Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Dnia 14.04.2008 o 23:37, Graffis napisał:

A mi chodzi o wprowadzanie obostrzeń prawnych mających na celu ograniczenie nepotyzmu.
Obawiam się, że nie tyle ograniczą one nepotyzm, a raczej sprawią że studiowanie medycyny
i ''lekarskie pochodzenie'' staną się niemożliwe do połączenia. Będąc częścią tej medycznej
społeczności znam kilka przypadków, gdzie nepotyzm miał miejsce - są one jednak pojedyncze
i zwykle kończą się prędzej czy później wywaleniem z roku. Fakt, że na miejsce takiego
kogoś mógł trafić na studia kto inny...


Podałem Szwecję jako przykład tego, że można wprowadzić jakieś ograniczenia i że nawet tam jest to traktowane jako potencjalny problem. Nie mówię, że jest to idealne rozwiązanie, ale pokazuje, że problem jest. Według mnie wystarczyłyby jasne i przejrzyste procedury egzaminacyjne, zewnętrzne komisje i tym podobne. Nie powinno być tak, że lekarz decyduje o przyjęciu na oddział swojej córki, syna, żony, kogolwiek z bliskiej rodziny. Tak samo jak w policji funkcjonariusz nie ma zajmować się sprawami, z którymi jest osobiście/rodzinne powiązany. Nie ma gwarancji, że dojdzie do nieprawidłowości, ale jest takie ryzyko. Tak samo w kwestiach kadrowych. I jeszcze kwestia uściślenia - czy mówisz teraz o Polskiej służbie zdrowia? Bo ja głównie mam na myśli akademie medyczne, gdyż sytuację na nich znam w miarę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.04.2008 o 09:09, BridgeBurner napisał:

Nie powinno być tak, że lekarz decyduje o przyjęciu na oddział swojej córki, syna, żony, kogolwiek z bliskiej
rodziny.

Teoretycznie nie. W praktyce mamy mało wyszkolonych lekarzy i mało kto chce ich szkolić po studiach. Często jedynym rozwiązaniem jest właśnie to co podałeś jako przykład. Znajomy przez 3 lata pracy po studiach operował 6 razy, w końcu przeniósł sie do szpitala, gdzie jego ojciec jest ordynatorem i wreszcie zaczął się uczyć zawodu.

Dnia 15.04.2008 o 09:09, BridgeBurner napisał:

I jeszcze kwestia uściślenia - czy mówisz teraz o Polskiej służbie zdrowia? Bo ja głównie mam na myśli akademie
medyczne, gdyż sytuację na nich znam w miarę dobrze.

Jak najbardziej chodzi mi o rodzimą służbę zdrowia. Sytuację znam z bezpośrednich relacji studentów i kadry profesorskiej. Jak pisałem zdarzyło się kilka takich przypadków, ale stanowią one znikomy procent tego jak wiele ''lekarskich dzieci'' rzeczywiście się na owe akademie i uniwersytety podostawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2008 o 00:52, Graffis napisał:

Jak najbardziej chodzi mi o rodzimą służbę zdrowia. Sytuację znam z bezpośrednich relacji
studentów i kadry profesorskiej. Jak pisałem zdarzyło się kilka takich przypadków, ale
stanowią one znikomy procent tego jak wiele ''lekarskich dzieci'' rzeczywiście się na
owe akademie i uniwersytety podostawało.


To tak na (?) zakończenie dyskusji podam przykład z własnego podwórka. Collegium Medicum UMK, czyli była bydgoska Akademia Medyczna:
- Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń. Szef - Stanisław Molski. Podwładny - syn Michał Molski, stypendysta studiów doktoranckich.
- Katedra i Klinika Chorób Oczu. Szef - prof. Józef Kałużny. Podwładni - syn Jakub Józef Kałużny, adiunkt, drugi syn Bartłomiej Józef Kałużny, młodszy asystent (w Katedrze i Klinice Dermatologii pracuje też synowa Lucyna Kałużna, żona Jakuba Józefa).
- Katedra i Klinika Otolaryngologii. Szef - prof. Henryk Kaźmierczak. Podwładny - syn Wojciech Kaźmierczak, asystent.
- Katedra i Klinika Pediatrii Alergologii i Gastroenterologii. Szef - prof. Mieczysława Czerwionka-Szaflarska. Podwładna - córka Anna Szaflarska-Popławska.
- Katedra i Klinika Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej. Szef - prof. Wiesław Szymański. Podwładny - syn Marek Szymański, adiunkt.
- Katedra i Klinika Biologii Medycznej. Szef - prof. Gerard Drewa. Podwładny - syn Tomasz Drewa, adiunkt (na uczelni pracuje również córka Sylwia Drewa - asystentka w Katedrze i Zakładzie Radiologii).
- Katedra i Zakład Farmakologii i Terapii. Szef - prof. Leszek Szadujkis-Szadurski. Podwładni - synowa i syn Katarzyna i Rafał Szadujkis-Szadurscy.
- Katedra i Klinika Rehabilitacji. Szefowa - Małgorzata Łukowicz (córka byłego szefa prof. Jana Talara zwolnionego w związku z podejrzeniem łapówkarstwa). Podwładna - siostra Anna Daria Talar.
- Zakład Podstaw Prawa Medycznego. Szef - Bogusław Sygit. Podwładna - córka Ewa Sygit.
(Gazeta Wyborcza 2005.10.17)

Każdy przypadek niby powinno się opisywać i traktować z osobna, ale 9 jednostek to już jest chyba lekka przesada, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2008 o 09:02, BridgeBurner napisał:

Każdy przypadek niby powinno się opisywać i traktować z osobna, ale 9 jednostek to już
jest chyba lekka przesada, czyż nie?

Jeśli są rzeczywiście dobrzy w tym co robią, to nie widzę w tym nic złego. Owszem może sie to wydawać podejrzane. Z drugiej strony mnie anestezjologia interesuje właśnie dlatego, że oboje rodziców się w niej specjalizuje. Bardzo częste jest takie ''dziedziczenie'' zainteresowań w medycynie i jeśli jest ono wynikiem rzeczywistej wiedzy i praktyki na wysokim poziomie to nie widzę nic złego nawet w medycynie ''klanowej''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2008 o 19:54, Graffis napisał:

Jeśli są rzeczywiście dobrzy w tym co robią, to nie widzę w tym nic złego.


Gdybym był złośliwy, to bym powiedział, że gdyby byli tacy dobrzy, to by w Bydgoszczy nie zostawali. Ale to byłoby nieco krzywdzące - dla nich i częściowo też dla mnie.

Dnia 16.04.2008 o 19:54, Graffis napisał:

Owszem może sie to wydawać podejrzane. Z drugiej strony mnie anestezjologia interesuje właśnie dlatego, że oboje rodziców się w niej specjalizuje. Bardzo częste jest takie ''dziedziczenie'' zainteresowań w medycynie i jeśli jest ono wynikiem rzeczywistej wiedzy i praktyki na wysokim poziomie to nie widzę nic złego nawet w medycynie ''klanowej''.


Nie mam zupełnie nic przeciwko takiemu dziedziczeniu. Ba, wręcz do niego zachęcam, bo może to w pewnym sensie prowadzić do coraz lepszych i lepszych specjalistów. W genach też można sporo odziedziczyć. Nie zmienia to jednak faktów, że takie nasilenie koligacji rodzinnych nasuwa pewne podejrzenia - z pożytkiem dla wszystkich można wprowadzić procedury, dzięki którym nie będzie wątpliwości, że dana osoba jest najodpowiedniejszą z możliwych na danym stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 08:28, BridgeBurner napisał:

Nie zmienia to jednak faktów, że takie nasilenie koligacji rodzinnych nasuwa pewne podejrzenia - z pożytkiem dla
wszystkich można wprowadzić procedury, dzięki którym nie będzie wątpliwości, że dana osoba jest
najodpowiedniejszą z możliwych na danym stanowisku.

Podejrzenia mogą być, szczególnie wobec tego jaka atmosfera panuje wokół polskiego szkolnictwa wyższego. Zastanawiam się jak takie procedury miałyby działać oraz czy nie doprowadziłyby do swego rodzaju polowania na czarownice, które mogłoby ludzi po prostu zniechęcić do pracy w zawodzi i specjalizacji, która jest lub staje się rodzinną tradycją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 16:15, Graffis napisał:

Podejrzenia mogą być, szczególnie wobec tego jaka atmosfera panuje wokół polskiego szkolnictwa
wyższego. Zastanawiam się jak takie procedury miałyby działać oraz czy nie doprowadziłyby
do swego rodzaju polowania na czarownice, które mogłoby ludzi po prostu zniechęcić do
pracy w zawodzi i specjalizacji, która jest lub staje się rodzinną tradycją.


Polowanie na czarownice to by mogło być, gdyby takie procedury zaczęto stosować wstecz. A mi chodzi po prostu o wprowadzenie równych i jasnych procedur dla wszystkich. Nawet jeśli warunków nie da się zmierzyć obiektywnie (np. uwarunkowania psychologiczne i tym podobne), to powinien być chociaż wgląd do uzasadnienia. Poza tym wydaje mi się, że taki egzamin nie był by niczym strasznym w porównaniu z resztą studiów/egazaminów, przez które ktoś już przeszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siemka
potrzebuję porady .Czy jest ktoś kto studiuje w Wyższej Szkole Bankowości w Gdańsku ? Czy możecie polecić tą szkołę ? Czy ujdzie akademik ,jest sporo przygód ?

A może polecicie mi jakieś inne ,humanistyczne studia w Gdańsku ? W tym roku piszę maturę i chcę iść właśnie do Gdańska na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2008 o 14:32, jackass napisał:

/.../ W tym roku
piszę maturę i chcę iść właśnie do Gdańska na studia.

A dlaczego akurat do Gdańska? Nie mam nic przeciwko Gdańskowi, sam kończyłem tam farmację i bardzo dobrze wspominam tamtejszą Akademię Medyczną. RobeN kończył tam też studia, On podałby Ci bardziej aktualne dane, tyle, że raczej udziela się w wątkach bardziej "technicznych" i tam musiałbyś Go poszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2008 o 14:43, KrzysztofMarek napisał:

> /.../ W tym roku
> piszę maturę i chcę iść właśnie do Gdańska na studia.
A dlaczego akurat do Gdańska?

Mieszkam koło Koszalina ,a Gdańsk to chyba największe i najbardziej renomowane akademicko miasto .Mają dobre uczelnie .Niestety nie wiem na jaki kierunek i jak się studiuje w Gdańsku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2008 o 14:53, jackass napisał:

> > /.../ Niestety nie wiem na jaki kierunek i jak się studiuje w > Gdańsku .

W Gdańsku masz Politechnikę, Akademię Medyczną, Uniwersytet i, o ile pamiętam, Wyższą Szkołę Ekonomiczną i Wyższą Szkołę Pedagogiczną. Mogło się to zmienić, bo już ładnych parę lat nie mieszkam w Gdańsku, tylko w Warszawie. Napisz do RobeN''a, On niedawno kończył studia w Gdańsku i jest lepiej zorientowany w aktualnej sytuacji w Gdańsku. To, jak się studiuje, będzie zależało głownie od Ciebie: jest duża różnica między nauką w szkole a studiami. Na studiach musisz studiować sam, uczelnia jest tylko pomocą w studiach, odwrotnie, niż szkoła, która miała za zadanie Ciebie czegoś nauczyć. Jeśli zaliczysz pierwszy rok, będziesz już sam wiedział - na pierwszym roku odpada najwiecej. Odpadają ci, którzy zapomnieli o tym, że studia, to głównie własna praca a zachłystnęli się samodzielnościa. Ja mogę Ci tylko życzyć powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2008 o 15:39, jackass napisał:

>Napisz do RobeN''a,

Czy masz do niego jakiś kontakt ? Na gramsajcie nie podał żadnego sposobu kontaktu

Poszukaj wątku "Kart Graficznych Kącik" - to On założył ten temat i nadal się tam udziela. Na pewno Ci odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2008 o 14:32, jackass napisał:

Czy ujdzie akademik ,jest sporo przygód ?


To zależy czy chcesz się uczyć czy studiować:P Jeżeli idziesz na lekki kierunek i lubisz ciągłe towarzystwo ludzi to akademik jest miejscem dla Ciebie. Jeżeli natomiast na kierunku masz duzo do nauki i lubisz czasami posiedziec w ciszy to akademik bedzie dla Ciebie piekłem na ziemii. Ja osobiście w akademiku AMG wytrzymałem cały tydzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.04.2008 o 22:07, shinian napisał:

To zależy czy chcesz się uczyć czy studiować:P Jeżeli idziesz na lekki kierunek i lubisz
ciągłe towarzystwo ludzi to akademik jest miejscem dla Ciebie. Jeżeli natomiast na kierunku
masz duzo do nauki i lubisz czasami posiedziec w ciszy to akademik bedzie dla Ciebie
piekłem na ziemii. Ja osobiście w akademiku AMG wytrzymałem cały tydzień :D

Nie naleze do tych co lubia sie uczyc godiznami (ani nawet godzine) ,lubie popic ,lubie towarzystwo .Ide raczej studiowac i chcialbym lajtowy keirunek do odpoczywania te 5 latek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2008 o 22:19, zpawelz napisał:

>keirunek do odpoczywania te 5 latek
>
Polecam fizykę na Politechnice Wrocławskiej, khykhykhy...;)


Serio mówisz? Moja dziewczyna studiuje na PWr biotechnologię i ogólnie mówiąc ma przesr... Poza tym, po 1 roku odpadło 70% osób z powodu ograniczonej liczby miejsc na laborkach. Często do niej przyjeżdżam (1-2 razy w miesiącu :) i w rozmowach z ludźmi z innych kierunków słyszałem, że również nie jest kolorowo. Tak więc odbieram Twoją wypowiedź w nieco sarkastycznym tonie ;)

No i Koszalina do Wrocka jest kawałek, choć trafiają się ludzie z Małopolski, Podlaskiego i nawet kilku murzynów (bez podtekstów) w T-16 na wittigowie mieszka.

Co do AM w Gdańsku. Nie byłem, nie studiowałem, nie widziałem... ale czytałem. Od kilku lat jest jedną z najsłabiej ocenianych uczelni (co do warunków studiowania) tego typu w kraju (wg rankingów w Newsweeku, RP, itp.) Jednak na każdej AM, czy też UM z założenia nie ma łatwo.

Nie rozumiem podejścia jackass''a do studiów. Lepiej od razu wyjechać na wyspy :) Na jaki kierunek byś nie poszedł, aby myśleć o dobrej pracy, trzeba ciężko pracować i wyróżniać się z tłumu (a w każdym razie obrać sobie taki cel). Zakładanie, że idę na studiach, żeby balować przez 9 miesięcy, a 2x 2 tygodnie w roku kuć jak dziki osioł, nieco mija się celem i zazwyczaj kończy bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Tak więc odbieram Twoją wypowiedź w nieco sarkastycznym

Dnia 28.04.2008 o 22:46, conradzik napisał:

tonie ;)


I prawidłowo;)

Ale żeby wyrzucać ludzi ze studiów z powodu ograniczonej ilości miejsc na laborkach to o czymś takim nie słyszałem i raczej pachnie mi to ściemą: powód pewnie jakiś był (pewnie taki co zawsze;)) ale chyba nie o laborki chodziło... Wiem natomiast, że na uczelnie techniczne raczej "nikt" się nie wybiera- także miejsca jest sporo. Oczywiście nie znaczy to, że wszędzie można się dostać. U nas na fizyce spodziewali się około 150 osób- bo tyle im wyszło na liście po rekrutacji. A przyszła połowa z tego. Reszta byle tylko "przezimować";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.04.2008 o 22:46, conradzik napisał:

Co do AM w Gdańsku. Nie byłem, nie studiowałem, nie widziałem... ale czytałem. Od kilku
lat jest jedną z najsłabiej ocenianych uczelni (co do warunków studiowania) tego typu
w kraju (wg rankingów w Newsweeku, RP, itp.) Jednak na każdej AM, czy też UM z założenia
nie ma łatwo.

A wyczytałeś jeszcze coś o Gdańskich uczelniach ? Do której warto pójść z moim podejściem ?

Dnia 28.04.2008 o 22:46, conradzik napisał:


Nie rozumiem podejścia jackass''a do studiów. Lepiej od razu wyjechać na wyspy :)

Ale wyższe chciałoby się mieć i starzy cisną o studiowanie .Dobrze jest też zasmakować studenckiego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2008 o 23:22, jackass napisał:

A wyczytałeś jeszcze coś o Gdańskich uczelniach ? Do której warto pójść z moim podejściem

Lepiej wejdź na forum danego miasta na jakimś większym serwisie i się popytaj, warto się też zapytać o akademiki (bo np warunki przed zniesieniem dopłat do akademików kilka lat temu w jedym z akademików na mojej uczelni nie były za dobre 4-5chłopa, na powierzchni, po odjęciu miejsca zajmowanego przez łózka ok 3m2), akademik ma swój klimat, ale mieszkanie na stancji nawet w kilka osób ma mniejszy klimat, ale większy luksus:). Lepiej się też dowiedzieć co nieco wcześniej o życiu na danych akademikach, aby się niemiło ni erozaczarować, gdy się okaże, że policja wpada na akademiki zamknąć "pierwszego lepszego grilla".

Dnia 28.04.2008 o 23:22, jackass napisał:

Ale wyższe chciałoby się mieć i starzy cisną o studiowanie .Dobrze jest też zasmakować
studenckiego życia

Niby z jednej strony same studia to całkiem fajna przygoda, ale jeżeli nie chce się nic uczyć, to może lepiej się zastanowić nad pójściem na studia? bo znacznej części takich osób więcej by dało rozpoczęcie pracy, bo sporo z tych osób nie nauczy się prawie nic, a innym utrudni studia...
Jeśli nie chcesz się zbytnio uczyć, ale starzy napierają, a nie chce ci się z nimi spierać to wybierz chociaż sobie jakiś łatwy kierunek najlepiej licencjat... bo 5 letnie czasami potrafią znudzić i tych których temat studió interesuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować