Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Dnia 18.01.2012 o 16:18, Orionov napisał:

POZA PODSTAWAMI, czytanie ze zrozumieniem?


Ja: No to trochę nieprecyzyjnie się wyrażasz, gdy mówiąc o nieprzydatności wiedzy zdobytej w gimnazjum i podstawówce, wspominasz o matematyce.
Ty: Nie wspominałem o matematyce jako nieprzydatnej.
Cytat, który potwierdza to że mówisz o matematyce przy krytykowaniu wiedzy z podstawówki:
Matematyka to już w ogóle. Poza podstawami jest nieprzydatna

Zresztą co ja się tu produkuję. Już na starcie stwierdziłeś że nie ogarniasz matmy i fizy i startujesz na kierunki typu filozofia. GL & HF...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2012 o 17:01, rob006 napisał:

Zresztą co ja się tu produkuję. Już na starcie stwierdziłeś że nie ogarniasz matmy i
fizy i startujesz na kierunki typu filozofia. GL & HF...


I masz z tym problem? XD Serio, nawet nie wiem czy w ogóle się zdecyduje na studia.

BTW. Co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.01.2012 o 20:55, Orionov napisał:

Nadal uważam, że bardziej przyda mi się wiedza na temat np. sytuacji politycznej Portugalii
niż etapy oddychania.


No dobrze, dużo mówiłeś o tym, że biologia/chemia/matematyka/fizyka nie są potrzebne w życiu - i to jest Twoje zdanie, jakkolwiek absurdalne by nie było. Nikogo do kochania biologii przekonywać nie będę, bo sam miałem ją gdzieś do czasu, aż zacząłem się jej uczyć we wrześniu.
Dzięki temu takie oddychanie komórkowe, skoro do tego tematu nawiązaliście, uważam za jedną z ciekawszych rzeczy jakich się nauczyłem w ciągu ostanich 3-4 lat.
No, ale nieważne.
Powiedz mi w takim razie do czego przyda Ci się znajomość sytuacji politycznej w Portugalii, skoro tam nawet nie wyjedziesz, bo jak sam stwierdziłeś - parafrazując - "wyjazd za granicę jest nie na polskie warunki" ?
Albo do czego przyda Ci się znajomość myśli politycznej XIX wieku?
O tym wszystkim, przynajmniej teoretycznie, się uczyłem, bo skończyłem klasę o profilu "chumanistycznym" w liceum.
I owszem, to jest ciekawe, ale jako hobby. Owszem, to (jak to się ładnie mówi) "poszerza horyzonty", ale nadal tylko jako hobby.
W żaden sposób nie wykorzystasz tego w praktyce i jedyne, co z taką wiedzą zrobisz, to możesz ją przekazać komuś dalej.
No, chyba, że o czymś nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, mogę przekazać ją dalej. Na tym można zarobić. Telewizja, polityka, książki, artykuły. Dla ciebie ciekawe jest oddychanie komórkowe, a mnie myśl polityczna XIXw. Większość wiedzy którą zdobywamy i tak się nam nie przydaje.
Sam nie wiem gdzie skończę na studiach, ale filozofia czy stosunki międzynarodowe wydają mi się ciekawą opcją. Co z tego, że generują bezrobocie? Mam kilka koncepcji na przyszłość, ale zapewne wszystko się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2012 o 19:37, Orionov napisał:

No właśnie, mogę przekazać ją dalej. Na tym można zarobić. Telewizja, polityka, książki,
artykuły. Dla ciebie ciekawe jest oddychanie komórkowe, a mnie myśl polityczna XIXw.
Większość wiedzy którą zdobywamy i tak się nam nie przydaje.
Sam nie wiem gdzie skończę na studiach, ale filozofia czy stosunki międzynarodowe wydają
mi się ciekawą opcją. Co z tego, że generują bezrobocie? Mam kilka koncepcji na przyszłość,
ale zapewne wszystko się zmieni.


W życiu człowiek się uczy tak naprawdę tylko kilku pożytecznych rzeczy: podatki cię nie ominą, i tak w końcu umrzesz.

A żeby nie generowały bezrobocia to dobrze jest mieć już jakiś zawód (np. technikum) i nie robić tylko 1 kierunku studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2012 o 22:20, Darkstar181 napisał:

P.S Nadal siedzisz w Lublinie ? Może by dało radę po tej sesjii w końcu się spotkać,
za nim się te studia skończą.


Tak połowicznie. Robię zaocznie budownictwo na polibudzie i jestem co drugi tydzień na zjazdach. Tylko mam wtedy trochę mało czasu...

A co do powyższej dyskusji o wyższości kierunków technicznych nad humanistycznymi. Jestem jednym z tych dziwnych ludzi, którym zdarzyło się studiować i taki i taki kierunek. Jestem po trzech latach studiów filozofii i obecnie studiuję budownictwo. Bardziej odległych przedmiotów na skali abstrakcja-konkret nie można znaleźć. Problem w tym, że interesują mnie zarówno konstrukcje myślowe, jak i te realne.

Nigdy jednak nie traktowałem filozofii jako biletu do pracy. To jest moje zainteresowanie, hobby, które mam nadzieję, że będę wciąż rozwijać i pomimo pozorów - że będzie przydatne w moim życiu zawodowym. Nie jako wiedza o poszczególnych filozofach, czy ich wielkich systemach metafizycznych, ale jako ćwiczenie krytycznego spojrzenia na świat i kreatywnego rozwiązywania problemów.

Filozofii nie studiowałem ze względu na przyszły zawód, budownictwo - tak. Ale nie dlatego, że uważam budownictwo za najbardziej pożyteczne, łatwe i opłacalne. Po prostu ciągnie mnie do projektowania, mam ku temu predyspozycje i przede wszystkim - chęci :).

Co do opłacalności - każdy kiedyś znajdzie pracę, niektórzy po stosunkach międzynarodowych w Pcimie Dolnym będą lepiej zarabiali niż mechatronicy z PW. Jedyna różnica jest taka, że po studiach humanistycznych jest mniejsza szansa na pracę zgodną z kierunkiem ukończonych studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kilka już razy słyszałem, że informatyka, to teraz wysoce pożądany kierunek studiów, że z takim wykształceniem mogę być niemal pewny, że znajdę pracę. Czy rzeczywiście tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2012 o 16:22, Kardithron napisał:

Kilka już razy słyszałem, że informatyka, to teraz wysoce pożądany kierunek studiów,
że z takim wykształceniem mogę być niemal pewny, że znajdę pracę. Czy rzeczywiście tak
jest?


Mogę się już zacząć śmiać? Hahahaha.
Informatyka rzeczywiście JEST dość pożądanym kierunkiem studiów (ale taka mechatronika jest w tym aspekcie DUŻO lepsza) ale żebyś się nie przeliczał. Bo na ten kierunek idą ostatnio tłumy by:
a) wylecieć po pierwszym semestrze (spróbuj dostać się na dobrą polibudę i zaliczyć programowanie jeśli nie uczyłeś się tego samodzielnie w domu wcześniej, prawdziwe Mission Impossible).
b) nawet zdać co niewiele zmienia

A dlaczego niewiele zmienia? Bo to jeden z kierunków na którym się musisz dużo więcej uczyć samemu aniżeli na samych studiach. Znam ludzi którzy normalnie pracują jako programiści w firmach, nie mając żadnego wykształcenia w tym kierunku. Znam też takich którzy skończyli uczelnie wyższe i robią na zmywakach. Powód? Bo to jeden z kierunków do samodzielnej nauki.

Więc jeśli cię informatyka nie pociąga i myślisz o niej jako kierunku dającemu "gwarantowany zawód" to sobie daruj. I mówię to jako student informatyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2012 o 16:22, Kardithron napisał:

Kilka już razy słyszałem, że informatyka, to teraz wysoce pożądany kierunek studiów,
że z takim wykształceniem mogę być niemal pewny, że znajdę pracę. Czy rzeczywiście tak
jest?


Skończenie studiów z informatyki to tylko dodatek dla dobrego programisty/informatyka. Możesz być dobry, nie kończąc studiów, ale po jakimś czasie po prostu potrzebujesz "papierka".
Jak wspomniał ziptofaf - z byciem informatykiem jest jak z byciem muzykiem/malarzem. Możesz skończyć jakąś piękną uczelnię, ale jeśli tego nie czujesz i się nie poświęcisz, nie będziesz dużo pracował samemu, to skończysz w jakimś innym zawodzie.
Poza tym, po raz drugi wspominając kolegę wyżej, pójście na studia tylko z tego powodu, że po tym będziesz miał niezłe zarobki, rzadko wychodzi komuś na dobre. Jak nie potrafisz z pracy zrobić części swojego życia, która będzie ciekawiła tak samo jak to co jest poza nią, to będziesz każdego dnia odmierzał czas od 8 do 16, marząc tylko o wyjściu z biura. True story.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Informatyk to nie koniecznie programista. Na studiach dowiesz się, że informatyka to baaardzo szeroka dziedzina. Równie dobrze możesz być specem od układów cyfrowych co jest równie dobrze płatne co programista. Studia informatyczne nauczą cię na prawdę dużo, ale jeśli chcesz mieć z tego pieniądze to tak jak koledzy wyżej wspominali musisz sam temu poświęcić dużo czasu. Wykładowca z pasją to połowa sukcesu, jeśli zarazi Cię swoim entuzjazmem to masz duże szanse, że po studiach znajdziesz dobrą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Informatyk to nie koniecznie programista. Na studiach dowiesz się, że informatyka to baaardzo szeroka dziedzina. Równie dobrze możesz być specem od układów cyfrowych co jest równie dobrze płatne co programista. Studia informatyczne nauczą cię na prawdę dużo, ale jeśli chcesz mieć z tego pieniądze to tak jak koledzy wyżej wspominali musisz sam temu poświęcić dużo czasu. Wykładowca z pasją to połowa sukcesu, jeśli zarazi Cię swoim entuzjazmem to masz duże szanse, że po studiach znajdziesz dobrą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim trzem panom za odpowiedzi, pozwolę sobie jeszcze tylko na małe sprostowanie: interesuję się informatyką (a konkretniej - programowaniem), a zadając swoje pytanie chciałem jedynie się zorientować, czy rozwój takiej pasji zapewnia w przyszłości dodatkowe profity w postaci np. łatwości w zdobyciu zatrudnienia czy dodatkowego stypendium. ;) Nie działa to na tej zasadzie, że chcę "odklepać" wykształcenie takie, za które mi dobrze zapłacą, o nie.
Nikt raczej nie zaprzeczy, że człowiek pasjonujący się pewną dziedziną, i to w dodatku pożądaną przez pracodawców, to dobra recepta na życie. A jak ktoś ma kilka zainteresowań... To warto przemyśleć, co w życiu będzie robiło się przyjemnie, a zarazem za co dostanie się przyzwoite wynagrodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2012 o 17:49, Kardithron napisał:

Dziękuję wszystkim trzem panom za odpowiedzi, pozwolę sobie jeszcze tylko na małe sprostowanie:
interesuję się informatyką (a konkretniej - programowaniem), a zadając swoje pytanie
chciałem jedynie się zorientować, czy rozwój takiej pasji zapewnia w przyszłości dodatkowe
profity w postaci np. łatwości w zdobyciu zatrudnienia czy dodatkowego stypendium. ;)
Nie działa to na tej zasadzie, że chcę "odklepać" wykształcenie takie, za które mi dobrze
zapłacą, o nie.
Nikt raczej nie zaprzeczy, że człowiek pasjonujący się pewną dziedziną, i to w dodatku
pożądaną przez pracodawców, to dobra recepta na życie. A jak ktoś ma kilka zainteresowań...
To warto przemyśleć, co w życiu będzie robiło się przyjemnie, a zarazem za co dostanie
się przyzwoite wynagrodzenie.

Informatyk na etacie nie zarabia wielkich pieniędzy. Przez jakiś czas jako automatyk uruchomieniowiec zarabiałem dwa razy więcej od kumpla programisty (ruby, html, xhtml, php, java, c++, c#). Proszę nie pytać dlaczego tylko przez jakiś czas, ale takie są realia. Programistów teraz jak mrówków i na na prawdę duże pieniądze może liczyć tylko ten z nie byle jakim pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2012 o 19:03, Daelor napisał:

Brzmi hardo, co to robi? :P

Nadzór nad montażem i pierwszymi rozruchami maszyn produkcyjnych. Wprawdzie gość w dom, ale kasa niezła. Jeszcze lepsza, jak się załapiesz na uruchomienia za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie coś jak ci z działu informatycznego w serialu IT Crowds :]
EDIT ok, spóźniony i chyba nieśmieszy dowcip...

Temat informatyki - skoro programistów rodzi się jak mrówków to czy podobna sytuacja nie jest z osobami zajmującymi się stronami WWW? Tworzenie, projektowanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2012 o 19:11, SpecShadow napisał:

Temat informatyki - skoro programistów rodzi się jak mrówków to czy podobna sytuacja
nie jest z osobami zajmującymi się stronami WWW? Tworzenie, projektowanie itp.


Generalnie jest tak, że programistów faktycznie jest mnóstwo, z tym że w większości to kompletnie nieogarnięte tłuki, których znajomość programowania ograniczyła się do kilku programów zrobionych na zaliczenie na studia. Dlatego nikt nie przyjmie do pracy gościa z papierkiem ze szkoły, który po kilku latach studiowania nie może pochwalić się jakimś własny większym projektem. A nawet jeśli, to nikt nie zapłaci dużo komuś, kogo przez kilka miesięcy będzie musiał uczyć programować. Skutek jest taki, że choć programistów jest wielu, to ofert pracy nie braknie, więc jeśli robisz coś na własną rękę i będziesz mógł się tym pochwalić przed ewentualnym pracodawcą, nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem pracy.
A z tworzenia prostych stron HTML nie ma kasy, większość kosztów to tak naprawdę grafika, a od strony programistycznej to tylko dostosowanie gotowego rozwiązania typu CMS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować