Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Artykuł: Anatomia gier: Taksonomia gracza – pokaż mi jak grasz, a powiem ci kim jesteś

39 postów w tym temacie

Ciekawy tekst, ale w świetle tego, co dzieje się w dzisiejszych grach, brakuje mi tu jeszcze jednego typu gracza: zbieracza, który dąży do zebrania najlepszych przedmiotów w grze. W tym celu będzie spędzał długie godziny na wszelkiego rodzaju raidach, instancjach czy powtarzając w kółko boss runs. Ewentualnie, jeśli nie ma zbyt wiele czasu, za to jest przy kasie (a gra oferuje taką możliwość), po prostu kupi sprzęt, który jest mu potrzebny, czy to wewnątrz gry, czy na serwisach aukcyjnych typu eBay.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 10:46, Ring5 napisał:

Ciekawy tekst, ale w świetle tego, co dzieje się w dzisiejszych grach, brakuje mi tu
jeszcze jednego typu gracza: zbieracza, który dąży do zebrania najlepszych przedmiotów
w grze.

Wydaje mi się, że to jest wciąż motywacja typowa dla zdobywcy. Najlepsza postać w jego rozumieniu, to też najlepiej wyposażona postać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyjemnie się czytało i mam nadzieję, że takich tekstów pojawi się jeszcze więcej.

Jakbym miał siebie do czegoś przyporządkować to pewnie byłby to odkrywca. Z prostej przyczyny: gram w grę do momentu aż totalnie będę wiedział o niej wszystko i już tak naprawdę wszystko widziałem. Przykład: moje granie w Dragon Age: Origins, gdzie przeszedłem grę wszystkimi kombinacjami ras nie po to, żeby zdobywać acziwki tylko po to żeby mieć grę na 100% skończoną wszystkimi dodając do tego kilka godzin na Przebudzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 10:59, Khali_Khan napisał:

Wydaje mi się, że to jest wciąż motywacja typowa dla zdobywcy. Najlepsza postać w jego
rozumieniu, to też najlepiej wyposażona postać :)


Owszem, ale nie zawsze działa to w drugą stronę. Osoba, która dąży do posiadania jak najlepszego sprzętu, nie zawsze musi mieć najlepiej rozwiniętą postać, stąd też, moim zdaniem, potrzebne rozróżnienie tych dwóch typów.

Oprócz tego często będziemy mieli do czynienia z hybrydami wymienionych typów postaci, ale to już chyba inna bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 11:10, Ring5 napisał:

> Wydaje mi się, że to jest wciąż motywacja typowa dla zdobywcy. Najlepsza postać
w jego
> rozumieniu, to też najlepiej wyposażona postać :)
Owszem, ale nie zawsze działa to w drugą stronę. Osoba, która dąży do posiadania jak
najlepszego sprzętu, nie zawsze musi mieć najlepiej rozwiniętą postać, stąd też, moim
zdaniem, potrzebne rozróżnienie tych dwóch typów.

Wciąż widzę tu ten sam rodzaj ''zafiksowania'', ale być może istotnie definicja wymaga poszerzenia. Bądź co bądź, kwestie sprzedaży itemów za prawdziwą walutę stały się głośne chyba dopiero w kontekście EverQuesta, a to już było kilka lat po tekście Bartle''a. Dlatego zresztą od tego czasu typologii powstało całkiem sporo.

Dnia 24.03.2012 o 11:10, Ring5 napisał:

Oprócz tego często będziemy mieli do czynienia z hybrydami wymienionych typów postaci,
ale to już chyba inna bajka :)

W sieci można znaleźć quizy sprawdzające jakim typem w rozumieniu Bartle''owskim się jest - z tego co kojarzę tam przede wszystkim mamy do czynienia z hybrydami.
Osobiście uważam się za mieszankę Achiever/Explorer wg. Bartle''a. Patrząc na typy BrainHex chyba jest ze mnie czysty Achiever ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobry tekst :)

Dnia 24.03.2012 o 11:38, Khali_Khan napisał:

> Oprócz tego często będziemy mieli do czynienia z hybrydami wymienionych typów postaci,

> ale to już chyba inna bajka :)
W sieci można znaleźć quizy sprawdzające jakim typem w rozumieniu Bartle''owskim się
jest - z tego co kojarzę tam przede wszystkim mamy do czynienia z hybrydami.


To prawda, zresztą sam Bartle stwierdza, że po pierwsze te cztery typy przenikają się wzajmnie, a wielu graczy często jest pomiędzy wszystkimi czteroma.
Chodzi więc po prostu o dominujący styl gry, wiadomo, że nawet osoba, która skupia się na eliminacji innych graczy może czasami poprzez grę pogadać ze znajomym od tak i to nie koniecznie o tym kogo własnie uśmiercił ;)


Co do socialiser myślę, że dodatkową zachętą do gier singleplayer jest możliwość rozmowy i dyskutowania o niej czy to na żywo czy to np. na forach dyskusyjnych. Dyskusje na temat ulubionych gier są przecież bardzo obszerne i wielowątkowe.
Podejrzewam też, że osoby które w takich konwersjacjach chwalą się ubiciem ostatniego bossa w jakiś fenomenalny sposób i to w krótkim czasie mogliby należeć do killers.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powyższy tekst pokazuje jedno: ani autorzy, ani odbiorcy gier nie traktują poważnie badań z zakresu ludologii. Zapewne wynika to z, stosunkowo, młodego statusu tej dziedziny nauki, aczkolwiek już teraz można zaobserwować negatywne skutki takiego podejścia.

Autorka wspomina o typologii graczy, skupiając się na gatunku MMO. Problem w tym, że owa typologia (nie oceniam w tym momencie jej poprawności) nie ma większego odzwierciedlenia w nowych produkcjach. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na dzisiejsze gry MMO, aby zauważyć, że oferują one zabawę dla graczy, którzy szukają kontaktu z innymi, możliwości współpracy. Na tym w zasadzie można poprzestać. Moje pytanie jest takie: jaką frajdę z rozgrywki w typowej gdzie MMO (nie mylić z grami nastawionymi na rywalizację i konkretny cel typu Battlefield 3!) osiąga "Zabójca", skoro ten element gameplay w większości produkcji jest potraktowany po macoszemu?! Która gra z gatunku MMO oferuje rozbudowaną mechanikę walki, która nie zamyka się w przenudnym systemie point and click? Podobnie sprawa się ma z elementem eksploracji świata...większość światów w grach MMO jest przeraźliwie schematycznych, bez głębszej fabuły.

Owszem, powyższe wynika z cech konstytutywnych gier MMO, aczkolwiek zmusza to wielu graczy (którzy poszukują większej złożoności oferowanego produktu) do rezygnacji z tego typu gier. Sam chciałbym wejść w życie dużej społeczności, czerpać garściami z możliwości, jakie oferują serwery gier, na których jednocześnie gra kilka tysięcy osób.

Podsumowując: branża cierpi na chorobę schematyczności. Co z tego, że powyższe typy mogą się krzyżować, skoro sama gra, najczęściej, oferuje mechanikę ograniczoną do jednego czy dwóch typów. W takim wypadku, gdy do gry wchodzi gracz o szerokich zainteresowaniach, najczęściej dochodzi do szybkiego znużenia grą (chyba, że zawarte w grze elementy są naprawdę porządnie zrealizowane co wystarcza na dłuższe przyciągnięcie gracza).

Dobrą przesłanką jest gra CCP pt. Dust514, połączenie elementów typowego MMO (EVE Online) z schooterem sieciowym. Daje to ogromne możliwości graczom i znacznie poszerza frajdę czerpaną z gry. Szkoda, że Dust514 będzie exclusivem dla PS3 i tak naprawdę osobną grą, która dla przeciętnego gracza EVE nie będzie stanowić poszerzenia gameplayu a jedynie będzie dodatkową opcją do wykorzystania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Co do socialiser myślę, że dodatkową zachętą do gier singleplayer jest możliwość rozmowy
> i dyskutowania o niej czy to na żywo czy to np. na forach dyskusyjnych. Dyskusje na temat
> ulubionych gier są przecież bardzo obszerne i wielowątkowe.
> Podejrzewam też, że osoby które w takich konwersjacjach chwalą się ubiciem ostatniego
> bossa w jakiś fenomenalny sposób i to w krótkim czasie mogliby należeć do killers.

Mi się natomiast wydaje, że doszukiwanie się socialisera w grach typu single player jest mocno naciągane. Z definicji tego typu produkcje zamykają osobę grającą w hermetycznym i ograniczonym świecie: taka osoba sama rezygnuje z możliwości kontaktu Z INNYMI i skupia się na kontakcie z programem.

To o czym napisałeś nie jest już funkcją samej gry, ale pochodną z jej użycia i pewną MOŻLIWOŚCIĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powyższy tekst mogę potraktować co najwyżej z przymrużeniem oka, podobnie, jak każdą próbę klasyfikowania ludzi wg określonych cech i dzielenia ich w grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 13:04, Headbangerr napisał:

Powyższy tekst mogę potraktować co najwyżej z przymrużeniem oka, podobnie, jak każdą
próbę klasyfikowania ludzi wg określonych cech i dzielenia ich w grupy.


Powiedział ten, którego bez problemu można opisać wg posiadanych cech i bezpardonowo wcisnąć do danej grupy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 13:09, LordJuve napisał:

Powiedział ten, którego bez problemu można opisać wg posiadanych cech i bezpardonowo
wcisnąć do danej grupy...:)

Niby dlaczego? To, że Tobie łatwo przychodzi klasyfikowanie ludzi, nie znaczy jeszcze, że oddaje to rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 13:21, Headbangerr napisał:

Niby dlaczego? To, że Tobie łatwo przychodzi klasyfikowanie ludzi, nie znaczy jeszcze,
że oddaje to rzeczywistość.


Dlatego, że istnieje taka nauka jak socjologia, która się sprawdza i której podstawowym pojęciem jest pojęcie grupy.:) Ja tego nie wymyśliłem.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 13:45, LordJuve napisał:

Dlatego, że istnieje taka nauka jak socjologia,

Yyy... eee... serio? Dzięki profesorze, będę musiał się dokształcić.

Dnia 24.03.2012 o 13:45, LordJuve napisał:

która się sprawdza

Czy się sprawdza, to jest akurat pojęcie względne. Może wg ludzi takich jak Ty, którzy potrafią wrzucić rozmówcę do wora z takim czy innym napisem na podstawie kilku pobieżnych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię badać każde zakamarki planszy czy podziemi ale gier (w 3D) umożliwiających to i dających satysfakcję jest bardzo mało. Ultima Underworld, Arx Fatalis... mało tego trochę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2012 o 13:04, Headbangerr napisał:

Powyższy tekst mogę potraktować co najwyżej z przymrużeniem oka, podobnie, jak każdą
próbę klasyfikowania ludzi wg określonych cech i dzielenia ich w grupy.


Wydaje mi się, że nieco mylnie odbierasz tego typu klasyfikacje. Tu nie chodzi o to, by kogoś zamknąć szczelnie w jednym worku z etykietką, ale raczej wyróżnić pewne cechy, które przejawiają gracze podczas gry. A o tym, że taka klasyfikacja jest możliwa świadczy choćby fakt, że pewne zachowania się stale wśród graczy powtarzają.

Jasne, że nigdy w ten sposób nie opiszemy całości motywów gracza, ale możemy dzięki takiej ogólnej typologii "zorientować się w temacie".

Natomiast mam drobne zastrzeżenie do przenoszenia typologii opartej na grach MUD/MMO na grunt gier singlowych. Choć pewne mechanizmy sa podobne, to jednak działania i motywy stojące za pewnymi konkretnymi zachowaniami graczy singlowych mogą być znacznie różne od graczy MMO. Wexmy przykład: socialiser. O ile jak najbardziej gracz może kupić grę MMO po to, by spotkać ciekawych ludzi i poczuć się częścią jakiejś wspólnoty, to raczej trudno mi uwierzyć, by ktokolwiek kupował grę SP tylko po to (lub głównie po to), aby rozmawiać o niej na forum. Podobnie nieco inaczej wygląda sprawa z biciem trudnych mobków lub innych graczy, by udowodnić swoją dominację, a nieco inaczej zabijanie kolejnych wrogów w grze SP.

Tak więc o ile uważam, że podobna klasyfikacja jest możliwa w grze SP, to jedynie po dość mocnej modyfikacji poszczególnych kategorii.


PS. Tak przy okazji: kolejny artykuł Khali_Khan, i kolejny raz niesamowicie wysoki poziom. Więcej, dziewczyno, więcej! Bo świetnie się to czyta, ale nieco Cię na gramie za mało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować