Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Dnia 03.11.2012 o 17:26, Shelazar napisał:

Jak to jest z pracą za granicą z polskim dyplomem? Czy takie papiery w ogóle się liczą
i jak patrzą na nie pracodawcy?

To zależy z czego. Jak jesteś inżynierem w jakieś określonej specjalności to pracodawca zakłada, że znasz się na tym co studiowałeś. Program np. AutoCAD będziesz umiał obsługiwać zarówno w Polsce jak i za granicą. Słyszałam niedawno na wykładzie od jednego profesora, że w Niemczech jest problem, gdyż młodzi Niemcy w ogóle nie chcą studiować technicznych kierunków, a gospodarka musi się rozwijać. Sięgają więc oni po absolwentów w innych krajach. W firmie niemieckiej przykładowo jakimś projektem może zajmować się międzynarodowa grupa pracowników. Studenci z mojego kierunku w ramach koła naukowego jeżdżą do firm niemieckich. Więc wydaje mi się, że w przypadku studiów technicznych nie ma z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2012 o 18:49, seroero napisał:

Uwaga bardzo ważna informacja w załączniku !!!
Niektórym może to pomóc w wyborze studiów.


Buhaha... Się uśmiałem... Dobra, idę się uczyć na jutrzejsze laborki -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2012 o 20:22, Evertsen_Dante napisał:

Buhaha... Się uśmiałem... Dobra, idę się uczyć na jutrzejsze laborki -.-


Ty też?

Ja mam jutro jedną, a pojutrze dwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.11.2012 o 21:58, Piotrbov napisał:

Ja mam jutro jedną, a pojutrze dwie...


No niestety. Akurat pod tym względem mam sprawiedliwy plan - jedne laborki w poniedziałek, dwie w piątek. Mówili chodź na studia. Będziesz miał czas na zabawę mówili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2012 o 00:00, Evertsen_Dante napisał:

No niestety. Akurat pod tym względem mam sprawiedliwy plan - jedne laborki w poniedziałek,
dwie w piątek. Mówili chodź na studia. Będziesz miał czas na zabawę mówili...


Nie no bez przesady. Wolny czas to ja mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy po licencjacie można iść na magistra inżyniera?
I stopień - licencjat na uniwersytecie, II stopień - magister inżynier na polibudzie. Chodzi mi o taki przeskok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2012 o 19:10, Hummer napisał:

Czy po licencjacie można iść na magistra inżyniera?
I stopień - licencjat na uniwersytecie, II stopień - magister inżynier na polibudzie.
Chodzi mi o taki przeskok.


Nie ma takiej szansy. Inżyniera można zdobyć tylko na I stopniu studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się teraz zastanawiam, jak to właśnie jest z tym Magistrem inż. By się na magisterkę dostać biorą średnią ocen, orientuje się jakie trzeba miec, mniej wiecej oceny by sie dostac na PW, albo PŁ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.10.2012 o 09:45, Neysha napisał:

Chciałabym się zapytać czy jest ktoś kto studiował na w/w uczelniach?

Mocno opóźniona odpowiedź, ale chyba jeszcze na czas ;) Dwa lata spędziłem na skandynawistyce na UG - nic nadzwyczajnego: ślizganie się po temacie, wiodące przedmioty związane z samym językiem, reszta zupełnie olewana do czasu zaliczenia. Nawet nemesis pierwszaków w postaci historii Skandynawii daje się ogarnąć w tydzień i pchnąć egzamin na 4 z byle jaką wiedzą (sam tego dokonałem). Ale to już chyba ogólna charakterystyka studiów w Polsce. Za moich czasów na anglistyce była dodatkowo pedagogika, ale o ile pamiętam wieczorki karaoke w ''Y-greku'' to ludzie z tego kierunku rękawów sobie bardziej od nas nie wyrywali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2012 o 20:07, K_ard napisał:

Nie ma takiej szansy. Inżyniera można zdobyć tylko na I stopniu studiów.

Jedyna opcja to przeniesienie się z uniwerka na polibudę w trakcie trwania studiów I stopnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2012 o 09:11, Hummer napisał:

Jedyna opcja to przeniesienie się z uniwerka na polibudę w trakcie trwania studiów I
stopnia?


Tylko wówczas i tak trzeba będzie nadgonić techniczne (i nie tylko) przedmioty, bo musi być zrobione wyrównanie programowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2012 o 09:15, K_ard napisał:

Tylko wówczas i tak trzeba będzie nadgonić techniczne (i nie tylko) przedmioty, bo musi
być zrobione wyrównanie programowe.

Zastanawiam się teraz czy miałbym w ogóle szansę, bo jestem na logistyce na Wydziale Zarządzania UŁ, a tam wprowadzili w tym roku reformę programową, więc nie jestem pewien czy by przeszło. Ale tak ogólnie to przenieść można się w trakcie semestru czy w trakcie przerwy? O ile to ma jakiekolwiek znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2012 o 09:27, Hummer napisał:

> Tylko wówczas i tak trzeba będzie nadgonić techniczne (i nie tylko) przedmioty,
bo musi
> być zrobione wyrównanie programowe.
Zastanawiam się teraz czy miałbym w ogóle szansę, bo jestem na logistyce na Wydziale
Zarządzania UŁ, a tam wprowadzili w tym roku reformę programową, więc nie jestem pewien
czy by przeszło. Ale tak ogólnie to przenieść można się w trakcie semestru czy w trakcie
przerwy? O ile to ma jakiekolwiek znaczenie.


Przede wszystkim - na studiach pierwszego stopnia bardzo ciężko zmienić tryb z licencjackiego na inżynierski. Choćby dlatego, że studia inżynierskie trwają 3,5 roku, podczas gdy licencjackie - 3.
Żeby robić magisterkę nie potrzebujesz tytułu inżyniera. Wystarczy Ci licencjat. Oczywiście później jeszcze musisz przejść rekrutację na drugi stopień studiów i na politechnikach możesz mieć problem z dostaniem się na magisterskie bez skończonej inżynierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2012 o 22:21, rob006 napisał:

Tak naprawdę najważniejsza jest praktyka, a nie wiedza z innych dziedzin (tym bardziej
że po skończeniu studiów realia często znacząco różnią się od wiedzy wbijanej na uczelni
:)). Takie wymagania jak uwzględnienie przestrzeni pod kable i wentylację to nie jest
jakaś szczególnie nietypowa sytuacja, tylko norma, podobnie jak uwzględnienie wytrzymałości
materiału (nota bene głównie tego uczą na budownictwie). Poza tym to nie jest tak, że
najpierw się coś projektuje i buduje, a później przychodzi elektryk/gość od wentylacji
i kombinuje jak tu kable położyć. Najpierw jest projekt który przychodzi przez ręce różnych
specjalistów, dopiero później jest wykonanie.


Akurat jestem po budownictwie (konstruktor, by tak uściślić) i w dużej mierze masz rację, ale powiem Ci jak to wygląda w praktyce. Nie wiem jak to jest w innych branżach, ale w przypadku budownictwa wiedza z różnych dziedzin przydaje się i to bardzo. Oczywiście nie mówię tutaj o nie wiadomo jakiej wiedzy - ot zwykłe podstawy. Oczywiście praktyka ma także duże znaczenie.

Teoretycznie wszystko powinno wyglądać tak: koncepcja projektowa, projekt i wykonanie. Nad pierwszymi dwoma etapami powinno czuwać kilkanaście osób: architekt (główny zarządzający projektem + wygląd obiektu), konstruktor (wytrzymałość obiektu), instalatorzy (elektryka, sanitariaty, wentylacja...), strażak (bezpieczeństwo pożarowe obiektu) itd. W praktyce jednak tnie się koszty gdzie się da, czyli redukuje się liczbę osób do absolutnego minimum, a potem zaczyna się jazda. Budynek postawiony, a nie spełnia np. podstawowych warunków przeciwpożarowych. Wprawdzie architekt narzucił pewne reguły, które uznał wg różnych rozporządzeń, wytycznych za poprawne, konstruktror zaprojektował elementy, a wykonawca dobrze je wykonał, lecz przychodzi Pani/Pan strażak i mówi, że źle bo za mało. I w tym momencie zaczyna się przepychanka kto zapłaci za modernizację. Nie jest to z czapy wzięty przykład - taki scenariusz niedawno przerabiałem i w chwili obecnej właściciel obiektu próbuje zrzucić wszystko na główną "trójcę" projektu (czyli architekt+konstruktor+wykonawca), a przecież to ON nie chciał opinii strażaka na etapie projektu...

Inna sprawa, że nie da się znać na wszystkim, ale są rzeczy, które warto samemu poznać, by później mieć cztery litery chronione. Powinienem jeszcze wspomnieć o np. wiedzy z zakresu prawa budowlanego, która jest obowiązkowa, by otrzymać uprawnienia projektowe/wykonawcze. W praktyce duża część osób nie ma o niej pojęcia, bo albo po zdobyciu uprawnień przestaje śledzić zmiany i korekty, albo po prostu nie zna ich w ogóle (jak dostali uprawnienia - nie wiem).

Po kilkunastu latach pracy w branży budowlanej mogę powiedzieć Ci tak - Polska to dziki kraj w wielu przypadkach. Z jednej strony każdy chce wszystko i to już, a z drugiej ma to być jak najtańsze (co gorsze żydzi się na tym co jest najważniejsze - szkielecie obiektu - współczuję ludziom, którzy będą mieszkali w kilku miejscach we Wrocławiu [nie są to moje projekty dla ścislości ;)]...). Tylko i wyłącznie od Ciebie, jako osoby bezpośrednio zaangażowanej w projekt, zależy jak to wszystko rozegrasz. Jeżeli olejesz pewne sprawy i zaniedbasz wiedzy ciut szerszej niż ta, w której się specjalizowałeś na studiach, to w pewnym momencie staniesz przed koniecznością płacenia komuś, by pomógł Tobie, gdy sytuacja stanie się bardzo napięta (czego w żadnym wypadku nikomu nie życzę - choć brzmi to jak osobisty atak w żadnym wypadku nie miałem nic złego na myśli). Ja już kilka razy wyszedłem z bardzo podejrzanych oskarżeń obronną ręką i póki co nadal egzystuję, lecz dało mi to na tyle dużego kopa, że poszerzam swoją wiedzę o kolejne "okołobudowlane" tematy (ostatnio np. czytuje artykuły związane z prawem i jego zastosowaniem w budownictwie).

Smutne jest także to, że wielokrotnie muszę pokazywać ludziom, że nie jestem debilem, a moje uwagi nie służą tylko przeciągnięciu terminu oddania projektu czy zwiększeniu jego ceny, lecz przede wszystkim staram się chronić cztery litery sobie i innym. Ale cóż może kiedyś to się zmieni i inwestorzy zamiast portfelem będą myśleć głowami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować