Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Podglądanie i zdobywanie Kosmosu

1040 postów w tym temacie

Dnia 19.05.2007 o 11:55, Jacek-1000 napisał:

Dobra, ale przyjmijmy teoretycznie, że mamy 3000 rok, jak to ująłeś. Mamy wystarczająco dużo
energii.
I co dalej? Czy to jest możliwe? Co będzie widzieć człowiek w trakcie takiej podróży?


Z tego co wiem, to stan wiedzy na temat prędkości światła na dziś jest taki, że przekroczyć jej się nie da. Pomijając fakt, że o ile pamiętam przy takiej prędkości masa całkowita ciała rozpędzonego do takiej prędkości jest nieskończenie duża co stanowi pewien problem ;)
Być może są jakieś nieznane jeszcze nauce prawa fizyki, które to umożliwią ale skoro są jeszcze nie znane, to trudno mówić o ich wykorzystaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2007 o 13:38, A-cis napisał:

Pytanie tylko czy pili dla dodania sobie odwagi, czy może w tym zawodzie to już tak jest :-)

Raczej dla zabawy i do polepszenia rozmów. ;)

Dnia 30.07.2007 o 13:38, A-cis napisał:

A co do sabotażu, to moim zdanem mógłby zrobić to tylko ktoś, kto ma w tym interes.
Czyli, albo zwolniony pracownik, albo Chiny, albo Rosja.
Czyżby kroił nam się nowy wyścig kosmiczny? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2007 o 17:34, Olamagato napisał:

> Pytanie tylko czy pili dla dodania sobie odwagi, czy może w tym zawodzie to już tak jest
:-)
Raczej dla zabawy i do polepszenia rozmów. ;)


Ja myślę że ci co pili doznali nagłego olśnienia , czyli zdali sobie dokładnie sprawę co robią lecąc na orbitę. Bo prawda jest taka że na razie zabawa zapałkami na beczce prochu to pikuś w porównaniu z załogowymi lotami w kosmos :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.07.2007 o 17:34, Olamagato napisał:

Czyżby kroił nam się nowy wyścig kosmiczny? ;)

To w sumie bardziej niż pewne. Czytałem że oprócz Stanów plany wobec orbity (a i Księżyca) mają Chińczycy, Japończycy, Europejczycy i pewnie ktoś tam jeszcze. Są zainteresowani dotarciem na księżyc i w dość bliskiej przyszłości planują budowę bazy na naszym satelicie. Nie zapominajmy również o tym... no... Helu-3 czy jak się to tam zwie który występuje na Księżycu w dużych ilościach, a jest podobne świetnym paliwem do reakcji fuzji nuklearnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jutrzejszej nocy będzie można oglądać maksimum roju perseidów. Po północy gwiazdy powinny spadać co kilka minut. Najłatwiej je będzie dostrzec, patrząc w kierunku na południowy wschód.
Proszę sobie przygotować życzenia i patrzeć w niebo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 20:32, A-cis napisał:

I co? Widział ktoś perseidy dzisiejszej nocy?
U mnie niestety niebo było zachmurzone i nic nie zobaczyłem :-(


Pogoda nie dopisała no jednak nasze szerokości geograficzne i warunki klimatyczne nie są najwyższych lotów jeśli już chcemy oglądać niebo - niestety tak już mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 20:32, A-cis napisał:

I co? Widział ktoś perseidy dzisiejszej nocy?
U mnie niestety niebo było zachmurzone i nic nie zobaczyłem :-(

heh u mnie to samo :/ A już sobie aparat przygotowałem ze statywem i miejscówę u kumpla na 9-tym piętrze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z wp.pl
_________


Krótki ale bardzo silny sygnał radiowy dotarł do Ziemi


Astronomowie zastanawiają się nad naturą niezwykłej, nie spotykanej dotąd erupcji fal radiowych, której odległe źródło wykryto ostatnio podczas poszukiwań pulsarów w głębinach Wszechświata.


Przypuszcza się, że niezwykłe zjawisko może otworzyć nowe możliwości badań kolizji gwiezdnych bądź też ginących czarnych dziur. Jego źródło jest prawdopodobnie oddalone od Ziemi o ok. 3 mld lat świetlnych.

Rok świetlny to odległość pokonywana przez światło z szybkością 300 tys. km na sek. w ciągu ziemskiego roku, równa ok. 10 bilionom kilometrów.

W trakcie poszukiwań pulsarów, czyli pewnego typu gwiazd neutronowych wysyłających rytmicznie pulsujące promieniowanie, natrafiono na gigantyczny sygnał radiowy, niezwykle krótki, ale bardzo silny - poinformowano.

Ta erupcja pochodziła z odległej części wszechświata i mogła być wynikiem niezwykłego zdarzenia, takiego na przykład jak kolizja dwóch gwiazd neutronowych albo też śmiertelne tchnienie wyparowującej czarnej dziury - powiedział profesor Duncan Lorimer z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii i Krajowego Obserwatorium Radioastronomii.

Jak wynika z relacji Lorimera i jego kolegów zamieszczonej w miesięczniku "Science", nagłą erupcję radiową wykryto w trakcie przeglądania starej dokumentacji sporządzonej przy pomocy australijskiego radioteleskopu Parkes.

Wynika z niej, że olbrzymi wybuch trwał zaledwie 5 milisekund. Mógł powstać przy pojedyńczym, potężnym wydarzeniu kosmicznym, na przykład wybuchu supernowej albo kolizji czarnych dziur.

Ta eksplozja jest całkowicie nowym astronomicznym fenomenem - stwierdził w oświadczeniu Matthew Bailes z Swinburne University w Australii. (bart)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2007 o 20:21, TYHE napisał:

Wynika z niej, że olbrzymi wybuch trwał zaledwie 5 milisekund. Mógł powstać przy pojedyńczym,
potężnym wydarzeniu kosmicznym, na przykład wybuchu supernowej albo kolizji czarnych dziur.

Tak jak napisali, nie należy doszukiwać się w tym działania pozaziemskich cywilizacji ani "ziemskiego" UFO ;-)
Sygnał trwał za krótko i poza tym nie był powtarzany a to IMHO wyklucza próbę skomunikowania się.
Przy okazji. TYHE, z jakiego dnia pochodzi ta informacja i czy podano kiedy był ten sygnał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie natomiast zastanawia jedna sprawa:
Otóz pare lat temu, gdy zaczynały się dopiero poszukiwania prowadzone przez SETI, ich radary wychwyciły pewien sygnał...
Był niestety tak szybki, że nie zdażyli mu się przyjżeć.
Natopmiast przy jego zapisie napisali ,,WOW" i na tym się skończyło.
Oczywiscie, sygnał się nie powtarzał ( Choć teoretycznie mógłby, tule, że rząd zataił tę informacje), lecz dalej jest on nieznajomego pochodzenia, i byc może pochodzi od jakiejś cywilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2007 o 16:11, cedricek napisał:

Otóz pare lat temu, gdy zaczynały się dopiero poszukiwania prowadzone przez SETI, ich radary wychwyciły pewien sygnał...
Był niestety tak szybki, że nie zdażyli mu się przyjżeć. Natopmiast przy jego zapisie napisali ,,WOW" i na tym się skończyło.

Słyszałem o tym. Sygnał trwał ułamki sekund, ale był bardzo mocny. Nie przywiązywałbym jednak do tego większego znaczenia. Bo gdyby to miała być próba nawiązania kontaktu, to przecież próbujący powtarzaliby sygnał. Rezygnować po jego jednokrotnym wysłaniu - jest nielogiczne i niekonsekwentne (oczywiście zaraz ktoś może powiedzieć, że nie wiadomo czy "Tamci" kierują się logiką ;)), i rasa rozumna raczej czegoś takiego nie robi.
Prawdopodobnie było to jakieś zjawisko astronomiczne, którego nie zdążono zidentyfikować.
Lub poznać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.10.2007 o 12:23, A-cis napisał:

Słyszałem o tym. Sygnał trwał ułamki sekund, ale był bardzo mocny. Nie przywiązywałbym jednak
do tego większego znaczenia. Bo gdyby to miała być próba nawiązania kontaktu, to przecież próbujący
powtarzaliby sygnał.


otóż nie koniecznie....
Widzisz... ten sygnał nie musiał być próba nawiązania kontaktu. mógł być przypadkowo wysłaną w stronę naszej ziemi informacją, lub pojedynczym sygnałem wołania o pomoc.
Możliwości jest wiele.
złóżmy, ze taka cywilizacja odkryła, ze ich słońce niedługo wybuchnie.... załóżmy, ze zdarzyła wysłać tylko jeden sygnał...
Można tez założyć, że cywilizacja ta była/jest w np. innej galaktyce, a sam sygnał jest tak stary, że dotarł akurat do naszej, i jego tor przeciął się z torem naszej planety.
Można tez spekulować, czy obieg tej obcej planety wokół jej słońca wynosi/wynosił ziemski rok, czy też...243 ziemskie lata.
W tym przypadku następny sygnał dostalibyśmy wtedy, gdy nasze planety znalazłyby się na tej samej linij..
zakładając oczywiście, że po tych 243 latach obie będą na tej samej linij... a nie np, że ziemia w tym czasie będzie w ogóle po drugiej stronie orbity.
Być może był to tylko jeden sygnał, bo reszta przeszła bokiem.
Możliwe też, ze ( zakładając wysoki stopień rozwoju obcej cywilizacji), był to sygnał przesłany przez przelatujący statek... lub tez sygnał pomocy z tego statku...
Lub...
Jest bardzo wiele możliwości...
nie można tak jednoznacznie zakładać, że to nie jest kontakt, zwłaszcza jeśli o kosmosie wiemy tyle, co starożytni europejczycy o Ameryce, i zamieszkujących tam ludach.
W tym przypadku Ameryka jest planetą obcych, a ocean przestrzenią dzielącą te dwa światy... nasz i ich.
Wszystko zależy od czynników.

>Rezygnować po jego jednokrotnym wysłaniu - jest nielogiczne i niekonsekwentne

Dnia 16.10.2007 o 12:23, A-cis napisał:

(oczywiście zaraz ktoś może powiedzieć, że nie wiadomo czy "Tamci" kierują się logiką ;)),
i rasa rozumna raczej czegoś takiego nie robi.

Jak wyżej...^^

Dnia 16.10.2007 o 12:23, A-cis napisał:

Prawdopodobnie było to jakieś zjawisko astronomiczne, którego nie zdążono zidentyfikować.
Lub poznać :-)

Możliwe, że tak, lecz tak samo prawdopodobne jest to, że był to sygnał obcej cywilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 14:42, cedricek napisał:

Widzisz... ten sygnał nie musiał być próba nawiązania kontaktu. mógł być przypadkowo wysłaną
w stronę naszej ziemi informacją, lub pojedynczym sygnałem wołania o pomoc. Możliwości jest wiele.

Oczywiście. Nie napisałem, że NA PEWNO nie była to próba kontaktu. Ale nie należy od razu zakładać rozwiązań najmniej prawdopodobnych.

Dnia 16.10.2007 o 14:42, cedricek napisał:

Można tez założyć, że cywilizacja ta była/jest w np. innej galaktyce, a sam sygnał jest tak
stary, że dotarł akurat do naszej, i jego tor przeciął się z torem naszej planety. /.../
Być może był to tylko jeden sygnał, bo reszta przeszła bokiem.

Zakładasz, że po przebyciu takiej odległości wiązka byłaby tak bardzo wąska? To również mało prawdopodobne.
Lepiej przyjmijmy jednak prostsze rozwiązania :-)
(Przy czym zauważ, że niczego nie wykluczam ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 13:40, A-cis napisał:

Zakładasz, że po przebyciu takiej odległości wiązka byłaby tak bardzo wąska? To również mało
prawdopodobne.
Lepiej przyjmijmy jednak prostsze rozwiązania :-)
(Przy czym zauważ, że niczego nie wykluczam ;-))


ok... wysyłasz e-maila do kolegi, sygnał trwa chwilę bo tyle potrzeba na przesłanie pliku.. teraz wysyłasz tego samego maila ale alfabetem morsa... trwa to w zależności od waszej znajomości od minuty do miesiąca :P

skąd wiemy że obca cywilizacja nie wysłała do swojej innej kolońji np. takiego właśnie kosmicznego maila?
a nasza mała planetka akurat przeciełą ten sygnał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.10.2007 o 13:40, A-cis napisał:

Oczywiście. Nie napisałem, że NA PEWNO nie była to próba kontaktu. Ale nie należy od razu zakładać
rozwiązań najmniej prawdopodobnych.


Tak, to prawda, ale jednak przy tak znikomej wiedzy na temat kosmosu jaką prezentuje gatunek ludzki nie należy niczego wykluczać, i wszystko uznawać za tak samo prawdopodobne, a dzięki wnikliwym badaniom obalać. :)

Dnia 17.10.2007 o 13:40, A-cis napisał:

Zakładasz, że po przebyciu takiej odległości wiązka byłaby tak bardzo wąska? To również mało
prawdopodobne.

Nie, nie zakładam... mógł to być przecież fragment wiązki... lub też ona wcale nie przebyła tak wielkiej odległości.
Przecież gdyby przy orbicie Jowisza przeleciał statek kosmiczny obcych, to my, ludzie nie moglibyśmy go w żaden sposób dojrzeć... chyba że akurat w te strony wycelowane były by teleskopy i radioteleskopy ziemi, co przy wielkich, wręcz monumentalnych rozmiarach kosmosu jest praktycznie nie możliwe, i jeden mały... np rozmiarów połowy Krakowa statek przemknąłby się niezauważenie.
wszystko sie może zdarzyć...
Kaza hipoteza może być prawdziwa.

Dnia 17.10.2007 o 13:40, A-cis napisał:

Lepiej przyjmijmy jednak prostsze rozwiązania :-)
(Przy czym zauważ, że niczego nie wykluczam ;-))

Ja wiem, e niczego nie wykluczasz, i chwała ci za to, a co do prostrzych rozwiązań... to nie powinno sie ich przyjmować, gdyż należy stawiać sobie jak najcięższe wyzwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 16:54, cedricek napisał:

(...) Ja wiem, e niczego nie wykluczasz, i chwała ci za to, a co do prostrzych rozwiązań... to nie
powinno sie ich przyjmować, gdyż należy stawiać sobie jak najcięższe wyzwania.


A słyszałeś może o czymś takim jak zasada brzytwy Ockhama? :)))

http://pl.wikipedia.org/wiki/Brzytwa_Ockhama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 16:54, cedricek napisał:

Ja wiem, e niczego nie wykluczasz, i chwała ci za to, a co do prostrzych rozwiązań... to nie
powinno sie ich przyjmować, gdyż należy stawiać sobie jak najcięższe wyzwania.


Najprostsze i najbardziej prawdopodobne nawiązanie kontaktu z obcą cywilizacją:

- Jeden z ośrodków odbiera sygnały radiowe nie mające żadnej bardziej logicznej struktury o częstotliwości fal długich lub średnich (ok. 300KHz-500KHz).
Udaje się zlokalizować układ gwiezdny, z którego pochodzi sygnał. Okazuje się, że jest to układ niewielkiej gwiazdy z głównego ciągu, w której nie wykryto jeszcze żadnych planet odległy o ok. 400 lat świetlnych i znajdujący się przy skraju galaktyki. Po miesiącu grupa naukowców twierdzi, że wykrywa niewielkie ruchy gwiazdy sugerujące istnienie większej planety. Sygnał pochodzi jednak z miejsca, które nie pokrywa się z jej położeniem. Sygnał zawiera krótkie impulsy na tej samej częstotliwości, przy czym nie udaje się rozpoznać ich struktury lub sensu matematycznego poza takim, że serie tych samych impulsów są powtarzane. Jeden z naukowców wysuwa hipotezę, że krótkie sekwencje sygnałów są cyframi.
- Po ok. 10 latach nieustannego odbierania sygnału i spekulacji pojawia się jego zakłócenie oraz nowe sygnały na innych częstotliwościach. One tez są identyfikowane jako sztuczne.
- Pozostałe ośrodki od tego momentu potwierdzają istnienie sygnału, który pojawia się i znika raz na kilkanaście godzin. Nikt nie może rozpoznać przekazu (nie ma w nim żadnej logiki), natomiast pewne jest, że jest on pochodzenia sztucznego.
- Jeden z naukowców wysuwa hipotezę, że może to być zwykła fala dźwiękowa taka jak najprostsza fala radiowa nośna dla analogowego zapisu dźwięku. Następnie udaje się przetworzyć sygnały na dźwięk i jak się okazuje sygnał jest najprostszym zapisem dźwięku istot obcej cywilizacji.
- Udaje się wreszcie precyzyjnie zlokalizować źródło sygnałów. Pochodzą one na pewno z obracającej się małej planety położonej bardzo blisko swojej gwiazdy i nie pokrywającej się z miejscem planety wykrywanej za pomocą ruchów gwiazdy. Na podstawie pojawiania się i znikania sygnałów o tych samych częstotliwościach udaje się ustalić prędkość obrotową tej planety i przybliżone nachylenie osi obrotu.
- Jeden z ośrodków naukowych odkrywa wielkość paralaksy odbieranych stale sygnałów. Jest ona 5 razy mniejsza niż szacowana orbita planety gazowej wykrywanej za pomocą ruchów gwiazdy, co oznacza, że duża planeta jest prawdopodobnie gazowym gigantem, a planeta z której pochodzi sygnał jest wewnętrzną planetą skalistą.
- Po kolejnych 20 latach nieprzerwanego odbierania sygnałów pojawia się nowy jego typ, który jak się okazuje jest przekazem telewizyjnym. Udaje się go rozszyfrować i można wreszcie pierwszy raz zobaczyć sztuczny obraz z obcej cywilizacji. Grupa naukowców wysuwa hipotezę, że postacie na tych przekazach są właśnie przedstawicielami tej wschodzącej cywilizacji technicznej. W ciągu kolejnych kilku lat udaje się przechwycić krajobrazy tej planety i na podstawie wielkości słońca precyzyjnie ustalić orbitę planety z której pochodzi sygnał.
- Przez kolejne lata udaje się rejestrować i rozpoznawać coraz więcej audycji telewizyjnych. Naukowcy rozpoznają wśród nich również programy edukacyjne i na ich podstawie udaje im się rozpoznać język w postaci dźwiękowej, pismo, system liczbowy. Pojawiają się pierwsze wiarygodne tłumaczenia tych audycji - szczególnie informacyjnych. Staje się oczywiste, że obcy są na nieco niższym poziomie technicznym niż własna cywilizacja.
- Naukowcy podejmują inicjatywę przesłania do obcej cywilizacji ukierunkowanych sygnałów radiowych o strukturze matematycznej, które pozwolą nauczyć się obcej cywilizacji kontaktu z naszą cywilizacją projekt rozpoczyna się, ale wiadomo, że przekaz dotrze do obcych dopiero za ok. 400 lat.
- W pewnym momencie we wszystkich przekazach obcych pojawia się informacja o odkryciu nierozpoznanego sygnału z kosmosu o częstotliwości terahercowej. Nasi naukowcy są pewni, że obcy odkryli nasze własne cyfrowe sygnały telewizyjne sprzed kilkuset lat. Nie są w stanie jednak ich rozpoznać i zdeszyfrować. Obcy jednak zdają sobie już sprawę, że nie są sami z kosmosie.
- Udaje się w pełni rozpoznać język, pismo i mowę obcych. Nazywają siebie ludźmi, mieszkają w Układzie Słonecznym tylko na jednej planecie Ziemia.
Ostatnio budują ochronę orbitalną przed rozbiciem ich własnej planety przez przypadkowe ciało niebieskie oraz szykują wyprawę badawczą na księżyce ich największej planety gazowej - Jowisza.

Tak może wyglądać kontakt od strony jakiejś starszej cywilizacji z ludzką wg zasady brzytwy Ockhama. :)
Gdybyśmy to jednak my natrafili na pierwsze prymitywne sygnały radiowe podobne do kodu Morse''a, to wtedy my znaleźlibyśmy się w sytuacji tej starszej i bardziej zaawansowanej cywilizacji.
Lepiej więc by było gdybyśmy za pomocą programów takich jak SETI znaleźli bardzo prymitywny sygnał radiowy niż bardzo zaawansowany. W tym drugim wypadku bylibyśmy w perspektywicznie gorszej sytuacji kontaktu z zaawansowaną cywilizacją, która może zajmować więcej niż jeden układ słoneczny. To tak jakby Indianie spotkali pierwszych osadników amerykańskich. Nie trzeba wiele myśleć jak taki kontakt skończył się dla Indian (nawet przy dobrej woli tamtych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2007 o 11:57, Olamagato napisał:

Najprostsze i najbardziej prawdopodobne nawiązanie kontaktu z obcą cywilizacją:

To jest pomysł na scenariusz filmowy :-)
Tak na marginesie. Olo, czy Ty czytałeś Trylogię kosmiczną Borunia i Trepki? (Napisana ponad 50 lat temu.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować