Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Podglądanie i zdobywanie Kosmosu

1040 postów w tym temacie

Dnia 09.04.2009 o 10:55, ThimGrim napisał:

Tak jak napisałem powyżej do A-cis''a- u mnie dylematów moralnych to nie budzi.
Ale wszelkiej maści religie, które są przecież święcie przekonane o tym, że Wszechświat
jest jaki jest bo takim został stworzony- podniosł by głos bo ingerancja w "naturę" Marsa
jest ingerencją w boskie dzieło.


Nie jestem taki pewien tego głosu przeciw ingerencji w ,,naturę" Marsa. No, chyba, że wierzymy, że istnieje tam życie. A jeśli nawet istnieje to są to jakieś kolonie bakterii. Nie sądzę, by jakieś religie to obchodziło. Równie dobrze mogliby podnieść krzyk o misje na księżyc.

Dnia 09.04.2009 o 10:55, ThimGrim napisał:

Burza w szklance wody czyli właśnie moralna dyskusja, na tle religijnym, o tym czy możemy
coś zmieniać we Wszechświecie. Mogę obstawić na betandwin, że tego typu głosy moralizatorskie
by się podniosły. ;)


Zakładam, że chodzi tutaj o terraforming :)
Cóż, skoro Mars leży zaraz koło Ziemi i nikt jakoś roszczeń do niego nie zgłasza, to słusznym jest założenie, ze my, jako jedyne istoty inteligentne w tym układzie słonecznym możemy wpływać na jego ukształtowanie. Tak samo, jak wpływamy na Ziemię wycinając lasy, czy też je sadząc.
Na Marsie kiedyś życie istniało, dlaczego więc nie spróbować choć w małym procencie go przywrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2009 o 18:45, cedricek napisał:

> Tak jak napisałem powyżej do A-cis''a- u mnie dylematów moralnych to nie
budzi.
> Ale wszelkiej maści religie, które są przecież święcie przekonane o tym, że Wszechświat

> jest jaki jest bo takim został stworzony- podniosł by głos bo ingerancja w "naturę"
Marsa
> jest ingerencją w boskie dzieło.

Nie jestem taki pewien tego głosu przeciw ingerencji w ,,naturę" Marsa. No, chyba, że
wierzymy, że istnieje tam życie. A jeśli nawet istnieje to są to jakieś kolonie bakterii.
Nie sądzę, by jakieś religie to obchodziło. Równie dobrze mogliby podnieść krzyk o misje
na księżyc.


No, jeżeli wszystkie wielkie religie twierdzą, że to Bóg stworzył wszystko- to poprawianie Boga jest "herezją na skalę kosmiczną";). Z kart historii można odczytać, że religię zawsze wszystko obchodziło. Teraz może trochę mniej, bo została daleko w tyle, ale cały czas jednak bierze czynny udział w dyskusjach moralizatorskich, które często się pojawiają a propos nowych odkryć, technnologii czy różnych wniosków wszelkiej maści naukowców.

Dnia 09.04.2009 o 18:45, cedricek napisał:


> Burza w szklance wody czyli właśnie moralna dyskusja, na tle religijnym, o tym czy
możemy
> coś zmieniać we Wszechświecie. Mogę obstawić na betandwin, że tego typu głosy moralizatorskie

> by się podniosły. ;)

Zakładam, że chodzi tutaj o terraforming :)
Cóż, skoro Mars leży zaraz koło Ziemi i nikt jakoś roszczeń do niego nie zgłasza, to
słusznym jest założenie, ze my, jako jedyne istoty inteligentne w tym układzie słonecznym
możemy wpływać na jego ukształtowanie. Tak samo, jak wpływamy na Ziemię wycinając lasy,
czy też je sadząc.
Na Marsie kiedyś życie istniało, dlaczego więc nie spróbować choć w małym procencie go
przywrócić?


To nie do mnie pytanie- bo ja nie mam nic przeciwko ;). Twierdzę jedynie, że tacy "antagoniści" wszelkich zmian pozaziemskich by się znaleźli. Tak jak zawsze znajdowali się w historii ludzkości. Ale masz rację, że to nie jest jakiś wielki problem moralny- i pewnie wielu argumentów przeciw terraformowaniu wysnuć by nie można na tej lini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy można dostać jakiś teleskop za trochę ponad 200 zł do oglądania planet? Czy trzeba taki za ok. tysiaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2009 o 19:09, ThimGrim napisał:

To nie do mnie pytanie- bo ja nie mam nic przeciwko ;). Twierdzę jedynie, że tacy "antagoniści"
wszelkich zmian pozaziemskich by się znaleźli. Tak jak zawsze znajdowali się w historii
ludzkości. Ale masz rację, że to nie jest jakiś wielki problem moralny- i pewnie wielu
argumentów przeciw terraformowaniu wysnuć by nie można na tej lini.


Jeden nasuwa mi się od razu. Związany jest z prawdopodobnie bardzo długim czasem potrzebnym na skończenie procesu oraz wielce możliwym przypadkiem zaadoptowania się zawleczonych Ziemskich form życia. Żeby terraformowanie było trwałe konieczne będzie stworzenie jakiegoś trwałego ekosystemu, po to żeby nie okazało się że i owszem stworzyliśmy warunki dla życia ludzi ale np. jedynie na kilkadziesiąt lat. A jeśli już ten ekosystem powstanie , to pojawia się pytanie na ile obecność ludzi i cywilizacji zakłóci ten ekosystem. Bo że zakłóci możemy być pewni patrząc na to jak nasza cywilizacja zakłóca go na Ziemi. Może to jest probklem bardziej praktyczny niż moralny , ale nie da się go ignorować.

A-cis
O czasie potrzebnym do przeprowadzenia terraformowania Marsa najlepiej pomyśleć kontekście czasu potrzebnego na budowę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 10:49, jcl99 napisał:

Czy można dostać jakiś teleskop za trochę ponad 200 zł do oglądania planet? Czy trzeba
taki za ok. tysiaka?



http://astrozakupy.pl/product_info.php?products_id=29

I w ogóle to polecam ten portal: http://www.astronomia.pl/ bo tam na pewno znajdziesz rzetelne informacje. Na forum jest taki temat:

Poradnik kupującego teleskop

http://www.astronomia.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=1015

z odnośnikami do innych tematów.


Sam kiedyś chciałem kupić teleskop ale w sumie nie mam skąd prowadzić obserwacji więc sobie odpuściłem... ;)


Ps. W Saturanch i Media Marktach też widywałem jakieś teleskopy- to tak a propos "gdzie kupić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 13:33, Lucek napisał:

Jeden nasuwa mi się od razu. Związany jest z prawdopodobnie bardzo długim czasem potrzebnym
na skończenie procesu oraz wielce możliwym przypadkiem zaadoptowania się zawleczonych
Ziemskich form życia. /../


No tak, czas to główny czynnik regulujący rozwój życia. Ale ja bardziej do terraformowania podchodziłem pod kątem "alchemicznym"- czyli: "wrzućmy szczyptę życia na tę planetę i sprawdźmy co się stanie" ;). W zasadzie terraformowanie jako eksperyment "lekko" nieprzewidywalny w skutkach i pozostawiony sam sobie- tak, że w pewnym momencie się o nim zapomina, stąd ten czas dla mnie niezbyt się liczy- w sensie jako oczekiwanie, że za mojego życia coś się wydarzy. Czyli "wrzucamy" coś na planetę X i wracamy (jako ludzkość, nie ja) za 10000 lat a tam się życie rozwinęło- nie na podstawie węgla tylko krzemu na przykład. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 13:43, ThimGrim napisał:

No tak, czas to główny czynnik regulujący rozwój życia. Ale ja bardziej do terraformowania
podchodziłem pod kątem "alchemicznym"- czyli: "wrzućmy szczyptę życia na tę planetę i
sprawdźmy co się stanie" ;). W zasadzie terraformowanie jako eksperyment "lekko" nieprzewidywalny
w skutkach i pozostawiony sam sobie- tak, że w pewnym momencie się o nim zapomina, stąd
ten czas dla mnie niezbyt się liczy- w sensie jako oczekiwanie, że za mojego życia coś
się wydarzy. Czyli "wrzucamy" coś na planetę X i wracamy (jako ludzkość, nie ja) za 10000
lat a tam się życie rozwinęło- nie na podstawie węgla tylko krzemu na przykład. ;)


Z tego co wiem o pomysłach dotyczących terraformowania, to opierają się one albo na reaktorach chemicznych i pozyskiwaniu w ten sposób tlenu z minerałów, albo na użyciu glonów do produkcji tlenu na drodze fotosyntezy. Obie wymagają czasu chociaż da druga metoda chyba może być tańsza ale też bardziej nieprzewidywalna. Takie eksperymenty "wrzucamy" coś na planetę X i wracamy (jako ludzkość, nie ja) za 10000 lat chyba zbyt optymistycznie zakładają że nasza cywilizacja przetrwa tak długo i to w dość niezmienionej formie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Takie eksperymenty "wrzucamy" coś na planetę

Dnia 01.05.2009 o 13:53, Lucek napisał:

X i wracamy (jako ludzkość, nie ja) za 10000 lat chyba zbyt optymistycznie zakładają
że nasza cywilizacja przetrwa tak długo i to w dość niezmienionej formie :)


No tak, zapomniałem powiedzieć, że ta "ludzkość" za 10000 lat to będzie setka ludzi ocalałych po zniszczeniu Ziemii przez pozostałą część ludzkości. Ta setka ludzi znajduje się na statku kosmicznym lecącym na planetę X, którą wcześniej przodkowie tej ludzkości "zapłodnili", w nadzieii znalezienia nowej Ziemii do zniszczenia po uprzednim zamieszkaniu. Pasik? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 13:53, Lucek napisał:

Takie eksperymenty "wrzucamy" coś na planetę X i wracamy (jako ludzkość, nie ja) za 10000 lat chyba zbyt
optymistycznie zakładają że nasza cywilizacja przetrwa tak długo i to w dość niezmienionej formie :)

No nie, Lucek, chyba zdecydowana większość ludzkości zakłada, że nasza cywilizacja będzie "wieczna". Nawet przewidywane zakończenie żywota przez nasze Słońce za kilka miliardów lat, nie jest traktowane jako data kończąca istnienie cywilizacji ludzkiej.
Owszem, raczej sądzimy (gdyby przeprowadzić taką sondę), że nasza cywilizacja docelowo rozprzestrzeni się na inne - nie tylko planety, ale systemy gwiezdne, a nawet galaktyki :-D
Przy takim nastawieniu, nic dziwnego że powstają - serio traktowane - plany terraformowania.
Ale każde terraformowanie będzie się z pewnością odbywało pod ścisłą kontrolą i nadzorem, a nie na zasadzie, że coś tam wrzucimy i wrócimy za ileś tysięcy lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zauważyć, że terraformowanie już się odbywa. Proces ten zaczął się mniej więcej 15-20 lat temu. Ogłaszam więc malutki quiz:
Na jakiej planecie oraz w jaki sposób jest ono przeprowadzane? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 14:32, A-cis napisał:

No nie, Lucek, chyba zdecydowana większość ludzkości zakłada, że nasza cywilizacja będzie
"wieczna". Nawet przewidywane zakończenie żywota przez nasze Słońce za kilka miliardów
lat, nie jest traktowane jako data kończąca istnienie cywilizacji ludzkiej.


Może dlatego że nie wyciągają wniosków z historii :P

Dnia 01.05.2009 o 14:32, A-cis napisał:

Owszem, raczej sądzimy (gdyby przeprowadzić taką sondę), że nasza cywilizacja docelowo
rozprzestrzeni się na inne - nie tylko planety, ale systemy gwiezdne, a nawet galaktyki
:-D


Ale czy w dalszym ciągu pozostanie"naszą" cywilizacją? Czy raczej podzieli się na rozmaite odłamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 15:15, Olamagato napisał:

Na jakiej planecie oraz w jaki sposób jest ono przeprowadzane? :)

Np. nawadnianie suchych terenów na Ziemi? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 16:20, RedFox napisał:

> Na jakiej planecie oraz w jaki sposób jest ono przeprowadzane? :)
Np. nawadnianie suchych terenów na Ziemi? :P


Ale terraformowanie to chyba z definicji proces przeobrażania planety innej niż Ziemia do warunków sprzyjających życiu. Także jeżeli Olamagato zadał podchwytliwe pytanie z taką odpowiedzią jaką Ty sugerujesz- to coś tu nie gra ;).


Ps. A może chodzi o tę flagę wbitą na Księżycu?:P Tylko nie widzę by jakoś mogło to pomóc w rozwoju życia na Księżycu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O sposób, to pewnie masz na myśli niedokładną sterylizacje sond kosmicznych. Cóż, z racji tego, że pytasz się o planetę to zakładam, że chodzi Ci o Marsa. Wenus odpada już na starcie z powodu niesamowicie zabójczej atmosfery i chyba tylko radzieckie sondy tam wylądowały. Na Merkurym nie lądowały żadne sondy kosmiczne (nie jestem pewny w 100%, a nie chce mi się teraz tego sprawdzać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 16:20, RedFox napisał:

Np. nawadnianie suchych terenów na Ziemi? :P

Dokładnie. Ziemia i dokładnie obszar ZEA, Izrael i niektóre inne rejony przekształcane sztucznie z pustyni w tereny zdatne do życia dla człowieka.
Minimalnie podchwytliwe było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 20:43, ThimGrim napisał:

Ale terraformowanie to chyba z definicji proces przeobrażania planety innej niż Ziemia do warunków sprzyjających życiu.

Niezupełnie. Nawet definicja z Wiki tego nie określa. Terraformować można więc również niezdatne do życia (przynajmniej naszego) tereny na naszej planecie.

I tak na marginesie moim zdaniem dopóki nie jesteśmy sobie w stanie radzić z tego typu przeobrażeniami na samej Ziemi, to nie ma co próbować robić tego w znacznie gorszych i trudniejszych warunkach gdzie indziej. O terraformowaniu Marsa możemy pomyśleć dopiero po np. zamianie Sahary w zielony podzwrotnikowy gaj, ostatecznie sawannę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 00:25, Olamagato napisał:

I tak na marginesie moim zdaniem dopóki nie jesteśmy sobie w stanie radzić z tego typu
przeobrażeniami na samej Ziemi, to nie ma co próbować robić tego w znacznie gorszych
i trudniejszych warunkach gdzie indziej. O terraformowaniu Marsa możemy pomyśleć dopiero
po np. zamianie Sahary w zielony podzwrotnikowy gaj, ostatecznie sawannę.


Niezupełnie się zgodzę. Takiego np. Marsa moglibyśmy terraformować już teraz. Pierwszym i najtrudniejszym krokiem jest jego ocieplenie, czyli wywołanie efektu cieplarnianego. A na tym - przynajmniej według niektórych- się znamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzi się pytanie, po co? Dla celów czysto naukowych? Jako miejsce ratunek w razie zagłady? Sponsorów takie rzeczy interesują. Nikt pieniędzy nie da tylko po to, żeby Mars zrobił się zielony. Na dodatek sam proces będzie trwał długo... Można by rzec, że zbyt długo. Według mnie, prędzej na Tytanie powstanie życie, niż Mars się zazieleni.
Wielu to już stwierdziło, gdybyśmy odkryli planety bogate w strategiczne dla nas surowce (węgiel, miedź, siarka, krzem, ropa naftowa itp.) to rozwój lotów kosmicznych zacząłby się jeszcze szybciej rozwijać. Niestety, z ciekawszych rzeczy, jak na razie znaleźliśmy tylko obłoki glikolu etylenowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 16:08, Lucek napisał:

Może dlatego że nie wyciągają wniosków z historii :P

W naszej historii jeszcze śmierci Słońca nie przerabialiśmy :-)

Dnia 01.05.2009 o 16:08, Lucek napisał:

Ale czy w dalszym ciągu pozostanie"naszą" cywilizacją? Czy raczej podzieli się na rozmaite odłamy?

No, to już jest gdybanie. To po pierwsze.
A po drugie nawet jeżeli się podzieli na rozmaite odłamy, to i tak przecież to ciągle będzie gatunek ludzki.
W tej chwili również jesteśmy podzieleni na różne narodowości (często skłócone ze sobą), rasy, religie, ale ciągle jesteśmy jednym gatunkiem.
A tak w ogóle, to więcej wiary w człowieka. Dlaczego mamy zakładać najgorsze? Ja tam (być może z powodu pięknej pogody) jestem nastrojony optymistycznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 01:30, M3rc3n0r napisał:

Rodzi się pytanie, po co? Dla celów czysto naukowych? Jako miejsce ratunek w razie zagłady?
Sponsorów takie rzeczy interesują.


I po to i po to...
Oraz po to, by zlikwidować problem przeludnienia (przyszłego) i tym samym- głodu. Albo chociaż ograniczyć. Turystyka też by się mogła rozwinąć... informatyka, cała technologia lotów kosmicznych musiałaby pójść do przodu. To tak, jak przeskok pomiędzy pierwszymi łodziami a małymi stateczkami. Niby nic, a jednak. A za paręset lat... kto wie? Transkosmonautyki? :)

>Nikt pieniędzy nie da tylko po to, żeby Mars zrobił

Dnia 02.05.2009 o 01:30, M3rc3n0r napisał:

się zielony.


Niestety...

>Na dodatek sam proces będzie trwał długo... Można by rzec, że zbyt długo.

ok 200 lat. To nie jest aż tak dużo.

Dnia 02.05.2009 o 01:30, M3rc3n0r napisał:

Według mnie, prędzej na Tytanie powstanie życie, niż Mars się zazieleni.


Eee... bez przesady :)

Dnia 02.05.2009 o 01:30, M3rc3n0r napisał:

Wielu to już stwierdziło, gdybyśmy odkryli planety bogate w strategiczne dla nas surowce
(węgiel, miedź, siarka, krzem, ropa naftowa itp.) to rozwój lotów kosmicznych zacząłby
się jeszcze szybciej rozwijać.


A może już odkryliśmy, tylko nic o tym nie wiemy? Jak wielkie badania może zrobić mała sonda? Potrzebni są ludzie.

>Niestety, z ciekawszych rzeczy, jak na razie znaleźliśmy

Dnia 02.05.2009 o 01:30, M3rc3n0r napisał:

tylko obłoki glikolu etylenowego.


jw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować