Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Dnia 16.12.2012 o 20:53, Dregorio napisał:

To nie idź na kierunek inżynierski. Lepiej zrobisz dla wszystkich jak odpuścisz studia.
Tutaj chodzi o samodzielne rozwiązywanie problemów, po co mi inżynier który i tak pyta
się co ma zrobić w tak banalnych sprawach.

Jesteś ostatnią osobą która powinna to napisać, biorąc pod uwagę twoje posty w tym temacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem obecnie na prawie, ale jakoś mi się ten kierunek przejadł... nudno i za trudno. Jestem na drugim roku i po Sesji chciałbym zmiany. Psychologia wydaje się być dobra. Czy jest łatwiejsza od prawa? (proszę mi tylko nie odpowiadać "zasilisz kręg bezrobotnych", bo po prawie perspektywy są podobne jak po każdych studiach w tym kraju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2013 o 00:22, LubieWafle napisał:

Jestem obecnie na prawie, ale jakoś mi się ten kierunek przejadł... nudno i za trudno.

Zastanów się czy to chwilowe zniechęcenie, czy faktycznie potrzebujesz zmiany. Ja swoje studia "rzucałam" już kilkakrotnie nieraz wpadając w histerię przed jakimś większym nawałem pracy ;P Może po prostu masz problem z 1,2 przedmiotami i przez to się zniechęcasz? Ja co semestr mam takiego "marudę", który efektywnie psuje "radość" ze studiowania :P

Dnia 03.01.2013 o 00:22, LubieWafle napisał:

Jestem na drugim roku i po Sesji chciałbym zmiany. Psychologia wydaje się być dobra.

Najlepiej zajrzyj na jakieś forum uczelniane i popytaj. Może ktoś ma jakieś wskazówki np. na co się przenieść aby np. nie stracić roku? Lub jakiś absolwent napisze Ci co nieco o perspektywach pracy. Dobrym pomysłem mogłoby być przejście się na jakieś targi pracy (nie wiem czy dla tego typu kierunków się coś takiego organizuje, na inżynierskich tego jest pełno) i popytać, poszukać, pozbierać ulotki, zobaczyć czego się oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skandynawia nie wiem, ale Wielka Brytania ---> UCAS

pamietaj tylko, ze do 15 stycznia masz czas aplikowac
i nie zostawiaj na ostatni dzien, bo nie zdazysz (personal statement trzeba napisac, referencje zebrac, od nauczycieli oceny przewidywane, etc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2013 o 18:36, necron1501 napisał:

Coś nie mogłem znaleźć na UCAS dość ważnej odpowiedzi.

GCE. Jak to wygląda na polskie procenty maturalne?


Hmm, nie wiem, musialbys spytac kogos kto zdaje/zdawal polska mature (ja jestem z IB).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2013 o 22:02, necron1501 napisał:

Ah, no to pech ;< Mam nadzieję że ktoś tutaj zdoła mi odpowiedzieć .

Afaik przelicznik jest zależny od uniwersytetu i kierunku. To znaczy, że oni sami ustalają próg dla danego egzaminu od jakiego są studentem zainteresowani. Tego rodzaju informację powinny się znajdować w opisie kierunku, na który chcesz się dostać na stronie UCAS. Jeśli tam tego nie ma to trzeba się kontaktować z konkretnym uniwerkiem i pytać.
W kwestii terminu aplikacji - pamiętaj, że w wypadku medycyny i kilku innych ze względu na ilość chętnych i konieczność przeprowadzania dodatkowych egzaminów i rozmów kwalifikacyjnych termin składania wniosków UCAS to 15.10 oraz liczba opcji uniwersyteckich jest ograniczona.
Informacje te pochodzą z czasów, gdy ja aplikowałem, a to było kilka lat temu - nie zdziw się więc gdy okaże się to nieprawdą.

Skandynawia - wymagana znajomość języka, co bywa poważną przeszkodą. nieliczne kierunki i programy wymiany studentów pozwalają na naukę w języku angielskim, podobno nawet te najbardziej elitarne jak właśnie wspomniana medycyna na KUA. Ale... i tak o ile mnie pamięć nie myli istnieją obostrzenia dla studentów obcojęzycznych nieznających duńskiego. Ponownie sprawę rozwiąże bezpośredni kontakt z uczelnią (co dobrze robi w wypadku chociażby KUA, o ile wciąż mają tak fatalną stronę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ah, czyli na przykład GCE A na jednym uniwerku będzie powyżej 80% a gdzie indziej może być 85% albo więcej?
Czas w takim razie dokładnie przestudiować tabelki w UCAS ;)


No właśnie w Skandynawskich szkołach na wielu kierunkach najpierw twierdzą że oferują studia w języku angielskim tylko po to, aby potem dać paragraf że znajomość norweskiego/szwedzkiego itd. wymagana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2013 o 11:53, necron1501 napisał:

Ah, czyli na przykład GCE A na jednym uniwerku będzie powyżej 80% a gdzie indziej może
być 85% albo więcej?

Dokładnie. Oprócz tego, że różnią się poziomy wymaganych punktów między uczelniami i kierunkami to różne mogą tez być przedmioty. Podobnie jak u nas - uczelnia ma prawo oczekiwać, że na egzaminie maturalnym zdawałeś konkretne przedmioty i uzyskałeś konkretny z nich wynik (czyli nie tylko odpowiednia suma punktów, ale również jakiś ustalony wynik z danego przedmiotu). Wszystko powinno znajdować się na stronie UCAS, łącznie ze sposobem przeliczania punktów matury na procenty wyspiarskich egzaminów.

Dnia 06.01.2013 o 11:53, necron1501 napisał:

No właśnie w Skandynawskich szkołach na wielu kierunkach najpierw twierdzą że oferują
studia w języku angielskim tylko po to, aby potem dać paragraf że znajomość norweskiego/szwedzkiego
itd. wymagana .

Stały problem i szczerze powiedziawszy serdecznie odradzam wyjazd do jakiegokolwiek kraju na studia (nawet do Skandynawii) bez znajomości lokalnego języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2013 o 12:56, kuba9876543210 napisał:

Heh, podobnie jest ze Szwajcaria, zajecia po ang., ale jak sie wczytac to czesc takze
po franc./niemiecku, a po ang. to glownie na masters dopiero.



Widzę, w Szwajcarii bez zmian, jak było 20 lat temu, tak jest nadal (paru krewnych studiowało w Zurychu, też to bajdurzenie było wtedy, że ang wystarczy, a na miejscu okazało się, że bez intensywnego kursu niby niemieckiego nie da rady :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2013 o 00:22, LubieWafle napisał:

Jestem obecnie na prawie, ale jakoś mi się ten kierunek przejadł... nudno i za trudno.
Jestem na drugim roku i po Sesji chciałbym zmiany. Psychologia wydaje się być dobra.
Czy jest łatwiejsza od prawa? (proszę mi tylko nie odpowiadać "zasilisz kręg bezrobotnych",
bo po prawie perspektywy są podobne jak po każdych studiach w tym kraju)


Prawo trudne? Nie przesadzaj. Chociaż to, że coraz więcej ludzi nie daje rady, jakoś mnie nie dziwi, progi w ostatnich latach są coraz niższe, co później odbija się na niskiej zdawalności przedmiotów, które prawdę mówiąc, wiele nauki to nie wymagają.

Z ciekawości, jaka uczelnia?

Co do psychologii. Mam znajomego, który to studiuje. Jego zdaniem, nauki o wiele mniej. Ale, że perspektywy bardzo marne, wziął se chłop jeszcze 2 kolejne kierunki, co by mieć furtki na przyszłość. Co prawda nie wiem, po co łączyć psychologię z informatyką, ale taki kaprys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2013 o 13:29, vonArnold napisał:

Co prawda nie wiem, po co łączyć psychologię z informatyką, ale taki kaprys.


Ja bym powiedział że bardzo praktyczne połączenie - nawet nie wiesz jak ważne jest przewidywanie zachowań i oczekiwań użytkowników, a te często różnią się podejścia informatyka. :)

http://img18.imageshack.us/img18/4948/f158dc9383b729b165f9c9c.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.01.2013 o 13:35, rob006 napisał:

Ja bym powiedział że bardzo praktyczne połączenie - nawet nie wiesz jak ważne jest przewidywanie
zachowań i oczekiwań użytkowników, a te często różnią się podejścia informatyka. :)

Potwierdzam, znajomy skutecznie stosuje metody psychologii (m.in. zasady przeprowadzania wywiadu) w badaniach usability stron internetowych (czy czymśtam podobnym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rob i Daelor

Jest jeden problem.

On chce priorytetowo realizować się w psychologii. Informatyka to taka furtka, ewentualnie, gdyby to pierwsze nie pykło. Stąd chyba zasadniej byłoby zadać pytanie, do czego informatyka w psychologii, a nie na odwrót? I tu osobiście nie widzę dużego zastosowania dla takiego połączenia. :)

Nie wiem też, na ile potrzebna w infie jest wiedza matematyczna i fizyczna [fizyka], ale to raczej mocnymi stronami jego nie są. Pożyjemy, zobaczymy, póki co mam on 3 rok psychologii i 1 informatyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo ja wiem, cośtam da się ugrać.
Obecnie robię praktyki dla IBM - zażyczyli sobie, żeby psychologowie spojrzeli na ich program z perspektywy wpływu na użytkownika. Znajomość informatyki i programów (ale raczej wyniesiona z codziennego korzystania z komputera) mi się przydała, ktoś rozumiejący informatykę lepiej mógłby poradzić sobie śpiewająco. Bo i też chyba nie sztuka napisać program, trzeba go potem zaprezentować i sprzedać (a informatyka w kraciastej koszuli sobie w tej roli nie wyobrażam :P)
No i wszelkie neuroscience, badania pracy mózgu (nie moja działka, więc to dla mnie czarna magia) - podpina się tam ludzi pod kosmiczne hełmy z kabelkami i odpala jakieś programy jak z Gwiezdnych Wojen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować