Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Dnia 16.11.2012 o 09:27, Hummer napisał:

Zastanawiam się teraz czy miałbym w ogóle szansę, bo jestem na logistyce na Wydziale
Zarządzania UŁ, a tam wprowadzili w tym roku reformę programową, więc nie jestem pewien
czy by przeszło. Ale tak ogólnie to przenieść można się w trakcie semestru czy w trakcie
przerwy? O ile to ma jakiekolwiek znaczenie.


Widzę że studiujemy to samo, na tym samym wydziale :) Jakbyś potrzebował jakiś materiałów - pisz śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2012 o 22:20, ArkStorm napisał:

Widzę że studiujemy to samo, na tym samym wydziale :) Jakbyś potrzebował jakiś materiałów
- pisz śmiało :)

To nieźle, przez linki w opisie odnalazłem Cię w internecie, tak więc wysyłam zaproszenie do znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2012 o 21:15, lord0 napisał:

A co myślicie o studiowaniu 2 lat prawa jednocześnie ?


To znaczy? Rozwiń bo napisałeś to tak że nie idzie zrozumieć co masz na myśli przez "2 lata jednocześnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2012 o 22:43, Thalanthas napisał:

> A co myślicie o studiowaniu 2 lat prawa jednocześnie ?

To znaczy? Rozwiń bo napisałeś to tak że nie idzie zrozumieć co masz na myśli przez "2
lata jednocześnie".

Napisałem to co miałem namyśli, ukończenie zarówno I jak i II roku studiów w ciągu 10 miesięcy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2012 o 23:14, lord0 napisał:

Napisałem to co miałem namyśli, ukończenie zarówno I jak i II roku studiów w ciągu 10
miesięcy ;)

A czy nie jest tak, że aby rozpocząć kurs II roku wymagane jest zaliczenie przedmiotów z roku I? Taka chyba jest idea kolejnych lat studiów i instytucji ''wpisywania'' na rok II po ukończeniu I z kompletem zaliczeń. Zresztą obecnie uczelnie są chyba zobowiązane do tworzenia ''sylabusów'' dotyczących przedmiotów łącznie z wymogami formalnymi z lat wcześniejszych. U mnie wyraża się to tym, że jeśli nie zaliczyłeś np. propedeutyki kardiologii, to nie możesz rozpocząć kursu kardiologii - nawet jeśli dostaniesz warunek z tego pierwszego. Na prawie najprawdopodobniej jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak da radę? Wydaje mi się że jest tak jak pisze Graffis. Żeby zacząć drugi/trzeci itd rok trzeba ukończyć poprzednie lata. Gdzie można uczyć się kilku semestrów jednocześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2012 o 15:42, Thalanthas napisał:

A tak da radę? Wydaje mi się że jest tak jak pisze Graffis. Żeby zacząć drugi/trzeci
itd rok trzeba ukończyć poprzednie lata. Gdzie można uczyć się kilku semestrów jednocześnie?


Z tym ukończeniem to bym uważał, można ciągnąć za sobą "ogon" w postaci niezaliczonyh paru przedmiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2012 o 15:42, Thalanthas napisał:

A tak da radę? Wydaje mi się że jest tak jak pisze Graffis. Żeby zacząć drugi/trzeci
itd rok trzeba ukończyć poprzednie lata. Gdzie można uczyć się kilku semestrów jednocześnie?


Ogólnie to da radę, ale.. trzeba być całkiem niezłym. Mniej więcej polega to na tym, że np. po pierwszym roku studiów miałeś bardzo dobrą średnią i powiedzmy jakieś osiągnięcia w swojej dziedzinie - idziesz z tym do Pana Dziekana i rozmawiacie o IPS (indywidualny plan studiów - na różnych uczelniach może się to różnie nazywać) - weźmiesz dodatkowe przedmioty z przyszłych lat w zamian za ''mniej ważne'' przedmioty realizowane zgodnie ze standardowym planem. Stąd historie gdzie ludzie robili magistra w 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Slyszalem o osobach (dwoch przypadkach, ale nie bylo to w Polsce), ktore robily magistra w pare miesiecy, albo krocej, z sama praca mgr albo za rozwiazanie jakiegos problemu inzynieryjnego/naukowego zwiazanego z kierunkiem (ktorego wczesniej nikomu nie udalo sie rozwiazac). Wie ktos czy w Polsce cos takiego jest mozliwe, albo czy ktos slyszal o czyms podobnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2012 o 15:42, Thalanthas napisał:

A tak da radę? Wydaje mi się że jest tak jak pisze Graffis. Żeby zacząć drugi/trzeci
itd rok trzeba ukończyć poprzednie lata. Gdzie można uczyć się kilku semestrów jednocześnie?

tak, jak ktoś się postara to na wielu uniwerkach jest taka możliwość co nie znaczy że dziekan się zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2012 o 22:33, lord0 napisał:

tak, jak ktoś się postara to na wielu uniwerkach jest taka możliwość co nie znaczy że
dziekan się zgodzi

Można tak zrobić, znam takie osoby. Po pierwsze musisz mieć zgodę dziekana, ktorą w jego imieniu wydaje prodziekan do sprawa studenckich. Znam dwie osoby które tak zrobiły, z tym że w ich sytuacji był to drugi kierunek,pierwszym była administracja więc część przedmiotów z pierwszego i drugiego roku prawa im przepisali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy absolwenci astronomii mają szansę na ciekawą, w miarę dobrze płatną pracę (bez rewelacji) w Polsce, czy ten kierunek jest skazany na porażkę (brzydko mówiąc)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.11.2012 o 11:49, Kardithron napisał:

Czy absolwenci astronomii mają szansę na ciekawą, w miarę dobrze płatną pracę (bez rewelacji)
w Polsce, czy ten kierunek jest skazany na porażkę (brzydko mówiąc)?

Jedynym astronomem, którego znałem w życiu, był mój nauczyciel fizyki w liceum. Tak więc wydaje mi się, że trochę słabe perspektywy w stosunku do trudności tego kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.11.2012 o 11:49, Kardithron napisał:

Czy absolwenci astronomii mają szansę na ciekawą, w miarę dobrze płatną pracę (bez rewelacji)
w Polsce, czy ten kierunek jest skazany na porażkę (brzydko mówiąc)?

Na toruńskiej ponoć jest taka rzeźnia, że jak tylko jakimś cudem skończysz ten kierunek, to będa się zabijac o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam,
Odwołałem się od nieprzyznania mi stypendium rektora i dziś znalazłem przy moim numerze indeksu na stronie uczelni następujący zapis: "WKS podtrzymuje decyzję. Wniosek przekazano do OKS w Rektoracie".
Jak mam to rozumieć i - z doświadczenia - kiedy będzie ostateczna decyzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.11.2012 o 11:49, Kardithron napisał:

Czy absolwenci astronomii mają szansę na ciekawą, w miarę dobrze płatną pracę (bez rewelacji)
w Polsce, czy ten kierunek jest skazany na porażkę (brzydko mówiąc)?


Mój kuzyn skończył astronomię w Toruniu i zarabia naprawdę dobrze... z tym że przeprowadził się do Wiednia. W Polsce ciężko ponoć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.08.2012 o 19:42, rob006 napisał:

Niezmiennie
mnie bawi stereotyp "programisty" PHP. Od przeciętnego programisty PHP wymaga się co
najmniej dobrej znajomości HTML, CSS i JS (w tym znajomość różnic pomiędzy najpopularniejszymi
przeglądarkami i haków na wytwory MS), no i oczywiście SQL i przynajmniej jednego frameworka
PHP, a to już jest ze 2 razy więcej niż wymaga się od przeciętnego programisty Java czy
C#.


No prawie. Oczywiście pominąłeś fakt, że dzisiaj duże aplikacje biznesowe buduje się jako aplikacje internetowe na J2EE czy asp.net. Więc tak czy siak większość tego progamista C# czy Javy znać musi (co więcej nie są to jakieś specjalne kosmosy, poza SQLem który jest zdecydowanie zbyt naturalny no i każda baza ma swój dialekt inny optymalizator etc.... i napisanie dobrego szybkiego zapytania to często niełatwa sztuka). A stereotyp ma następujące źródła: każdy może napisać kilka linijek w PHPie bo jest to dziecinnie proste, 80% powstających w nim projektów to pierdołowate aplikacyjki na gotowym CMSie.

>, bo nie sposób

Dnia 26.08.2012 o 19:42, rob006 napisał:

zawrzeć wszystkich niuansów w programie studiów.

Studia mają dać podstawy np. jak działa komputer, baza danych, system operacyjny etc.

Dnia 26.08.2012 o 19:42, rob006 napisał:

Wyszedł leki OT, ale w każdym razie widzę teraz, że nie ma reguły jeśli chodzi o polibudy
- u mnie np w żadnym wypadku nie można powiedzieć żeby produkowała programistów. :)

Nie kształciła programistów per se, ale każdy kto kończył inżynierkę i realizował w czasie studiów projekty jak bozia przykazała był już pełnoprawnym programistą z praktycznie 2 letnim doświadczeniem.

Dnia 26.08.2012 o 19:42, rob006 napisał:

Mówisz tak jakby potrzebna była szkoła żeby zostać jakimkolwiek programistą. :)
IMO
jeśli ktoś już wie co chce robić (w sensie jest ukierunkowany na konkretną technologię/język)
i nie chce być niczym ponad programistę, to nie warto tracić czasu na studia - lepiej
znaleźć pracę i odbębnić studia na zaocznych żeby mięć papier - przez praktykę i szkolenia
nauczysz się nieporównywalnie więcej niż na studiach. :)

Można powiedzieć, że do żadnej pracy nie jest potrzebna szkoła, bo wszystkiego można się nauczyć w praktyce. A to, że lekarz "uczący się w praktyce" trochę Cię, źle zdiagnozuje czy architekt "uczący się w praktyce" zaprojektuje Ci koślawą chatę to już tam koszty wliczone, co? Jeśli do roboty przychodzi "uczący się w praktyce" to odbywa się to kosztem pracodawcy i tych po studiach którzy już to umieją (i pewnie muszą po nim poprawiać). Moim zdaniem jak chce się coś robić dobrze to podstawy należy mieć solidne i szerokie, tyle. Oczywiście studia niczego nie gwarantują, ale dają chociaż jakieś szanse, że koleś będzie ogarnięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.12.2012 o 19:05, Namaru napisał:

No prawie. Oczywiście pominąłeś fakt, że dzisiaj duże aplikacje biznesowe buduje się
jako aplikacje internetowe na J2EE czy asp.net. Więc tak czy siak większość tego progamista
C# czy Javy znać musi

W dużych aplikacjach masz podział na specjalizacje, i tworząc aplikację webowa możesz nawet nie tykać się htmla czy js. Tam nie poszukują ludzi uniwersalnych, tylko rzemieślników dobrze znających swoją działkę.

Dnia 12.12.2012 o 19:05, Namaru napisał:

A stereotyp ma następujące źródła: każdy może napisać kilka linijek w PHPie bo jest to dziecinnie
proste, 80% powstających w nim projektów to pierdołowate aplikacyjki na gotowym CMSie.

Pierodołowate aplikacyjki pisze się w każdym języku, szczególnie w przypadku aplikacji mobilnych, gdzie czasami nie trzeba nawet pisać, można sobie z klocków ułożyć. Stereotyp wynika nawet nie tyle z prostoty języka, co z samej ideologii technologii, która jest otwarta i ogólnodostępna. Hosting z obsługą PHP znaleźć można bez problemu, i to za grosze, albo całkiem za darmo. W przypadku Javy, albo ASP sytuacja jest już trudniejsza (w szczególności w tym drugim wypadku). No i strony internetowe ze względu na swoją specyfikę są ogólnodostępne, więc gówniane skrypty w PHP łatwiej jest zauważyć niż gówniane skrypty w C++, które zwykle nie wychodzą poza dysk autora.

Dnia 12.12.2012 o 19:05, Namaru napisał:

Można powiedzieć, że do żadnej pracy nie jest potrzebna szkoła, bo wszystkiego można
się nauczyć w praktyce. A to, że lekarz "uczący się w praktyce" trochę Cię, źle zdiagnozuje
czy architekt "uczący się w praktyce" zaprojektuje Ci koślawą chatę to już tam koszty
wliczone, co? Jeśli do roboty przychodzi "uczący się w praktyce" to odbywa się to kosztem
pracodawcy i tych po studiach którzy już to umieją (i pewnie muszą po nim poprawiać).
Moim zdaniem jak chce się coś robić dobrze to podstawy należy mieć solidne i szerokie,
tyle. Oczywiście studia niczego nie gwarantują, ale dają chociaż jakieś szanse, że koleś
będzie ogarnięty.

Sorry, ale... pieprzysz głupoty. Jeśli szukam np programisty Java EE, to fakt że ktoś ma magistra inżyniera gwarantuje mi tylko, że przez 5 lat studiów miał jakąś styczność z tą technologią. Czyli z punktu widzenia pracodawcy nie gwarantuje mi praktycznie nic. Jeśli ktoś ma 2-letnie doświadczenie jako programista Java EE, to mam gwarancję, że tą technologię ogarnia co najmniej dobrze, i przede wszystkim ma praktyczne doświadczenie w tworzeniu projektów w tej technologii i pracy w zespole. I teraz zastanów się, wolisz zatrudnić świeżaka z dyplomem, czy gościa po technikum ale z 2 letnim doświadczeniem? 5 lat vs 2 lata.
Problem w niemal każdym zawodzie jest brak praktycznego doświadczenia, a nie teoretycznej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować