Zaloguj się, aby obserwować  
rada

Czy ktoś uczestniczył w wydarzeniach paranormalnych?

704 postów w tym temacie

Kiedyś mieszkałem w starym poniemieckim domku na wsi. Miałem wtedy ok 6-7 lat. W domu nikogo nie było (familia wybrała sie na spacer do sklepu). W tym domu stała bardzo stara ława. Była tu jak sie wprowadziłem. No i gdy wtedy byłem sam zachciało mi sie pic. Poszedłem do kuchni. Gdy sięgnąłem po kubek z wodą który stał na stole, on nagle sie przesunął mimo że go nie dotknąłem... Bardzo sie wtedy wystraszyłem i chciałem uciec do pokoju. Odwróciłem się i zobaczyłem, że na ławie "siedzi" jakaś postać... Patrzałem na nią przez max. 2 sekundy i zdążyłem zapamietac tylko to, że była ona strasznie jasna, jakby biło od niej jakies światło, i to ze sie mi przyglądała... Zdrętwiałem do takiego stopnia, że nie mogłem się poruszyć. Jeszcze nigdy w życiu sie tak nie bałem. Potem, jak juz sie poruszyłem, uciekłem do mojego pokoju i z wrzaskiem schowałem głowe pod pościel. Po paru minutach (do dzisiaj nie wiem czemu) wróciłem w tamto miejsce, ale nic tam nie było. Nic nikomu nie mówiłem. Po paru latach, gdy juz opowiedziałem o tym tacie, on powiedział mi, że za niemców na tej ławie umarła jakaś starsza kobieta. Po prostu położyła się na niej zeby sie zdrzemnąc i juz sie nie obudziła...
Pare lat temu gdy Tata cos mi tłuaczył z angielskiego, puszka ktora byla na stole nagle zaczela sama sie poruszac. W milczeniu obserwowalem to z tata... Puszka przejechala jakies 10-15cm i sie zatrzymała. To był jedyny raz gdy ktos widział cos takiego razem ze mnia i od tamtej pory tata mi wierzy w te "zjawiska".
Pól roku temu udało mi sie wmówić, że to wszystko mi sie wydawało, że to sen itp itd. No i jak bylem w toalecie, zrobiłem co trza bylo tak dla jaj powiedziałem na głos: "Jak jest w tym domu jakiś duch to niech zakreci wode" (Bo z kranu akurat kapało) poczekalem chwile i nic. Usmiechnałem sie do siebie myslac, ze jestem jakis nie ten tego i spuscilem wode... Tzn chciałem, bo woda w kiblu dziwnym trafem była zakrecona...
Zapewniam was ze to zdarzyło sie naprawde. Mozecie mi nie wierzyc, wysmiac mnie itp. Jestem do tego przyzwyczajony... Wszyscy moji znajomi, którym to opowiadalem wysmiali mnie. i od tamtej pory nikomu o tym nie mówiłem, bo i tak mi nikt nie wierzy. Zapewne tak jak TY w tej chwili... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci tak nie powiem. Znaczy wierzę Ci. Znam ból tych osób. To można przyrównać jak do filmu. Ktoś coś widzi czego nie powinien, mówi o tym ludziom, ale to jest tak nieprawdopodobne, że ci ludzie mu nie wierzą i robią z niego czubka. To musi być naprawdę bolesne. Taka osoba zazwyczaj nie wierzy do momentu aż się nie przekona na własnej skórze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/ciach/

Jestem w stanie wierzyć, że Ty w to wierzysz. Gdyby zdrowy człowiek brał do siebie wszystkie historię tego pokroju jakie ktoś mu opowiada - a to kosmici zabierający w nocy człowieka, aby przeprowadzić na nim eksperymenty (sny bardzo realne, choćbys przypiekał "porwanego" żywym ogniem nie wyrzeknie się, że to była prawda, a nie produkt mózgu, naukowcy tłumaczą go często wybudzeniem ze snu w którym odzyskujemy niejako świadomość, ale nasza ciało jest bezwładne nie mamy nad nim kontroli, leżmy jak kloc, ta faza sprzyja powstawaniu wyjątkowo realnych projekcji wyobraźni, które w XX wieku dają idealny obraz leżenia na stole operacyjnym kosmitów), czy też szumów w telewizorze będących informacjami z innego świata (nastawia się telewizor na pusty program i słucha szumu, często da się w ten sposób usłyszeć coś na kształt ludzkiej mowy, ważnym czynnikiem jest tu samosugestia, wmawiamy sobie, że to co słyszymy, to na przykład: "cześć tu mama", choć tak naprawdę jest to zwykły szum, pokazano tę sugestię w praktyce, najpierw puszczono ludziom jakiś szum podobny do ludzkiej mowy, mieli odpwiedzieć co słyszą, wiekszość nie potrafiła rozpoznac przekazu, kiedy naukowcy powiedzili, że ten głos mówi np. "cześć tu mama", nagle większość słuchaczy, tam gdzie wcześniej nie widziała nic usłyszała cześć tu mama itd.), gdybyśmy wierzyli w to i inne wzruszające i nierealne historię sami z siebie robilibyśmy pierwszych naiwnych, więc się nie dziw z postawy swoich znajomych. Ja też mając 4-5 lat dałbym sobie głowę uciąc, że ciemnym kącie pokoju, za szafą widziałem samego Pana Ciemności, uciekłem i bałem się wchodzić do tego pokoju. Szkoda tylko, że takie historie jak Twoja nie są powtarzalne. Skoro ten duch ukazał się Tobie, dlaczego nie dręczy też innych osób? Gdybym ja tam poszedł, pewnie nie spotkałbym tej kobiety. Poza tym kilka miliardów duchów jakie nosiła ta ziemie, ich aktywność wydaje się nazbyt wysoce wyjątkowa, pojedyńcza, skryta. Dotyczy głównie dzieci i osób łatwowiernych lub też z duża wyobraźnią, przypadek? Nigdy nie spotałem, żadnego opisu kontaktu z istotą pozaziemską, który sam uczestnik mógłby udowodnić. Widziałem też eksperyment człowieka, który zamknął się w lochach gdzie podobno straszy, mimo iż był sceptykiem, po dłuższym pobycie też słyszał szepty, czuł czyjąś obecność itd. Jednak po wyjściu stwierdził, że to jego wyobraźnia postawiona w sprzyjających marom warunkach wytworzyła te "iluminacje". Jestem zwolennikiem takiej postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tutaj się z Tobą zgodzę. Jednak spójrz na to z 2 strony. Sam jestem sceptykiem, ale zawsze jest te ALE.
Czy jeżeli Ty uczestniczyłbyś w jakiś zjawisku paranormalnym i byłbyś święcie przekonany, że to co przeżyłeś było prawdą to nie wierzyłbyś w to?
Nie biorę tutaj pod wagę sytuacji nocnego wyburzenia bo wtedy organizm zupełnie inaczej pracuje i są możliwe różne stany. Tylko za dnia przykładowo coś ma miejsce o godzinie np. 18. Gdzie sytuację jakiś zaburzeń można wykluczyć. (Znowu pomijam alkohol, narkotyki itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2006 o 16:56, Ninja Seba napisał:

Tutaj się z Tobą zgodzę. Jednak spójrz na to z 2 strony. Sam jestem sceptykiem, ale zawsze
jest te ALE.


Zawsze jest jakieś ALE. Jednak trzeba umieć wybrać sobie jakies stanowisko i miec jakieś poglądy, bo tak rozumując musiałbym stwierdzać, że na każdy temat nie mam zdania.

Dnia 26.02.2006 o 16:56, Ninja Seba napisał:

Czy jeżeli Ty uczestniczyłbyś w jakiś zjawisku paranormalnym i byłbyś święcie przekonany, że
to co przeżyłeś było prawdą to nie wierzyłbyś w to?


Zdarzają mi się w życiu zjawiska niewyjaśnione. Tylko w przeciwieństwie do innych ludzi nie mieszam do tego świata duchów, kosmitów, czy też ręki Bożej (nie chodzi tu o bycie ateistą tylko o nadawanie wszelkim kataklizmom, wypadkom itd. boskiej genezy). Zwykle obarczam tym przypadek, wyobraźnia, nieznane meandry umysłu lub też zjawiska, których nie jestem w stanie pojąć obecnie posiadaną wiedzą, (ale które za jakiś czas mogą być odkryte i opisane). Tyle mi wystarcza do normalnego funkcjonowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, że to jest bardzo niebezpieczne . Nie ma tak, że sobie O ! Przeczytasz i fiuuuu polecisz . Mój kolega próbował coś z OBE - nie wyszło.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wiem wiem ale wpiew to chciałbym popatrzec na siebie z góry potem moze pochodzic .. potem jeszcze ... w końcu pojezdzic na deskorolce :P albo pozabijac kilka ludzi :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

niebiespieczne? możesz rozwinać tą myśl? bo jestem bardzo zainteresowany wogóle tym tematem i wszystkim...

zamaist robic lekcie przeczytałem każdego posta w tym temacie :P i wyszukałem stronki o OBE itp..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2006 o 16:49, Ninja Seba napisał:

Ja Ci tak nie powiem. Znaczy wierzę Ci. Znam ból tych osób. To można przyrównać jak do filmu.
Ktoś coś widzi czego nie powinien, mówi o tym ludziom, ale to jest tak nieprawdopodobne, że
ci ludzie mu nie wierzą i robią z niego czubka. To musi być naprawdę bolesne. Taka osoba zazwyczaj
nie wierzy do momentu aż się nie przekona na własnej skórze...

Dzieki, ze mi wierzysz. Nie spodziewalem sie tego... Jest tak jak mówisz: Do tej pory wiekszosc (bo juz nie wszyscy :) ) wysmiewaja mnie, uwazaja za czubka i wlasnie dlatego dalem sobie spokoj z dzieleniem sie moim przezyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja też Ci wierze i zrobie wsyzstko aby sie tego anuczyc wiec moze ktoś da jakies www gdzie pisza co i jak ja juz szukałem.. no i jedną znalazłemale net jest duży i moze macie jakies inne stronki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Szanuje twoja wypowiedz, bo to prawda. Ja tez tak myslałem, ze to mi sie wydawalo, ze sobie wmówilem czy naciagnalem, ale wtedy jak na moich i mojego taty oczach puszka przejechała po blacie stołu juz wiem, ze to prawda. Przed tymi wydarzeniami ja rowniez bylem sceptykiem. Nie wierzylem ludzia, ktorzy mi opowiadali o podobnych rzeczach... Czytalem niedawno ksiazke o takich zjawiskach i przeczytalem tam, ze zjawy czy duchy (nazywajcie to jak chcecie) najczesciej ukazuja sie ludzia w fazie dojrzewania, bo oni wydzielaja cos w rodzaju jakies energii czy czegos tam co pozwala zjawa na ukazywanie sie, porozumiewanie z tymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2006 o 18:24, Chester001 napisał:

ja też Ci wierze i zrobie wsyzstko aby sie tego anuczyc wiec moze ktoś da jakies www gdzie
pisza co i jak ja juz szukałem.. no i jedną znalazłemale net jest duży i moze macie jakies
inne stronki ?

Dzieki. Ja na twoim miejscu nie eksperymentowalbym z tymi rzeczami... Najchetniej bym zapomnial o tych wydarzeniach. To nic fajnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2006 o 18:25, Igor FCBayern napisał:

Czytalem niedawno ksiazke o
takich zjawiskach i przeczytalem tam, ze zjawy czy duchy (nazywajcie to jak chcecie) najczesciej
ukazuja sie ludzia w fazie dojrzewania, bo oni wydzielaja cos w rodzaju jakies energii czy
czegos tam co pozwala zjawa na ukazywanie sie, porozumiewanie z tymi osobami.


Kto i przed wszystkiem jak swtwierdził istnienie takiej energii? Napisano o tym w książeczce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2006 o 18:28, Todryk napisał:

> Czytalem niedawno ksiazke o
> takich zjawiskach i przeczytalem tam, ze zjawy czy duchy (nazywajcie to jak chcecie)
najczesciej
> ukazuja sie ludzia w fazie dojrzewania, bo oni wydzielaja cos w rodzaju jakies energii
czy
> czegos tam co pozwala zjawa na ukazywanie sie, porozumiewanie z tymi osobami.

Kto i przed wszystkiem jak swtwierdził istnienie takiej energii? Napisano o tym w książeczce?

Nie wiem jak. Ja tylko napisalem to, co w niej przeczytalem. Nie powiedzialem, ze w to wierze, ale uwazam, ze cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no tutaj sie nie zgodze bo wszyscy jak to mieli to raczej pisali stwierdzenia w stylu "extaza" "orgazm"
a te słowa kojarza mi sie z czymś przyjemnym aha i jeszcze "odlot"

jak piszesz ze to nie jest przyjemne i zebym o tym zapomniał to PROSIŁBYM abyś napisał dlaczego przedsatwił swoje argumenty .. moze dał jakies www co ludzie coś neidpbrego przeżyli czy cokolwiek... albo po prostu piszesz to tylko po to aby mniej ludzi sie zainteresowało OBE i aby nie przeżywali tych sennych na jawie marzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie na temat tego wszystkiego jest dość proste. To wszystko te zjawy duchy, mistyczna energia i tak dalej. Mogą istnieć oczywiście, jednak my JESZCZE nie dysponujemy odpowiednią technologią i sprzętem by móc to zbadać. Świat kryje przed nami jeszcze tak wiele tajemnic że ciężko zbadać co jeszcze możemy ciekawego odkryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2006 o 18:30, Igor FCBayern napisał:

> > Nie wiem jak. Ja tylko napisalem to, co w niej przeczytalem. Nie powiedzialem, ze w to wierze,
ale uwazam, ze cos w tym jest.


Ciekaw jest co to za książka i co za autor ja popełnił skoro nie zadał sobie nawet trudu aby jakoś uzasadnić i udowodnić tego co głosi. Rozumiem, że to prawda absolutna albo objawiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować