17:10, kowboj3 napisał:

Najbliższa możliwa data kolizji asteroidy z Ziemią to 2034 rok. Innych dat się nie wymienia
w tej chwili, jednak jak pokazuje przykład sprzed kilku dni, nie jesteśmy w stanie wychwycić
wszystkich zagrażających nam obiektów, więc zagrożenie jest w zasadzie cały czas.


O tej dacie również słyszałem, którą podałeś i racja praktycznie cały czas jest zagrożenie, bo nie jesteśmy w stanie wychwycić niektórych obiektów... Które krążą, przelatują koło ziemi. A czy ta kolizja z ziemią to na pewno czy można ją jakoś uniknąć ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 13.03.2009 o 17:34, Dekerinho6 napisał:


O tej dacie również słyszałem, którą podałeś i racja praktycznie cały czas jest zagrożenie,
bo nie jesteśmy w stanie wychwycić niektórych obiektów... Które krążą, przelatują koło
ziemi. A czy ta kolizja z ziemią to na pewno czy można ją jakoś uniknąć ??


Temat ostatnio był wałkowany. W zasadzie kiedy odkryjemy, że jakiś obiekt jest na torze kolizyjnym z Ziemią, nie mamy szans go uniknąć. Technologia z filmów póki co nie wchodzi w grę. Jedyne działania, jakie można by zrobić, to ustalić, gdzie obiekt spadnie, i ewakuować ludność. Jednak przy większym obiekcie (jakieś kilka km) nie ma sensu tego robić, gdyż i tak większość ludności (jeżeli nie cała) umrze z powodu pośrednich i bezpośrednich skutków zderzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.03.2009 o 17:39, kowboj3 napisał:

Temat ostatnio był wałkowany. W zasadzie kiedy odkryjemy, że jakiś obiekt jest na torze
kolizyjnym z Ziemią, nie mamy szans go uniknąć. Technologia z filmów póki co nie wchodzi
w grę. Jedyne działania, jakie można by zrobić, to ustalić, gdzie obiekt spadnie, i ewakuować
ludność. Jednak przy większym obiekcie (jakieś kilka km) nie ma sensu tego robić, gdyż
i tak większość ludności (jeżeli nie cała) umrze z powodu pośrednich i bezpośrednich
skutków zderzenia.


W zasadzie to racja bo jak będzie wielki meteor na kilka/naście metrów to pół ludności zginie od uderzenia a druga połowa od zalania wodą itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno przetestować czy jakakolwiek nasza technologia dałaby radę zmienić trajektorię lotu takiego obiektu, skoro nie ma możliwości próby, tylko jest jedna szansa na obronę i koniec.

Oglądałem jednak ostatnio program, w którym naukowcy przedstawiali projekty urządzeń, które miałyby właśnie pomóc zmienić trajektorię lotu takiego obiektu. Najbardziej logiczny był chyba ten z doczepieniem żagli na wiatr słoneczny, tyle że wymagałoby to nie dość, że odpowiednio wczesnej akcji, to jeszcze dogonienia takiego kosmicznego pocisku i jakoś zamocowania tego, czego jak na razie sobie nie wyobrażam. Ogólnie wszelkie metody siłowe znane z filmów amerykańskich, czyli puszczamy atomówkę, a Pan Prezydent w glorii i przy akompaniamencie hymnu wciska czerwony guzik, nie mają tutaj sensu po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2009 o 20:44, MKRaven napisał:

Trudno przetestować czy jakakolwiek nasza technologia dałaby radę zmienić trajektorię
lotu takiego obiektu, skoro nie ma możliwości próby, tylko jest jedna szansa na obronę
i koniec.

To nie tak. Gdyby udało się ludziom odkryć ponad kilometrowy obiekt kolizyjny z Ziemią conajmniej na dwa tygodnie przed kolizją, to możesz być pewien, że będzie się do niego strzelało dosłownie wszystkim co będzie w stanie odchylić go chociaż o kilometr na godzinę.
I jestem pewien, że przy zagrożeniu eksterminacją większości życia na Ziemi wszystkie kraje wystrzelają swoje możliwe do uruchomienia zapasy atomowe niż dadzą się bez walki rozwalić głupiej skale.

Dnia 13.03.2009 o 20:44, MKRaven napisał:

Najbardziej logiczny był chyba ten z doczepieniem żagli na wiatr słoneczny, tyle że
wymagałoby to nie dość, że odpowiednio wczesnej akcji, to jeszcze dogonienia takiego kosmicznego pocisku

Jeżeli obiekt jest kolizyjny, to doganianie czegoś, co do nas leci z prędkością 30-50 km/s. śmiesznie brzmi. Dla uzmysłowienia trzeba sobie to przeliczyć oznacza to prędkość 100 tys. - 200 tys. km/h. Trzebaby przyspieszyć do podobnej prędkości, zatrzymać się i zmienić kierunek o 180 st. przyspieszając do tych ~150 tys. km/h.
Dla porównania największa prędkość jaką uzyskał prom kosmiczny, to ok. 27 tys. km/h, a moduł napędowy Apollo ok. 40 tys. km/h. Co prawda udało się rozpędzić niektóre sondy kosmiczne do 250 tys. km/h, ale było to możliwe głównie dzięki grawitacji planet, a nie własnych silników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2009 o 18:50, Olamagato napisał:

To nie tak. Gdyby udało się ludziom odkryć ponad kilometrowy obiekt kolizyjny z Ziemią
conajmniej na dwa tygodnie przed kolizją, to możesz być pewien, że będzie się do niego
strzelało dosłownie wszystkim co będzie w stanie odchylić go chociaż o kilometr na godzinę.
I jestem pewien, że przy zagrożeniu eksterminacją większości życia na Ziemi wszystkie
kraje wystrzelają swoje możliwe do uruchomienia zapasy atomowe niż dadzą się bez walki
rozwalić głupiej skale.

No to logiczne, że jakby co to byśmy się łatwo nie dali i próbowali co się tylko da ;). Chodziło mi o to, że tak naprawdę nie wiemy jaki skutek by to odniosło bo prawdopodobnie nie znalibyśmy nawet pełnego składu takiej nadciągającej planetoidy.

Dnia 17.03.2009 o 18:50, Olamagato napisał:

Jeżeli obiekt jest kolizyjny, to doganianie czegoś, co do nas leci z prędkością 30-50
km/s. śmiesznie brzmi. Dla uzmysłowienia trzeba sobie to przeliczyć oznacza to prędkość
100 tys. - 200 tys. km/h. Trzebaby przyspieszyć do podobnej prędkości, zatrzymać się
i zmienić kierunek o 180 st. przyspieszając do tych ~150 tys. km/h.
Dla porównania największa prędkość jaką uzyskał prom kosmiczny, to ok. 27 tys. km/h,
a moduł napędowy Apollo ok. 40 tys. km/h. Co prawda udało się rozpędzić niektóre sondy
kosmiczne do 250 tys. km/h, ale było to możliwe głównie dzięki grawitacji planet, a nie
własnych silników.

Rozważałem czysto teoretycznie :) . Chociaż tak naprawdę już dysponujemy odpowiednią technologią. Np. silnik jonowy jest ponad 10x skuteczniejszy od konwencjonalnych silników rakietowych i potrafi wyrzucać z siebie jony z prędkościami ponad 30km/s. Tyle, że trzeba opracować jakieś nowe źródło energii, które pozwoli generować większe przyspieszenie i "już" jesteśmy w domu - bo jak na razie to ze względu, że silniki takie są zasilane z bodaj baterii słonecznych to (nazwy nie pamiętam) sonda wysłana z takim ustrojstwem na pokładzie ma minimalne przyspieszenie, ale za to cały czas się rozpędza, więc myślę, że wcale tak daleko od rozwiązania tego problemu nie jesteśmy.

Swoją drogą ciekawi mnie co by było z wynalazkami, gdyby nie autorzy książek S-F. Patrząc na współczesne wynalazki nie raz mam wrażenie, że ktoś kiedyś przeczytał np. książkę Lema, a potem stwierdził "kurcze, może to się rzeczywiście da zrobić!". W każdym razie momentami zdaje mi się, że pisarze poddali pomysł, a naukowcy uczynili go realnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ramach przygotowań do wyprawy na Marsa rusza dziś w Moskwie eksperyment polegający na tym, że 6 osób (sami mężczyźni) zostanie zamkniętych w odizolowanym pomieszczeniu na 105 dni. Celem eksperymentu ma być sprawdzenie odporności ludzkiej na długotrwałe odosobnienie a także umiejętność współpracy w wąskiej grupie ludzi.
Jest on wstępem do jeszcze dłuższej próby podczas której grupa osób zostanie odizolowana na ok. 1,5 roku.
http://wyborcza.pl/1,75476,6444232,Na_Marsa_przez_Moskwe.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 15:07, A-cis napisał:

Jest on wstępem do jeszcze dłuższej próby podczas której grupa osób zostanie odizolowana na ok. 1,5 roku.

Moim zdaniem nie uda się. Szczególnie z powodu różnic kulturowych, które niechybnie się ujawnią. Odmienność na początku będzie pewną odmianą, ale później stanie się irytująca. Robiono już kilka podobnych eksperymentów i nigdy nie wychodziły optymalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2009 o 10:40, Olamagato napisał:

> Jest on wstępem do jeszcze dłuższej próby podczas której grupa osób zostanie odizolowana
na ok. 1,5 roku.
Moim zdaniem nie uda się. Szczególnie z powodu różnic kulturowych, które niechybnie się
ujawnią. Odmienność na początku będzie pewną odmianą, ale później stanie się irytująca.
Robiono już kilka podobnych eksperymentów i nigdy nie wychodziły optymalnie.


Ale to Rosja- nie wypuszczą ich przez 1,5- nawet jakby się miało palić. A do wiadomości publicznej dotrze sygnał, że wszystko jak zawsze się udało i Rosja jako pierwsza wyśle swoją ekipę na Marsa.

A i tak pierwsi polecą amerykanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najważniejszą wyprawą z punktu widzenia Ziemi będzie założenie stałego obserwatorium astronomicznego po niewidocznej stronie Księżyca. Dopiero to pozwoli moim zdaniem wpatrywać się w jeden punkt kosmosu wystarczająco długo i dokładnie, żeby zobaczyć w świetle widzialnym planety w innych układach gwiezdnych. W Kosmosie nie ma jeszcze możliwości stworzenia konstrukcji o średnicy kilku kilometrów, a na powierzchni Księżyca jak najbardziej. Jako cywilizacja mamy wielkie szczęście, że trafiła nam się bardzo stabilna platforma dla super teleskopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2009 o 13:04, Olamagato napisał:

Moim zdaniem najważniejszą wyprawą z punktu widzenia Ziemi będzie założenie stałego obserwatorium
astronomicznego po niewidocznej stronie Księżyca. Dopiero to pozwoli moim zdaniem wpatrywać
się w jeden punkt kosmosu wystarczająco długo i dokładnie, żeby zobaczyć w świetle widzialnym
planety w innych układach gwiezdnych. W Kosmosie nie ma jeszcze możliwości stworzenia
konstrukcji o średnicy kilku kilometrów, a na powierzchni Księżyca jak najbardziej. Jako
cywilizacja mamy wielkie szczęście, że trafiła nam się bardzo stabilna platforma dla
super teleskopu.


Fakt, że ten księżyc jakiś taki zapomniany sobie "leży". A mógłby spełniać taką rolę jaką podałeś- albo jako bazę wypadową do dalszych podróży. Może jednak jest jakiś "sęk" w tym, że Księżyc leży odłogiem? Może tak naprawdę nikt na niego nie dotarł? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować