Podglądanie i zdobywanie Kosmosu

[Nagaroth 0]

Dnia 12.08.2011 o 14:40, Orion napisał:

Dzisiaj mamy najwięcej spadających Perseidów. Oglądacie? ;)

Jeśli niebo pozwoli ;) u mnie niestety od świtu aż do teraz wszędzie chmurzyska.

[A-cis 0]

Amerykanie ostrzegają, że do końca miesiąca na Ziemię spadnie jeden z ich - nieczynnych już - satelitów (wystrzelony 20 lat temu). Satelita spadnie w kawałkach, ale największy z nich może ważyć nawet do 150 kg więc chyba lepiej byłoby aby nie spadł na Polskę ;-)
http://wyborcza.pl/1,75476,10282968,Uwaga_na_spadajaca_gwiazde_.html

[Wszystkozajete 0]

Dnia 14.09.2011 o 11:33, A-cis napisał:

Amerykanie ostrzegają, że do końca miesiąca na Ziemię spadnie jeden z ich - nieczynnych
już - satelitów (wystrzelony 20 lat temu). Satelita spadnie w kawałkach, ale największy
z nich może ważyć nawet do 150 kg więc chyba lepiej byłoby aby nie spadł na Polskę ;-)
http://wyborcza.pl/1,75476,10282968,Uwaga_na_spadajaca_gwiazde_.html

Wiadomo, że najpewniej to coś spadnie gdzieś na obszarach niezaludnionych lub do oceanu, ale strach pomyśleć co by było gdyby tak niesamowicie rozpędzona 150 kg masa uderzyła w jakiś budynek. Skoro w artykule piszą, że średnio raz na rok spada na ziemie większy "kosmiczny śmieć" to w końcu może w coś trafić... Cóż w ciekawych czasach żyjemy, kiedy to na dom może nam spaść fragment satelity kosmicznego ;]

[Olamagato 3]

Dnia 14.09.2011 o 15:20, Wszystkozajete napisał:

Wiadomo, że najpewniej to coś spadnie gdzieś na obszarach niezaludnionych lub do oceanu,
ale strach pomyśleć co by było gdyby tak niesamowicie rozpędzona 150 kg masa uderzyła
w jakiś budynek.

A ja się zastanawiam jak to jest gdyby takie coś przywaliło komuś w dom. Czy standardowe ubezpieczenie na mury obejmuje upadek satelity? Jak znam życie i nasze ubezpieczalnie, to pewnie nie.

[A-cis 0]

Naukowcy włoscy odkryli neutrina, które poruszają się z szybkością większą niż szybkość światła. Wywołuje to jak na razie spore poruszenie. Osobiście jestem sceptyczny. Podejrzewam jakiś błąd. Ale gdyby to okazało się jednak prawdą, to warto ten temat tu odnotować, bo będzie to miało ogromne znaczenie dla teorii związanych z budową kosmosu.
http://technowinki.onet.pl/inne/wiadomosci/einstein-sie-mylil-bariera-predkosci-swiatla-przek,1,4859472,artykul.html

[Nagaroth 0]

http://io9.com/5843112/faster-than-light-neutrinos-not-so-fast

Tu jest trochę lepszy artykuł na temat tych nadświetlnych neutrin, lepiej przeczytać go niż wypociny onetopismaków.

[Laid_back 0]

Bardzo ciekawa informacja z neutrinami, trzeba poczekać na potwierdzenie wyników przez inne zespoły - jesli okaże się prawdą, to będzie historyczna chwila dla nauki.

[knopfler 0]

To prawda, historyczna. Ja się tylko martwię, bo to odkrycie burzy twierdzenie stojące u podstaw naszej dzisiejszej fizyki. Oznacza to ni mniej ni więcej, że będzie trzeba przebudować całą teorię fizyki. Wszystkie wcześniejsze podręczniki staną się przestarzałe. Z plusów - szansa na podróże w czasie? Chyba czas zbierać na DeLoreana :P.

[Orion 0]

Dnia 23.09.2011 o 13:09, Nagaroth napisał:

http://io9.com/5843112/faster-than-light-neutrinos-not-so-fast

Tu jest trochę lepszy artykuł na temat tych nadświetlnych neutrin, lepiej przeczytać
go niż wypociny onetopismaków.

Przetłumaczy mi to ktoś na chłopski rozum? Mało wiem na temat astrofizyki.

[A-cis 0]

Wczoraj Chiny wystrzeliły swoją pierwszą stację orbitalną, na której w przyszłości (wg. planów - w pierwszej połowie przyszłego roku) ma przebywać 3-osobowa załoga.
Stacja nosi nazwę Tiangong (Niebiański Pałac) i krąży w odległości ok. 300 km od Ziemi.
Za ok. miesiąc jest przewidywana próba wystrzelenia statku bezzałogowego, który ma przeprowadzić próbę cumowania do stacji.
Rozpoczyna się IMHO nowy etap wyścigu w Kosmosie.

[Budo 0]

/.../

W Argentynie bodajże spadła z nieba kula ognia i zabiła jedną osobę i zniszczyła kilka domów i samochodów, może to to.

A-cis---> jaki wyścig, skośni nie mają z kim się ścigać. Będą po prostu dwie stacje niedługo.

[Nagaroth 0]

Dnia 30.09.2011 o 11:20, A-cis napisał:

Rozpoczyna się IMHO nowy etap wyścigu w Kosmosie.

I bardzo dobrze, od kiedy Amerykanie wygrali poprzedni wyścig to właściwie osiedli na laurach. Teraz Chinole sprzedadzą im kopa w cztery litery i może wezmą się porządnie za projektowanie nowych rakiet i wahadłowców.

[Zekzt 0]

Dnia 30.09.2011 o 13:17, Nagaroth napisał:

I bardzo dobrze, od kiedy Amerykanie wygrali poprzedni wyścig to właściwie osiedli na
laurach. Teraz Chinole sprzedadzą im kopa w cztery litery i może wezmą się porządnie
za projektowanie nowych rakiet i wahadłowców.

A to co robi teraz NASA, a raczej to co zaprezentowano bo prace trwały od lat [mówię o nowych rakietach zdolnych wynieść znacznie wiece sprzętu na orbitę] to jest tylko taki pikuś nie ? Faktycznie, osiedli że ho ho... [To ile odkryto nowych układów, nowych galaktyk, nowych planet które potocznie nazywamy "kolejne ziemie" bo mają potencjalnie zbliżone warunki do naszej ziemi, nowe osiągnięcia w badaniach nad magnetosferą ziemi, nowe odkrycia względem naszej dziennej gwiazdy - tego już nie liczysz ? Ważne, że nie latają po kosmosie niczym ekipa Mass Effect......]

[Olamagato 3]

Dnia 23.09.2011 o 16:20, knopfler napisał:

Ja się tylko martwię, bo to odkrycie burzy twierdzenie stojące u podstaw naszej dzisiejszej fizyki. Oznacza to ni mniej ni więcej, że będzie trzeba przebudować całą teorię fizyki.

Moim zdaniem nie.
Nie od dzisiaj wiadomo, że aktualny świat w tym miejscu i czasie, który możemy obserwować podlega takiej samej inflacji jaka występowała w czasie big-bangu. A inflacja, co dzisiaj jest już pewne, powodowała szybsze rozszerzanie się przestrzeni niż szybkość światła. Tak więc prędzej czy później musielibyśmy zaobserwować efekt tak szybkiego rozszerzania. Trafiło na neutrina, które prawdopodobnie mają z tym procesem wiele wspólnego (lub nawet wszystko).

Dnia 23.09.2011 o 16:20, knopfler napisał:

Z plusów - szansa na podróże w czasie?

Chyba jednak nie. Ludzie bardzo chcieliby złamać powiązanie skutków z przyczynami, ale paradoks dziadka chyba nie zostanie złamany. Po prostu w świetle nowej wiedzy nie będzie żadnym paradoksem. Tak jak na razie było ze wszystkimi historycznymi paradoksami.

[Olamagato 3]

Dnia 29.05.2011 o 07:55, A-cis napisał:

> Na szczęście (lub nieszczęście) niedługo przeleci Apophis
A co będzie jeżeli będziemy mieli pecha i Apophis jednak nie trafi w Ziemię?

Heh, to nawet lepiej jak sobie tylko przeleci obok. Działałoby jak szczepionka na bezmyślność. Zarówno dla tych, którzy zajmują się wojnami jak i niszczeniem środowiska. Większość ludzi powinna sobie uzmysłowić, że Ziemia i jej niezwykłe cechy są tyle unikalna, co kruche. I kiedyś ludzie będą musieli zająć się aktywnym działaniem, aby ten stan zachować zamiast czekać jak zwierzęta na kolejny cud lub kolejną katastrofę globalną.

ps. Trochę stare, ale czas w tym temacie liczy się w epokach. ;)

[Budo 0]

Możecie mi powiedzieć co jest teraz bardzo jasnego na niebie? Wygląda trochę jak planeta z pierścieniami (Saturn?), ale jest bardzo jasne i dość spore. Nie umiem określić położenia, wokół nie ma zbyt wiele jasnych gwiazd. Brat mówi, że to ufo i że się rusza Oo
Teraz Saturn chyba nie jest widoczny na niebie...

[meryphillia 3]

Ruszać to na pewno się nie rusza, ale fakt faktem od tygodnia chyba świeci wyjątkowo jasno.
I chyba właśnie to Jowisz który miał być niby ładnie widoczny ostatnimi tygodniami. ;]

EDIT: Wziąłem poprawkę na prawidłową planetę według serwisów astronomicznych.

[Orion 0]

Dnia 03.10.2011 o 00:18, Budo napisał:

Możecie mi powiedzieć co jest teraz bardzo jasnego na niebie? Wygląda trochę jak planeta
z pierścieniami (Saturn?), ale jest bardzo jasne i dość spore. Nie umiem określić położenia,
wokół nie ma zbyt wiele jasnych gwiazd. Brat mówi, że to ufo i że się rusza Oo
Teraz Saturn chyba nie jest widoczny na niebie...

Jeśli na wschodzie na to gwarantuje Ci, że to Jowisz. A jeśli faktycznie się ruszało, to mógł to być satelita, lub stacja kosmiczna.

[ev1l_on3 0]

Dnia 01.10.2011 o 07:40, Olamagato napisał:

> Ja się tylko martwię, bo to odkrycie burzy twierdzenie stojące u podstaw naszej
dzisiejszej fizyki. Oznacza to ni mniej ni więcej, że będzie trzeba przebudować całą
teorię fizyki.
Moim zdaniem nie.

Raczej tak skoro według Einsteina nic co ma masę nie może poruszać się szybciej od światła, a neutrina jednak jakąś masę mają. A teorie Einsteina dość dobrze zgadzały się z obserwacjami , IMO to raczej jednak Włosi jak zwykle spaprali robotę.

Dnia 01.10.2011 o 07:40, Olamagato napisał:

Nie od dzisiaj wiadomo, że aktualny świat w tym miejscu i czasie, który możemy obserwować
podlega takiej samej inflacji jaka występowała w czasie big-bangu. (...)

Jeśli już to inflacja trwa nadal ale poza obserwowalnym wszechświatem. Wszechświat powstaje w miejscu gdzie kończy się inflacja, a inflacja kończy się w różnym czasie w różnych miejscach z powodu fluktuacji kwantowych. Zresztą teoria inflacyjnego wszechświata wcale nie jest taka pewna, są alternatywy.

[Olamagato 3]

Dnia 04.10.2011 o 20:22, ev1l_on3 napisał:

Raczej tak skoro według Einsteina nic co ma masę nie może poruszać się szybciej od światła

Materia tuż po pierwszych ułamkach czasu "rozszerzała się" wielokrotnie szybciej od światła. To jest już udowodnione, więc nie jest to żadne gdybanie tylko pewnik.
Tu jest pewien błąd merytoryczny, ale o tym dalej.

Dnia 04.10.2011 o 20:22, ev1l_on3 napisał:

a neutrina jednak jakąś masę mają. A teorie Einsteina dość dobrze zgadzały się z obserwacjami
IMO to raczej jednak Włosi jak zwykle spaprali robotę.

Trudno spieprzyć ponad pięćdziesiąt tysięcy prób, które zawsze dawały ten sam efekt.

Dnia 04.10.2011 o 20:22, ev1l_on3 napisał:

Jeśli już to inflacja trwa nadal ale poza obserwowalnym wszechświatem.

Niestety nie. Świat rozszerza się dokładnie w każdym miejscu. Rozszerza się nawet Twoje ciało, choć nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Dnia 04.10.2011 o 20:22, ev1l_on3 napisał:

Wszechświat powstaje w miejscu gdzie kończy się inflacja

Inflacja to powiększanie się wymiarów wszechświata. Tak samo jak tuż po Big-Bangu to nie materia się rozszerzała - to rozszerzały się niezwinięte wymiary (te, które umiemy obecnie obserwować). A te nie są materią. Mogą więc się zmieniać nawet wielokrotnie szybciej od światła.

Dnia 04.10.2011 o 20:22, ev1l_on3 napisał:

a inflacja kończy się w różnym czasie w różnych miejscach z powodu fluktuacji kwantowych.

Nikt nie wie czy i kiedy inflacja się skończy, a następnie co się stanie - i czy w ogóle cokolwiek się stanie. Powinniśmy się cieszyć, że pojawiliśmy się na świecie w momencie, w którym inflacja najwyraźniej nadal istnieje. Dzięki temu możemy dowiedzieć się rzeczy, których nigdy byśmy nie odkryli w statycznym wszechświecie.

Dnia 04.10.2011 o 20:22, ev1l_on3 napisał:

Zresztą teoria inflacyjnego wszechświata wcale nie jest taka pewna, są alternatywy.

Odkrycia mają to do siebie, że są obserwowalne. To nie są teorie, ani twierdzenia do udowadniania.

Na przykład nieudowodnioną hipotezą jest to, że żyjemy we wnętrzu masywnej czarnej dziury, a to co obserwujemy jako inflację jest po prostu pobieraniem energii przez tę czarną dziurę. Ponieważ wiemy co się dzieje z czarnymi dziurami w naszym wszechświecie, a nie wiemy co się dzieje za horyzontem zdarzeń, to jest to hipoteza bardzo atrakcyjna ponieważ jeżeli to prawda, to będziemy w stanie poznać prawa fizyki obowiązujące w całej wciąż hipotetycznej strukturze wieloświatów.
Oczywiście jako hipoteza spełnia ona wszelkie istniejące równania fizyki teoretycznej - również te, których nie potrafimy zrozumieć, ani zinterpretować.

Z tego co wiemy o czarnych dziurach wynika, że pobór energii następuje na początku tworzenia się czarnej dziury - czyli w fazie kwazara, następnie jeżeli czarna dziura wyczyści całą energię i materię wokół siebie, to może nastąpić faza stagnacji, a potem wielokrotnie może znowu pojawiać się faza poboru energii (w tym materii) kiedy czarna dziura natrafi na "nowy pokarm". W przypadku naszej galaktyki i jej supermasywnej czarnej dziury, to za ok. 3,5 mld lat zderzy się z nią galatyka Andromedy, a więc obie galaktyczne czarne dziury z pewnością natrafią na nową materię i energię do "pożarcia".
Krótko mówiąc - faza inflacji może być stanem ograniczonym w czasie (rozumianym przez obserwowalne rozszerzanie się wszechświata) oraz powtarzalnym.

Wszechświat w takim modelu byłby trochę podobny do drzewa. Energia przeciekałaby za pomocą czarnych dziur do kolejnych wszechświatów z których część będzie się rozszerzać, a inne nie. Z innym badań Hawkinga wiemy, że mała niemasywna czarna dziura w końcu może samoistnie zniknąć. Jest więc prawdopodobne, że nie znika sama z siebie, a być może z powodu tego, że całą jej energię zabiorą czarne dziury z wszechświata, który tworzy. Co się mogłoby dziać z "zestarzałą" czarną dziurą, której nieinflacyjny wszechświat w końcu skupiłby się też w pojedynczej czarnej dziurze, tego nawet moja rozwalona wyobraźnia nie potrafi wymyślić. Może jeden wszechświat pośredni się redukuje, a może wszystkie wszechświaty potomne zostaną skazane na zniknięcie (brak możliwości zasysania kolejnej energii, a więc wycieknie ona przez ich własne czarne dziury.
A cy łańcuch takich potomnych czarnych dziur mógłby się w jakiś sposób kończyć lub zawijać, tego to chyba nawet prorok nie wyduma. Oczywiście, o ile pierwsza hipoteza o wszechświatach wewnątrz czarnych dziur jest prawdziwa.

ps. A wiesz, co jest najśmieszniejsze? To, że stała kosmologiczna Einsteina nie tylko istnieje, ale na dodatek nie jest wcale stałą. Ona jest najprawdopodobniej zmienna. Nie wiadomo tylko czy mogłaby być ujemna.