Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Podglądanie i zdobywanie Kosmosu

1040 postów w tym temacie

Dnia 05.06.2010 o 23:26, MysticCrusader napisał:

Np. skoro gdzieś powstał wszechświat, tzn. galaktyki itp. to czemu decyliony lat świetlnych
dalej nie powstał kolejny?! Irytuje mnie to.

A skąd wiesz, że nie powstał? Moim zdaniem nie tylko powstał, ale uważam iż powstało ich więcej niż 1. Na przykład tyle ile widzimy gwiazd lub więcej. A to, że nie możemy ich zaobserwować, to raczej oczywiste biorąc pod uwagę, że mogą w nich działać inne prawa fizyki.

Dnia 05.06.2010 o 23:26, MysticCrusader napisał:

Ale gdyby w odległości ok. 65 mln lat świetlnych od Ziemi byłoby lustro większe od Słońca,
a ludzie mieliby wystarczająco dobry teleskop, ujrzelibyśmy żywe pradawne gady stąpające
po Ziemi :)

Niestety nie. Ponieważ zanim światło zdołałoby pokonać z powrotem ten dystans, to na Ziemi minęłoby kolejne 65 mln lat. To byłoby możliwe gdybyśmy nauczyli się umiejętności przesyłania informacji z prędkością sporo wyższą niż prędkość światła. Co oznaczałoby pozorne cofanie się w czasie.

No i na koniec wszelkie paradoksy przyczynowo-skutkowe powiązane z czasem i przestrzenią prawdopodobnie nie istnieją. Naszym ograniczeniem jest to, że nie znamy i nie rozumiemy pojęcia materii i energii bo definiujemy je w oparciu o skutki, które wywołują w postaci zdarzeń, które jesteśmy w stanie obecnie obserwować czy rejestrować, a nie o rzeczywiste własności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.06.2010 o 23:26, MysticCrusader napisał:

ev1l_on3

Nie ma dowodów tak samo na nastąpienie "resetu" świata jak tak samo na to że jutro zjesz
śniadanie. Łapiesz?


Chodzi o to że wszechświat się kiedyś skończy, ale poki co nie można powiedzieć w jaki sposób : czy się zapadnie ,czy po prostu będzie się powiększał póki nie zamarznie.

Dnia 05.06.2010 o 23:26, MysticCrusader napisał:

Akoss-94
Nie będzie wehikułu czasu jeżeli ludzie mają krztynę rozumu.
Czasu nie wolno zmieniać, a przewiduję, że zdajecie sobie sprawę z WIELKICH konsekwencji
tego czynu.


Paradoksy związane z podróżami w czasie można obejść. Sądzi się że gdybyś zmienił coś w przeszłości to po prostu powstała by nowa linia czasu , nowy równoległy świat.

Dnia 05.06.2010 o 23:26, MysticCrusader napisał:

(...)(a właśnie, który to już raz? skoro wszechświat
ma zmniejszyć się do jednego/kilku punktów i rozpoczynać swoją "egzystencję" od nowa,
to nie mamy pewności, że już raz kiedyś tak nie było)


O właśnie nie ma pewności że tak się stanie bo może też puchnąć tak długo póki nie zamarznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.06.2010 o 23:26, MysticCrusader napisał:

Np. skoro gdzieś powstał wszechświat, tzn. galaktyki itp. to czemu decyliony lat świetlnych
dalej nie powstał kolejny?! Irytuje mnie to.


Polecam książkę "Wszechświaty równoległe" doktora Michio Kaku,zgodnie z M teorią możliwe jest, i nawet całkiem prawdopodobne (choć aktualnie w żaden sposób nie możliwe do udowodnienia) że w każdej sekundzie ma miejsce nowy Wielki Wybuch i powstaje nowy, inny wszechświat. Większość z nich jest totalnie martwa, część ma całkowicie inne prawa fizyczne i są możliwe rzeczy które są niemożliwe u nas (i na odwrót) oraz takie które są takie jak nasz ale trochę jednak się różnią. Zgodnie z prawami fizyki jest możliwe nawet przejście do innego Wszechświata (aktualnie oczywiście niewykonalne).

Dnia 05.06.2010 o 23:26, MysticCrusader napisał:

Chodzi o to że wszechświat się kiedyś skończy, ale poki co nie można powiedzieć w jaki
sposób : czy się zapadnie ,czy po prostu będzie się powiększał póki nie zamarznie.

No właśnie zgodnie z aktualnymi obserwacjami to jednak zamarznie, ciemna energia przewyższa oddziaływanie ciemnej materii i rozrost Wszechświata przyspiesza. Co prawda jest możliwe że ten stan się zmieni kiedyś za miliardy lat, ale aktualnie nic na to nie wskazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2010 o 00:33, MysticCrusader napisał:

Z tym początkiem i końcem to bym się nie zgodził.
Na Twoim miejscu powiedziałbym "moim zdaniem..."

No mój post to automatycznie "moje zdanie" ;C

Dnia 06.06.2010 o 00:33, MysticCrusader napisał:

A tu taka ciekawostka:
Twoja lewa ręka pochodzi od innej gwiazdy niż prawa.


No proszę. xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Planeta X, tak zwana Nibiru, na której rzekomo żyje rasa istot zwanych Annunaki.
Planeta raz na 5 tysięcy lat przecina orbitę Ziemi. W 2012 roku ma się z nami zderzyć.

I tyle co o tym wiem. Jakie są wasze refleksje na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.06.2010 o 12:34, MysticCrusader napisał:

I tyle co o tym wiem. Jakie są wasze refleksje na ten temat?


Takie że to durna bajeczka nie mająca żadnego pokrycia z rzeczywistością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bzdura, jakich pełno człowiek potrafi wymyślić.

Nikt tej planety nigdy nie widział, nikt jej nie zaobserwował, nikt z osób potwierdzających jej istnienie nie potrafi dokładnie wskazać jej orbity, a mimo to owe osoby są święcie przekonane, że w 2012 roku dojdzie do zderzenia. To nawet nie jest hipoteza z lukami. To się w ogóle kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2010 o 15:08, MysticCrusader napisał:

Fajnie, dzięki za odpowiedzi.
Też mi się to jakieś nieprawdopodobne zdawało, więc dla jasności wolałem zapytać.


No dokładnie. Totalna bzdura . I w dodatku skąd ktoś wiedział, że na Nibiru jest życie skoro żaden statek, żadna sonda nigdy tam nie poleciała i nikt jej nawet nie widział przez teleskop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli coś takiego istnieje, to się wg. tej teorii z nami nie zderzy.
W ogóle to 2012 rok został obsypany wieloma mitami i teoriami z ruchu New Age.
Podobno miała być widziana już w 2009 r. Jako, że nikt jej nie widział to jej nie ma.
Orion
To są jakieś zapisy cywilizacji Sumerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A niby skąd już teraz wiadomo co się stanie na słońcu za dwa lata?
Taki sam bełkot, jak ów o "Nibiru"...

Prawda jest taka, że słońce może solidnie "pierdnąć" w każdej chwili, nawet i teraz i nie potrzebuje z tym "czekać" do 2012 roku.

Zresztą do solidnego zamieszania na ziemi wcale nawet nie musi przysłużyć się coś ''kosmicznego pochodzenia".
Po świadectwie ostatnich wydarzeń na Islandii, wystarczyłby już wybuch superwulkanu w rodzaju tego który znajduje się po Parkiem Yellowstone, by większość ludności na świecie wymarła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj sobie wykresu aktywności Słońca i prognozę na 2012
Nie pamiętam gdzie to znalazłem także więcej nie potrafię powiedzieć.

Czy istnieje sposób przyciągnięcia antymaterii?
Jak tak to niezły silnik można by z tego skleić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg. kalendarza majów to może się wydarzyć jakieś zjawisko astronomiczne.
Ale pamiętajmy, że to jest tylko część pewnego cyklu, po którym następuje następny. O ile się nie mylę, to chyba wchodzimy wtedy w Erę Wodnika.
meryphillia
Wulkan wybuchł i narobił trochę zamieszania, ale dymu nad Europą nie było (polecam Wujka Google).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2010 o 22:09, MysticCrusader napisał:

Poszukaj sobie wykresu aktywności Słońca i prognozę na 2012
Nie pamiętam gdzie to znalazłem także więcej nie potrafię powiedzieć.


Pierdu, pierdu. Uwierzę tylko jeśli zobaczę dokument podpisany przez jakiegoś wysoko cenionego heliofizyka NASA. A i tak będę sceptyczny. Wszystko co związane z 2012 to totalny stek bzdur i nie wiem po co wciąż to tu wyciągasz, żaden inteligentny człowiek w to nie wierzy.

Dnia 07.06.2010 o 22:09, MysticCrusader napisał:

Jak tak to niezły silnik można by z tego skleić. :)

Napęd kosmiczny oparty o antymaterię to jeden z teoretycznych, przyszłych silników dla statków kosmicznych. W teorii mógłby osiągnąć prędkość zbliżoną do prędkości światła, o ile dobrze pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2010 o 22:21, Nagaroth napisał:

> Jak tak to niezły silnik można by z tego skleić. :)
Napęd kosmiczny oparty o antymaterię to jeden z teoretycznych, przyszłych silników dla
statków kosmicznych. W teorii mógłby osiągnąć prędkość zbliżoną do prędkości światła,
o ile dobrze pamiętam.

Dokładnie to ok. 70% prędkości światła.
Póki co wiem, że można ją stworzyć, ale takie koszty i ogrom sprzętu + wydajność to niewiele zdziała.
Nigdzie się nie spotkałem czy można ją "przyciągnąć" lub coś tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie nie było...
Uszkodzenia chociażby fińskich F-18 wskazują na coś innego, ale wiadomo "google i wikipedia wiedzą lepiej"...

BTW. Wybuch superwulkanu pod Yellowstone dotknął by swoimi konsekwencjami cały świat i nawet nie ma najmniejszego sensu porównywać go do "pierdnięcia" wywołanego przez śmiesznie nazywający się wulkanik na Islandii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2010 o 22:34, meryphillia napisał:

No faktycznie nie było...
Uszkodzenia chociażby fińskich F-18 wskazują na coś innego, ale wiadomo "google i wikipedia
wiedzą lepiej"...

BTW. Wybuch superwulkanu pod Yellowstone dotknął by swoimi konsekwencjami cały świat
i nawet nie ma najmniejszego sensu porównywać go do "pierdnięcia" wywołanego przez śmiesznie
nazywający się wulkanik na Islandii...


Chodzi ci o Eyjafjallajokull ;P
Spotkałem się, że przez rok ten wulkan wyprodukował tyle CO2, ile samochody przez 84 lata.
A tyle w tym prawdy... co we mnie antymaterii. :)

To powinno być na "Kwasy by Jasió, James & SiniS", ale tu też się nada.
Oto pewien post jakiegoś gościa na temat silnika na antymaterię NASA.

"Nie stworzą antymateri . Antymateria powstaje na skutek stuknięcia się dwóch ogromnie rozpędzonych sił. Przedstawie to w inny sposób. Wyobraź sobie pociąg rozpędzony do ok. 1,000,000 KM/s który ma się zderzyć z takim samym drugim pociągiem który jest tak samo rozpędzony. Gdy się zderzą powstanie tak ogromna siła ( niewyobrażalna) którą można by porównać do wybuchu ok. 1,000,000,000 bomb atomowych o straszej sile. Mniej wiecej galaktyki znikają właśnie przez antymaterie. Wyobraź sobie teraz co by to było jak człowiek zaczął by używać antymateri na Ziemi jak i w kosmosie. Wystarczył by jeden mały błąd człowieka a już by nas nie było w gnieniu oka. Nie stworzą takiej siły ponieważ do tego żeby ją stworzyć również jest potrzebna antymatera. To takie zamykające się koło. Czyli żeby mieć(stworzyć) Antymaterie również trzebą zkąd jej wziąć żeby wytworzyć większe jej ilości. Jak już mówiłem Antymateria znajduje się na granicach kosmosu,Wrzechświata. Żeby tam się dostać potrzebna jest antymateria,której nie mamy. Wiesz już mniej więcej o co chodzi ?"

Tu komentarza nie trzeba... No może wspomnę o granicach kosmosu :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować