Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Dnia 05.02.2009 o 14:24, Mogrim napisał:

Typowe tłumaczenie zaocznych. Mi oni nie przeszkadzają - niech sobie płacą nawet 7700
za rok jak w Warszawie, tylko zajęcia bardzo proszę w weekendy.


Ty chyba masz naprawde cos z głową. Jakie typowie tłumaczenie? Boli Cię to, że to ja finansuje studentów dziennych? Mówię Ci jak jest. Takie są realia z tego się utrzymuja uniwersytety. Przecież nie mówię, że się za Ciebie uczę, czy że tylko dzięki mnie studiujesz. Państwowe uczelnie tak prosperuja głównie dzięki daninom zaocznych. Nieiwme gdzie Ty tu widzisz problem, że zaczynasz wszystko negować, a na końcu mówisz że to typowe tłumaczenie. Z czego ja mam Ci sie tłumaczyć? Gdyby nie daniny zaoczniaków to teraz bym siedział w starej sali, na starej ławce, a cywilne wykładał by jakiś doktor jak nie magister. Elita była by na prywatnych uczelniach. Też z tego korzystam, jednak w mniejszym stopniu.

Dnia 05.02.2009 o 14:24, Mogrim napisał:

No może u was. Tutaj mają jakieś dziwne "podstawy" prawa cywilnego, prawo administracyjne
i parę innych przedmiotów na których wykładają im jakieś ogólniki.


Musiałbyś zajrzeć do planu ramowego studiów.Na pewno powtarzają się i przepisujatakie przedmioty jak "wstęp do prawoznastwa", "logika", czy ekonomia. Ważniejsze takie jak p cywilne musza zdawać od początku, co raczej nie dziwi. Czasem tez wykladowca moze miec obeickje i student robi drugi raz przedmiot.
Za to my na prawie przerabiamy dosć dużą część prawa administracyjnego. Na drugim roku miałem ogólnie prawo administracyjne. W tym semestrze przedmiot, którego sie nie zdaje - postępowanie administracyjne i sadowo administracyjne z pania Barbara Adamiak. Do tego troszke latwiejsze administracyjne prawo gospodrcze.

Dnia 05.02.2009 o 14:24, Mogrim napisał:

Żeby przybijać pieczątki nie trzeba kończyć ani prawa ani administracji. To potrafią
też inne ssaki, jeśli dostaną odpowiednio dużą kartkę. Administracja to obok marketingu,
zarządzania, public relations, jakichś europeistyk itp. kierunek, który niewiadomo czemu
służy.


Tak, ale popatrz ze w urzędach czy u prywaciarzy wymagaja ukończonych studiów administracyjnych badź prawniczych. Jest administracja i administracja. Jedną zajmują się prywatne uczelnie drugą państwowe. Po tej pierwszej jasne, że za dużo i przyszłości nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 14:47, Ceteris Paribus napisał:

Jakie typowie tłumaczenie?


Wszyscy zaoczni tak mówią. "Jakby nie my to bla bla bla".

Dnia 05.02.2009 o 14:47, Ceteris Paribus napisał:

Boli Cię to, że to ja finansuje studentów dziennych?


Ty mnie nie finansujesz. Być może finansujesz studentów z Wrocławia. Nie interesuje mnie to. Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, żeby Uniwersytet zgarniał co roku kilkanadziesiąt milionów ze studentów zaocznych. Oni płacą, czemu mnie ma to boleć?

Dnia 05.02.2009 o 14:47, Ceteris Paribus napisał:

Elita była by na prywatnych uczelniach.

Dnia 05.02.2009 o 14:47, Ceteris Paribus napisał:

Musiałbyś zajrzeć do planu ramowego studiów.Na pewno powtarzają się i przepisujatakie
przedmioty jak "wstęp do prawoznastwa", "logika", czy ekonomia.


Właśnie patrzyłem.
Z tego co wiem większości przedmiotów nie przepisują, nawet jeśli tak samo się nazywają (chyba, że jakieś pomniejsze typu "rząd w systemach parlamentarnych" itp.).

Dnia 05.02.2009 o 14:47, Ceteris Paribus napisał:

Za to my na prawie przerabiamy dosć dużą część prawa administracyjnego.


Wszędzie na prawie jest prawo administracyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 14:56, Mogrim napisał:

> Jakie typowie tłumaczenie?

Wszyscy zaoczni tak mówią. "Jakby nie my to bla bla bla".


Jacy wszyscy? Zreszta znajac Ciebie to Ty zawsze będziesz negował niewygodnej prawdzie. Nieiwem po co sie tak zachowujesz. Gdyby nie zaoczni to o ile wykładano by prawo na państwowych uczelniach było by to na poziomie prywatnych uczelni, które maja kierunek administracja. O tym juz pisalismy. A jak chciałbyś iść do prawdiwej, konkretnej uczelni to musiałbyś płacić też po 2000zł jak nie wiecej za semestr. I nie to, ze byś zaocznie chodził tylko byś za dziene płacił. Oprzytomniej.
A jak chcesz sobie gadać "wszyscy zaoczni" to nie ze mna. Też moge zaraz zacząć wygadywać jacy to "wszyscy dzieni..."

Dnia 05.02.2009 o 14:56, Mogrim napisał:

Ty mnie nie finansujesz. Być może finansujesz studentów z Wrocławia. Nie interesuje mnie
to. Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, żeby Uniwersytet zgarniał co roku kilkanadziesiąt
milionów ze studentów zaocznych. Oni płacą, czemu mnie ma to boleć?


To po co sie tak goronczukujesz i zarzucasz typowe tłumaczeie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 15:02, Ceteris Paribus napisał:

Jacy wszyscy?


Wszyscy, z którymi rozmawiałem.

Dnia 05.02.2009 o 15:02, Ceteris Paribus napisał:

Zreszta znajac Ciebie to Ty zawsze będziesz negował niewygodnej prawdzie.


Ale jaka to niewygodna prawda? Że statystycznie zaoczni sobie gorzej radzą? Że uczelnia zgarnia z nich grubą kasę? Dla mnie nie ma w tym niczego niewygodnego.

Dnia 05.02.2009 o 15:02, Ceteris Paribus napisał:

I nie to, ze byś zaocznie chodził tylko byś za dziene płacił.


Ja nie mam nic przeciwko płatnym studiom.

>Też moge zaraz zacząć wygadywać jacy to "wszyscy dzieni..."

Proszę bardzo, chętnie poznam Twoje spostrzeżenia.

Dnia 05.02.2009 o 15:02, Ceteris Paribus napisał:

To po co sie tak goronczukujesz i zarzucasz typowe tłumaczeie?


Ani się nie gorączkuję, ani niczego nie zarzucam. Stwierdzam fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się chcę w tym roku dostać na filologię angielską... moja matka mnie się zapytała ostatnio mniej więcej w stylu "czy wiem w co ja się pcham". Mój wybór, robię to świadomie, a tu mnie chcą jeszcze zwodzić :/
Wiem że filologia nie jest łatwa, ale chcę się tego uczyć bo bardzo lubię język angielski, interesuję się tym po prostu. No powiedzcie mi, czy moje rozumowanie nie jest słuszne? "Ucz się tego czego się chcesz uczyć", takie twierdzenie słyszałem. I tym się kieruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm. moja nauczycielka angielskiego powiedziała kiedyś, żebyśmy wybrali takie studia, które dadzą nam realne umiejętności i wiedzę. ''zdobądźcie zawód - na filologii angielskiej poznacie tylko język''. a po cóż Ci język, jeśli nie będziesz umiał nic poza kleceniem ładnych zdań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 15:20, Azrathel napisał:

hmm. moja nauczycielka angielskiego powiedziała kiedyś, żebyśmy wybrali takie studia,
które dadzą nam realne umiejętności i wiedzę. ''zdobądźcie zawód - na filologii angielskiej
poznacie tylko język''. a po cóż Ci język, jeśli nie będziesz umiał nic poza kleceniem
ładnych zdań?

A możliwość pracy jako tłumacz, czy to literatury czy też jako tłumacz przysięgły? Mi się wydaje że to dość porządny zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 15:08, Mogrim napisał:

Wszyscy, z którymi rozmawiałem.


To iel ich było, dwóch czy trzech razem ze mna?

Dnia 05.02.2009 o 15:08, Mogrim napisał:

Ale jaka to niewygodna prawda? Że statystycznie zaoczni sobie gorzej radzą? Że uczelnia
zgarnia z nich grubą kasę? Dla mnie nie ma w tym niczego niewygodnego.


Przecież ja mówię tylko o tym, że finansuje uniwersytet i studentow dziennych. Już Ci pisałem dlaczego zaoczni sobie gorzej radzą, a jeżeli Ty myślisz, że moim tłumaczenim na Twoje zarzuty jest to, że ja płacę na dziennych to węź przeczytaj wszystko jeszcze raz ze zrozumieniem i nie wkąłdaj mi w usta cos czego niepowiedziałem. Oburzasz się jak dziecko przez to, ze mówię, że zaocznifinansuja uczelnie, a na koniec uajesz, że Cie to nei denerwuje. Twoje wypowiediz są pełne sprzecznosci.

Dnia 05.02.2009 o 15:08, Mogrim napisał:

Ja nie mam nic przeciwko płatnym studiom.


I co z tego? Ja Ci mowię jak by to wszystko wyglądało gdyby nie dotacje zaocznych.

Dnia 05.02.2009 o 15:08, Mogrim napisał:

>Też moge zaraz zacząć wygadywać jacy to "wszyscy dzieni..."

Proszę bardzo, chętnie poznam Twoje spostrzeżenia.


Nie mam żadnych. Mogę tylko powtarzać to co wygadywali w wojanch słownych dzeienni vs zaoczni. A no i mogę po Tobie zacząć innych oceniac, ale tak nie robie.

Dnia 05.02.2009 o 15:08, Mogrim napisał:

nie gorączkuję, ani niczego nie zarzucam. Stwierdzam fakt.


Jaki fakt? Ze boli Cie, że finansuje uczelnie, a Ty mi zarzucasz, ze to moja obrona przeciwko słabej zdawalności? Żenua.

pierwszy link bardzo fajny, ale to nie jest plan ramowy Twoich studiów, tylko ogólny wykaz przedmiotów. Teżtaki gdzieś mam.
Drugi link, no moje gratulacje wyboru tak renomowanej uczelni. A takie male pytanko - zdaleś już chociaż jeden egzamin, że tak się wozisz? Zapominasz chyba też, że na UJ idize przedewszystkim elita z rodzin prawniczych, która ma kontakty wiec zdanie na aplikacje to tylko formalność. Też miałęm Ci zarzucic linkiem z gazety wyborczej, czy jakiejś innej, ktora mówi że w rankingu uczelni wyższych Wrocław jest na drugim miejscu zaraz po Warszawie, a Kraków gdzieś daleko w tyle. Nie mam tego linku, a pozatym nie jarają mnie takie rankingi czy informacje. Wolę się skupic na nauce i nie widzę powodu by sie wywyższac nawet przed tymi co chodzą do kiepskich uczelni na administracje. To idiotyzm i snobizm. W sumie wiesz teraz jak rozmawiam z Tobą i przypomina mi sie jaki jesteś coraz bardziej pasujesz do obrazu studenta dziennego prawa o jakim słyszałem z opowieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

To iel ich było, dwóch czy trzech razem ze mna?


Takich wypowiedzi jak twoja jest na forum mojego kierunku kilkadziesiąt. Prosto w twarz takich głupot widać wstydzą się mówić.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

Przecież ja mówię tylko o tym, że finansuje uniwersytet i studentow dziennych.


Może jeszcze komuś robisz łaskę?

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

Już Ci pisałem dlaczego zaoczni sobie gorzej radzą


Z tego samego powodu przez który się nie dostali.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

że zaocznifinansuja uczelnie, a na koniec uajesz, że Cie
to nei denerwuje.


No bo mnie to nie denerwuje. Przecież to nie moje pieniądze.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

I co z tego? Ja Ci mowię jak by to wszystko wyglądało gdyby nie dotacje zaocznych.


DOTACJE? Człowieku, nie bądź śmieszny. Wiesz co to jest DOTACJA, panie prawnik? To nie są dotacje zaocznych. To jest zwyczajna zapłata za ofertę uczelni. Dostajecie, więc płacicie. Nikomu nie robicie łaski.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

Jaki fakt? Ze boli Cie, że finansuje uczelnie


Po raz kolejny powtarzam, że nie boli mnie, że uczelnia zgarnia kasę z zaocznych - bo i czemu?

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

pierwszy link bardzo fajny, ale to nie jest plan ramowy Twoich studiów, tylko ogólny
wykaz przedmiotów.


Jakbyś umiał to jeszcze przeczytać. Masz tam napisane, które z tych przedmiotów trzeba obowiązkowo i kiedy zdać.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

Drugi link, no moje gratulacje wyboru tak renomowanej uczelni. A takie male pytanko -
zdaleś już chociaż jeden egzamin


Już po sesji jestem.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

Zapominasz chyba też, że na UJ idize
przedewszystkim elita z rodzin prawniczych


Proszę, nie rozśmieszaj mnie. Idzie ten, kto się dostał. Nie znam tu nikogo z rodziny prawniczej, a koledzy którzy robią aplikacje też z żadnych rodzin prawniczych nie są.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

nie widzę powodu by sie wywyższac


Święte słowa, ja też powodu do tego nie widzę. Problem w tym, że stwierdzenie różnicy między celem studiów administracyjnych a prawniczych to nie wywyższanie się.

Dnia 05.02.2009 o 15:29, Ceteris Paribus napisał:

przypomina mi sie jaki jesteś coraz bardziej pasujesz do obrazu studenta dziennego prawa o jakim słyszałem z > opowieści.


To są takie opowieści? "Dzienny przebiegł mi drogę i miałem cały dzień pecha"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem krotko Ty czlowieku jesteś po prostu zryty, bo inaczej nie da sietego ujać.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

Takich wypowiedzi jak twoja jest na forum mojego kierunku kilkadziesiąt. Prosto w twarz
takich głupot widać wstydzą się mówić.


Jak chcesz to mogę Ci to też prosto w twarz powiedzieć i pare słów wiecej jak chcesz. Ty jesteś śmiesznym gostkiem z internetu, który wyzywa innych po forach bo wiwerzą w co innego, maja inne poglądy, czy chodzą do innych uczelni. To Ty sie wstydzisz cokolwiek powiedizeć. Na pyskówkach w tematach o religii dorobileś sie już rangi sekretarza. A w realu pewnie jesteś nieśmiałym grzecznym chłopcem co słucha black metalu i ma długie włosy. Żenua.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> Przecież ja mówię tylko o tym, że finansuje uniwersytet i studentow dziennych.

Może jeszcze komuś robisz łaskę?


Nie, ale jak chcesz to się spotkamy i Ty mi mozesz zrobić "łaskę" i to z połykiem. Po Bozemu :)

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> Już Ci pisałem dlaczego zaoczni sobie gorzej radzą

Z tego samego powodu przez który się nie dostali.


No, rodzina, praca, inne obwiązki.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> że zaocznifinansuja uczelnie, a na koniec uajesz, że Cie
> to nei denerwuje.

No bo mnie to nie denerwuje. Przecież to nie moje pieniądze.


Oj denerwuje Cię, az kipisz i starasz się zatrzeć prawdę, że dzięki zaocznym na państwowych uczelnaich wyższych jest jak jest. Poczytaj swoje posty.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> I co z tego? Ja Ci mowię jak by to wszystko wyglądało gdyby nie dotacje zaocznych.


DOTACJE? Człowieku, nie bądź śmieszny. Wiesz co to jest DOTACJA, panie prawnik? To nie
są dotacje zaocznych. To jest zwyczajna zapłata za ofertę uczelni. Dostajecie, więc płacicie.
Nikomu nie robicie łaski.


Nie jestem prawnikiem, nie jesteś u mnei interesantem, jkesteśmy na forum gdzie można używać jezyka nieprawniczego. Tylko, że ja płacę za pare wykładów i możliwość zdania egzaminu za semestr 2000zł, a państwo dopłaca do dziennego 200zł. Czyli z czego się uczelnie utrzymują? Dalej będziesz na czarne mówił białe?

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> Jaki fakt? Ze boli Cie, że finansuje uczelnie

Po raz kolejny powtarzam, że nie boli mnie, że uczelnia zgarnia kasę z zaocznych - bo
i czemu?


Po raz kolejny prosze Cie nie wkładaj w moje usta cegoś czego nie powiedziałem, koteczku. Boli Cię nie, to że uczelnie zdzieraja kase ze studentów, a to, że dzięki tej kasie takie snobki bobki jak Ty mogą uczyć się w nowych salach z najlepszymi wykładowcami. A powinno być odwrotnie, do Ciebie państwo dopłaca 200zł to powinieneś siedzieć w starej sali, na skrzypiacej ławce i wykładać powinien magister, max dokto. Nie jest tak i wcale mnie to nie boli, bo trzeba promować najzdolniejszych i dawać im szanse na kształcenie się i jestem gotów płacić te 2000zł za semestr z myślą, że przysłużam się do ich wykształcenia. Jednak jeżeli wszyscy są takimi ignorantami jak Ty to az mnie krew zalewa co z tej naszej polskiej inteligencji będzie. Co z tego, ze gosć będie miał nawet dwa kierunki jak będzie idiotą i imbecylem moralnym.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

Jakbyś umiał to jeszcze przeczytać. Masz tam napisane, które z tych przedmiotów trzeba
obowiązkowo i kiedy zdać.


Jak by mi się chciało to jeszcze przeczytać.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> Drugi link, no moje gratulacje wyboru tak renomowanej uczelni. A takie male pytanko
-
> zdaleś już chociaż jeden egzamin

Już po sesji jestem.


To niesamowite.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> Zapominasz chyba też, że na UJ idize
> przedewszystkim elita z rodzin prawniczych

Proszę, nie rozśmieszaj mnie. Idzie ten, kto się dostał. Nie znam tu nikogo z rodziny
prawniczej, a koledzy którzy robią aplikacje też z żadnych rodzin prawniczych nie są.


Widocznie jesteś za cienki by ich znać. Ale przynajmniej masz znajomych na aplikacji, to juz coś w karierze prawnika w tym kraju.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> nie widzę powodu by sie wywyższac

Święte słowa, ja też powodu do tego nie widzę. Problem w tym, że stwierdzenie różnicy
między celem studiów administracyjnych a prawniczych to nie wywyższanie się.


Jesteś hipokrytą. Zresztą jak większość katolickich deotów. Najpierw zarzucasz mi linkiem jaka to wspaniała ta Twoja uczelnia jest, że tyle a tyle po niej zdaje, a potem udajesz grzecznego skromnego chłopczyka jak przyjdzie jakieś hasełko. Cele studiów? Ja Ci mówię, że po studiach możesz robić to samo po obu kierunkach, z tym że po prawie masz tą furtkę na zawody prawnicze. Nieiwem jak Ty zdałeś logike.

Dnia 05.02.2009 o 16:05, Mogrim napisał:

> przypomina mi sie jaki jesteś coraz bardziej pasujesz do obrazu studenta dziennego
prawa o jakim słyszałem z > opowieści.

To są takie opowieści? "Dzienny przebiegł mi drogę i miałem cały dzień pecha"?


Daruj sobie. Żenua jesteś.

P.S. Teraz czekam az zawołasz moda i jak to zwykle ja dostane degrad, a nie Ty z racji kolesiostwa i rangi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 12:48, Mogrim napisał:

Praktyka gdzie?

Jeśli zrobił technikum i poszedł zaocznie na politechnikę na kierunek zgodny z tym z technikum, to ma...
Poza tym dlaczego są na zaocznym?
Może maja rodzine którą muszą utrzymać (lub samo dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W kwestii zaocznych - u mnie w pewnym momencie osoba z którą miałem zajęcia zwyczajnie poradziła kilku osobom przejście na zaoczne. Nie dlatego że sobie nie radzili, ale dlatego że potrafili to, czego reszta dopiero się uczyła, i zamiast kisić się przez 5 lat na uczelni nie wynosząc prawie nic nowego i przydatnego, lepiej pójść na zaoczne i mieć zarówno "papier", jak i kilka lat praktyki.
Stereotypy fajna rzecz, ale bez przesady. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Powiem krotko Ty czlowieku jesteś po prostu zryty, bo inaczej nie da sietego ujać.


I komu puszczają nerwy?

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Ty jesteś śmiesznym gostkiem z internetu, który wyzywa innych po forach bo wiwerzą w
co innego


Nikogo nie wyzywam. Znowu masz jakieś zwidy?

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

A w realu pewnie jesteś nieśmiałym grzecznym chłopcem co słucha black metalu i ma długie
włosy.


Nie słucham black metalu i nie mam długich włosów. A to coś złego jest mieć długie włosy? Z każdym postem piszesz coraz bardziej bez sensu.

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Nie, ale jak chcesz to się spotkamy i Ty mi mozesz zrobić "łaskę" i to z połykiem.


Ktoś tu pisał "żenua"? Nie jestem twojej orientacji, więc odmówię.

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

No, rodzina, praca, inne obwiązki.


No, po maturze się nie dostali bo wszyscy mieli już rodzinę i pracę.

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Oj denerwuje Cię, az kipisz i starasz się zatrzeć prawdę, że dzięki zaocznym na państwowych
uczelnaich wyższych jest jak jest.


Po raz kolejny ci powtórzę: co mnie ma denerwować? Możesz mi logicznie wytłumaczyć, dlaczego ma mnie denerwować to, że za pieniądze, które uczelnia ma z zaocznych jest możliwość wyremontowania budynku, w którym mam zajęcia? To ma być powód do złości?

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

gdzie można używać jezyka nieprawniczego.


Co ma nieprawniczy język do nazywania czesnego DOTACJĄ? :D

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

a państwo dopłaca do dziennego 200zł.


Ty już wiesz ile państwo do czego dopłaca... co mnie obchodzi, ile państwo płaci za dziennego studenta? Nic a nic.

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Boli Cię nie, to że uczelnie zdzieraja kase ze studentów


Po raz n-ty: dlaczego mnie ma boleć, że z WAS zdzierają kasę?

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

dzięki tej kasie takie snobki bobki jak Ty mogą uczyć się w nowych salach z najlepszymi wykładowcami.


Dobrodzieju!

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

A powinno być odwrotnie, do Ciebie państwo dopłaca 200zł to powinieneś siedzieć w starej sali,
na skrzypiacej ławce i wykładać powinien magister, max dokto.


Wyjaśnijmy coś sobie: gdyby nie ci dzienni, którzy w większości ciężko zapracowali i pracują na dobre wyniki w nauce, to uczelnie nie miałyby swojej renomy. Gdyby nie ci dzienni to nie byłoby i zaocznych, bo po co komu uczelnia, której albo nikt nie kończy, albo której dyplom jest nic nie wart?

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

z myślą, że przysłużam się do ich wykształcenia.


Przysłużasz się do wykształcenia? Padnę ze śmiechu.

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Co z tego, ze gosć będie miał nawet dwa kierunki jak będzie idiotą i imbecylem moralnym.


Ale robisz jeden, prawda?

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Widocznie jesteś za cienki by ich znać.


Nie, po prostu nie ma ich tylu co ci się wydaje. Ale tak się tłumaczą zazwyczaj nieudacznicy: "nie dostałem się na dzienne, bo dostają się tylko dzieci prawników" itp.

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Jesteś hipokrytą. Zresztą jak większość katolickich deotów.


\o/

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Ja Ci mówię, że po studiach możesz robić to samo po obu kierunkach


Oczywiście, że po prawie można robić to samo co po administracji. To co po administracji można też robić po kursie albo i bez. Nie po to się na te studia idzie.

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

P.S. Teraz czekam az zawołasz moda i jak to zwykle ja dostane degrad, a nie Ty z racji
kolesiostwa i rangi...


To samo tłumaczenie co z "dziećmi prawników". To jest jakiś kompleks?

@rob006:

Dnia 05.02.2009 o 16:28, Ceteris Paribus napisał:

Stereotypy fajna rzecz, ale bez przesady. ;]


Nie stereotyp. Mówię jak jest u mnie i nie uogólniam na inne uczelnie.

@Mateusz9214

Jak wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 15:08, Mogrim napisał:

Ja nie mam nic przeciwko płatnym studiom.


Heh no to gratuluje, bo podejrzewam, że większa część społeczeństwa miałaby coś przeciwko. Dlaczego ludzie, którzy nie mają kasy na taką "zabawę" mieliby mieć gorsze szanse, niż Ci którzy mają? A nie zapominaj, że ludzie idąc nawet na dzienne biorą kredyty studenckie, żeby mieć za co żyć.

A co do zaoczne / dzienne: swoje "za" za zaocznymi już napisałem, przeciw może jest to, że (tak mi się przynajmniej wydaje, bo na zaocznych nie jestem), że jest rzeczywiście mniejszy zakres wiedzy mają ludzie z nich, a inna sprawa to już to, że wiedza obecnie przekazywana na uczelniach jest ekhem... luźno powiązana z przygotowaniem do zawodu bym powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 18:46, MKRaven napisał:

Heh no to gratuluje, bo podejrzewam, że większa część społeczeństwa miałaby coś przeciwko.


Większa część społeczeństwa miałaby też coś przeciwko "płatnej" służbie zdrowia itp. Problem w tym, że nie ma czegoś takiego jak BEZPŁATNE studia. Państwo zabiera ludziom 80% tego co zarabiają w różnych podatkach. Zmniejszyć podatki i wprowadzić normalną płatną edukację i służbę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

I komu puszczają nerwy?


Trzeba przyznać, że mi. Ale to przez to, że nigdy nie miałem cierpliwości do rozpieszczonych snobistycznych dzieciaków

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

Z każdym postem piszesz coraz bardziej bez sensu.


Spoko, Ty od początku piszesz bezsensu. Dostosowuje się do Twojego poziomu.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

Ktoś tu pisał "żenua"? Nie jestem twojej orientacji, więc odmówię.


Czyli, ze co? Nie dość, że dewota to jeszcze pedał? No spoko teraz wiem dlaczego tak lubiłeś chodzić do księdza na plebanie na „ranczo”. Spoko, znamy się nie od dziś, dla starego kumpla z gram.pl mogę zrobić wyjątek tylko powiedz czy masz ważną kartę szczepień. Zdrowie to podstawa.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

> No, rodzina, praca, inne obwiązki.

No, po maturze się nie dostali bo wszyscy mieli już rodzinę i pracę.


Niektórzy tak. Nie każdy jak Ty jest synusiem bogatego tatusia i może sobie pozwolić na dzienne studia.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

Po raz kolejny ci powtórzę: co mnie ma denerwować? Możesz mi logicznie wytłumaczyć, dlaczego
ma mnie denerwować to, że za pieniądze, które uczelnia ma z zaocznych jest możliwość
wyremontowania budynku, w którym mam zajęcia? To ma być powód do złości?


Na Ciebie nie ma logiki. Przed chwilą plułeś jadem i zarzucałeś mi jakieś typowe tłumaczenie jak napisałem Ci jak to wygląda.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

Co ma nieprawniczy język do nazywania czesnego DOTACJĄ? :D


Jesteś żałosny. Popatrz, ze bodajże wcześniej napisłem, że płacę haracz uczelni, też chcesz się do tego przyczepic?

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

> a państwo dopłaca do dziennego 200zł.

Ty już wiesz ile państwo do czego dopłaca... co mnie obchodzi, ile państwo płaci za dziennego
studenta? Nic a nic.


„Typowe podejście...” Mogrima.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:


> Boli Cię nie, to że uczelnie zdzieraja kase ze studentów

Po raz n-ty: dlaczego mnie ma boleć, że z WAS zdzierają kasę?


Ty naprawde masz nierówno pod sufitem. Ewentualnei nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Powiedz mi jak Tyś logike zdał?

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:


> dzięki tej kasie takie snobki bobki jak Ty mogą uczyć się w nowych salach z najlepszymi
wykładowcami.

Dobrodzieju!


Puste hasła nic nie dadzą. Całuj rękę!

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

> A powinno być odwrotnie, do Ciebie państwo dopłaca 200zł to powinieneś siedzieć
w starej sali,
> na skrzypiacej ławce i wykładać powinien magister, max dokto.

Wyjaśnijmy coś sobie: gdyby nie ci dzienni, którzy w większości ciężko zapracowali i
pracują na dobre wyniki w nauce, to uczelnie nie miałyby swojej renomy. Gdyby nie ci
dzienni to nie byłoby i zaocznych, bo po co komu uczelnia, której albo nikt nie kończy,
albo której dyplom jest nic nie wart?


Głupoty piszesz. Tak może było kiedyś. Ale co tu się dziwić skoro Ciebie nie obchodzi ile państwo dopłaca do studenta i jak działa ten system. A już pisałem, że gdyby nie to, to uczelnie brały by przeciętniaków jak popadnie by tylko się utrzymać z państwowych pieniędzy. Jak im pieniędzy nie brakuje to mogą sobie robić selekcje i wybierać najlepszych.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

Przysłużasz się do wykształcenia? Padnę ze śmiechu.


Pośrednio tak, ale Ty niechcesz poznać faktów i zamiast tego wolisz udawać głupa pisząć puste głupie hasła typu: „Po raz n-ty: dlaczego mnie ma boleć, że z WAS zdzierają kasę?”

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

Ale robisz jeden, prawda?


To już mój trzeci po medycynie i biotechnice.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

> Widocznie jesteś za cienki by ich znać.

Nie, po prostu nie ma ich tylu co ci się wydaje. Ale tak się tłumaczą zazwyczaj nieudacznicy:
"nie dostałem się na dzienne, bo dostają się tylko dzieci prawników" itp.


Żałosny jesteś. Ja nawet nie startowałem na dzienne. Od razu podjąłem decyzje, że nie idę na dzienne. Musisz być naprawdę nieźle zadufany w sobie skoro myślisz, że skoro masz dużą średnia i dużo się uczysz to jesteś mądry. Co Ci po tych piątkach i zakuwaniu, skoro jesteś praktycznym zerem? Nie umiesz myśleć i rozwiązywać problemów. Pamiętaj, że szkoła nie zrobi z Ciebie inteligenta, a jedynie wykształconego.
Ja jestem bardziej negatywnie nastawiony do całego systemu, w tym do systemu edukacji. Ty natomiast jesteś doskonałym przykładem jak system wykształcił sobie kolejnego pionka, który będzie ślepo i posłusznie podążał za tym co chce system – od religi na nauce kończąc.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

Oczywiście, że po prawie można robić to samo co po administracji. To co po administracji
można też robić po kursie albo i bez. Nie po to się na te studia idzie.


Taa, do urzędu chętniej przyjmą Mogrima po kursach niż Magdę po administracji.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

To samo tłumaczenie co z "dziećmi prawników". To jest jakiś kompleks?


Wiesz jak Ty wyzywasz moja rodzinę od „SBckich ku***”, a ja dostaje degrada to nic innego mi do głowy ie przychodzi.

Dnia 05.02.2009 o 17:49, Mogrim napisał:

> Stereotypy fajna rzecz, ale bez przesady. ;]

Nie stereotyp. Mówię jak jest u mnie i nie uogólniam na inne uczelnie.


Taaaa….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 18:46, MKRaven napisał:

Heh no to gratuluje, bo podejrzewam, że większa część społeczeństwa miałaby coś przeciwko.
Dlaczego ludzie, którzy nie mają kasy na taką "zabawę" mieliby mieć gorsze szanse, niż
Ci którzy mają? A nie zapominaj, że ludzie idąc nawet na dzienne biorą kredyty studenckie,
żeby mieć za co żyć.


Jeśli tworzyć płatne studia to trzeba do tego podejść racjonalnie, bo póki co to spora część "studentów" uczęszcza na zajęcia tylko po to aby mieć wykształcenie wyższe i mieć papierek. Jakby wprowadzili studia płatne ze stypendiami dla ludzi których nie stać na studia a są zdolni to nie było by takich problemów. Tak samo stypendia naukowe u mnie najwyższe to zdaje się 500zł/mies, co jest pieniędzmi śmiesznymi bo ja jak pracowałem dorywczo wieczorami co nie przeszkadzało mi w nauce udawało mi się wyciągać coś ok 700zł. System przyznawania stypendiów socjalnych jest też wysoce niejasny bo np dostają je ci których rodzice pracują za granicą i w Polsce nie wykazują dochodu (znam osobiście 2 takie osoby). A jakby za studia trzeba było płacić/państwo fundowało by naukę jeśli byś sobie nieźle radził jak Cię nie stać to studenci inaczej podeszli by do studiów.

Dnia 05.02.2009 o 18:46, MKRaven napisał:

A co do zaoczne / dzienne: swoje "za" za zaocznymi już napisałem, przeciw może jest to,
że (tak mi się przynajmniej wydaje, bo na zaocznych nie jestem), że jest rzeczywiście
mniejszy zakres wiedzy mają ludzie z nich, a inna sprawa to już to, że wiedza obecnie
przekazywana na uczelniach jest ekhem... luźno powiązana z przygotowaniem do zawodu bym
powiedział.


A ja mam podejście różne, jeden z prowadzących mówił, że wśród zaocznych jest kilka osób którzy chcą studiować a pozostali przyszli na ten kierunek chyba tylko dlatego, że ma fajną nazwę. No bo co można powiedzieć o człowieku który studiuje na politechnice i nie potrafi policzyć pochodnej z 2x, a wyrzucić takiego uczelnia nie wyrzuci bo on płaci, a potem pracodawca musi wyłuskać takiego inż. który coś umie od takiego który płacił. Ale to już raczej wina uczelni, która chce zarobić na to aby studenci mogli się kształcić na wmiarę nowoczesnym sprzęcie, co w wypadku elektroniki jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować