Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Czyli, ze co? Nie dość, że dewota to jeszcze pedał?


Kto jest pedałem? To ty masz fantazje, że facet robi ci laskę. Chyba, że jesteś kobietą-transwestytą.

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Niektórzy tak.


Ja co prawda znam jedną osobę, która już po maturze miała rodzinę w postaci dziecka, ale coś mi się wydaje, że wśród studentów zaocznych takie osoby stanowią margines.

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Na Ciebie nie ma logiki. Przed chwilą plułeś jadem i zarzucałeś mi jakieś typowe tłumaczenie
jak napisałem Ci jak to wygląda.


Bo to jest typowe tłumaczenie.

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Jesteś żałosny. Popatrz, ze bodajże wcześniej napisłem, że płacę haracz uczelni, też
chcesz się do tego przyczepic?


Jak kupujesz w sklepie chlebuś i masełko to też płacisz haracz/dotację? Też mógłbym się do haraczu przyczepić, ale dotacja była głupsza.

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Ty naprawde masz nierówno pod sufitem. Ewentualnei nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.


Jeszcze raz:
Ty: Boli Cię nie, to że uczelnie zdzieraja kase ze studentów
Ja: dlaczego mnie ma boleć, że z WAS zdzierają kasę?

Kto tu ma problemy z logiką?

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Głupoty piszesz. Tak może było kiedyś.


Teraz też tak jest. Zawsze tak będzie.

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

To już mój trzeci po medycynie i biotechnice.


Jeszcze tylko weterynaria i "medice cura te ipsum".

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Żałosny jesteś.


Nie musisz pisać tego 5 razy w każdym poście. To nie rozwiązuje twoich problemów.

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Ja nawet nie startowałem na dzienne.


I słusznie.

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Nie umiesz myśleć i rozwiązywać problemów.


/o\

Dnia 05.02.2009 o 20:03, Ceteris Paribus napisał:

Taa, do urzędu chętniej przyjmą Mogrima po kursach niż Magdę po administracji.


Widać nie byłeś nigdy w urzędzie.

@Nufiko:
Racja, stypendia naukowe są za niskie. U nas niedawno podwyższyli czesne zaocznym a stypendia jakie były takie są. Na co idą te pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 20:32, Nufiko napisał:

A jakby za studia trzeba było płacić/państwo fundowało by naukę jeśli byś
sobie nieźle radził jak Cię nie stać to studenci inaczej podeszli by do studiów.


To by było trochę nieuczcciwe, bo jak ktoś jest średio zdolny, albo nie ma kasy to nie będzie studiował. A ktoś kto ma kase bedzie studiował a uczelnia będzie go trzymać tylko dlatego, że płaci. Konstytucja obecnmie gwarantuje wszystkim równy dostęp do studiów wyższych na zasadzie zdolności. Myślę, że tak jest dobrze. Kłopot w tym, że zdolność wg systemu to średnia 5.0 co równa się po prostu z pojemnym a nie inteligentnym mózgiem.

Dnia 05.02.2009 o 20:32, Nufiko napisał:

Ale to już raczej wina uczelni, która chce zarobić na to aby studenci mogli się kształcić
na wmiarę nowoczesnym sprzęcie, co w wypadku elektroniki jest ważne.


No niestety cos za coś. Jednak czy praca praktyczna polega na wyliczniu jakis tam liczb? Sa maszyny a praktyki i tak dopieronauczysz się w pracy. Wiadomo, ze podstawy jakies trzeba miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.02.2009 o 20:32, Nufiko napisał:


A ja mam podejście różne, jeden z prowadzących mówił, że wśród zaocznych jest kilka osób
którzy chcą studiować a pozostali przyszli na ten kierunek chyba tylko dlatego, że ma
fajną nazwę. No bo co można powiedzieć o człowieku który studiuje na politechnice i nie
potrafi policzyć pochodnej z 2x, a wyrzucić takiego uczelnia nie wyrzuci bo on płaci,
a potem pracodawca musi wyłuskać takiego inż. który coś umie od takiego który płacił.
Ale to już raczej wina uczelni, która chce zarobić na to aby studenci mogli się kształcić
na wmiarę nowoczesnym sprzęcie, co w wypadku elektroniki jest ważne.


Wybacz ale najprościej mówić o czymś o czym się nie ma pojęcia,takie podejście jest i na studiach dziennych jak i zaocznych skoro tyle ludzie odpada po pierwszym półroczu .Kto ci powiedział,że takiego studenta nie da się wyrzucić przychodzi sesja nie zdaje jej i poprawek(wylot) co ich on obchodzi,że płaci przyjdą następni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 20:53, hammerfall87 napisał:

Wybacz ale najprościej mówić o czymś o czym się nie ma pojęcia,takie podejście jest i
na studiach dziennych jak i zaocznych skoro tyle ludzie odpada po pierwszym półroczu
.Kto ci powiedział,że takiego studenta nie da się wyrzucić przychodzi sesja nie zdaje
jej i poprawek(wylot) co ich on obchodzi,że płaci przyjdą następni.


Ale jak wywalisz już na pierwszej sesji 90% zaocznych to nie opłaca się ich kształcić dalej, bo koszta > przychód, więc na niektórych co trudniejszych kierunkach egzaminy nie zawsze są takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 20:48, Ceteris Paribus napisał:

No niestety cos za coś. Jednak czy praca praktyczna polega na wyliczniu jakis tam liczb?
Sa maszyny a praktyki i tak dopieronauczysz się w pracy. Wiadomo, ze podstawy jakies
trzeba miec.

No cóż, zależy od pracy. W moim zawodzie można np prowadzić rozruchy linii produkcyjnych, co wiąże się z masą przeliczonych dystrybucji, kinematyk, dynamik i licho wie czego jeszcze, ale to samo można zrobić na czuja (np. poznański Bridgestone, który na oko widać, że od początku do końca był co do maszyny regulowany byle działało i jakoś działa). A są takie możliwości, że w tym samym zawodzie, nie będziesz musiał juz wyliczyć ani jednej różniczki do końca życia. Ale to bardziej posadki przedstawicielskie, gdzie owszem pracuje się z nowymi technologiami, ale też z ludźmi, ponieważ zadaniem jestsprzedaż i obsługa posprzedażowa. Nikt nigdy nie wie gdzie skończy po studiach i lepiej troche się nauczyć na zapas, ale jednak więcej się słyszy, że różniczkowanie poza uczelnią jest mało potrzebne (nie mówiąc już o takich cudach jak algebra Liego, gdzie różniczkuje się funkcje, które z definicji są nieróżniczkowalne :D). To samo tyczy sie programowania przez automatyków. Automatyk powinien umieć programować roboty i PLC, ewentualnie mikrokontrolery, ale mikrokontrolery to już częściej działka działu IT. Będąc na praktyce w pewnym browarze jak sie spytałem tamtejszych automatyków o programowanie w C++ usłyszałem w odpowiedzi "nic o tym nie wiemy". Tymczasem co drugi projekt zaliczeniowy na moim kierunku to C++.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

Ja co prawda znam jedną osobę, która już po maturze miała rodzinę w postaci dziecka,
ale coś mi się wydaje, że wśród studentów zaocznych takie osoby stanowią margines.


No widzisz Ty znasz tylko jedną i na jej podstawie budujesz sobie ograniczony pogląd na świat. U mnie w grupie jest wiele osób, które mają rodzinę w tym dzieci. Ty ze swoim idealnym światem jesteś margines.

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

Jak kupujesz w sklepie chlebuś i masełko to też płacisz haracz/dotację? Też mógłbym się
do haraczu przyczepić, ale dotacja była głupsza.


Na pewno nie głupsza od Twojego miecza na czarownice. Buhaha, masz fantazje bratku.

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

> Ty naprawde masz nierówno pod sufitem. Ewentualnei nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.


Jeszcze raz:
Ty: Boli Cię nie, to że uczelnie zdzieraja kase ze studentów
Ja: dlaczego mnie ma boleć, że z WAS zdzierają kasę?


Nie wiem dlaczego Ciebie to boli. Ty pewnie sam tego nie jesteś jeszcze świadomy. Zachowujesz się dziwnie. Wyglądasz mi na snoba, który się oburza, że to nie dzięki swoim (pewnie nadprzyrodzonym) zdolnością ma możliwość uczenia się w nowych salach, na nowych ławkach, na europejskim poziomie, a min. dzięki HARACZOWI płaconemu, przez wcale nie gorszych, studentów zaocznych i wieczorowych. Jak Ci to wykładam to plujesz jadem, że to jakieś typowe tłumaczenie. Z czego ja mam Ci się tłumaczyć? Z tego, że tak ten system jest zbudowany? Niestety nie jesteśmy tak bogatym krajem by państwo mogło Ci zapewnić edukacje na europejskim, czy światowym poziomie.

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

> Głupoty piszesz. Tak może było kiedyś.

Teraz też tak jest. Zawsze tak będzie.


Ale Ty jesteś ograniczony człowiek. Nie chce mi się tego powtarzać.

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

> Żałosny jesteś.

Nie musisz pisać tego 5 razy w każdym poście. To nie rozwiązuje twoich problemów.


Co prawda to prawda, ale może w końcu Tobie uświadomi jak żałosny jesteś :)

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

> Ja nawet nie startowałem na dzienne.

I słusznie.


Wiem. Ja uczę się rozwiązywać konkretne realne problemy, Ty natomiast zapełniasz sobie tą niemądrą makówkę pojęciem „istoty przedmiotu praw bezwzględnych”.

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

/o\


Co to znaczy? Ktoś Cię w kakało zapakował? Czy to może cos kodzie morsa? :)

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

> Taa, do urzędu chętniej przyjmą Mogrima po kursach niż Magdę po administracji.

Widać nie byłeś nigdy w urzędzie.


Buhaja, widać Ty byłeś, ale chyba w urzędzie poczty polskiej.

Dnia 05.02.2009 o 20:45, Mogrim napisał:

@Nufiko:
Racja, stypendia naukowe są za niskie. U nas niedawno podwyższyli czesne zaocznym a stypendia
jakie były takie są. Na co idą te pieniądze?


Przejadają je pewnie. Tez bym wolał to przesrać na głupoty nz takiemu komuś jak Ty dać :D Ale będąc poważnym to stypendia są przydzielane przez państwo „z urzędu”, a dalej je rozdziela uczelnia. Pieniadze z zaoczniaków idą do budżetu uczelni.

Ciekawe do czego się teraz omnibusie przyczepisz? Do „z urzedu”, czy może do „zaoczniaków”?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:01, Nufiko napisał:

> Wybacz ale najprościej mówić o czymś o czym się nie ma pojęcia,takie podejście jest
i
> na studiach dziennych jak i zaocznych skoro tyle ludzie odpada po pierwszym półroczu

> .Kto ci powiedział,że takiego studenta nie da się wyrzucić przychodzi sesja nie
zdaje
> jej i poprawek(wylot) co ich on obchodzi,że płaci przyjdą następni.

Ale jak wywalisz już na pierwszej sesji 90% zaocznych to nie opłaca się ich kształcić
dalej, bo koszta > przychód, więc na niektórych co trudniejszych kierunkach egzaminy
nie zawsze są takie same.


Tak ale zauważ ,że na studiach zaocznych może zacząć się uczyć od semestru letniego lub zimowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:10, hammerfall87 napisał:

Tak ale zauważ ,że na studiach zaocznych może zacząć się uczyć od semestru letniego
lub zimowego.


Akurat na moim kierunku na dziennych też więc to nic nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

No widzisz Ty znasz tylko jedną i na jej podstawie budujesz sobie ograniczony pogląd
na świat. U mnie w grupie jest wiele osób, które mają rodzinę w tym dzieci.


Więc twoim zdaniem zaraz po maturze jest całe mnóstwo osób, które już mają dzieci i pracują.

Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

Na pewno nie głupsza od Twojego miecza na czarownice. Buhaha, masz fantazje bratku.


To akurat nie ja, tylko polski pisarz fantasy - Piekara.

Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

Nie wiem dlaczego Ciebie to boli.


Po raz kolejny powtarzam: nie boli, bo nie ma racjonalnych powodów ku temu.

Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

a min. dzięki HARACZOWI płaconemu, przez wcale nie gorszych, studentów zaocznych i wieczorowych.


Nie haraczowi. Łaski nikomu nie robicie. Dostajecie to, co uczelnia oferuje, więc płacicie. Koniec kropka.

Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

Z czego ja mam Ci się tłumaczyć?


Za każdym razem, jak stwierdzi się fakt, że statystycznie (są wyjątki) studentom zaocznym idzie gorzej, to wyjeżdzacie z tekstem "jakby nie my to...". Co ma jedno do drugiego?

Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

Wiem. Ja uczę się rozwiązywać konkretne realne problemy


Fascynujące. A gdzie się tego uczysz?

Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

Co to znaczy? Ktoś Cię w kakało zapakował?


Twoje skojarzenia jednoznacznie świadczą o tym, że masz jakiś problem ze swoją orientacją.

Dnia 05.02.2009 o 21:04, Ceteris Paribus napisał:

Przejadają je pewnie. Tez bym wolał to przesrać na głupoty nz takiemu komuś jak Ty dać
:D


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam w planach biotechnologię na polibudzie, i tak sobie słyszałem recenzje ... i że ogólnie trudno, bardzo trudno, i mam pytanie - mocno się wrobię? Wdepnę w wielką kupę gów*a? Czy moje życie towarzyskie zamrze na całe 5 lat, a godziny ''wolne'' w tygodniu będzie można policzyć na palcach jednej ręki? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

Więc twoim zdaniem zaraz po maturze jest całe mnóstwo osób, które już mają dzieci i pracują.


Głupie pytanie. Pewnie, ze tak jest. A zaoczni to nie tylko ludize po maturze, a takze juz 30 i 40(!) latki. Mam paru takich na roku. Niektórzy pracowali w sadach i musieli zrobić prawo. Inni dopiero teraz mając dzieci czy rodzinę zdecydowali, albo dopiero mogą sobie pozwolic na studia. Ja poszedłem na studia od razu po maturze, a jest kupa ludzi, którzy są odemnie starsi.

Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

To akurat nie ja, tylko polski pisarz fantasy - Piekara.


No dobra, od Twojego bloga. Widać, że Ci ten ksiadz niezłe "ranczo" z dup... z głowy zrobił.

Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

Po raz kolejny powtarzam: nie boli, bo nie ma racjonalnych powodów ku temu.


To wróć pare postów do tyłu, alebo przeczytaj siebie niżej. Dwie odp nizej.

Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

> a min. dzięki HARACZOWI płaconemu, przez wcale nie gorszych, studentów zaocznych
i wieczorowych.

Nie haraczowi. Łaski nikomu nie robicie. Dostajecie to, co uczelnia oferuje, więc płacicie.
Koniec kropka.


Haraczo uzyłem celowo, bo fajnie plujesz jadem i się spinasz, złotko ;)

Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

> Z czego ja mam Ci się tłumaczyć?

Za każdym razem, jak stwierdzi się fakt, że statystycznie (są wyjątki) studentom zaocznym
idzie gorzej, to wyjeżdzacie z tekstem "jakby nie my to...". Co ma jedno do drugiego?


No właśnie co ma jedno do drugiego? Powiedz mi to, bo to Ty ciagle powiązujesz te obie rzeczy. Może Twoji znajomi tak się wykręcają. Ja tak nie robie, Ty ciagle coś mi próbujesz wmówić. Wróc do naszych pierwszych postów. Widzisz tam bym gdzieś tłumaczył gorszą zdawalność tym, że placimy, czy kogos przez to usprawiedliwiał? Ty ciagle jak stwierdzam fakt jak jest powiazujesz te obie sprawy. Jakaś obsesja.

Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

Fascynujące. A gdzie się tego uczysz?


W pracy, koteczku.

Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

> Co to znaczy? Ktoś Cię w kakało zapakował?

Twoje skojarzenia jednoznacznie świadczą o tym, że masz jakiś problem ze swoją orientacją.


Nie, u mnie w porzo. Przecież to Ty stwierdziłeś, że jesteś pedałem pisząc, że nie jesteś mojej orientacji. Z tego co widzę to jesteś jeszcze analną dziewicą skoro się tak na "łaskę" oburzasz. Czekasz pewnie na tego jedynego księcia z bajki. :D

Dnia 05.02.2009 o 21:11, Mogrim napisał:

> Przejadają je pewnie. Tez bym wolał to przesrać na głupoty nz takiemu komuś jak
Ty dać
> :D

:D


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:18, Vincent Law napisał:

Mam w planach biotechnologię na polibudzie, i tak sobie słyszałem recenzje ... i że ogólnie
trudno, bardzo trudno, i mam pytanie - mocno się wrobię? Wdepnę w wielką kupę gów*a?
Czy moje życie towarzyskie zamrze na całe 5 lat, a godziny ''wolne'' w tygodniu będzie
można policzyć na palcach jednej ręki? ...

Generalnie nie mam pojęcia o co chodzi w biotechnologii, ale znam życie politechniczne. Prawda jest taka, że my chłopcy z poli narzekamy bo się nie uczymy, a nie uczymy się bo po co, przecież jest poprawka i komis? :D Lepiej pójść się na...ć na imprezie w akademcu. Ogólnie to nam wszystko zwisa i powiewa do momentu w którym trzeba czymś wypełnić indeks :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:11, Nufiko napisał:

> Tak ale zauważ ,że na studiach zaocznych może zacząć się uczyć od semestru letniego

> lub zimowego.

Akurat na moim kierunku na dziennych też więc to nic nie zmienia.


Ale jednak zauważ,że gdy podsumujemy sobie wszelakie opłaty z odsetkami plus kasę za poprawki dodajemy ten następny semestr nowych studentów zaznaczam,że pieniądze za taki semestr są bardzo duże.to spokojnie starcza na opłaty bo student zawsze wpłaca na początku pieniądze(pełna kwota) na uczelniach tz państwowych na prywatnych z tego co wiem w ratach .Opiekun sam na mówił,że kwota za drugi semestr ma być zawsze zapłacona nie ważne czy zdamy 1 semstr czy nie:).Ochrania cię jedynie od tego rezygnacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No.. to jest ''nowy kierunek'', bleble, o używaniu biologii w pożytecznym celu, pierwsi biotechnologowie jeno zawżdy produkcje alkoholu wymyślili (; (nie żeby mnie alkohol śmieszył, przeto nieletni jestem ;d). Nikogo znajomego na politechnice nie mam, więc mam tylko do dyspozycji zdanie rodziców, którzy to mówią (może za komuny tylko tak było) że na politechnice jest DUŻO trudniej niż na uniwersytecie, a jak byłem na Akademii Medycznej (na której też jest biotechnologia) na wykładach to mówili że zajęcia tam mogą trwać od 8:00 do 20:00, więc trochę mnie przeraziła wizja czegoś dużo trudniejszego, i ogólnie słyszałem że ''na polibudę łatwo się dostać, ale po roku się rocznik moooocno przerzedza", no więc trochę strach jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> To akurat nie ja, tylko polski pisarz fantasy - Piekara.

Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

No dobra, od Twojego bloga. Widać, że Ci ten ksiadz niezłe "ranczo" z dup... z głowy zrobił.


ROTFL
XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz to zależy od predyspozycji człowieka. Najlepszy humanista z uniwersytetu mógłby polec na prostych obliczeniach na polibudzie i na odwrót. Wybierz ten kierunek, z którego się pewniej czujesz i możesz mieć z tego przyszłość, a właściwie pieniadze. Można się napocić nieźle na studiach a w efekcie skońcy sie sprzedajac wykłądzinę w sklepie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

Głupie pytanie. Pewnie, ze tak jest. A zaoczni to nie tylko ludize po maturze, a takze
juz 30 i 40(!) latki.


Oczywiście, że są tacy. Są tacy, którzy rzeczywiście są na zaocznych bo muszą pracować i mogą to pogodzić. Prawda jest jednak taka, że zaoczni to w większości ci, którzy się nie dostali na dzienne.

Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

No dobra, od Twojego bloga. Widać, że Ci ten ksiadz niezłe "ranczo" z dup... z głowy
zrobił.


Jak nie skojarzenia z gejami to z pedofilami. Skąd ci się to bierze?

Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

Haraczo uzyłem celowo


Dotacji pewnie też.

Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

No właśnie co ma jedno do drugiego? Powiedz mi to, bo to Ty ciagle powiązujesz te obie
rzeczy.


Naprawdę?
Ja: zaoczni mają gorsze wyniki
Ty: to my opłacamy wam studia!

Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

W pracy, koteczku.


W jakiej? Czy to "rozwiązywanie problemów" to coś więcej niż odróżnienie Wieśmaca od MCburgera?

Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

Nie, u mnie w porzo. Przecież to Ty stwierdziłeś, że jesteś pedałem pisząc, że nie jesteś
mojej orientacji.


A co to za orientacja, w której marzy się o lasce robionej przez faceta?

Już kiedyś ci napisałem, że niemożliwe, żebyś się dostał prawo na UWr. Niewiele się wtedy myliłem. Obszedłeś rekrutację płacąc "haracz". Wniosek: poziom intelektualnych miernot widać na pierwszy rzut oka.

@21question:

Dnia 05.02.2009 o 21:21, Ceteris Paribus napisał:

ja chce studiowac stosunki międzynarodowe


Dużo osób startuje na jedno miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:27, hammerfall87 napisał:

Ale jednak zauważ,że gdy podsumujemy sobie wszelakie opłaty z odsetkami plus kasę za
poprawki dodajemy ten następny semestr nowych studentów zaznaczam,że pieniądze za taki
semestr są bardzo duże.to spokojnie starcza na opłaty bo student zawsze wpłaca na początku
pieniądze(pełna kwota) na uczelniach tz państwowych na prywatnych z tego co wiem w ratach
.Opiekun sam na mówił,że kwota za drugi semestr ma być zawsze zapłacona nie ważne czy
zdamy 1 semstr czy nie:).Ochrania cię jedynie od tego rezygnacja


To interesujące jest co mówisz, bo takie praktyki są raczej niezgodne z prawem (zdaje się że za coś takiego Politechnika Warszawska płaciła karę niemałą ostatnio), a jeśli coś takiego odchodziłoby na uczelni gdzie kształcą prawników to zastanawiałbym się nad sensem studiowania tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 21:36, Ceteris Paribus napisał:

Wiesz to zależy od predyspozycji człowieka. Najlepszy humanista z uniwersytetu mógłby
polec na prostych obliczeniach na polibudzie i na odwrót. Wybierz ten kierunek, z którego
się pewniej czujesz i możesz mieć z tego przyszłość, a właściwie pieniadze. Można się
napocić nieźle na studiach a w efekcie skońcy sie sprzedajac wykłądzinę w sklepie ;)



a po takiej administracji praca np w urzędzie skarbowym która nie wiadomo czy będzie nawet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować