Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Tylko u nas: Andrzej Sapkowski nie uznaje gier z serii Wiedźmin za kanoniczną kontynuację swoich dzieł

147 postów w tym temacie

Nie rozumiem o co całe zamieszanie. Nie dziwie się Sapkowskiemu. W końcu to jego świat. On go stworzył. I może go dalej rozwijać jak chce niezależnie od gier. Osobiscie uważam że Wiedźmin 2 bardzo mocno ingeruje w świat. Zmienia jego oblicze w wyraźny sposób. Także sytuacje geopolityczną. To mogło się nie spodobać Sapkowskiemu i ja go rozumiem. Nie wspomina o drugiej części gry w swej wypowiedzi. Uważam że W2 odbiega klimatem od powieści. Pierwszy był z sagą bardziej ziwązany i lepiej oddawał ten nastrój. Dwójka to gra robiona na nowoczesną modłę. Szybko, dużo, efektownie. Pamiętam chociażby zamieszanie z żagnicą ostatecznie nazwaną Kejranem. Nawet Tomek Gop wspominał w jednym z wywiadów ze zmienili nazwe tego potwora żeby A.Sapkowski "się nie obraził". Sam system walki w dwójce mi wogóle nie pasuje do opisów z ksiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywisty news. To Komukolwiek przyszło do głowy, że to co wydarzyło się w grach to kanon?
Więc rozumiem, że w szkołach zaczną teraz nauczać nowej wersji Boskiej Komedii w postaci sieczki od Electronic Arts? A Scarface przeżył wydarzenia z filmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2012 o 07:35, Wyzigerd napisał:

Sam system walki w dwójce mi wogóle nie pasuje do opisów z ksiązek.


System walki W2 został praktycznie zrobiony od nowa - jak niby gracz miałby kontrolować bohatera poruszającego się jak błyskawica? Weź pod uwagę, że gra to nie książka - rozgrywka ma stanowić wyzwanie. W W1 to działało świetnie, bo system opierał się na zwykłym klikaniu do rytmu i wskazywaniu celu. W W2 walka jest bardzo płynna i efektowna - gracz ma o wiele większą kontrolę. Może płynnie stosować style walki, sam wykonuje uniki, zasłony i kontry. Każdy błąd mocniej boli. Nawiasem mówiąc - opisy z książek niewiele mają wspólnego z prawdziwą walką na miecze. To po prostu fantazja ASa. Z kolei gra to interpretacja CDPR. Wierne przeniesienie wszystkiego z książek byłoby IMO błędem - to są po prostu inne media. To, co świetnie sprawdza się w książce, na ekranie może się szybko znudzić, zniechęcać i prowadzić do absurdów. Dlatego system walki w grach jest tak urozmaicony - wiedźmin nie używał przecież petard, nie rzucał nożami, nie zastawiał sideł. Gdyby iść zgodnie z literą książek, Geralt mógłby stosować co najwyżej dwa znaki w czasie jednej walki, wypić jeden, góra dwa eliksiry przed walką, zaś sama potyczka kończyłaby się po maksymalnie dwóch trafieniach - z jednej bądź drugiej strony. Ale fakt faktem, w grze przydałoby się więcej manewrów typu unik - różnorodność zawsze jest dobra, oczywiście w pewnych rozsądnych granicach. Gracz musi być w stanie w miarę szybko zrozumieć zasady, a następnie doskonalić swoje umiejętności. Walka w W1 była zbyt łatwa - można było bez problemu wleźć w hordę utopców i rzezać je aż miło. W W2 taka zagrywka oznacza jedno - szybką śmierć. IMO system walki w W2 jest dobry - teraz chodzi o to, by go ładnie rozwinąć. Widzę jeszcze spore pole do rozwoju - można np. wprowadzić łączenie walki mieczem z walką wręcz - gdy wróg w ferworze bitwy podejdzie za blisko, czyż nie miło go będzie odepchnąć solidnym kopniakiem lub sprzedać mu uczciwą plombę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2012 o 12:36, KraczyKruk napisał:

> Mój drogi, książek to Sapkowski sprzeda ze 2-3 razy więcej niż REDzi sprzedali gry. To
się rozumie samo przez się.

A masz jakieś dane żeby to potwierdzić? Bo szczerze w to wątpię zważając na to ze książki Spakowskiego były tłumaczone na angielski tylko ze względu na grę i w czasie jej wydania, ale najwyrażniej się nie sprzedały bo do tej pory przetłumaczono tylko kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to pojechał po bandzie ten Sapkowski, fanem tej serii to nie jestem, chociaż grałem w obydwie części, ale książek nie czytam, jedną kiedyś próbowałem i skończyłem w połowie. Muszę powiedzieć, że wolę grę, chociaż rozumiem, że warto by było zapoznać się z całą sagą, ale takimi tekstami autor sagi tym bardziej mnie zniechęca do ponownego czytania, bo:

raz, że bije z jego słów straszny egoizm i brak otwarcia na pomysły innych (nie zawsze wszystko co wymyśla geniusz jest genialne, geniusze też korzystają z pomocy "innych")

a dwa wydaje mi się, że ten JAKŻE WSPANIAŁY autor traktuje gry jak jakiś margines kultury, już sławetne StarWarsy udowodniły, że książka, film i gra znakomicie się uzupełniają i mają wiele wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2012 o 18:40, GarrusxD napisał:

a dwa wydaje mi się, że ten JAKŻE WSPANIAŁY autor traktuje gry jak jakiś margines kultury,
już sławetne StarWarsy udowodniły, że książka, film i gra znakomicie się uzupełniają
i mają wiele wspólnego.


Dwa słowa:
Force Unleashed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwól, że zmienię kolejnośc cytatu. Spokojnie, nie będzie to manipulacja treścią, po prostu moja wypowiedź będzie miała lepszy związek przyczynowo skutkowy.

Dnia 13.02.2012 o 18:40, GarrusxD napisał:

a dwa wydaje mi się, że ten JAKŻE WSPANIAŁY autor traktuje gry jak jakiś margines kultury,
już sławetne StarWarsy udowodniły, że książka, film i gra znakomicie się uzupełniają
i mają wiele wspólnego.

Ale wg Lucasa też nie są kanoniczne.

Dnia 13.02.2012 o 18:40, GarrusxD napisał:

raz, że bije z jego słów straszny egoizm i brak otwarcia na pomysły innych (nie zawsze
wszystko co wymyśla geniusz jest genialne, geniusze też korzystają z pomocy "innych")

Przez co nieświadomie sam sobie zaprzeczasz. Sapek nigdy nie mówił, że gry są kiepskie. Sapek bardzo sobie chwali adaptację komputerową (i chyba raczej nie tylko ze względu na jakieś biznesowe relacje, bo np. o filmie nigdy dobrego słowa nie powiedział).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mówiłem, o wszystkich produkcjach z seri SW, tylko mówię o tych najlepszych, bo chęć zrobienia zysku spowodowała powstanie całej masy shitowych produkcji. A Lucas, cóż czy słyszałeś, żeby mówił, w egoistyczy sposób, tylko moja historia jest tą właściwą? BO ja tak odebrałem słowa Sapkowskiego, a Lucas według mnie po prostu pozwala na dowolną interpretację, łaczenie itd. tak jak sobie to każdy fan zamarzy.

hans_olo tak wiem, że po części sam sobie zparzeczam, ale wydaje mi się, że Sapkowski po prostu dobrze wie co gdzie i kiedy mówić w końcu nie jest łomem bez pojęcia, tylko wykształconą osobą i zdaje sobie sprawę, z tego, że wiedźmi to dobra produkcja (która zdobyła sławe za granicą i tylko napytał by sobie biedy, jakby sam autor sagi jechał po teoretycznie jego produktcie, bo to ta gra może skłaniać wielu do sięgnięcia po książkę), jednak dalej sądzę, że uważa gry za coś podrzędnego i nie traktuje ich poważnie, bo inaczej nie wypowiadałby się tak egoistycznie, ze wiedźmi to tylko on i jego książki, tylko by na przykład powiedział,

"gra jest bardzo ciekawą adaptacją/squelem moich powieści, przyznam się nie spodziewałem się, że tak dobrze twórcy przedstawią mój świat i z chęcią bym wykorzystał ich pomysły, jednak mam już własną koncepcję na dalszy rozwój fabuły i gra by go tylko zaburzyła, być może gdybym był twórcą fabuły w grze to sytuacja mogłaby wygladać inaczej, niestety tak się nie stało"

Można? MOŻNA? Kto by wtedy miał jakiekolwiek pretensje czy oceniał jego wypowiedź?

Jak mówię, jestem zdania, że gry ma głeboko w .... i tylko udaje przed mediami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świat nienawidzi ludzi nieskromnych, co? Jak człowiek powie wprost, że uważa to i to i nie doda do wypowiedzi "zmiękczaczy" w rodzaju "nie chciałbym nikogo urazić", "to tylko moje zdanie" itp, zaraz się motłoch zwala i krzyczy, że ich to boli, życie im się wali, bo Sapek się nie cacka. Co to znaczy, że nie bierze pod uwagę gier? Co to znaczy, że GARDZI grami, że jest arogancki? Bzdur w tym temacie padło jak mrówków.

No to pokolei, bo widzę, że kolega jest ogarnięty, ale od złej strony patrzy:
"bije z jego słów straszny egoizm"
- egoizmem nazywasz co? Dbanie o wizerunek marki? O spójność świata? Może uważasz, że bycie autorem książki to za mało, by mieć nawet nie decydujący, ale absolutnie jedyny wpływ na wygląd swojego dzieła?

"brak otwarcia na pomysły innych"
- przeczytaj to za 4 lata, a Twoja własna naiwność zwali Cię z krzesła. I nie piszę tego, by być złośliwym.

"JAKŻE WSPANIAŁY autor"
- a wnioskujesz, że uważa się za Boga, bo nie błaga o przebaczenie, że chce sam decydować o wyglądzie świata wiedźmińskiego?

"w egoistyczy sposób, tylko moja historia jest tą właściwą?"
- myślisz, że gdyby ktokolwiek chciał mieć coś do powiedzenia w kwestii wyglądu kolejnych filmów w świecie SW, Lucas zostawiłby to w spokoju, gdyby mogło mu to w czymś przeszkadzać? I nie napiszę żadnych truizmów w rodzaju "chodzi o pieniądze". Nie, nie zrobię tego.

''na dowolną interpretację, łaczenie itd. tak jak sobie to każdy fan zamarzy.''
- A Sapkowski co? Smaga kijem za opowiadania z wiedźminem? Naprawdę nie widzisz granicy, po przekroczeniu której każda, choćby świetna wersja wydarzeń stworzona przez fanów zawodzi, gdy nie pasuje do wersji, jaką wymyślił sobie twórca?

''dobrze wie co gdzie i kiedy mówić w końcu nie jest łomem bez pojęcia''
- i? Jak wyżej, dbanie o wizerunek i chęć zmaksymalizowania dochodów, jest złe?

''tylko by na przykład powiedział''
- jasne. Facet, ile trzeba mieć lat, by poczuć się urażonym tym, że Sapek nie błaga nas o zrozumienie jego decyzji? By wymagać od kogoś, by płaszczył się tylko dlatego... no właśnie, dlaczego? Widzisz w tym sens?

''Kto by wtedy miał jakiekolwiek pretensje czy oceniał jego wypowiedź? ''
- z całym szunkiem, trochę na tym forum już siedzę i generalnie nie znalazłem ani jednej osoby, którą można by uznać za inteligentną, obytą i pozbawioną złudzeń, a któraby w tym wątku uważała, że Sapkowski nie ma racji.

''Jak mówię, jestem zdania, że gry ma głeboko w .... i tylko udaje przed mediami''
- A ja muzykę techno. To o to tu chodziło? Boli Cię, że ktoś nie traktuje gier z szacunkiem? Pamiętam, że kiedyś był jakiś nius na stronie cdaction, że jak to w ogóle możliwe, że gry stały się zwykłym towarem, który podlega zwykłym prawom rynku itp. Byłem pewien, że od tego czasu ludzie się wyzbyli złudzeń, że gry to tylko gry. Bo to tylko gry, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2012 o 00:18, Jave napisał:

- A ja muzykę techno. To o to tu chodziło? Boli Cię, że ktoś nie traktuje gier
z szacunkiem? Pamiętam, że kiedyś był jakiś nius na stronie cdaction, że jak to w ogóle
możliwe, że gry stały się zwykłym towarem, który podlega zwykłym prawom rynku itp. Byłem
pewien, że od tego czasu ludzie się wyzbyli złudzeń, że gry to tylko gry. Bo to tylko
gry, prawda?


A książki to tylko książki? Muzyka to tylko Muzyka? Filmy to tylko Filmy?, prawda? To nie musi w takim razie sapkowski się tak rzucać. A prawda leży po środku.

I czy dobrze rozumiem, że w takim razie jesteś za niestosownym zachowaniem? Ja dobrze rozumiem, że każdy ma własne zdanie a szczególnie twórca ma prawo zarządzać własnym produktem jak mu się żywnie podoba no chyba, że sprzeda patent/czy prawa autorskie, nie wiem któro jest poprawne stwierdzenie. Ale czy na prawdę trzeba się w ten sposób zachowywać? To, że uważa tak i tak i może jest przeciwny grom (to moje odczucie) to ma pozwolenie na takie zachowanie?

Jeśli jak to twierdzisz, to tylko gra/film/książka, to nikt nie powinien się oburzać, bo wszystko jest równe sobie, służy rozrywce, tym bardziej, że i tak każdy twórca, kitóry kiedykolwiek coś osiagnął bazuje doświadczeniach/rozwoju poprzednich pokoleń (gram.pl już o tym pisał) i nie stworzył takiej sagi, bez poprzedników rozwijających fantastykę.

Nie mniej uważam jednak, że to nie "TYLKO" gra/książka/muzyka itp, wszystko to należy do kultury danego państwa jak i do ogólnoświatowej i dzięki tym produktom rozwijamy się, nie można niestety powiedzieć, że gry nie mają fabuły i nie rozwijają człowieka, kiedyś może tak, ale nie dzisiaj, kiedy fabuły czasem przebijają nie jedną książke (The Longest Journey) i uczą wiele młodych graczy, bo w grze są zawarte różne wzorce osobowości i zachowania i dzieci na to patrzą i analizują, wręcz wychowują się na grach i takie samo zadanie spełniają książki, których niestety coraz mnie się czyta. Albo muzyka, która też kreuje pewne zachowania w ludziach. Więc według mnie, nie można podważać ważności/funkcji jakie spełniają te rzeczy, należą do kultury masowej i powinno się je tak samo traktować, gra to już nie odbijanie piłeczki z boku na bok. I dlatego uważam, że Pan Sapkowski przesadził, to że chce sam stanowić o przygodzie Geralta nie znaczy, że powinien w taki sposób się wypowiadać. Ma kurcze już tą ponad 60-tke a nie 30 lat.

PS: Uważam, że dopóki pokolenie naszych rodziców będzie żyć, zawsze będzie problem z grami czy internetem, starzy ludzie nie rozumieją zmian jakie zaszły i jak one wpływają na dzisiejszy świat, zresztą nawet jakby chcieli zrozumieć, to nigdy do końca im się to nie uda, bo nie wychowali się z tym. Przykład mam we własnej rodzinie, mój ojciec 47 lat i ledwie umie jako tako mailem się poslugiwać, czego nauczył się w bólach. Mama też 47 lat zna się na kompie już dużo lepiek, przygotowuje prezentacje, bawi się photoshopem, rozmawia przez skype, nawet swego czasu co nie co grała w zręcznosciówki na pegasusie czy kompie. Niestety, też nie rozumie tego całego szumu wokół gier i internetu, bo jej to do życia nie potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, po co mnie cytujesz. Z reguły robi się to, by się ustosunkować do czyjeś wypowiedzi i odeprzeć zarzuty, Ty zaś piszesz banały o wpływie gier na wychowanie.

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

A książki to tylko książki? Muzyka to tylko Muzyka? Filmy to tylko Filmy?, prawda? To
nie musi w takim razie sapkowski się tak rzucać. A prawda leży po środku.

Nie zrozumialeś. We wspomnianym przeze mnie niusie, jego autor wyraził zdumienie graniczące z idiotyzmem, jakie może przystoić małym dzieciom, że gry to zwykły towar i podlegają prawom rynku. Podobnie doszukujesz się dla nich jakiejś wyższej roli, jakby program komputerowy był czymś wyjątkowym. Zapomnij o tym.

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

I czy dobrze rozumiem, że w takim razie jesteś za niestosownym zachowaniem?

Albo podajesz konkretne przykłady chamstwa, egoizmu i niewłaściwego zachowania, albo wpadasz do szufladki "troll" i kończymy rozmowę. Kolejny raz rzucasz hasłami, które nic sobą nie reprezentują.

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

Ja dobrze
rozumiem, że każdy ma własne zdanie a szczególnie twórca ma prawo zarządzać własnym produktem
jak mu się żywnie podoba

I na tym Twoje rozumowanie powinno się zakończyć, bo każda kolejna myśl to kolejny przejaw arogancji - niby dlaczego ktoś ma narzucać twórcy, jak ma wyglądać jego dzieło? Cholernie trzeba być zadufanym, by uważać, że zdanie fana jest tak ważne, że Sapek musi je wziąć pod uwagę. Od razu przypomina mi się konferencja z Tuskiem, na której dziennikarka zadała pytanie: dlaczego rząd podpisał ACTA, skoro pewna grupa osób w Polsce jest im przeciwna? Widzisz analogię? Złota wolność szlachecka & liberum veto skończyły się dawno temu.

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

no chyba, że sprzeda patent/czy prawa autorskie, nie wiem któro
jest poprawne stwierdzenie

Twórcy - przeważnie - nie sprzedają praw, oni udzielają licencji: na przetłumaczenie na inny język, na adaptację filmową itp. Nawet jednak taką licencję można cofnąć.

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

Ale czy na prawdę trzeba się w ten sposób zachowywać? To,
że uważa tak i tak i może jest przeciwny grom (to moje odczucie) to ma pozwolenie na
takie zachowanie?

Dokładnie trzeci raz w tym poście napisałeś to samo i dokładnie trzeci raz na tym się kończy. Żadnych przykładów, niczego, do czego można by się było odnieść.

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

Jeśli jak to twierdzisz, to tylko gra/film/książka, to nikt nie powinien się oburzać,
bo wszystko jest równe sobie, służy rozrywce, tym bardziej, że i tak każdy twórca, kitóry
kiedykolwiek coś osiagnął bazuje doświadczeniach/rozwoju poprzednich pokoleń (gram.pl
już o tym pisał) i nie stworzył takiej sagi, bez poprzedników rozwijających fantastykę.

Że co? Co ma inspiracja dzieła do decydowania o jego ostatecznym kształcie? Co ma piernik do wiatraka?

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

Nie mniej uważam jednak, że to nie "TYLKO" gra/książka/muzyka itp, wszystko to należy
do kultury danego państwa jak i do ogólnoświatowej i dzięki tym produktom rozwijamy się,
nie można niestety powiedzieć, że gry nie mają fabuły i nie rozwijają człowieka, kiedyś
może tak, ale nie dzisiaj, kiedy fabuły czasem przebijają nie jedną książke (The Longest
Journey) i uczą wiele młodych graczy, bo w grze są zawarte różne wzorce osobowości i
zachowania i dzieci na to patrzą i analizują, wręcz wychowują się na grach i takie samo
zadanie spełniają książki, których niestety coraz mnie się czyta. Albo muzyka, która
też kreuje pewne zachowania w ludziach. Więc według mnie, nie można podważać ważności/funkcji
jakie spełniają te rzeczy, należą do kultury masowej i powinno się je tak samo traktować,
gra to już nie odbijanie piłeczki z boku na bok.

A ktoś coś tu podważa? Ktoś coś tu sugeruje? Coś traktuje inaczej? O co chodzi?

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

I dlatego uważam, że Pan Sapkowski przesadził,
to że chce sam stanowić o przygodzie Geralta nie znaczy, że powinien w taki sposób się
wypowiadać. Ma kurcze już tą ponad 60-tke a nie 30 lat.

Czwarty raz piszesz o tym samym.

Dnia 14.02.2012 o 02:07, GarrusxD napisał:

PS: Uważam, że dopóki pokolenie naszych rodziców będzie żyć, zawsze będzie problem z
grami czy internetem, starzy ludzie nie rozumieją zmian jakie zaszły i jak one wpływają
na dzisiejszy świat, zresztą nawet jakby chcieli zrozumieć, to nigdy do końca im się
to nie uda, bo nie wychowali się z tym. Przykład mam we własnej rodzinie, mój ojciec
47 lat i ledwie umie jako tako mailem się poslugiwać, czego nauczył się w bólach. Mama
też 47 lat zna się na kompie już dużo lepiek, przygotowuje prezentacje, bawi się photoshopem,
rozmawia przez skype, nawet swego czasu co nie co grała w zręcznosciówki na pegasusie
czy kompie. Niestety, też nie rozumie tego całego szumu wokół gier i internetu, bo jej
to do życia nie potrzebne :)

http://pic.epicfail.com/wp-content/uploads/2011/12/dafuq.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, nie mam siły z tobą rozmawiać, (ani czasu) nie rozumiesz kompletnie tego co mówię i wyjaśniałem na czym polega niewłaściwe zachowanie twórcy. Ani razu też nie powiedziałem, że fani mają prawo kształtować fabułę, a to, że autor może (ale nie mus)i wziąść pod uwagę inne pomysły. A wpływ gier jak i innych produktów kultury na zachowanie to nie banały a bardzo poważne aspekty rozwoju psychologicznego człowieka.

Tyle w tym temacie, nie mam zamiaru się kłócić. Podałem wszelkie możliwe wyjaśnienia i argumenty a ty swoimi też mnie nie przekonałeś, że jestem w błędzie czy do zmiany mojego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2012 o 11:28, GarrusxD napisał:

Wiesz co, nie mam siły z tobą rozmawiać, (ani czasu)
nie rozumiesz kompletnie tego co
mówię i wyjaśniałem na czym polega niewłaściwe zachowanie twórcy

Wskaż mi to miejsce;)

Dnia 14.02.2012 o 11:28, GarrusxD napisał:

Ani razu też nie powiedziałem,
że fani mają prawo kształtować fabułę

A mimo to domagasz się, by Sapkowki płaszczył się przed nimi i oczekiwał przyzwolenia na swoje działania.

Dnia 14.02.2012 o 11:28, GarrusxD napisał:

a to, że autor może (ale nie mus)i wziąść pod
uwagę inne pomysły

Przeczytaj swoje posty jeszcze raz. W dwóch pierwszych rozwodzisz się nad tym, że autor jest bezczelny i że powinien wziąć pod uwagę gry. Teraz, że jak najbardziej może je olać. Coś Ci się poglądy mieszają.

Dnia 14.02.2012 o 11:28, GarrusxD napisał:

A wpływ gier jak i innych produktów kultury na zachowanie to nie
banały a bardzo poważne aspekty rozwoju psychologicznego człowieka.

Jasne. Dużo "mądrych" wyrażeń, użytych kompletnie bez sensu w kontekście toczonej dyskusji. Ja też lubię sobie czasem strzelić dygresję, ale z reguły ma ona konkretne zastosowanie w czasie rozmowy.

Dnia 14.02.2012 o 11:28, GarrusxD napisał:

Tyle w tym temacie, nie mam zamiaru się kłócić. Podałem wszelkie możliwe wyjaśnienia
i argumenty a ty swoimi też mnie nie przekonałeś, że jestem w błędzie czy do zmiany mojego
zdania.

Nie, nie podałeś ani jednego oprócz kilku swoich wybitnie subiektywnych odczuć. Nie potrafisz nawet powiedzieć, czym te odczucia są spowodowane, zasłaniając się bezustannym zaprzeczaniem i sugerowaniem niestworzych rzeczy.

Strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jave daj se spokój dobrze? Wymyślasz niestworzeone rzeczy na mój temat a ja nie mam zamiaru słuchać bezpodstawnych oskrżeń, tak samo jak mi zarzucasz, że mówię to na podstawie subiektywnych odczuć, tak samo ty oskarżasz mnie o to, że każe czekać sapkowskiemu na przyzwolenie, niewiem skąd to wymysliłeś, ale widocznie jest to twoje subiektywne odczucie. Koniec rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2012 o 18:40, GarrusxD napisał:

raz, że bije z jego słów straszny egoizm i brak otwarcia na pomysły innych (nie zawsze
wszystko co wymyśla geniusz jest genialne, geniusze też korzystają z pomocy "innych")


Brak otwarcia na pomysły innych? Aha, to pewnie dlatego nie pozwolił na stworzenie filmu, serialu i dwóch gier na bazie swojego świata :)
Egoizm? Wybacz. On nawet w grę nie grał, jak ma ją traktować jako kontynuację swoich powieści? Sorka, gry mieszają sporo w jego świecie, poza tym nieliniowość dwójki wyklucza jakiekolwiek traktowanie jej jako kanon.

Dnia 13.02.2012 o 18:40, GarrusxD napisał:

a dwa wydaje mi się, że ten JAKŻE WSPANIAŁY autor traktuje gry jak jakiś margines kultury


Kto Ci to powiedział? Sapkowski jest pisarzem i to logiczne, że uważa książki za podstawę świata wiedźmińskiego, bo to od jego książek się zaczęło. To jest logiczne, naturalne i zrozumiałe. Nie przypominam sobie, żeby mówił o grach jako o marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

KraczyKruk --------> Między innymi dlatego właśnie, że gry odniosły duży sukces i zrobiły ogromną reklamę książkom Sapka. Nawet jeśli ktoś w nie nie grał to na pewno słyszał o Wiedźminie, widział reklamę lub plakat. Przed premierą gry wiele osób nadal nie bardzo wiedziało co to jest. Ewentualnie wspominali coś w stylu "To ten film z Żebrowskim?"

Częściowo rozumiem Sapka. Książki są jego tworem i ma prawo poprowadzić w nich fabułę jak mu się podoba. Jednocześnie szkoda byłoby zmarnować tak dobrą i wierną fabułę gier pisząc kontynuację na nowo. Uniwersum zamiast się rozwijać stanęłoby w miejscu. Chciałbym żeby nowe książkowe "wiedźminy" Sapka były prequelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ludzie ktorzy pisza o buractwie lub przeroscie ego Sapkowskiego przedstawiaja kompletnie dla mnei niezrozumialy punkt widzenia... Andrzej Sapkowski jest autorem sagi o wiedzminie i postanowil napisac jej kolejna odslone - jego motywy nie maja tu zadnego znaczenia. To chyba logiczne, ze napisze ja z pominienciem calego ontentu gry, bo jak do ksiazki mieliby podejsc ludzie, ktorzy w gre nie grali? nie mowiac juz o tym, ze gre mozna bylo skonczyc na kilka roznych sposobow.

Mam pytanie do autorow wszystkich oburzonych komentarzy - czytaliscie w ogole wiedzmina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować