Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Spada zagęszczenie na serwerach Star Wars: The Old Republic. Co na to BioWare?

42 postów w tym temacie

Dnia 18.04.2012 o 13:03, Almarcino napisał:

akurat brak addonow to plus moim zdaniem :P To jak wyglada np. wow z tym wszystkim to
jest smieszne - moj znajomy tyle ma okienek w trakcie raidu, ze nie wiem czy widzi swoją
postac i to co sie dzieje na ekranie :D


To, że twój kolega ma burdel w addonach nie znaczy, że każdy tak ma. Można zrobić sobie minimalistyczne, funkcjonalne i przejrzyste UI tylko trzeba umieć i chcieć to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic, przy następnym projekcie może spróbują znaleźć jakiś balans między zawartością w grze a ilością NPC którzy przez 5 min tłumaczą czemu masz znowu zabić 30 potworów.

Te zacofane MMO (TOR, RIFT itp) mają ten sam problem. Ich "epickość" kończy się po pierwszym queście. W zapowiedziach ciągle powtarzali "epic epic epic". Idziesz do lokacji, przedzierasz się przez dziesiątki potworów i wysadzasz statek wroga który płonie złowieszczo. To w teorii. W praktyce idziesz do lokacji, potwory zabił kto inny, klikasz na świecący punkt żeby zobaczyć eksplozję i... nagle statek wraca do normy, ktoś przelatuje obok Ciebie i ponownie go wysadza. Informacja że źli złoczyńcy uciekli z więzienia i atakują obywateli kończą się tym że masz lokację z paroma czerwonymi wrogami chodzącymi w kółko albo stojącymi w miejscu. Nie ma cywili, nie ma nic.

Dlatego tak bardzo podoba mi się system w GW2. Prawdziwy event, wielostopniowy który przewiduje zarówno scenariusz na wypadek jak Ci się nie uda jak również na sytuację gdy dajesz radę.
Dynamiczne questy gdzie idziesz sobie i widzisz gracza który ma problem z kilkoma bandytami atakującymi karawanę. Pomagasz mu i zabijacie bandytów. Dowiadujesz się o obozie bandytów i idziecie go zlikwidować razem z kilkoma osobami które dołączyły.
Albo karawana ginie a Wy zawiedliście więc teraz Waszym zadaniem jest coś zupełnie innego.

Piękny przykład na jednym filmie widać ze spaloną wioską atakowaną przez centaury. Wygraliście ? Atakujcie centaury w ich bazie. Przegraliście ? Wioska płonie ? GAŚCIE POŻAR. Dodatkowo te eventy wpływają na świat gry.
Na ceny i dostępność towarów. Na możliwości teleportacji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 13:15, dariuszp napisał:

Piękny przykład na jednym filmie widać ze spaloną wioską atakowaną przez centaury. Wygraliście
? Atakujcie centaury w ich bazie. Przegraliście ? Wioska płonie ? GAŚCIE POŻAR. Dodatkowo
te eventy wpływają na świat gry.
Na ceny i dostępność towarów. Na możliwości teleportacji itp.


Mi się to nie podoba. Nie zobaczysz tego co chcesz zobaczyć bo jest skalowanie poziomu w dół i sam nie zrobisz całych chainów, a dla przykładu: grupa z która robisz questa naglę się rozpada... i co ? wrócisz za parę dni mając nadzieje, że MOŻE zobaczysz interesujący Cie wariant questa ? Niestety jestem z tych co lubią zobaczyć wszytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra nie przynosi kasy taką jak by chcieli to wprowadzą przenoszenie postaci płatne i się odkują. Ludzie zapłacą żeby grać z Kimkolwiek :D a nie na pustym serwerze. Poza tym nieważne co by zrobili problemu kolejek w tej grze już nie będzie (chyba że wejdzie model F2P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 12:57, Budo napisał:


Co mmo to nie może się utrzymać... konkurencja jest zbyt duża. Wg mnie jedyny pewny gracz
z nowych mmo to guild wars 2. Terze też nie wróżę wielkiego sukcesu, ponoć to zwykły
grindfest... Aion już przeszedł na f2p, chociaż długo się trzymali.

Historia lubi się powtarzać... Guild Wars 2 ma szansę zebrać sporą fanbazę, ale WoWa raczej i tak nie ma szans zdetronizować. Jestem sceptyczny, bo niemal o każdym większym mmo tak przed premierą ludzie piszą a potem nie bardzo to wychodzi. Kwestia też podobnych klimatów (niektórzy już mogą mieć dość podobnego do siebie fantasy) i contentu (każda nowa gra będzie wypadać blado przy WoW pod względem jego ilości, który przez lata nagromadził sporo rzeczy do robienia w wolnym czasie - tutaj polega wielu, bo zwykle po premierach szybkie dodawanie contentu i łatanie dziur kuleje).
TOR miał jeszcze szansę właśnie przyciągnąć nieco odmiennymi klimatami, ale szansę tę zmarnowano. Nic dziwnego, że ludzie odchodzą, bo zwyczajnie znudził im się content single (to w zasadzie gra single, którą zdecydowano się przerobić na mmo) a że minął okres próby dla gry to i ludzie tracą cierpliwość, więc odchodzą (w końcu przechodzenie tego samego kolejnymi postaciami się nudzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 13:56, Arcling napisał:

Historia lubi się powtarzać... Guild Wars 2 ma szansę zebrać sporą fanbazę, ale WoWa
raczej i tak nie ma szans zdetronizować. Jestem sceptyczny, bo niemal o każdym większym
mmo tak przed premierą ludzie piszą a potem nie bardzo to wychodzi. Kwestia też podobnych
klimatów (niektórzy już mogą mieć dość podobnego do siebie fantasy) i contentu (każda
nowa gra będzie wypadać blado przy WoW pod względem jego ilości, który przez lata nagromadził
sporo rzeczy do robienia w wolnym czasie - tutaj polega wielu, bo zwykle po premierach
szybkie dodawanie contentu i łatanie dziur kuleje).
TOR miał jeszcze szansę właśnie przyciągnąć nieco odmiennymi klimatami, ale szansę tę
zmarnowano. Nic dziwnego, że ludzie odchodzą, bo zwyczajnie znudził im się content single
(to w zasadzie gra single, którą zdecydowano się przerobić na mmo) a że minął okres próby
dla gry to i ludzie tracą cierpliwość, więc odchodzą (w końcu przechodzenie tego samego
kolejnymi postaciami się nudzi).


WoW juz jest stary i z kazdym updatem coraz prostszy, GW2 fanbaze juz ma i to naprawde dosyc spora, pozatym nie ma co porownywac tych 2 gier bo oferuja 2 zupelnie inne style

Jezeli juz cos z nowych mmo porownywac do WoWa to ToRa i Tere oba niestety slabe.
W TORa zagralem do 30lvlu i juz wiedzialem ze to slaba gra gdyby nie nazwa Star Wars i Bioware nikt by tego nie kupil.
Tera no coz poza grafika to tak naprawde nic nowego nie wnosi do gatunku, ten sam system questow (grind) a system walki jest po prostu biedny jak na mozliwosci jakie oferuje non target

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 13:27, EmperorKaligula napisał:

Mi się to nie podoba. Nie zobaczysz tego co chcesz zobaczyć bo jest skalowanie poziomu
w dół i sam nie zrobisz całych chainów, a dla przykładu: grupa z która robisz questa
naglę się rozpada... i co ? wrócisz za parę dni mając nadzieje, że MOŻE zobaczysz interesujący
Cie wariant questa ? Niestety jestem z tych co lubią zobaczyć wszytko.


To nie tak. System działa w ten sposób że dostosowuje wyzwanie do ilości graczy. Więc masz równą szansę zrobić event solo jak i w grupie. Może późniejsze fazy (atak na bazę) będą niemożliwe do zrobienia solo ale tu się idzie jeszcze przekonać. Grając w betę nie miałem okazji tego sprawdzić bo grupa była zawsze.

Grupa z którą robisz questa się rozpada i... event skaluje się odpowiednio. Zabawa polega na tym że grupa jest dynamiczna. Tzn to nie jest TWÓJ quest. To event a dołączyć do niego może każdy. Wszyscy gracze z okolicy musieli by się wycofać chyba żeby było jak mówisz.

W becie nie mieliśmy z tym najmniejszego problemu. System działa bardzo dobrze. A niektórych wariantów questa możesz nigdy nie zobaczyć. Musiał byś trafić na słabą grupę która nie wie co robi i która padnie żeby np zamiast odpierać atak... gasić spaloną wioskę.

A skalowanie w dół jest po to by wysoko poziomowy gracz nie robił solo niskopoziomowych zadań. Jego statystyki zostaną obcięte w dół żeby event stanowił również dla niego wyzwanie.

Jak dla mnie to kapitalne rozwiązanie. Prosty przykład. Mój znajomy gra znacznie więcej ode mnie. Jak ja dobijałem do lvl 50 postacią w SWTOR to on kończył już trzecią :) Więc w GW2 też pewnie tak będzie. On podbije poziom a ja nie a pograć chcemy obaj razem. I możemy.
Zwłaszcza że i tak 99% czasu pewnie będziemy spędzać na battleground.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie niedługo przejdą na F2P, dla mnie bedzie to oznaczało, że Bioware zrobił gre w którą mało kto chce grać.
Puki co tylko World of Warcraft trzyma sie na dobrze P2P, to z pewnościa ogromny sukces dla Blizza. Jeśli przejdzie na F2P to niedlatego, że ludzie nechcą grać, lecz dlatego, że przyszedł na to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, bardzo politycznie powiedziane. :) Ludzie nie są głupi, nie grają w każdy syf, jaki im się wciśnie. Ja nawet nie skorzystałem z darmowego czasu z okazji patcha 1.2.

Aha, fatalny support też pewnie sytuacji nie ratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 14:49, dariuszp napisał:

To nie tak. System działa w ten sposób że dostosowuje wyzwanie do ilości graczy. Więc
masz równą szansę zrobić event solo jak i w grupie. Może późniejsze fazy (atak na bazę)
będą niemożliwe do zrobienia solo ale tu się idzie jeszcze przekonać. Grając w betę nie
miałem okazji tego sprawdzić bo grupa była zawsze.


widziałem questy z minibossami na końcu, nie sądzę, żeby dało się wysolować wszystko. Większość tak.

Dnia 18.04.2012 o 14:49, dariuszp napisał:

Grupa z którą robisz questa się rozpada i... event skaluje się odpowiednio. Zabawa polega
na tym że grupa jest dynamiczna. Tzn to nie jest TWÓJ quest. To event a dołączyć do niego
może każdy. Wszyscy gracze z okolicy musieli by się wycofać chyba żeby było jak mówisz.


czyli równie dobrze, mogę nie zobaczyć początku questa (dialogów co, po co i dlaczego), ani poprzednich questów z chaina - bo co jestem na obszarze to już ludzie tam są. Dla mnie to nie do zaakceptowania. Ja jestem z tych co nawet w WoWie czytają questy, muszę mieć powód by coś robi, nawet błachy i wtórny - dla samego "zbierz <ilość> X", "zabij y <nazwa>" w rogu ekranu nie widzę sensu nic robić.

Dnia 18.04.2012 o 14:49, dariuszp napisał:

W becie nie mieliśmy z tym najmniejszego problemu. System działa bardzo dobrze. A niektórych
wariantów questa możesz nigdy nie zobaczyć.


czy to plus ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 12:13, Pajonk78 napisał:

> Ciekawe kiedy przejdzie na p2w. ;p
Yyyy na co? Pay to win? Chyba chodziło Ci o f2p: free to play. :P Podejrzewam, że nie
prędko, a jeśli to na takich warunkach, że nie płacące osoby będą mogły od razu sobie
darować granie, bo bez płatnych dodatków nic nie wskórają przeciw osobom, które będzie
na nie stać. ;)



Zakładam, że system f2p był by zerznięty prawdopodobnie od sony.
Czyli - osoby kupujące premium w cenie takiej jak obecny abonament maja to co miały w systemie płatnym, czyli dostęp do wszystkiego bez ograniczeń.
Darmowi pewnie nie mieli by limitu poziomów [bo to było by idiotyczne, główna fabuła była by nie do zrobienia a to jest rdzeń tej gry jak by nie patrzeć] aczkolwiek pewnie były by bajery w stylu - z maili nie dostaje się nagród/kredytów za questy, ilosc slotów na postaci/ekwipunek/schowek jest ograniczona, ograniczony limit możliwych posiadanych komendacji [tak aby np nie dało się kupić battlemaster/rakata setów itp], ograniczony limit możliwości używania mountów itp itd.
Aczkolwiek ludzie grający w DCUO pokazali, że nawet za free na tych mega-ograniczeniach można się spoko bawić [aczkolwiek DCUO to gra fajna sama w sobie, bardzo zręcznościowa i bardzo dobrze zoptymalizowana, TOR tu kuleje i jest typowym mmo pod względem systemu] więc i ci grający w TORa za free z ograniczeniami [póki nie blokowano by głównej linii fabularnej] mogli by sobie pograć, chociazby traktując tą grę wtedy jako taki swoisty "KOTOR3" z co-opem :)

A samej gry szkoda, bo mogło być pięknie a wyszło jak zwykle...

A czy TOR przejdzie na f2p, hmm wydaje mi się, że mimo wszystko nie prędko.
Owszem liczba graczy maleje, co mówiłem już wielokrotnie pokazując chociazby dane z serwisów analizujących populację na serwerach i zawsze głosiłem prawdę objawioną, że BW wali w pręta z tą rzekomo wzrastająca bazą subów, nie mniej oni dalej mają sporo aktywnie opłacających abonament osób, będą doić fanbojów i zapaleńców co płacą jeszcze ładnych kilka miesięcy, w momencie kiedy spadną z progu 300 tysięcy aktywnych kont zaczną kombinować z przesiadkami na f2p podejrzewam, że luzem wykręca jakieś 450-550 tysięcy aktywnych kont przez kolejne kilka miechów, więc jeszcze trochę się dorobią]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nadal gram i ciągle mi się podoba, fakt luźniej sie zrobiło ale w moim osobistym odczuciu jest mniej troli i idiotów wiec płakać nie będę.
Po analizie wpisów pod tematem stwierdzam ''Haters gonna hate''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.04.2012 o 16:53, Metus84 napisał:

Po analizie wpisów pod tematem stwierdzam ''Haters gonna hate''


Fanboys gonna be.. fanboys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 16:53, Metus84 napisał:

Ja tam nadal gram i ciągle mi się podoba, fakt luźniej sie zrobiło ale w moim osobistym
odczuciu jest mniej troli i idiotów wiec płakać nie będę.
Po analizie wpisów pod tematem stwierdzam ''Haters gonna hate''


powiedz mi tylko jedno, gralbys w taka gre (slaby content,pvp i wszystko inne poza liniowa fabula) gdyby nie nazwa star wars w tytule i bioware? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt by w to nie grał biorąc pod uwagę poziom problemów [optymalizacja, błędy, bugi i inne kwiatki, forum pomocy technicznej to najlepszy dowód na to jak marnie była oprawiona cała produkcja] i ogólna marność contentu gdyby wsadzić to w jakieś nieznane uniwersum, np jakieś autorskie fantasy gdzie "latarki" zastąpiła by zimna stal :)

Ja jako wyjątkowo naiwny głupiec mam jednak jeszcze resztki nadziei, że fail brigade z BW wypatchuje ta grę do końca roku, tak, żeby dało się względnie wtedy w to grać [patch 1.2 mimo swoich kilku faili obierał stosunkowo pozytywny kierunek w porównaniu do poprzednich większych updateów].

Swoja droga uniwersum SW posiadając gigantyczny potencjał, na dojrzałe gry/filmy ma wielkiego pecha do wpadania w kaszanki...
Jedyne co trzyma poziom wysoki to niektóre książki i większość komiksów, imho owe komiksy powinny być wzorem dla partaczy którzy kaleczą markę z tak niewyobrażalnym potencjałem [dajcie kilku naprawdę ogarniętym kreatywnym fanom budżet i sprzęt - jestem pewien, że stworzyli by filmy/seriale/gry 200% lepsze niż to co dostajemy rok rocznie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam różne opinie na temat tego, dlaczego tej grze się niespecjalnie powodzi, i owszem, we wszystkich jest sporo sensu. Jednak osobiście uważam, że największym problemem TOR jest brak konkretnego określenia grupy docelowej i ogólna nijakość. EA, jak to EA, chciało zrobić produkt dla wszystkich, zapominając chyba, że MMO to nie gry single, że gra w nie specyficzna grupa graczy, i tu ich stała taktyka - uśrednianie wszystkiego - się nie sprawdza. Bo dla kogo jest TOR? Spójrzmy:

1. Dla hardkorowych MMOwców? Nie za bardzo, bo zbyt wiele w nim naleciałości singlowych, zbyt ubogie możliwości jak na zaawansowane, pełnoprawne MMO.

2. Dla casuali? Też niekoniecznie. Casuale chcą raczej zabawy, nie za długiej, nie wymagającej sporej ilości poświęconych godzin. I w miarę przystępnej cenowo. Innymi słowy, pojęcia "MMO" i "casual" raczej nie idą w parze. A tym bardziej odstraszy ich model abonamentowy, świadomość, że do kontynuowania zabawy muszą co miesiąc płacić kasę. Casuali od biedy może przyciągnąć F2P, ale na pewno nie abonament.

3. Dla maniaków Star Wars? Również nie. Bo nawet liberalnie patrząc, TOR ma niewiele tego charakterystycznego klimatu Gwiezdnych Wojen. Jasne, są znane planety, znane rasy, miecze świetlne, Moc. Jednak w moim odczuciu TOR jest dość jałowy jeśli chodzi o starwarsowy klimat.

4. Dla fanbojów BioWare? No ok, może, bo "BioWaryzmem" od tej gry cuchnie na kilometr (specyficzna "plastikowość" postaci i świata, charakterystyczny system dialogów i moralności, i sporo innych, mniej uchwytnych rzeczy). Tylko ilu jest fanów BW tak maniakalnych, by specjalnie z tego powodu kupować grę za 200 zł i płacić co miesiąc kolejne 50 zł (lub odpowiednik w dolcach/ojro)? Na pewno nie tyle, by utrzymać MMO i wygenerować odpowiednie zyski.

5. Dla zwolenników PvP? Nie, bo content PvP jest w grze bardzo ubogi.

6. Dla miłośników PvE? Też nie, bo gra jest wybitnie prosta, nie oferuje większego wyzwania.

7. Dla osób znudzonych WoW''em? W życiu - wiele mechanizmów w TOR to Ctrl+C/Ctr+V z WoW''a.

8. Dla miłośników WoW''a, jako konkurencja dla Blizzarda? Też nie, bo contentem i dopracowaniem TOR do WoW''a się nawet nie umywa (i nie piszcie, że przecież WoW miał premierę wcześniej. Gracz ma wybór TERAZ, czy kupić WoW w pełni rozwinięty, czy TOR raczkujący - a że płaci swoją kasą, to raczej wybierze tą bardziej dopracowaną TERAZ grę)


Podsumowując i powtarzając, uważam, że to nic innego, tylko kryzys tożsamości niszczy tą produkcję. EA/BioWare chciało zjeść ze zbyt wielu korytek na raz, zrobić grę dla "Jana Statystycznego". Problem w tym, że gatunek MMO sam w sobie skupia bardzo specyficzną grupę ludzi, i robienie "wszystkiego dla wszystkich" (a najlepiej za jak najwyższą cenę) się tu po prostu nie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodać mogę tylko, że jeszcze dowalili do pieca z całym silnikiem gry, używając syfu jakim był darmowy Hero Engine a mając na stanie pełna licencję na wykorzystanie Unreal Engineu [na którym na bogów stoi seria ME z której TOR czerpie garściami np mechanizmy dialogów, specyficzne najazdy kamery, konstrukcje cut-scenek etc], silnika który w grach mmo się sprawdził [świetnie działające DCUO]

Mam podobny pogląd, gra jest zbyt "wymieszana".
To jest bardziej co-op singlowy z dodanym na doczepkę opcjonalnym PVP [na dobrą sprawę mmo tu prawie zero, craft, market, rajdowanie itp leży i kwiczy bo tez jest jak dorobione na kolanie].

A wystarczyło zamiast marnowac tyle lat zrobic porządnego KOTORa 3.

P.S.

Nie zgadzam się jednak z faktem, że fabuła jest znowu made in BioWare i wali ich czarno-białym klimatem.
Owszem system "moralności" skupia się nad wyborami ciemna/jasna strona, ale te wybory merytorycznie w przypadku sithów np [warka czy inqa] to często wybory stricte normalny lub pomiot szatana :)
Wiele kwestii w fabułach sithów faktycznie skupia się nad zachowaniem honorowym i np przestrzeganiem kodeksu wojennego typu oszczędzić dowódce [jednocześnie wziąć go na tortury co by się wyspowiadał] lub zarżnąć jak świnię na miejscu.
Tu BW imho względem innych swoich gier jednak poczyniło postępy [może połowiczne, bo nie obadałem fabuły dla jedi, być może tam są wybory bardziej miałkie i typowe]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować